Motylek1985Mlyneczka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Motylek1985Mlyneczka
-
Kolejna ciąża po poronieniu
Motylek1985Mlyneczka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
martusiatusia dziękuję Ci bardzo że o mnie pytasz u nas wszystko dobrze. Jedynie co męczy Natalkę sapka szczególnie w nocy. Psikam jej nosek za poradą położnejsolą morską, ale nie wiem czy pomoże... A co u Ciebie kochana? -
Kolejna ciąża po poronieniu
Motylek1985Mlyneczka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam dziewczynki, Asiu kochana, najważniejsze że lekarze wykluczyli zapalenie opon mózgowych. Jestem pewna, że Filipek jest zdrowiutki i dziś potwierdzi to neurolog. Proszę ucałuj Fifka od nas i proszę przekaż mu, że jest bardzo dzielny i ciocie przesyłają mu dużo buziaczków i że ma wspaniałą Mamusię :* WaitingForAMiracle kochana spokojnie, bardzo często zdarzają się plamienia w ciąży, które niczego złego nie oznaczają. Ja też brałam luteinę a później duphaston do ok.18 tygodnia i Natalka urodziła się zdrowiutka :) Ściskam Cię bardzo mocno :) karola2812 porozmawiaj z lekarzem co o tym myśli, lepiej na własną rękę nic nie brać :) Beatko, kuruj się kochana, mam nadzieję, że to przeziębionko szybko minie. Buziaki J55j555 dziękuję, że o mnie pytasz u nas wszystko dobrze. Natalka jutro kończy 4 tygodnie :) Zmienia się każdego dnia, bardzo reaguje na mnie i na Męża i coraz częściej się uśmiecha :) A jak się ma Wiktorek? Co u Was kochana? Ja i Natalcia przesyłamy Wam mnóstwo buziaczków :) kasiaGT strasznie mi przykro z powodu Twoich poronień... uważam że istnieje duże prawdopodobieństwo ciąży. Testy bardzo często mylą się szczególnie w pierwszych tygodniach ciąży, myślę, że warto byłoby zrobić beta hcg, wówczas będziesz miała 100 % pewność i będziesz wiedzieć czy zażywać nadal duphaston czy odstawić i czekać na przeklętą miesiączkę. Trzymam kciuki by okazało się, że jesteś w ciąży. Pozdrawiam ciepło Lenko, Olciu, Milenko,Doris, Now, Natalla, Owieczka, całuski Pozdrawiam wszystkie dziewczynki -
Kolejna ciąża po poronieniu
Motylek1985Mlyneczka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Asiu kochana, zabraniam Ci tak pisać,jesteś dla Filipka najwspanialszą Mamą na świecie. Kochasz Go z całego serduszka i tylko to się liczy. Jeśli wyniki wychodzą prawidłowo to tylko się cieszyć, zobaczysz, że i cała reszta wyjdą dobrze. A może te drgawki były z powodu tego wirusa? Przecież u nas taka grypa panuje, a my jeszcze na śląsku mieszkamy, to już w ogóle. Zobaczysz, że niebawem Fifi wróci do domku i widok jego roześmianej buźki sprawi, że o całym tym koszmarze szybko zapomnicie. Pamiętaj, że jesteś wspaniałą Mamą, bardzo ciepłą i dobrą osobą. Całuję Cię mocniuteńko. Serduszkiem i myślami wszystkie jesteśmy z Tobą kochana:* -
Kolejna ciąża po poronieniu
Motylek1985Mlyneczka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam dziewczynki, Asiu kochana proszę napisz jak będziesz mogła co u Filipka. Całuję mocno Asiula74 bardzo serdecznie gratuluje ciąży! :) Sitarowa89 jestem pewna że wszystkim Wam starającym się dziewczynką uda się zajść w upragnioną ciążę. Zarówno my Mamuśki jak i dwupaczki mocno trzymamy za Was wszystkie kciuki i serdecznie Wam kibicujemy :) Now, wspaniała wiadomość, najlepsza jaką mogłaś nam napisać. Tak bardzo się cieszę kochana. Dbaj o siebie i o tą Fasoleczkę :* marys2333 bardzo się cieszę, że Twoje Maleństwo ma się dobrze, widok bijącego serduszka, wspaniała sprawa :) Biedny ten Twój Mąż i siostra :) Odnośnie krwiaczka, to dosyć częsta i naprawdę nie groźna przypadłość w ciąży. Najważniejsze, że Fasolka tak pięknie i zdrowo rośnie :) Lenko moja kochana, dziękuję Ci za tak ciepłe i miłe słowa :* Życzę by ten tydzień bardzo szybko Ci zleciał. Całuję bardzo mocno Ciebie i Zosieńkę :* Dziewczynki u mnie czas strasznie szybko płynie. Wczoraj byliśmy u lekarza, Natalka zdrwiutka, waży 4150 :) okazało się, że te 90 ml co wypija to w cale nie jest dużo, a nawet za mało jak na 3 tygodniowego Maluszka i powinna już wypijać 120 :) Najważniejsze, że wszystko z nią jest dobrze i zdrowo rośnie :) Pozdrowionka i buziaczki dla wszystkich księżniczek -
Kolejna ciąża po poronieniu
Motylek1985Mlyneczka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Asiu, tak strasznie Ci współczuję stresu jaki teraz przechodzicie z Mężem. Filipek to duży i dzielny chłopczyk, jestem pewna, że te drgawki to nic złego i niebawem Maluszek będzie już z Wami! Słyszałam, że drgawki u Niemowląt występują bardzo często i zazwyczaj nie oznaczają nic złego. Asiu, ściskam Cię bardzo mocno. Zobaczysz, że badania niczego nie wniosą i niebawem Fifi wróci do domku :* -
Kolejna ciąża po poronieniu
Motylek1985Mlyneczka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Madziu, ja używam dla Natalki kremu na pupkę z tlenkiem cynku i do buzi z witaminkami serii LINOMAG, mam też taki żel do kąpieli-polecam serdecznie. Natausia od urodzenia ma suchą skórę,po kąpieli smarowałam ją oliwką BAMBINO, ale jeszcze bardziej wysuszała skórę, w aptece chciałam kupić oliwkę LINOMAG polecaną przez Olcię, ale nie było i kupiłam EMOLIUM,emulsję. Skóra Natalki jest bardziej nawilżona, od razu widać efekty, jest świetny. Oczka przemywam i zakrapiam nosek solą fizjologiczną, natomiast do pępuszka używam OCTANISEPT. Ten spray jest rewelacyjny! Natalce pępuś odpadł już w 10 tej dobie,teraz psikam nim pępuś by wymyć zbierające się brudy, a ja octaniseptem przemywam też ranę po cesarce przez co naprawdę lepiej się goi. :) -
Kolejna ciąża po poronieniu
Motylek1985Mlyneczka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Przepraszam za tyle postów, ale coś kafe zwariowało -
Kolejna ciąża po poronieniu
Motylek1985Mlyneczka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć dziewczynki, wom@n kochana jesteś, że o mnie pytasz :* Natalka wczoraj skończyła trzy tygodnie :) Rośnie niesamowicie, ciągle się uśmiecha, ale to zapewne nieświadomie :) Właściwie płacze tylko jak jest głodna i to też na zasadzie marudzenia, a nie przeraźliwego płaczu-puki co :) Pokarm straciłam całkowicie. Nie pomogło nic, ani herbatki, ani bardzo częste odciąganie. Piersi mam małe i miękkie. Jest mi strasznie smutno, że nie karmię, ale wiem że już nic na to nie poradzę, starałam się. Natusia to głodomorek, w ciągu dnia pije 90 ml co 2,5-3 godzinki, natomiast w nocy budzi się co 3-4 godzinki. Zazwyczaj między 3,4, a później ok.7. Dzisiaj obudziła się po 4 i ulało jej się bardzo. Chciałam ją na szybko przebrać, to zaczęła cisnąć kupala w pieluchę i się rozbudziła i nie spała do 7, a potem obudziła się po 9, więc i tak długo wytrzymała na głodzie bo ponad 4 godziny! :) Fajne jest to, że jak nie śpi, to nie płacze(na razie!) chyba że chce smoka, a tak leży sobie, po Natusiowemu wyda kilka dźwięków i tyle, wówczas mogę posprzątać, obiad ugotować, etc. Fajnie jakby jej tak zostało, ale wątpię :) Brzuch po cesarce już mnie nie boli, troszkę obcierają jeszcze ubrania ranę i wówczas trochę boli, ale widzę, że ładnie się goi, szczególnie środek. Niby szwy mam rozpuszczale, ale po obu bokach wystają mi dwie nitki i nie wiem czy mam je sama wyciągnąć?! Ale jest ok. A Ty jak się kochana czujesz?Brzusio rośnie? Całuję mocno Ciebie i Maluszka :* myszor75 dziękuję, że o mnie pytasz :* Czy sobie radzę, wydaje mi się, że chyba tak. Obawiam się późniejszego okresu, czyli kolek, ząbkowania, chorób czy marudzenia z nudów Natalki, jednak mam nadzieję, że wówczas sobie poradzę. Masz rację, że los bywa niesprawiedliwy, kurcze ja Cię strasznie podziwiam, dla mnie jesteś przykładem ogromnej siły, podziwiam Cię bardzo i od początku mocno Ci kibicuję. Los bywa strasznie niesprawiedliwy. Jak słyszę o oddawaniu Dzieci do okna życia, to ściska za serce, a matki dzieciobójczynie, tą z Sosnowca, to własnymi rękami bym udusiła, ilekroć jestem w centrum i mijam to więzienie w Katowicach, to aż mnie trzęsie. -
