Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Motylek1985Mlyneczka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Motylek1985Mlyneczka

  1. paladynts spóźnione życzenia urodzinkowe :* oczywiście spełnienia tego jedynego marzenia :) Na to wychodzi że jesteśmy równolatkami :) martusiatusia ja odczuwam podobny strach co Ty.Jak dostałam okres w tym miesiącu to płakałam jak cholera.Ciągle boję się że koszmar poronienia powróci :( o7cia dziękuję za odpowiedź jednak żadnych testów owulacyjnych robić nie będę.Okres miałam 09.03 więc chyba owulacja powinna być ok.piątku choć przyznam szczerze że nie wiem jak rozpoznać po śluziku.Zapewne śluz w owulację ma specyficzną konsystencję i barwę ale nie mam pojęcia jak rozpoznać. Kocham się z Mężem teraz jak przychodzi nam ochota,nic na siłę :) waśka28 wiem że to czekanie na wynik hcg jest straszny, bo miałam tak samo.Życzę Ci z całego serca by wynik urósł.Ja naprawdę wierzę że wszystko będzie dobrze! :* ffuksjaa piękna wiadomość.Powtórz test.MUSI wyjść znowu pozytywny! :) klaudia_p jestem w ogromnym szoku.Nawet nie wiem co mam Ci napisać.Tak strasznie mi przykro.Myślami i serduszkiem jestem z Tobą i nie opuścimy Cię jutro:( Aż przeklinam nad tym kompem :( Lenka_** i natalla18 ten szał na myśl o datach jest straszny :( Ja mam bardzo bliską koleżankę która jest w ciąży,daty porodu miałyśmy zbliżone o 5 dni :( Jej córeczka rozwija się dobrze z czego się naprawdę bardzo cieszę,ale mam problem ze spotykaniem się z nią :( Odkąd poroniłam widziałam się z nią raz.Jak ja jej strasznie zazdrościłam "brzuszka" oczywiście starałam się zachowywać normalnie,ale po powrocie do domu bardzo płakałam.Absolutnie nie chodzi o to że jej się udało a mnie nie,bo nie byłabym zdolna do takich myśli, tylko wyobrażałam sobie siebie,przecież wyglądałabym identycznie.Pracuję w sklepie gdy słyszę że ktoś rodzi w czerwcu to uciekam na zaplecze i płaczę,przecież to już tak blisko. Och powróciły wspomnienia,a bólu nie da się zagłuszyć :(
  2. Hej dziewczynki troszkę mnie nie było,właśnie czytam zaległości i na bieżąco odpisuję. Fatalnie przeżyłam okres tzn fakt że dostałam.Obiecałam sobie że totalnie wyluzuję jednak nie wiem czy potrafię. Szwagierka mi mówiła o paskach owulacyjnych czy czymś takim.Ponoć robi się i wychodzi że właśnie masz owulację i do dzieła.Bo ja właściwie nie wiem jak owulacje rozpoznać :( Wiecie coś na ten temat? o7cia co tam u Ciebie? inga23, gratuluję !!! 1 dziennie,to dobry sposób.Ja w ubiegłym miesiącu kochałam się z Mężem chyba z 4 dni pod rząd i jak widać nie potrafiąc rozpoznać owulacji nie trafiliśmy w nią ;/ Smutnie się zakończyło to moje czytanie,ależ to niesprawiedliwe wszystko.Nie powinno nas być na tym forum i nie powinnyśmy opłakiwać naszych Aniołków tylko tulić ich w ramionach bądź głaskać się po brzuszkach. Moim marzeniem jest byśmy za jakiś czas wymieniały się informacjami o kaszkach,kupkach,etc. Och :( ania lez tak strasznie mi przykro.Kurcze ale to niesprawiedliwe :( Wiem,że jest Ci ciężko.Jesteśmy z Tobą kochana. moze przyszla mama strata maleństwa to najgorsze co może być :( Nie ma nic gorszego jak się strać o Maleństwo a ten durny okres nadchodzi;/ paladynts zazdroszczę Ci Twojego luzu. Ja sobie obiecuję,że nie będę wariować a mimo to zastanawiam się jak trafić w owulację :( natalla18 właśnie jestem na etapie Twojego postu i odpisywania Ci,ale mi stracha napędziłaś.Serce podskoczyło mi do gardła.Nie dziwię Ci się że się wystraszyłaś.Najważniejsze że wszystko jest dobrze. Wielkie buziaki waśka28 zmartwiłaś mnie.Sama się popłakałam.Wiem,że krwawienie nie zawsze oznacza najgorsze.Kochana trzymam mocno kciuki.Błagam napisz co i jak jak tylko się dowiesz bo bardzo się martwimy.Na pewno wszystko będzie ok.
