Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Motylek1985Mlyneczka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Motylek1985Mlyneczka

  1. Cześć dziewczynki, kupiłam sobie roztwór wody morskiej, gorąca herbatka z cytrynką oraz syrop z cebuli i cytrynką i dziś jest już lepiej. asia1990 jak się dziś czujesz? waśka28 dziękuję za sposób na pozbycie się kataru. Tak bardzo się cieszę, że wybieracie się z Mężem do psychologa. Jestem pewna że wspólnie sobie poradzicie z tragedią jaka Was spotkała. Całuję Cię bardzo mocno. Shagyy bardzo dziwne te plamienia, może zrób sobie test ciążowy? Dobrze by było gdyby lekarka Cię szybko przyjęła. Trzymam kciuki, by okres się nie pojawił. Martusiatusia ale Cię długo trzymają w tym szpitalu. Chciałabym wiedzieć co u Ciebie? natalla18 cieszę się że dobrze czujesz się w ciąży, a Maleństwo rośnie. Nie ma piękniejszej wiadomości. Odnośnie upławów, to lekarz przepisał mi ten sam lek. Straszne te globulki dopochwowe, właśnie wczoraj wzięłam ostatnią, ale efekty widać :) o7cia moja kochana co u Ciebie, bo dawno nic nie pisałaś? Dziewczynki moje, za godzin parę wyjeżdżamy z Mężem i wracam dopiero w sobotę. Niestety nie będę miała dostępu do neta. Jak ja bez Was wytrzymam. Rany, z żadną z Was nie będę miała kontaktu :( Całuję Was bardzo mocno.
  2. Cześć dziewczynki, od wczoraj wieczora pojawił mi się katar ropny. Zawsze jak mam katar jest żółty, nigdy nie mam normalnego. Jednak niepokoi mnie to, bo wiem, że w ciąży nie wolno zażywać samemu żadnych leków. Znacie może jakieś domowe, naturalne sposoby na pozbycie się tego kataru? waśka28 tak strasznie Ci współczuję kochana. Ja po poronieniu załamałam się kompletnie i zamknęłam w sobie. Trwało to może z dwa tygodnie, musiałam wrócić do równowagi bo byłam dosłownie wrakiem człowieka. Dziś jestem prawie w 8 tygodniu ciąży i nie ma dnia bym nie wariowała. Najdrobniejszy ból brzuszka, czy macicy a nawet ten katar sprawiają że panikuję. Co chwilę sprawdzam czy na bieliźnie nie ma krwi. Podczas obu badań usg drżałam, przecież pamiętałam przeklęte słowa lekarki "przykro mi, nie widzę bijącego serduszka" Nigdy nie zapomnę widoku krwi, była wszędzie, przeciekłam podobnie jak Ty, koszmar szpitala i nieprzespane noce...Panicznie boję się, że ta sytuacja się powtórzy. Jestem bardzo wrażliwa i słaba psychicznie wiem, że gdyby nie daj Boże spotkało mnie to po raz drugi załamałabym się kompletnie i zachowywała się tak jak Ty-dlatego doskonale Cię rozumiem. Zapewne masz cudownego Męża i masz już chociaż jedno dziecko, które bardzo Cię potrzebuje. Znam Cię już troszkę z forum i wiem, że jesteś naprawdę wspaniała kobietą. Dlatego błagam Cię umów się na wizytę u psychologa, być może On pomoże Ci wrócić do równowagi, a za jakiś czas może znowu podejmiesz decyzję o Dziecku. myszor75 jesteś naprawdę bardzo dzielną kobietą. Cieszę się i jestem pełna podziwu kłaniając Ci się w pas za Twoją postawę. Lekarz nie powiedział, że na pewno nie urodzisz Dziecka.Zresztą natura jest mądrzejsza od nas i tych wszystkich lekarzy :) Myślę, że Bóg za Twoją wspaniała postawę Cię wynagrodzi, czego Ci mocno życzę. asia1990 do miesiączki masz jeszcze troszeczkę czasu, więc spokojnie-choć wiem, że to trudne. U mnie zawsze przed spodziewaną miesiączką pewnym objawem