Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

xmama

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez xmama

  1. Cześć dziewczyny! Dziękujemy za życzenia :) U nas impreza udana, Maciek wprawdzie padł zaraz po powrocie z kościoła, ale przespał się dwie godziny i później już brylował ;) Tak jak chcieliśmy, dostał różne bajki i książeczki i kilka zabawek. W kościele siedział spokojnie przez 40 min, bawił się etui od aparatu, a potem już z nim trochę pojeździłam po kościele, bo zaczął się wkurzać. Za to w trakcie samej ceremonii dał niezły popis skutecznie zagłuszając księdza... Jak na prawdziwych egzorcyzmach ;) Imprezę obfotografowywała moja mama, jak tylko zrzucę od niej zdjęcia, to dodam do galerii. Aaa, Maciek dzisiaj zrobił pierwszych parę samodzielnych kroczków. M go puścił, odsunął się kawałek i młody ruszył w jego ramiona :) I tak kilka razy :) Chwilę już ustoi bez trzymanki, ale sam jeszcze z kucków nie wstanie. No i przeziębił mi się gdzieś na weekend, już w niedzielę był trochę niewyraźny, a od poniedziałku ma zatkany nos, ale bez kataru i mniej lub bardziej podwyższoną temp. A marudzi tak, ze aż się boję co to będzie przy poważniejszej chorobie... ;) Palutcia, jak ja bym chciała, żeby m tak się garnął do spędzania czasu ze mną... Basiulqa, musisz skombinować dla Emilki butki z takim zapięciem, jakiego nie rozpracuje :) Ale takie wyższe, jesienne buty to chyba ogólnie ciężej będzie jej zdjąć. Kiziak, zdjęcia fajowskie :) Ja nie pomyślałam o balonach itp, muszę się w przyszłym roku poprawić ;) Andzia, zdrówka!! I udanej imprezki! Jak przygotowania? Naurien, super, ze u was też wszystko fajnie się udało. Maksiu w galerii boski, widać, ze to urodzony imprezowicz ;) Sto lat dla Dawidka! Niech rośnie duży jak tata i znajdzie sobie dziewczynę piękną jak mama :) Jak tam wyszedł tort i impreza? Ale super ci się z ta pracą trafiło! Zmykam, zeszyty do sprawdzenia czekają.
  2. Hej dziewczynki! Ech, pomyśleć, że w zeszłym roku o tej porze leżałam już na porodówce... :) Przygotowania do jutrzejszej imprezy zakończone, mam 3 ciasta i torta, a na obiad same błyskawiczne dania, część mięs siedzi już w sosie gotowych do podgrzania, część się marynuje i jutro wrzucam tylko do piekarnika albo na patelnię, surówki tez bardzo wyszukane, buraczki, brokuły... ;) Największym wyzwaniem będzie chyba jutro obranie ziemniaków dla 16 osób i zrobienie sałatki z pekińskiej, chyba wydam jakiś poradnik, jak zorganizować roczek i się nie urobić ;) Jutrzejszym solenizantom oraz Emilce chciałabym życzyć tego, czego sama życzyłabym sobie dla Maćka: żeby wyrośli na szczęśliwych, dobrych, spełnionych ludzi. Sto lat i sto buziaków!! Brawa dla Dawidka, za samodzielne stanie, dla Gabrysia za wyczekany ząbek, a dla Poli za lepsze spanie w nocy! Kiziak, m już się chyba jakoś pogodził z tym chrztem, bo wprawdzie się nie wybiera, ale normalnie podchodzi do tematu. Naurien, ja odkąd Maciek większość czasu spędza na dwóch nogach zakładam mu w domu butki, te same co na spacer, przed kostkę, chociaż czytałam gdzieś, że lepsze są wyższe. Zakładam mu, bo nie mam w domu dywanów, a jest już chłodno, latem chodził w samych skarpetkach. Podobno do chodzenia po miękkim (np. trawa, dywan) butków się nie zakłada, a po twardym są wskazane takie właśnie za kostkę i na twardej podeszwie (podczytuje październikówki na innym forum :) i jednej tak pediatra powiedziała). Czemu zastanawiasz się nad szczepionką p. ospie? Są jakieś powikłania? Nie interesowałam się jeszcze tym tematem, planowałam zrobić tylko i wyłącznie, ale za to wszystkie szczepienia obowiązkowe. Zmykam, udanego weekendu i szalonych imprez ;)
