xmama
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez xmama
-
Andzia, Maciek dzisiaj nawet na spacerze nie zasnął, byliśmy 30 min, bo w połowie się rozbeczał (pierwszy raz!) i musiałam go już nieść na rękach :) Rozkręca się młody, nie ma co :)
-
Cześć! Dzisiaj ja mam od nocy nieśpiąca marudę, chyba jakiś skok zalicza, teraz zasnął w bólach, daję mu max 40 min. Zajrzę wieczorem jak nie wykituję ;)
-
Ech, Bibeś, oby się im ta alergia rozeszła po kościach... Dobranoc dziewczyny!
-
Cześć! A Maćkowi się dzisiejszy senny nastrój nie udzielił, spał 20 min na spacerze i 30 min ok 15, w efekcie znowu kąpiel o 18 i odlot przy cycku. Dzisiaj się zaczęłam schizować, że ten jego kaszel to też na tle alergicznym, taki suchy, napadowy, duszący, jeszcze nie robię z niego astmatyka, ale coś mi się to nie podoba. Sto lat dla naszych słodkich M&Msów, Martynki i Miłosza ;) Bibeś, szacun za umiejętność zamontowania umywalki :) Życzę, żeby m się szybko i trwale poprawił! A o niezależności wodników co nieco mi wiadomo, mieszkam z jednym takim i od paru lat negocjuje wzięcie ślubu :) Basiulqa, czyli masz jakieś perspektywy na pracę od sierpnia? Dobrze, że z dziewczynami już lepiej, zdrówka dla ciebie! Kiziak, ale ci ta twoja Pola daje popalić, a tak niewinnie wygląda ;) Enik, zdrowiej szybko! Naurien, czytałam, że z tym glutenem jest tak, ze trzeba podawać takie symboliczne ilości przez 2 miesiące u cyckowych, a 4 miesiące u dzieci karmionych mm, dopiero potem można dawać dowolne ilości, ale w trakcie "hartowania" chyba się tej porcji nie zwiększa, tylko już po tym okresie.
-
Dobranoc, mamuśki! Maciek dzisiaj zasnął na noc o 18.30, ciekawe, o której się obudzi wyspany :)
-
Bibeś, mam jakieś dziwne opory przed odciąganiem mleka :) nigdy tego nie robiłam i nie mam nawet laktatora, ale jak z pepti nie wypali, to chyba nie będę już mieć innego wyjścia.
-
Enik, no to rzeczywiście fatalnie... A ciężko przechodzisz tego półpaśca? Słyszałam, że to strasznie swędzi. U mnie z włosami to samo, dobrze, że mi się na zęby nie rzuciło... Andzia, trzymaj się dzielnie!!
-
Hej! U mnie znowu przez cały weekend drzwi się nie zamykały, jakbym nie miała zmywarki, to chyba bym kazała wszystkim po sobie zmywać ;) Ewaka, ja właśnie dzisiaj pierwszy raz podałam gluten, kupiłam gotowca od gerbera, jabłka z kaszką manną, ale mam też zwykłą kaszkę manną i od jutra przygotuje mu sama i dodam do tartego jabłka, pierwszy raz dostanie surowe. Niania ma stawkę miesięczna, 900 zł, nawet jak będzie mieć wolne, a trochę jej się tych dni nazbiera, bo i ja w szkole mam trochę takich dni, przerwa świąteczna, ferie, itd. Jak będę chciała, to przyjdzie, ale myślę, że będę miała ochotę pobyć z własnym dzieckiem :) A w tygodniu będzie pracować 30-33 godziny, okaże się w czerwcu, jak dostanę przydział klas na następny rok szkolny. Bibeś, u nas bar bara puc, nazywa się balum balum tryk :) No nie popisał się twój m, też bym się wkurzyła, dobrze, ze już zrozumiał swój błąd ;) Jak jeszcze studiowaliśmy z moim w innych miastach, czasem dzwoniłam do niego licząc na poprawę nastroju i potem gorzko tego żałowałam, bo przez taki brak wyczucia humor miałam jeszcze gorszy... Zazdroszczę, że masz już koniec karmienia piersią za sobą, ja to normalnie nie wierze, ze to kiedyś u nas nastąpi :) Jest problem i z tym, z czego jeść, i z tym, co jeść zamiast mleka. Sinlac mu nie smakuje, ani sam, ani z jabłkiem, zostaje mi tylko spróbowanie pepti. Będę jeszcze próbować dać sinlac z butelki ze smoczkiem do kaszki. Z niekapka trochę soku to wypije, ale nie wiem, czy nadaje się do wydudnienia porcji mleka, zwłaszcza w pozycji półleżącej. Kurcze, tyle