xmama
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez xmama
-
Bibeś, dobrze wiedzieć, w końcu będę musiała wypróbować jakieś mleko w proszku, chociażby do kaszek, że o zakończeniu karmienia piersią nie wspomnę. Trochę się łudzę, ze przejdzie jakieś mleko ha.
-
Ja przez tą jego skazę to nawet nie bardzo mam go jak dokarmić w razie w, bo nutromigenu za nic nie chciał pić, próbowałam. Dlatego kombinuję z tym cyckiem jak się da jak mleka mniej.
-
Lilianka, nie przejmuj się odpisywaniem, przecież wiadomo, że są rzeczy ważniejsze niż forum. Jak ja mam mało pokarmu to po prostu widzę po piersiach, są bardzo miękkie, robię tak jak pisałam, przekładam Maćka od jednej do drugiej jak widzę, ze już mu nie leci i tak w kółko, aż mu się nie znudzi :)
-
*zagranica O, widzę, ze więcej tych twardych kup się pojawiło, chyba faktycznie ta marchewka. Ja dawałam 3 dni i kupy nie było, a jak dałam wczoraj jabłko, to tak się dzisiaj sfajdał, że szok, ale zrobił luzaka.
-
Moja teściowa pracuje za granica :) Ale w sumie spoko babka, jeszcze mi nie podpadła :)
-
Hej! Kiziak, ale żeśmy się wczoraj minęły, wchodzę na forum, patrzę, że nikogo nie było od 18, poczytałam, popisałam i poszłam :) Współczuję, że musisz się tak narobić przy tej swojej córci, może to wszystko przez ten brzuszek i jak jej miną te problemy to będzie bardziej pogodna i lepiej pośpi? Bardzo ci tego życzę. Codziennie grubo się zastanawiam czy iść na spacer czy nie, ale w sumie za każdym razem nie żałuję, że wyszłam, tylko im zimniej tym bardziej skracam czas. Małemu odpukać nic nie jest. Mi też się już nic nie chce wieczorem, co mam zrobić, to robię jak m wraca z pracy i zajmuje się Maćkiem, a po kąpieli i uśpieniu wchodzę już tylko na forum, załączam jakiś serial i najpóźniej o 22 jestem łóżku, żeby być od rana na chodzie. Cześć Talula! Ewaka, super, że wyniki w porządku :) Basiulqa, maciek jadł już marchewkę i jabłko, kupy malowniczo żółte :) Też dostałam paczkę od hippa i bebilonu. Bibeś, hipp podaje, jak każdy słoiczek wpływa na kupę, na marchewce było scalająco, na jabłku rozluźniająco, a co mu podajesz? Może zjadł dużo marchewki i dlatego kupa twarda? Andzia, u nas na czerwone fałdy działa maść linomag. Smaruję go po kąpieli i przez noc schodzi, ale jak się mały cały dzień rusza, to wieczorem znowu lekko czerwone, wiec smaruję codziennie. U mnie zwierząt brak, mieszkam w bloku, na 3 piętrze, a w dodatku nie przepadam za codziennym sprzątaniem :) W całej 10-mieszkaniowej klatce tylko my nie mamy :) Jeśli kiedyś zamieszkamy w domku, to na pewno sprawimy sobie psa. Relissys, trzymam kciuki za dobre wieści u lekarza! A nie dałoby się troche twojego m zreformować jeśli chodzi o opiekę nad małym? ;) Czemu się tak broni?
-
Cześć dziewczyny! Wpadłam się tylko przywitać i zabieram się zaraz za prasowanie, bo mały dosypia po spacerze. Dzisiaj tylko 20 min, bo jest to barierowe -10, ale świeci słonce, nie ma wiatru, więc wyszłam na chwile, mały przynajmniej się trochę zdrzemnie i nie będzie taki marudny ze zmęczenia, w domu to on ma duże problemy z zasypianiem, a na spacerze 5 min i kima. Poczytam wieczorem co tam u was słychać, pa!
-
Są dwa posty, żeby nie było ;) Do jutra!
