xmama
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez xmama
-
Ale się naoglądałam! Fajnie was zobaczyć, a dzieciaki oczywiście boskie!! Naurien, uśmiałam się z maksowych dźwięków :) Kiziak, Pola słodziak, po kim ma te oczka, bo nie mogę się zdecydować? Relissys, widzę, że Kacper też wielki fan marchewki :) Iwcia, Dawidek jaki poważny młody człowiek ;) Andzia, Gabryś chyba do ciebie podobny, a córa do m? Bibeś, ale masz dwie śmiechotki! Kasiulka, fajnie stroisz swoją Sandrę! Lilianka, Martynka to chyba cała ty? Basiulqa, obie gwiazdeczki boskie! Idę oglądać jeszcze raz :) Najlepszego dla Emilki!
-
Śpi dziecina :) Relissys, dzięki za odp w sprawie nawilżacza! Naurien, rzeczywiście, w tym miesiącu nasze chłopaki nie świętują :) Bibeś, to mam nadzieje, ze ten efekt młodego wyglądu utrzyma mi się jak najdłużej ;) A co do prawka, to was przebiję, mam od 10 lat i prawie nie używam, bo boje się jeździć, cierpię na całkowity brak zimnej krwi za kierownicą... Idę wreszcie pobuszować po galerii :)
-
Hej! Dodałam zdjęcia, zaraz pooglądam sobie wasze i zbieramy się na spacer :) Zajrzę potem podzielić się wrażeniami z galerii :)
-
Cześć wszystkim! Naurien, dziękuję za maila! Dzisiaj znowu ciężki dzień, dałam Maćkowi pierwszy raz brzoskwinię, ale chyba mu nie podeszła, bo rzygał cały dzień i pewnie źle się przez to czuł, bo był marudny :( W sumie pewności nie mam, że to winowajca, ale bardzo możliwe, bo kataru brak. Teraz już śpi, ale właśnie wpadła moja siostra i zostaje na noc, więc zajrzę już do galerii i wrzucę fotki jutro, bo nie chce, żeby mi tu wszyscy zaglądali. Jutrzejszy wyjazd do rodziców odwołany, bo mamę dopadła jelitówka, także będę mieć jutro czas na czytanie, odpisywanie i galerie. Dobrej nocy!
-
Cześć! A u mnie w nocy tylko jedna pobudka, za to od 1.30 do 3.30 :) Ostatecznie wstaliśmy o 7, szał :) Naurien, wysłałam maila z prośbą o namiary. Miłego dnia!
-
Eh, Bibeś, też się naczytałam o tym marszu alergicznym i się schizowałam, że się to astmą skończy, tfu, tfu! skoro ma cały czas problemy z tym nosem... Ja ostatnio na święta zjadłam mały kawałek sernika i też mu wyskoczyło kilka krostek na czole i pod oczami, pewnie jakbym codziennie coś zjadła, to by się nasilało. Kiziak, u nas pobudka jest ok .5-6, zasypia na godzinkę ok. 8. Potem śpi na spacerze (max godzina) i jeśli uda mu się nie obudzić po powrocie (prześpi następną godzinę), to jest git, dziecko wyspane, zadowolone i nie śpi już do kąpieli o 18. A jak nie, to ma jeszcze jedną 30 min drzemkę ok 15 i całe popołudnie jest marudny. Także też szału nie ma, często jest zmęczony, ale spać nie może tylko jęczy, a ja kombinuję, żeby mu pomóc zasnąć na różne sposoby. Dziewczyny, a zmniejszacie zdjęcia przed wrzuceniem, czy wstawiacie jak leci?
-
Zajrzę jeszcze za jakieś 40 min (serial :) ), może ktoś będzie.
-
Relissys, pisałaś, że u was nawilżacz się nie sprawdził i rano był katar, tzn, że bez nawilżacza było lepiej?? Czy że katar był mimo nawilżacza? Ja jak zwykle o nosie i smarkach... :)
-
A właśnie, bym zapomniała, Bibeś i inne mamy skazowców, myślałam, żeby zjeść plasterek żółtego sera dziennie i zobaczyć, czy coś się będzie działo, co myślicie? Eliminujecie nabiał do końca karmienia piersią, czy idziecie druga ścieżką mówiąca, ze niewielki kontakt z alergenem nie jest zły, bo się organizm powoli przyzwyczaja? Teraz już te nasze dzieci większe, to może sobie lepiej poradzą z tym białkiem...
