

FabiaBBB
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez FabiaBBB
-
Witaj Shiva72, fajnie ze dołaczy do nas nowa kolezanka. Madrze piszesz, ze warto wybaczyc dla samej siebie. Bo noszac w sobie żale i niesnaski, jestesmy czesto zmierźli i brak nam radosci. A czy to daje nam własciwie szczescie ? Co było to było. Przeszłosci to przeszłosc. I z takim podejsciem warto życ dalej :)
-
Sanea, tak tak, rozjasnielas mi co miałas na mysli. Tak czy siak, mysle ze przedstawione podejscie do jedzenia warto w sobie wypracowac aby przez dlugie lata nie meczyc sie wewnetrznie z tym co zjadamy, aby nie mieic wyrzutow sumienia przy kazdej jedzonej rzeczy. Jednak nawet Sondra pisze ze takie pdejscie skutkuje, daje efakty, jesli "przestawilismy" juz całkowicie swoj sposob myslenia i naprawde wierzymy w to. Bo jesli jednak nie, to wtedy od zjedzonej pizzy przytyjemy itd. (bo wierzymy ze pizza tuczy). Tak wiec miec takie myslenie tez nie jest łatwo. Ja powiem ze staram sie ostatnio myslec o jedzeniu ze nie jest tuczace, ze to czy owo nie ma kalorii itd. (nie mysle ze jabłako nie ma kalorii, ale ze ma w sobie tylko drobinki miłosci, egergie witalnosci, siły itd) I przy takim mysleniu kusze sie na małe co nie co. Jedzac wafelka mowiłam sobie " zjadam teraz energie miłosci i witalnosci, a to pomaga mi w utrzymaniu mojej idealnej wadze 60 kg !" I nie miałam żadnych wyrzutow sumienia. Zobaczymy efekty. Czy waga bedzie rosła, stała czy malała ?
-
:) Sanea, oddychanie - na razie oddychałam tak jak w pierwszym ćwiczeniu z przesłanych ćwiczeń odmładzających, czyli oddychanie przeponowe, wdech (brzuch idzie do góry) wstrzymanie powietrza i szybki wydech mocno wciągając brzuch. Sondra pisze krotko- naprzemienne wdechy i wydechy. Ile czasu dziennie ? -wydaje mi sie ze dobrze by to robic kilka razy dziennie po 10 min. , ale życie pokaze jak to sobie zorganziuje. Chyba dobrze poswiecic temu jak najwiecej czasu, jednak dla mnie 1 godz. to i tak duzo. Wiecie, to tak jak z afirmacjami, wizualizacjami, im wiecej czasu poswiecach tym lepiej. No ale kto ma nadmiar czasu wolnego ?
-
Bilirubina, ja wiec poprosze o przesyłkę na e-mail :) Sanea, dzieki za wyjasninia co do afirmacji 70 x7 . Uspokoilas mnie ze ty tez czasami piszesz afirmacje mechanicznie. Czyli tak mozna, lub rzeklabym - to jest normalne.
-
Sanea, Twoje wizualizacje sa fajne, sprobuje je . A mam pytanie do afirmacji 70 x 7. Czy ty te zdania piszesz bo piszesz, mechanicznie, czy piszesz je powoli przypominajac sobie dana osobe i wydarzenia ? Bo przyznam ze mechaniczne piszanie mnie nudzi i nie jestem pewna czy to da efekt. Chociaz autorka zapenia ze to daje efekty.