-
Piszecie o chrzcinach, u nas to drażliwy temat. M nie chce, ale mi nie będzie zabraniał, ja sama nie wiem, czego chce, bo z jednej strony nie za bardzo mogę uwierzyć w istnienie Boga, czy nie wyobrażam sobie pójścia do spowiedzi, a z drugiej strony jakoś mi dziwnie nie ochrzcić dziecka, jakbym mu coś odbierała, przecież to, ze my nie jesteśmy uduchowieni nie znaczy, że on nie będzie. Moja rodzina nalega, rodzina m się nie wypowiada. Nie wiem jeszcze jak to będzie, ale mam trochę czasu na myślenie, bo jeśli już, to na wiosnę. U nas też ślinienie pełną para, marudzenie i gorsze spanie w nocy, także łączę się w bólu :) A z nowości to Maćkowi coraz częściej udaje się trafić smoczkiem do buzi i wcinał dziś jabłko, smakowało, chyba nawet bardziej niż marchewka :)
-
Heloł, heloł! Bibeś, podobno najlepszym lekarstwem na nasze problemy, są problemy innych. Często jest tak, że jak zobaczymy, z czym borykają się inni, to stwierdzamy, że u nas wcale nie jest najgorzej... Tak mi się skojarzyło, jak napisałaś o tych dzieciach w szpitalu. Życzę zdrówka dla twoich dzieciaków! U nas ten oilatum soft sprawdził się świetnie, a młody miał naprawdę jeden liszaj na twarzy, jak go pierwszy raz wysypało, ale smarowałam go kilka razy dziennie przez jakieś dwa tygodnie, teraz ma już naprawdę śliczną buzię. Madziag, rozbawiłaś mnie tym szwedzkim "tak" :) Nie pamiętam już w jakim kraju, ale na pewno skandynawskim, rada języka miała już coś robić z tym skracaniem, bo ponoć ci ludzie już sami siebie nawzajem nie rozumieją :) Może to i chodziło o Szwedów. Ja na mojego m nie mogę narzekać jeśli chodzi o opiekę nad Maćkiem, nie obcina mu tylko paznokci, nie kremuje i nie daje cycka :) a jak wraca z pracy je obiad, kawa, fajka i przejmuje małego. Po fajce musi oczywiście umyć ręce, twarz i zęby :) usypiamy na zmianę, kto ma ochotę. Kiziak, u nas są dwie drzemki w ciągu dnia (plus spanie na spacerze), ale nie mam na ich ilość żadnego wpływu, jest zmęczony, to zaczyna marudzić, zasypia przy cycu lub podczas noszenia, nie jest zmęczony, to za nic nie uśnie. Iwcia, gratuluję ząbków, oby wyszły jak najmniejszym kosztem ;) Andzia, ja oczywiście nie wytrzymałam i poszłam na półgodzinny spacer, przy okazji zrobiłam zakupy. Dzisiaj było niby -9, myślę, że w słońcu nawet cieplej, nie mam termometru, więc opieram się tylko na temp z prognozy pogody. Jutro zapowiadają -11, hmmm.... Ja się tak pcham na te spacery, bo Maciek zawsze zasypia albo sobie leży i na mnie patrzy, a ja mam święty spokój. Lilianka, ja jeszcze butli nie podawałam, więc nic o wpływie na spanie nie mogę napisać.
-
Hej! widzę, ze dzieciaki szaleją... Maciek już dzisiaj mniej marudny, ale wczoraj miałam to co ty, andzia ;( Skoki, ząbki, nie wiadomo co jeszcze, ale trochę przed nami :) Ewaka, ja też z mam noszących i zabawiających na macie :) Ja podaję marchewkę z hippa i daję kilka razy z tego samego słoiczka. Nie wiem co dalej ze spacerami, do tej pory było po -5 st, a jutro ma być u nas -11, trochę się boję przeszarżować, a z drugiej strony, jak nie ma spaceru to jest taka awantura, że hej! Kasiulka, w szpitalu z takim maleństwem, aż strach, żeby czegoś gorszego nie załapało... A byłaś na oddziale noworodkowym, czy na normalnej pediatrii? Maciek ma non stop ten katar alergiczny i jestem umówiona z pediatrą co dwa tygodnie na wizytę, żeby go osłuchała, czy się właśnie coś gorszego nie dzieje. Bibes, współczuję przeżyć z dzieciakami, pewnie wykończona byłaś. Iwcia, jak się mały czasem w nocy obudzi po dwóch godzinach od ostatniego razu, to ja się zastanawiam, czy ja jeszcze nie wstałam przy ostatnim wierceniu czy jak? Muszę spojrzeć na zegarek, żeby się połapać :) Kawa, a szczepiłaś na rota? Madziag, to chyba rzeczywiście przeznaczenie! A powiedz, jak z językiem? Bo z tego co się orientuję, szwedzki jest trudny. Marie, ja zaczęłam od marchewki, ale też jest dosyć słodka, także z nią chyba nie będzie problemu :) Kiziak, przerąbane masz z tym ćwiczeniem, ale co zrobić, trzeba brać wszystko na klatę... To ja tradycyjnie idę coś obejrzeć i spać, normalnie chwilami czuję się jak emerytka :)
-
Część wszystkim! Właśnie wróciłam ze spaceru, poczytałam i mały już się obudził i kręci. Produkcja mniejsza, ale najważniejsze, że zaglądamy i w razie biedy jest się kogo poradzić i komu wyżalić ;) Będę pewnie dopiero wieczorem to poodpisuję, pa!
