Motylek1985Mlyneczka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Motylek1985Mlyneczka
-
Kolejna ciąża po poronieniu
Motylek1985Mlyneczka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam wszystkie dziewczynki, na wstępie przesyłam moc buziaków i gratulacji nowo zafasolkowanym dziewczynką. 9 tygodni przykro mi, że spotykają Cię takie przykrości ze strony ludzi, zresztą co za tupet pytać "czy jest się już w ciąży"! Co za bezmózgi! Wiem dziewczynki, że przykro jest kiedy się nie udaje, albo widok kobiety w ciąży. Myślę że każda z nas to przeżyła i nie ma w tych myślach niczego złego. Ja naprawdę wierzę, że rok 2013 będzie bardzo owocny bociankowo :) Asiu, bardzo się cieszę z powodu Twojego wyniku, opadający brzusio świadczy o tym, że poród tuż-tuż i chyba Fifi będzie jednak grudniowym Maluszkiem :) Obie mamy wizyty w poniedziałek :) Doris27 bardzo Ci dziękuję za te ciepłe słowa w moją stronę, kochana jesteś. Kurcze, bardzo mi przykro z powodu wypadku Męża, mogę tylko domyślać się jakiego stresu i stracha przeżyliście. Brak objawów, nie oznacza, że coś jest nie tak kochana. Jeśli nie plamisz, ani nie męczą Cię silne bóle podbrzusza, to zapewne wszystko jest dobrze. Proszę napisz jak się czujecie? J55j555 dziękuję kochana! Podziwiam za poród naturalny :) Jak się ma mały słodziaczek? Figluje? Milenko, odliczamy dni? :) Beatko stosujesz coś na przeziębienie? Jeśli chodzi o Dorcię, to ja też kiedyś do niej zagadałam na fb i nic. Mam nadzieję, że znalazła pracę i wszystko układa się po jej myśli i na pewno wie, że o niej pamiętamy. Olciu, uważaj na siebie proszę i ucałuj Dawidka, już 2 tygodnie ma, jak ten czas leci. Kochane, wiem, że sny potrafią wybić człowieka, szczególnie te złe. Jednak ja wierzę, że każda z nas przeżyła już tyle najgorszych rzeczy, ze wyczerpałyśmy limit nieszczęść i teraz musi być dobrze! Dziewczynki u mnie po staremu, do porodu zostały mi 2 tygodnie. Czuję się dobrze,gotuję, piorę, sprzątam bo czuję się na siłach, choć Natalka coraz mniej aktywna, tylko ta głupia czkawka ją bardzo męczy. Potrafi mieć ją kilka razy dziennie! Myślę, że urodzi się w terminie tj.16.12 bo nie śpieszy jej się za bardzo, zero objawów, skurczy, nic, a ja czekam i czekam...Ogólnie to oki, tylko gdy jest mało aktywna, ja panikuję. Moc buziaków dla wszystkich dziewczynek -
Kolejna ciąża po poronieniu
Motylek1985Mlyneczka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam dziewczynki, przepraszam, że tak długo milczałam, ale miałyśmy z Natusią ciężki tydzień. Po poniedziałkowej wizycie wszystko było dobrze. Troszkę się niepokoiliśmy z Mężem podczas ktg, bo nie wiedzieliśmy czy takie "nierówne" bicia są prawidłowe, jednak Pan doktor powiedział, że ktg.Natalka ma książkowe. Jeśli chodzi o wyniki na wątrobę, to powiedział, że mam się tymi podwyższonymi nie przejmować, bo często się to w ciąży zdarza, najważniejsze są alt i ast, a te były w normie co automatycznie wyklucza cholestaze. Szyjka zaczęła się skracać, a infekcja powróciła. Kolejna wizyta 3 grudnia. W nocy z poniedziałku na wtorek zaczął mnie bardzo boleć brzuszek, ale nie przejęłam się tym, bo uznałam że to przez harce Natalki. We wtorek w nocy sytuacja się powtórzyła(w dzień była spokojna), tylko że ból z większą siłą siłą. Podbrzusze, boki, pachwiny,krzyż,a nawet pochwa. Ustało po ok.pół godzinki. Całą środę się męczyłam. Notoryczny ból podbrzusza, silniejszy jak podczas @ nasilający się podczas chodzenia i zmianie pozycji. Wiedziałam, że to nie poród, ale ból był straszny i zdecydowaliśmy się po 18 podjechać do szpitala. Po ponad pół godzinie ktoś mnie w końcu przyjął. Od razu wypisano mnie na oddział. Lekarz podczas badania ginekologicznego jak mi wpakował paluchy, tak łzy same popłynęły, podczas usg okazało się, że wszystko jest dobrze. Natalka ma ułożenie główkowe, ilość wód prawidłowa, szyjka krucha, wątła i skracająca się, ale...wg lekarzy nie liczy się zaczętych, ani trwających tygodni ciąży, a skończone i choć byłam wówczas w trwającym 37 tyg, to wg.nich był to skończony 36 tydz. i waga Natalki wynosiła już 3 kg! Pan doktor powiedział, że jest duża i przy mojej drobnej budowie ciała każdy jej ruch sprawia mi więcej niż innym bólu, pomijając już fakt, że nazwał ją żywym srebrem, bo tak wariowała. Ktg wyszło prawidłowo i nie musiałam zostać. Powiedział, że do 2 tygodni powinna się urodzić, ale jej waga będzie zbliżona 4 kg :) Mam wolniej chodzić i się bardziej oszczędzać-bla,bla,bla. Dziś z kolei spałam u rodziców i jak co dzień(bo tak budzi się Natalka)obudziłam się o 5, a córcia nic. Zero wyginania śmiało ciałka, delikatnych ruchów, nic. Więc zaczynam ją głaskać, stukać, echo. Po 2 godzinach zadzwoniłam do Męża z płaczem, bo przecież coś nie tak i w tym momencie moja celebrytka zaczęła wykonywać delikatne ruchy :) Przestraszyła mnie niesamowicie :) Teraz jest spokojna, jej ruchy są rzadsze i delikatniejsze. Wiem, że pytacie o Olcię, więc już Wam piszę. Musieli zostać w szpitalu, bo Dawidek dostał żółtaczki i był na antybiotyku. Oboje czują się dobrze i już w niedzielę wychodzą :) Beatko, widok Maluszka jest niezapomniany, a i dobrze że nie pokazał co ma między nóżkami :) Najważniejsze, że wszystko jest dobrze. A Ty odpoczywaj tak jak lekarz kazał. Odnośnie kataru, ja też miałam i pomagała mi sól morska w aerozolu, bezpieczna w ciąży, bodajże Merimer. nnowak87 Twoje psychiczne nastawienie jest jak najbardziej naturalne i zrozumiałe, kurcze jeszcze ta prośba z chrzestną...Jednak nie poddawaj się i walcz o swoje własne Maleństwo, jestem przekonana, że niebawem Ci się uda :) Kaju, bardzo mi Cię szkoda, bo byłaś już w bardzo zaawansowanej ciąży. Niestety to są smutne chwile, człowiek zadaje sobie pytania, które już zawsze pozostaną bez odpowiedzi. Wiedź jedno, że w niczym to nie była Twoja wina i nic nie mogłaś zrobić. Ja pierwsze Maleństwo straciłam w listopadzie i święta były dla mnie katorgą, ale 3 miesiące później byłam już w ciąży(na Wielkanoc, choć o tym nie wiedziałam) nie możesz się zadręczać, a wierzyć, że następnym razem Ci się uda i tego Ci serdecznie życzę. dentist27 przykro mi, że miałaś ostatnio smutne dni, jednak cieszę się, że się nie poddajesz a pomysł z pieskiem bardzo fajny :) Doris27 bardzo cieszę się, że Fasolek tak pięknie rośnie, wiem, że perspektywa pobytu w szpitalu jeszcze przed świętami nie jest optymistyczna, ale zrobią potrzebne badanka i do domku :) Odnośnie L4 jeśli coś, to bierz bez problemu i leniuchuj ile się da. Buziaki dla Ciebie i Maluszka. Mamo Aniołka, coś bardzo długo @ nie przychodzi. Mocno trzymam kciuki by była to oznaka ciąży! ilus2710 ale mieszanka, mnie podobnie jak Ciebie na początku odrzucało od mięsa, a mogłam siedzieć w owocach :) izi27 Jeśli chodzi o film, to widziałam i bardzo płakałam. Kurcze, spędziła w domku z córeczką tylko jeden dzień. Bardzo smutne :( Asiu, widzę, że bólowo mamy podobnie. Leż kochana i dużo odpoczywaj. Kurcze jestem w szoku czytając o tej sytuacji z chrztem, ja na miejscu tej Panny, bym nie odważyła się poprosić Twojego Męża, ale z drugiej strony może dzięki temu Wasze kontakty ulegną poprawie. Moc buziaków dla Ciebie i Filipka Asmanko, dziękuję Ci że o mnie pytasz :* Cieszę się, że u Ciebie wszystko dobrze, dziewczynki zdrowe z Mężem się układa i co najważniejsze że jesteś szczęśliwa. Proszę odzywaj się częściej. Całuski wom@n wspaniała wiadomość, serdeczne gratulacje. Kurcze ale się cieszę!Życzę Tobie dużo zdrówka a Fasolinek niech pięknie rośnie byś niebawem mogła usłyszeć serduszko :) J55j555 bardzo się cieszę, że Wiktorek jest już zdrowy, a jego nocne zabawy tylko świadczą, że już nawet zapomniał, że cokolwiek mu było :) Dziękuję, ja i Natalka również przesyłamy Tobie i Wiktorkowi dużo buziaków Mycha, po prostu szok, kurcze głupia pomyłka może wywołać tyle stresu, biedactwo. Najważniejsze, że wszystko się wyjaśniło, ale co przeszłaś, to Twoje i ta wiadomość o toksoplamozie ;/ Myszorku, mocno trzymam kciuki za wizytę u tego lekarza. Napisz koniecznie jak będziecie po wizycie! Póki co cieszę się, że będziecie próbować naturalnie-to na pewno dobrze wpłynie psychicznie :) Spóźnione życzenia urodzinkowe, oczywiście spełnienia tego największego i najpiękniejszego marzenia! martusiatusia korzystaj z odpoczynku i cieszcie się z Mężem sobą, mam nadzieję, że Nowy Rok da Wam nowe zmiany :) 9 tygodni, bardzo podoba mi się Twoje nastawienie, na spokojnie, bez obliczeń, wyliczeń, etc. I mam nadzieję, że następne Święta będziecie spędzać już we Trójkę, serdecznie Ci tego życzę. też czekam na brak gratuluję kolejnej córci! :) Milenka, duzo buziaków dla Ciebie i Bartusia :) Madzia, Lenka, Ede, now, aniołek, dorcia, qociakowa i wszystkie milczące dziewczynki, proszę odezwijcie się do nas. Buziaki -