-
Gaja48, poza tym .... wiesz co ? Podziekuj mentalnie byłemu mężowi że rozstaliście sie skoro nie był dobrym mężem i ojcem. Dzieki temu moglas poznac nowegomezczyzne i wejsc w nowy owicny związek. Czyz to nie szczęcie dla ciebie, dla twojego jeszcze długiego życia ? Spróbuj myslec w ten sposob. Poza tym, działa tez myślenie takie jak: - dobrze ze rozstalismy sie, skoro nie był .dobrym mężem, ............ - dobrze ze rozstalismy sie,, skoro nie był dobrym ojcem, nie bawił sie z dziecmi, nie grał z nimi w piłkę ,............... - dobrze ze odszedł, bo .... - szkodza ze nie odszedł wczesniej, bo miałabym wczesniej szanse na poznanie kogos, ..................... - ...... i tak szczerg przyczyn. Tylko nie żyw do niego urazy, ale wdzięcznosc ze juz nie jestescie razem, że uwolnił cie ze szponow swojej toksycznej osoby (sorki za ostre stwierdzenie). Powodzenia, proponuje WYBACZYC jak najszybciej, wtedy momentalnie poczujesz sie WOLNA PSYCHICZNIE, TAK JABYS BYŁA W RAJU. Napisz w krotce czy udało cie sie.
-
miało byc - Czytala mniedawno w gazecie artykuł na ten temet, ze pisanie, wyzalenie sie pisemne jest własnie formą terapii. Tak wiec polecam.
-
Gaja48, ciesze sie ze pomoglam Tobie swoja wypowiedzią, ze to podziałałao na ciebie, ze uswiadomolas sobie swoje sprawy, problemy, osobe ktorej powinans wybaczyc. Teraz wiec DO PRACY ! Jesli moge sie zapytac jak dawno rozeszliscie sie ?
-
Witaj Gaja48, dawno cie tutaj nie bylo, fajnie ze do nas powrocilas :) Witajcie wszystkie inne dziewczyny, Gaja48, pytasz sie jak nasza waga. A wiec ja odpowiem za siebie. Zeszlo mi w dol - jakis 1 kg. Ale ogolnie mysle ze waga schodzi mi w dol malo, bo NIE ZROBILAM JESZCZE PORZADKOW ZE SWOJA PSYCHIKA. Ale mysle ze jestem juz na dobrej drodze do rozwiklania tego probemu. Czytalam wczoraj książke "Jedyna dieta jaka jest" i chyba jeden fragment przemowil do mnie. Przytoczę Wam go. " WSTRZYMYWANA NIENAWIŚĆ JEST OTYŁOŚCIĄ. Miłość jest płynna, ruchliwa i lekka. Nienawiść jest ciężka, gęsta i ciemna. Bardzo prawdopodobne, że twoja nadwaga, będąca właśnie zatrzymana energią, jest specyficzną formą nienawiści, którą nosisz w sobie. Wszelkie warunki, stany które nie mają idealnej formy, biorą się z niewybaczenia. Możesz o tym przeczytać w "Kursie Cudów". Otyłość jest stanem dyskomfortu, o ile jest czymś, co chcesz zmienić. Dlatego musisz zapytać siebie: "Kogo obwiniam przez trzymanie sęe otyłości ?" Ujawnij prawdę. "Kogo nienawidzę?". Tej osobie powinno być wybaczone. Wiecie co ? Zaczełam sie zastanawiac nad tym, komu powinnam wybaczyc, czy mam kogos takiego z przeszlosci lub terazniejszosci. Początkowo myslałam ze tym co miałam wybaczyc, wybaczyłąm juz kilka lat temu. Ale mysląc o swojej teraźniejszosci doszłam do wniosków, ze przeciez .... ja od 3 lat nie moge dogadac sie z moja mamą. Jakos chyba obie zminiłyśmy sie w miare uplywu lat. I tu napisze wam kilka szczegółów (wyrzucenie z siebie tego tez bedzie czescia terapii dla mnie :) ). Moja mama na swoje