  3. Cześć dziewczyny! Ja już dzisiaj po pracy, uśpiłam Maćka i mam chwilę na kawkę i, nie ukrywam, ciastka ;) Od poniedziałku do jutra pierwszy raz jestem sama z Maćkiem i wczoraj pierwszy raz sama go kąpałam :) Radzimy sobie całkiem nieźle, ale jednak trochę dziko bez m... Maciek nie poczynił żadnych oszałamiających postępów, dalej nie stoi bez trzymanki, ale coraz więcej i częściej chodzi przy meblach, lubi się też wspinać, dzisiaj otworzył szafkę w kuchni i zaczął włazić na półkę i zadzierać nogi na garnki... No i ogólnie robi się coraz bardziej kumaty, widać, że coraz więcej rozumie. Iwcia, i jak znieśliście zakończenie karmienia? Tobie chyba też trochę szkoda było, co? :) A co do opieki nad dzieckiem to chyba już tak to niestety jest, że jak chce się mieć zrobione coś po naszemu, to niestety trzeba to sobie zrobić samemu... Ja muszę niani jutro powiedzieć, żeby Maćkowi dokładniej dupsko po kupie wycierała, nie lubię tak kogoś instruować, ale to akurat raczej ważna sprawa i chyba nie ma się co cykać. Palutcia, Miki zdrowszy? Paluszek zagojony? Pewnie już ganiasz za małym po domu na całego :) Maciek już śmiga w butach 21, ale w grubszej skarpecie. Ja mam dla niego kurtkę na zimę, więc dokupię chyba tylko takie ciepłe spodnie kombinezonowe. Terere, przykro mi, ze ojciec Jagody nie poczuwa się do odpowiedzialności finansowej, a spędza z nią chociaż trochę czasu? Papaty!
  4. Zgubił mi się kawałek tekstu. Pisałam do Kiziak, ze zażyczyliśmy sobie dla Maćka na roczek książki i że sami też mu jakieś kupimy.
  5. Cześć dziewczyny! Marie, strasznie mi przykro :/ To była na pewno bardzo ciężka decyzja, ale podziwiam cię, że potrafiłaś ją podjąć i zmienić swoje życie skoro ci nie odpowiadało. Trzymam kciuki, żeby wszystko poukładał się po twojej myśli :* Iwcia, super, że tak ci podpasował powrót do pracy, doskonale cię rozumiem z tym odżyciem, mi tez była potrzebna już taka odskocznia, mimo ze w pracy delikatnie mówiąc się nie relaksuje, to jednak głowa na chwilę zajęta czymś innym i wracam do Maćka z nową energią. Wrzuciłam do galerii zdjęcia z sierpnia :) Kiziak, zajrzałam na stronę, wygląda ciekawie, na pewno w wolnej chwili przyjrzę się bliżej, dzięki za link! Oj, kochana, co wy się naprzeżywacie z tą wasza Polą... Mam nadzieję, ze teraz już będzie tylko dobrze! My też mu jakieś kupimy, widziałam ostatnio w empiku zbiorcze wydanie Poczytaj mi, mamo i piękne wydanie Pinokia. Niedługo zacznie się czytanie na dobranoc, to będzie z czego wybierać, no i zostanie pamiątka na całe życie. Lilianka, kolejna zadowolona z powrotu do pracy mamuśka, mogłybyśmy wziąć udział w jakiejś kampanii społecznej promującej pracujące mamy ;) Palutcia, w ramach odświeżania galerii poproszę o zdjęcia z urlopu! Bibeś, Andzia, zyczę jak najwięcej wolnych chwil dla siebie! A my w ten weekend byliśmy u mojej przyjaciółki na weselu... Mały został z moją siostrą i żyje, ale powiem wam, że zostawienie dziecka komuś, kto się nim na co dzień nie zajmuje, albo chociaż sam nie jest dzieciaty, to średni pomysł. Podwieczorek dostał godzinę później, niż powinien, jak wpadliśmy na chwilę go wykąpać i położyć spać, to pielucha, która miał na sobie ważyła z 2 kg, a jak wróciliśmy w nocy, to spał kompletnie odkryty. Sama impreza super udana, ale całą niedzielę chodziliśmy jak zombie, bo wróciliśmy o 3, a Maciek tradycyjnie wstał o 6, zero empatii ;) Ściskam i pozdrawiam!