Kolejna ciąża po poronieniu
Motylek1985Mlyneczka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć dziewczynki, wom@n kochana jesteś, że o mnie pytasz :* Natalka wczoraj skończyła trzy tygodnie :) Rośnie niesamowicie, ciągle się uśmiecha, ale to zapewne nieświadomie :) Właściwie płacze tylko jak jest głodna i to też na zasadzie marudzenia, a nie przeraźliwego płaczu-puki co :) Pokarm straciłam całkowicie. Nie pomogło nic, ani herbatki, ani bardzo częste odciąganie. Piersi mam małe i miękkie. Jest mi strasznie smutno, że nie karmię, ale wiem że już nic na to nie poradzę, starałam się. Natusia to głodomorek, w ciągu dnia pije 90 ml co 2,5-3 godzinki, natomiast w nocy budzi się co 3-4 godzinki. Zazwyczaj między 3,4, a później ok.7. Dzisiaj obudziła się po 4 i ulało jej się bardzo. Chciałam ją na szybko przebrać, to zaczęła cisnąć kupala w pieluchę i się rozbudziła i nie spała do 7, a potem obudziła się po 9, więc i tak długo wytrzymała na głodzie bo ponad 4 godziny! :) Fajne jest to, że jak nie śpi, to nie płacze(na razie!) chyba że chce smoka, a tak leży sobie, po Natusiowemu wyda kilka dźwięków i tyle, wówczas mogę posprzątać, obiad ugotować, etc. Fajnie jakby jej tak zostało, ale wątpię :) Brzuch po cesarce już mnie nie boli, troszkę obcierają jeszcze ubrania ranę i wówczas trochę boli, ale widzę, że ładnie się goi, szczególnie środek. Niby szwy mam rozpuszczale, ale po obu bokach wystają mi dwie nitki i nie wiem czy mam je sama wyciągnąć?! Ale jest ok. A Ty jak się kochana czujesz?Brzusio rośnie? Całuję mocno Ciebie i Maluszka :* myszor75 dziękuję, że o mnie pytasz :* Czy sobie radzę, wydaje mi się, że chyba tak. Obawiam się późniejszego okresu, czyli kolek, ząbkowania, chorób czy marudzenia z nudów Natalki, jednak mam nadzieję, że wówczas sobie poradzę. Masz rację, że los bywa niesprawiedliwy, kurcze ja Cię strasznie podziwiam, dla mnie jesteś przykładem ogromnej siły, podziwiam Cię bardzo i od początku mocno Ci kibicuję. Los bywa strasznie niesprawiedliwy. Jak słyszę o oddawaniu Dzieci do okna życia, to ściska za serce, a matki dzieciobójczynie, tą z Sosnowca, to własnymi rękami bym udusiła, ilekroć jestem w centrum i mijam to więzienie w Katowicach, to aż mnie trzęsie. Now, mam nadzieję, że choroba minie całkowicie i mocno trzymam kciuki za rosnącą bete. Jeśli chodzi o prenalen, to ja kilka dni przed porodem byłam bardzo chora, kaszel miałam straszny. Syrop ten pomógł mi na tyle, że przestało mnie gardło boleć, natomiast kaszel miałam nadal. To było straszne, bo po cesarce chciałam zakaszleć, a bałam się, że mi brzuch rozwali. Kiedy wróciłam do domu znowu go kupiłam (jest ważny tylko 7 dni od otwarcia) i kaszel po nim minął jak ręką odjął. I nie wiem dlaczego pierwsza dawka nie pomogła... Kuruj się kochana, całuję Ciebie i Fasolkę :* -
Kolejna ciąża po poronieniu
Motylek1985Mlyneczka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć dziewczynki, wom@n kochana jesteś, że o mnie pytasz :* Natalka wczoraj skończyła trzy tygodnie :) Rośnie niesamowicie, ciągle się uśmiecha, ale to zapewne nieświadomie :) Właściwie płacze tylko jak jest głodna i to też na zasadzie marudzenia, a nie przeraźliwego płaczu-puki co :) Pokarm straciłam całkowicie. Nie pomogło nic, ani herbatki, ani bardzo częste odciąganie. Piersi mam małe i miękkie. Jest mi strasznie smutno, że nie karmię, ale wiem że już nic na to nie poradzę, starałam się. Natusia to głodomorek, w ciągu dnia pije 90 ml co 2,5-3 godzinki, natomiast w nocy budzi się co 3-4 godzinki. Zazwyczaj między 3,4, a później ok.7. Dzisiaj obudziła się po 4 i ulało jej się bardzo. Chciałam ją na szybko przebrać, to zaczęła cisnąć kupala w pieluchę i się rozbudziła i nie spała do 7, a potem obudziła się po 9, więc i tak długo wytrzymała na głodzie bo ponad 4 godziny! :) Fajne jest to, że jak nie śpi, to nie płacze(na razie!) chyba że chce smoka, a tak leży sobie, po Natusiowemu wyda kilka dźwięków i tyle, wówczas mogę posprzątać, obiad ugotować, etc. Fajnie jakby jej tak zostało, ale wątpię :) Brzuch po cesarce już mnie nie boli, troszkę obcierają jeszcze ubrania ranę i wówczas trochę boli, ale widzę, że ładnie się goi, szczególnie środek. Niby szwy mam rozpuszczale, ale po obu bokach wystają mi dwie nitki i nie wiem czy mam je sama wyciągnąć?! Ale jest ok. A Ty jak się kochana czujesz?Brzusio rośnie? Całuję mocno Ciebie i Maluszka :* myszor75 dziękuję, że o mnie pytasz :* Czy sobie radzę, wydaje mi się, że chyba tak. Obawiam się późniejszego okresu, czyli kolek, ząbkowania, chorób czy marudzenia z nudów Natalki, jednak mam nadzieję, że wówczas sobie poradzę. Masz rację, że los bywa niesprawiedliwy, kurcze ja Cię strasznie podziwiam, dla mnie jesteś przykładem ogromnej siły, podziwiam Cię bardzo i od początku mocno Ci kibicuję. Los bywa strasznie niesprawiedliwy. Jak słyszę o oddawaniu Dzieci do okna życia, to ściska za serce, a matki dzieciobójczynie, tą z Sosnowca, to własnymi rękami bym udusiła, ilekroć jestem w centrum i mijam to więzienie w Katowicach, to aż mnie trzęsie. Now, mam nadzieję, że choroba minie całkowicie i mocno trzymam kciuki za rosnącą bete. Jeśli chodzi o prenalen, to ja kilka dni przed porodem byłam bardzo chora, kaszel miałam straszny. Syrop ten pomógł mi na tyle, że przestało mnie gardło boleć, natomiast kaszel miałam nadal. To było straszne, bo po cesarce chciałam zakaszleć, a bałam się, że mi brzuch rozwali. Kiedy wróciłam do domu znowu go kupiłam (jest ważny tylko 7 dni od otwarcia) i kaszel po nim minął jak ręką odjął. I nie wiem dlaczego pierwsza dawka nie pomogła... Kuruj się kochana, całuję Ciebie i Fasolkę :* Lenko, jesteś już na macierzyńskim? Jak się ma Zosieńka?Daje Mamusi popalić? Asiu, urodziłaś dużego Synia, niech rośnie zdrowo i będzie nieustającą radością dla swoich rodziców.Jesteś bardzo dzielna :* Jest mi bardzo przykro, że dołączyły do nas nowe dziewczyny. Za wszystkie trzymam mocno kciuki. Wiem, że pomyślicie, że łatwo mi się pisze, bo urodziłam już córeczkę, ale byłam w takiej samej sytuacji co każda. I naprawdę nie wolno się zadręczać pytaniami, obwiniać się(ja to robiłam i o mało nie przepłaciłam tego depresją!)musicie wierzyć, że następnym razem się uda i tak się stanie kochane! Odnośnie cyklów, to mnie po poronieniu strasznie się rozregulowały i wydłużyły. Ciężko mi było określić kiedy mniej więcej mam dni płodne. Zapisywałam sobie od kiedy do kiedy miałam okres, wchodziłam w necie na kalkulator dni płodnych, a w marcu dodatkowo zrobiłam test owulacyjny i się udało. Także polecam serdecznie. O7cia, Milenko ,Beatko, J55j555,Doris27,ilus2710 całuski również dla Was i Maluszków :* Pozdrawiam wszystkie dziewczynki -