stare lata stała się mniej dbajaca o porządek. Bałagan w jej domu dobija mnie, a zwracanie jej uwagi o tym powoduje kłótnie. Kiedys bardziej dbała o dom. O siebie tez mniej dba. Kiedys była elegancka kobietą, a taraz .... schodzący lakier na paznokciach, brudna skóra palców po obieraniu ziemniaków, koszmar, i to jej nie przeszkadza, tak wychodzi do ludzi. No i gromadzi wszystko w domu, bo wszystko kiedys moze sie przydac, bo szkoda itd. Tłumacze jej ze jak z czegos nie korzysta kilka lat, to znaczy ze jej jest to niepotrzebne, wiec warto sie zastanowic czy aby nie wyrzucic tego lub dac komus biednemu. I inne tematy tez bulwersuja mnie. Mój mąz czesto mi mówi aby przystopowała z uwagami, abym nie kłociła sie , bo to nie mój dom, niech ona robi sobie w nim co chce. Mówi ze on sie nie miesza do swoich rodziców, do tego co i jak mają w ich domu. Niby prawda, ale jak widze to wszystko o czym pisze wyżej, to .... Czesto staram sie wystopowac, zacisnac zeby, ale jednak czesto tez zadarza mi sie byc niedobrą dla mojej mamy. Dobrze ze ona jest łągodna i spoojna i nie dolewa oliwy do ognia. To raczej ja jestem tym ogniskiem zapalnym. No i tak olśnio mnie, ze pewnie sytuacja miedzy mną a moja mamą może byc przyczyna mojej nadwagi, tego ze jakos trudno mi schudnąc, mimo wielkich chęci i działań . Bo faktycznie mniej wiecej od 3 lat mam nieco nadwagi. Do tej pory tłumaczyłam to ... siedzacym trybem życia, ze mam mało ruchu, ciąza, okres po ciązy. To wszystko jest prawdą, ale tylko dla przeciętnego śmiertelnika. Jednak czytając te wszystkie ksiązki o których ostatnio rozmawiamy, dochodzę do wniosku, ze siedzacy tryb życie itd, to SKUTEK , a NIE PRZYCZYNA nadwagi. Ufffff, ulzyło mi jak do tego doszłam. Teraz tylko - NAPRAWDĘ WYBACZYĆ, PRZEPROSIĆ , DZIĘKOWAĆ I KOCHAĆ - moją mamę. Jestem pewna ze po tym akce wybaczenia wszystko puści. I zaczne zrzucac kilogramy . Poza tym taki akt wybaczenia i przeproszenia powinien wpłynac pozytywnie na mnie, na moje uspokojenie sie wewnętrzne w stosunku do mojej mamy. Powinna mi psychika podpowiedziec jak sie zachowywac, jak byc tak jak mój mąz do swoich rodziców, jak myc miłą i przyjemną osobą w stosunku do mamy (przeciez ją kocham i lubie jej towarzystwo). Zawsze marzyłam o tym aby taki był mój własny dom, przyjemny, ciepły w atmosferze, dom do którego sie chce wracac i w którym chce sie przebywac. :)
-
Sanea, oczyszczanie sie - staram sie to robic czesto, tak jak Joe Vitale. Czytajac ta ksiazke mialam wrazenie ze on i jego nauczyciel nic innego na co dzien nie robia tylko sie oczyszcaja, paranoja. Ale widocznie tak to dziala. Ja kilka razy dziennie oczyszczam sie, czasami robie to do konkretnych osob czy sytuacji, a czesto tak ogolnie. Wychodze z zalozenia ze nie zawsze wiem co błednego jest w moich myslach lub czynach (lub innych osob), dlatego niech SWIETA MOC oczysci mnnie z tego co uwaza za stosowne. Mam zamowinych kilka innych ciekawych ksiazek, ale cos ich dostarczenie wydluza sie. Pozdrawiam.
