Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Diana26

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Diana26

  1. Hej :) Ale szalejecie z tymi przygotowaniami. Ja jeszcze nie piorę.. nie mam czego :) na razie... czekam na kasę i robię zakupy wtedy...już wszystko wybrane, wyliczone.. Od bratowej dostałam dziś sporo rzeczy i tak mam: - laktator medela swing (prawie nie używany) - nowy komplet zapasowej poscieli (poszewki, ochraniacz i prześcieradło) - nową karuzelę z pozytywką do łóżeczka - 8 paczek podkładów poporodowych bella mama - paczkę wkładek laktacyjnych - nową fridę (już powiedziałam mężowi, że to jego fucha) - nowe pieluszki flanelowe (bajeczne wzory) - koło do pływania (dla mnie do siadania po porodzie :) ) - i masę drobiazgów (etui na smoczek, nożyczki, szczoteczkę, termoopakowanie na butelkę itp.) - kilkanaście body, z których jej córa (miesięczna) już wyrosła :) - śliczny zestaw haftowany, do wybrania Liwii ze szpitala :) W weekend "mężu" wymalował pokoik, skręcił meble i dziś dojechało łóżeczko... kupiliśmy też nową sofę, żebym mogła kimać przy małej.. (w końcu "mężu" też będzie się chciał wyspać - najchętniej w zamkniętej i wyciszonej sypialni.. my z Liwią w jej pokoiku) Teraz jeszcze trzeba kupić upatrzony materac i zestaw pościeli i na koniec pranie i prasowanie.. Moniś - ja mam jutro spotkanie z położną środowiskową..no i mam podobną listę do szpitala, jak Ty.. może kilka elementów więcej, ale większość się zgadza :) Graga :) gratuluję udanej wizyty :) zazdroszczę nietycia... Mamusiu - głowa do góry..wszystko będzie dobrze..nie czytaj tych rzeczy w necie!!! zabraniam :P Pogłaszcz brzuszek od cioci Dianki :) Vivii - zwolnij troszkę Kochana :) a jak samopoczucie? Pela - ślicznie wyglądasz :) nawet nie marudź :P Moja Liwia szaleje w brzuchu na maxa.. wypycha mi brzuch w komiczny sposób..aż pobolewa chwilami naciągnięta skóra. Głowa mi dziś pęka - padało w nocy i dziś koło 15... teraz znów coś ciśnienie szaleje, bo czuję się okropnie :(
  2. Przejrzałam kilka for i dziewczyny piszą o tych pasach..ponoć niwelują ból..zwłaszcza gdy dziecko powoduje ból spojenia, pachwin i pleców.. zastanawiam się czy nie kupić sobie... znalazłam bardzo dużo tego typu pasów ortopedycznych... np. http://allegro.pl/ciazowy-pas-podtrzymujacy-bezszwowy-r-l-i2504776875.html lub http://allegro.pl/ortopedyczny-pas-ciazowy-nixie-m-l-i2482689941.html czy ktoś ma doświadczenie z nimi?
  3. no właśnie nie wiem od czego..chyba od tego, że Mała główką tam naciska... jeśli ktoś wie lepiej to proszę tu pisać...
  4. U mnie też deszcz :) ostatnio uwielbiam taką pogodę.. powodzenia na wizytach proszę wrzućcie linki do pościeli jaką kupowałyście.. no i materace mnie nadal interesują. U mnie lepiej, choć to spojenie, czy kość łonowa boli przy dotyku jakby mi to ktoś obił..
  5. Oj Vivii, ja też myślę tylko o jednym: OBY DO WRZEŚNIA :) a dokładnie 13 sierpnia mam wizytę kontrolną i się okaże jak się sprawy mają... na wszelki wypadek też już naszykuję torbę, jakby mnie gin (odpukać) skierował do szpitala..
  6. Ejlotka - no ja właśnie ostatnio pytałam o Ciebie - nie chcę wiedzieć jaki stres przeszłaś..najwazniejsze, że już dobrze.. oszczędzaj się Kochana! U mnie szyjka się skraca, więc też ma uważać i więcej leżeć.. ehh Moniś - bardzo się cieszę, że wyniki są dobre :) to prawda..teraz będziesz miała nudną końcówkę ciąży..bo początek był dość trudny..grunt, że jest wszystko ok i Tadeusz zdrowy :) i że się nie pcha na ten świat jak moja Mała :P Mamusiu, oświeć mnie, czy ta siara, to taki przeźroczysty, lepki płyn? bo mi z obu piersi uchodziło, ale bardzo mało..tyle, że ledwo to zauważyłam. Sutki przyklejały mi się do biustonosza :)
  7. Mamusiu, no własnie w tym materiale jest o tym olejku :) Skomplikowane to.. samemu chyba ciężko to wykonać.. ale przy porodzie wiem, że położna robiła taki masaż szyjki koleżance i przez to uniknęła cesarki.