się trąbi, żeby nie dawać butelki, bo dziecko może potem nie chcieć piersi, a nikt nie wspomni, jaki to problem, jak chce się skończyć karmienie, a dziecko nie umie pić z butli. Przy następnym dziecku nie popełnię tego błędu, 3 miesiące i zacznę podawać tez butelkę, mam nadzieję, że nie będzie za późno. Iwcia, przykro mi z powodu złych relacji z twoja mamą. Może z czasem coś się jeszcze zmieni, ja jakieś 10 lat temu praktycznie nie rozmawiałam ze swoim ojcem, tak się porobiło, a od paru lat jakoś wszystko wróciło do normy i staram się nie myśleć o tym, co było. Kasiulka, jak tam shopping z małą? Basiulqa, dużo zdrówka dla was! KasiaiLusia, fajnie, że wpadłaś :) Kiziak, super, że po słoiczkach z brzuszkiem na plus, bo obawiałaś się, że będzie wręcz odwrotnie. Lilianka, to mamy podobne gabaryty, ja mam 169cm i obecnie ważę 64 kg, a chciałabym 60. Ale przed ciążą było aż 72 kg, trochę przez moje łakomstwo, a trochę przez PCO, a konkretnie insulinooporność. A z gardłem różnie, rano kaszle jak stary dziad, ale w ciągu dnia zdarzy mu się odkaszlnąć z 2-3 razy. U mnie rolety pozasuwane mniej więcej do 9 i śpimy, nawet nie próbuję sprawdzać, czy młody będzie spał krócej, nie ma mowy :) On się codziennie budzi wyspany o 5, zasypia po ok. dwóch godzinach i przeciągam ten sen, ile wlezie, bo kimam razem z nim :) Naurien, to masz nowego kumpla ;) Dziewczyny, współczuje wam tych komplikacji porodowych i tym bardziej doceniam, że dla mnie poród okazał się takim pozytywnym przeżyciem, a przecież mogło być różnie, bo nie mamy praktycznie żadnego wpływu na to, jak to się potoczy...
-
Witam ponownie :) Ewaka, ja jeszcze sama zupki nie gotowałam, ale pediatra powiedziała, żeby zacząć od indyka. Iwcia, w sprawie kaszek melduje, że dałam Mackowi trochę Sinlacu, ale nie chciał jeść, krzywił się strasznie, chociaż kaszka jest w smaku słodkawa. Masz ty siłę perswazji, nieźle wyszłaś na tym Dniu Kobiet :) Filmik super :) Naurien, weź moje dziecko na szkolenie, zwłaszcza z tym jedzeniem 5 razy dziennie :) I jak Enik, była jakaś niespodzianka z okazji Dnia Kobiet? Kasiulka, to twój traktuje Dzień Kobiet, jak mój walentynki... Kiziak, to kijowo z tą asymetrią... Trzymam kciuki za szybką poprawę!!! A jest w ogóle jakaś zmiana? Dostałaś jakieś nowe zalecenia? Pola, mała kobietka, słodziutka :) Andzia, widzę, że i u ciebie nadeszły sądne dni... Bez murzynka się nie obejdzie ;) Bibeś, a może ten ból głowy to przez zmiany hormonalne jak przestałaś karmić? Nie wiem, czy to możliwe. Ale pamiętam, że jak odstawiłam tabletki anty po paru latach brania, to mnie przez tydzień tak głowa bolała, ze mi się ryczeć chciało. A jak tam w ogóle Miłosz zniósł odstawienie? Nie dobiera się do ciebie i się nie domaga? Miłosz w galerii jak zwykle uśmiechnięty, aż mi go sobie trudno wyobrazić rozwrzeszczanego :) Dobranoc dziewczyny!
-
Hej! Znowu mam zaległości od wczoraj, nadrobię wieczorem. Dogadaliśmy się z tą nianią, ma doświadczenie, jest z polecenia, sprawia wrażenie ciepłej osoby, mam nadzieję, że nas nie wystawi, bo do września jeszcze kupa czasu. Maciek wczoraj rano się rozkaszlał, poszłam z nim do lekarza i babka stwierdziła, ze ma podrażnione gardło, albo zaczyna mu się przeziębienie, albo to od wrzasków :) Obstawiam to drugie, bo energia go rozpiera i mu się nie pogarsza, dostał wapno w syropie, wit.c i uwaga, uwaga! zakaz kąpieli i spacerów do niedzieli :) jak dla mnie to lekka przesada jak na profilaktykę przeziębienia :) A ze wczoraj u nas cały dzień padało, najpierw śnieg, a od południa deszcz, a dzisiaj 6 st i piękne słońce, to ze spacerem wstrzymałam się tylko wczoraj. Na razie babeczki!