Kolejna ciąża po poronieniu
Motylek1985Mlyneczka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dobry wieczór dziewczynki, J55j555 cieszę się, że Synuś ma się lepiej i wraca do zdrówka. Uśmiech Dziecka jest lekiem na serduszko :) Mam nadzieję, że choroba minęła mu na dobre. A jak synuś w ogóle ma na imię? Dziękuję za buziaki i pozdrowionka, my również z Natalką przesyłamy :) Lilianna Lilka jak ból pośladka? Minęło? Przesyłam buziaki dla córci :) aniolek2404 trzymam kciuki za ten miesiąc! :) gosia7122 nie możesz się poddać. Proszę przemyśl to jeszcze raz. Jak podejmiesz decyzję napisz nam koniecznie. Ściskam Cię mocno Myszorku, wiesz dobrze jak mocno Ci kibicuję, zresztą nie tylko ja! Będę się modliła by udało Ci się naturalnie! Buziaki Klunia jak miło, że się nareszcie odezwałaś. Domyślam się, że wynik na glukozę wyszedł dobrze? Już niedługo i synuś będzie na świecie. Jak się czujesz? Natalko, dziękuję bardzo, odpisałam. Cieszę się, że noc kinowa się udała :) Kaja100 dziękuję bardzo, ale póki co Natalce się jednak nie śpieszy. Super że przyszła już druga i niebawem zaczniecie staranka :) Mija127 przykro mi, że do nas dołączyłaś :( Ja pierwszego Maluszka straciłam w listopadzie, a po świętach Wielkanocnych dowiedziałam się, że znowu jestem w ciąży. Mnie osobiście lekarka powiedziała by odczekać trzy pełne cykle i zacząć się starać. Jeśli u Ciebie kontrola ginekologiczna wykazała że wszystko się zagoiło i lekarz dał zielone światełko po 3 miesiącach, to reszta zależy tylko od tego czy psychicznie będziesz gotowa. Trzymam mocno kciuki i pisz do nas jak najczęściej. nnowak87 pewnie, że Cię pamiętamy. Cieszę się, że się odezwałaś. Bardzo mi przykro, że miałaś takie problemy zdrowotne, ale cieszę się, że zmieniłaś lekarza i wyprowadził Twoje zdrowie. Kurcze, są lekarze i pseudo lekarze, nie mogę w to uwierzyć jak tak można! Myślę, że lekarz do którego teraz chodzisz jest jakiś normalny, bo ja po poronieniu też zmieniłam lekarza na prywatnego i zlecił mi podobne badania co Tobie. Odezwij się jak uzyskasz wyniki i proszę teraz już częściej do nas zaglądać. Buziaki :) Anka1987 teoretycznie pierwsza miesiączka po poronieniu powinna pojawić się do 6 tygodni. Zaczekaj kilka dni, jeśli się nie pojawi umów się na wizytę do ginekologa. Pamiętaj, że każdy organizm jest inny i nie oznacza to, że będzie Ci trudniej zajść w kolejną ciążę. Mocno trzymam kciuki. hej dziewczyny;) dziękujemy za słowa wsparcia i otuchy! Serdeczne pozdrowienia i buziaki dla Ciebie i córeczki :* wom@n wiem, że strasznie się boisz, to normalne, jednak odganiaj złe myśli. Póki nie ma plamień jest dobrze, jednak jeżeli skurcze często będą się pojawiać pójdź sobie wcześniej do lekarza albo na izbę, tak na wszelki wypadek i dla własnego spokoju. Tym razem na pewno wszystko będzie dobrze :) izi27 u mnie też było szybko widać brzuszek, bo ok.13 tygodnia. Odnośnie siusiania, to ja chyba wcześniej aż tak nie latałam, teraz owszem. Może się przeziębiłaś. Jeśli chodzi o problemy z wypróżnianiem, to słyszałam, że to częsta przypadłość. Na pewno wszystko jest dobrze. Zawsze możesz poprosić partnera by posłuchał brzuszka. Mój Mąż robi to do dnia dzisiejszego. Wiem, że Jego to cieszy, a mnie uspokaja. Wówczas usłyszy jak Maluszek sobie pływa i jak chlupoczą wody :) Doris27 bardzo cieszę się z powodu Twoich wyników. Kurcze, wspaniale że Twoja szwagierka również jest w ciąży, nawet terminy będziecie miały zbliżone :) Wzruszająca wiadomość :) Myślę, że jak ogłosicie informacje o Maluszku w Święta, to żadne inne prezenty już nie będą potrzebne :) Wspaniały pomysł :) Zawsze możesz sama poprosić lekarza o L4, ja jestem na nim od maja i nie żałuję. Odpoczniesz sobie, a nie będziesz musiała się męczyć w pracy i użerać z ludźmi :) Odezwij się koniecznie po wtorkowej wizycie :) Asieńko, z objawów jakie opisujesz wydaje mi się, że to nic poważnego, ale dla własnego spokoju podjedź sobie jutro do lekarza, będziesz spokojniejsza :) Bóle podbrzusza, pachwin, etc.to ja też mam. Odnośnie żółtej wydzieliny, to nie wiem. Ja mam obecnie żółtawo-zielonkawą, ale wiem już że to infekcja. Nie wiem jakiego koloru jest czop, więc naprawdę może lepiej sobie jutro podjedź, choć na pewno wszystko jest dobrze :) Napisz jak się czujesz i jak minęła nocka. :((smutna bardzo mi przykro, że spotkała Cię podobna tragedia co nas. Twój żal i smutek są normalne. Mimo iż bliscy bardzo nas kochają, mamy wrażenie że nas nie rozumieją i że nikt nie cierpi tak jak my-to zrozumiałe. Pamiętaj, że od tego jest to forum by dzielić się wspólnie i jeśli tylko masz ochotę pisz jak najczęściej do nas. Mocno cię przytulam. Olcia, mam nadzieję, że wyszłaś już ze szpitala. Buziaki dla Ciebie i Dawidka. Buziaki dla wszystkich dziewczynek. U mnie tak sobie. Natalka dzisiaj bardzo była spokojna. Mało się ruszała i delikatnie, przez co bardzo się denerwowałam. Dopiero teraz dawała o sobie znać jak pisałam do cioć. Strasznie boli podbrzusze i wygina brzuchalka(teraz już nie wygina). Infekcja bardzo mi dokucza, jest jej sporo i w dodatku męczy mnie ten świąd okolic intymnych. Jutro, tzn.dziś mamy o 17 ktg a później wizyta. Zastanawiam się czy z powodu tej infekcji, bóli i kiepskich wyników nie położy mnie już do szpitala. Wolałabym nie, ale z drugiej strony lepiej być pod opieką lekarzy. Proszę trzymajcie jutro kciuki by wszystko z Natalką było dobrze. Całuję Was wszystkie, bez wyjątku. -
Kolejna ciąża po poronieniu
Motylek1985Mlyneczka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Moje dziewczynki, właśnie dzwoniła do mnie Olcia. Dziękuje Wam za gratulacje i pozdrowionka, które również Wam przesyła. Kobitka jest prze dzielna, dochodzi szybciutko do siebie, w niedzielę wychodzi już ze szpitala :) Dostałam zdjęcie Dawidka wczoraj, jest prze śliczny! :) e-de to prawda, strasznie ten czas zleciał, choć od miesiąca mi się teraz ciągnie. A co u Ciebie? ilus2710 wydaje mi się, że Natalka jednak jeszcze zaczeka :) Nie bój się wizyty 12.12-ja mam wówczas urodzinki i jestem pewna, że wszystko będzie dobrze :) Asiu, to masz dużo spakowane, przynajmniej w stópki Ci zimno nie będzie, bo masz już papcie :) Ja do szkoły rodzenia nie chodziłam, a że najprawdopodobniej mieszkamy blisko, to wiem do kogo się zgłoszę po ewentualną poradę :) Jestem ciekawa jakie kosmetyki i pieluszki polecali Ci w szkole? Ja słyszałam wiele różnych opinii na temat tej płatnej szczepionki, ponoć trzeba w ogóle ją samemu zakupić. Tak naprawdę, to nie wiem co zrobić. Buziaki dla Ciebie i wojującego Filipka :* Beatko, pięknie. Leż dużo i odpoczywaj. Buziaki dla Ciebie i Maluszka :* Natalko, dobrze że mam Cię na fb, to w razie czego szybciej będę mogła Cię zapytać czy to JUŻ :) Milenko, powiedź Mężowi, że jeszcze nie urodziłam :) Możliwe, że ma rację. Teraz nasza kolej na poród i im bliżej, tym bardziej się stresujemy, a poza tym denerwowałyśmy się razem z Olcią. Póki co Natalka i Bartuś mają jeszcze trochę czasu-chyba :) J55j555 jak się czuje Synuś?Antybiotyk skutkuje? Olciu, Dawidek urodził się z wagą 2,6, a jest ciążowo starszy od Natusi o 2 tygodnie, a Natalka 2 tygodnie temu ważyła 2,5 to chyba czeka mnie ciężki poród i duże Dzieciątko :) Lenko, a Ty coś od ślubu milczysz. Jak córcia? Dziewczynki, naprawdę się martwię o Qociakwawa Asiu, tak jak pisałaś Natusia chyba się rozpycha i stąd te bóle. Zresztą w ciągu dnia jest tak mało aktywna, że się boję, natomiast późne godziny należą do Niej. Wygina brzusio w każdą stronę jakby fikołki robiła, raz na prawo, raz na lewo-mój Mąż się śmieje, że nie źle wymiata :) Infekcja jest strasznie uciążliwa, mam ją regularnie od maja. W poniedziałek czeka mnie wizyta i ktg, mam nadzieję, że z powodu infekcji i złych wyników nie położą mnie już do szpitala. Zobaczymy. Miłego i spokojnego piątku :) -
Kolejna ciąża po poronieniu
Motylek1985Mlyneczka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