-
Bilirubina, masz racje piszac ze w wielu tych ksiazkach pisza o tym samym, o tym jak poradzic sobie skutecznie ze swoja nadwaga, tylko ze kazdy autor preferuje nieco inne metody, jedni afirmacje, inni wizualizacje itd. Ale wszyscy pracuja z umyslem, kazdy zwraca uwage na to ze odchudzanie zaczyna sie w naszej glowie. Ja dzis czytajac Sondre, jakos tak fajnie wyluzowalam sie, nie stosowalam zadnych afirmacji dla siebie, po prostu czytanie jej dobrze wpłynęło na mnie. Bilirubina, dzieki za wszystkie polecone ksiązki i podesłane. Mam nadzieje ze lada moment w mojej psychice cos sie ruszy, ze przeczytane lektury dadza efekty. OK, koncze bo dzis mamy z mężem wieczór filmowy i własnie zaczynamy .... Do usłyszenia.
-
ZARAZE nazywam swoje problemy, tzn. cos co we mnie siedzi i blokuje mnie. Tak mi sie wydaje, ze wiem ze cos takiego istnieje we mnie, choc dawniej nie zdawalam sobie z tego sprawy, ze TO moze byc przyczyna i blokada we mnie. tak wiec bede czytala ta i inne ksiązki i mam nadzieje ze w koncu COS WE MNIE PĘKNIE, ZE ODBLOKUJE SIE, ZE DOJDE Z SOBA DO POROZUMIENIA.
-
Bilirubina, czy ksiazka "Psychologia odchudzania" nie jest podobna do "Jedyna dieta jak jest" ? Moze wystarczy jedna z nich ? Roznia sie one czy są mniej wiecej o tym samym ?
-
Bilirubina, zaczelam czytac książkę Sondry Ray, nie przeczytalam jeszcze a wiele, ale juz mi sie podoba. Tak wiec w wolnych chwilach bede oddawala sie tej lekturze. Przegladalam tez "Natychmiastowe uzdrawianie". Wow, tyle ciekawych jest ksiązek, na tematy o ktorych jeszcze niedawno nic nie wiedzialam. A w kolejce czekaja tez ksiazki Joe Vitale " Oczekuj cudów! Sekretna moc tkwi w Tobie" oraz "Klucz do sukces. Przyciągnij do siebie wszystko, czego pragniesz". Te ksiązki kiedys polecala Lilka. Mam juz zamowione, moze jutro bede je miala.
-
Tak Bilirubina, wielkie dzieki, własnie ją przeglądam.
-
Hej dziewczyny, cos mnie wczoraj zaczęło bolec gardło, dzis tez czuje sie nie najlepiej, ale nie biore żadnycb lekarst, kuruje sie domowymi sposobami i NIE DAJE SIE CHOROBIE, czuje ze wyzdrowieje szybko. Ach, coz robi pozytywne nastawienie i pozytywne myslenie, :)
-
Reikowiczka, nagranie medytacji jest do pobrania a nie tylko do odsłuchania. Ja nie pamietam dokładnie jak to było, ale trzeba podac swoj e-mail. Podałas wiec e-mail ? Sprobuj jeszcze raz i wczytaj sie w instrukcje, Z tego co kojarze to nie było trudne. Ksiązke ja zamowiłam w Empku, mozna zamowic i odebrac osobiscie w sklepie lub moga ci przesłąłc do domu.
-
Hej koleżanki, Dzięki za swoje wypowiedzi na poruszony przeze mnie temat. Piszecie, ze trochę zbaczamy z tematu. A mi się wydaje ze nie do końca tak jest. Skoro nasze odchudzanie ma polegac na współpracy z umysłem, na tym aby przede wszystkim zaakceptować siebie, swoja nadwagę itd., to wiele spraw na to się składa. Często aby dojść do stanu akceptacji siebie, miłości do siebie i świata, trzeba zrobić „porządek„ na innych płaszczyznach, np. wyciszyć się, pozbyć się stresu, negatywnych myśli itd. Czyli właśnie o tym ostatnio rozmawiamy. Poza tym, skoro ostatnio jest nas mało na tym forum, to ilez można rozmawiać konkretnie o odchudzaniu lub o sposobach na pozbycie się łakomstwa ? :) Mi nie przeszkadza ze poruszamy poboczne wątki, a jednocześnie dziękuję wam za wasze wypowiedzi, za dzielenie się swoja wiedzą.