  8. To fajnie Natalie :) ja nie chodzę...ale Ty nam tu pisz, co ważniejsze rzeczy :) takiej wiedzy nigdy za wiele (zwłaszcza przy pierwszym dziecku) Dziewczyny, mam pytanie: czy któraś z Was słyszała albo robi sobie regularne masaże okolic krocza? własnie o tym przeczytałam i to bardzo pomocne podczas porodu, bo nie dochodzi do pękania krocza, tkanki są bardziej elastyczne. Mam przepis na miksturę do masażu i dokładny opis jak go wykonać. Znalazłam to w takich materiałach ze szkoły rodzenia, do której chodziła moja bratowa. W skład mikstury wchodzi parafina lub olejek ze słodkich migdałów, wit E w kropelkach i olejek lawendowy. Pisze tu, że masaż trzeba robić od połowy ciąży, codziennie 3x dziennie przez 10-15 min.
  9. Szkoda,że nie mieszkamy wszystkie w jednym mieście... byłoby super!
  10. Pela, zaglądnij do mnie :) Mam ich wielkie naczynie żaroodporne :) starczy dla każdej z Was :P
  11. oj Mamusiu :( To się porobiło.. współczuję Kochana i życzę szybkiego powrotu do zdrowia! Ściskam moooocnooooo!!!!!!!!!!!!!!!!!! Fajnie, że u Vivii wszystko dobrze - martwiłam się o nią bardzo. Dziękuję, że napisałaś do niej :) A ja wcinam gołąbeczki, które gotowałam od wczoraj razem z mężem na raty :) zaczęliśmy od parzenia liści kapusty i ugotowania ryżu (to mąż wczoraj) a ja dziś dokończyłam farsz, pozawijałam gołąbki i upiekłam :) mniam....
  12. A mój odstaje :) chociaż zawsze miałam wałeczek i pępek głęboko schowany.. nie wiem od czego to zależy...
  13. :) Pela, dzięki, ale niestety poszło też w uda i boczki (tego na zdj nie widać ;) ) Zdziwiłam się, bo wczoraj podczas ważenia u położnej wyszło, że przybrałam 700g, z czego Liwia to prawie 500g :) Ogólnie, to mam na plusie 7-8 kg.
  14. Agulka :) Tulę mocno! Oby nastrój się poprawił, bo maluszek wszystko czuje Kochana :) Dyśka - tylko lekarz właściwie zinterpretuje wyniki. Głowa do góry! Pela - zazdroszczę tych spacerów.. ja od wczoraj unieruchomiona - już mnie biodra i boki bolą od leżenia :( ehhhh Agusia - przykro mi, że masz taką samą smutną historię za sobą, co ja :( Musimy być dzielne i robić wszystko, by nasze dzieciaczki zdrowo urosły i szczęśliwie przyszły na świat. O nic się nie martw, o wszystko pytaj lekarza, a będzie dobrze :) Dziewczyny, coraz bardziej martwię się o Vivii - już się od 2-3 dni nie odzywa.. czy ktoś ma do niej kontakt? Mamusia? Może Ty? Vivii - odezwij się Słońce!!!! Za chwilkę wrzucę nowe foty do galeriusa :)
  15. Dyśka, bardzo byli zadowoleni. Oboje byli w szpitalu, tzn. mieli ten pokój dla siebie, prawie tydzień, bo bratowa miała gorączkę, a mała żółtaczkę w 4 dobie. Dzięki położnej, udało się urodzić naturalnie i dość szybko, choć ciąża o tydzień przenoszona.
  16. :) Dzięki za pocieszenie.. Najpierw badał palcem - twarda i zamknięta, potem usg dopochwowo i tam ją mierzył co do mm, a na koniec usg przez brzuch i zmierzył Liwkę :) Dyśka, moja bratowa w Warszawie u św. Zofii rodziła miesiąc temu i miała taką położną - też płaciła 1500 zł.