A teraz zabieram się za odpisywanie każdej z Was. Milenko, te zielonkawe upławy mogą świadczyć o infekcji. Ja niestety mam ją co rusz, więc z autopsji wiem, że taki mają kolor. Jeśli są gęste, grudkowate i czasem swędzi, to grzybica, bardzo częsta ciążowa przypadłość. Obserwuj się dobrze, jeśli nie ustąpi, to niestety czeka Cię wizyta u ginekologa. Beatko, domyślam się co czułaś. Ja miałąm identyczną sytuację w 8/9 tc.myślałam już że znowu straciłam Maluszka, w dodatku byliśmy z Mężem w Wiśle, bez samochodu. Leżałam w szpitalu w Cieszynie, a Mąż musiał zostać w Wiśle, bo do karetki nie zgodzili się go zabrać. To było straszne. Jednak kiedy na usg zobaczyłam jak Maluszkowi bije serduszko wybuchłam histerycznym płaczem! Więc czytając Twój post oczy podwójnie mi się zaszkliły. Najważniejsze, że wszystko dobrze się skończyło. Odpoczywaj kochana. Asiu, Mąż ma rację Filipkowi jest już nie wygodnie i daje Mamusi popalić. Do wizyty zapewne wytrzyma i kto wie, może będzie jednak o rok starszy :) katka84 cieszę się że Fasolka tak pięknie rośnie i widok bijącego serduszka-cudownie! ilus2710 fiu, fiu ale wielka dzidzia już :) Cieszę się, że wszystko dobrze :) 9 TYGODNI bardzo fajne podejście. A kto wie, może jak "odpuścicie" to akurat zafasolkujesz? Nie raz okazało się, że natura działa wówczas gdy psychika odpuszcza. Trzymam mocno kciuki za 2013 we trójkę :) Jeśli chodzi o tą znajomą, to sama chętnie bym nią potrząsnęła, co za ludzie! Przykro mi natomiast z powodu tej, która Maleństwo straciła w 17 tc.czytając coś takiego serce się kraje. 9_Mama Aniołka bardzo mi przykro :( Może pójdź do lekarza niech coś zaradzi na te nieregularne cykle? Przytulam Cię mocno now898 nie myśl póki co o tym, postaraj się odstresować i dużo uśmiechać. Zobaczysz jak to będzie gdy zielone światełko nadejdzie, może wówczas odpuścicie z Mężem w pracach. Całuski J55j555 kurcze, taki Maluszek i już cierpi z powodu jakiegoś cholerstwa! Mam nadzieję, że dziś synusiowi się poprawiło i gorączki już nie ma. Całuję Was mocno! Lilianna Lilka nie denerwuj się, na pewno domestos nie zaszkodził Maluszkowi. Musiałabyś się nim mocno i długo nawdychać, albo wypić. Nie martw się, na pewno wszystko jest dobrze :) myszorku czytając Twój post się popłakałam. Tak bardzo wierzyłam w to, że Ci się udało, nawet nie wiem co mogę Ci napisać i jak Cię wesprzeć. Proszę Cię nie pisz, że jesteś "wybrakowana genetycznie" bo to nieprawda! A te koszta są kolosalne, nie mogą tego jakoś rozłożyć? Przecież skąd "zwykły,szary Kowalski"ma wziąć taką sumę. Domyślam się tylko co czujesz i naprawdę jest mi strasznie przykro :( Mija127 bardzo mi przykro, że musiałaś do nas dołączyć, kurcze :( Mnie również po poronieniu cykle bardzo się rozregulowały i to niestety chyba jest normalne. Najlepiej umów się na wizytę do ginekologa, niech zobaczy jak organizm reaguje. Niestety tylko tyle mogę Ci doradzić. Doris27 odnośnie bóli, to ja miałam identyczne. związane jest to z rozciąganiem wiązadeł macicy. Musisz bardziej się oszczędzać i w miarę możliwości więcej leżeć. Mam nadzieję, że dzisiaj lepiej? Dziewczynki, piszę tego posta i skończyć nie mogę. Łapią mnie coraz silniejsze bóle podbrzusza, może dziś nie urodzę :) Od 2 dni praktycznie o tej samej porze silniej boli podbrzusze. Natalka w dzień jest bardzo spokojna, a o tej godzinie zawsze wariuje, więc może stąd te bóle. Jeśli chodzi o wyniki to na alt i ast wyszły dobrze, ale fosfataza zasadowa wyszła za wysoka. Rozmawiałam z lekarzem i powiedział, że do poniedziałkowej wizyty mogę zaczekać. Niestety wróciła cholerna infekcja i mam nadzieję, że do poniedziałku Natalka zaczeka. Kurcze bóle są silne, aż mi ciepło więc kończę już moje wypociny i postaram się przeczekać te bóle, może to fałszywy alarm. Całuję -
Kolejna ciąża po poronieniu
Motylek1985Mlyneczka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dziewczynki, śpieszę by Wam napisać, że znowu zostałyśmy kafe ciociami! Dzisiaj o 19.30 nasza Olcia urodziła Dawidka! :* Poród odbył się siłami natury. Dawidek waży 2,6 kg.i ma 52 cm.I jest prze cudowny! :) Olciu kochanie jeszcze raz serdecznie gratulujemy Tobie i Mężowi. Buziaki dla mojego zięcia i prze dzielnej Mamusi! :* -
Kolejna ciąża po poronieniu
Motylek1985Mlyneczka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć dziewczynki kochane, katka84 oczywiście, że wszystko będzie dobrze. Odganiaj złe myśli kochana :) o7cia jak się czujesz kochana? No właśnie u nas nie jest tak, że od razu Cię pytają o nacięcie i niestety często zdarza się, że kobiety porozrywa, bo zwlekają z tym. A ja chcę by mnie nacieli, bo nie chcę by z dwóch dziurek zrobiła mi się jedna :) Kaja100 dziękuję za ciepłe słowa, a co u Ciebie? 9 TYGODNI dobrze, że się nie nakręcasz, ale mam nadzieję, że święta będą dla Ciebie bardzo miłe, a prezent nosisz pod serduszkiem. wom@n tak bardzo się cieszę. Jak pójdziesz na to usg i będzie wówczas ponad 6 tc to może już zobaczysz bijące serduszko :) Odnośnie objawów, to każda inaczej znosi ciążę, niektóre kobiety tak dobrze się czują, że nawet nie wiedzą o ciąży. Nic się nie martw i ciesz się kochana, że nie masz codziennie spotkania z kibelkiem :) też czekam na brak już 20 tydzień?kurcze, ale ten czas leci! No faktycznie niebawem dowiesz się kto mieszka w Twoim brzuszku :) martusiatusia wow, 6 kg.fiu, fiu, ale jesteś wytrwała, gratuluję :) 9_Mama Aniołka mnie w pierwszej ciąży test też nie od razu wyszedł, zresztą wiesz jak to jest z testami na początku ciąży. Może warto zrobić bete? beatka**ja doskonale Cię rozumiem, bo choć mimo 36 tygodnia ciąży, ja każdego dnia panikuję. Tak to już chyba jest po naszych doświadczeniach, jednak będzie dobrze Beatko :* J55j555 trzymam kciuki by ząbek jak najszybciej się wybił. Buziaki dla Synia i dla Ciebie. mycha1977 serdeczne gratulacje kochana! Wspaniała wiadomość! :) Doris jak badanka? Now898 odpoczywaj kochana i słodko leniuchuj, należy Ci się :) E-de napisz koniecznie jak otrzymasz wyniki. Asiu, cieszę się, że Fifi tak rośnie, prawdziwy chłop z niego, a jak :) No kochana, jeszcze okaże się że urodzisz jak ja i Milenka w grudniu, bo Olcia to coś czuję, że będzie mieć Synia listopadowego :) Buziaki dla Ciebie i Filipka. Dziewczynki, dziś mimo iż nie mogłam zasnąć do 2 w nocy wstałam na badania i...okropny dzień. Jak to w poniedziałek ludzi bardzo dużo było, więc naczekałam się. Kiedy weszłam wreszcie do laboratorium okazało się, że Pani w recepcji wystawiła mi zły rachunek za badania, zamiast na te wątrobowe, to na zwykłe ob, morfologię i znowu musiałam czekać. Potem Pani pielęgniarka pobierając mi krew pociągnęła za mocno i nic się nie nabrało do strzykawki, ona została w jej dłoni, a igła sama w mojej żyle i musiałam mieć pobraną jeszcze raz. I na tym byłby koniec historii, jutro miałabym wyniki z wątroby, ale musiało być jakieś ale...po 18 otrzymałam telefon dzwonili do mnie z przychodni od mojego ginekologa i okazało się, że przychodnia w której rano wykonywałam badanie coś poknociła. Pobrano mi krew, pieniążki zabrano, a oni zamiast wykonać badanie odesłali próbkę krwi do przychodni od ginekologa z żądaniem, że jeśli chcą by badanie zostało wykonane, to mają im zapłacić, bo ja rzekomo tego nie zrobiłam. Po długich telefonach okazało się, że ktoś popełnił bubla, zgarnął moje pieniążki, nie zaksięgowywując ich badania nie wykonał, a próbkę krwi odesłał do przychodni ginekologa.Wyniku już nie dostanę, bo krew poszła do utylizacji. I jutro muszę pójść,sprawę wyjaśniać udawadniając że zapłaciłam, etc i oczywiście czeka mnie ponowne badanie i kolejny dzień zwłoki na wynik-grr. Natalka mało się już rusza w ciągu dnia, teraz się obudziła więc pewnie przesyła pozdrowienia ciocią z kafe. Plecki bolą, ale częściej podbrzusze. Myślę jednak, że Natusia wytrzyma do grudnia, pod warunkiem, że te cholerne wątrobowe wyniki wyjdą dobre. Całuję Was mocno. -
Kolejna ciąża po poronieniu
