Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

GustawM

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. GustawM

    Citabax - brał ktoś ?

    Moja kariera z lekami SSRI zaczeła sie tak:wiec,przez okres 3 lat strasznie chlałem(pon-sob,po10-12 piw)niedziela miala byc dniem na dojscie do siebie i nie picie w tygodniu,niestety to bylo stanowczo za malo wiec od poniedzilku znowu heja.Doprowdzilem sie do takiego stanu ze niemialem sily pracowac.Wziolem miesiąc wolnego na zdrowienie.Poszedłem do ośrodka uzależnien,tam dowiedzialem sie ze jestem alkocholikiem,(wiedzialem o tym ale w ko.ncu ktos mi to powiedział prosto w twarz).Na terapie sie nie zgodzilem(czas trwania okolo 3miesiecy pon-piat.8-14)wiec skonczylo sie na co tygodniowej wizycie u psychologa i psychiatry.Psychiatra powiedzial ze mam cos w rodzaju fobi spolecznej.Przepisal mi 6 opakowan perazin(neuroleptyk) i 3 op.afobamu!! Minol miesiac chodzenia na haju,wrocilem do pracy ,przez okolo dwoch tygodni nie pilem i nie bralem lekow ale trafila sie okazja i sie zaczelo.Pewnego razu idac na mega kacu na autobus(podrodze mialem wstapic po piwo)dostalem takiego ataku paniki(pozniej sie o tym dowiedziałem ze to byla panika)ze skulony,liczac 10-0,ledwo doszlem do domu.w domu tak mną telepalo ze myslalem ze zaraz dostane padaczki alko.(widzialem na zywo,straszny widok),wyslalem ojca po piwo,po trzech wrocilem do siebie,jak sie okazolo nie na dlugo.Po trzech dniach domowej detoksykacji czulem sie wmiare dobrze ale mialem takie leki ze glowa boli(nie moglem wyjsc na podworko nie mowiac o sklepie.Zwolnilem sie z pracy ,bylem zalamany myslalem ze to koniec mojego zycia.bespiecznie czulem sie tylko w domu,tak mi sie wydawalo.Pewnego dnia wzielo mnie przed telewizorem(masakra),wezwalem karetke.Odrazu zaplikowal relanium dozylnie,przeszlo.W karcie wpis nerwica,zglosic sie do psychiatry.Poszedlem do osrdka,(oczywisciena na1mg afobamu)przyjela mnie odrazu(normalny lekarz nie ten co ostatnio)przepisala rexetin(ssri)nie przyjal sie(myslalem ze komus albo sobie zrobie krzywde)zamiana na citabax.Pierwszy tydzien 10mg(rano mega mdlosci ,zawroty glowy,sychosc w ustach)nastepnie 20mg,skutki te same.Po okolo 3 tygodniach skutków ubocznych zero ale dzialania pozytywnego tez nie widac.Skupilem sie na tym ze niemam depresji tylko napady paniki wiec wedlug ulo.tki poprawa ma nastapic po okolo trzech miesiacach.Podnioslem dawke do 30 potem do 40(znowu skutki uboczne)wrocilem do 30 i po okolo 3.5 mies. poprawa o 80%.Pomalu zaczolem wychodzic na dwor,do sklepu(nie zadaleko)krotka jazda samochodem.Obecnie (okolo 6mies)czuje sie dobrze,ale nie super dobrze,zdarzaja sie lekkie chwile z watpienia.Ostatnio bylem w realu(świeta)kolejki jak h..i co wytrzymalem chociaz im blizej kasy bylo gozej.jak by co mam przy sobie zawsze ..afobam.Stwierdzilem ze zawsze trafią sie gorsze dni i nie mozna tracic wiary ze bedzie dobrze. PS.Przez pierwszy okres brania citabaxu wspomagolem sie afobamem ,uratowal mnie z30 atakow.Napady paniki lekarstwem na alkocholizm.nie pije 7mies.i nawet mi to nie w glowie.
×