-
Cześć wszystkim! Nawet nie wiecie, jak się cieszę, ze już piątek! Strasznie mnie wykończył ten tydzień i na samą myśl, ze jutro opiekujemy się młodym na zmianę mi lepiej. W niedziele jedziemy do moich rodziców, więc już w ogóle Maciek będzie chodził z rak do rąk i pewnie będę go widzieć głównie na karmienie. Widzę, że mamy galerię, super! Jestem trochę noga jeśli chodzi o komputer, ale wyśle jutro maila i zajrzę obczaić sprawę, mam nadzieję, ze sobie poradzę. Jeśli chodzi o czytanie bajek, to jeszcze tego nie robię, na razie realizuje się muzycznie ;) Dzisiejszy przebój to: Jestem sobie Maciek, łatwo mnie poznacie, mam za duże gacie, hej, hej, hej! ;) Naurien, mój mały też fan lamp, nawet wyłączonych i wszelkich włączników i kontaktów, chyba po dziadku - elektryku :) Sto lat dla świętujących!
-
Hej, wpadłam tylko się zameldować i życzyć udanych nocek, jutro poczytam, co popisałyście, bo dopiero co siadłam na tyłku, cały dzień coś robiłam, dawno tak nie miałam :) Jeszcze młody zrobił 4 podejścia do cycka, zanim zasnął, nie wiem, czy taki głodny czy spragniony bliskości :) Idę obejrzeć serial i spać. Do jutra!
-
Cześć dziewczyny! U mnie chwilowo zima poszła precz, kupiłam sobie wreszcie termometr i jak wychodziłam na spacer było 10 st w cieniu i świeciło słońce! Do tego Maciek dał dzisiaj pospać, wygrzebaliśmy się ostatecznie z łóżka o 10, w ogóle cały dzień się dzisiaj cieszy i włączyło mu się jakieś adhd, cały czas turla się po łóżku i nawet noszony się wierci i wierzga nogami. To nowość, bo do tej pory to był raczej leniuszek :) Wczoraj było dokładnie inaczej, pogoda paskudna, Maciek zaczął dzień o 4.30 i od tej pory do kąpieli miał 3 drzemki po 30 min, w tym jedna na spacerze i ogólnie nic mu nie pasowało.... Padłam na pysk o 20.30 i jak zwykle miałam wyrzuty sumienia, że zamiast się nim cieszyć, to mam dosyć zajmowania się nim... I tak w kółko, raz lepiej, raz gorzej, nie za wiele można na to poradzić i tego się chyba trzeba trzymać. Marie, ja zakładam Maćkowi wielki śliniak i pilnuję, żeby łapki miał pod spodem :) Mi też marchewka nie bardzo się spiera, więc mam już kilka zaplamionych ciuszków, które mu zakładam jak jest dzień jedzenia marchewki :) Lilianka, ja nie mam w swoim nawilżaczu możliwości ustawienia poziomu wilgotności, tylko mocy, z jaką leci para, w sumie nie wiem, jaką mam wilgotność. Ciesze się, że w końcu pospałaś :) Kiziak, zdrówka dla Poli!! To nie my mieliśmy iść na badanie słuchu, już nie pamiętam kto. Bibeś, gratuluję pierwszego kilograma, lachonie ;) Iwcia, to wszystko przez zmęczenie, każda z nas ma chyba chwilami dosyć, a jeszcze jak nie ma wsparcia w m, to już w ogóle dół. Ja do tej pory byłam dosyć zrównoważoną osobą, w ciąży żadnych jazd nie miałam, za to po porodzie dopadł mnie mały fiś, strasznie byłam rykliwa, teraz mi już przeszło ale łatwo się irytuję, m na początku nie wiedział co się dzieję i chyba trochę się mnie bał :) Ale już wie, że to hormony i nie komentuje. Naurien, Maciek po prostu nienawidził leżeć na brzuchu, ale teraz jak się sam przekręca i ma więcej siły, żeby trzymać główkę, to nawet poleży, także może twojemu też się odmieni :) Andzia, ta twoja teściowa jest po prostu bezczelna, no co za baba! Monia, super, ze wreszcie uporaliście się z bioderkami! Wysypka po tym pepti też pewnie w końcu zejdzie. Sorry, że ja tak zawsze hurtem, ale właściwie mam czas raz dziennie tak na kompie posiedzieć, a tu potem mnie takie pogaduchy jak wczoraj omijają, ehh....