Motylek1985Mlyneczka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dobry wieczór dziewczynki, Deminges trzymam kciuki za kolejny miesiąc oby się udało :) 9_Mama Aniołka oczywiście, że bardzo mocno trzymam kciuki by @ nie przyszła :* beybe29 myślę, że najlepiej będzie jak skontaktujesz się z ginekologiem. Możliwe, że coś się poprzestawiało i nie masz owulacji, wówczas lekarz przepisze Ci jakieś leki i będziesz mogła starać się o Maluszka. Napisz proszę jak będziesz już wiedziała co i jak, pozdrawiam ciepło wom@n myślę, że najlepiej będzie jak pójdziesz dwa razy na betę, wówczas będziesz spokojniejsza. Proszę Cię odpoczywaj dużo w weekend kochana. anilek2404 cholerny okres ;/ Możliwe, że masz rację i psychika Cię blokuje. Wiem, że to trudne, bo jak nie raz pisałam każda z nas bardzo pragnie zostać Mamą i wówczas ciężej nam zajść. Jednak nie poddawaj się kochana, staraj się nadal a w końcu musi się udać :) 9 tygodni smutno mi się zrobiło czytając Twojego posta, wyobraziłam sobie co czułaś szykując to wszystko. Jesteś naprawdę bardzo dzielna :* Asiu, cieszę się że z ciśnieniem oki, mam nadzieję, że podczas porodu nie będzie Ci płatać figla. Ja od początku jestem nastawiona na poród naturalny. Jednak teraz troszkę się go boję. Natusia jest duża, a ja przytyłam tylko 3 kg i poszło mi wszystko w brzuszek, nie rozbiłam się na biodra, nawet w biust nic nie poszło i trochę się boję, że podczas porodu mogę nie dać rady, a wiadomo szpitale stawiają na naturalny i zrobią mi tym krzywdę i mnie...porozrywa. A wówczas gorzej niż po cesarce. Porozmawiam z moim lekarzem prowadzącym jak On to widzi :) A jak sprawy z Mamą, teraz to pewnie jak ta Panna dała jej popalić, to interesuje się Wami? Oczywiście mnóstwo buziaków dla Ciebie i Filipka :* Dziękując tym samym za buziaki dla nas :* Beatko, nie denerwuj się, na pewno Maluszek ma się dobrze. To w cale nie jest tak, że cały czas bolą piersi, są wymioty i pobolewa brzuch. Weszłaś już w bezpieczniejszy okres i ciało jest już bardziej przystosowane do ciąży, stąd mniejsze objawy. Proszę Cię nie sugeruj się forami, ja często czytam, a potem popadam w paranoję i boję się jeszcze bardziej, a przecież każda ciąża jest inna i nie możemy zakładać najgorszego(nie wierzę, że ja to napisałam :) ) Całuję Was mocno :* Milenko, cieszę się, że Synio rośnie i że wszystko jest dobrze. U Mamusi najlepiej, więc co się ma śpieszyć. Przytyłaś 12 kg?-patrząc na Twoje zdjęcia na fb nie wierzę, w ogóle tego nie widać :) o7cia o co chodzi z tymi nerkami? Faktycznie śmiesznie z tym terminem, ale Ty się cieszysz, bo chciałaś urodzić w listopadzie :) Odpoczywaj kochana, buziaki dla Ciebie i mojego Zięcia :* natalla18 Twoje dzieciaczki są po prostu kochane :) Wagą to Ty się kompletnie nie przejmuj, bo wyglądasz rewelacyjnie :) izi27 wspaniała wiadomość, teraz jesteś już zapewne spokojniejsza :) Niech Maluszek zdrowo rośnie, a czkawka to faktycznie słodka sprawa :) Naprawdę bardzo się cieszę :) katka84 oczywiście, że jest szansa, że wszystko będzie dobrze. Pamiętam, że ja w kwietniu tez byłam u lekarza i był to ok.4 tydzień, więc lekarz nic nie widział, natomiast dwa tygodnie później już biło serduszko. Leż i dużo wypoczywaj. Musisz wierzyć, że będzie, trzymam mocno kciuki. Pisz do nas jak najczęściej :) gosia7122 przykro mi, że nadchodzi @ jednak trzymam mocno kciuki za następny cykl, mocno trzymam kciuki kochana by na święta byłą niespodzianka :) Bardzo dziękuję za pozdrowienia :* Qociak bardzo się martwimy, odezwij się proszę! Wszystkie milczące dziewczynki, hallo! Dziewczynki, a ja miałam dziś pójść na te badanie, ale...nie mogłam zasnąć do 2 w nocy, później mój Mąż zaczął tak chrapać, że "walczyłam" z nim do po 5 i oczywiście zaspałam. Ależ byłam zła na siebie. Nic mnie nie swędzi. Ciało smaruję ziajką, ale brzuszek omijam i skóra na nim jest sucha i czasem zaswędzi. Dziś wkraczamy w 36 tydzień. Natusia jest mało aktywna, czego bardzo nie lubię, bo się martwię. Już chcę być po porodzie! Całuję Was wszystkie bardzo mocno. -
Kolejna ciąża po poronieniu
Motylek1985Mlyneczka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam moje kochane, Na wstępie napiszę, że jest mi strasznie przykro z powodu dołączenia do nas kolejnych Aniołkowych Mam :( Trzymajcie się dziewczynki! Do wszystkich starających się dziewczynek. Wiem jak Wam jest ciężko i ile kosztuje Was ta niepewność. Każda z nas dużo przeszła i bez wątpienia każda zasługuje na to by być Mamą. I jak mądrze zauważyła Asieńka, nie poddawajcie się i mocno wierzcie w to, że się uda wkrótce i Wy staniecie się dwupaczkami, a my mocno Wam kibicujemy kochane :* Asmanko, no nareszcie! Dużo buziaczków kochana :* Qociakwawa proszę odezwij się, bo się martwimy. Myszorku, hormony potrafią nie źle wpłynąć na humorek i zmienić go w sekundę. A teraz odpocznij sobie, włącz ulubiony film i uśmiechnij się, bo masz dwupaczka w sobie :) :* Asiu, ja mam podobne odczucia. Jestem ciekawa kiedy zaczną się skurcze, jak to będzie wyglądać, czy Mąż nie będzie wówczas w pracy. Jednak pojawia się też ogromny strach przed porodem. Boję się czy dam radę urodzić naturalnie, czy jak coś pójdzie nie tak czy zrobią mi cesarkę czy każą się męczyć, boję się strasznie. Zastanawiam się jak wygląda Natusia, nie wiem co to zgaga więc ciekawa jestem czy faktycznie jest łysolkiem :) Asiu, jak Twoje ciśnienie? Pogłaszcz Filipka ode mnie :) Madziu, cieszę się że z cukrem jest ok, postaraj się ograniczyć słodycze, choć mnie one osobiście cukru nie podnosiły, bardziej smażone potrawy i ser żółty. Jak się czujesz? Jak Malutka? Olcia, kochana Ty moja co u Ciebie? Ty boroczku ciągle leżysz. Jak się czujesz? Dawidek dokucza? Niebawem wizyta :) wom@n tak bardzo Ci gratuluję kochana! Jeśli chodzi o skurcze, to może to nie skurcze, a ciągnie Cię. Na początku odczuwałam bóle, szczególnie z boku, wiązadła macicy się rozciągają. Jednak dla własnego spokoju podjedź sobie gdzieś, gdzie mogą Cię zbadać. Lepiej chuchać na zimne. ilus2710 zaobserwuj czy po czymś konkretnym do jedzenia mdłości się nie nasilają. Staraj się ostatni posiłek jeść do 20.30, ale już nie zbyt obfity, a do picia woda mineralna niegazowana, może być z cytryną, słodkie napoje na noc też mogą powodować wymioty. Słodycze, owoce i smażone potrawy ogranicz do 17-18, bo długo się przetwarzają w żołądku. Mnie osobiście pomagały migdały :) Dziewczynki, dziękuję Wam za każde ciepłe słowo wsparcia. Bardzo wiele to dla mnie znaczy. Obiecałam sobie, że pójdę zrobić to badanie w tym tygodniu, ale...dziś mija rok jak dowiedzieliśmy się, że serduszko naszego pierwszego Dzidziusia przestało bić i jakoś panicznie boję się tego tygodnia! Nie umiem tego strachu opisać, ale panicznie boję się o Natusię. Kurcze... Całuję Was mocno kochane -
Kolejna ciąża po poronieniu
Motylek1985Mlyneczka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć dziewczynki, Najpierw odpiszę każdej z Was. Asiu, jak Filipek? Dał Mamusi pospać? Liliana Lilka, do lutego już tak nie długo :) Faktycznie bóle w pachwinach, kręgosłupa, brzusia, etc.są mało przyjemne, ale jak pomyśli się, że niebawem będziemy tulić nasze największe Szczęścia, to nagle nic już nie ma znaczenia :) J55j555 już Synuś ma pół roczku? Ale duży chłopczyk :) Przesyłam moc buziaków dla tego Słodziaczka :* Madziu, troszkę mnie zdziwiło, że z powodu tak maleńkiego odchylenia kładą Cię do szpitala, ale z mojej perspektywy tego co przeżyłam uważam, że to lepiej. Ja miałam glukozę po 2 godzinach ponad 160! Dali mi katującą dietę przez którą bardzo źle się czułam, byłam bardzo słaba. W ciągu 3 tyg.schudłam wówczas 5,5 kg. Męczyli mnie przez ponad 1,5 miesiąca, a myślę sobie, że gdyby ktoś zadał sobie trud położenia mnie do szpitala na obserwację bądź ponownego badania byłoby lepiej. Także nic się nie martw, zrobią ponowne badanie i wypuszczą :) Proszę napisz jak będziesz mogła co u Ciebie. Trzymaj się kochana. wom@n będę gorąco się modlić by za parę dni druga kreseczka była mocniejsza. Och, byłoby wspaniale! Jeśli chodzi o luteinę, to zgadzam się z o7cia. Ja brałam docipnie(po doustnej mnie mdliło) od ok.8-9 tyg.tak zapobiegawczo. A kiedy jakaś wizyta u lekarza? Bo w sumie tak byłoby najlepiej? Bardzo mocno trzymam kochana kciuki. Ja już torbę mam spakowaną od października tak na wszelki wypadek :) Myszorku, tak się cieszę, że masz dwupaczka. Te dwa małe szczęścia muszą z Tobą już zostać, nie ma innej opcji, aż się popłakałam :* Kaja100 ja miałam niestety tak samo jak Ty. Ja odczekałam 3 miesiączki i zaczęliśmy się starać. Pamiętam jak w marcu @ się spóźniła byłam taka szczęśliwa, niestety przyszła. Odczułam to jak największą tragedię życiową, ciągle płakałam. Po paru dniach obiecałam sobie nie liczyć, nie czekać, etc. Kiedy w święta Wielkanocne moja @ bardzo się spóźniła, nie nakręcałam się głośno, ale czułam gdzieś w podświadomości że się udało, zresztą mój Mąż też. I faktycznie okazało się, że Maluszek zamieszkał w moim brzuszku. I choć wiem jakie to trudne, nie można ciągle o tym myśleć, bo naprawdę idzie wówczas zwariować. Jestem pewna, że niebawem i my będziemy nazywać Cię dwupaczkiem :) To ja mam problemy z brzuszkiem i dziękuję za rady, ale póki co nie wolno mi nic stosować :( Beatko, ja miałam podobnie. Owoce mogłabym jeść tonami, a słodycze blee :) qociakwawa przyłączam się do apelu dziewczynek, napisz koniecznie jak po wizycie :) Dziewczynki, po wczorajszej wizycie tak sobie. Natalka waży 2520 g i lekarz powiedział, że nie spodziewał się patrząc na mnie że taka duża z niej dziewczynka. Rozwija się prawidłowo, wszystko jest dobrze. Zakrywała rączką buzinkę, jakby się wstydziła, wierciła się, kochany Maluszek mój. Szyjka się nie skraca, więc chyba jej się jednak nie śpieszy i zaczeka może i będzie jak rodzice z grudnia. Mój Mąż cały czas mówi, że na pewno urodzi się na jego urodzinki, tj.7.12 :) Oczywiście byłoby za pięknie gdybym na tym skończyła... Muszę zrobić badania alt i ast na wątrobę z powodu świądu tego brzuszka. Istnieje prawdopodobieństwo, że mam cholestaze. To jest bardzo poważna choroba, która głównie dotyka ciężarnych. Charakteryzuje się nadmiernym świądem ciała i jest bardzo niebezpieczna w ciąży. W tym tygodniu mam to badanie, a kolejna wizyta za 2 tyg.jeśli okaże się że ją mam czeka mnie natychmiastowa cesarka, bo wówczas zagrożone jest moje i Natusi życie. Owszem swędzi mnie skóra, najczęściej po kąpieli, ale miałam tak i przed ciążą i myślałam, że to od wody. Staram się myśleć pozytywnie, ale wczoraj się popłakałam. Po jutrze mija rok jak straciłam Maluszka(nienawidzę listopada!) od początku bardzo obie z Natalką walczyłyśmy, wszystkie durne choroby ciążowe nas łapały. Raz w miesiącu infekcje, dwa razy szpital, cukrzyca, utrata wagi. Niemalże ciągle towarzyszył mi strach o moją Kruszynkę, a teraz kiedy jestem już prawie na finiszu okazuje się, że możemy być takie chore :( Staram się myśleć pozytywnie i wierzyć, że tym razem choroba nas ominie, ale strach jest ogromny... Całuję wszystkie. -
Kolejna ciąża po poronieniu
Motylek1985Mlyneczka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Asiu, nawet nie wiesz jak Cię doskonale rozumiem, bo mam dokładnie tak jak Ty. Mój Mąż też miał na rano i tak bardzo chciałam by się biedak wyspał, bo zapieprza fizycznie, a ja jak na złość nie mogłam się ułożyć. W nocy złapał mnie taki ból w okolicach pachwin, że myślałam,że oszaleję! teoretycznie jeszcze 5 tygodni, a już coraz to ciężej. Cieszę się, że ciśnienie się w miarę unormowało. Jeśli chodzi o Twoją Mamę, to jest mi strasznie przykro, może i dostała za swoje i za to jak Cię traktowała na rzecz tej Panienki, ale szkoda że odbyło się to Twoim kosztem i nie padło to jakże ważne słowo z Jej ust. ja oceniam Cię jako niezwykle ciepłą i życzliwą osobę i tym bardziej przykro mi, że Ciebie to spotkało. Jednak masz rację Filipuś i Mąż są dla Ciebie najważniejsi :) e-de masz rację, że strasznie się to odwleka i długo się czeka na wyniki, jednak życzę Ci by zleciało to w try miga, a potem samych owocnych i przyjemnych staranek Ci życzę :) 9 tygodni cieszę się, że już lepiej się mają jelitka i faktycznie mogła to być wina antybiotyków. Ja również mam nadzieję, że górska kuracja pomogła :) Myszorku, napisz później jak Maluszki. Trzymam mocniutko kciuki! beatko, idę dziś do gina, może coś zaradzi na brzusio. Już 13 tydzień?-kurcze, faktycznie ten czas leci, ale widzę to tylko u innych dwupaczków, a nie u siebie :) No kochana, niebawem czeka Cię wymiana całej garderoby :) now mam nadzieję, że nic złego się nie stało, że humorek nie dopisuje, a winę za to ponosi pogoda. Uważaj na siebie na tym wyjeździe i pomyśl o nas od czasu do czasu :) milenka, czyli mamy typowe końcowe dolegliwości. Pocieszające jest to, że już bliżej niż dalej i niebawem będziemy tulić nasze Skarbusie :) Lilianna Lilka przykro mi, że spotkała Cię ta sama tragedia co nas, jednak jesteś już na takim etapie, że musi być dobrze. Strach niestety chyba będzie towarzyszył nam już do końca, ale będzie dobrze, u każdej z nas! Jeśli chodzi o glukozę, to z tego co pamiętam, masz dobrą. Na pewno ta po 2 godzinach nie powinna przekroczyć 140. Nie denerwuj się niczym, wydaje mi się, że jest dobrze :) Dobrze jest, jeśli w badaniu na mocz nie ma obecności cukru :) Dziewczynki, ja już cała chodzę z nerwów. O 16.30 wizyta i usg, denerwuję się jak diabli. Za każdym razem kiedy leżę na łóżku, a lekarz przeprowadza usg, oczy mam zamknięte, dłonie w pięściach ściśnięte i tylko modlę się by usłyszeć, że "wszystko jest dobrze" Strach mnie paraliżuje, bardzo się boję :( -
Kolejna ciąża po poronieniu
Motylek1985Mlyneczka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć księżniczki, e-de co stres robi ze zdrowiem człowieka :( Proszę napisz koniecznie jak się czujesz i do kiedy musicie przesunąć staranka? wom@n kiedy się kochana testujesz, bo piersi to dobry znak :) 9 TYGODNI a może to wina stresu, albo Cię przewiało? Koniecznie pójdź do lekarza rodzinnego, byś się nie męczyła. Domyślam się co czułaś widząc znajomą z dużym już brzuszkiem :( Jestem pewna, że niebawem i Tobie się uda, a wówczas będziesz chodzić po ulicy dumna z wyprostowanym brzuszkiem :) martusiatusia może to i lepiej, że psychicznie nie masz jak to określiłaś"parcia na bobasa" i zostawiasz wszystko w rękach Boga, bo dzięki temu jesteś spokojniejsza i rozluźniona. A kiedy przyjdzie czas zielonego światełka życzę dużo przytulasków :) qociakwawa bóle jajników i wzdęcia często zdarzają się w początkowej fazie ciąży, później już to mija :) Do wtorku już nie długo, ale jestem pewna, że lekarz potwierdzi Fasolkę :* now a Ty zielone światełko masz od stycznia? To już niebawem :) Oj, Ty pracusiu, mam nadzieję, że siłę na figielki z Mężem znajdziesz, bo ciągle tylko praca, bidulko. 9_Mama Aniołka cieszę się, że u Ciebie wszystko dobrze, no i najważniejsze że były przytulaski, teraz koniecznie czekamy na efekty. Proszę odzywaj się jak najczęściej :* WaitingForAMiracle przykro mi z powodu pracy, jeszcze koniec roku to taki martwy sezon. Mam nadzieję, że chociaż zasiłek Ci przysługuje. Nie smuć się proszę, musi zły los się w końcu odwrócić, musi! Ściskam Cię mocno beatko po Twoim poście o usg i minie Męża oczy mi się zaszkliły. Wspaniała wiadomość kochana, proszę koniecznie pogłaskaj Maluszka ode mnie :* inga_7 bardzo mi przykro, że musiałaś do nas dołączyć :( Ilu lekarzy, tyle opini. Jedni światełko zielone dają już po miesiącu, inni po 3 a jeszcze inni każą odczekać pół roku. Zacznij się starać kiedy psychicznie poczujesz się na siłach, wówczas na pewno się uda, a my będziemy Ci mocno kibicować :) Asiu, jak Twoje ciśnienie? Nie martw się proszę, bo wszystko co piszesz jest normalne. Filipek ma już coraz to mniej miejsca, więc kopy już nie będą tak intensywne, częściej zacznie wyginać Ci brzuszek i będziesz czuła jak się przemieszcza :) Dzieci które ułożone są już główką w dół napierają na pęcherz i wszystkie dolne partie. Jednak mam nadzieję, że te stresy miałaś jednorazowe. A jak kontakty z Mamą Asieńko? o7cia bo mój zięć będzie piłkarzem i to lepszym niż Ronaldo czy Messi :) Jeszcze raz dziękuję za rady z brzuszkiem, ale strach był i chyba miałaś rację, to ta oliwka ;/ Deminges jeśli @ powinna się pojawić we wtorek, to zaczekaj do końca tygodnia, jeśli wówczas nie przyjdzie-czego serdecznie Ci życzę, wówczas koniecznie idź na betę :) madziia jeśli dobrze pamiętam, to Twoja glukoza wyszła dobrze, a nieszczęsne bakterie w moczu niestety często się pojawiają. A jutro masz wizytę u ginekologa? Bardzo mi przykro, że Twój były wciąż jest taki nieodpowiedzialny, bardzo Ci współczuję, bo nie powinnaś być teraz sama :( Doris witamy spowrotem, cieszę się, że już wróciłaś i jesteś już z nami. Jestem pewna, że tak jak wyjechałaś, to wróciłaś w dwupaku z tą różnicą, że Fasolcia jest już zdecydowanie większa :) Myszorku, mocno, bardzo mocno trzymam kciuki, wiesz zresztą jak bardzo ci kibicuję-musi się udać! Lenko, jak Kruszynka? Kopie Mamusię już? agalesna przykro mi, że i Ty zostałaś Aniołkową Mamą jak my, jednak cieszę się, że jesteś w ciąży-teraz wszystko będzie dobrze :) Dorcia co u Ciebie kochana? Jak mama się czuje? Asmanka jak dziewczynki sobie radzą? Psotnikują bardzo? Owieczka, Klunia, Justynka, Natka,J55j555,Kaja, Milenka, Mycha,gosia,też czekam na brak,aniolek i cała reszta milczących dziewczynek co u Was kochane? Dziewczynki u mnie po malutku leci. Zaczęłam 35 tydzień ciąży i czuję, że Natalka jednak urodzi się w listopadzie. W nocy kiepsko śpię, budzę się a to do toalety na siusiu, albo z powodu tego, że już mi ciężko. Ostatnio bardzo swędział mnie brzuszek, szczególnie w okolicach pępka, skóra była sucha. Słyszałam od innych że to częsta przypadłość, bo skóra na brzuszku jest najbardziej delikatna i napięta, więc się suszy. No i ja drapałam jak szalona, po czym nałożyłam oliwkę dla dzieci. Po kilku godzinach myślałam,że oszaleję. Mój brzuch był gorący, bardzo czerwony i piekł, ubranie strasznie drażniło. Prawie oszalałam ze strachu, że coś stanie się Natusi.Zamiast zrobić to od razu, to ja się męczyłam, w końcu zmyłam oliwkę i na drugi dzień było o wiele lepiej. Dziś brzusio czasem jeszcze swędzi, ale już nie tak jak w czwartek, to był koszmar. Im bliżej porodu, tym boję się każdego dnia bardziej. Niestety stresy, które towarzyszyły mi ostatnio typu ciągłe infekcje, cukrzyca, utrata wagi i strata miejsca pracy odbiły się na mojej psychice bardzo niekorzystnie i niestety na Natalce zapewne też, stąd to przeczucie że urodzi się niebawem :( Jutro czeka nas wizyta u ginekologa i usg, ech znowu się martwię. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze, niczego bardziej nie pragnę jak tego by Natusia była bezpieczna. No i znowu się rozpisałam :) Przesyłam dużo całusków dla każdej z Was i Maluszków mieszkających jeszcze w brzuszkach i tych co są już na świecie. Spokojnej nocy kochane. -
