Odnośnie gotowania na parze - Lilka, dzieki za informacje.
Czytałam że warzywa gotowane na parze smakują inaczej niż te gotowane w wodzie, rozmawiałam tez w pracy z kolegą który czasami gotuje na parze i tez potwierdza że takie warzywa mają inny smak, albo dobre sa tez te gotowane razem z mięsem, jak przejdą zapachem mięsa. Tak wiec same dobre rzeczy słysze o takim gotowaniu.
Dziewczyny, jak któras ma jeszcze jakieś sugestie - co jest waznego przy zakupie garnków do gotowana na parze - to chętnie przyjmę. Myślę ze dobry jest zestaw z 3 poziomami do gotowania. Potwierdzacie to ?
Jaka pojemność i średnicę garnków macie ? Nie chciałabym kupić niepotrzebnie za dużych garnków, albo za małych.
Zdrowe produkty, tak jak pisze Likla, polubienie tych smaków przyjdzie z czasem. Ja np. jesli wiem ze cos jest zdrowe, to mimo gorszego smaku potrafie to jeśc, a z czasam naprawde to lubie, tzn. przyzwyczajam sie do tych smaków. Np. jem czesto surowe warzywa - marchewke, pietruszkę, seler, w pracy jedna kolezanka dziwi sie jak ja moge jesć seler. A jednak można. To samo wg mnie tyczy sie np. chleba ciemnego. Rozumiem ze nie kazdemy ono może smakowac. Ja sama kiedys wolalam białe pieczywo. Ale od jakiegoś czasu czytam ze jeśli chce sie schudnąc to powinno sie odstawic białe pieczywo, co tez od 2 miesięcy robie. Tak samo zaczełam uzywac makarony wieloziarniste. I powiem wam , ze nie jest problemem dla mnie gotowanie 2 rodzajów makaronu na obiad (do 2 garnków w tym samym czasie daje makaron i gotuja sie w tym samym czasie, może ten ciemny troche dłużej) i tak robie spagetti czy potrawy z makaronu. (a mam w palnie mojemu mężowi nic nie mówiąc zaserwowac tez ciemny makaron, ciekawe co powie na ten smak? ).
Ja siemię lniane daje na razie tylo do jogurtów (2 x dziennie), ale też zacznę stosowac do wszystkiego tak jak wy. Ja juz polubiłam ten smak. U mnie w pracy 1 pani tez używa do wszystkiego siemie lniane.
No dobra, koncze ... bo lecę .... wziąść prysznic, zrobić piling i masaż bańkami które polecacie :))))))) (pierwszy raz).
Do usłyszenia.