Kolejna ciąża po poronieniu
Motylek1985Mlyneczka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć dziewczynki, wom@n kochana jesteś, że o mnie pytasz :* Natalka wczoraj skończyła trzy tygodnie :) Rośnie niesamowicie, ciągle się uśmiecha, ale to zapewne nieświadomie :) Właściwie płacze tylko jak jest głodna i to też na zasadzie marudzenia, a nie przeraźliwego płaczu-puki co :) Pokarm straciłam całkowicie. Nie pomogło nic, ani herbatki, ani bardzo częste odciąganie. Piersi mam małe i miękkie. Jest mi strasznie smutno, że nie karmię, ale wiem że już nic na to nie poradzę, starałam się. Natusia to głodomorek, w ciągu dnia pije 90 ml co 2,5-3 godzinki, natomiast w nocy budzi się co 3-4 godzinki. Zazwyczaj między 3,4, a później ok.7. Dzisiaj obudziła się po 4 i ulało jej się bardzo. Chciałam ją na szybko przebrać, to zaczęła cisnąć kupala w pieluchę i się rozbudziła i nie spała do 7, a potem obudziła się po 9, więc i tak długo wytrzymała na głodzie bo ponad 4 godziny! :) Fajne jest to, że jak nie śpi, to nie płacze(na razie!) chyba że chce smoka, a tak leży sobie, po Natusiowemu wyda kilka dźwięków i tyle, wówczas mogę posprzątać, obiad ugotować, etc. Fajnie jakby jej tak zostało, ale wątpię :) Brzuch po cesarce już mnie nie boli, troszkę obcierają jeszcze ubrania ranę i wówczas trochę boli, ale widzę, że ładnie się goi, szczególnie środek. Niby szwy mam rozpuszczale, ale po obu bokach wystają mi dwie nitki i nie wiem czy mam je sama wyciągnąć?! Ale jest ok. A Ty jak się kochana czujesz?Brzusio rośnie? Całuję mocno Ciebie i Maluszka :* myszor75 dziękuję, że o mnie pytasz :* Czy sobie radzę, wydaje mi się, że chyba tak. Obawiam się późniejszego okresu, czyli kolek, ząbkowania, chorób czy marudzenia z nudów Natalki, jednak mam nadzieję, że wówczas sobie poradzę. Masz rację, że los bywa niesprawiedliwy, kurcze ja Cię strasznie podziwiam, dla mnie jesteś przykładem ogromnej siły, podziwiam Cię bardzo i od początku mocno Ci kibicuję. Los bywa strasznie niesprawiedliwy. Jak słyszę o oddawaniu Dzieci do okna życia, to ściska za serce, a matki dzieciobójczynie, tą z Sosnowca, to własnymi rękami bym udusiła, ilekroć jestem w centrum i mijam to więzienie w Katowicach, to aż mnie trzęsie. Now, mam nadzieję, że choroba minie całkowicie i mocno trzymam kciuki za rosnącą bete. Jeśli chodzi o prenalen, to ja kilka dni przed porodem byłam bardzo chora, kaszel miałam straszny. Syrop ten pomógł mi na tyle, że przestało mnie gardło boleć, natomiast kaszel miałam nadal. To było straszne, bo po cesarce chciałam zakaszleć, a bałam się, że mi brzuch rozwali. Kiedy wróciłam do domu znowu go kupiłam (jest ważny tylko 7 dni od otwarcia) i kaszel po nim minął jak ręką odjął. I nie wiem dlaczego pierwsza dawka nie pomogła... Kuruj się kochana, całuję Ciebie i Fasolkę :* Lenko, jesteś już na macierzyńskim? Jak się ma Zosieńka?Daje Mamusi popalić? Asiu, urodziłaś dużego Synia, niech rośnie zdrowo i będzie nieustającą radością dla swoich rodziców.Jesteś bardzo dzielna :* Jest mi bardzo przykro, że dołączyły do nas nowe dziewczyny. Za wszystkie trzymam mocno kciuki. Wiem, że pomyślicie, że łatwo mi się pisze, bo urodziłam już córeczkę, ale byłam w takiej samej sytuacji co każda. I naprawdę nie wolno się zadręczać pytaniami, obwiniać się(ja to robiłam i o mało nie przepłaciłam tego depresją!)musicie wierzyć, że następnym razem się uda i tak się stanie kochane! Odnośnie cyklów, to mnie po poronieniu strasznie się rozregulowały i wydłużyły. Ciężko mi było określić kiedy mniej więcej mam dni płodne. Zapisywałam sobie od kiedy do kiedy miałam okres, wchodziłam w necie na kalkulator dni płodnych, a w marcu dodatkowo zrobiłam test owulacyjny i się udało. Także polecam serdecznie. O7cia, Milenko ,Beatko, J55j555,Doris27,ilus2710 całuski również dla Was i Maluszków :* Pozdrawiam wszystkie dziewczynki -
Kolejna ciąża po poronieniu
Motylek1985Mlyneczka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć dziewczynki, wom@n kochana jesteś, że o mnie pytasz :* Natalka wczoraj skończyła trzy tygodnie :) Rośnie niesamowicie, ciągle się uśmiecha, ale to zapewne nieświadomie :) Właściwie płacze tylko jak jest głodna i to też na zasadzie marudzenia, a nie przeraźliwego płaczu-puki co :) Pokarm straciłam całkowicie. Nie pomogło nic, ani herbatki, ani bardzo częste odciąganie. Piersi mam małe i miękkie. Jest mi strasznie smutno, że nie karmię, ale wiem że już nic na to nie poradzę, starałam się. Natusia to głodomorek, w ciągu dnia pije 90 ml co 2,5-3 godzinki, natomiast w nocy budzi się co 3-4 godzinki. Zazwyczaj między 3,4, a później ok.7. Dzisiaj obudziła się po 4 i ulało jej się bardzo. Chciałam ją na szybko przebrać, to zaczęła cisnąć kupala w pieluchę i się rozbudziła i nie spała do 7, a potem obudziła się po 9, więc i tak długo wytrzymała na głodzie bo ponad 4 godziny! :) Fajne jest to, że jak nie śpi, to nie płacze(na razie!) chyba że chce smoka, a tak leży sobie, po Natusiowemu wyda kilka dźwięków i tyle, wówczas mogę posprzątać, obiad ugotować, etc. Fajnie jakby jej tak zostało, ale wątpię :) Brzuch po cesarce już mnie nie boli, troszkę obcierają jeszcze ubrania ranę i wówczas trochę boli, ale widzę, że ładnie się goi, szczególnie środek. Niby szwy mam rozpuszczale, ale po obu bokach wystają mi dwie nitki i nie wiem czy mam je sama wyciągnąć?! Ale jest ok. A Ty jak się kochana czujesz?Brzusio rośnie? Całuję mocno Ciebie i Maluszka :* myszor75 dziękuję, że o mnie pytasz :* Czy sobie radzę, wydaje mi się, że chyba tak. Obawiam się późniejszego okresu, czyli kolek, ząbkowania, chorób czy marudzenia z nudów Natalki, jednak mam nadzieję, że wówczas sobie poradzę. Masz rację, że los bywa niesprawiedliwy, kurcze ja Cię strasznie podziwiam, dla mnie jesteś przykładem ogromnej siły, podziwiam Cię bardzo i od początku mocno Ci kibicuję. Los bywa strasznie niesprawiedliwy. Jak słyszę o oddawaniu Dzieci do okna życia, to ściska za serce, a matki dzieciobójczynie, tą z Sosnowca, to własnymi rękami bym udusiła, ilekroć jestem w centrum i mijam to więzienie w Katowicach, to aż mnie trzęsie. Now, mam nadzieję, że choroba minie całkowicie i mocno trzymam kciuki za rosnącą bete. Jeśli chodzi o prenalen, to ja kilka dni przed porodem byłam bardzo chora, kaszel miałam straszny. Syrop ten pomógł mi na tyle, że przestało mnie gardło boleć, natomiast kaszel miałam nadal. To było straszne, bo po cesarce chciałam zakaszleć, a bałam się, że mi brzuch rozwali. Kiedy wróciłam do domu znowu go kupiłam (jest ważny tylko 7 dni od otwarcia) i kaszel po nim minął jak ręką odjął. I nie wiem dlaczego pierwsza dawka nie pomogła... Kuruj się kochana, całuję Ciebie i Fasolkę :* Lenko, jesteś już na macierzyńskim? Jak się ma Zosieńka?Daje Mamusi popalić? Asiu, urodziłaś dużego Synia, niech rośnie zdrowo i będzie nieustającą radością dla swoich rodziców.Jesteś bardzo dzielna :* Jest mi bardzo przykro, że dołączyły do nas nowe dziewczyny. Za wszystkie trzymam mocno kciuki. Wiem, że pomyślicie, że łatwo mi się pisze, bo urodziłam już córeczkę, ale byłam w takiej samej sytuacji co każda. I naprawdę nie wolno się zadręczać pytaniami, obwiniać się(ja to robiłam i o mało nie przepłaciłam tego depresją!)musicie wierzyć, że następnym razem się uda i tak się stanie kochane! Odnośnie cyklów, to mnie po poronieniu strasznie się rozregulowały i wydłużyły. Ciężko mi było określić kiedy mniej więcej mam dni płodne. Zapisywałam sobie od kiedy do kiedy miałam okres, wchodziłam w necie na kalkulator dni płodnych, a w marcu dodatkowo zrobiłam test owulacyjny i się udało. Także polecam serdecznie. O7cia, Milenko ,Beatko, J55j555,Doris27,ilus2710 całuski również dla Was i Maluszków :* Pozdrawiam wszystkie dziewczynki -
