xmama
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez xmama
-
W galerii jak zwykle same cuda :) Kasiulka, jak nie ma nic w tv, to polecam darmową stronę z serialami, w ciąży non stop ją tłukłam :) www.iitv.info Obejrzałam już 6 stóp pod ziemią, dextera i gotowe na wszystko, to moje ulubione seriale, poza tym łyknęłam jeszcze bracia i siostry, taki sobie i zakazane imperium, niezły, ale akcja dzieję się na początku XX wieku, więc trzeba lubić takie klimaty.
-
Hej! Wczoraj po kaszce i cycu Maciek spał od 20 do 1.30, tak 1-1,5 godziny dłużej niż zwykle, zawsze to coś. Zaczął się kręcić już godzinę wcześniej, ale coś nie mógł się wyrwać z objęć Morfeusza ;) Potem już klasyk, pobudka co 3 godz. Dzisiaj też mu dałam 100 ml, myślę, ze wypiłby nawet więcej, ale mój cycek prosił się już o opróżnienie, więc wolałam nie ryzykować, że się całkiem naje tą kaszką. A tak w ogóle to on tą porcję wypija w jakieś 2-3 min, mam smoczek trójprzepływowy, pije z 1, nie za szybko? Picie z butelki tak krótko trwa? Pisałyście o powrotach do pracy... Nie zazdroszczę, ja idę dopiero we wrześniu, a już mi się to śni po nocach :( Pewnie trzeba będzie przywyknąć i za jakiś czas ta sytuacja będzie już normą. A swoją droga, ciekawe, czy będziemy miały czas tu jeszcze zaglądać jak pójdziemy do roboty... Lilianka, dajesz Martynce coś jeszcze do jedzenia czy tylko pierś, bo nie pamiętam? Maciek odkąd je dodatkowe rzeczy to też mniej mleka pije, zwłaszcza w ciągu dnia. Naurien, a bierzesz coś na wzmocnienie odporności? Jakiś preparat na tranie albo probiotyk? Może to by coś pomogło. U nas z kasa to samo, zrzucamy się na wszystko 50/50, a z resztą każdy robi, co chce. Ja porobiłam w weekend zdjęcia na spacerze, ale przez tą nasza aferę wyleciało mi to z głowy. W ten piątek Maciek kończy pół roku, to pewnie też poleca jakieś foty, to wrzucę już wszystkie razem, a teraz idę pooglądać wasze :)
-
Cześć! Maciek wypił przed snem 100 ml kaszki, poprawił cycem i padł, zobaczymy, na ile mu to wystarczy :) Iwcia, super te linki! Relissys, fajne nazwisko... Musiałabyś posłuchać jak się umawiam przez telefon np. do fryzjera :) Bibeś, "umiejętność ucieczki", dobre :) Lilianka, Maciek też próbuje pełzać i do tyłu jest mu nawet łatwiej. Basiulqa, Maciek na cycu i nie mam pojęcia ile on tego wypija. Naurien, wypróbuje jutro zabawę w cześć :) Wczoraj się rozpisałam, to dzisiaj coś krótko :) Śpijcie dobrze!
-
Kiziak, to zalecane pół łyżeczki kaszki manny gotowałam w niewielkiej ilości wody, wychodził taki kleik, który dodawałam do jabłka ze słoiczka. Ja ten ślub to tez już chciałam brać tylko ze względów formalno-prawnych, no ale cóż, będę się musiała obyć bez. Idę spać dziewczęta, do jutra! Udanej nocki!
-
Iwcia, tez miałam takin plan co do drugiego dziecka i ślubu :) Ale jak się już zdecydowałam, ze odpuszczam, to całkowicie, nie ma tematu i żyjemy dalej, drugie dziecko za parę latek :)
-
Andzia, przypomniało mi się, że po 6 miesiącu można już dawać żółtko, chyba pół co drugi dzień. Bibeś, ty już chyba dawałaś? Mieszałaś z czymś czy samo? Może ziemniak by się nadawał.
