Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

xmama

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Wszystkiego najlepszego dla Dawidka!! Jak tam Iwcia, poradzili ci coś w przedszkolu?
  2. O, jestem pomarańczowa, a niby się logowałam...
  3. Cześć! Dzięki za gratulacje :) Wrzuciłam zdjęcia Wojtka na nk, coś się nie mogłam dostać do galerii, jakąś aktualizacje trzeba zrobić, czy coś, nie chciało mi się w to bawić. Palutcia, rodziłam sama, m się i tak nie pisał na pobyt na sali porodowej (przy Maćku czekał pod drzwiami), więc bardziej przydatny był w domu. Rano sprzedał Maćka mojej mamie i wpadł zobaczyć skutek końcowy ;) Iwcia, no powiem ci, ze tym razem mam nawet więcej radochy z takiego maluszka niż ostatnio, z Maćkiem to dość zestresowana byłam całą sytuacją, a teraz jak już wiem co i jak, to mam duuużo większy luz. Ale ogólnie sielanki to nie ma, Maciek niby chwali się wszystkim, że ma brata, głaszcze dzidzie, nie bije jej (co ponoć wcale nie jest takie rzadkie ze strony starszego rodzeństwa...), ale zrobił się taki niedobry, że chyba się zacznę powoli rozglądać za egzorcystą ;) Nie słucha się, krzyczy, awanturuje, no potrafi być naprawdę paskudny. Pewnie tak odreagowuje to, ze już nie wszystko kręci się wokół niego. Ale mi tez brakuje czasu z nim spędzanego, a co dopiero jemu... Wojtek jest fajniutki, zdrowy, nie ulewa (za to niezła srajda z niego :) ), rośnie jak na drożdżach, ale spanie ma kiepskie, do południa jak Maciek lata po domu to praktycznie nie śpi, dopiero jak wyjdziemy na dwór to zaśnie porządnie w wózku, więc liczę na pogodną wiosnę i niezbyt gorące lato, żeby jak najwięcej czasu móc spędzać na dworze - tam Maciek może szaleć do woli :) No i oby do września, Maciek dostał się do przedszkola na naszym osiedlu, to będzie miał rozrywkę do południa, ciekawe tylko, czy będzie dużo chorował... A u was jak sytuacja z przedszkolem? Ściskam!
  4. Hej! Urodziłam :) Wojtek zdecydował się pojawić na świecie w Wielką Niedzielę o 6 rano, waga 4300 g, długość 59 cm, ale poszło szybciej niż z Maćkiem (3500 g, 55 cm). Obudziły mnie skurcze o 2.30, jak były co 3-4 min, to zdecydowałam, ze jadę (taksą pojechałam, m musiał zostać z Maćkiem w domu, ale do szpitala mam 5 min autem) o 4.30 byłam w izbie przyjęć, ktg, a jak mnie lekarka zbadała, to było już pełne rozwarcie, przekłuła pęcherz i zaczęły się parte, a o 6 już było po wszystkim :) Na razie się ogarniamy, jak zrzucę jakieś zdjęcia na kompa, to dodam w galerii. Dzięki za kciuki, pomogły :)
  5. Iwcia, to dawaj! Jak się sprężycie, to jeszcze będziesz mieć termin na grudzień i rocznikowo będą 3 lata różnicy ;) Dla dzieciaków chyba im mniej, tym lepiej, gorzej dla rodziców... Maciek ma przy łóżku pufy, a na nich poduchę z kanapy, żeby nie wypadł, on się tak energicznie przewraca z boku na bok, ze gdyby nie to, na bank co noc lądowałby na podłodze. Moninisia, a nie obawiasz się, że wyjdzie na to, ze dzidzia "zabrała" Michałkowi jego łóżeczko? Mi przeszło coś takiego przez myśl i z całą premedytacją przeniosłam Maćka do nowego łóżka wcześniej, żeby potem jakiegoś buntu nie było... A co do hasła do maila, to my go nie miałyśmy, bo nie pisałyśmy tu wcześniej, jak dziewczyny przeniosły się na forum prywatne, to nowa ekipa założyła tylko galerię. Palutcia, u nas na wszelkie suchości pomagał krem oilatum soft (teraz oilatum baby), ale paćkałam nim Maćka nawet kilka razy dziennie. Mój m ma takie suche łokcie (i tylko łokcie) po zimowych pomidorach. Dzięki za kciuki, dziewczynki! Dam na pewno znać, jak się rozpakuję, mam nadzieję, ze i tym razem pójdzie w miarę gładko... A jeszcze a propos pójścia do przedszkola, będziecie w związku z tym robić jakieś dodatkowe szczepienia? Bo mi pediatra zaleciła ospę, pneumokoki i sepsę i to g****e ze względu na obecność małego dziecka w domu, żeby Maciek czegoś nie przyciągnął. Nie wiem, co robić, nie jestem fanką szczepień, póki co Maciek ma zrobione tylko obowiązkowe.