Kolejna ciąża po poronieniu
Motylek1985Mlyneczka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć dziewczynki, wom@n kochana jesteś, że o mnie pytasz :* Natalka wczoraj skończyła trzy tygodnie :) Rośnie niesamowicie, ciągle się uśmiecha, ale to zapewne nieświadomie :) Właściwie płacze tylko jak jest głodna i to też na zasadzie marudzenia, a nie przeraźliwego płaczu-puki co :) Pokarm straciłam całkowicie. Nie pomogło nic, ani herbatki, ani bardzo częste odciąganie. Piersi mam małe i miękkie. Jest mi strasznie smutno, że nie karmię, ale wiem że już nic na to nie poradzę, starałam się. Natusia to głodomorek, w ciągu dnia pije 90 ml co 2,5-3 godzinki, natomiast w nocy budzi się co 3-4 godzinki. Zazwyczaj między 3,4, a później ok.7. Dzisiaj obudziła się po 4 i ulało jej się bardzo. Chciałam ją na szybko przebrać, to zaczęła cisnąć kupala w pieluchę i się rozbudziła i nie spała do 7, a potem obudziła się po 9, więc i tak długo wytrzymała na głodzie bo ponad 4 godziny! :) Fajne jest to, że jak nie śpi, to nie płacze(na razie!) chyba że chce smoka, a tak leży sobie, po Natusiowemu wyda kilka dźwięków i tyle, wówczas mogę posprzątać, obiad ugotować, etc. Fajnie jakby jej tak zostało, ale wątpię :) Brzuch po cesarce już mnie nie boli, troszkę obcierają jeszcze ubrania ranę i wówczas trochę boli, ale widzę, że ładnie się goi, szczególnie środek. Niby szwy mam rozpuszczale, ale po obu bokach wystają mi dwie nitki i nie wiem czy mam je sama wyciągnąć?! Ale jest ok. A Ty jak się kochana czujesz?Brzusio rośnie? Całuję mocno Ciebie i Maluszka :* Now, mam nadzieję, że choroba minie całkowicie i mocno trzymam kciuki za rosnącą bete. Jeśli chodzi o prenalen, to ja kilka dni przed porodem byłam bardzo chora, kaszel miałam straszny. Syrop ten pomógł mi na tyle, że przestało mnie gardło boleć, natomiast kaszel miałam nadal. To było straszne, bo po cesarce chciałam zakaszleć, a bałam się, że mi brzuch rozwali. Kiedy wróciłam do domu znowu go kupiłam (jest ważny tylko 7 dni od otwarcia) i kaszel po nim minął jak ręką odjął. I nie wiem dlaczego pierwsza dawka nie pomogła... Kuruj się kochana, całuję Ciebie i Fasolkę :* Lenko, jesteś już na macierzyńskim? Jak się ma Zosieńka?Daje Mamusi popalić? Asiu, urodziłaś dużego Synia, niech rośnie zdrowo i będzie nieustającą radością dla swoich rodziców.Jesteś bardzo dzielna :* Jest mi bardzo przykro, że dołączyły do nas nowe dziewczyny. Za wszystkie trzymam mocno kciuki. Wiem, że pomyślicie, że łatwo mi się pisze, bo urodziłam już córeczkę, ale byłam w takiej samej sytuacji co każda. I naprawdę nie wolno się zadręczać pytaniami, obwiniać się(ja to robiłam i o mało nie przepłaciłam tego depresją!)musicie wierzyć, że następnym razem się uda i tak się stanie kochane! Odnośnie cyklów, to mnie po poronieniu strasznie się rozregulowały i wydłużyły. Ciężko mi było określić kiedy mniej więcej mam dni płodne. Zapisywałam sobie od kiedy do kiedy miałam okres, wchodziłam w necie na kalkulator dni płodnych, a w marcu dodatkowo zrobiłam test owulacyjny i się udało. Także polecam serdecznie. Pozdrawiam Was wszystkie O7cia, Milenka i Beatka buziaki dla Was i Maluszków :* -
Kolejna ciąża po poronieniu
Motylek1985Mlyneczka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć dziewczynki, wom@n kochana jesteś, że o mnie pytasz :* Natalka wczoraj skończyła trzy tygodnie :) Rośnie niesamowicie, ciągle się uśmiecha, ale to zapewne nieświadomie :) Właściwie płacze tylko jak jest głodna i to też na zasadzie marudzenia, a nie przeraźliwego płaczu-puki co :) Pokarm straciłam całkowicie. Nie pomogło nic, ani herbatki, ani bardzo częste odciąganie. Piersi mam małe i miękkie. Jest mi strasznie smutno, że nie karmię, ale wiem że już nic na to nie poradzę, starałam się. Natusia to głodomorek, w ciągu dnia pije 90 ml co 2,5-3 godzinki, natomiast w nocy budzi się co 3-4 godzinki. Zazwyczaj między 3,4, a później ok.7. Dzisiaj obudziła się po 4 i ulało jej się bardzo. Chciałam ją na szybko przebrać, to zaczęła cisnąć kupala w pieluchę i się rozbudziła i nie spała do 7, a potem obudziła się po 9, więc i tak długo wytrzymała na głodzie bo ponad 4 godziny! :) Fajne jest to, że jak nie śpi, to nie płacze(na razie!) chyba że chce smoka, a tak leży sobie, po Natusiowemu wyda kilka dźwięków i tyle, wówczas mogę posprzątać, obiad ugotować, etc. Fajnie jakby jej tak zostało, ale wątpię :) Brzuch po cesarce już mnie nie boli, troszkę obcierają jeszcze ubrania ranę i wówczas trochę boli, ale widzę, że ładnie się goi, szczególnie środek. Niby szwy mam rozpuszczale, ale po obu bokach wystają mi dwie nitki i nie wiem czy mam je sama wyciągnąć?! Ale jest ok. A Ty jak się kochana czujesz?Brzusio rośnie? Całuję mocno Ciebie i Maluszka :* Now, mam nadzieję, że choroba minie całkowicie i mocno trzymam kciuki za rosnącą bete. Jeśli chodzi o prenalen, to ja kilka dni przed porodem byłam bardzo chora, kaszel miałam straszny. Syrop ten pomógł mi na tyle, że przestało mnie gardło boleć, natomiast kaszel miałam nadal. To było straszne, bo po cesarce chciałam zakaszleć, a bałam się, że mi brzuch rozwali. Kiedy wróciłam do domu znowu go kupiłam (jest ważny tylko 7 dni od otwarcia) i kaszel po nim minął jak ręką odjął. I nie wiem dlaczego pierwsza dawka nie pomogła... Kuruj się kochana, całuję Ciebie i Fasolkę :* Lenko, jesteś już na macierzyńskim? Jak się ma Zosieńka?Daje Mamusi popalić? Asiu, urodziłaś dużego Synia, niech rośnie zdrowo i będzie nieustającą radością dla swoich rodziców.Jesteś bardzo dzielna :* Jest mi bardzo przykro, że dołączyły do nas nowe dziewczyny. Za wszystkie trzymam mocno kciuki. Wiem, że pomyślicie, że łatwo mi się pisze, bo urodziłam już córeczkę, ale byłam w takiej samej sytuacji co każda. I naprawdę nie wolno się zadręczać pytaniami, obwiniać się(ja to robiłam i o mało nie przepłaciłam tego depresją!)musicie wierzyć, że następnym razem się uda i tak się stanie kochane! Odnośnie cyklów, to mnie po poronieniu strasznie się rozregulowały i wydłużyły. Ciężko mi było określić kiedy mniej więcej mam dni płodne. Zapisywałam sobie od kiedy do kiedy miałam okres, wchodziłam w necie na kalkulator dni płodnych, a w marcu dodatkowo zrobiłam test owulacyjny i się udało. Także polecam serdecznie. Pozdrawiam i całuję Was wszystkie -
Kolejna ciąża po poronieniu