Kolejna ciąża po poronieniu
Motylek1985Mlyneczka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć dziewczynki, trochę nie pisałam ale zaległości odrobiłam. Myszorku, bardzo długą drogę przeszłaś i teraz musi wszystko być dobrze, ale 1000 euro za zapłodnienie jednego jajeczka? Jakież to niesprawiedliwe. Bardzo mocno trzymam za Ciebie kciuki kochana! Testujące się dziewczynki, nawet jak na testach wychodzi jedna kreseczka, nie zawsze oznacza brak Fasolki, ja tak miałam w pierwszej ciąży. Testy są różne i nie do końca należy im ufać, także zawsze warto zrobić betę. qociakwawa serdeczne gratulacje, oby teraz tych bociankowych wiadomości przybywało :) Bardzo się cieszę. Martusiatusia styczeń już za pasem, trzymam kciuki, żeby jak najszybciej mogłaś znowu poprzytulać się z Mężusiem ale tym razem bez uważania :) wom@n kochana, Ty się tak wagą nie przejmuj w ogóle. Z własnego doświadczenia wiem, że ciężko jest utrzymać dietę jak dookoła tyle pokus :( Życzę Ci wytrwałości i dużo silnej woli :) Izi27 na początku ciąży musisz bardzo dużo odpoczywać kochana i jak najmniej stresu. Now898 Ty to chyba powinnaś dostać tytuł pracownika roku, przecież Ty bidulko ciągle harujesz! Mam nadzieję, że znajdziesz troszkę czasu na drobne przyjemności z Mężem? :) Madziu, co tam u Ciebie? Byłaś na tej glukozie? Każdy organizm jest inny, mnie ta glukoza wyszła bo od 2 tyg.przed badaniem codziennie jadłam po 2 puszki owoców, a dwa razy w tygodniu mleko zagęszczone w tubce. Napisz proszę co u Ciebie i jak radzisz sobie, mam nadzieję, że Twój były jednak ma coś między nogami i interesuje się Wami? J55j555 no to kochana miałaś dużego synia jak jedno, bądź dwu miesięczny noworodek i jeszcze rodziłaś bez znieczulenia-jestem pełna podziwu :) Asiu, musisz się bardzo oszczędzać, bo faktycznie te skoki ciśnienia są dziwne. Mam nadzieję, że Filipek pomieszka u Ciebie przynajmniej do grudnia :) Olciu, co u Ciebie kochana? Jak się ma mój Zięć? Ty bidulko cały czas już leżysz? Wiesz, umowę mam do końca grudnia, ale chcą mi przedłużyć do 2015, jednak po macierzyńskim muszę szukać pracy, bo główna siedziba mojej firmy mieści się ponad 100 km ode mnie, więc dojeżdżać dziennie nie będę. Milenka, Ty to chyba w ciąży nie za wiele przytyłaś co? No kochana już bliżej niż dalej :) Lenko, jak się czujesz? Kopniaki są już? Natalko, córcia Ci rośnie pięknie i jest taka śliczna, ja bym ją ciągle całowała, bo jest taka słodka :) Beatko, proszę odpoczywaj kochana dużo, cieszę się, że Maleństwo tak pięknie rośnie. Jaki termin porodu? :) Hanakali jak tam sytuacja z pracą? Wiemy niestety jak to jest, kiedy się coś sypie, to wszystko na raz, człowiek opada momentami z sił. Musisz być dobrej myśli i wierzyć, że wszystko co złe, niebawem minie. Całuję Cię bardzo mocno. Asmanko, Dorcia, Ede, Mamo Aniołka i reszta milczących dziewczynek co u Was kochane? U mnie dziewczynki jakoś leci. Wczoraj byłam u diabetolog i...koniec. Wyniki badań mam bardzo dobre, w moczu cukier nie obecny, także już koniec leczenia.W butach zimowych i w 3 warstwach ubrania, bo u nas zima pełną parą ważyłam 59 kg,więc przytyłam od początku 3 kg, ponoć najwięcej się tyje teraz, zobaczymy. Wczoraj po raz pierwszy mogłam zjeść ciasto, wybrałam ptysia i...był okropny,więc skusiłam się na malage, bo ciągle reklamują cukierki w telewizji i coś słodycze mi nie wchodzą-doszłam do wniosku, że albo Natalka naprawdę jest chłopczykiem albo wdała się w Męża, bo On słodyczy w ogóle nie lubi :) Wczoraj wieczorem bardzo bolał mnie jajnik i dół brzuszka, miałam takie fale, ale po 3 razach się skończyło, dziś natomiast bolała mnie lewa strona i podbrzusze-leżeć się nie dało. Dopiero jak wstałam i pokołysałam się w miejscu ustąpiło. Mój Mąż aż zbladł, myślał, że zaraz zacznę rodzić :) Codziennie powtarzam Natusi, że ma jeszcze trochę czasu, bo to dopiero 34 tydzień leci, a uznaje się skończone tygodnie czyli jest 33 skończony tydzień. Chciałabym by do grudnia wytrzymała i była jak ja i Mąż, ale wątpliwa sprawa :) Kopniaki są, ale już rzadsze teraz częściej wykrzywia mi brzuszek. Brzuszek swędzi bardzo i mam wrażenie że ktoś ciągnie mnie za piersi.Im bliżej porodu, tym strach ogromny. Tak jak pisałam wyżej mocno trzymam kciuki za wszystkie starające się dziewczynki. Tym dziewczynką które jeszcze muszą odczekać przesyłam przytulaski,a dwupaczką i Asmance przesyłam podwójne buziaki. Miłego dnia moje kochane -
Kolejna ciąża po poronieniu
Motylek1985Mlyneczka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Myszorku, kurcze podwójne zastrzyki?-jesteś niesamowita :) Beatko, bardzo się cieszę, że ciążowe dolegliwości Ci minęły, teraz już z górki :) A który to już tydzień Maluszek mieszka w Twoim brzuszku? Asiu, nie martw się kg, jestem pewna, że po porodzie szybko je zgubisz, zresztą 11 kg, to nie wiele, ja znam przypadki tycie nawet po 30 kg. A dlaczego myślisz, że urodzisz w tym roku? Madziu, u mnie badanie na glukozę wyglądało tak : w aptece kupiłam ten proszek glukozy i poszłam do przychodni. Tam na czczo pobrali mi krew i Pani pielęgniarka rozpuściła proszek w wodzie i podobnie jak Asia wcisnęłam sobie sok z cytrynki i wypiłam, straszne! A od wypicia miałam pobraną krew tylko raz po 2 godzinach.Wiem, że inni mają pobraną 3 razy, a ja dwa. I na czczo wynik miałam dobry, a ten po 2 godzinach 164, a norma jest do 140. Wyszła mi ta nietolerancja, mam dietę i muszę sama sobie mierzyć poziom cukru. Oczywiście jestem pewna, że Tobie wyjdzie dobrze :) wom@n ja schudłam w ciąży przez tą cholerną dietę. W ciągu 3 tyg.straciłam 5,5 kg. Ciążę zaczynałam z wagą 56 kg, a teraz jestem w 33 tyg.i ważę 58, przy czym 1 kg.przytyłam w ciągu ostatnich 2 tygodni, przyznaję oszukuję, bo przy tak radykalnej diecie źle się czułam. Wyeliminuj wszelkie słodycze, napoje gazowane, soki w kartonie, smażone potrawy, w szczególności fast food. Białe pieczywo zamień na ciemne, biały ryż i makaron na brązowy.Staraj się zjadać ok.5-6 posiłków dziennie.Jadaj o stałych porach szczególnie śniadania, obiady i kolacje. Owoce zjadaj do 17, unikając tych które zawierają najwięcej cukru tj.banan, arbuz czy winogrono, grejpfrut obniża cukier. Kolację jedź ok.19, możesz zjeść coś przed snem, nie później niż do 20.30 wówczas kanapkę bez masła. Potrawy smaż na oleju rzepakowym, bądź na parze. Do smarowania używaj masła, a nie margaryny. Nie łącz wędlin z nabiałem. Ser żółty, topione zresztą też są bardzo tłuste, unikaj ich na kolację. Wędlina tylko chuda np.drób, indyk ewentualnie polędwica sopocka. Warzywa najlepiej surowe w dowolnej ilości. Zielone są najmniej kaloryczne. Staraj się ich nie rozgotowywać. Ja mam taką dietę, która nie jest tylko dla ciężarówek :) Olcia, już bliżej, co raz bliżej i Maluszki będą na świecie, a pamiętam jak się testowałyśmy :) U mnie dziewczynki nie zbyt kolorowo. Dziś szefowa zlikwidowała sklep w którym pracowałam, wszystkie przeżyłyśmy szok, bo tego się nie spodziewałyśmy. Kurcze, jest mi strasznie smutno, aż się popłakałam. A teraz w dodatku kicham i chyba coś mnie bierze :( -
Kolejna ciąża po poronieniu