-
Cześć! Dziecko śpi, można napić się earl greya ;) (Rozwalała mnie zawsze ta reklama, wspaniale oddaje szczyt rodzicielskiego szaleństwa :) ) Jutro spotykamy się z potencjalną nianią, babka jest z polecenia i będzie wolna akurat od września, mam nadzieję, że przypadnie nam do gustu i dogadamy się co do kasy, byłoby już z głowy, trzymajcie kciuki! Basiulqa, co za miła niespodzianka z ta wygraną :) Dzieciaki cię wymęczyły, życzę, żeby jutro był lepszy dzień! Reszcie też, bo widzę, że większości dzisiaj dzieciaki dały popalić. Andzia, że ty tą swoją teściową w ogóle do domu wpuszczasz ;) Maciek ma materac sprężynowy, żeby dawał też radę, jak będzie cięższy: http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/50150186/ Naurien, widziałam wreszcie Maksa w kąpieli, ma chłopak powera :) U mnie z tym zasypianiem to by się zgadzało, Maciek najczęściej pada przy cycu i jak się w nocy zaczyna rzucać, to jak zaglądam, oczy ma jeszcze zamknięte, a dziób otwarty i kręci głowa na prawo i lewo w poszukiwaniu swojej zguby :) Czasem daje się go oszukać smokiem, ale zazwyczaj po 10 sekundach wypluwa to paskudztwo, z którego nie leci mleko :) Bibeś, ale destruktor ci się włączył... To pewnie tez wina gorszego samopoczucia, mam nadzieję, ze szybko ci przejdzie! U nas w pracy jest zwyczaj kupowania prezentu z okazji narodzin dziecka, ślubu i odejścia na emeryturę, a kwiaty, jeśli ktoś stawia ciasto imieninowe. Maciek dostał ciepły kocyk, na moje życzenie :) Ja jesienią zakupiłam nieocieplany, polarkowy kombinezon-śpiworek (z dziurą na zapięcie od pasów w foteliku samochodowym) w rozmiarze 0-9 i zależnie od temperatury dodaję tylko pod spód bluzę i biorę cieńszy lub grubszy kocyk. Ja kładę się spać tak, jak Kiziak, więc żegnam się już, dobranoc!
-
Do jutra, dziewczyny, dobranoc!
-
Maciek do niczego się nie przytula, wszystko pakuje do buzi i jak mu się znudzi to odrzuca :) Do mnie też się nie przytula, wręcz się wyrywa jak go obejmę, ale lubi mnie łapać za różne części ciała :) Dzisiaj rano złapał mnie za nos, żeby mnie obudzić :)
-
Bibeś, wiem, że pierwsze zupki i przecierki z mięsem zalecają przygotowywać bez wywaru mięsnego, osobno gotować mięso i warzywa, mięso odcedzić i dopiero połączyć z warzywami, ale dlaczego, to nie wiem. Może coś w tym być, skoro Miłoszowi nie posłużyła taka marchewka z rosołu.