Motylek1985Mlyneczka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Asiu serdeczne gratulacje dla dzielnej Mamusi i dumnego Tatusia. Nareszcie się doczekałaś i Filipek jest już z Wami, niech Słoneczko zdrowo rośnie. Tak bardzo się cieszę!!! Moc buziaczków dla Was :* Beatko, jak dowiesz się czegoś więcej (przede wszystkim jak się czuje Asiunia i Fifi, wymiary i czy Asiunia urodziła naturalnie, etc.) to proszę napisz. A gdy będziesz się z nią kontaktować, to proszę przekaż moc całusków ode mnie i Natalki! :* -
Kolejna ciąża po poronieniu
Motylek1985Mlyneczka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Asiu, no to faktycznie miałaś przygodę z tym nosidełkiem, mam nadzieję, że Filipek zaczeka z przyjściem na świat nim przyślą nowe nosidełko :) Oj bidulko, zapewne strasznie dłuży Ci się ten czas...jednak już bliżej niż dalej, ani się nie obejrzysz, a maleńkie ciałko będzie wtulone w Ciebie :) izi27 gratuluję Synusia, a to niespodzianka z tymi jąderkami :) Zresztą zapewne płeć nie miała większego dla Was znaczenia :) No teraz tylko zostało zdecydować się na imię :) Lenko, kochana jesteś, dziękuję :* Czy tęsknię za ciążą? Hm, z jednej strony ciężko się przyzwyczaić do braku brzuszka, teraz skarpetki umiem zakładać. Jednak nie raz jeszcze mylę się i mówię o sobie w liczbie mnogiej. A z drugiej strony jestem przeszczęśliwa. Całą ciąże drżałam o Natalkę, z cesarki nie pamiętam już nawet tak bardzo tego strachu, a swoją wdzięczność. Podczas całego porodu powtarzałam lekarzom, ze tylko córeczka się liczy. Pamiętam, że gdy Natalkę wyciągnęli popłakałam się i co chwilę im dziękowałam. Do marca zostało już tak nie wiele czasu i Zosieńka będzie z Wami, zapewne już nie możesz się doczekać :) Odnośnie wagi, to po zdjęciach wnioskuję, że nie za wiele przytyłaś :) Życzę Ci by te dwa tygodnie szybciutko zleciały i nareszcie sobie bidulko odpoczniesz :) Całuję Ciebie i Zosieńkę Doris27 dziękuję, że pytasz o mnie :) Już dochodzę do siebie, zresztą nie ukrywam, że nie próżnowałam od początku. Oj, nie raz dostałam za to ochrzan od Męża bądź od rodziców. Ja się strasznie zaparłam w sobie i bardzo szybko chciałam umieć na tyle funkcjonować by móc zająć się Natalką. Nie ukrywam, że nie raz było ciężko, szczególnie w nocy, zapominałam się i zrywałam do Natalki, a później stałam nad łóżeczkiem i płakałam, bo nie umiałam się wyprostować i wziąć córeczki na ręce, ta niemoc była okropna. Dziś już jest zdecydowanie lepiej, ranka jeszcze czasem dokucza, ale często nie mam czasu by o tym myśleć. Staram się układać tak dzień by pogodzić wszystkie obowiązki. Teraz jest mi łatwiej, bo Mąż do wczoraj miał opiekę ze szpitala na nas, a od dziś ma urlop. Więc gdy idę do sklepu, sprzątam czy gotuję, a Natalka zapłaczę, to może się nią zająć, jednak od ok.20.01 wraca do pracy i zaczyna od nocek. Więc praktycznie będę musiała radzić sobie sama, ale myślę, że sobie poradzę. Odnośnie karmienia, to jest to moja jedyna zmora. Traktuję to jako życiową porażkę. Poniosłam klęskę. Piję bawarkę (uwielbiam ją) oraz herbatkę dla matek karmiących i...klęska! Położna kazała odciągać mi pokarm, ale niestety. Najpierw miałam po 40, potem po 30, a od wczoraj nawet dna małej butelki nie zakrywa. Nie pomaga odciąganie po kilka razy na dobę, bo z piersi po prostu leci tyle co nic, a za chwilkę w ogóle. Piersi po porodzie strasznie mi zmalały, a teraz w dodatku są miękkie. Każdy mi mówi, że Natalka dużo je. Wypija Bebika 90 różnie co 2,5-3 godzinki, ale co mam zrobić, nie dać Dziecku jak jest głodne, tylko ją przetrzymywać i pozwolić by płakała. Raz tak zrobiliśmy, to ja płakałam razem z nią, a potem tak łapczywie piła, aż później sporo jej się ulało. Mój Mąż mówi, że martwić moglibyśmy się gdyby ewidentnie jej to szkodziło, a kupki robi normalne i gorzej byłoby gdyby nie chciała jeść. Nie wiem sama czy powinnam się martwić że "za dużo je" ? Wzruszam się gdy tak czule piszesz o Mężu, widać w Twoich postach jak bardzo Go kochasz i jak Ci Go brakuje, gdy Go nie ma przy Tobie. Cieszcie się sobą, a jeśli będziesz tylko mogła to jedź wówczas do niego, wspaniałe są chwile razem :* E-de nie martw się proszę kochana, ja mam wrażenie, że Twoje tragedie i infekcje pęcherza, to był straszny zbieg okoliczności. Ściskam Cię mocno kochana -
Kolejna ciąża po poronieniu
Motylek1985Mlyneczka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam wszystkie moje Księżniczki, Aniołku, gratuluję Ci z całego serduszka! Niech Maleństwo zdrowo i pięknie rośnie! :* marys233 biedulko, ale się stracha najadłaś! Najważniejsze, że wszystko dobrze się skończyło. Niech ta maleńka Fasolinka zdrowo rośnie, bo tylko to się teraz liczy :) ilus2710 a może niebawem naprawdę poznasz już płeć :) jakieś przeczucia? :) Doris27 kochana strasznie się cieszę, że się odezwałaś :) Nie zazdroszczę Ci tej strasznej rozłąki z Mężem, a może zapytaj swojego lekarza co myśli o Twojej ewentualnej podróży? On najlepiej Ci doradzi :) now898 najlepiej podejdź do lekarza rodzinnego. Powiedź co Ci dolega ale koniecznie zaznacz, że jesteś w ciąży. Ja będąc na początku ciąży z Natalką, też zachorowałam, żadne domowe sposoby nie pomogły. Wówczas dostałam antybiotyk dla kobiet w ciąży. Idź sobie kochana, po co się męczyć, jeszcze nie daj Bóg Ci na płuca pójdzie. karola, na pewno wszystko jest dobrze, zresztą jutro lekarz to potwierdzi :) e-de mocno trzymam kciuki by zapalenie pęcherza nie miało wpływ na ciążę. Proszę nie dręcz się, bo zwariujesz kochana! wom@n bardzo się cieszę że maleństwo tak pięknie rośnie :) Odnośnie przytulasków, to korzystaj kochana, bo ja na nie prawie w ogóle nie miałam ochoty, bo ciągle wieczorami byłam zmęczona, wystarczyło mi powąchać podusię i zasypiałam. Nie martw się, niczego nie ujmując Twojemu Mężowi na pewno nie postuka Maluszka po główce :) Zresztą ponoć Maluszki przytulanki rodziców traktują jak delikatne kołysanie :) -
Kolejna ciąża po poronieniu
Motylek1985Mlyneczka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
mikadooo44 smutno witam Cię w gronie Aniołkowych Mam. Proszę Cię, nie sugeruj się tym co wypisują w internecie. Mój Mąż skończył 29 lat, więc dobija 30tki, a dwa tygodnie temu urodziłam zdrową i śliczną córeczkę :) Mnie lekarz po poronieniu też mówił bym nie doszukiwała się przyczyn, bo oszaleję. Kazno mi odczekać trzy pełne cykle i zacząć się starać. Jeśli tylko poczujesz w sobie siłę, to do dzieła. Najważniejsze to uwierzyć, że taka tragedia już nigdy nas nie spotka. Ja mocno będę trzymała za Ciebie kciuki :) Pozdrawiam ciepło. karola2812 ja po poronieniu też bardzo szybko przytulałam się z Mężem(jednak się jeszcze nie staraliśmy), ledwie co przestałam plamić. Myślę, że bardziej psychicznie niż fizycznie tego potrzebowałam! beatka** widzę, że Synio będzie zbujował w nocy jak moja Natusia, ale stracha to Mamusi napędził. Najważniejsze, że później pokopał Mamulkę :) kinguszka86 daj Mężowi troszkę więcej czasu. Mężczyźni też to bardzo przeżywają. My chcemy od razu, a Oni bardziej się boją. Chyba coś w tym jest, że mają słabszą psychikę. -
Kolejna ciąża po poronieniu