był ból piersi. W kwietniu też tak było, tylko zamiast miesiączki miałam białawe upławy, później podobnie jak u elmi23 piersi zrobiły się jeszcze bardziej nabrzmiałe i pojawiły się na nich żyłki. Zaraz po świętach zrobiłam test, wyszedł pozytywny a dzień później zrobiłam badanie hcg z krwi. Jest bardziej wiarygodne niż test. Jeśli masz wątpliwości, a do okresu jeszcze trochę, a jak wiadomo to czekanie jest najgorsze zrób sobie to badanie z krwi. Oczywiście życzę dwóch kreseczek. Podczas wtorkowej wizyty u lekarza Pan doktor zgodził się byśmy wyjechali z Mężem na kilka dni. Także jutro planujemy wyjazd do Wisły na 6 dni. Jak ja wytrzymam bez Was? Chyba pozbieram Wasze numery telefonów :)
  3. Cześć dziewczynki, na wstępie chciałam Wam wszystkim podziękować za serduszko i ciepłe słowa wsparcia. Moje Maleństwo pięknie rośnie CRL-9mm, co odpowiada 7tygodniowi ciąży, czyli jestem w polowie 2 miesiąca ciąży :) Gdy zobaczyłam moje Maleństwo i jego bijące serduszko, łzy stanęły mi w oczach. Dostałam skierowania na badania. Pan doktor był w szoku, że nikt mi ich wcześniej,tzn w pierwszej ciąży, jak również po poronieniu nie zlecił. Dostałam też globulki dopochwowe z powodu dużej ilości upław. Ponoć jest to nie groźna i niestety częsta przypadłość. Zapomniałam dodać, że przewidywany termin porodu 12.12.2012-moje urodzinki :) asia1990 oczywiście, że jest szansa. Przyjmijmy, że w sobotę miałaś owulację, także mogłaś zajść w ciążę czego Ci oczywiście życzę. Madziarsonek zgadzam się z paladynts, zadzwoń do polskiego lekarza i skonsultuj się z nim.
  4. Cześć dziewczynki, ztk87 bardzo mi przykro, że spotkała Cię tragedia aż 3 razy! Cieszę się, że trafiłaś na odpowiedniego lekarza, których w Polsce jest bardzo mało. Trzymam mocno kciuki i wierzę, że następnym razem Ci się uda. Martusiatusia, ja też jestem ciekawa co u Ciebie. Zapewne skoro się nie odzywasz, to jesteś jeszcze w szpitalu. Proszę odezwij się jak wrócisz. elmi23 cudowna wiadomość że wszystko jest dobrze! Tak się cieszę kochana! :) Twoje Maleństwo rośnie!!! :) Faktycznie jesteśmy we trójeczkę na tym samym etapie :) Ja mam wizytę jutro u lekarza i im bliżej, tym bardziej się boję :( Pamiętam usg, które trwało długo, aż w końcu usłyszałam "przykro mi, ale nie widzę bijącego serduszka" To były najgorsze słowa jakie w życiu usłyszałam, a zarazem najgorszy dzień mojego życia! :( Wciąż mam wstręt do mięs, wędlin, częste oddawanie moczu i upławy. Wczoraj pobolewał mnie jajnik i znowu się bałam. Dziewczynki, zrobiłabym WSZYSTKO by tym razem było dobrze... :(
  5. o7cia ja nie mam wstrętu do jedzenia, no może poza potrawami mięsnymi. Okropnie śmierdzi mięso, kurczak i wędlinki :( Nie biorę nic poza kwasem foliowym, zobaczymy co powie lekarz w środę. Brzusio prawie w cale nie boli, tylko te upławy. Każdy mówi że to normalne, ale ja i tak się boję :( Nawet nie wiecie jak strasznie się boję :( barbinka13 ja mimo tego, że gdy wypisywano mnie ze szpitala krwawiłam i jeszcze w pełni nie poroniłam musiałam zażywać antybiotyk by nie wdało się zakażenie, ale ja miałam poronienie samoistne. Myślę, że nie powinnaś czekać do wtorku. Jedź lepiej na pogotowie. Niech zbada Cię jakiś lekarz od razu, tak dla własnego spokoju