-
Bez sensu napisałam o tych dziurkach w niekapku :) Chodziło mi o to, ze ten mój nie ma takich klasycznych 3 dziurek, tylko nacięcie w ustniku, które otwiera się pod wpływem nacisku. Lecę do galerii podziwiać wyczyny Maksia :)
-
Hej! Ale wczoraj był przekrój tematyczny, hoho :) To ja tak krótko. Chciałabym mieć psa, ale nie w mieszkaniu, jeśli kiedyś zamieszkamy w domku, to bardzo chętnie :) Ze słoiczków daję na razie tylko jabłko, marchewkę, marchew z ziemniakiem i ziemniak z dynią. Z mięsem się wstrzymałam, bo prześledziłam dokładnie nowy schemat żywienia, i tam cyckowi mięso dostają po 6 miesiącu, za to od 5 powinni dostawać przez 2 miesiące małe ilości glutenu, zamierzam jutro kupić kaszkę manna i mu po trochę dawać z jabłkiem. A właśnie, można już podawać tarte surowe jabłko? Ja na spacer znoszę małego z 3 piętra w gondoli, a stelaż mam w samochodzie w bagażniku. Bibeś, a te twoje ostatnie bóle głowy to nie w związku z przesileniem? Jesteś wrażliwa na pogodę? MS, ale się nachodziliście po lekarzach! Ale dobrze, że wszystko dobrze :) Właśnie się ostatnio zastanawiałam, czy jak kończy się karmić piersią po 6 miesiącu, to trzeba koniecznie wprowadzać mm, czy wystarczyłaby sama kaszka (tez będę dawać Sinlac ze względu na skazę b.) i właśnie znalazłam odpowiedź w twoim poście :) Enik, u Maćka kupa po marchewce raczej brązowa, ale robi co parę dni, więc ma tam niezły mix :) Lilianka, a dajesz małej jakiś probiotyk? Może by jej ułatwił trawienie nowych rzeczy? Ja daje Maćkowi Dicoflor (że niby zmniejsza wchłanianie alergenów). Andzia, kupiłam taki niekapek, poczytałam trochę o nich na necie i generalnie mamy nie polecają z dziurkami, bo ponoć przez nie cieknie. http://canpolbabies.com/pl/produkty/produkt/639 Wodą nie jest zachwycony i dużo wypluwa, za to od soczku nie może się oderwać :) Muszę mu kontrolować to picie, bo ta dziurka jest jednak dosyć duża, w sumie taki niekapek jest dopiero od 6 miesiąca. Całusy dla Gabrysia i Michasia!
-
Cześć! Widzę, ze życie rodzinne kwitnie :) taka cisza na forum. U mnie wczoraj klasyczna sobota, zakupy, spacer, gotowanie, sprzątanie i dodatkowa atrakcja, w mieszkaniu w paru miejscach powychodziła nam pleśń, obawiam się, że przyczynił się do tego nawilżacz, ale sytuacja już opanowana, nawilżacz powędrował do szafy, teraz się już tylko wietrzymy. Dzisiaj zostawiłam na noc rozszczelnione okno w kuchni (naprzeciw sypialni) i nie zmarzliśmy. Kupiłam Maćkowi niekapek z miękkim ustnikiem, leję trochę wody i daje mu się nim pobawić, w ustniku nie ma dziurek, tylko jedno nacięcie, jak zaczyna go memłać, to zawsze mu coś tam poleci i niechcący się trochę napije :) Niech się uczy i przyzwyczaja do wody, bo jego przygoda z cyckiem powoli dobiega końca :) Naurien, chłopaki tego samego dnia urodzeni, to i to samo im się podoba :) Iwcia, to chyba nie ma znaczenia, czy woda, czy herbatka, ważne, że jakieś dodatkowe płyny. Lilianka, super, że odpoczęłaś, a Martynka jaka posłuszna :) Jestem pewna, że ze wszystkim sobie świetnie poradzisz, przyzwyczaisz się do nowej sytuacji i jakoś dasz radę. Bibeś, dobrze, że z oczkami lepiej, a jak katar? Andzia, też mam słabość do oczęt Maćka, ale u mnie to całkowicie zrozumiałe ;) Kiziak, ubawiłam się porównaniem Poli do twojego m :) Plan opieprzania się na macierzyńskim też niczego sobie :) Ja jeszcze nie mam krzesełka do karmienia, na razie w takim bujanym Maćka karmie, ja siedzę przed nim na podłodze... Enik, może im się z tymi nosami poprawi jak się zrobi cieplej i okna więcej będę otwarte, no i jak już nie będą tyle leżeć. Sto lat dla Gabrysia i spóźnione życzenia dla Dawidka!
-
Padnięta jestem jak co piątek, idę spać, dobranoc! I udanego weekendu!