  6. Cześć! Pozwólcie, ze złożę tylko najserdeczniejsze życzenia Miłoszowi i zmykam spać, bo tak mnie dzisiaj dzieci przeczołgały, zarówno służbowe, jak i prywatne, ze hej! Wszystkiego najlepszego z okazji Roczku! Wszystko co piękne i wymarzone Niech w Twym życiu będzie spełnione. Niech życie słodko płynie, A wszystko, co złe niech szybko minie! Buziaki!
  7. Cześć! Basiulqa, gratulacje! Życzę ci, żebyście szybko z Emilką odnalazły się w nowej sytuacji i żeby praca przenosiła ci dużo satysfakcji, zawsze to wtedy czas szybciej i milej płynie i zanim się obejrzysz, już będziesz z powrotem w domu :) Czekamy na relacje z pierwszych dni w nowym miejscu!
  8. Cześć mamuśki! Pierwszy tydzień pracy za mną, ogólnie ok, to jak jazda na rowerze... Maciek z nianią dobrze sobie radzą, na razie wszyscy zadowoleni, niania z Maćka i godzin pracy (wyszło 26), Maciek też nie ma problemu, żeby z nią zostać, my póki co nie mamy jej nic do zarzucenia, widać, ze lubi swoja pracę i ma w niej doświadczenie. Maciek już zdrowy, nowych zębów na razie nie widać,zrobił się z niego ostatnio straszny wrzaskun, tylko mu coś nie pasuje i już drze się wniebogłosy. Spodobało mu się tez w końcu chodzenie na dwóch nogach, jak jest trzymany za ręce, wcześniej tylko na czworakach śmigał, także jest nadzieja, ze coś się ruszy w kwestii samodzielnego chodzenia. My słynne już roczko-chrzciny organizujemy w domu rodziców, jeśli stawią się wszyscy, będzie nas 16 osób. Podejrzewam, ze jak wrócimy z kościoła to młody padnie i prześpi większą część swojej imprezy... Relissys, zdrówka dla Kacperka! No właśnie słyszałam, żeby za szybko nie podawać leków przeciwgorączkowych, ale przyznam się szczerze, ze na noc podaję od 37,5, tak wspomagająco ;) Liczę na to, ze infekcja się wtedy nie rozwinie, a i kto tam te nasze dzieciaki wie, może je głowa boli przy tej podwyższonej temp... Naurien, cieszę się, że jakoś sobie to wszystko poukładałaś na nowo i że sobie nieźle radzicie. No i że dogadujecie się z m i możesz liczyć na jego pomoc. Iwcia, nie ma tego złego... Może trafi się coś lepszego? Dawid taki wszystkożerny, co to będzie jak dojdą zęby ;) Andzia, co to za herezje! Jesteś supermamą! Gabryś przyzwyczaił się do waszej obecności i musi się teraz przestawić, oby jak najszybciej! Ale wierze, że ciężko ci patrzeć na jego żal :/ Trzymaj się kochana! Lilianka, powodzenie w nowej pracy! Na pewno trudniej jest po takiej przerwie iść w nowe miejsce, łatwiej by ci było, gdybyś wróciła do starej pracy. Martynka jak zwykle wymiata! Szykuj ja na olimpijkę ;) Kasiulka, jak Sandra taka chętna do kąpieli na stojąco, to może pod prysznic z nią? Moze jej sie spodoba takie polewanie wodą, a i tobie będzie łatwiej ją wykąpać. Trzymam kciuki za jakąś sensowna ofertę pracy! Gratuluję wszystkim dreptającym maluchom!!! Udanego tygodnia!