-
Ooooo, wszystkie w realu? ;) Mały zasnął po całym dniu marudzenia, stękania i ryków, widzę, że u ciebie lacerta podobnie. Madzieg, a dlaczego wyjechaliście akurat do Szwecji? Colindale, u nas leżenie na brzuchu też długo było najbardziej znienawidzoną pozycją, kładłam go tak raz dziennie na dosłownie minute, bo był ryk, a teraz już mu to tak nie przeszkadza, ale skubaniec poleży chwilę, i już się przekręca na plecy. Ale wygląda na to, że w niczym mu to nie zaszkodziło, bioderka ok, szyja sztywna, łapki silne. Witaminy można brać, są nawet specjalne zestawy dla matek karmiących. Cieszę się, że z mleczkiem lepiej :) A ja dałam wczoraj Maćkowi marchewkę, a dzisiaj już ma taką kaszkowatą wysypkę na policzkach bliżej uszu :( aż mi się nie chce wierzyć, że to od tej marchewki, to co on będzie jadł ?? Idę jeszcze coś pooglądać i spać, udanych nocek!
-
Witam kawę z cynamonem!
-
Cześć dziewczyny! Dzisiaj w nocy małemu wkradł się chyba jakiś error :) zamiast obudzić się koło 3 i 6 to wstawał 0.30, 2.30, 4.30, zasnął o 6 i od 8 fikał już na dobre :) Zdecydowanie bardziej wolę ten pierwszy schemat :) mam nadzieje, że do niego wróci, bo już się trochę rozbestwiłam z tym spaniem w nocy. Ja chodzę na spacery, ale trochę krótsze, dzisiaj byłam 45 min. Zimno jest, ale nie ma wiatru i kusi piękne słońce. Kiziak, Maciek też wygina śmiało ciało, robi ten mostek, staje na głowie i przekręca się na boki najchętniej jak go przewijam, także sama się muszę teraz nieźle przy tym nagimnastykować :) Trzymaj się dzielnie, to nie będzie trwało wiecznie !! Kiedyś się wyśpimy i odpoczniemy ;) Lacerta, takie rzeczy się w głowie nie mieszczą, co za ludzie !! Lilianka, cieszę się, ze już w porządku. Jeśli chodzi o różnicę wieku między dziećmi, to pewnie im mniejsza tym lepsza, ale ja biorę pod uwagę tylko to, kiedy dam radę ogarnąć następne. Moja siostra jest młodsza ode mnie o 5 lat i w dzieciństwie się ze sobą za bardzo nie zadawałyśmy, za to teraz jak już obie jesteśmy dorosłe mamy super kontakt i wiek nie ma żadnego znaczenia. Dziękujemy wszystkim za życzenia! Kasiulka, ja też myślałam, że Maciek zjadł dzisiaj malutko marchewki, a jak się później zżurał po mleku, to okazało się, ze było tego całkiem sporo :)
-
Do jutra dziewczęta!