-
Cześć! Kurcze, Iwcia, nie wiem, co jest grane z tą kupą. Maciek na samej piersi też robił raz na tydzień, luźną, a teraz jak dostaje owoce i warzywa robi gęstszą, ale nie twardą, co 2-3 dni. A podajesz dodatkowo wodę? Lilianka, dzielna kobieto! Zostajesz moją bohaterką miesiąca! Wszystko na twojej głowie i jeszcze nieprzespane noce... Podziwiam i trzymam kciuki, żeby Martynka jak najszybciej zaczęła ci ładnie spać w nocy! Kiziak, zdrówka dla Poli! Bibeś, oby to był początek dobrej, nocnej passy :) A ten katar tu u nas chyba jakaś impreza cykliczna, Maciek tez od przedwczoraj znowu zaflegmiony :( Jak to reakcja alergiczna, to naprawdę nie mam pojęcia na co! On normalnie oddycha nosem, chociaż słychać, ze ma przytkany, nic mu z niego nie leci, ale furczy przy jedzeniu i "mówi" przez nos. Z półtora tygodnia miał spokój i znowu to samo :( A tu coś na poprawę humoru, dla dzieciaków i dla was, Maciek słucha i ogląda z rozdziawioną paszczą :) http://www.youtube.com/watch?v=1bJxYRtGUM4&feature=fvst
-
Zakochałam się w akuku Sandry, a Gabryś rozłożył mnie na łopatki :) Cudne dzieciaki! Udanych nocek mamuśki! Bo tatusiowie to pewnie będą mieć udane... ;)
-
Cześć! W imieniu Maćka dziękuję za życzenia, a ode mnie buziaki dla Poli i Maksa :) Szumnie zapowiadane jedzenie pierwszego dania z mięsem okazało się nie być aż tak wielkim wydarzeniem, bo doczytałam, że indyka w słoiczku było całe 8%, a reszta to znana już dynia i ziemniaki :) Maciek wciągnął jak wszystko do tej pory. Naurien, ja jeszcze nie kupowałam słoiczków z Rossmanna, trzeba by sprawdzić, kto to dla nich robi. A od kiedy niania zaczyna pracę? Planujesz na początek spędzać czas w trójkę, czy od razu zostawiasz z nią Maksa? A Maciek zaczął tak szybko siadać chyba dlatego, że prawie od urodzenia leży cały czas na klinie, to miał łatwiejszą pozycję startową. Lilianka, Kiziak, współczuje wam tych nocek! Maćkowi też ciężko usnąć w dzień, wyjątkiem jest spacer, oprócz niego ma jeszcze 1-2 drzemki i to takie 15-30 min, najczęściej usypia przy cycu albo noszony. Oj dają nam popalić te dzieciaki, każde na swój sposób, ale co zrobić, trzeba kochać ;) Kiziak, witamy z Relissys w Klubie Wytrawnego Kierowcy ;) Bibeś, co z oczkiem? Andzia, a co Gabryś nawywijał? Czyżby klasyczne bęc z łóżka? Iwcia, ja kaszkę chce zacząć podawać na dniach, chyba najpierw spróbuję ten Sinlac dla alergików, a potem pójdę po receptę na Pepti, to już jakąkolwiek ryżową. Widziałam już śliczne panny młode w galerii, idę zobaczyć, co nowego :)
-
Hej! Nie mogę z tym MOMem, co to w ogóle za pomysł, żeby taki szit do jedzenia dla dzieci dodawać. Kawa, a ty te informacje wzięłaś z etykiety? Bo weszłam dzisiaj na stronę firmy G i tam przy opisie tych słoiczków nie ma mowy o MOM! Jeśli twoje info pochodzi z etykiety, to nieźle wprowadzają klienta w błąd... Delikatny indyk: mięso z ud indyka (55%), woda (użyta do przyrządzenia), skrobia kukurydziana. To samo z Delikatnym kurczakiem: http://www.zdrowystartwprzyszlosc.pl/gerber/produkty/posilki-jednoskladnikowe/ctl/product/mid/641/productid/338.aspx Kasiulka, gratuluję ząbków! Enik, trzymaj się! Życzę dużo cierpliwości! Bibeś, no właśnie chciałabym już sobie darować tą butelkę, tylko nie wiem, czy z niekapka nie będzie mu jeszcze trudniej załapać. No nic, kupię na weekend i będziemy próbować. Ale raczej nie z moim mlekiem, bo nie mam laktatora, do tej pory jeszcze nigdy nie był mi potrzebny. Zapomniałam, że wy na pepti, może mój młody w kaszce też by wciągnął? Bo puszka nutramigenu wylądowała w koszu... A z tym wózkiem to się właśnie zastanawiałam, czy w parasolce takie cuda są możliwe :) Też mam wersję spacerową wózka 2w1, ale na lato wolałabym coś lżejszego, muszę się zacząć