Motylek1985Mlyneczka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam dziewczynki, J55j555 bardzo cieszę się, że obyło się bez szpitala, jednak taki maluszek a już Go męczyli zastrzykami, najważniejsze że Wiktorek jest już zdrowy. Całuję Was oboje :* Ania S. bardzo mi przykro, że muszę powitać Cię w gronie Aniołkowych Mam :( Masz rację, rok 2013 musi być szczęśliwy. Mocno trzymam kciuki byś szybciutko zaszła w upragnioną ciążę! :* wom@n to już 13 tydzień? kurcze, ale to leci...jak się czujesz kochana?Widać już coś? Nie martw się na pewno jutrzejsza wizyta wykaże, że wszystko jest dobrze, a Twój mały Człowieczek rośnie zdrowo. Jak dobrze pamiętam II trymestr zaczyna się od skończonego 13 tygodnia :) dentist27 cieszę się, że masz takie podejście w tym Nowym Roku :) Trzymam kciuki za zaliczenie sesji :) ilus2710 cieszę się, że choróbsko przeszło. Odnośnie płci, to mi w 13 tygodniu lekarz w szpitalu powiedział, że będę miała chłopczyka, a mój lekarz prowadzący dopiero po 20 tygodniu umiał określić płeć i była to...dziewczynka :) Wszystko zależy od ułożenia Dziecka, ale myślę, że najwiarygodniejsze odgadnięcie płci jest po ok.18 tygodnia. Chociaż zdarza się wcześniej i bez pomyłki :) iza81 strasznie mi przykro, że do nas dołączyłaś, kurcze jeszcze 20 tydzień ciąży :( Doskonale Cię rozumiem, że chciałabyś spróbować od razu, jednak ja radziłabym Ci odczekać te 3 cykle, tak jak mówiła lekarka. Trzymam mocno kciuki za szybkie powodzenia i piękną ciążę :) 9 tygodni, zgadzam się z Asią. Jw prawdzie taka mądra nie byłam i "męczyłam" Męża codziennie w te dni i się udało. Chyba ma silne komandosiki :) Jednak prawdą jest, że lekarze zalecają przytulanki co 2 dni, bo wówczas komandosiki są silniejsze. Mnie też pomogły testy owulacyjne od razu, więc może spróbuj? marys233 ludzie bywają strasznie podli! ja też nie raz słyszałam, że "to nie było jeszcze Dziecko"-jak nie! Dla mnie to był Mały człowieczek, serduszko przecież już biło. Jednak określenie jak ma polecieć to poleci, to już w ogóle chamstwo. W ogóle nie zwracaj uwagi na te durne teksty. Ciesz się ciążą i postaraj się myśleć tylko pozytywnie. Ani się nie obejrzysz, a tygodnie ciąży będą szybko mijały i już będziesz tulić Maleństwo w ramionach :) CudnaOlu cieszę się, że już nie plamisz :) Kurcze siemię lane, nigdy tego nie piłam, ale czego się nie robi dla spełnienia najpiękniejszego marzenia :) now898 doskonale rozumiem Twój strach, ale nie martw się kochana. Odganiaj te wszystkie czarne myśli. Beta rośnie, Fasolka również a to jest najważniejsze! Ja też brałam luteinę dopochwowo. lekarze często przepisują ją zapobiegawczo. Wszystko będzie dobrze kochana. Musisz po prostu bardziej na siebie uważać. Całuję Cię bardzo mocno! karola2812 ja słyszałam, że mężczyzna też powinien zażywać kwas foliowy, jednak mój Mąż go nie brał. Olcia, co u Ciebie? Jak anemia? Dawidek to już zapewne duży facecik :) Milenko, co u Ciebie? Jak tam karmienie? Co postanowiłaś? Jak tam nasza kruszynka? Lenko kochana jak się czujesz? Zosieńka wojuje bardzo? :) Asmanko, dziewczynki zdrowe? Rosną pewnie :) Qociakowa, Dorcia, Palandys, Aniołek i reszta dziewczynek odezwijcie się do nas. U nas bez zmian. Natalka właśnie leży z Tatusiem w łóżku, więc mam chwilkę by do Was napisać. W ciągu dnia troszkę marudzi. Czasem nie zaśnie do póki nie wypije pełnej dawki mleka, potrafi płakać bo miała o 20 za mało-taki mały Głodomorek :) Kurcze, już minęły dwa tygodnie, strasznie mi ten czas leci. Nie raz zmęczenie daje os obie znać, ale kiedy takie małe rączki oplatają szyję, to aż chce się żyć :) -
Kolejna ciąża po poronieniu
Motylek1985Mlyneczka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam wszystkie dziewczynki, Kaju100 dziękuję Ci za wszystkie ciepłe słowa, kochana jesteś! Pani położna kazała mi odciągać pokarm laktatorem i podawać go Natalce z butelki, bo najprawdopodobniej nie chce piersi. Robię to i piję bawarkę oraz herbatkę dla matek karmiących, ale z wielką biedą udaje mi się odciągnąć 30-40 mililitrów, a bebika Natalka wypija 70-90!Więc muszę ją szybko dokarmiać. Cieszę się, że masz takie podejście do ciąży. Ja mocno będę trzymała kciuki by Ci się szybciutko udało zajść w ciążę :* Asiu, faktycznie dużo rzeczy, ale ja miałam w szpitalu praktycznie wszystko co Ty. U nas jedynie nie wolno było nosić żadnych majtek(ja nosiłam, bo "pielucha" by mi spadała, a ściągałam krótko przed wizytą, bo wówczas lekarze krzyczeli, bo ponoć nie wolno) Dużo rzeczy dla Maluszka wzięłaś, jednak jak wymagają swoje ubranka dla Dziecka, to nie masz wyjścia :) Już się ucieszyłam, że Fifi pewnie na świecie, a tu przeszło. Ja miałam tak dzień przed porodem. Pojechałam jak miałam skurcze co 30 minut i jak zaczęłam plamić. Trzymam kciuki by jak najszybciej Cię ruszyło, bo wiem co teraz czujesz :) U mnie Sylwester też bez rewelacji. Moją kreacją była koszula nocna :) Ale co tam :) Natalka obudziła się o 24, ale nie z powodu hałasu, a głodu :) Pooglądaliśmy z Mężem przez okno fajerwerki, złożyliśmy sobie życzenia i o 1 spać-podobnie jak Beatka :) chciałąbym mieć dziecko ale... a może kup sobie testy owulacyjne? wówczas będziesz wiedziała kiedy możesz się przytulać. Ja cykle miałam rozregulowane, a mimo to dzięki tym testom udało mi się. Trzymam kciuki :) karola2812 nie powinnaś sobie zaszkodzić tymi przytulankami, bo ja też szybko się przytulałam z Mężem, jakoś strasznie tego potrzebowałam, chyba bardziej...psychicznie niż fizycznie. Także się nie martw, zresztą kontrola już nie długo :) e-de ja też niestety mam słabą psychikę :( Pamiętaj, ze od tego tutaj jesteśmy by się wzajemnie wspierać! Trzymam kciuki by przytulanki zaowocowały :* Masz rację, nie raz my "zwykłe szare kobietki" znamy się lepiej nad tym wszystkim, choć nie studiowałyśmy medycyny od niektórych pseudo lekarzy! marys233 bardzo się cieszę, że trafiłaś na tak wspaniałą i profesjonalną lekarkę, która konsekwentnie leczyła tarczycę. Przeszłaś bardzo długą drogę, ale co najważniejsze udało się i jesteś w upragnionej ciąży. Szczerze i mocno trzymam kciuki by wszystko było dobrze! Proszę pisz do nas jak będziesz miała czas i ochotę! Tym razem wszystko będzie dobrze, a ten Nowy Rok będzie dla Ciebie szczęśliwy! -
Kolejna ciąża po poronieniu
Motylek1985Mlyneczka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć dziewczynki, dziękuję Wam za ciepłe słowa wsparcia. Położna kazała mi odciągać pokarm i podawać go Natalce w butelce. Póki co idzie mi opornie, ledwie 40 mililitrów się uzbiera ( a Bebika wypija już nawet do 90!) krzywi się gdy jej go podaję, ale ja się nie poddaję. Dziś kupiłam herbatkę dla matek karmiących, chcę się starać dla córeczki! karola2812 ja jestem po poronieniu samoistnym. Mi lekarka kazała odczekać trzy pełne cykle i się starać. Poroniłam w listopadzie, a ostatnią miesiączkę miałam w marcu. To, że się boisz jest normalne, ja panikowałam strasznie, czasem aż przesadnie. Faktycznie ciągle miałam infekcje, potem cukrzycę, ale to wszystko jest niczym. Dziś mam śliczna, a co najważniejsze zdrową prawie dwutygodniową córeczkę. Nie trać wiary kochana, nie zastanawiaj się czy sytuacja się powtórzy-musisz uwierzyć, że tym razem będzie dobrze!To, że miałaś pusty pęcherzyk ciążowy niczego nie oznacza. Masz takie same szanse na zdrową ciążę, jak każda kobieta, musisz tylko uwierzyć, że tym razem się uda :) Ja podobnie jak Ty chodziłam teraz prywatnie do