-
Iwcia, to rzeczywiście okazja z tą salą. Mój Maciek chce, żeby się z nim bawić czynnie, a w dodatku polubił zwiedzanie mieszkania w czasach, kiedy trzeba go było dużo pionizować z powodu refluksu. Refluks minął, wycieczki zostały :) Ale wiecie co, od kilku dni jak nie mam już do niego siły albo cierpliwości, czy z trudem zwlekam się do niego w nocy z łóżka, myślę sobie o tej porwanej dziewczynce i dostaję takiego przypływu miłości i chęci, żeby się nim zajmować, że hej! Ta mama pewnie oddałaby wszystko, żeby móc swoją córeczkę utulić, ponosić, itd. :( Marie, no szok z tym krochmalem! A wydaje się, że to taki wypróbowany, bezpieczny i skuteczny sposób... Andzia, złośliwość rzeczy martwych, jakby nie było na co kasy wydawać... Lacerta, ja podziwiam wszystkie mamy dwójki małych dzieci! Po prostu nie wyobrażam sobie, żeby mi tu teraz jeszcze biegał po domu taki 2-3-latek, chociaż chyba muszę zacząć, bo planujemy rodzeństwo dla Maćka, jak pójdzie do przedszkola :) Ewaka, nie mam pojęcia jak wydłużyć dzienne drzemki, jak odkryjesz ten sposób, to koniecznie się nim ze mną podziel :)
-
I witam Kasiulkę :)
-
Hej, hej! Dzięki, dzięki, było miło :) w sumie impreza to za dużo powiedziane, u nas każde spotkanie z wyżerką to impreza :) Dzisiaj druga tura gości. Ewaka, ja też na poczatku jak mały zaczął nie spać w dzień odpuściłam sobie robienie czegokolwiek w ciagu dnia, jak obrałam ziemniaki do obiadu to był sukces :) teraz jest już trochę lepiej, ale i tak obiad gotuję wieczorem, jak m zajmuje sie Maćkiem, no i na szczęście mamy zmywarkę, to jedna rzecz z głowy. Artemiza, spoko, przecież nie będziemy się rozliczać z ilości wysyłanych postów :) Współczuje latania po lekarzach z małym, też się trochę nabiegałam, jak jedna rzecz przeszła to pojawiał się następny problem... Mi też strasznie wypadają włosy, ale ponoć po porodzie wychodzi ten nadmiar z czasów ciaży, a nie jest to efekt osłabienia organizmu. W sumie w ciąży wychodziło mi dosłownie po kilka włosów dziennie, więc coś w tym może być.... Ale chyba i tak zacznę brać jakieś witaminy, bo teraz łykam tylko wapń i kwasy omega. Dałam dzisiaj Maćkowi marchewkę, nieporadnie, ale ciamkał :) oczywiście wszystko pomarańczowe, body, śliniak, tata, a potem paznokcie i smoczek :) Któraś z was pisała, że podaje kaszkę, przepraszam, nie pamietam kto, ale chciałm zapytać jaką, ile i w czym ??? Zbieramy się na spacer, pa!
-
Ewaka, jestem, jestem, ale mamy imprezę w ten weekend i trochem zajęta szykowaniem :) Mam już dwa ciasta, obiadek, a teraz biorę się za porządki. Miłego dnia!
-
I przykro mi z powodu taty...
-
Colindale, co do karmienia to chyba nie napisze nic odkrywczego, pić dużo wody, najpierw pierś po niej dopiero butelka, przekładać od jednej piersi do drugiej, zawsze w czasie jak przestawisz do drugiej do tej pierwszej zdąży coś napłynąć. Może masz kryzys laktacyjny? Ponoć pojawia się ok. trzeciego miesiąca, bo dziecku zwiększa się zapotrzebowanie. Mi też się czasem wydaje, ze z mlekiem u mnie gorzej, ale robię tak, jak napisałam i jakoś się kreci.
-
Dzień dobry wszystkim! Colindale, pisz śmiało :) Mój Maciek ma dokładnie takie zmiany skórne , jak napisałaś i mi też dermatolog powiedziała, ze to zmiany łojotokowe związane z karmieniem piersią, przez moje hormony w mleku. U nas na te zaczerwienienia w zgięciach i na szyi pomaga maść linomag, a ciemieniuchę zwalczyłam linomagiem w płynie, a teraz smaruje mu codziennie główkę emolientem, bo mu się łatwo wysusza i się drapie.
-
A z tą niską temp w mieszkaniu, to tak nam zaleciła pediatra ze względu na ten jego wiecznie przytkany nos, mówiła, że lepiej mieć chłodniej a cieplej go ubrać, będzie mu się lepiej oddychać. No i jak grzejnik skręcony to powietrze nie jest takie suche. Ale nawilżacz też mamy, w razie jakby trzeba było porządnie przygrzać :)
-
No i wywołałam wilka z lasu, mówiąc delikatnie :) Jak do was pisałam, młody strzelił kupę, siedziałam pół metra od niego i nic nie zauważyłam, także raczej nie sprawia mu to problemu nawet po tych 5-6 dniach. No i chyba dlatego nie chciał się już dłużej bawić na macie :) Dzisiaj dostałam przesyłkę z Hippa, słoiczek jabłek, łyżeczkę i herbatkę, niedawno przyszła też próbka mleka i poradnik od Bebilonu, to pewnie skutki wypełnienia ankiety w szpitalu. Wypróbowałam wczoraj sposób z pieluchą na oczy do usypiania w dzień, bo mały ma z tym problem, jak był już senny , zamiast go nosić jak zwykle, położyłam mu pieluchę, ale stoczył z niż ostrą walkę :)