  6. barbinka13 bardzo mi przykro że poroniłaś i to dwu krotnie. Myślę, że warto zastanowić się nad tymi badaniami. Może okazać się, że winę ponosi jakaś bakteria. Napewno będziesz po nich spokojniejsza. Nie obwiniaj się, bo skąd mamy wiedzieć o badaniach. To lekarze powinni nas na nie kierować. Trzymam za Ciebie kciuki. I nie przepraszaj, będzie nam miło jak będziesz do nas zaglądać :) asia1990 nie martw się, jak sama zaznaczyłaś jesteś jeszcze młoda i zapewne uda Wam się niebawem zajść w ciążę. Podobnie jak Ty, szpital i personel medyczny wspominam ze zgrozą :( Nie ma lekarstwa na tragedię jaka nas spotkała. Każy przeżywa to indywidualnie. Ja się zamknęłam w sobie. Dopiero po paru tygodniach zaczęłam jakoś funkcjonować.Musisz wierzyć, że zły los się odwróci. Odnośnie starań koniecznie porozmawiaj z lekarzem. Pisz do nas jak najczęściej. Wzajemnie dajemy sobie siłę i wiarę. natalla18 serdeczne gratulacje z powodu zmiany stanu cywilnego-witaj wśród Mężatek :) Cudowna wiadomość odnośnie wyników :) o7cia u mnie po staremu. Mdłości mi już nie dokuczają, choć rano mam wstręt do jedzenia i muszę się zmuszać. Czasem pobolewają jajniki czy inne wnętrzności z naszego organizmu, upławy też są. W środę mam drugą wizytę u lekarza. Będzie to 6 tydzień. Bardzo pragnę by wszystko było dobrze. Strasznie się boję. A jak Ty się czujesz? Spokojnej nocki i miłej niedzieli. Buziaki dla moich Aniołkowych Mam :*
  7. Hej dziewczynki, ja jestem od wczoraj na etapie zamartwiania się... Brzusio mnie wieczorem troszkę pobolewał. Dziś jest oki. Rano miewam mdłości. Pieczywo wędliny odpadają. Zdarzają się i wzdęcia. Na biuście zrobiły mi się jakieś niebieskie szramy,żyłki (ponoć to normalne). Mam upławy, kolor jak w dni płodne, najbardziej intensywne w pracy. Oczywiście co chwilę sprawdzam czy nie leci krew. I nurtuje mnie pytanie dlaczego niektórzy lekarze wiek płodu liczą od ostatniej miesiączki, a niektórzy od usg (czyli mniej więcej od dnia zapłodnienia ) Ostatnią miesiączkę miałam 09.03, natomiast owulację 22-24.03 jakoś tak. No i wg.ostatniego usg jestem obecnie w 5 tygodniu ciąży. Oczywiście zaraz doszukuję się, że coś jest nie tak :(
  8. Hej dziewczynki, wom@n a wiesz że ja też zmieniłam fryzurkę. Zawsze miałam długie włoski, a kilka tygodni temu skróciłam i zafarbowałam. Dodatkowo zmieniłam nawyki żywnościowe. Śniadanko w domku i w pracy, potem obiadokolacja. Mam nadzieję, że lekarz powie Ci że że wszystko jest oki i niebawem zaczniecie z Mężem starania. martusiatusia pytałam o te testy owulacyjne bo ja dzięki ich pomocy zaszłam teraz w ciążę. W prawdzie Mężowi o nich nie mówiłam ani też specjalnie go kusić nie musiałam :) elmi23 nie martw się, na pewno wszystko będzie dobrze. W poniedziałek będziesz już w 6 tyg.ciąży? Jak się w ogóle czujesz? Shagyy trzymam kciuki :) natalla18 piękny okres masz teraz. Dzidzia w brzuszku jest zdrowa i rośnie, a za kilka dni ślub :) Śmiesznie z tą świadkową :) A sukienkę lepiej przymierz wcześniej :) paladynts gratuluję, wspaniała wiadomość-tak więc do dzieła :) waśka28 doskonale Cię kochana rozumiem. Ja po poronieniu miałam strach przed ludźmi, najchętniej chciałam być sama by móc płakać. W końcu zrozumiałam że mój Mąż też cierpi. Pragnął tego Maleństwa tak jak ja! Musiałam zrobić wszystko by nie stracił też Żony. Było mi bardzo ciężko. Gdy po