  6. Hej! Naurien, dzięki za gratki! Termin mam na połowę kwietnia, mam nadzieję wyrobić się przed Wielkanocą :) Byłam właśnie wczoraj na wizycie, młody 2 tyg. większy, niż wskazuje termin, ale z Maćkiem tez tak było, a urodził się 3,5 kg, chociaż ponoć drugie dzieci rodzą się większe i choćby z tego powodu chciałabym urodzić trochę przed terminem. Iwcia, ja też padłam z wrażenia! Super są te rysunki! Ania, galeria jest zabezpieczona ściśle tajnym hasłem i dostępna dla mamusiek, które utworzyły ją, jak zaczęły pisać po ewakuacji starej ekipy październikówek. Palutcia, czas laby.... hmmm :) No powiedzmy :) Maciek wie, że w brzuc****est dzidzia, ale jeszcze sobie nie zdaje sprawy, co to dla niego oznacza ;) skończy mu się zaraz ten dzień dziecka, dobrze, ze od września pójdzie do przedszkola (tzn. mam nadzieję, że się dostanie), to będzie miał przynajmniej jakieś atrakcje i swoje sprawy. W marcu kupujemy mu łóżko i przenosimy do drugiego pokoju, gdzie sa wszystkie jego graty, a młodsze będzie z nami w sypialni. Tyle teoria, bo Maciek budzi się każdej nocy i każe sie przenosić do nas, więc moze skończyć się to tak, że przez jakiś czas ja będę z dwójka w sypialni a m w drugim pokoju, pojęcia nie mam, jak to się ułoży... A, jak tylko napisałam, ze zima nie chorujemy, to Maciek załapał chyba jakiegoś wirusa, bo haftuje mi dzisiaj wszystkim od rana i ma lekką temperaturę :/ teraz sobie śpi, mam nadzieje, że to jednodniowe!
  7. Cześć! Doczekałam się w końcu ferii :) :) :) Teraz czeka mnie rok w domu, a potem już tylko zapierdziel do 67 roku życia ;) U nas ok, zimą jakoś nie chorujemy, jesienią mieliśmy z 3 razy katar, bo przez tą fridę, to jak Maciek ma, to ja zaraz po nim, niby filtr jest, a i tak się widocznie te bakterie jakoś przedostają... Mi leci już 29 tydzień, dzidzia się wierci aż mi brzuch cały chodzi :) Z Maćkiem tak nie miałam, bo łożysko było z przodu i niwelowało ruchy, a teraz jest na tylnej ścianie, to wszystko mocniej czuję. Samopoczucie w porządku, trochę mnie boli przepuklina, która mi wyszła w pachwinie, ale nie będę się o swoich flakach rozpisywać ;) Nie pamiętam, czy pisałam, że ma być drugi chłopak, co jest mi bardzo na rękę ze względów ubraniowo - zabawkowo - lokalowych :) Iwcia, czyli Dawid się rozkręca z mówieniem, wiem jak to cieszy :) a niedługo będziesz marzyć, żeby chociaż na chwilę przestał kłapać dziobem ;) No i talent malarski się ujawnia, u nas tylko bazgrołki. Palutcia, melduj się w nowym roku! Reszta też może ;) Naurien, odpiszę w galerii.
  8. Hej! Ja też wpadłam z życzeniami zdrowych, spokojnych i radosnych świąt i niewyobrażalnej ilości farta w nadchodzącym roku dla wszystkich, którzy tu jeszcze zaglądają :) Iwcia, czyli nie udało się jednak dogadać w starej pracy... Trzymam kciuki za znalezienie takiej, jaka ci będzie odpowiadać! I współczuję przeżyć osiedlowych... Palutcia, dzięki za życzenia! Jeśli chodzi o zęby, to u nas 18, brakuje górnych piątek, chociaż już na bilansie lekarka mówiła, że idą, hmm... :) Ja jeszcze miesiąc w pracy i będę się byczyć na zwolnieniu, hahaha, już widzę, jak mi Maciek da :) Ściskam i jeszcze raz wesołych świąt!!
