Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

izzkka77

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez izzkka77

  1. ach te spanie ja obudziłam się o 3 i do 5 nie umiałam spać, ale potem jakoś udało mi się zasnąć, u nas z rana już gorąco i w nocy też jak duszno strasznie. Ja jak czytam na czerwcówkach czasem to te rozpakowanie nie jest takie łatwe jak widzę, my tu już planujemy co nam w tym pomoże, hehe ciekawe czy w naszym przypadku zadziała. LipcókoKasiu ty tak nie szalej bo faktycznie nie zdążysz się mężem nacieszyć a zostały ci raptem dni do jego przyjazdu. Stella ja i tak cię podziwiam że chciałaś sama i męża odciążyć, ja nawet się boję tyle kg nosić, mi zresztą ginka mówiła że mam zakaz noszenia cięzkich rzeczy więc zamierzam się jeszcze do niego stosować. Ale jak przeszło to dobrze:)
  2. Marka będzie dobrze,może akurat Filip ci zrobi niespodziankę i wyjdzie wcześniej:)
  3. a ja też po wizycie i moja lekarka wkońcu zrozumiała że taka jej uroda że tyle waży, ale nie ma zastrzeżeń do niej, dzisiaj kopała ją w ten jej sprzęt, hehe bawiła się pępowiną. Ogólnie ma 2100 i jeżeli urodzę w terminie to daje jej góra 2600 ale dla mnie najważniejsze jest to że rośnie, przepływy ma dobre i ogólnie jest ok. Za tydzień idę znowu na ściągnięcie krążka:) Mogła mi dzisiaj ściągnąć, ale bała się bo czasem jest tak że na drugi dzień można urodzić więc za tydzień:) Ale najbardziej przestraszyła się moich obrzęków, co prawda dziś to strasznie widać że jestem popuchnięta ale mówie jej żę to może pogoda i kazała mi zrobić badania czy nie mam białka w moczu. Pinia a co najlepsze kazała jeść dużo słodyczy, mówi że może w ten sposób mała trochę podrośnie, hehe ale ja co do tego to nie mam zamiaru się stosować i tak muszę coś zjeść codziennie chociaż małego, ale bez przesady:)
  4. Stella a co do wózka to na czerwcówkach czytałam, że 1 też zwlekała z wózkiem, a musiała urodzić wcześniej i jest teraz z dzieckiem w domu i czeka na wózek i jest trochę uwięziona, ale to też zależy od sklepu bo my na nasz czekaliśmy ponad 5 tyg, a są takie że od ręki kupujesz. Ale słuchając naszych babć czy cioć to one nie mogły kupować nic przed porodem, więc kupowały wszystko po, więc my mamy się lepiej, że możemy same sobie wybrać a nie zdać się na łaskę męża i mamy albo teściowej:)
  5. Marka to daj znać po ktg jaka decyzję. Ja kupiłam rożek z całym zestawem z łóżeczkiem, przyda się to przyda, nie to będzie służyć w chłodne dni jako kołderka, albo podkład żeby dziecko na czymś położyć, ale napewno się wykorzysta. Następna ma takie spanie, masakra tylko pozazdrościć, a kto wam potem będzie wstawał jak dziecko będzie, hehe:) Szczęsliwa nie obraz się ale twój lekarz jest jakiś nie teges jak przy 30 stopniowym upale można dużo nie pić??? A ja też jestem cała popuchnięta, chyba ta pogoda też ma wpływ na to, dziś znowu twarz i ręce najbardziej eh;/ Kurcze 4800 ale klocek:) A co do wagi to któraś pisała chyba Marka, że niby małe dzieci się lepiej rodzi, ale duże dzieci się lepiej na rękach trzyma:) A ja dziś na 17.45 do lekarza mam nadzieję że będzie wszystko ok
  6. Luna to tylko ci pozazdrościć spania:) Pinia może faktycznie to tylko skóra cię swędzi a nie koniecznie to jest objawem jakieś choroby, wkońcu pod koniec ciąży to już wszystko możliwe. A mnie to teraz palce bolą, nie dość że spuchnięte to jeszcze bolą, eh dobrze że to już naprawdę nie długo. Pinia żebyś wiedziała że jak dorwę męża to hoho:) Kto wie co się będzie działo. Jutro kończę 36 tydz więc już naprawdę malutko zostało:)
  7. Witam i ja po tej masakrycznej nocy, u nas tak duszno było, że spać się nie dało, okna otwarte a za nimi psy sobie jakiś koncert urządziły, i weź tu człowieku śpij, dopiero nad ranem się fajne powietrze zrobiło to można było spać. A moja to chyba tylko raz w życiu miała czkawkę, a tak to tylko się rusza albo wybrzusza. Tak Pinia w 38 tyg i szczerze to nie mogę się już doczekać, muszę trochę męża przed porodem wykorzystać, matko taki celibat mieć:) hehe Tak ja mam wszystkiego po 5 sztuk, mam nadzieję że starczy. Marka to życzę powodzenia i trzymamy kciuki za ciebie:)