Motylek1985Mlyneczka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witajcie kochane, lekarz nie robił mi usg tylko badał mnie ginekologicznie. Szyjka nadal krucha, ale nie skraca się. Oczywiście mam znowu infekcję i jestem na globulkach. Udało mi się przytyć kg i bardzo się cieszę. Kolejna wizyta 5 listopada, wówczas zobaczę moją kochaną księżniczkę :) dentist 28 przyłączam się do życzeń urodzinowych. Spełnienia tego największego marzenia kochana! Madziu, nie martw się kopniakami. Mnie Natusia też nie kopie jakoś intensywnie. Czuję ją, oraz jak się brzusio wykrzywia, ale nie ma już zbytnio miejsca na częste kopniaki i u Ciebie zapewne jest podobnie :) Asiu, czasem zdarza się, że ciśnienie może być podwyższone, jednak gdyby zdarzało się to nagminnie wówczas lekarz skierowałby Cię do szpitala, ale póki co to Ci na pewno nie grozi :) Olciu, leż i odpoczywaj. Dawidek wytrzyma, ale Mamusią zostaniesz już w listopadzie, kurcze to za tak nie wiele :) Myszorku,bardzo dziękuję że pytasz z cukrem bywa różnie, staram się tak układać jadłospis że jak zjem np.lepszy obiad, wówczas śniadanko i kolacyjka skromniejsza :) Proszę odezwij się w piątek jak będziesz po wizycie. Bardzo mocno Cię podziwiam i tym samym kciuki mocno, mocno zaciskam :) e-de dziękuję Ci kochana, ja również trzymam kciuki by i Tobie szybko się udało. Tak bym chciała by każda z Was do nas dołączyła i mocno wierzę w to, że tak się stanie kochane! -
Kolejna ciąża po poronieniu
Motylek1985Mlyneczka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć dziewczynki, na wstępie napiszę, że jest mi strasznie przykro jak czytam, że znowu ktoś do nas dołącza, kurcze :( U mnie jakoś leci. Jestem już w 33 tygodniu. Z tymi bólami to podobnie jak u Olci i Milenki, podbrzusze potrafi mnie tak boleć, aż płakać się chce. Wieczorami Natalka ułoży się tak, że nie jestem w stanie się nawet odwrócić na drugi bok. Plecy czasem bolą, bardziej łydki. Z kopniakami bywa różnie, ale ich nie liczę bo bym zwariowała. Milenko, ja śpię praktycznie od początku na lewym boku, choć jest mi już coraz nie wygodniej, czytałam rady by pod brzusio kłaść poduszkę, ale jest gorzej-bynajmniej dla mnie. I podobnie jak Wy, obstawiam że Natalka urodzi się wcześniej, tzn. w listopadzie. Jestem pewna, że właśnie pozdrawia wszystkie ciocie, bo nie kopie, a wykrzywia mi brzuszek. Dziś mamy wizytę u ginekologa i boję się jak cholera, mam nadzieję, że nie trafię już do szpitala i w ogóle modlę się by było wszystko oki. Wyprawka skompletowana. Doris, przyłączam się do gratulacji! wom@n, ja stosowałam raz(tzn.w jednym miesiącu) te paski i akurat mnie się udało i mam Natalkę. Myślę, że już dobrą wiadomością jest 2 krecha, wówczas wiadomo, że jest owulacja, a to już połowa sukcesu. Trzymam mocno kciuki za wszystkie starające się dziewczynki i modlę się o same bociankowe wiadomości. Myszorku, napisz proszę jak się mają sprawy u Ciebie. Już coraz bliżej zabiegu, kurcze, ja naprawdę wierzę, że Ci się uda! Wszystkim kochanym dwupaczką przesyłam moc buziaków, proszę pogłaskać Maleństwa ode mnie. Myślę o Was dziewczynki cały czas, ale nie mam co pisać. Im bliżej, tym bardziej się boję. O Natusię, porodu, by nie pojawiły się komplikację, etc. Już bym chciała tulić Natusię w ramionach. -
Kolejna ciąża po poronieniu
Motylek1985Mlyneczka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
myszor75 z tymi kopniakami to jest różnie, gorzej jak się układa, to potrafi sprawić ból rozpychaniem się :) Bardzo mocno trzymam za Ciebie kochana kciuki, tyle przechodzisz i się nie poddajesz. In vitro musi się udać, zasługujesz na to! :* o7cia mam nadzieję, że szpital teraz mnie minie. Ja już chyba mam wszystko, zostało tylko pakowanko, a do tego zabrać się nie mogę. Przyszło nam przed wczoraj łóżeczko, Mąż złożył i sobie stoi. Śmieję się, bo jak wraca z pracy, to do niego zagląda jakby patrzył czy leży tam już Natusia, więc wówczas pokazuję mu na brzuch i mówię "Jeszcze jest tutaj" :) też czekam na brak jak przeczytałam, że jesteś już w 15 tygodniu, to przeżyłam szok, kurcze jak to leci :) Cieszę się ogromnie, że maluszek rośnie :) Asiu, chyba lenistwo dopada każdego, jednak to cudowne uczucie jak się prasuje te maleństwa, układa, etc.kurcze wówczas człowiek zdaje sobie sprawę, że za nie długo Maluszek już będzie, a wydaje się jakbyśmy dopiero wczoraj robiły test :) Beatko, odpoczywaj kochana ile możesz, a wizyta wykaże że wszystko jest dobrze :) Dziewczynki, wizytę mam w poniedziałek 22, do tego dnia mam L4, ale mam znowu tą infekcję. Poszłabym wcześniej czwartek, piątek(wiadomo dokucza cholerstwo) ale nie wiem czy lekarz może wystawić mi L4 do przodu. Bo głupio pójść np.w piątek, a później w poniedziałek znowu płacić 70zł tylko za wypis L4. Nie orientujecie się czy można L4 wystawić do przodu i ewentualnie ile dni? -
Kolejna ciąża po poronieniu
Motylek1985Mlyneczka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć dziewczynki, bardzo Was przepraszam, że tak rzadko piszę, ale tak szczerze, to nie mam co... U mnie po staremu. Czekam do poniedziałkowej wizyty, wówczas dowiem się czy nie trafię już do czasu porodu do szpitala, gdyż okaże się czy szyjka nie zaczęła się skracać, bardzo się boję :( Jakoś w ogóle im bliżej, tym strach większy. Wyprawka gotowa, bo teraz trzeba było wszystko przyśpieszyć, oczywiście dzięki pomocy Olci, której jestem bardzo wdzięczna :* Oczywiście znowu mam cholerną infekcję, która minęła tylko na tydzień. Mam nadzieję, że szpital mnie teraz minie i tarfię tam za 1,5 miesiąca dopiero... Bardzo dziękuję wszystkim tym dziewczynką, które o mnie pytają-jesteście kochane! Lenko, ale czas do ślubu zleciał, z niecierpliwością będę wypatrywać zdjęć na fb sylwcia89, strasznie mi przykro tym bardziej że jeszcze ta wstrętna baba tak Cię potraktowała! Zgadzam się z dziewczynkami, najpierw wylecz to paskuctwo, a później życzę owocnych starań :) Moje kochane dwupaczki, terminy porodów zbliżają się wielkimi krokami, aż niemożliwe. Nawet Beatce szybciutko zleci :) Mocno trzymam kciuki za wszystkie starające się dziewczynki, bardzo Wam kochane kibicuję. Asmanko, buziaki dla Ciebie i dziewczynek, Dorcia, mocno trzymam kciuki za znalezienie pracy. Przesyłam dużo buziolków dla każdej z Was kochane! :* -
Kolejna ciąża po poronieniu
Motylek1985Mlyneczka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć Dziewczynki, przepraszam, że ostatnio się nie odzywam, ale za bardzo nie mam co pisać. Ostatnio kiepsko się czułam, słabo mi było, etc. W poniedziałek byłam u lekarza i jak mnie zobaczył, to przyznał, że się przeraził. Dieta daje mi strasznie po tyłku, do tego stopnia, że w ciągu 3 tyg.schudłam 5,5 kg! I to jest przyczyną mojego złego samopoczucia, ważę kg więcej niż w na początku ciąży. W piątek mam wizytę w poradni diabetologicznej, może coś zaradzą i mają zmienić mi glukometr, który wariuje. Malutka na całe szczęście rozwija się dobrze. Jutro zaczynamy 32 tydzień, waży 1750, pytałam i jej waga jest idealna, nie wygląda na Dziecko cukrzyka-a to najważniejsze. Jedyny minus jest taki, że mam kruchą szyjkę macicy, choć zamkniętą i teraz wizyty co 2 tygodnie, by lekarz na bieżąco mógł monitorować mój stan zdrowia i szyjkę by zapobiec skracaniu. Póki co nic nie wskazuje na wcześniejszy poród, jednak jak stwierdził, na dzień dzisiejszy nie dałabym rady urodzić naturalnie ze względu osłabionego organizmu. Natusia ma położenie główkowe, co daje odczuć, bo podbrzusze i boki strasznie momentami bolą. Tyle o mnie. Aniołku, trzymam kciuki by to jednak nie była @ może warto zrobić bete?Ona jest najbardziej wiarygodna. Moc buziaków dla kochanych dwupaczków i ich rozrabiających Maluszków :) Mocno trzymam kciuki za wszystkie nie oczekujące @, samych pozytywnych testów. Asmanko buziaki również dla Ciebie P.s dziękuję Asiu, że o mnie pytasz, to bardzo miłe :) -
Kolejna ciąża po poronieniu
