Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

gata12

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Kajka30, nawet sobie nie wyobrażasz jak dobrze cie rozumiem. U mnie tez pierwsze objawy hipochondrii pojawily sie jeszcze w ciazy. Z tym ze ja mam swiadomosc czym to jest w moim przypadku spowodowane. Dwa lata wczesniej starcilam mame ktora zmarla po kilku latah walki z nowotworem. Jestem smiertelnie przerazona ze mnie to tez dotknie, ze to odziedziczyłam i dodatkowo jeszcze przekazalam dzieciom. Jakos tak od razu ten problem sie nie pojawil, tylko dopiero w ciazy, moze pod wplywem hormonow? zaczelo sie od tego ze wmowilam sobie guza mozgu i zmusilam lekarzy do wykonania badan pos tym katem, potem byl rak piersi, bialaczka. Po urodzeniu dziecka bralam antydepresanty, potem dwa lata wzglednego spokoju i os nowa to samo. Teraz przezywam to juz po raz trzeci. Kazda wizyta u lekarza, nawet z blahego powodu, to dla mnie stres nie do wytrzymania. Panicznie boje sie jakichkolwiek badan, a konkretnie ich wynikow. I tak naprawde do konca nic mnie nie uspokaja, bo zawsze mam wrazenie ze lekarze cos przeoczyli. Poza tym od kiedy mam dzieci zyje w ciaglym strachu o ich zdrowie i tez wymyslam im choroby. Macam wezly chlonne i panikuje. Kazde minimalne odchylenie od normy w morfologii to dla mnie koniec swiata. Pytam wtedy 2 pediatrów, sprawdzam czy powiedza to samo, bo jednemu nie wierze. Zdaje sobie sprawe ze Nie chce wracac do antydepresantow, dlatego sie odwazylam i ide do psychologa, zobaczymy czy cos mi to pomoze. Z mojego doswiadczenia wynika ze najgorsza dla takich osob jak my jest samotnosc. Ja np. nie moge byc sama w domu bo od razu schizuje :( pozdrawiam
×