  9. Hej, ja melduję po kolejnej wizycie, że wszystko ok, ale dziecię ustawiło się tyłem do kamery i nie było szans zajrzeć między nogi ;) Następne usg to już będzie połówkowe, ja pierdzielę, jak to leci, a ja dalej średnio ogarniam, że w ciąży jestem... U Maćka bunt dwulatka w pełni rozkwitu, ogólnie jest kochany i śmiechowy, ale jak mu coś tylko nie pasuję, to histeria z pokładaniem się na podłodze gotowa :) No nic, ponoć trzeba to przeczekać jak ząbkowanie... Iwcia, toś skutecznie w pracy zadziałała, brawa za asertywność i skuteczność! U nas butla jak najbardziej, rano i wieczorem, tak jest po prostu szybciej, zwłaszcza rano to dla mnie ważne. Jak już pójdę na zwolnienie w lutym to może zrobię akcję "precz z butelką", chyba ze coś się wcześniej młodemu odwidzi. Palutcia, jak po bilansie? Jakiś sensowny, czy papierologia? Ania, jeśli chodzi o śniadania i kolacje, to jak już pisałam u nas kaszka, ale nie wiem, może jakaś owsianka, płatki z mlekiem, naleśniki, tosty?
  10. No i przegapiłam wczorajsze urodziny Mikiego... Spóźnione, ale serdeczne życzenia zdrówka, beztroski i cierpliwych rodziców ;) Buziaki! A jak obchody tego doniosłego wydarzenia? :)
  11. Hej dziewczyny! Ja tez coś ostatnio zaginęłam w akcji, roboty dużo, w weekendy kumulacja imprez rodzinnych, do tego co raz częściej Maciek nie idzie spać w dzień i wpadam z pracy prosto w jego objęcia ;) Teraz śpi, to korzystam :) Palutcia, Miki ma jakieś dobre wtyki, że wiedział, ze będzie krowa, a słoń nie ;) Iwcia, a ciebie martwi to, ze Dawid będzie chyba leworęczny? To się chyba z niczym złym nie wiąże??? Wrzuciłam parę fotek z urodzin, dosłownie 4, bo naprawdę nie było z czego wybierać... Pełno nacykane, ale to nieostre, tu gacie komuś widać, to bajzel w tle, no średnio się babcia spisała niestety, jeśli chodzi o zdjęcia... My też już po bilansie, pacjent zdrowy :) Ja jestem juz po usg genetycznym, wszystko wygląda ok, dzieć ma już ponad 8 cm, termin mam na 24 kwietnia, ale postaram się sprężyć przed Wielkanocą ;) Zmykam podszykować obiad, jak młody wstanie, to jemy i lecimy na dwór korzystać z tej pięknej pogody. Ściskam!
  12. Cześć! Dziękujemy za życzenia! Z tego co pamięta Maks Naurien też dziś świętuje i chyba jeszcze Pola od Kiziak - często się zastanawiam, czy u małej wszystko w porządku... Palutcia, dzięki za info, swoją drogą rozwaliła mnie ta nazwa - znikopis :) Czekam w napięciu na jutrzejszą wypłatę i zakupię Maćkowi, bo nie dostał od nikogo. Wrzucę jakieś foty z imprezy, jak mi mama prześle, bo my, rodzice miesiąca, nie cyknęliśmy ani jednej foty... Andzia, to się Gabryś już w żłobku życia nauczy :) Potem to już wszędzie sobie poradzi! A co to mu się jakaś grypa przyplątała? Zdrówka dla niego!! Dzięki za gratulacje :) Oby wszystko było dobrze jak już się przytrafiło... Ania, no Maciek to się rozgadał dosłownie w ciągu ostatniego miesiąca, wcześniej też mówił 10 słów na krzyż, a teraz gada non stop, powtarza wszystko co usłyszy, gada razem z postaciami z bajek, bo w kółko ogląda to samo, to pamięta teksty, śpiewa z nami piosenki, które słyszy od dawna, wiadomo, jedne rzeczy mówi mniej, drugie bardziej wyraźnie, ale postęp jest ogromny. Najlepsze jest to, że czasem jak coś zapoda, to nie wiem, czy do końca świadomie, ale teksty ma nieźle trafione :) Dzisiaj wrócił z dworu, poszedł się od razu bawić klockami, a m mówi do niego, żeby przyszedł umyć ręce, na co Maciek: zajęty jestem. M Poszedł do kibelka: tacie idzie kupa :) :) Zjada okruszki z bluzki, mówię mu, żeby nie jadł, a ten: lubię okruszki... jak... rybka :) Zmykam korzystać z wieczoru, młody dzisiaj spać nie poszedł w ciągu dnia, to przynajmniej zasnął po 20. W tym tygodniu umówię się na wizytę do gina, zdam relację po :)
×