-
Wypił 50 ml, nie 5 :)
-
Hej! Dzięki za opisy czyszczenia nosa. Utwierdziły mnie w przekonaniu, że on ma coś anatomicznie nie tak, katar w ogóle nie spływa mu do nosa tylko od razu do gardła, może ma jakieś wąskie te przewody nosowe i jak będzie rósł, to też się jeszcze trochę poszerzą? No nic, u nas lepiej, furczy mu jak zwykle ale katar, odpukać, minął, bo już nie haftuje. U was piękna pogoda a u mnie od rana pada śnieg i słońca brak, ale młody tak jęczał w domu, ze w końcu go ubrałam, wzięłam folię na wózek i poszliśmy na 30 min, przespał się trochę i od razu mu się humor poprawił. Ale za to na jutro zapowiadają 7 st i słońce, mam nadzieję , że się sprawdzi. Lilianka, nie poradzę w sprawie mleka, bo u mnie dalej tylko cyc, przez tą jego skazę odwlekam wprowadzenie mm jak się da, bo się boję, że będą jaja. Już pomijam fakt, ze jeszcze nie umie, albo nie chce pić z butelki... Ostatnio dałam mu soczek na czkawkę, pił pierwszy raz i wydudnił 5 ml, a w kolejnych dniach już w ogóle nie był butelka zainteresowany. Szczęście początkującego :) Kawa, dobrze masz z tymi warzywkami, ja muszę poczekać do wiosny/lata, to wtedy pójdę na szaber do babci :) Ja daje Maćkowi pól słoiczka i to zjada, nie wiem, czy zjadłby więcej. Naurien, nas najbardziej rozbawiło w wykonaniu Maćka "oł je!". A tak to bubu, gegum, itp. :) Kasiulka, mój siada i siedzi prosto, dopóki rąk mu się nie zabierze, jak się go puści to leci na bok. Bez pomocy tez próbuje siadać, ale kończy się to przewrotką na brzuch. Enik, u nas sztywne nóżki są teraz na topie podczas przewijania, ja chce mu założyć pieluchę, a ten prostuje nogi i tak trzyma, muszę go pogiglac, żeby mu tą pieluchę wcisnąć :) Lilianka, ale masz klimatyczne mieszkanie ;) Dałam szansę ziemniakom, żeby się obrały, ale nic z tego, więc idę się za nie brać. Pa!
-
Cześć! Widzę, ze weekend pod hasłem imprez i odwiedzin, u mnie też. Dołączam się do życzeń dla Kawy i Igora :) Wszystkiego dobrego! Mam pytanie techniczne: zatykacie dzieciom jedną dziurkę przy czyszczeniu nosa aspiratorem/katarkiem? Można tak robić? Bo zauważyłam, ze wtedy coś tam więcej wylatuje (bez zatykania praktycznie nic), ale Maciek zaczyna kaszleć, krztusić się, robi się czerwony, do tego lekki wytrzeszcz, no nie za dobrze to znosi, więc raczej tak nie robię, a jak już nawet przytykam, to tak lekko, ze jakaś tam szparka zostaje. A jak u was wygląda czyszczenie nosa?? Jak się dzieciaki zachowują? Dużo udaje się odciągnąć? Bibeś, Maciek zdecydowanie częściej używa prawej ręki, ale jak coś mu się poda z lewej strony, to chwyta lewą ręką. Przekręca się też tam, gdzie coś go interesuje. Iwcia, u nas kąpiel trwa tak z 10 min, woda szybko stygnie. Maciek waży już prawie 8 kg, bodziaki ma na 68, ale pajace i spodenki zawsze o rozmiar większe. Ale niektórzy wyluzowani, mam na myśli tych rodziców, co dają dziecku wszystko do jedzenia. Ciekawe, jak się to na nim odbije... Przecież nie bez powodu są jakieś plany żywieniowe dla dzieci. Kawa, a skąd masz te eko warzywa i owoce? Udanych nocek, do jutra!
-
Dzięki za info, z tego co zajrzałam na necie to oba te syropy mają ten sam skład, chlorowodorek fenspirydu, więc chyba się w jego przypadku nie nadadzą, bo on osłuchowo zawsze jest czysty. Przejdę się w poniedziałek do lekarki, może wymyśli coś nowego, bo to już za długo trwa (1,5 tyg). Nie będę teraz opisywać całej historii, ale kiedyś od takiego zatkanego nosa doszedł do takiego stanu, że wylądował u neurologa, bo taki był zdechły, że lekarz myślał, że ma tak mocno obniżone napięcie mięśniowe, cały czas był ospały, jak się go złapało za rękę, to leciała, koszmar, i to się rozwinęło w ciągu kilku dni. Strasznie się boję, żeby historia się nie powtórzyła, więc jak się nic nie poprawi, to od poniedziałku będę działać, najpierw do pediatry, potem ewentualnie do laryngologa.