-
Całkowicie się z tobą zgadzam Bibeś, co do chrztu. Na szczęście nie muszę z nim tego konsultować bo "jak chcesz to sobie chrzcij tylko mnie to tego nie mieszaj" :) Naurien, u niego to nie jest kwestia obaw, dobrze wie, że jak nam się nie będzie układać, to ja jestem pierwsza do rozstawania się i nie męczenia w swoim towarzystwie. To bardziej niechęć to formalności, robienia czegoś, bo wszyscy tak robią, itp. No i właśnie doszłam do tego, żeby odpuścić.
-
Hej dziewczyny! Ech, z tym ślubem to najbardziej wkurza mnie fakt, że on zmienił zdanie w trakcie trwania związku, zawsze była mowa, że kiedyś się pobierzemy, potem jak się okazało, ze mogę mieć problem z zajściem w ciążę, to postanowiliśmy, ze najpierw się postaramy, a potem ślub, a teraz się okazuje, że po co to komu... A jak mu mówie, ze jak by się czuł, gdybym np. zawsze mówiła, ze chcę mieć dzieci, a potem zmieniła zdanie, to on na to, ze to zupełnie inna sytuacja i nie mogę ich porównywać. I tak sobie możemy dyskutować do upadłego, tylko już mi się nie chce. A z chrzcinami to też mam duże wątpliwości, bo nie jestem praktykująca, ale uważam, że lepiej ochrzcić i dać mu wybór, niż nie ochrzcić i jak będzie chciał, to sam to zrobi (wersja m). Dobra, idę poczytać co tam u was :)
-
Iwcia, dzięki za zaproszenie na nk :) Sto lat dla Emilki! I duuuuużo zdrówka! Naurien, raczej się co do tych dwóch spraw nie dogadamy. Podejrzewam, ze będzie tak, ze ja się w końcu zdecyduję zrobić te chrzciny, a m jakoś to przełknie, ale będzie niezadowolony i nie będzie w tym uczestniczył, a ślub ja sobie chyba odpuszczę, nie to nie, ile można wałkować te same argumenty, zresztą żaden z nich nie jest dla niego istotny, bo on nie chce i już.
-
Witam po weekendowej nieobecności! Niestety, chyba się jeszcze trochę przedłuży, bo tak mnie wczoraj m wpienił, ze się do teraz nie mogę pozbierać, poszło jak zwykle o to samo, czyli o ślub i chrzciny. Moja mama spytała niewinnie, jaki mamy plany względem chrztu, no i po jej wyjściu się zaczęło... Szkoda gadać. Odezwę się, jak mi się humor poprawi, pa!
-
Cześć dziewczyny! Ja tak tylko na szybko, póki młody jeszcze sam usiedzi. Enik, link do Gotowych: http://iitv.info/gotowe-na-wszystko/ Oglądasz za darmo przez ok. 70 min, potem trzeba zrobić godzinę przerwy i można kontynuować :) Tam czasem wyskakuje, żeby wysłać sms, bo kończy się transfer, ale to taki pic na wodę, trzeba to zamknąć i już. Relissys, już jesteśmy znajomymi na nk :) Maciek właśnie wydudnił 100 ml soku z niekapka i piłby dalej, tak mu dałam bo 1,5 godziny wcześniej zasnął przy cycu. Wczoraj wieczorem też tyle wypił, ale wody i herbatki malinowej dalej nie tyka. Na razie! Miłego dnia!
-
Byłam w galerii, dziewczynki cudne, Dawidek też i jaki zdolniacha :) Postaram się coś popstrykać na weekend to tez wrzucę. Inka, te kaszki to chyba jeden pies, bo w mleczno-ryżowej jest już mm, a do ryżowej musisz dopiero dodać, podobno ta pierwsza opcja wychodzi taniej. Ale ja to tylko teoretyk jestem, bo żadnej nie podaje. Idę obejrzeć Gotowe na wszystko i spać, dobranoc!
-
Enik, a jak zdrówko? Przeszło już choróbsko? Kiziak, w sinlacu tez jest sacharoza, jako trzeci składnik po mączce ryżowej i chleba świętojańskiego.