  9. Cześć mamuśki! Pierwszy tydzień pracy za mną, ogólnie ok, to jak jazda na rowerze... Maciek z nianią dobrze sobie radzą, na razie wszyscy zadowoleni, niania z Maćka i godzin pracy (wyszło 26), Maciek też nie ma problemu, żeby z nią zostać, my póki co nie mamy jej nic do zarzucenia, widać, ze lubi swoja pracę i ma w niej doświadczenie. Maciek już zdrowy, nowych zębów na razie nie widać,zrobił się z niego ostatnio straszny wrzaskun, tylko mu coś nie pasuje i już drze się wniebogłosy. Spodobało mu się tez w końcu chodzenie na dwóch nogach, jak jest trzymany za ręce, wcześniej tylko na czworakach śmigał, także jest nadzieja, ze coś się ruszy w kwestii samodzielnego chodzenia. My słynne już roczko-chrzciny organizujemy w domu rodziców, jeśli stawią się wszyscy, będzie nas 16 osób. Podejrzewam, ze jak wrócimy z kościoła to młody padnie i prześpi większą część swojej imprezy... Relissys, zdrówka dla Kacperka! No właśnie słyszałam, żeby za szybko nie podawać leków przeciwgorączkowych, ale przyznam się szczerze, ze na noc podaję od 37,5, tak wspomagająco ;) Liczę na to, ze infekcja się wtedy nie rozwinie, a i kto tam te nasze dzieciaki wie, może je głowa boli przy tej podwyższonej temp... Naurien, cieszę się, że jakoś sobie to wszystko poukładałaś na nowo i że sobie nieźle radzicie. No i że dogadujecie się z m i możesz liczyć na jego pomoc. Iwcia, nie ma tego złego... Może trafi się coś lepszego? Dawid taki wszystkożerny, co to będzie jak dojdą zęby ;) Andzia, co to za herezje! Jesteś supermamą! Gabryś przyzwyczaił się do waszej obecności i musi się teraz przestawić, oby jak najszybciej! Ale wierze, że ciężko ci patrzeć na jego żal :/ Trzymaj się kochana! Lilianka, powodzenie w nowej pracy! Na pewno trudniej jest po takiej przerwie iść w nowe miejsce, łatwiej by ci było, gdybyś wróciła do starej pracy. Martynka jak zwykle wymiata! Szykuj ja na olimpijkę ;) Kasiulka, jak Sandra taka chętna do kąpieli na stojąco, to może pod prysznic z nią? Moze jej sie spodoba takie polewanie wodą, a i tobie będzie łatwiej ją wykąpać. Trzymam kciuki za jakąś sensowna ofertę pracy! Gratuluję wszystkim dreptającym maluchom!!! Udanego tygodnia!
  10. Hej, hej! Melduję, ze żyjemy :) Ja chwilowo przepadłam w robocie, wdrażam się powoli, poznaję dzieciaki, produkuję "niezbędną" dokumentację, mam dwie klasy pierwsze, czego nie lubię, bo zanim się pierwszaki trochę ogarną, to jest z nimi ciężko, i z zachowaniem, i z całkowitą nauką w formie zabawy - oj, nie przepadam... Maciek właśnie przechodzi trzydniówkę, chyba, bo nie miał bardzo wysokiej temperatury (max 38,8), miał lekki katar, brak apetytu, no i wczoraj wysypało mu twarz, a dzisiaj brzuch. Jutro zostaje pierwszy raz z nianią sam na sam, bo przez ostatnie trzy dni m był razem z nimi. Zobaczymy, jak to będzie, bo bawić się z nią lubi, ale przy zasypianiu pewnie będzie problem... Dzisiaj podjęła próbę i był ryk, w końcu m ją puścił do domu i sam go ululał, ale jutro już młody nie będzie miał wyboru :) Przepraszam, że nie poodpisuję, odezwę się na weekend. Ściskam!
  11. Hej! Lilianka, ale masz obstawę dla Martynki, nie będzie miała czasu się nudzić :) Zazdroszczę wysprzątanego mieszkania, mnie czeka to dopiero na weekend... Bardzo możliwe, ze do pracy wystartujemy razem, bo niby jutro mamy radę pedagogiczną (tata od jutra na tacierzyńskim), ale rok szkolny pełną parą rusza w poniedziałek. A dzisiaj ostatni taki wspólny dzień Maćkiem, aż się wzruszam od rana... :) Jak będziesz mieć chwilę, to pochwal się w galerii, jak urządziłaś pokoik :) Ściskam!