-
Dzięki Lilianka, tak bym chciał, żeby mu coś w końcu pomogło... Ja mam przepis na podobna sałatkę, ale z makaronem (wstążki), do tego kurczak podsmażony z curry, ananas, wymieszać wszystko z majonezem (niedużo) i sosem sojowym, dodać posiekaną natkę pietruszki.
-
Hej! Ale pyszne obiadki gotujecie, mniam :) U mnie to same klasyki, kotlety w panierce albo przyprawach, mięso duszone albo pieczone, klopsy, różne spagetti, naleśniki z jakimś farszem, ryż albo kasza z kurczakiem i warzywami, rybka z piekarnika, byle szybko i jak najmniej roboty. Zupy rzadko, bo się nie najadamy :) Szczytem finezji są pierogi brazylijskie, w sumie też się szybko robi, tylko trochę babraniny, ale są pyszne! Najlepiej z jakąś sałatką. Ja mam trochę inny przepis, ale to te: http://kotlet.tv/coxinha-brazylijskie-kotleciki U nas dzisiaj wiosna, +3 st, słoneczko i chlapa, istny potok na chodnikach. Oj rosną dzieci, rosną, ja właśnie zakupiłam zestaw pajaców na 74 i młody już śmiga. A Maciek to tylko z godzinkę rano taki samodzielny, potem musi mieć towarzystwo non stop, a najszczęśliwszy jest jak się do niego gada. Jutro ostatni dzień podaję nasivin, nic mu się nie poprawia, chociaż rzyga trochę mniej, mam nadzieję, ze w końcu trafimy z jakimś lekiem. Wydaje mi się, że to problem z zatokami, bo z nosa nic mu nie leci, ale ma przytkany i mocno mu furczy. Madziag, i jak waga Hani? Co kilka minut ci się budzi?? To już dziewczyna przegina :) I aż się boję myśleć co twój m przeskrobał, że kwiaty poleciały... Marie, życze, żebyś znalazła jakieś towarzystwo na spacery! Może jak będzie cieplej to spotkasz tamtą mamuśkę. Bibeś przywołała kawę z cynamonem, a ja się ostatnio zastanawiałam, gdzie podziała się toka... Może też wpadnie :) Kawa, trzymam kciuki za pomyślną diagnozę, widzisz, że na codzień wszystko ok i pewnie do głowy by ci nie przyszło, że coś nie gra, także pewnie nie ma się co martwić, zuważyłabyś, gdyby działo się coś niepokojącego. Ja bym najpierw dała marchewkę, bo jak się rozbestwi ze słodkim, to ci potem może nie chcieć jeść warzyw. Basiulqa, ja karmię piersią i raz dziennie daję pół jakiegoś słoiczka, na zmianą, raz owoce, raz warzywa. Póki je takie małe porcję, daję słoiczki, ale jak zacznę podawać więcej, to sama będę szykować, myślę, ze tak za 2 tygodnie. Kasiulka, u mnie dalej rozpierducha, codziennie inaczej, tylko zasypia na noc o tej samej porze, 19-20. Liliianka, jaki syrop na kaszel podajesz? Enik, bawcie się dobrze!
-
Witam ponownie! U nas obchodów walentynek brak. Oboje jesteśmy siebie warci jeśli chodzi o poziom romantyzmu :) Ja wracam do pracy 1 września i raczej opiekunka, bo obawiam się, że gdyby był w żłobku, często musiałabym być na zwolnieniu i dzieciakom w szkole przepadałoby za dużo zajęć. Dla dzieci bomba, ale rodzice tego nie lubią. Enik, ja Maćka karmię na leżąco i on mi się w pewnym momencie sam zaczął obracać na boczek do piersi, miał chłopak dobrą motywację :) A Maciek trzęsie się i otwiera paszcze na widok wszystkiego, czego może dosięgnąć, nie tylko zabawek. Ostatnio miałam go na rękach i nalewałam wody do czajnika, też łapki wyciągał i dziób rozdziawiał :) Kasiulka, a często jest u ciebie taka sytuacja z zanieczyszczeniem? Iwcia, jesteśmy razem prawie 13 lat, a mieszkamy 6,5... Dobrze, że chociaż twojemu się odmieniło, ja mojego będę musiała końmi ciągnąć do USC :) Kiziak, Maciek też się szarpał za uszy, gdzieś przeczytałam, że to objaw wychodzących zębów, u nas by się zgadzało, bo jak wyszły, to przestał. Lilianka, ja dawałam link nawilżacza, ma zasięg 37 m, więc powinien dać radę. Ja ustawiam na ok 1/5 jego możliwości, a jak pochodzi dłużej mam lekką mgłę w przedpokoju :) Kupowałam na allegro. Ja używam przegotowanej wody i jest ok, do żelazka tak samo. Bibeś, trzymam kciuki za dietę i szybkie efekty! Ja tez uwielbiam dobrą kawkę, mam ekspres na kapsułki, obecnie raczę się bezkofeinową, żeby nie pobudzać Maćka jeszcze bardziej ;) Andzia, ja karmię piersią, raz dziennie daję pół jakiegoś słoiczka ina razie niczym nie dopajam. Wszystkiego najlepszego dla świętujących!