tygodniu poszliśmy do kina, w ogóle nie pamiętam filmu, siedziałam i płakałam, miałam wrażenie że każdy się na mnie gapi, że każdy wie... Szybko wróciłam do pracy, pragnęłam się pozbierać. Było mi strasznie ciężko. Czasem musiałam słuchać teksty typu "inni się mają gorzej, bo musieli urodzić" bądź "musisz być przygotowana że sytuacja się powtórzy " Najgorsze były dla mnie święta. Nauczyłam się teraz z bólem żyć. Oczywiście że tęsknię, już przygotowywałabym się powoli do porodu. Popłakuję jeszcze, jednak podniosłam się dla Męża i rodziny, wiem jak bardzo mnie kochają. Ty masz synka, On Cię bardzo potrzebuje i da Ci siłę. Powoli, ale da... Dużo buziaków dla Ciebie :* milena5 i Madziarsonek bardzo mi przykro że musiałyście do nas dołączyć :( Bardzo mi przykro z powodu strat Waszych Maleństw :( o7cia to cudownie że widziałaś swoją Dzidzię i że wszystko jest dobrze. Ja strasznie się boję dziewczynki. Najmniejszy ból brzucha sprawia że wpadam w panikę. Codziennie patrzę czy nie ma krwi. Czuję się dobrze. Brzusio boli czasem, ale nie tak jak w listopadzie. Mam wzdęcia i pojawiają się mdłości. Czasem boli mnie macica-czy coś TAM w środku i mam upławy-ale ponoć to normalne w ciąży. I oczywiście wzdęcia. Za tydzień wizyta u lekarza i bardzo się boję. Buziaki
  9. Cześć dziewczynki, coś pusto dziś na naszym forum... waśka co u Ciebie? tak dawno do nas nie pisałaś... paladynts ostatnio pisałaś że wybierasz się do lekarza i echo... wom@n jak się czujesz? Trzymasz się Kochana? elmi23 mnie ciągle bolą piersi, brzusio też czasem delikatnie pobolewa. Dziś rano miałam straszne mdłości, obyło się bez wymiotów ale śniadanko ledwie weszło, a w dodatku te wzdęcia... Jeżeli test wyszedł Ci pozytywnie, nie dokuczają Ci silne bóle podbrzusza wręcz skurcze i nie krwawisz-to jesteś w ciąży i wszystko jest w porządku :) martusiatusia o ile dobrze pamiętam pisałaś że staracie się z Mężem od jakiegoś czasu i nic...a próbowałaś skorzystać z testów owulacyjnych? Tak naprawdę to trafienie w owulację nie jest łatwe ;/ natalla18 jak przygotowania do wielkiego dnia? Stresik jest? myszor75 strasznie długo trzeba czekać na tę wizytę... o7cia jak się dziś czujesz?
  10. wom@n ja po poronieniu samoistnym krwawiłam z półtorej tygodnia.Równy tydzień po pełnym samoistnym poronieniu miałam jajeczkowanie. Jednak z ponownym zajściem w ciążę czekaliśmy z Mężem pełne 4 miesiączki( grudzień, styczeń, luty, marzec) natomiast w marcu udało nam się ponownie zajść w ciążę. Wiem jak trudny jest to dla Ciebie czas, niestety każda z nas tego tutaj doświadczyła. Ja nigdy nie zapomnę tego, co dostałam tutaj od dziewczyn z forum. I zawsze będę Wam kochane za to wdzięczna :* Dlatego pamiętaj, że gdy tylko masz ochotę pisz do nas, razem naprawdę łatwiej. natalla18 naprawdę bardzo się cieszę, że wszystko jest dobrze, a Maleństwo niech rośnie... :)
  11. natalla18 dziękujemy bardzo! Kurcze, ale ten czas leci, najważniejsze że najgorsze masz z sobą-teraz już z górki :) A brzuszek już widać? :) Gratuluję ślubu, to piękny dzień. Ja swój brałam rok temu w sierpniu i był okropny upał :) o7cia ja też czuję się dobrze, nie wymiotuję tylko czasem robi mi się niedobrze. Brzusio czasem boli, ale to nie są jakieś straszne bóle, chwilowe. Lekarz mi powiedział, że tak ma być.