  3. Wczoraj rano dostałam okres :( Możecie się domyślać jak się czuję :( Nie udało nam się a natura znowu zdecydowała za mnie :( Normalnie serducho rozrywa z bólu :(
  4. ffuksjaa w tym co napisałaś jest naprawdę wiele racji. Tylko nie zawsze psychika przyjmuje to do wiadomości. Ciężko być ANIOŁKOWĄ MAMĄ. Ja staram się sobie wmawiać, że mój Aniołek patrzy na mnie z nieba i mówi "uśmiechaj się Mamusiu, a w tedy i ja będę szczęśliwy" Staram się być silna. Mamy swoje rodzinki, Mężów (partnerów) i mamy też siebie :) o7cia nie mam okresu. Ciągle tylko wilgotność pochwy, śluzik kurze jajuszko. Dni płodne miałam od ok.18.02 więc na test za wcześnie. Zresztą zapewne ta cholera-okres przyjdzie. A Ty jak się czujesz kochana?
  5. natalla18 ja również czytając ten wiersz płaczę... Ja rozumiem, że ludziom zdarzają się różne sytuacje w życiu, ale sposób w jaki Ona opisuje dokonania aborcji-MORDERSTWA własnego Dziecka...nie potrafię, po prostu nie mogę!
  6. o7cia dziękuję Ci bardzo ale mam podobne objawy co Ty! Biust mi urósł i boli, brzusio już sama nie wiem czy boli a dziś pojawił się biały jak kurze jajuszko śluz. No niech mnie jasna cholera weźmie. Jeszcze jak poczytałam linka podanego przez natalla18 to mnie szlag trafia! Poryczałam się w dodatku. Może i nie powinnam oceniać tej kobiety ale nie potrafię. I cieszę się że nie stoi na mojej drodze bo nawrzucałabym jej. Dziś mam straszny humor. Tak bardzo pragnę być w ciąży, urodzić zdrowe Dziecko i byśmy byli cholernie szczęśliwą rodziną-zresztą jak każda z nas. I nie udało nam się teraz, a jakaś kobieta błaga o pomoc w poronieniu! Normalnie nie wytrzymam!!!
  7. Dziewczynki kochane dziękuję za ciepłe słowa ale...chyba dostanę ten okres dziś :( W prawdzie nigdy tak nie miałam ale ostatnio jestem okropna. Ciągle płaczę, fochy bez powodu, etc.Aż współczuje mojemu Mężowi Nie chcę dostać, ale niestety nie udało się... :(
  8. natalla18 tak bardzo się cieszę. Wiedziałam że wszystko będzie dobrze! Duże buziaczki dla Ciebie, pogłaszcz brzusio od "cioci" :) paladynts jak już pisałam ja strasznie wariowałam w ubiegłym miesiącu. W każdy płodny dzień "męczyłam" męża i...w owulacje nie kochaliśmy się, tylko dzień przed. Wpadłam w dziką rozpacz. Wiem, że się nie udało i ok.7.03 dostanę okres. Już biust strasznie mnie boli. Jest mi bardzo smutno, ale w tym miesiącu obiecałam sobie wyluzować. Jednak na samą myśl zbliżającego się okresu ściska mnie w sercu bo się nie udało :( Trzymam kciuki Kochana by Tobie się udało. pijanowska24 serdecznie gratuluję synusia. Ucałuj proszę Maleństwo :) kurka1111 ja za bardzo w testy nie wierzę. Zależy od firmy. Będąc w ciąży zrobiłam chyba z 5 testów i na jednym teście wyszła mi 1 kreska. Nie dają one 100 % pewności. Niestety brzuch bolała mnie często, miałam ogromne wzdęcia i wyglądałam jakbym była w 4 miesiącu. Słyszałam że może pobolewać czasem jednak zbyt częste bóle są niestety złym znakiem tak jak w moim przypadku :( Zresztą można być w ciąży i mieć okres-tak może być u Ciebie :) Zrób sobie test ciążowy i za dwa dni powtórz. Najlepiej umów się na wizytę do lekarza w tedy wszystko będzie jasne. I koniecznie napisz co i jak.