  8. Madzia ale tobie termin zbliża się wielkimi krokami więc ty możesz lada dzień rodzić, więc u Ciebie wszystko możliwe. Kalla nie martw się, dobrze Ci Pinia piszę że dobrze że te bakterie są odkryte i potem dostaniecie antybiotyk i będzie dobrze. Kasiu i widzisz może jest szansa że dzidzia poczeka na przyjazd tatusia, w sumie gin. ci mówiła że możesz w ten weekend urodzić, a weekend minął więc jest szansa że się uda:) A my dziś po grillu, jakoś mojego M naszło, a ja skorzystałam hehe:)
  9. Luna dzięki za podpowiedzi z tymi pojemniczkami z Rossmana, też sobie takie sprawiłam, nawet przydadzą się na inną okazję. Kurde ale pogoda, wyobrażacie sobie rodzić w taki upał. Masakra A co do ciąży to jest prawda że wszystko siedzi w naszej głowie, myśmy się ponad rok starali i nici, jak dostawałam okresu to płakałam, nie umiałam jakoś się z tym pogodzić, a jak w październiku znalazłam pracę i nie myśleliśmy o tym i udało się, ale byliśmy bardzo ostrożni z ogłoszeniem tej nowinki, bo też poroniłam, ale to już inna bajka, ale te kopniaczki wynagradzają wszystko:) My chcemy 2 ale też w nie za dużym odstępie czasowym, ale jak będzie to się okaże
  10. Pinia mi ginka na ostatniej wizycie mówiła o samo że laska urodziła córeczkę 2300 w 40 tyg ciąży i poród trwał godzinę, hehe przynajmniej jest z tego jakiś plus jak ma się małe dzieci:)
  11. Marka gratuluję zaliczenia, teraz już możesz spokojnie skupić się na Filipku i na porodzie:) Ja też musiałam już dawno zdjąć pierścionki bo miałam trochę spuchnięte, ale teraz to jest masakra, jak to Marka napisała mam jak by nie swoje palce, jak mi nogi nie puchły tak wczoraj również nogi, że miałam problem z z znalezieniem jakiś butów do chodzenia, eh dobrze że miałam jakieś tam klapki, bo tak to na bosaka:) Pinia ja też z tą wagą mam schizy, a najgorsze jest to że mojej gince też nie pasuję i idę znowu jutro, eh chyba chce sobie zarobić, ale zobaczymy co mi powie. A co do czopu to nie mam pojęcia, niektórzy piszą że im schodzi kilka dni, niektórym w 1 więc może być że czasem schodzi dopiero w szpitalu.
  12. madziaz czasem tak jest że poród zacznie się w najmniej oczekiwanym momencie, więc cierpliwości, ale 12 dni do rozwiązania, kurcze tak mało ci zostało:)
  13. Pinia ale to już i tak bardzo daleko zaszłaś, skończony 37 tydz to już naprawdę fajnie. I nie martw się wszystko będzie dobrze, nawet jak byś urodziła na dniach to maluszek jest już donoszony a napewno już trochę podrósł więc wagą też się nie przejmuj. No to teraz czekamy jeszcze na wieści od marki, bo lipcówkaKasia się zameldowała, Pinia też więc czas na Markę:)
  14. Kalla ja też ostatnio zaczęłam puchnąć niestety, a najgorzej właśnie na dłoniach i te palce, ale Stella dobrze piszę, tylko że mi to za bardzo nic nie pomaga. Stella ja mam przewijak, a wanienkę mam zamiar kłaść na stolę w kuchni, żeby się nie schylać, a ręczniki mam 2 małe z kapturkiem. Mogą być też normalne, ale te z kapturkiem nie są takie drogie, a zawsze idzie główkę zakryć. A ja teraz szukam jakiegoś aspiratorka do noska, bo kupiłam gruszkę, a ponoć jest już ona nie praktyczna, dobrze że nie są drogie takie rzeczy. Milka współczuję ci takiej rodzinki, takiego szwagra mieć to naprawdę porażka, ale staraj się nie denerwować, wiem łatwo się mówi, ale szkoda nerwów na takich typów,
  15. A co tu taka pusta??? Niedziela rano i tak pusto:) Aneta kurczę współczuję Ci, ja też się w nocy budzę, ale jakoś udaję mi się spowrotem zasnąć. No właśnie miały się tu niektóre laski meldować codziennie i co? Jak by coś było to pewnie dały by nam znać. A co do meczu to porażka, ale trzeba im przyznać że walczyli do końca, jak nigdy na mecze nie patrzyłam to teraz oglądałam i chyba na tym się skończyło:)
  16. Cześć dziewczyny, a ja właśnie niedawno wróciłam z festynu był u nas dla przedszkolaczków, pośpiewały sobie, mąż jak zwykle na weselu a ja sama, ale mówię mu wcześniej żeby mała się uczyła od najmłodszych lat to może odziedziczy talent po tatusiu:) Ja kupiłam TatntumRosa 10 saszetek, można było na sztuki, ale nie wiem ile będzie mi się rana goić, a lepiej mieć w zapasie a płaciłam 37 zł A co do tych kleszczy u nas w szpitalu się je bardzo rzadko praktykuję, zresztą Kropelka dobrze pisała że jak już dziecko jest za nisko to już cc jest niemożliwe. I muszą jakoś inaczej radzić, a lekarze chyba wiedzą co robią.