  12. o7cia dziękuję, pogłaskałam od cioci :) jak się dziś czujesz? martusiatusia w takim razie dobrze, że porozmawiasz z lekarzem, skieruje Cię na badania i wszystko się wyjaśni. Koniecznie informuj nas na bieżąco. elmi23 gratuluję Ci serdecznie dwóch kreseczek! Tzn.że jesteśmy na tym samym etapie ciąży :) wom@n bardzo mi przykro z powodu straty Maleństwa. Nie chcę Ci robić złudzeń, jednak moja historia jest zbliżona do Twojej. Poroniłam w 7 tygodniu, w listopadzie. Zaczęło się od bóli brzuszka i krwawień.Usg jasno potwierdziło brak bicia serduszka. Koszmar szpitala, badań i oczekiwanie na pieprzony zabieg. Jednak się nie odbył...wypuszczono mnie do domu z "nadzieją" że macica sama się oczyści. Bóle przeokropne, skurcze, drgawki, temperatura. Ja czułam że macica wydala właśnie moje Maleństwo. Było to coś w rodzaju mini porodu. Badanie usg potwierdziło wówczas że macica samoistnie się oczyściła. Rozumiem, że masz nadzieję jednak wydaje mi się że badanie usg nie może się pomylić. Jednak mimo wszystko pójdź sobie prywatnie do lekarza-innego. Niech Cię zbada, zrobi powtórne usg i wówczas wszystko będzie wiadome. Trzymam za Ciebie kciuki kochana. martusiatusia ja też poroniłam w toalecie w dodatku w przychodni, kilka minut przed wizytą :( Zgadzam się z Tobą, że to smutne iż coraz więcej nas jest tutaj. Kurcze to straszne. Każda z nas pragnęła być Mamą, kochałyśmy te nasze Maleństwa...ech :( Kochane dziewczynki, ja wierzę że mi, o7cia, natalla18 i elmi23 uda utrzymać się ciążę i bez komplikacji urodzić zdrowiutkie Dzidziusie i wierzę też że każda z Was niebawem do nas dołączy. W niebie są nasze Aniołki i One będą strzegły nas od złego. Przecież każda z nas zasługuję na to by być Mamą. I tak niebawem się stanie. Dużo buziaków dla Was :*
  13. paladynts co u lekarza? martusiatusia a cykle masz regularne? Miewasz owulacje? olina83 fajnie że do nas zaglądnęłaś. Cieszę się że wada serduszka nie jest poważna-dużo buziaków dla córeczki myszor75 cieszę się że niebawem masz wizytę u lekarza i mam nadzieję że Ci coś poleci. o7cia ja mam urodziny 12.12, mój Mąż 07.12 a teść 18.12 więc może z porodem wyceluje :) To ja dziś nawet nie mam takich wzdęć jak wczoraj, ale te wzdęcia są takie śmieszne że przy obcisłej bluzce wyglądam na 3 miesiąc :) Pogłaszcz Maleństwo ode mnie :*
  14. Cześć dziewczynki, jestem po wizycie lekarza i jest dobrze :) Trafiłam na bardzo dobrego lekarza. Rozmawiał ze mną, a co najważniejsze słuchał, tłumaczył, etc. bardzo konkretny facet. Nawet dał mi swój prywatny numer, mogę do niego dzwonić o każdej porze, jeśli tylko mnie coś zaniepokoi. Jestem w bardzo wczesnej ciąży-niespełna 5 tydzień. Póki co wszytko jest dobrze. Pęcherzyk ma 8 mm, a zarodek jest minimalny, ledwie widoczny-zrozumiałe na tak wczesną ciążę. Kolejną wizytę mam za 2 tygodnie, wówczas powinno być już coś więcej widać, np.bijące serduszko. Wytłumaczył mi że każdy ból w ciąży jest inny i nie zawsze oznacza początek poronienia. Ból który mi towarzyszył ma związek z rozciągaiem się macicy. Natomiast to, co bolało mnie z boku nie ma nic wspólnego z ciążą-jadłam dużo kwaśnych potraw i to mogły być jelita. Powiedział, że mój strach jest jak najbardziej zrozumiały, jednak muszę myśleć pozytywnie, że już więcej się to nie powtórzy i urodzę w grudniu zdrowe Dziecko. póki co nie poszłam na l4 ustalimy to za 2 tygodnie podczas następnej wzyty. Dziewczynki, chciałabym każdej z Was podziękować za wszystkie ciepłe słowa i wsparcie. Bardzo mi pomagacie-DZIĘKUJĘ! :*
  15. Po przeczytaniu posta waśka28 jestem przestraszona na amen! Nie boli mnie jakoś baardzo.Czasem tylko z boku, jakby kolka. Bardzo się denerwuję bo dziś mam wizytę u lekarza. Chyba oszaleję ze strachu. Teraz to dopiero się martwie...
  16. o7cia i martusiatusia dziękuję Wam za słowa otuchy. Chyba pobolewa mnie kręgosłup jak stoję. Pracuję w sklepie i cały dzień praktycznie na nogach jestem, więc zapewne to stąd-mam nadzieję! Martwię się czy ten wynik hcg jest w porządku, może któraś z Was wie? martusiatusia masz chyba rację, doszukuję się bóli ze strachu przed tym co było w listopadzie :( myszor75 co u Ciebie? waśka28 poronienie to najgorsze co może się zdarzyć-każda z nas tutaj niestety tego doświadczyła. Wiem, że jest Ci teraz bardzo ciężko i tak naprawdę nie ma słów które ukoją Twój ból. Wypłacz się ile możesz, jeśli pracujesz to dobrze-zajmiesz czymś myśli. Też nurtuje mnie ten rok przerwy, dlaczego? Dużo buziaków dla Ciebie :*
  17. Cześć dziewczynki, zrobiłam dziś beta hcg i wyszło mi ,że to 5-6 tc-nie wiem czy Oni nie liczą od ostatniej miesiączki,bo na moje oko od zapłodnienia to 4 tydzień. Nie wiem czy jest dobre hcg bo wyszło mi 2604 i powiedziały w laboratorium że jest podwyższone i że wszystko powinno być porządku, ale musi dokładnie sprawdzić lekarz.Jak myślicie dobre hcg mi wyszło? Zaczął mnie boleć brzuch, ale nie podbrzusze tylko wyżej jakby od żołądka, czy kolki. Jak myślicie czy to prawidłowo? Tak się boję, bo podczas ostatniego poronienia bardzo bolał mnie brzuch :( a wizyta dopiero w piątek :( A może sobie wmawiam ze strachu by nie powtórzyła się sytuacja z listopada? :( Och dziewczynki,tak się martwię...