  9. gg1983 przynajmniej okres Cię uspokoił :) A niebawem znowu zaczniesz się starać :) martusiatusia i waśka 28 nie pomogę Wam ponieważ nigdy nie używałam żadnych testów nawet nie wiem na czym one polegają. Jak już pisałam od lutego zaczęliśmy się z Mężem znowu starać. Liczyłam dni płodne i dostałam szału bo nie kochaliśmy się w owulacje więc myślę że ja nie nadaje się do testów bo wariowałabym jeszcze bardziej. Za tydzień powinnam dostać okres i...zapewne go dostanę :( Obiecałam sobie że nie będę tak wariować jak w tym miesiącu. Postaram się kochać z Mężem nie mierząc temperaturki, badając śluz i liczenie dni płodnych. Nie wiem jak mi to wyjdzie. Straszny paradoks bo wiem też że w przyszłym tygodniu będę bardzo załamana że pojawił się okres :( 1111ewa tak bardzo się cieszę!!!! Moje gratulacje. Wszystko będzie dobrze, zobaczysz :) grainn8244 ja zaczęłam krwawić w środę wiedziałam już że serduszko mojego Aniołka nie bije w niedzielę zaczęło się poronienie samoistne. Krwawiłam ok tygodnia. To było na początku listopada. Później cykle już były regularne. Wydaje mi się że wszystko jest w porządku. Dużo odpoczywaj. Buziaki Lenka_** popłakałam się czytając Twój post. Przykro mi i współczuje:( Wiem że nie ma słów które ukoją Twój ból. Pamiętaj że zawsze możesz do nas tu zajrzeć i z nami pogadać. Odnośnie badań to porozmawiaj ze swoim lekarzem-on powinien Ci jakieś doradzić. W razie wątpliwości zawsze możesz zasięgnąć opinii innego specjalisty-tak dla pewności. Na początku wchodząc na ten wątek nie sądziłam że jest nas tak dużo. Słyszałam o poronieniach ale nie zagłębiałam się w to dopóki i mnie to nie spotkało. Nie sądziłam jednak że nas Aniołkowych Mam jest tak dużo i najbardziej boli to że ciągle nas przybywa :(
  10. paladynts ja też nie znam przyczyny mojego poronienia i zgadzam się z Tobą że gdyby się znało byłoby łatwiej. Wydaje mi się że przy pierwszych dwóch poronieniach rzadko szukają przyczyny. Teraz już zawsze będzie nam towarzyszył strach. Paolla87 serdeczne gratulacje. Myśl pozytywnie(wiem że łatwo pisać) jednak trzeba wierzyć że tym razem na pewno się uda :) natalla18 jak przeczytałam Twój post dotyczący Twojej teściowej to szlag mnie trafia ;/ gg1983 nie denerwuj się może faktycznie cykl Ci się wydłużył. Ja też w tym miesiącu po raz pierwszy dostałam o jeden dzień później okres.Choć od poronienia cykle miałam równiusieńko co 28 dni. Poczekaj cierpliwie. Czasem okres spóźnia się z wielu czynników nie mających nic wspólnego z ciążą. Jeśli jednak do tygodnia nie dostaniesz zrób test ciążowy. mama - to ja Twoja historia jest bardzo zbliżona do mojej. Też poroniłam w 2 miesiącu. Źle się czując lekarz zbagatelizował moje objawy. Teraz masz zdrowego synka i to jest najpiękniejsze :) gg1983 i paladynts dostałyście już normalny okres? Z tym liczeniem jest straszny problem gdy krwawienia są małe;/