-
Cześć dziewczyny! muszę pochwalić swoje dziecko, bo dzisiaj rano leżał sobie sam, zaglądał w lustro, gadał do kocyka i dał mi zrobić całkiem sporo rzeczy. Umyłam, się, poodkurzałam, ogarnęłam kuchnie, rozwiesiłam pranie, normalnie nasz nowy rekord :) Wczoraj za to miałam taką niemoc, że nawet na kompie nie chciało mi się siedzieć!! ;) Mam już serdecznie dosyć tego kataru Maćka, a co dopiero on... Psikam mu tą wodą, odciągam, nic nie leci, nawet czasami ta woda, chyba mu od razu spływa do gardła. A smary mu w nosie jeżdżą, nałyka się tego i cały dzień rzyga... Zaczęłam mu wczoraj dawać nasivin, może coś pomoże. Co za dziecko, posprzątać to mi dało, ale na kompie posiedzieć już nie :) Do potem!
-
Bibeś, oczywiście miałam na myśli wodę morską. Mały zjadł i śpi dalej, jestem w szoku, już nie pamiętam, kiedy tyle spał w dzień, mam nadzieje, że nie jest chory. Ostatnio wszystkie jego dziwne zachowania i marudzenie zwalam na zęby :) Dałam mu dzisiaj jabłko z marchewką z bobowity i źle mu się to jadło, bo jest bardzo rzadkie, wszystko lądowało na brodzie, więcej tego nie kupię. Ale jabłka mają ok. Fajne macie historie zaręczynowe :) Ja niestety nie mam co opowiadać, mojemu m z biegiem czasu ślub się odwidział, tak mi ten temat obrzydził, że na ślubie zależy mi już tylko ze względów prawnych i najchętniej zawarłabym go korespondencyjnie, podpisała papiery, wysłała i już. Chora jestem jak mam zacząć ten temat, ale chciałabym to w końcu kiedyś załatwić, zwłaszcza, jak mamy już dziecko. Dla niego to jakaś forma ubezwłasnowolnienia :) Jak już do niego kiedyś dojdzie, to wiem, że to będzie z jego strony taka łacha i poświęcenie, że naprawdę średnio sobie ten dzień wyobrażam.
-
Cześć dziewczyny! Mały przysnął, chyba odsypia jeszcze wczorajszy dzien, bo nockę miał niezłą. Enik, tez sobie nie mogę z nosem Maćka poradzić, zostało mi tylko spróbowanie tego katarku, co Bibeś polecała, właśnie się przymierzam do zakupu. Bibeś, poprawia się Miłoszowi? Patrz, co lekarz to inny pomysł na zastosowanie soli, twój każe co 2 godziny, inni max 2 razy dziennie, bo ponoć ta sól się osadza w nosie i dodatkowo przytyka, a jeszcze inny w ogóle odradza. I bądź tu człowieku mądry... A po zupce wszystko ok? No i co z psem? Andzia, dobrze masz z córą, że ci może małego przypilnować! U nas na ciemieniuchę pomógł linomag w płynie, a miał okropną! Żelu żadnego nie uzywałam, więc nie pomogę. Marie, mój ssał całe pieści, co się będzie rozdrabniał, a teraz woli dziamdziać gryzaka, bo się drapie o te zęby (ostre są!) i mu się to nie podoba. Może u was też tak będzie. Kiziak, MS, trzymajcie się! MS, daj znać po wizycie. Lilianka, to się obłowiłaś :) super! My nie pieluchowaliśmy Maćka. Mamy nawilżacz, włączam tylko jak chodzą kaloryfery, czuć różnice, jest taki efekt jak po wietrzeniu, ze jest czym oddychać. Dokładnie taki, jest ok. http://allegro.pl/nawilzacz-powietrza-hyundai-hum-282-nowy-z-gw24m-i2093630523.html Maciek śpi na plecach, ale na klinie. Miłej rocznicy! Andzia, to się twój m postarał, fajnie :) Iwcia, gratulacje! I jak pomysłowo :) No i wstało moje mapeciątko, na razie!