  18. o7cia no to super! Nawet nie wiesz jak się cieszę Kochana!!! :* Ciekawe jaki ja będę miała termin... Robił Ci usg? w którym jesteś tygodniu? Co w ogóle Ci robił ten lekarz? Ja mam wizytę w pt i bardzo się denerwuję, a jutro hcg i boję się że test się pomylił,tzn że oba się pomyliły i nie jestem w ciąży, może w ogóle? Do dziewczyny która napisała do Waśki i do nas zresztą też. To co przeżyłaś to jakieś piekło, masakra! Strach towarzyszył Ci przez całe 9 miesięcy. Jednak my kobiety jesteśmy zdolne do największych poświęceń by urodzić zdrowe Dzieciątko. Cieszę się że Twoja historia się dobrze kończy. Każda tutaj z nas przeżyła piekło poronienia i wiem też że strach będzie przez cała ciążę. Panicznie boję się bóli brzucha-bo od tego się u mnie zaczęło, krwawienia i usg. Wierzę jednak że będzie wszystko dobrze i tego życzę każdej z nas. Dziękuję Ci za opisanie Twojej historii i za wszystkie ciepłe słowa. Buziaki dla Ciebie i Maleństwa :) paladynts dziękuję bardzo! Odnośnie Twoich wyników to nie pomogę Ci, bo dla mnie to czarna magia.
  19. Hej dziewczynki, ostatni okres miałam 09.03, więc troszeczkę się spóźniał. Dziś też nie dostałam i zgodnie za namową o7cia zrobiłam rano test ciążowy-DWIE KRESKI! Dla pewności powtórzyłam ok.18 i dwie kreseczki jak byk są. Radość przeogromna!!! :* Jutro idę prywatnie na badanie krwi, które mam nadzieję potwierdzi ciążę,a na piątek mam wizytę u lekarza. Boję się czy test się nie pomylił. W ogóle się boje... Co Wy o tym myślicie dziewczynki? o7cia co u Ciebie? Co u lekarza? Opowiadaj bo aż mnie nosi
  20. o7cia kurcze, bardzo się cieszę z Twoich dwóch kreseczek! Udało Ci się! :) Koniecznie napisz jutro co u lekarza. Tzn.że jesteś gdzieś w 3 tygodniu ciąży? Wiesz, w ubiegłym miesiącu bardzo przeżyłam fakt dostania okresu. Choć wówczas nie kochaliśmy się w owulację, to miałam cichą nadzieję, niestety. Okres miałam 9.03 więc troszeczkę mi się spóźnia.Poszaleliśmy z Mężem i przed, w dniu i po owulacji ale wiadomo-natura rządzi się własnymi prawami ;/ Jeśli rano nie dostanę okresu, to zrobię test. Tak bardzo bym chciała być w ciąży...
  21. myszor75 dziękuję Ci bardzo, ja już sama nie wiem co mi pomoże. Staramy się już z Mężem drugi miesiąc i nic...a tak chciałam by nam się teraz udało. Oboje z Mężem jesteśmy z grudnia i Dzidziuś też by był, gdybym oczywiście w marcu zaszła w ciążę :) No nic, od nowego cyklu będziemy się starać nadal. Wyjeżdżamy sobie pod koniec kwietnia na majówkę, więc może wówczas się uda :) o7cia te Twoje mdłości to może dobry znak ;p Dziękuję kochana, ale czuję że niebawem przyjdzie. Podbrzusze mnie tak nie pobolewa, jak kobiece wnętrzności. Jajniki i macica niemalże codziennie daje o sobie znać. Napisz jak dostaniesz okres, choć wolałabym byś napisała że go nie ma-czego Ci serdecznie życzę! :* e-de dołączam się do Twoich życzeń. Dziewczynki, mam nadzieję że kolejne święta będą dla nas wszystkich szczęśliwe. Niech spełni nam się to jedne, najważniejsze i największe marzenie! :* waśka28 trzymaj się proszę, wiem jak jest Ci teraz ciężko. Dużo buziaków dla Ciebie.