  11. Aż chce mi się przeklinać słoneczko85 bo poroniłaś mniej więcej jak ja! Pieprzona niesprawiedliwość dotknęła nas kobiet tracących swe Dzieci. e-de nie martw się ilością leków, najwidoczniej tak trzeba. Musisz zaufać lekarzowi. Witaj kasiataka, strasznie mi przykro utraty Maleństw. Ja poroniłam na początku listopada w 7 tc bez zabiegu.Wypuścili mnie ze szpitala i stwierdzili że damy szanse macicy się samej oczyścić i tak też się stało. Nie potrafiłam sobie znaleźć miejsca i jak trafnie powiedziała to e-de czułam straszną pustkę jak każda z nas. Wpadałam w histerie nie potrafiłam pogodzić się ze stratą Dziecka.Zaszłam w ciążę 2 tyg.po ślubie i choć Mąż cierpiał bardzo wydawało mi się że nikt mnie nie rozumie, miałam dosyć "dobrych rad" innych.Urodziny Męża,moje,święta i sylwester-koszmar! Lekarka powiedziała mi że na wiosnę śmiało możemy się starać. Z początku uważałam że 3 miesiące to za krótko, że nie dam rady. Jestem po 3 miesiączce od poronienia i zmiana o 180 st.Dziecko stało się dla mnie priorytetem.Stwierdziłam że MUSZĘ TERAZ zajść w ciążę. Wcześniej nie zwracałam uwagi na śluz, temperaturkę, dni płodne. Kochaliśmy się gdy mieliśmy ochotę. A teraz naczytałam się tych wszystkich dupereli, wyliczyłam dni płodne i męczyłam Męża-oczywiście nie mówiąc mu że mam dni płodne by nie wywierać presji.I dziś kiedy miałam owulacje nie kochaliśmy się.Wpadłam w dziką rozpacz że nie zajdę w ciąże bo nie kochaliśmy się w owulacje. Teraz wiem że to strasznie idiotyczne i płaczę jaka byłam głupia.Poronienie wywarło ogromne piętno na mojej psychice.Obwiniałam siebie, przytyłam 4kg i teraz ważę 54 poszło mi wszystko w brzuch i pracując z klientami nie raz słyszę że przytyłam bądź sugestie o ciąży bo widać- wskazując na brzuch-koszmar! Straciłam pewność siebie i czuję się brzydsza. Wiem, że mam cudownego Męża dla którego jestem najpiękniejsza i teraz wiem że powinnam wyluzować. Nie liczyć dni płodnych tylko kochać się kiedy przyjdzie nam ochota i może wówczas Bozia nas wynagrodzi. Ilu lekarzy tyle opinii. Słyszałam że przy poronieniu samoistnym dobrze zaczekać 3 cykle natomiast po zabiegu pół roku. Tak naprawdę natura sama zdecyduje kiedy będzie gotowa. Każda z nas bardzo cierpi po stracie Dziecka i każda pragnie znowu być w ciąży i wierzę że niebawem każdej z nas się to uda. kasiataka wiem bardzo się publicznie zwierzyłam ale zrobiłam to też po to byś po stracie swoich Maleństw nie zaczęła się zachowywać tak jak ja. Kolejna ciąża nie jest lekiem na ból po stracie pierwszego Dziecka. Ten ból nie minie nigdy i niestety musimy nauczyć się z nim żyć. To najtrudniejsza rola życiowa-jesteśmy Aniołkowymi mamami-mamami które niebawem znowu zajdą w ciąże :* Niech decyzję podejmie psychika i natura. Kiedy będą gotowe my zostaniemy mamami :*
  12. słoneczko85 tak strasznie mi przykro. Siedzę przed kompem i płaczę. Jak to możliwe, to takie niesprawiedliwe :( Mocno Cię tulę. Napisałaś że Ginekolog powiedzial ze macica sama sie wyczyscila ale organizm jako ogolnie mogl nie byc jeszcze gotowy. Mogę zapytać kiedy straciłaś pierwsze Dziecko i czy miałaś zabieg? natalla18 proszę nie martw się, na pewno wszystko będzie dobrze. Proszę odezwij się jutro.
  13. słoneczko85 jednym słowem najlepiej brać się za męża co drugi dzień :) o7cia jak czytam o tych skokach temperatury, śluziku, etc. to się zastanawiam jakim CUDEM tak szybko zaszłam w pierwszą ciążę :) A tak naprawdę to wcześniej się po prostu nie zwracało na to uwagi, nie to co teraz gdy straci się ukochane Dziecko i tak bardzo się pragnie kolejnego... Działamy kochana :) paladynts z tego co zrozumiałam z wypowiedzi słoneczko85 Wyznacznikiem zbliżającej się owulacji jest obfita wydzielina z pochwy (przezroczysty, rozciągliwy śluz) i zmiany temperatury ciała. U zdrowej kobiety mogą wystąpić cykle bezowulacyjne czasem zdarza się to raz, dwa razy w roku.