-
Cześć! Napiszę tylko, że Maciek nie spał dziś od 4 do 6 rano (miałam swój prywatny muppet show, tak się rozśpiewał :) ), ostatecznie wstał o 7.30, a w dzień przespał się 30 min na spacerze :) Teraz już śpi i ja też idę, do poruszonych dziś kwestii ustosunkuję się jutro ;) Wszystkiego najlepszego dla małych jubilatek!
-
Cześć! Dziękujemy za gratulacje! Faktycznie, chyba pierwsze ząbki na forum, na razie wystają tylko ostre czubeczki :) Kiziak, wydaje mi się, że ważniejsze niż to, czy proszek jest zwykły, czy dla dzieci jest żeby go dobrze wypłukać. Może daj podwójne płukanie, jak będziesz przechodzić na normalny i zobaczysz, czy ze skórą w porządku, spróbuj najpierw bez płynu do płukania, bo w razie czego nie będziesz wiedzieć, co uczula. Uuuu... Colindale, będziesz musiała przeprowadzić z małą rozmowę dyscyplinującą na temat jej zachowania w pracy ;) KasiaiLusia, ja staram się jeść lekkostrawnie, ale np. podsmażam sobie pierś z kurczaka na malutkiej ilości oleju, nie jem też nic pikantnego i wzdymającego, chociaż brokuła wcinam i nic, nawet nie wiedziałam, że wzdyma :) U nas nie było problemów z brzuszkiem, ale za to jest skaza białkowa. Jem różne chleby z wędliną, ziemniaki, kaszę gryczaną, ryż, mięsa duszone i podsmażane (bez panierki), spagetti, buraczki, surówkę z pekińskiej, duszoną marchewkę z groszkiem, musli crunchy na sucho (to obecnie moje ciastka :) ), bananową kaszkę ryżowa na wodzie, dżemy, wafle ryżowe i kukurydziane, suszone owoce, jabłka w każdej postaci. Leena, u mnie z brzuchem nie jest źle, ale też bez szału, jakaś taka zwiotczała ta skóra i też się trochę wylewa ze spodni, chyba by się przydał jakiś balsam ujędrniający. Z prawej strony zostały mi 3 kilkucentymetrowe rozstępy, chyba z 2 tygodnie przed porodem zdążyły jeszcze wyskoczyć, a już triumfowałam, że mi się upiekło :) No ale nic, powoli bledną. Iwcia, jak tam z kupą, wymiękła? ;) Lilianka, szacun za robienie brzuszków ;) Andzia, słuszna uwaga o zdolnościach naszych m, mogliby się zaprezentować z dzieciakami w Mam talent :) Bibeś, ale słodziak z tej Tosi potrafi być :) Dużo zdrówka dla naszego starszaka! Celina, a spróbuj go linomagiem posmarować, u Maćka takie zaczerwienienia schodzą po tym przez noc. Kasilka, to dostarczyłaś dziecku nowych wrażeń :) Wy tu o aktywności, a my z m takie dwa kanapowce... Ja lubię dłuuugie spacery, m jazdę na rowerze i teoretycznie lubimy pływać, ale na basen to się wyrywaliśmy raz na parę miesięcy ;) Maciek też wcina z łyżeczki aż miło i mruczy z zadowolenia :) A ze spaniem u niego codziennie inaczej, ale mi też w sumie ryba, ile razy wstanie w nocy, ważne, żeby od razu zasypiał, a nie robił sobie dwugodzinną przerwę na zabawę (do której jestem mu oczywiście niezbędna ) i śpiewy w środku nocy...
-
Cześć wszystkim! Chciałam tylko życzyć wszystkim udanego weekendu i dobrego samopoczucia u dzieciaczków oraz pochwalić się, że wczoraj Maciek ukazał nam dwie dolne jedynki :) Znowu mam nalot gości, tym razem przyjechała moja siostra z ojcem, więc pewnie odezwę się po weekendzie, pa!