ginekologa. Wydaliśmy z Mężem kupę kasiury na wizyty, lekarstwa, badania, nie raz finansowo bywało trudniej, bo nam się nie przelewa, jednak gdy dziś nachylam się nad łóżeczkiem córeczki, bądź gdy tulę to malutkie ciałko wiem, że wydałabym dużo więcej pieniędzy gdyby wówczas zaistniała taka potrzeba. Ja miałam pecha, bo w pierwszej ciąży Pani doktor z NFZ nas zaniedbała o co dziś mam do niej straszny żal i dlatego zdecydowaliśmy z Mężem, że będziemy chodzić prywatnie. Różnica kolosalna w podejściu. CudnaOlu ja wychodząc ze szpitala byłam w w trakcie poronienia (wypisano mnie z nadzieją, że macica sama się oczyści i tak się stało) jednak dostałam receptę na antybiotyk, być może tak jak pisze Mycha profilaktycznie. Dla własnego spokoju podejdź sobie wcześniej do lekarza :) ilus2710 mnie się często zdarza, że nie umieszczają się od razu moje wpisy na forum. Teraz przy dłuższych wpisach nim wyślę, najpierw kopiuję wiadomość by uniknąć ponownego pisania :) Kaju, bardzo dobrze robisz nie stosując żadnych leków. Może zamiast soli morskiej zaaplikuj sobie sól fizjologiczną w kropelkach? Ja stosowałam też syrop prenalen dla kobiet w ciąży i matek karmiących i nawet teraz po cesarce go piłam. Kaszel miałam straszny (nie zdążyłam wyleczyć w czasie ciąży) i podczas kasłania miałam wrażenie, że brzuch mi rozerwie, a w dodatku strasznie bolał. Pomogło jak ręką odjął :) Pij również dużo herbatki z cytrynką i miodem, by nawilżać gardło. Zdrówka życzę :) e-de wątpię by przeziębienie i alkohol Męża mogły mieć wpływ na staranka. Jeśli Mąż tylko będzie w stanie, to bierz go w obroty, a może Sylwestrowa noc okaże się naprawdę magiczną :) Now, moje gratulacje, aż się popłakałam. Tak strasznie się cieszę kochana!!! Madziu, ja mam pampersy dla Natalki i dziś z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że nie widzę różnicy między pieluszkami PAMPERS a DADA z biedronki. Te drugie są równie rewelacyjne co pierwsze i sporo tańsze. Natomiast pieluszki z rossmana z serii baby dream dla Natalki są fatalne, przesikuje je i w ogóle te dwójki według mnie są kiepskie. No kochana, a Ty już na finiszu. Cieszę się, że Tatuś zmądrzał i zaczął się Wami opiekować. Życzę Ci by po urodzeniu córeczki jeszcze bardziej oszalał na Waszym punkcie :* Asiu, a jednak Filiepek będzie z 2013 :) J55j555 jak po kontroli z Wiktorkiem? mam nadzieję, że już lepiej? 9_Mama Aniołka mam nadzieję, że jednak pępowina Twojego M zostanie jak najszybciej zerwana, bo jego miejsce jest przy Tobie! Każda z nas przeżywa tę tragedię po swojemu i ma do tego prawo. Ja też bardzo przeżyłam Śmierć mojego Aniołka. Płakałam całymi dniami, zamknęłam się w sobie, nic mnie nie cieszyło. Pamiętam jak Mąż niemalże siłą wyciągnął mnie do kina. Miałam wrażenie, ze każdy mijający mnie człowiek wie co mnie spotkało, płakałam w kinie, a Mąż robił oczy ze zdziwienia. Nic mnie nie cieszyło, chciałam być sama pogrążyć się w rozpaczy. I nie wiem jak długo by ten stan trwał, aż do pewnej nocy... Obudziłam się i spostrzegłam, że Mąż nie śpi obok, a siedzi na fotelu. Jego oczy były mokre od płaczu, podeszłam do niego i wówczas mi powiedział, że On też cierpi po stracie Dziecka, Kochał je tak samo jak ja i tęskni za nim, jednak najbardziej boli go, że nie jest w stanie mi pomóc. Płakał bo ja straciłam Dziecko, a On Dziecko i Żonę! Wówczas zrozumiałam co On musiał czuć. Pogrążyłam się w rozpaczy, zapominając o Mężu. Wówczas obiecałam sobie, że dla niego i pamięci o Aniołku nie poddam się i podniosę się. Dziś wiem, że mój Aniołek siedzi sobie na chmurce i nas strzeże. Wiem, że On sprawił, że Natalka jest cała i zdrowa wśród nas i wierzę w to, że gdy ja jestem szczęśliwa, On uśmiecha się razem ze mną, bo żyje w moim sercu... Życzę ci byś odnalazła tę wewnętrzną siłę do podniesienia się po tej tragedii, dla siebie samej i swojego Aniołka, On zapewne chce byś żyła normalnie, pamiętając jednak o nim, a nie pogrążała się w rozpaczy. Całuję Cię mocno Olu, cieszę się, że Dawidek tak szybko rośnie! Kurcze, dziś o Tobie pomyślałam. Jak byłyśmy dwupaczkami rozmawiałyśmy codziennie, a teraz już nie pamiętam kiedy to robiłyśmy :) Dziewczynki moje kochane życzę Wszystkim dwupaczką tym na finiszu szybkiego rozwiązania i dużo wspaniałych chwil pełnych wzruszeń po porodzie, natomiast tym dwupaczką, które są na początku tej pięknej ciążowej drogi życzę by Wasze ciąże przebiegły szybciutko, bez komplikacji i dużo radości z rosnącego brzuszka. Wszystkim naszym Skarbeńką, które są wśród nas i tym większym i tym Malutkimi życzę dużo zdrówka, by dały Mamusią przesypiać noce i by obdarowywały swym uśmiechem każde serce! Naszym starającym się dziewczynką życzę by ten Nowy Rok zaowocował w II kreseczki u każdej z Was i tym samym dużo wiary, bo jestem pewna, że każdej z Was się to uda, bo każda z Was na to zasługuję! Ja mocno trzymam kciuki by Wam się udało i każdego dnia będę czekała na takie piękne wiadomości jak od martusiatusia i now898 :) Asmanko, a Tobie życzę dalszej pociechy z córeczek i Męża w każdym dniu. Szczęśliwego Nowego Roku dziewczynki, jestem pewna, że będzie On dla każdej z nas szczęśliwy. Całuję mocno -
Kolejna ciąża po poronieniu
Motylek1985Mlyneczka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dzień dobry moje kochane! Asiu, doskonale wiem co czujesz, ja miałam podobnie! Gdziekolwiek się nie ruszyłam pytano mnie"jeszcze chodzisz"? kurcze, nawet do sklepów bałam się chodzić bo mnie te pytania irytowały. Telefony od rodziny z pytaniem "czy coś mnie już bierze"-pewnie jasna cholera :) Dlatego Cię rozumiem Asiu, Tobie teraz się to dłuży i chciałabyś być już po, a te pytania irytują :) Cieszę się, że u lekarza wszystko dobrze, Fifi to duży facet. Nie wiem jak po naturalnym porodzie, ale cesarka naprawdę nie jest fajna. Dochodzi się do siebie długo, Maluszka nie masz od razu przy sobie, później wszystko robi się wolniej i z bólami, bo trzeba uważać na ranę, także cieszę się, że najprawdopodobniej urodzisz naturalnie :) Jednak mimo wszystko nawet cesarkę da się znieść i każdy ból jest do pokonania, wiedząc że NARESZCIE ma się swój upragniony Skarb i dla niego ma się motywację, by szybciej do siebie dojść :* 9_Mama Aniołka strasznie mi przykro że miałaś tak okropne Święta, tym bardziej, że nie spędziłaś ich ze swoim M. Jesteś pewna, że nie uda Wam się spędzić Sylwestra razem? Może udałoby się coś wykombinować mimo choroby? 