  14. natalla18 jeśli lekarz przepisał Ci nospe forte to należy ją brać. Ja też brałam. Także musi być bezpieczna. słoneczko85 tak bardzo serdecznie Ci gratuluję. Kurcze cieszę się razem z Tobą! 1111ewa mam nadzieje że starania się powiodą i za miesiąc napiszesz nam że jesteś w ciąży! :) Dziewczynki a ja nie wiem co robić.Cykle mam co 28 dni.Okres miałam 8.02 i już mi się skończył i teraz nie wiem kiedy mam wziąć Męża w obroty by się starać... Proszę pomóżcie
  15. o7cia obecnie mam okres od 8.02 a cykl mam co 28 dni. Chciałabym od teraz zacząć się ponownie starać, ale nie wiem jak obliczyć kiedy.Według internetu mam mieć dni płodne od 17-25.02. e-de bardzo się cieszę że badania wyszły w normie - i nie ma przeciwskazań do ponownego zajścia w ciążę :) oolllaa1981 Twoja córeczka wymiary ma jak modelka :) Koszmar porodu masz już za sobą, teraz ciesz się córeczką :)
  16. waśka28 czytając Twój post czuję to co Ty.Zaraz po poronieniu byłam pewna że szybko chcę znowu się starać, a teraz bardzo się boję.Ostatnio śniło mi się że znów poroniłam.Nie ma dnia bym o tym nie myślała.Jednak wierzę,że tym razem będzie wszystko dobrze! Ja też jestem ostatnio ospała-najchętniej poszłabym spać zaraz po pracy i bardziej nerwowa;/ Jednak mój Mąż też stracił dziecko i nie chcę by stracił też mnie,więc walczę ze sobą :) Już za tydzień powinnam mieć płodne dni,ale postaram się bez nacisków-jeśli się uda będę szczęśliwa,a jak nie to zaczekam. waśka28 jestem z Tobą! 198319831983 mi nie zdarza się krwawienie podczas stosunku,ale częściej mnie boli-nie ma to nic wspólnego ze stosunkiem czasem bez powodu przez chwilkę.Odnośnie krwawienia to może to być otarcie,ewentualnie przejdź się do lekarza on Ci zapewne pomoże. Trzymam mocno za nas wszystkie kciuki.Buziaki
  17. o7cia dobrze mieć tutaj Was :) ja śląsk
  18. 1111ewa - przykro mi, ale ja też od następnego cyklu,tj.w połowie lutego będę się starała. Minie 3 miesiączka od poronienie.Duże buziaki dla Ciebie. o7cia trzymam mocno kciuki byś okresu nie dostała :) 1111ewa zgadzam się z Tobą,mi pisanie z Wami też bardzo pomaga-dziękuję Wam!
  19. Cześć dziewczynki, paladynts troszkę tych leków bierzesz.Ja zażywam tylko kwas foliowy ale myślę o Matruelle Pharmaton moja bratowa brała go będąc w ciąży a jest również dla kobiet starających się. Będąc w szpitalu lekarz powiedział mi że największa liczba poronień zdarza się wiosną i jesienią. słoneczko85 tak się chyba dzieję że po poronieniu wszystko się w organiźmie przestawia.Zapewne usg dokładnie to sprawdzi. natalla18 gratuluję ciąży,zobaczysz że wszystko będzie dobrze. 1111ewa trzymam kciuki by okres się nie pojawiał :) Spokojnej soboty.Buziaki
  20. natalla18 serdecznie gratuluję Ci kolejnej ciąży i mocno wierzę że wszystko będzie dobrze.Strata Dziecka jest najgorszą rzeczą jaka może nas spotkać w życiu i zapewne drugi raz nam się to nie powtórzy:) Mocno trzymam za Ciebie kciuki i całuję brzusio :) o7cia strasznie mi przykro,bo straciłyśmy Maleństwa mniej więcej w tym samym czasie.Więc może teraz uda nam się w tym samym czasie zajść w ciążę :) Kiedy straciliśmy Dziecko długo nie mogłam się otrząsnąć.Niby na pozór udawałam że jest ok,nawet się uśmiechałam a gdy zostawałam sama płakałam.Wciąż się obwiniałam że może niepotrzebnie pracowałam,że pewnie źle