-
Cześć! z Mackiem już dzisiaj trochę lepiej, nie wymiotuje, ale cały czas mu się odbija, a nie wylatuje z niego tylko dlatego, ze przez cały dzień realizuję syropowo-noszeniowo-ograniczjacy spożycie i ruch plan antyrzygowy :) Nie wiem co go dopadło, kiedyś męczył go refluks, bo on nie ulewa bezpośrednio po jedzeniu, tylko zaczyna tak z godzinę po i tak prawie do następnego karmienia, nie ważne czy leży, czy fika, czy go noszę. Myślałam, ze już z tego wyrósł, a tu taki nawrót, nie wiem dlaczego. Dzięki za troskę, dziewczyny :) Kiziak, pewnie jak odstawimy, to się skończy to nocne jedzenie. A Maciek nawet w dzień bez cyca nie zaśnie. Jak mu dzisiaj nie dałam jak był śpiący popołudniu, to nie śpi od 13. Iwcia, u mnie butelka na liście rzeczy, które się nie przydały :) Ale mam jedna właśnie z aventu, ostatnio kupiłam naiwnie smoczki do kaszki na doz.pl, 2 szt. za 26 zł. Ale Maćka dalej butelka nie interesuje. Andzia, trzymam kciuki za jakiś sensowny żłobek! Lilianka, to wreszcie pospałaś, gratuluję nocki! Relissys, będzie słonko, będzie lepiej! A śpi twoja maruda na spacerach? Naurien, dzięki za info o kaszce! Tak sobie potem pomyślałam, ze to jednak nie jest dobry pomysł mu ja podać, bo jak ta go uczuli, to już w ogóle nie będę wiedzieć, którego składnika to zasługa. Oglądałam czapki, świetne! Bibeś, jak tam dzionek, luźniejszy dzisiaj? Nasze chłopaki podejrzanie długo nie mają kataru, mam nadzieję, ze zamknęli już sezon :) Marie, ja na razie niczym buźki nie smaruje, jak się słońce pokaże, to kupię coś z filtrem. Kasiulka, ja tez ostatnio ćwiczę zmianę pieluchy w pozycji na brzuchu :) A co z tym kaszelkiem? Później wpadnę do galerii, bo dawno nie byłam. Ja nie mam konta na fb, podam link na nk, jeśli ktoś chętny :)
-
Cześć dziewczyny! Nie mam coś weny do pisania, Maciek mi od wczoraj non stop haftuje, mimo ze prawie cały czas go noszę, nie wiem o co chodzi, jestem tym psychicznie i fizycznie zmęczona. Jemu to jakby nie przeszkadza, tyle dobrego. Gada, piszczy, ćwiczy obroty i szykuje się do pełzania, nawet mu już trochę wychodzi. Pozdrawiam wszystkich i sto lat dla solenizantów!!
-
Cześć! U nas przez dwa dni było regularne lato, po 20 st. w cieniu, z tej okazji Maciek zadebiutował w spacerówce :) Nie zrobiło to na nim jakiegoś szczególnego wrażenia, a wręcz trudniej mu było zasnąć i trochę się wkurzał... Osiągnęłam połowiczny sukces w procesie uwalniania cycków od Maćka, zjada łyżeczką sinlac z 50ml wody, czyli 1/3 zalecanej porcji. Na początku wcale nie chciał tego jeść, więc to już coś, ale niestety dalej nie chce pić z butelki, a specjalnie mu kupiłam smoczek do kaszki. Niekapek tez szału nie zrobił, daję mu codziennie trochę herbatki malinowej, bo na wodę to już w ogóle jest obrażony, ale tez trudno nazwać to piciem, przez cały dzień ubywa z 20 ml, w tym część wypluwa... I przez to jego niepicie nie chcę mu na razie dawać za dużych porcji obiadków, bo się boję, ze będzie miał zatwardzenia. A tak je po pół słoiczka, poprawia cycem i na razie chyba tak musi zostać. Witaj Marie! Wpadaj do nas częściej, wirtualne, bo wirtualne, ale zawsze to jakieś pogaduchy :) Lilianka, może u ciebie będzie odwrotnie i Martynka na ząbki wreszcie się w nocy uspokoi ;) Naurien, dobry patent z zaproszeniem kumpla :) Super, ze wózek się spisuje! Co do leków, to ja próbuję wszystkiego, co podaje