  12. Cześć! Witam po weekendzie, u mnie częściowo udany, bo w sobotę na imprezie u małej Lilki fajnie, Maciek cały zadowolony, bo było dużo dzieci, nawet zaczął wykazywać zainteresowanie chodzeniem na dwóch nogach i od soboty trochę drepcze :) A w niedzielę tak mnie moja mama podkurzyła, ze szkoda gadać, jak jej się załączy tzw. pani matka, to nie ważne, że mam prawie trzydziechę na karku, do niej chyba chwilami nie dociera, ze jestem dorosła. Iwcia, nocka marzeń :) zazdroszczę! Mogłaby się jeszcze tylko zacząć o 20 i w ogóle byłby raj, ale Dawid to z kurami spać nie pójdzie ;) Uczę klasy 1-6, co rok to inaczej, bo u nas w szkole jest taki zwyczaj, ze jak się zacznie uczyć dzieciaki w pierwszej klasie, to już się je ma przez całe 6 lat. Sama jeszcze nie wiem, jakie klasy dostanę w tym roku, przekonam się już w czwartek. A co do powrotu do pracy, to z jednej strony się cieszę, bo już te całe dnie z Maćkiem zrobiły się dla mnie trochę monotonne, a z drugiej wiadomo: praca w szkole to nie bajka, za Maćkiem tez będę trochę tęsknić i myśleć, jak mu tam jest z tą nianią, dojdzie mi obowiązków, itd. Ale generalnie jestem dobrze nastawiona do powrotu, mam nadzieję, ze mi starczy entuzjazmu na dłużej niż miesiąc ;) Kasiulka, a na siedząco ją wkładasz do wanny? Bo u nas jest protest (delikatnie mówiąc ;) ) przy wszystkich czynnościach na leżąco, mycie głowy, przewijanie, itp. Bibeś się znowu skandalicznie długo nie odzywa ;) Co tam u naszego starszaka? Pewnie już sam śmiga rano po bułki na śniadanie ;) Pozdrawiam wszystkich!
  13. Relissys, zielone kupy mogą tez podobno być przy nowościach. Iwcia, może w dzień sobie Dawidek dośpi i więcej nie potrzebuje? O której po nocce ma pierwszą drzemkę? Maciek tez nie śpi 12, zasypia ok. 20 i budzi się ok.6, ale za to po dwóch godzinach znowu zasypia na 1-2 godz. A wiesz, ze ostatnio jak pisałaś, jak ci sie Dawid ładnie spisywał nad morzem, to myślałam, zeby się z tobą na jakiś czas na chłopaków zamienić, więc może poszły jakies wibracje ;)
  14. Cześć! Znowu upały... Młody zjadł obiad i udał się na sjestę :) Już prawie tydzień podaję gluten i jest dużo lepiej niż ostatnio, jedno małe pęknięcie za uchem, parę krostek na buzi i jedna zielona kupa... Zobaczymy, co dalej, jak się nie pogorszy, to może wreszcie zaliczymy tę nieszczęsna ekspozycję... Relissys, podawałam kiedyś link do strony z przepisami, może się czymś zainspirujesz ;) http://przepisydladzieci.dla4.pl/7.htm U nas ze względu na ograniczenia dietowe królują Sinlac, ryż, owoce i warzywa, jak dobrze pójdzie to za jakiś czas dojdzie makaron i kanapki. Piszcie co u was, mamuśki! Pozdrawiam!
  15. Cześć! Odwiedziwszy galerię stwierdzam, że: Dawid pięknie już stoi! Zdjęcie z Mikołajem jedzącym arbuza wymiata! A z Kiziak jest sexi mama ;) Iwcia, tak się właśnie zastanawiałam, jak facet ma styczność z takimi dziwnymi zjawiskami, co sądzi o istnieniu Boga, dzięki za info! Wiecie z czego Maciek ma aktualnie ubaw po pachy? Jak w kąpieli wezmę pianę na rękę i tak mu ją ciapnę o brzuch, jak siedzi :) Strasznie się chichra, sprawdźcie, może u was tez to zrobi furorę :) Ściskam!