się odżywiałam,etc.Bardzo boję się kolejnej ciąży,a zarazem bardzo jej pragnę.Wiem też że gdy znowu się uda będę bardzo przewrażliwiona :( Muszę czekać do 16.02 na te cudowne płodne dni. Dziewczynki czy Wy łykacie jakieś witaminki?Ja od czasu poronienia łykam tylko kwas foliowy ale może to za mało jak myślicie? Bardzo dziękuję Wam za wsparcie.To smutne że aż tyle z nas to spotyka jednak z drugiej strony chyba łatwiej razem przez to przejść. Buziaczki dla wszystkich mam i tych Aniołkowych i tych wyczekujących :)
  21. Cześć dziewczyny,strasznie nas tu dużo...:( Ja poroniłam 08.11.11 w 7tc.To była moja pierwsza upragniona ciąża.Byliśmy z Mężem prawie 3 miesiące po ślubie,tak się cieszyliśmy że tak szybko nam się udało.Niestety... Miałam mieć rutynową wizytę,założenie karty ciąży.Mówiłam Pani doktor,że nie najlepiej się czuję,że pobolewa mnie brzuch.Stwierdziła,że to moja wina,bo zapewne noszę za obcisłe ubrania i pewnie należę do tych kobiet które nie potrafią pogodzić się z tym,że "tracą figurę modelki". Byłam w szoku.Powiedziałam,że to absurd,że noszę luźne ubrania,a spodnie mam przewiązane gumką bo nie jestem się w stanie dopiąć z powodu wzdęć.Byłamw 2 miesiącu a brzuch miałam tak widoczny jak w 4.Zrobiła mi tylko cytologię informując że mogę po niej krwawić i mam się tym nie martwić to rutynowe badanie,gdy zapytałam czy muszę wykonać podstawowe badania typu krew,mocz to powiedziała,że to ona jest lekarzem.Dała mi l4 na tydzień i kazała leżeć.Mówiąc,że gdy będę leżeć,łykać kwas foliowy,luteinę i nospę to będzie ok.Gdy wróciłam zobaczyłam że krwawię!Mimo iż uprzedzała mnie czułam niepokój i w ten sam dzień poszłam do innego lekarza.Na usg wyszedł brak tętna,serduszko nie biło.To co czułam było najgorszym uczuciem w moim życiu.Leżałam i płakałam,błagałam ją by sprawdzała dobrze bo prawie trzy tygodnie temu słyszałam na usg bicie serduszka.Kazała mi zrobić dwa badania HCG jeśli wynik będzie spadać będzie oznaczać,że ciąża jest obumarła.Dała również skierowanie do szpitala,bo i tam pracuje.I niestety tak się stało.W środę trafiłam do szpitala.Najgorsze było gdy ciągle mnie ginekologicznie badano,a gdy znowu robiono mi usg błagałam lekarza by nie odwracał mi ekranu,bo nie potrafiłam spojrzeć jak moje Maleństwo nie daje ruchów.Nie potrafiłam się pozbierać.W czwartek na obchodzie potwierdzili ciąża obumarła trzeba robić zabieg,ale piłam wodę a anestezjolog nie zgodził się by robić mi go o 1 w nocy.Co Go obchodzi,że ja cierpiałam,że się bałam zabiegu,że byłam strzępkiem nerwów.Nie spałam cała noc.Zabieg miał być o 8,lekarz o 9 przyszedł na obchód była to lekarka która skierowała mnie do szpitala i stwierdziła,że wyjdę do domu i damy szansę macicy się oczyścić samej.I tak się stało.Ból macicy i podbrzusza nie do opisania.Straciłam moje Dziecko na zawsze.Podczas kolejnego usg wyszło że "macica się pięknie oczyściła" i nie ma żadnych przeciwskazań by znowu się starać.Ból i rozpacz po stracie upragnionego Maleństwa jest nie do opisania.Jednak wierzę że moje Maleństwo jest tam gdzieś w niebie na chmurce i uśmiecha się gdy ja się uśmiecham.Dziś mijają prawie 3 miesiące od straty mojego Aniołka.Postanowiliśmy z Mężem postarać się znowu jednak nie wiem czy możemy.Co o tym myślicie dziewczynki? Pozdrawiam wszystkie Aniołkowe Mamy
×