Maćkowi, żeby wiedzieć, czy ma powody do krzywienia, czy nie :) Kiedyś nawet jak ruszył głowa i psiknęłam mu niechcący wodą morską do oka, przepłukałam mu solą fizjologiczna, ale sobie potem też psiknęłam, żeby sprawdzić, czy to piecze :) (nie piecze, ale tak jakby lekko wysusza). Spróbuję z taką mieszaną kaszka glutenową, jak mu zejdzie ta wysypka, może taka zróżnicowana go nie uczuli, chociaż podejrzewam, że w tej 7 zbóż też przeważa pszenica. Mogłaby któraś z was sprawdzić na opakowaniu? Bibes, jak tam pieski, stęsknione były? Andzia, a takie opinie to konkretnie o tym twoim czytałaś? Iwcia, ale ci Dawid ładnie wczoraj pospał! A dzisiaj patent z kaszką już nie zadziałał? Dałaś mu na noc? Ile godzin trwał pierwszy sen? Maciek w ten upał :) był w domu w body z krótkim rękawem i półśpiochach, na spacer założyłam mu na to tylko rozpinaną bluzę z kapturem i bawełnianą czapkę, nogi przykryłam lekko polarkowym kocykiem i to w spacerówce, ale u nas było naprawdę ciepło, jutro ma być już 10 st, więc chyba zapakuję go w ten jego nieocieplany, polarkowy kombinezon, ale już bez żadnego koca, jeszcze zobaczę. Kiziak, lepiej iść o raz do lekarza za dużo, niż za mało, przynajmniej możesz być spokojniejsza, że z małą nic złego się nie dzieję. Maciek tez mi tak ostatnio wychodził z gondoli, myślałam, że w spacerówce będzie lepiej, ale nic z tego, mimo że jest w pozycji półleżącej, to i tak się wierci, bo po prostu nie może wytrzymać w jednej pozycji jak nie śpi. Pewnie cię nie pocieszyłam, ale miejmy nadzieję, że u was będzie inaczej. Kasiulka, może spróbuj w tej pozycji najbardziej leżącej, czy się Sandra nie będzie wiercić w wózku, jak nie, to chyba jej będzie wygodnie. Maciek leży w spacerówce pod kątem 30 st. A z krzesełkiem nie doradzę, bo jeszcze nie mam, karmię w takim na biegunach, ale można je zablokować tak, ze Maciek jest odchylony do tyłu i ma lekko uniesione nogi i tak jest mu zdecydowanie wygodniej jeść, niż jak jest w takiej pozycji, jak do bujania. Udanych nocek dziewczyny, pa!
-
Umywszy zęby, zmykam do łóżka :) Wzajemnie, Bibeś!
-
Bibes, my mamy za oknami piękne brzózki, więc cała wiosnę szyby są żółte od pyłu :) No ale umyć po zimie trzeba.
-
Zbliża się moja pora na spanie, dobranoc, dziewczyny!
-
Taaa.... Zakupy z m to temat - rzeka :) Teraz już się trochę wyrobił, ale kiedyś kupował w pierwszym sklepie co mu tam w miarę wpadło w oko i w ogóle nie chciał iść gdzie indziej dla porównania. Ja go ze sobą zabieram tylko jak kupuję spodnie, bo muszę mieć garderobianego, żeby mi latał i wymieniał rozmiary, bo z tym trudno trafić, to się nie muszę co chwilę ubierać :)
-
Cześć! Maciek znowu wysypany na dziobie, głównym podejrzanym jest kaszka manna, którą podaje mu od niecałego tygodnia, czytałam, że uczulenie na gluten raczej daje oznaki ze strony układu pokarmowego, więc może nie służy mu pszenica. Zastanawiam się, czy można podawać mu gluten w postaci innego zboża, np. otręby owsiane, bo nie mogę znaleźć żadnej informacji na ten temat, wszędzie piszą tylko o tej mannie przy ekspozycji na gluten. Jak mnie wkurzają te jego uczulenia, wrr!! Naurien, no to pięknie...Dobrze, że wasz pediatra taki skrupulatny i wysłał was do tego laryngologa, jednak wszystko trzeba sprawdzać, jak coś nas zaniepokoi. Niech Maks szybko zdrowieje! Ciesze się, ze udało mi się trochę pomóc w podjęciu decyzji o