setny brzuszek
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez setny brzuszek
-
już po śniadaniu:) 300 kcal za mną na obiad zrobię kotlety sojowe najpierw ugotuję w wywarze a potem do piekarnika doprawię ziołowym pieprzem do tego pewnie jakaś surówka .nie wiem jeszcze jaka zupa a jak zupy nie będzie to do kotletów sojowych zrobię jeszcze kasze Tak myślę żeby sprawić sobie wagę kuchenną żebym wiedziała ile to dokładnie 100 g a nie tak na oko ale to jak będę mieć jakiś przypływ pieniędzy heh narazie wychodzę do sklepu po zapas wody mineralnej i po te kosmetyki :) miłego dnia!!:)
-
Witam was dziewczyny z rana Ja jestem strasznie wkurzona bo na wadzę jest tyle samo co tydzień temu czyli 62 kg a miałam uzupełnić stopkę....:( Będę dzisiaj ćwiczyć aż miło bez wymówek .. jak dalej będę się tak obijać to napewno nie schudnę i wszystko pójdzie na marne a nie mogę do tego dopuścić . . idę przygotować jakieś śniadanie a mój mąż to taki typ któremu nic się nie chce ciągle telewizja gry o wyniesienie śmieci muszę prosić 150 razy to wtedy wielce obrażony to zrobi aa szkoda gadać nie będę sobie tym głowy zawracać mam ważniejszą sprawę na głowie :)Pozdrawiam was!! trzymajmy się razem
-
magdulka smacznego!!! należy się nagroda:) a ja się też dzisiaj pokłóciłam strasznie mnie wkurzył.. nie odzywam się
-
Witajcie laseczki:) Oczywiście uległam wczoraj zjadłam z dwie porcje sałatki z gyrosa i trzy drinki dobrze że takie imprezy są raz na jakiś czas a nie co tydzień!! wiem nic mnie nie usprawiedliwia ale nie zaprzepaszczę tych 11 dni diety więc trwam dalej a wczorajszy wieczór idzie w zapomnienie i w tym tygodniu będę solidnie przykładać się do ćwiczeń i żadnych grzeszków choćby nie wiem co!! Tak wogóle to u mnie 12 dzień dzisiaj leci a właściwie już dobiega końca Dziś śniadanie bardzo skromne jogurt naturalny i jabłko potem obiad u rodziców zjadłam mięso i surówkę ziemniaki zostawiłam i trochę rosołu na kolacje sam tuńczyk wkroję trochę cebuli. jutro ruszam do drogerii po serum i pielęgnuje ciało:)
-
apropo wagi to u mnie 61 kg
-
ćma ćme goni - mmm łosoś chyba zrobię na niedziele mój mąż też przepada ale w diecie mnie nie wspiera:( właśnie najgorsze nadchodzi - weekend je duużo i tłusto i przez to nie raz moja dieta poszła się ..... ale w tamtym tygodniu solidnie wytrwałam:) Jak mam ochotę rzucić się na lodówkę w szczególności wieczorem to bardzo motywuje mnie wizja tegorocznych wakacji jak np będę mogła wyjść bez skrępowania nie zasłaniając się z każdej strony bez obaw wskakiwać w spodenki bluzeczki na ramiączkach i najważniejsze -strój kąpielowy i wogóle być taka zgrabniutka ajj żeby zobaczyć ten błysk w oczach męża..jak sobie przypomnę moje poprzednie wakacje to mnie od razu bierze złość i zaciskam zęby i trwam dalej bo nie należały do udanych z tego powodu że źle się czułam w swoim ciele i zakrywałam a tu co rusz zgrabne sylwetki ale ja też mogę taką mieć wszystko zależy ode mnie !!.. A tak wogóle to do tej pory baardzo nieciekawie się odżywiałam cola frytki pizza na wieczór i wieczorne piwko typu gingers redd's zero owoców chipsy słodycze teraz można powiedzieć jestem na odwyku i picie wody mineralnej nie należy do najprzyjemniejszych ..hehe
-
Witajcie dziewczyny można się do was przyłączyć??:) Bo poprzedni topik umarł...