Motylek1985Mlyneczka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć dziewczynki, Asiu, nie odzywam się bo wszystko się popieprzyło! Cukrzyca, teraz doszły problemy rodzinne za dużo mi się tego nałożyło :( Jutro idę zrobić badania na cukier(krew, mocz i coś tam zlecone przez diabetolog) a w czwartek mam nadzieję, że diabetolog mnie przyjmie. Tak bym chciała by wyniki wyszły dobrze, ech. Glukometr nie wiem czy jest sprawny, ponieważ kiedy poziom wychodzi zbyt wysoki, ponawiam wynik i po minucie jest sporo niższy. Natalka, jest ułożona już główką w dół. Jej kopniaki nie są zbyt mocne ani intensywne, ale są. Potrafi tak się ułożyć, że naciska mi na jakiś organ, wówczas odczuwam dyskomfort. Najważniejsze, że kopie. Wizyta w poniedziałek. Asiu, mam nadzieję, że awaria komputera szybko minie. Bardzo się cieszę, że Filipek taki aktywny. Całuję Was mocno. Beatko, mam nadzieję, że mdłości szybko miną. Jedź migdały, mnie pomogły :) Olciu, co u Ciebie? Jak się czujesz? Jak Dawidek? Lenko, gratuluję córeczki, zapewne będzie równie piękna co Ty! izi27 słyszałam, od swojego lekarza, że plamienia często zdarzają się w ciąży, jednak proszę jedź na pogotowie dla własnego spokoju. Proszę napisz jak się czujesz? Madziu, tak strasznie mi Cię szkoda, nie zasługujesz by przechodzić przez coś takiego. Co za drań! Musisz być dzielna dla córeczki, wiem, że dasz radę Madziu, a On jeszcze pożałuje. Przepraszam Was dziewczynki, że nie piszę do każdej, ale nie mam głowy do czegokolwiek. Całuję Was mocno -
Kolejna ciąża po poronieniu
Motylek1985Mlyneczka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć dziewczynki, bardzo Was przepraszam, że tyle się nie odzywałam ale cały tydzień latałam po lekarzach. We wtorek byłam u diabetolog i Pani powiedziała, że mam dziwny cukier. Raz za wysoki, raz w normie a zdarza się że bywa za niski. W przeciągu 6 dni schudłam 3,5 kg. i wróciłam do wagi sprzed miesiąca tj.58,5 kg;/ Dietę stosuję nadal, straszą mnie że jeśli cukier będzie skoczny czeka mnie insulina. Momentami nie daję rady. Nie chodzi o słodycze, bo do tego mnie nie ciągnie, pewnie że zjadłabym czasem schabowego, albo po prostu normalny obiad, jednak najgorsza jest bezradność i bezsilność. Pilnuję diety, dbam o to a mimo to mogę brać insulinę i ta świadomość, że Natalka może urodzić się duża, wcześniakiem bądź z nieukształtowanymi w pełni płuckami i musiałaby leżeć w inkubatorze jest straszna. Nie życzę nikomu by musiał przezywać taki strach. W środę natomiast byłam u ginekologa-oczywiście infekcja i on powiedział, że Natalka rozwija się dobrze, jej waga jest prawidłowa i póki co nie mam czym się martwić. Ale...w tym okresie nie wolno już głaskać się po brzuszku, bo mogę wywołać skurcze-kiedyś Asia o tym pisała tutaj i jest to prawda. Dziś z kolei byłam na pobraniu krwi, bo przed wczoraj cukier w godzinę po kolacji wyniósł 157, od razu poczułam, że coś jest nie tak i zrobiłam drugi pomiar(może od tego czasu upłynęła minuta) i cukier wyniósł...114! Zadzwoniłam wczoraj do Pani diabetolog i Ona powiedziała, że mam przyjść zrobić pomiar z żyły i w tym czasie z glukometra jeśli wyniki się pokryją, oznaczać będzie że to była jednorazowa awaria, jeśli nie to glukometr nawalił. Poszłam dziś i z glukometra 105, a z żyły 92. W poniedziałek idę zrobić najważniejsze badania na cukier, które zdecydują co dalej, albo insulina, albo nie i we wtorek z wynikami, wówczas zapytam jak to jest z tym wynikiem. Tyle o mnie... Beatko, cieszę się, że Maluszek rozwija się pod Twoim serduszkiem. Wspaniała wiadomość :) Nanuoka odezwij się proszę jak będziesz po spotkaniu z tą Panią doktor, wypytaj o wszystko :) Klunia, mam nadzieję, że nie masz tej cholernej cukrzycy, trzymam mocno kciuki. Olciu, dziękuję za rady na fb, w przyszłym tygodniu zamawiamy wszystko dla Natusi, włącznie z łóżeczkiem. Hanakali może faktycznie ten psycholog to dobre rozwiązanie, jednak pamiętaj, że decyzję musisz podjąć sama, bez nacisków kogokoliwek. Madziu, jeśli chodzi o wagę, to się nie martw, stres który przeżywasz bardzo odbija się na Twojej psychice, jednak w ciąży nie ma reguły ile trzeba przytyć. Madziu zjedź coś i się połóż na lewym boku, przykładając rękę do brzuszka, na pewno w końcu kopnie. Czasem kopy są tak słabe, że my ich nie wyczuwamy, a Maluszki kopią :) Proszę Cię napisz czy kopie. Now, już pewnie po urlopku, szkoda bo pewnie się nie chce wracać do pracy Lenko, ale ten czas leci. Nim się obejrzysz będzie dzień waszego ślubu :) izi27 jestem pewna, ze ten ból związany jest z rozciąganiem się więzadeł macicy. abbdshdhd nawet nie wiem co mam Ci napisać :( Myślę, że najlepiej będzie jak umówisz się jak najszybciej do ginekologa. Trzymam mocno kciuki. też czekam na brak no proszę, już koniec I trymestru? Wspaniale! :) Asiu, ja osobiście nie miałam problemu z zaparciami. Postaraj się jadać o stałych porach. W swoją dietę wprowadź więcej nabiału, ale tego chudszego, kefiry, jogurty, etc. Owoce i słodycze jadaj w umiarkowanych ilościach i tylko do 17-18, bo zawierają dużo cukru i hamują metabolizm. Za to warzywka możesz jeść bez ograniczeń, szczególnie surowe i te zielone. Cieszę się, że Filipek tak wojuje :) Doris27 cieszę się bardzo z powodu dobrych wyników, mam nadzieję, że i szybko zapali się dla Was zielone światełko :) WaitingForAMiracle gratuluję sprawności komandosików męża :) Mamo Aniołka, trzymam kciuki by sprawy z M posuwały się ciągle ku dobremu. Spędzajcie ze sobą jak najwięcej czasu i cieszcie się nim. wom@n i qociakwawa a może faktycznie za wcześnie na testowanie? Asiu, Olciu, Beatko, Mamo Aniołka, Lenko,też czekam na brak,Nanuoka, dziękuję za ciepłe słowa i pamięć o mnie. Jesteście kochane. Pozdrawiam wszystkie dziewczynki i życzę spokojnej nocki. Buziaki -
Kolejna ciąża po poronieniu
Motylek1985Mlyneczka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Kluniu, wczoraj w ogóle nie piłam herbatki owocowej, praktycznie cały dzień, albo samą wodę niegazowaną, bądź z cytrynką. Słyszałam też o ruchu, zresztą ja zawsze gdzieś "wędruję" wczoraj po kolacji tj.po 20, celowo poszłam do sklepu aż dwa razy z nadzieją że ten cukier nie wzrośnie. Dlatego ten pomiar glikemii był dla mnie takim szokiem :( Dzisiaj mierzę godzinkę po śniadaniu czyli o 11 (też zamierzam pójść do sklepu) a później o 16 godz.po obiedzie. Mam nadzieję, że wskaźniki będą niższe niż 120. Naprawdę się stosuję do diety :( Jestem pewna, że Twoje wyniki wyjdą prawidłowo. Nie martw się kochana, na pewno nie masz tej cholernej cukrzycy. Całuję Cię mocno. Dorciu, przykro mi :( -
Kolejna ciąża po poronieniu
Motylek1985Mlyneczka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć dziewczynki,nie wiem czy ta herbatka malinowa wywołała ten skok, bo wypiłam ją ok.18, a pomiar cukru robiłam o 21. Dzisiaj cukier na czczo 82, a norma jest od 60-90, czyli ok. Stosuję się do zaleceń diabetolog. Słodyczy, soków słodzonych, smażonych, etc. nawet nie tykam. Porcje jem naprawdę małe, w odstępach 2,5 godzinnych. Dziś na kolację zjadłam 1 kromkę chleba graham(bez masła) z 1/2 małego pomidorka i po godzinie mój cukier wyniósł 142! Jak to jest możliwe?! Już sama nie wiem co robię źle. Bóg mi świadkiem, że w diecie nie oszukuję. Boję się o Natusie, nie chcę jej szkodzić, a mimo to cukier wysoki. Fakt niższy niż ten wczorajszy wieczorem, ale mimo to wciąż wysoki :( We wtorek mam wizytę u diabetolog, boję się, że każe mi brać insulinę, albo co gorsza, że do porodu trafię do szpitala. Staram się w dzień zachowywać normalnie i nawet o tym nie myśleć, by Natulka nie wyczuła negatywnych emocji, ale uwierzcie mi, że dzisiaj wieczorem takiego wyniku cukru się nie spodziewałam. Przepraszam Was za mój egoizm i że piszę tylko o sobie, obiecuję wszystkie zaległości nadrobić jak najszybciej. Dorcia, ależ bym się cieszyła z Twoich dwóch kreseczek :) Mamo Aniołka, bardzo mi przykro, że znowu zaczęło się psuć między Tobą, a Twoim M. Proszę Cię porozmawiajcie, bo nie możecie się tak oddalać, a tym bardziej Ty nie możesz się smucić. Now, Pani doktor miała rację odnośnie Twojej osoby :) Do lutego/marca szybko Ci czas zleci, a potem pod koniec roku będziesz tulić Maleństwo w swoich ramionach, jestem tego pewna. Jeszcze raz bardzo przepraszam, że nie odpisuję każdej z Was. Całuję Was wszystkie, dwupaczki oczywiscie podwójnie. Buziaki moje kochane -
Kolejna ciąża po poronieniu
Motylek1985Mlyneczka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć dziewczynki, przepraszam że nie pisałam. Dostałam skierowanie do diabetologa. Mam dietę, muszę codziennie robić rozpiskę co jadłam i mierzyć 2 razy dziennie cukier. Na obiad zjadłam zupkę fasolową ok.200ml i 2 różyczki kalafiora, po godz.cukier miałam 102-czyli dobrze. Potem ok 17-18 zjadłam jabłko i wypiłam herbatę malinową z 1 łyżeczką cukru. O 20 zjadłam 2 kromki chlebka graham z wędliną z drobiu i indyka z ogórkiem zielonym i rzodkiewką i cukier po godzinie 157! Nie wiem dlaczego :( -
Kolejna ciąża po poronieniu
Motylek1985Mlyneczka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
wom@n oczywiście, że trzymam bardzo mocno kciuki i wierzę, że się udało i niebawem test oraz usg to potwierdzą :*