  16. Cześć mamuśki! Naurien :( Ciekawe, czy naprawdę tak mu będzie bez was lepiej, śmiem wątpić... Najważniejsze, że masz takiego cudnego Maksia!! Lilianka, dzięki za przepisy! My na razie śmietany nie możemy, ale widziałam takie cudo jak śmietana roślinna, jeśli się Maćkowi, tfu tfu, będzie ta alergia przedłużać, to się zaopatrzę w taki wynalazek. Też się powoli przymierzam do podawania Maćkowi drugiego dania, ale jak widzę, jaka jest różnica w czasie, gdy podaje się zupkę i pokarmy stałe, to lenistwo zwycięża i daję zupkę ;) Odpalam kciuki za pracę!! Kiziak, to wy dalej z m stosunkach dyplomatycznych? Powiem ci, że u nas też szału nie ma, są dni, że jest miło, a są okresy, że wyraźnie działamy sobie na nerwy, ale ponoć najgorszy dla związku jest pierwszy rok życia dziecka, więc jeszcze 1,5 miesiąca i możemy się spodziewać sielanki ;) Maciek z butelki pije kaszkę rano i wieczorem i nawet nie myślę o tym, żeby mu podawać te 200-300 ml łyżeczką, z butelki jest o wiele łatwiej i szybciej, ale ja to leniwa jestem... Iwcia, jak tam Dawidek poradził sobie z jajecznicą, zjadł wszystko? Palutcia, Maciek też mi przy pierwszym podejściu (jakieś 2 miesiące temu) uciekał z nocnika, a teraz od razu załapał, że wygodniej jest się skichać na siedząco ;) także próbuj co jakiś czas. Myślę, ze nie bez znaczenia jest też to, że sadzam go przed lustrem :) mam taką szafę lustrzana w sypialni, chłopak ma się na czym skupić i nie rozgląda się na boki ;) Co do chrztu, to planuję obiad i kawę w domu, kupię Maćkowi jakąś koszulę i ciemne spodnie, zamówiłam zaproszenia i tyle przygotowań. Muszę kupić Maćkowi jakieś buty na jesień, najlepiej takie, żeby się też na ten chrzest nadawały. Teraz na lato miał trampki, ale w sumie zakładałam mu na dwór tylko w chłodniejsze dni, a tak to w skarpetach jechał albo i bez w upały. Robimy właśnie trzecie podejście do glutenu, bo już minęły dwa miesiące od ostatniego, także trzymajcie kciuki! W kolejce czeka też żółtko, bo za pierwszym razem też go wysypało... Miłego dnia!
  17. Lilianka, jak ty robisz ten sosik koperkowy dla Martynki?
  18. Iwcia, uczę angielskiego. Maciek miał coś podobnego pod oczami, jak byliśmy nad morzem, myślałam, ze to może od słońca (mojemu ojcu takie coś wychodzi), ale potem zwaliłam na gluten. Dobrze, ze już schodzi. U nas jest zerowe zainteresowanie bajkami i telewizorem, spojrzy co to gra i idzie dalej. Jedyne na co się patrzy to manamana w wykonaniu mapetów, z tego to oka nie spuszcza :) jak mu puszczam inne piosenki na youtube to mi schodzi z kolan. Widziałam filmik, super to wygląda :)
  19. Nikogo nie ma w domu ;) Cześć Iwcia i reszta dziewczynek! To Dawid już i rower zaliczył :) A jak ta dziwna wysypka, zeszła? U nas nic nowego, dni podobne do siebie, czas szybko leci i zanim się obejrzę, zacznie się rok szkolny, także wyjątkowo ciesze się teraz chwilami spędzonymi z Maćkiem, zwłaszcza poranną drzemką i spacerami :) Już zaczynam być powoli zazdrosna na samą myśl, ze to ktoś inny będzie z nim spędzał pół dnia... Ale i tak wiem, ze nie mogę narzekać, bo nie będę wychodzić do pracy jak większość mam na 8 godzin. Ściskam!
  20. Cześć dziewczyny! Iwcia, super, ze wyjazd udany! Z Dawidem to chyba byście mogli nawet jechać rowerem pod namiot, taki grzeczny ;) U nas było wręcz odwrotnie, Maciek od nadmiaru wrażeń przez cały pobyt miał problemy ze spaniem. Fotorelacja obejrzana :) Wyczyny Dawidka zwalają z nóg! Kiziak, ale lipa z tym badaniem, tyle się tym nastresowałaś i dalej nic nie wiadomo :/ Współczuję choróbska! A czy to, że zostawiłaś Polę oznacza, że już jej nie karmisz? Ja daję Maćkowi na obiad zupkę, ale jak jemy potem z m obiad, to on siedzi z nami i zawsze też coś skubnie od nas (kalafior, brokuła, ziemniaka, fasolkę, mięsko, ryż), ale to tak tylko w ramach atrakcji. Naurien, a na która ty chodzisz do pracy, ze wylegujecie sie z Maksem do 7.30? ;) Lilianka, doszłaś już do siebie? Jedyne pocieszenie, ze może przez ten jadłowstręt spadnie ci jeszcze parę kilo... ;) Hej Andzia! Tęsknimy i czekamy! :) Moja siostra dzisiaj wyjechała, ale nie zdążymy się za nią stęsknić, bo jutro jedziemy na weekend do moich rodziców na imieniny mamy. A wyjazd do Paryża coś czuje, ze nie dojdzie do skutku, bo jednej koleżance wypadło coś w tym terminie w pracy i musi być, a ja we wrześniu już nie dam rady jechać. Ech... Miłego weekendu!