  17. Ale szalejecie z tymi mailami, ale śliczne macie brzuszki i widzę że Aneta też nie masz tego pępka tak wybrzuszonego:) A ciuszki prześliczne:) I to nawet nieprawdopodobne, że takie super rzeczy można w ciucholandzie kupić. Milka fajne łóżeczko. Mi się te też bardzo podobało, ale ostatecznie kupiłam inne i białe.
  18. Dziewczyny a gdzie wy macie te słońce??? U mnie przez cały tydzień lało, a dziś tak jakoś szaro buro, ale zapowiadają że w weekend ma być ładnie.
  19. amiaga fajna waga cóeczki, chociaż ja też schizowałam całkiem niedawno, że moja też nie rośnie, ale jest wszystko ok. Grunt żeby posiedziały jeszcze w brzuszku i nabrały ciałka. Madziaz a ty masz jakieś symptomy przepowiadające poród, skurcze, skróconą szyjkę? Czy narazie nic? Ale Ty to już możesz na luzaka rodzić, bo skończony 38 tydz to już ciąża donoszona i można rodzić w każdej chwili:) Ciekawe jak tam nasza Kasia, czy narazie tylko czop jej odszedł czy coś więcej się ruszyło. Ale i tak trzymam kciuki:)
  20. osz kurde sorki ale już masz poprawny, sorki:) LipcówkaKasia spisz sobie z maila z książki adresowej jakiś numer od nas, żeby w razie czego dać nam znać że urodziłaś:)
  21. lipcówka...kasia dziewczyny ci dobrze piszą, że czop może odejść nawet 2 tyg przed porodem, więc jeszcze nie panikuj, może akurat jeszcze dzidzia z tydzień wytrzyma. Milka no ładną wagę ma już twoja córeczka, a mężem się nie przejmuj, chociaż ja bym nie powiedziała że to hormony tylko mąż winny, jak cię może puścić samą tyle km, Szkrabiaczek wyślij swojego maila na lipiec@o2.pl a w odpowiedzi dostaniesz hasło.
  22. No leci ten czas leci, ja dziś byłam u endo wyniki ok, ale ona do mnie z tekstem to za 2 tyg może już pani rodzić, bo to już będzie ciąża donoszona, a ja do niej że wolę żeby małą tam jeszcze posiedziała:) Więc straszą ludzie:) Wiadomo różnie bywa, ale chyba do mnie to jakoś jeszcze nie dociera że to już tak blisko:)
  23. Ja to was podziwiam niektóre macie 3 tyg do terminu i torba nie spakowana:) Ja mam 5 i też tak zwlekam, a przecież mąż za mnie tego nie zrobi, bo biedak z tego stresu by nie wiedział co:)
  24. Lipcówka Kasia to teraz staraj się odpoczywać jak najwięcej i relaksować, a skończony 37 tydz to naprawdę dobrze, ciąża donoszona więc się nie martw i wagą też nie bo pamiętaj że przez te dni dziecko jeszcze urosło a USG też nie jest dokładne i zawsze jest jakaś różnica( więc będzie dobrze. A o prawdziwej wadze dowiesz się dopiero przy porodzie. Fajne te wasze brzuszki:) A co do torby ja też mam taką szmacianą, co prawda jeszcze na strychu leży, ale muszę się za to zabrać i fakt faktem te podpaski to zajmną dużo miejsca, nie mówiąc o pampersach i innych drobiazgach, co przecież trzeba zabrać do szpitala:) Milka daj znać jak po wizycie. A ja idę dziś do endo, zobaczymy co mi powie.
  25. no Pinia jak szukałam w necie co może pomóc to znalazłam 1 odpowiedź--urodzić:) i wszystko na ten temat. Ja też nie miałam z tym problemu dopiero od kilku dni tak. Hehe chyba wszyscy przeżywają te nasze ciąże:) I potem się snią takie głupoty.
×