rozglądać. Relissys, ty to chociaż jeździsz sama, ja muszę mieć zawsze obok jakieś wsparcie moralne :) Najczęściej jest to mój m, który myśli, że jaja sobie robię jak go proszę, żeby mi przypomniał, z której strony jest sprzęgło, a z której gaz, a ja po takiej dłuższej przerwie autentycznie nie pamiętam :) :) Jutro będziemy świętować 5 miesięcy Maćka pierwszym mięsnym daniem, dynią z indykiem, mam nadzieję, że nie skończy się jak z podaniem brzoskwini, cały dzień haftował... A w ogóle to jeszcze niedawno zastanawiałam się, czy pozwolić Maćkowi posiedzieć chwilę, jak podciągnął się do siadu, a temu małemu łobuzowi siedzenie już się znudziło! Jak tylko usiądzie, zapiera się nogami i staje, a potem przebiera, prawa, lewa i cały zadowolony. Oczywiście ledwo dotyka podłoża, bo go trzymam pod pachami. Tak więc stawanie i chodzenie to nasz najnowszy hit i gwarant poprawy humoru :)
-
Cześć mamuśki! Maciek ma ostatnio bardzo brzydki zwyczaj robienia sobie w nocy dwugodzinnej przerwy w spaniu, nad ranem to samo, powoli wymiękam :) ale liczę na to, że samo przyszło, samo przejdzie... My też zaliczyliśmy dziś spacer w deszczu, folia na wózek, kaptur na głowę i heja! Jeśli chodzi o napletek, pediatra rzuciła tylko hasło "nic tam nie grzebać", podczas wizyt zagląda i mówi, że ok, mam nadzieje, ze mogę ufać jej opinii. Lilianka, to z tą nową pracą m to nie wiadomo, czy gratulować, czy współczuć... Relissys, piękna waga! A jakie zalecenia co do tych paznokci? Widzę, że obie tak samo kochamy prowadzić auto ;) Mam nadzieje, ze mi kiedyś minie, bo jak już jadę, to dobrze mi to idzie. Ewaka, przykro mi z powodu kłopotów z domem i autem, zaciskam kciuki, żeby naprawy poszły szybko i tanio i żeby już nic więcej nie świrowało! Andzia, wiosna tuż, to i humor będzie lepszy! Enik, u nas też przez 4 miesiące tylko cyc, ale zaczęłam podawać jabłko, marchewkę i ziemniaka, bo po pierwsze, wydawało mi się, że temu mojemu klockowi zjadłoby się już coś treściwszego, a po drugie, mam już dosyć tego jego ulewania i rzygania z różnych powodów i chcę mu coraz bardziej zagęszczać menu. Bibeś, gratuluję ząbków! Jeszcze tylko 26 i luz ;) A jaką kaszkę podajesz? I mieszasz to razem z deserkiem na jednolitą masę czy jak? Trzymam kciuki za wasze ćwiczenia i diety! I chylę czoła :) Ja dobrowolnie na diecie byłam ostatnio chyba w liceum :) A propos zagęszczania menu Macka, to też chciałam dawać mu jakąś kaszkę i pomyślałam o tym Sinlacu z Nestle dla alergików, ale patrzę,że ona ma w składzie tylko ryż i mączkę chleba świętojańskiego, robi się ją na wodzie i tak się zastanawiam, czy nie wyszłoby na jedno, gdybym podała mu po prostu zwykła kaszkę ryżową, np . z Bobowity, na wodzie? Jak myślicie? A druga sprawa, to jak już zacznie jeść kaszki i obiadki, to musiałabym go zacząć dopajać, a próby picia z butelki cały czas nieudane, była woda, soczek, herbatka i nic, gryzie ten smoczek, zamiast ssać, chyba już za późno na naukę picia z butelki i chyba spróbuję go uczyć pić z niekapka (z miękkim ustnikiem). Myślicie, że łatwiej mu będzie załapać?? Z tego co widziałam, mam niezłe tyły w galerii, zajrzę wieczorem :)
-
Cześć, Maciek śpi, a ja zamiast na forum muszę iść trochę posprzątać, bo na jutro zapowiedziały się moje koleżanki z pracy, a nie wiadomo, czy by mi młody dał rano coś zrobić. A swoją drogą, to naprawdę mamy hajlajf w tej szkole, dzisiaj pierwszy dzień w pracy po feriach i od razu rekolekcje :) Udanych nocek, do jutra!
-
Kiziak, to w przyszłym miesiącu świętujemy przez dwa dni ;) Lilianka, tą czapeczkę kupiłam całkiem niedawno w C&A, może jeszcze będą, śmiesznie w niej wygląda :) Rzeczywiście jakaś masakra na tym wątku majowym... Ja się powoli zawijam, dobranoc dziewczyny!