  21. Cześć dziewczyny! U mnie od paru dni stacjonuje moja siostra, moja mama tez ma urlop, wiec życie rodzinne kwitnie ;) Kasiulka, gdzie się wybieracie nad morze? Jakieś sprawdzone miejsce czy nowe? Kasiulek, u nas z kupą od przeszło tygodnia jest szał, bo Maciek daje znak, że będzie robił, zaczyna stękać i za chwilę cały zadowolony ciśnie na nocnik. Palutcie, bo najlepsze jest żarełko zdobyczne ;) Basilqa, fajne pomysły na sklep, a interesujesz się tematem zdrowej żywności, czy tak intuicyjnie kompletowałabyś asortyment? Sto lat dla Dominiki! Wrzuć jakieś zdjęcie solenizantki i tortu :) Kiziak, daj znać, jak będą wyniki. No muszę zrobić mały eksperyment tydzień przed wyjazdem, bo o dzień się w sumie nie boję, tylko o nocki, ile m zajmie obudzenie się jak Maciek się przebudzi i czy uda mu się go uśpić. Naurien, my jesteśmy z nianią ugadani od marca, odzywała się kilka razy od tego czasu, ma się jeszcze pojawić w sierpniu i wybrać ze mną na spacer, także mam nadzieję, że nic się już w tej sprawie nie zmieni. Andzia, tak się zastanawiam, jak tam Gabryś radzi sobie w żłobku? Nie choruje? Ściskam!
  22. Natalie, byłam na sali 5 osobowej, z jednej strony fajnie, bo było z kim pogadać i doświadczone mamy pomagały zrobić coś przy maluchu, jak się poprosiło. Z drugiej strony zero intymności, cały czas goście u kogoś no i w nocy kiepsko u mnie ze spaniem, bo cały czas któraś się kręciła przy swoim dziecku. Ale dzieciakom hałasy nie przeszkadzały, nie budziły się wzajemnie. Myślę, ze idealnym rozwiązaniem byłaby sala 2 osobowa, ale nie ma się wpływu, na jaką się trafi... Przy drugim dziecku na pewno wolałabym już być w osobnej sali, ale przy pierwszym mimo wszystko w kupie raźniej ;)
  23. Hej babeczki! Dzięki za opinie w sprawie wyjazdu, myślę intensywnie, bo nie chciałabym Maćkowi jakiejś traumy zgotować, jestem z nim prawie non stop, a tu nagle zniknę na 3 doby, jeszcze przed samym powrotem do pracy i zostawieniem go z nianią... Mam jeszcze trochę czasu, dziewczyny jadą samochodem, wiec mogę się zdecydować praktycznie w ostatniej chwili. One tez dzieciaki z tatusiami zostawiają, ale starsze, jedna 4 i 2-letnie, a druga 1,5-roczne. Lilianka, może to i lepiej z tym wyjazdem, tak nagle wyskoczyła ta sprawa, a teraz możecie się zastanowić na spokojnie, czy warto, przygotować, itd. U nas na podwieczorek obecnie najczęściej owoce i chrupki, jak było chłodniej i Maciek miał większy apetyt taka gęstsza to kaszka na 100 ml mleka. Martynka na olimpiadę!!! ;) Niesamowita jest z tymi postępami! Basiulqa, to nieciekawie z tą robotą... A o jakiej działalności myślisz? Ja się kiedyś interesowałam tym dofinansowaniem (chcieliśmy punkt ksero otwierać na studiach :) ) i powiem ci, że nie jest wcale tak trudno dostać tą kasę, trzeba być zarejestrowanym w urzędzie pracy, zrobić biznesplan, powypełniać jakieś wnioski, warunkiem jest wydanie kasy na konkretny sprzęt, na którym będziesz pracować i utrzymanie działalności chyba przez min. rok (albo 3, nie pamiętam). Mój wujek dostał takie dofinansowanie na firmę - wideofilmowanie. Kiziak, trzymam kciuki za wyniki!! Palutcia, to znowu się będziecie bawić na weselu, super!! I to gdzie, ćwicz już walca ;) Kasiulek, z tego co wiem, to z dniem likwidacji firmy zostajesz też zwolniona i masz prawo do zasiłku dla bezrobotnych. Pewnie można sie też starać o zasiłki rodzinne. Współczuję stresów :(
×