  17. Natalie to zależy od szpitala.. Ja będę rodzić w takim nowym http://www.pro-familia.pl/o-szpitalu/warunki-pobytu/ (prywatnym, ale porody są na NFZ) i w nim są sale 2 osobowe z łazienkami.. sala tylko dla mnie i męża (gdyby chciał nocować) to koszt 500 zł doba. Położna (taka tylko dla mnie) to koszt 800zł. Znieczulenie na życzenie - to w kręgosłup to też 800zł. Robi się ładna sumka, więc my specjalnej sali nie rezerwujemy, ale położną bardzo chcę, bo mi pomoże przy porodzie i potem przy dziecku, przy karmieniu.. sporo znajomych ostatnio tam rodziło i polecają właśnie położną.
  18. :) Natalie, oby to rzeczywiście szybko zleciało i oby nie działo nic złego.. Moja Liwia się rozpycha właśnie :D Słodkie uczucie :)
  19. Agulka, sporo masz tych leków - dzięki za szybką odpowiedź - ja będę brała nospę 2x2 (mam zwykłą, a nie tą forte) i magnes 3x2 albo 3x3.. Natalie - powodzenia na zajęciach..ja zrezygnowałam z planów związanych ze szkołą.. ale za to będę miała przy porodzie i pobycie w szpitalu prywatną położną - to już postanowione.
  20. Natalie..nic poza twardniejącym przez 2-3 dni brzuszkiem się nie działo (a to podobno jedna z oznak skracające się szyjki) - więc dobrze, że o tym powiedziałam, bo gin zaczął ją dokładnie badać i mierzyć - poprzednim razem tylko sprawdzał czy twarda, ale nie mierzył, więc nawet nie wiem ile miała te 3 tygodnie temu. Masz rację, teraz muszę więcej odpoczywać i będzie dobrze :)
  21. Już jestem i już piszę... No więc Liwia ładnie urosła i waży już 1420 g... ruszała się ciągle :) i to koniec dobrych wieści.... Witam w klubie skracających się szyjek i leżących mamusiek..ehhh Moja szyjka ma 2,27 cm i przez najbliższe 3 tyg mam się oszczędzać i łykać magnez + nospę (ile Wy tej nospy jecie? bo gin nie podał mi dawkowania). Na usg było bardzo dobrze widać, jak główka pcha się ku dołowi i powstaje taki lejek..własnie rozwarcie szyjki... Gin powiedział, że nie koniecznie będzie się skracała w szybkim tempie, ale te 3 tyg to będzie taka próba.. Powiedział, że muszę wytrzymać min do 36 tygodnia i dopiero wtedy odpuści mi ten nakaz odpoczywania, bo już będę mogła teoretycznie rodzić! Kurcze, to tylko 6 tygodni jeszcze?? No i dziś nie ma obiadu, bo długie stanie też zabronione - mąż wróci i będzie pichcił :) No i waga :) przybyło mi 700 g z czego Liwia to 500g :) nie ma tragedii. Mam nadzieję, że Wasze wizyty bardziej udane.
  22. Witajcie :) Mamusiu, cieszę się, że już się lepiej czujesz.. nie ma teraz Julki, więc odpoczywaj ile wlezie.. ponieważ nie masz cukrzycy, to przegryzaj sobie owoce :) ja bym jadła i jadła ostatnimi dniami.. ciekawe ile mi dziś wyskoczy na wadze :P Ja o 9 mam wizytę - właśnie zjadłam i próbuje się w coś ubrać, ale oczywiście znów nie mam w co :) standard :P Po wizycie muszę jechać z L4 do pracy i potem prosto do mamy, więc napiszę Wam później co i jak. Milego dnia!
  23. :) Dzięki dziewczyny za miłe słowa :) Vivii :* Dziękuję za uzupełnienie tabelki :) Imię wybraliśmy po wielu bojach :) Mąż chciał Elizkę, ja Liwię... Stanęło na moim :D :D :D Ja mówiłam na początku o Kalinie (Dyśka :) ) i o Maciusiu (jeszcze nie znaliśmy płci) Ale mój mąż też od razu skrytykował imię Kalina.. całe szczęście namówiłam go na swój drugi typ... Właśnie wróciłam z zakupów.. tak mnie buty objadły, że w auchan ubrałam jakieś japonki i w nich już dokończyłam zakupy :) w kasie podałam babce tylko etykietkę z kodem kreskowym :) śmiała się :)
  24. Vivii :D Imię wybrane :) Nasza córeczka to Liwia
×