-
sorki, cos mi zjadło jakies litery, wiec przesyłam ponownie dany fragment i troche tez dodałam . Ja zaczne sobie tak czesto powtarzac, nawet na głos jak będę sama. Wierze ze pozytywne nastawienie daje nam w odpowiedzi wszystko inne dobre, pozytywne. Tak wiec - nie wolno nawet miec myśli negatywnych, trzeba nauczyć się kontrolować swoje myśli. WSZECHŚWIAT JEST „ISTOTĄ ZNAJĄCĄ TYLKO POZYTYWNE SŁOWA. Bo Wszechswiat słyszy wszystko, i to co dobre i to co złe, a energia działa na zasadzie odbicia, lustra, czyli jak mamy zle myśli, to dostajemy złe odbicie (zdarza nam się to zło), a jak mamy dobre myśli to dostajemy to samo w odpowiedzi (dobro, konkretnie to o czym myśleliśmy). Wiecie o co mi chodzi ? Na podobne tematy pisza ze to nie trzeba probowac zrozumieć, ALE TAK TO DZIAŁA I TAK NALEŻY PRZYJĄC , czy nam się to podoba czy nie, TAK TO DZIAŁA, I bez względu na to czy chcemy to uznac za prawdę, tak bedzie się działo, tak wszechświat będzie wobec nas postępował, bo takie sa zasady jego działania.
-
Bilirubina, to co rzuciło mi się „ w oczy to masz blokadę w organizmie, stare błędne przekonanie że „mój organizm lubi magazynować wodę jak stary kaktus. Buntuje się przeciwko zrzutom. W ogóle ma silnie rozbudowaną działalność magazynową PROPONUJE POZBYC SIĘ TYCH ZACHAMOWAN I TEGO CO SOBIE WMAWIASZ. Rozumiem ze tak sie dzieje z twoim organizmem, ze tak zauwazylas, ale tak jest wlasnie dlatego ze tak się zaprogramowalas, tak sobie wmowilas. POZBADZ SIĘ TYCH MYSLI, a zobaczysz ze stanie się cud, zresztą musi się stać, skoro masz byc szczupla. Trudno schudnąć skoro z przemiana materii i zatrzymywaniem wody nic się nie zmieni, tu musi się cos zmienic. Pracuj wiec nad tym mentalnie. Sliwki suszone, ja tez polecam jesli 5 dziennie, nie więcej bo więcej nam nie potrzeba (aby ruszyc przemianę materii). Ja nie jem ich codziennie, ale staram się ostatnimi czasy. A z takich zdrowych rzeczy to jem tez : - 5 moreli suszonych - 8 migdałów - 4 orzechy włoskie (kupuje już łuskane) - 10 g ziarenek słonecznika (mała garstka) - 10 g pestek z dynki (kupuje łuskane) - (5 sliwek suszonych, jak sa duże to 3) Te wymienione produkty sa bardzo zdrowe, w poradnikach je polecają. Wazne aby nie jesc tego dużo, nie mamy się tym najeść, zapchać, ale zjeść tylko tyle co wystarczy organzimowi aby dostal potrzebne witaminy i inne składniki. Powiem ze ja nauczyłam się jesc tylko tyle ile napisałam, poczatkowo brałam do pracy wydzielone porcje, bo jak mialam cala paczke czegos to się rozpedzalam w jedzeniu, a nie o to chodzi. Tak wiec polecam wszystkim aby w ranach przekąsek jeść wymienione przez mnie produkty. Pozdrawiam.