  22. martusiatusia i o7cia obiawy mam podobne co Wy obiawy tyle że już ponad tydzień. W ubiegły czwartek strasznie zaczęły boleć mnie piersi i jajniczki, zawsze był to dla mnie znak że za równy tydzień dostanę okres. Boli mnie macica, czasem podbrzusze i mam wrażliwe piersi a okresu jeszcze nie mam. Zapewne mi się spóźni bo to typowe obiawy miesiączki a nie ciąży :( Olcia jak u Ciebie z okresem? martusiatusia ja też miałam dziwne te dwa cykle. Po poronieniu cykl trwał co 28 dni, a od dwóch miesięcy wydłuża mi się do 30! I w ogóle dziwną, skąpą mam tą miesiączkę trwającą 3 dni ;/ A teraz to mi się spóźnia ;/ m1973 cieszę się, że u Ciebie już lepiej z samopoczuciem. Jak pisałam wcześniej jest to możliwe, bo ja tydzień po całkowitym poronieniu samoistnym na usg dopochwowym Pani doktor powiedziała mi że jajeczkuję już, więc wszystko wraca do normy. natalla18 gratuluję chłopczyka :* myszor75 ja od następnego cyklu też chyba skorzystam z Twojej metody, tzn.mamy się starać od 10 dnia od ostatniej miesiączki co drugi dzień? waśka28 co u Ciebie kochana?
  23. Dorcia 38 bardzo mi przykro z powodu śmierci Twojego Maleństwa :( Odnośnie jajeczkowania ja tak miałam, tzn tydzień po poronieniu kompletnym-samoistnym, na wizycie u lekarza Pani doktor powiedziała, że właśnie mam owulacje. W takiej sytuacji oznacza to, że organizm poprawnie funkcjonuje po poronieniu.Odnośnie starań, najlepiej byś porozmawiała ze swoim lekarzem ginekologiem. Mi w szpitalu powiedzieli, że po poronieniu samoistnym trzeba odczekać ze staraniami 3 pełne cykle, natomiast przy łyżeczkowaniu do pół roku. Jednak ilu lekarzy, tyle opinii, a przecież każdy organizm jest inny. anja85 rozumiem Cię doskonale z Twoim "samolubstwem" bo mam podobnie... Jak wcześniej pisałam mam bliską koleżankę-nasi Mężowie pracują razem, a odległość terminów między naszymi porodami wynosiła ok 1 tygodnia! Pewnie, że cieszę się że Ona nie przeżywa tego koszmaru co ja, że niebawem urodzi zdrową, śliczną córeczkę ale...jakoś nie potrafię się z nią spotykać. Jej ciąża zawsze będzie kojarzyła mi się z moją stratą. Pracuje w sklepie i ostatnio poprosiła mnie o ubranka dla Malutkiej. Myślałam, że dam radę ale...to silniejsze ode mnie, kiedy odkładałam jej spodnie ciążowe coś we mnie pękło. Poczułam taki ból którego nawet nie jestem w stanie opisać. Kurcze, to mogły być dla mnie ciążowe spodnie. Od tego czasu nie radzę sobie psychicznie. Płaczę po kątach, nic mnie nie cieszy. Tak strasznie brakuje mi mojego Aniołka. Nie radzę sobie w ogóle. W dodatku czeka mnie 2 miesiączka odkąd się staramy i im bliżej do niej, tym czuje się bardziej beznadziejna. Co ze mnie za kobieta? Wszystko się zmieniło...Moja psychika pękła... m1973 i bet84 strasznie mi przykro, że musiałyście tutaj do nas dołączyć :( Pamiętajcie, że zawsze możecie na nas liczyć, bo od tego jesteśmy by sobie wzajemnie pomagać i się wspierać. Duże buziaki dla Was martusiatusia trzymam kciuki by miesiączka się nie pojawiła :) myszor75 Tak mi przykro :( Byłam pewna że wszystko zakończy się dobrze. Buziaki kochana Shagyy zazdroszczę Ci Twojego podejścia, wielki ukłon w Twoją stronę. Z tymi objawami to może być różnie. Ponoć bolący, napuchnięty biust jest dobrą oznaką bo ciąży, mnie natomiast zawsze boli tydzień przed okresem-tak jak teraz. Życzę Ci z całego serca by jednak okazało się że Ci się udało. Kurcze, waśka28 tylko nie to... :( Jestem w takim szoku że nawet nie wiem co Ci napisać. To takie niesprawiedliwe!!!!!!!!!! :(
