Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mówię to co myślę

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Mój synek 8 dni temu był szczpiony Priorixem przeciw odrze, śwince, różyczce. Wczoraj dostał gorączki. Lekarz stwierdził zaczerwienione gardło i katar. Zasugerował wirusówkę. Synek cały czas ząbkuje, więc lekarz twierdzi, że ten fakt obniża odporność. Mamy nieodparte wrażenie, że to jednak skutek uboczny szczepionki. Czy wasze dzieci miały jakieś dolegliwości po zaszczepieniu Priorixem?
  2. Na blizny po cesarskim cięciu kupowałam silikonowy żel BLIZNY firmy OCEANIC. Została mi jedna nowa tubka (nie była otwierana), 30g, ważna do października 2013 roku. Żel jest bardzo skuteczny, polecony przez dermatologa. Chętnie odstąpię go osobie mieszkającej w Olsztynie, w cenie 15 zł.
  3. Z kuracji, którą stosowałam podczas ciąży, zostało mi 25 tabletek dopochwowych Luteiny 50 mg, ważnych do sierpnia 2012 r. Chętnie odstąpię je pani mieszkającej w Olsztynie w cenie 10 zł.
  4. mówię to co myślę

    CZY MIAŁYŚCIE PROBLEMY ZE SPRZEDAŻĄ MIESZKANIA?

    Może to dla Ciebie cena z kosmosu. Tam, gdzie mieszkasz cena z m to pewnie 2 tys? U nas ok. 5 tys./m to normalna cena. A co to takiego dziwnego, że czynsz podawany jest w przeliczeniu na osobę? Każdy tak podaje w ogłoszeniu. Logiczne, że jak mieszkała 1 osoba to pisze ile płaciła. Bądź co bądź są składniki czynszu przeliczane na liczbę osób w rodzinie, co automatycznie zwiększa koszty. To, że ceny mieszkań spadają raczej nie zauważyłam. Owszem, zdesperowane osoby mocno spuszczają z cen. Jest dużo mieszkań, a nie każdy chce czekać latami na sprzedaż. Chyba masz mgliste pojęcie o rynku nieruchomości. Ja siedzę w tym temacie od kliku miesięcy, więc jestem na bieżąco. Poza tym w ogłoszeniu zwykle pojawia się informacja, że to cena do negocjacji- dużej lub małej.
  5. mówię to co myślę

    CZY MIAŁYŚCIE PROBLEMY ZE SPRZEDAŻĄ MIESZKANIA?

    Obserwuję w internecie inne kawalerki na sprzedaż w moim mieście i jakoś nikt z ceny nie zjeżdża. Mało która jest warta mniej niż 5 tys. za m, a nawet znalazłam taką która kosztuje 6700 zł za m. Ostatnio ktoś sprzedał mieszkanie 30 m za 149 tys zł. Wiemy dobrze, że klienci wolą nową technologię, bo takie mieszkania są m.in. ciche i ciepłe. Zdjęcia są zrobione profesjonalnie, bez zbędnych rzeczy w tle. Kawalerka jest w pełni umeblowana, nawet skórzany narożnik zostawiamy. A jeśli chodzi o remonty to one też nie mało kosztują (materiał+robocizna), już o czasie nie wspomnę. Poza tym wiem, że ludzie szukają mieszkań o małym czynszu. U nas wynosi on 150 zł/os.
  6. mówię to co myślę

    CZY MIAŁYŚCIE PROBLEMY ZE SPRZEDAŻĄ MIESZKANIA?

    Pisałam już wielokrotnie - wymagania co do ceny są normalne. Ludzie za gorsze nory chcą tyle samo, nie wspomnę o blokach z wielkiej płyty. Może faktycznie lepiej zacisnaąć zęby i przeczekać troszkę niż oddać za bezcen fajne mieszkanie. Ostatnio z ceny spuściliśmy 13 tys. zł. To tak mało? Kupującym się wydaje, że jak jest kryzys to za darmo dostaną mieszkanie i jeszcze może ktoś im dopłaci.
  7. mówię to co myślę

    CZY MIAŁYŚCIE PROBLEMY ZE SPRZEDAŻĄ MIESZKANIA?

    Tak, jak pisałam, każdemu oglądającemu mieszkanie się podobało. Jest zrobione bardzo funkcjonalnie, wydaje się większe niż wynika to z metrażu. W moim mieście, na tym osiedlu, gdzie jest mieszkanie, kawalerki w nowej technologii o pow. ok. 30 m kosztują ok. 170 tys zł. Wiem, że ludzie oferują mieszkania - ruiny. Koleżanka nie tak dawno szukała innego "M" i opowiadała, że wygląd ze zdjęć mocno odbiega od rzeczywistości. Nie możemy zamienić dwóch mieszkań na jedno większe, ponieważ to, które teraz sprzedajemy, jest z kredytem hipotecznym. Zbyt skomplikowana byłaby procedura: i dla nas i dla nabywcy, o oporach banku nie wspomnę. Z tego, co słyszałam i czytałam ostatnio to mieszkania udaje się sprzedać tak około roku od wystawienia ogłoszenia.
  8. mówię to co myślę

    CZY MIAŁYŚCIE PROBLEMY ZE SPRZEDAŻĄ MIESZKANIA?

    Nowa technologia, czyli budynek z cegły. A jeśli chodzi o sprzedaż to spieszy nam się, bo moje mieszkanie jest małe, ma 36 m, a w domu małe dziecko, które zaczyna samo chodzić. Najzwyczajniej w świecie jest nam ciasno. Chcemy sprzedać dwa nasze mieszkania i kupić 3-4 pokojowe. Patrzymy cały czas na ceny mieszkań na osiedlu, gdzie jest męża kawalerka. Wszyscy tam trzymają podobną cenę, mimo, że kawalerki są w różnym stanie. Cena za metr wychodzi ok. 5 tys. Kryzys prędko nie minie, a my tyle nie możemy czekać. Banki teraz chętniej dają kredyty deweloperom niż przeciętnemu śmiertelnikowi.
  9. Mój mąż posiada atrakcyną kawalerkę. Jest całkowicie umeblowana. Nic nie trzeba w nią inwestować. Cena jest jak normalna jak za mieszkanie w nowej technologii. Niestety, nie możemy jej sprzedać od lipca. Każdemu, kto ją ogląda, podoba się. Ostatnio już prawie sprzedaliśmy - na środę był umówiony notariusz, a w niedzielę zadzwoniła kobieta z biura nieuchomości z nowiną, że klientka się rozmyśliła. Wiem, że niektórzy opuszczają 20-30 tys., aby tylko sprzedać mieszkanie, ale my tyle tracić nie możemy. Próbujemy sprzedać kawalerkę również bez pośredników, ale jest jeszcze mniejsze zainteresowanie. Może miałyście podobne doświadczenia? Co sądzicie o biurach nieruchomości? Mi kojarzą się one tylko z podpisywaniem umów. Nawet ogłoszenia nie potrafią porzadnie zrobić: błędne informacje, brak zdjęć itd.
×