-
Ja mam 170 cm i obecnie waze 68,5 kg (4-5 mies. temu ważyłam 74 kg). Mój cel to 60 kg. Wydaje mi sie ze troche wolno gubie te kilogramy, ale mam nadzieje ze teraz pojdzie szybciej (tak sobie wymysliłam), tak wiec zakładam ze do końca maja osiągne swoją metę. Mam teraz wiecej checi na sport, wiec może i to przyczyni sie do szybszego spiadku wagi.
-
Bilirubina, może wyjaśnisz mi cos jeszcze bo nie wszystko zrozumiałam z Twojej wypowiedzi o wizualizacjach. - TO ZROZUMIAŁAM > Wystarczy tylko najpierw ustalić, co chce się osiągnąć, bardzo dokładnie to sobie dopracować i do dzieła. Można określić czasokres realizacji. - ALE NIE ZROZUMIAŁAM > Na koniec warto dodać afirmację: " To, lub coś lepszego, niech stanie się moim udziałem". A dlaczego to takie ważne? Bo Bóg, Allah, wszechświat, Budda, itp., itd.( w zależności w co lub kogo wierzymy), mogą dla nas mieć przygotowaną zgoła inną, lepszą wersję rozwiązania danej sytuacji. Głupio blokować przypływ czegoś znacznie pożyteczniejszego tylko dlatego, że zaparliśmy się w swojej wizji. Wiem, ze trzeba konkretnie okreslac swoje cele, ale nie rozumiem tego co napisialas o tym blokowaniu , zaparciu się w swojej wizji, bo może KTOS ma dla nas lepszy pomysł. Czytałam kilka książek na te zagadnienia, wiec trochę już jestem „ w temacie, ale nie zrozumiałam tego o czym pisze wyżej. Jeśli mozesz napisz więcej na ten temat. Może podaj jeszcze inny przykład. Ten o samochodzie rozumiem. Ale znow zagadnienie > myśleć o naszej wizji wymarzonego samochodu, a w którym momencie mamy być otwarci na inne zakończenie tematu. To w końcu marzyc w zaparte o tym co chcemy, czy być otwartym na nowe rozwiązania. Bo jedno przeczy drugiemu. Wyjasnijcie mi to koleżanki proszę.
-
Dziewczyny, wielkie dzieki za fajne cwiczenia wizualizaji, probowalam juz to dzis robic, ale nie za dlugo, wieczorem zrobie to jeszcze raz. Ostatnio jestem cos czesto pododenerwoana, sama nie wiem czemu. Jakis czas temu mialam nerwowo w pracy, alel teraz juz jest OK, a ja nadal czesto jestem spieta. Chyba tez podswiadomie jestem w stresie ze cos kolejne miesiace mijaja a ja nie zachodze w ciąże (z pierwszym dzieckiem poszło szybko, wiec bezpłodni nie jestesmy), tak wiec czuje ze denerwuję sie tym ze powinnam sie wyluzowac a jednak tak nie jest. Tak wiec bede intensywnie medytowac aby pozbyc sie stresu i przy okazji nadwagi. Ide troche pocwiczyc, synek w koncu usnął. Troche pozno na cwiczenia, ale lepiej pozno nic wcale.
-
Ja tez mam probiotyk biopron, tran (zawiera kwasy omega-3 + witaminy), ja nie uzywam enzymow trawienny.
-
Senea, Skoro stosujesz wizualizacje i medytacje w swojej codzienności, to powinno Ci pojsc łatwo ze zrzuceniem kilogramow wykorzystując te metody. Wg mnie proponowane ćwiczenia mentalne sa naprawde przystępne, takie mało wyszukane, mało skomplikowane. Warto zrobić sobie ksero ważniejszych cwiczen, aby stale o nich pamietac, lub wracac do książki od czasu do czasu. Dziewczyny wcześniej pisaly ze tak robia, ze wracają do książki, bo przy pierwszym czytaniu wiele spraw umyka, ja tez tak zrobilam i tez stwierdzilam ze o wielu cwiczeniach zapomnialam.