9 TYGODNI najważniejsze, że wszystko ze zdrówkiem dobrze, teraz pozostaje tylko cierpliwie czekać na Fasolkę :) martusiatusia tak się cieszę Kochana! GRATULUJĘ! aż się popłakałam :* Lenko, u mnie tak sobie. Miałam gorsze, psychiczne chwile gdy ciągle płakałam i czułam się złą Mamą, bo dokarmiam Natalkę sztucznie, miałam wrażenie, że wszystko robię zbyt wolno, etc.teraz jest trochę lepiej. Była wczoraj u nas położna. Powiedziała, że Natalka od szpitala dostaje butelkę i woli ją od piersi, to często się zdarza, mam odciągać pokarm i dawać jej w butelce. Niestety zanika, moje piersi są miękkie. Cała reszta wizyty minęła dobrze, ale i tak sztuczne karmienie mnie dobija. Lenko, domyślam się jak tęsknisz za krajem, pewnie tak szybko do nas nie przylecisz? jeśli chodzi o alkohol, to mam podobnie! Dla mnie On mógłby w ogóle nie istnieć, a pijanych mężczyzn unikam jak ognia, w prawdzie gdy mój Mąż sobie wypije jest łagodny jak baranek, ale i tak nie lubię. Buziaki dla Ciebie i Zosieńki :* ilus2710 jak przeziębienie? Mam nadzieję, że mija? Doris27 to prawda, mimo zmęczenia i płaczków które mnie dopadły oszalałam na punkcie Natalki. Cały czas bym ją tuliła i całowała. uwielbiam gdy się uśmiecha. Jest moim największym szczęściem i Kocham ją bezgranicznie! Cieszę się, że Maleństwo tak ślicznie rośnie, to już 15 tydzień?! Podejdź sobie do dermatologa, choć to pewnie nic takiego, może uczulenie na coś? Całuję Ciebie i Maleństwo,które pewnie siedzi sobie teraz po turecku :) sylwucha89 przykro mi, że czekanie na wyniki odwlekło się w czasie. Trzymam mocno kciuki by było wszystko dobrze! now898 każdej z Was serdecznie życzę tego by za rok Święta były szczęśliwe i albo w dwupaku, albo już tuląc maleństwa :* Jesteście bardzo dzielne kochane!:* CudnaOlu strasznie mi przykro, że znowu los sprawia, że kolejna Aniołkowa Mama musi do nas dołączyć. Odnośnie konfliktu krwi po poronieniu nie pomogę Ci, bo się na tym nie znam, może najlepiej będzie porozmawiać ze swoim lekarzem? On najlepiej będzie wiedział jak Ci pomóc i kiedy można zacząć się starać. Jeśli tylko będziesz miała ochotę pisz do nas jak najczęściej. Beatko, wielkie buziaki dla Ciebie i Frania :* WaitingForAMiracle WSPANIALE! tak mocno trzymam kciuki, by ta bladziusieńka II kreseczka okazała się prawdą! Koniecznie napisz co dalej u Ciebie się dzieje. Może pójdź na betę? Milenko, no to swoje przeszłaś z porodem, jednak najważniejsze że jesteście już we Trójkę w domku! :* Myszorku, powodzenia w Austrii, wrócisz na pewno w jednym kawałku :) Cieszę się, że z pieskiem już lepiej. Buziaki e-de cieszę się, że dostałaś zielone światełko, odnośnie tego sterydu Ci niestety nie pomogę, ale może warto zaufać lekarzowi? Hanakali nadal psychicznie źle się czujesz? proszę pisz do nas jak najczęściej może z nami będzie Ci łatwiej wyrzucić wszystko z siebie mycha1977 faktycznie trochę dziwne, ze lekarz nie zlecił Ci żadnych badań, może czeka na ciążę i wówczas to zrobi? Odczekasz trzy cykle i następnym razem zapewne się uda :) Mar94 bardzo mi przykro, że do nas dołączyłaś. Widzę, że mimo młodego wieku jesteś bardzo dojrzałą i mądrą kobietą i tym bardziej mi przykro, że zostałaś Aniołkową Mamą. Każda z nas tutaj przeżyła to co Ty, więc doskonale Cię rozumiemy. Przykro mi, że nie miałaś oparcia w rodzicach, ani że nie okazują Ci go do teraz. To nie ma znaczenia ile się ma lat i czy ciąża była zaplanowana. Straciłaś DZIECKO, a to najgorsze co może nas spotkać w życiu. Twoja siostra widzę, że mimo dorosłego wieku, rozumem nie grzeszy! Dziecko nie niszczy życia i szkoda, że wiekowo tak dorosła osoba tego nie rozumie! Mam nadzieję, że otrzymujesz od chłopaka dużo ciepła i Miłości, bo będzie Ci bardzo potrzebne! Pamiętaj, że zawsze możesz do nas napisać, niestety nikt lepiej nie zrozumie Aniołkowej Mamy niż...Aniołkowe Mamy. Pozdrawiam Cię serdecznie pestka2212 gratuluję tych 5mm Szczęścia :) Olu co u Ciebie? Anemia minęła? jak się ma Dawidek? Buziaczki dla Was J55j555 jak tam po Świętach? Jak Wiktorek? Asmanko, Dorciu, Madziu, Aniołku, Qociakwawa i reszta dziewczynek odezwijcie się do nas! -
Kolejna ciąża po poronieniu
Motylek1985Mlyneczka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć dziewczynki, karola2812 krwawienie może trwać nawet ponad dwa tygodnie. Ja zaczęłam plamić, tydzień później poroniłam samoistnie i krwawiłam kolejny tydzień, pod koniec tego krwawienia było brązowe plamienie. Nie martw się, wszystko jest dobrze. Po prostu każdy organizm oczyszcza się inaczej. dentist27 myślę, że bardzo dobrym pomysłem jest telefon do Męża koleżanki. Każda z nas śmierć swojego Aniołka przechodziła inaczej, po swojemu. Mnie drażniły telefony i pytania typu "jak się czujesz?"etc.Mam nadzieję, że nie zamknęła się w sobie biedaczka, dlatego dobrze jak zadzwonisz do Męża, wówczas Cię to uspokoi. Cieszę się, że M zabrał Cię na łyżwy i dobrze się bawiliście :) Mycha, napisz proszę jak po wizycie u ginekologa Asiu kochanie co u Was? Jak się czujesz? Buziaczki dla Ciebie i Filipka :* Beatko, kiedy leżysz Maluszek wojuje, natomiast gdy chodzisz kołyszesz Go i On sobie smacznie śpi :) Nie martw się kochana, Natalka w brzuszku prawie nigdy nie kopała mnie gdy chodziłam. Później już Twój Maluszek wyrobi sobie pory kopania. Natalka była spokojna w dzień, a w nocy wariowała. I przełożyło się to na po urodzeniu. W brzuszku budziła się ok.5 i do 7 nie spała i teraz robi to samo :) Także wszystko jest dobrze, nie martw się, później będzie kopać po żeberkach :) Buziaczki dla Ciebie i Maluszka :* paaatiii87 dopiero teraz zobaczyłam, że straciłaś swojego Maluszka w moje urodziny :( Jeszcze bardziej mi przykro :( Domyślam się jakie te Święta były dla Ciebie smutne, dlatego życzę Ci ze wszystkich sił, by Święta Wielkanocne były ich odwrotnością :* -
Kolejna ciąża po poronieniu
Motylek1985Mlyneczka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
now898 wszystkiego najpiękniejszego z okazji urodzinek Kochana! Bardzo mocno Cię całuję! :* DENTIST zgadzam się z mądrością słów 9 TYGODNI! Wiem jak jest Wam ciężko i smutno, ale zobaczycie dziewczynki, że niebawem napiszecie nam o II kreseczkach i pięknie rosnącej becie, a później będziemy Wam odliczać dni do porodu! Zobaczycie dziewczynki, że tak będzie. Każda z nas mocno Wam starającym się kibicuje i mocno trzyma kciuki! :* ilus2710 ja byłam chora w ciąży (kaszel trzyma mnie do teraz) gorączki w prawdzie nie miałam, ale pij bardzo dużo herbatki z miodem i cytrynką, zrób sobie syropek z cebulki, mnie pomagało też mleko z czosnkiem i syrop Prenalen, który jest dla kobiet w ciąży i matek karmiących. Dużo leż w łóżeczku i się wygrzewaj i koniecznie dużo pij. Zdrowiej kochana szybciutko. -
Kolejna ciąża po poronieniu
Motylek1985Mlyneczka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dziewczynki moje kochane życzę Wam na te Święta dużo spokoju, Miłości i ciepła rodzinnego. Dla wszystkich naszych Małych Słoneczek, które pojawiły się na świecie i ich Mamusią życzę dużo zdrówka i radości. Niech nasze Szczęścia rosną nam zdrowo! Naszym kochanym dwupaczkom życzę szczęśliwej ciąży, niech ten czas upłynie Wam szybciutko, ale szczęśliwie, a każdy następny kopniaczek niech będzie kopem szczęścia. Szczęśliwego rozwiązania kochane. Asmanko, życzę Ci dużo pociechy z Męża i córeczek! Naszym kochanym starającym się dziewczynką życzę by ziściło się to jedno, największe marzenie. A rok 2013 niech owocuje w II kreseczki. Szczerze i mocno trzymam za Was kciuki i wierzę, że bocianki przelecą przez Wasze domki już niebawem. Nowym Aniołkowym Mamą życzę dużo siły i wiary, że następnym razem się uda. Wiem jak jest Wam teraz bardzo ciężko, niestety miałam podobnie rok temu, zresztą nie tylko ja, Asiunia, Milenka i o7cia również, a dziś tulimy w ramionach swoje Maleństwa, a Asiunia zrobi to już niebawem. Choć teraz wydaje Wam się to odległe uwierzcie nam, że się uda! My mocno trzymamy za Was kciuki i Wam kibicujemy! Spokojnych Świąt kochane, buziaki