  24. ffuksjaa ja też miałam samoistne poronienie.Nie trafiłam do szpitala z powodu krwawień bo wówczas nie krwawiłam jeszcze.Ja poroniłam w 7tc.Całkowicie poroniłam 15.11.11. Kiedy poroni się samoistnie to trzeba "wydalić" martwy zarodek.Więc wydaje mi się że jeżeli na usg wyszło Ci że macica sama się oczyściła i już nic nie zostało,potem miałaś pierwsza owulację i pierwszy okres to beta hcg powinna też być w normie. Bardzo szybciutko zaczęłaś starać się znowu o Dzidziusia co na to lekarze? paladynts jeżeli nie czujesz się jeszcze gotowa na ciąże, to mądrze robisz czekając.Myślę że najlepiej dla Ciebie będzie kiedy, natura sama zdecyduje o kolejnej ciąży :) myszor75 współczuję Ci strasznie,nawet nie wiem co napisać.Czekanie i niepewność są najgorsze.Jeśli jest taka możliwość jak pisze ania lez to jedz czym prędzej do szpitala.Może te testy się mylą. waśka28 co u lekarza???????? Dziewczynki mnie się chyba znowu w tym miesiącu nie udało.Kilka dni po owulacji zebrała mi się ropka w zębie a jak zeszła to nabawiłam się przeziębienia.Mimo iż nie zażywałam żadnych leków, to mogło zablokować plemniczki.Okres powinnam dostać w święta.Od dwóch dni mam bardzo wrażliwe piersi i pobolewa mnie podbrzusze.Pewnie z tego wszystkiego okres nadejdzie wcześniej :( Płacze...
  25. Cześć dziewczynki, jak zawsze nadrabiam zaległości w czytaniu i odpisywaniu... anja85 strasznie mi przykro, niestety wiemy co czujesz i to boli jeszcze raz.Niestety nie ma na ten BÓL lekarstwa ale pamiętaj że jesteśmy my i zawsze możesz do nas napisać nam będzie miło a uwierz mi że razem jest nam łatwiej.Odzywaj się jak najczęściej do nas i pamiętaj że sercem jesteśmy z Tobą waśka28 tak bardzo się cieszę,a nie mówiłyśmy że będzie dobrze.Nie martw się moja znajoma też plamiła i urodziła zdrowego,ślicznego synka.Będzie dobrze kochana :) Lenka_** i klaudia_p czytając Wasze posty łzy spływają po policzkach i nic mądrego nie przychodzi mi do głowy by Wam odpisać-po prostu szok i smutek zatyka mi mózg,przepraszam Was... natalla18 ten sam wirus dopadł i mnie :( o7cia ja okres miałam 09.03 w czwartek zrobiłam test owulacyjny i wyszedł pozytywny więc wzięłam męża w obroty w środę,czwartek i piątek i chyba nawet w sobotę.Po czym się dowiedziałam że przed zrobieniem testu owulacyjnego powinno się wstrzymać z piciem przez ok.2 godz.a ja oczywiście piłam herbatkę krótko przed i wynik mógł wyjść mylny. Załamię się :( paladynts to cudowna wiadomość,odpisz koniecznie co dalej u Ciebie się dzieje.Doskonale rozumiem Twoje obawy.Myślę że jeśli zdarzy się ten cud i znowu zajdę w ciążę to będę bardzo panikować.Każdy ból brzucha będzie napawał mnie strachem.Wydaje mi się że każda z nas tak będzie miewać.Strata Dziecka to najgorsza rzecz jaka może przydarzyć się w życiu i zostawiła piętno w psychice,ale ja wierzę że każda z nas doczeka się spełnienia tego największego i najpiękniejszego marzenia. Ostatnio mam strasznego doła.Co rusz słyszę że ktoś ze znajomych będzie miał Dziecko,albo ludzie którzy nie wiedzą że w listopadzie poroniłam pytają "czy nie nadszedł już najwyższy czas na Dziecko"kurcze jak to boli.Patrzą wzrokiem jakbym była zimną kobietą która ciąże odkłada na daleką przyszłość,a ja straciłam upragnione Maleństwo.Kurcze,nie raz czuję się jak niepełnowartościowa kobieta :( Przepraszam za moje smutasy...
×