wyborze wózka :) Iwcia, ja nie kupuję chodzika. Lilianka, mi też się twój wózek bardzo podoba, na pewno będę go brać pod uwagę przy kupnie. Możesz uderzać na przedstawicielkę handlowa Coneco ;) Kasiulka, próbowałam różnych pieluch i też kupuję już tylko pampersy active baby. Ja Maćka nie sadzam z podparciem (tylko do karmienia łyżeczką), co najwyżej trzymam go pod paszki, a sam nie usiedzi, leci na boki, zresztą on chwili nie wytrzyma w bezruchu, od razu zaczyna się wiercić, to nawet sobie nie da szansy :) Andzia, ale historia z tym żłobkiem, dobrze, że z happy endem :) Enik, Relissys, niech moc będzie z wami ;) Basiulqa, super wieści!! Bibeś, Maciek też od jakiegoś czasu jest wielkim fanem stania na nogach, nawet maszeruje :) Jak jakiś czas temu pisałaś, że Miłosz pręży się w leżaczku, to sobie pomyślałam, ze też się do stawania szykuję, bo Maciek to samo robił :) Ja okna umyłam 2 tygodnie temu przed wizytą niani, żeby się nie wystraszyła ;) I tak sobie wtedy przypomniałam, ze ostatni raz myłam okna na wywołanie, z bardzo dobrym skutkiem, bo w poniedziałek podłogi, we wtorek okna, w środę piesza wycieczka do pracy ze zwolnieniem, a w czwartek rodziłam :)
-
Cześć! Dzięki za odpowiedzi w sprawie jabłek! Chciałam na nich przyoszczędzić, ale coś to tarte nie bardzo, spróbuję jeszcze z blenderem surowe albo podduszone. Lilianka, a próbowałaś na katar ten Nasivin? Basiulka, życzę dobrych wieści u lekarza! Andzia, mój jak zaczął gorzej spać w nocy, to mu niedługo potem zęby wyszły. Naurien, a masz jakieś dzieciate koleżanki? Może u nich coś wypatrzysz. Bibeś, dobrze, że z m lepiej. Czasem to się nie da dopiąć swego po dobroci... Iwcia, Maciek też robi czasem takie przerwy w nocy, a najgorsze jest to, że po godzinie jest już śpiący, ale nie może zasnąć i jęczy, buczy, ryczy przez następną godzinę aż w końcu chyba pada ze zmęczenia. A ja mam ciśnienie 200/100 :) Co do hobby m, mój ma perkusję elektroniczną, ale odkąd się Maciek urodził stoi odłogiem... Wy o krzesełkach i spacerówkach, a ja jadę dzisiaj całą ferajną na zakupy i chce obejrzeć fotelik samochodowe, bo Maciek się już w swoim ledwo mieści, a niby jest 0-13 kg. Głowa już mu powoli zaczyna wystawać, a tak już nie można jeździć. Na razie!
-
Cześć dziewczyny! Trochę się opuściłam w odpisywaniu, ale czytam was namiętnie :) Jeszcze mi dzisiaj tak net zamula, ze nie poogladam chyba tych wózków, sorry. Maciek ostatnio reorganizuje sobie dzień i przy okazji rozwala mi mój rytm dnia, przez co jestem nieco zamotana. Idzie teraz spać godzinę później, ale w nocy budzi się tak samo. No i cierpi na tym forum, bo ja się kładę jak zwykle :) Zrobiłam mu dwa podejścia do surowego tartego jabłka, ale coś sobie z nim nie radził, jedzenie słoiczkowe jest jednak idealnie gładkie, a utarte jabłko ma takie nitkowate cząstki, ciężko mu to było przełknąć, denerwował się, takze chyba się jeszcze z tym wstrzymam. A wasze dzieciaki chętnie jedzą takie jabłko? Jeśli ktoś oczywiście podaje. Śpijcie dobrze!
-
Hej, hej! Żyję, ale ledwo :) Zaraz się kładę, bo ja taka niewyspana to się robię agresywna :) i nie mam za dużo cierpliwości. Naurien, ja jak kupuję coś grubszego, to zawsze szukam opinii o tej rzeczy na necie, może znajdziesz coś na temat tych wózków, jak się sprawują. Do jutra, przespanych nocek!
-
nasze słodziaki :) mój już się wyspał, także uciekam, pa