Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Motylek1985Mlyneczka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Motylek1985Mlyneczka

  1. Cześć dziewczynki, wpadłam się przywitać i JUŻ życzyć Wam spokojnych świąt. Wiem, że troszkę wcześniej ale trochę zagoniona jestem. W środę Natalka skończyła roczek. Rozrabiaka z niej niemożliwa. Wspina się wszędzie, guzy i sińce jej nie straszne. Chodzi już odkąd skończyła 10,5 miesiąca. Jest niesamowicie kochana, ale chachorzyca :) Molo, mam nadzieję, że Twoje miłosne problemy jakoś się rozwiązały? Uważaj na siebie. Pozdrawiam wszystkie brzuchatki i życzę Wam spokojnych i szczęśliwych świąt, kolejne już będą z Dzidzią. Dla kochanych staraczków, proszę nie traćcie nadziei. Ja wiem, że myślicie teraz, dobrze jej się gada, bo ma Dziecko. Ale uwierzcie mi, też miałam chwile załamania 2 lata temu. Maleństwo straciłam w listopadzie (3 miesiące po ślubie, krótko przed męża i moimi urodzinami) Święta były dla mnie tragedią. A rok później wigilię spędziliśmy z 6 dniową Natalką :) J55j555 moc buziaków dla Ciebie i Wikunia, ależ ten czas leci!! Dziękuję za życzenia dla Natalki :* Asmanko, kurcze żałuję że nie mamy kontaktu pamiętaj że o Tobie myślę. Moc buziaków dla pięknych Pań i Brzusia :* Hanakali, Mamo Aniołka, 9 tygodni, Ede i reszta dziewczynek całuję Was mocno Buzii
  2. Cześć dziewczynki, długo zastanawiałam się co napisać. Byłam bardzo zła na całą tą nieprzyjemną sytuację i nagonkę na nas, ale...mam też wyrzuty sumienia, że nie pisałam i przepraszam Was. Może są jeszcze dziewczynki, które mnie pamiętają i wiedzą, że lubiłam pisać długie posty, niestety obecnie przy Natalce nie jestem w stanie doczytać poprzedniej strony bo jakieś małe łapki stukają mi właśnie po klawiaturze, więc jeśli pojawi się jakaś literówka, to przepraszam :) Dlatego muszę napisać ogólnie. Kobietki po starcie, wiem doskonale co czujecie. Ból po utarcie Maluszka jest potworny, jednak uwierzcie mi, że trzeba walczyć i wierzyć, że się uda. Przede wszystkim musicie zaufać lekarzowi, On najlepiej Wam doradzi jakie badania musicie zrobić i kiedy możecie się starać. Jedni zielone światełko dają po miesiącu, inni dopiero po 6, także musicie im zaufać, a na pewno będzie dobrze :) Za każdą z Was trzymam mocno kciuki :) Brzuchatki, pozdrawiam Was i Wasze Maluszki i życzę samych miłych wiadomości od lekarza :) Asmanko, Myszorku, Ede, 9 tygodni, Hanakali pamiętam o Was ciągle, kurcze tak bym chciała wiedzieć co u Was. Buziaki Muszę kończyć, bo Natalka domaga się położenia do drzemki. Pozdrawiam wszystkie dziewczynki
  3. Jejku, dziewczyny normalnie coś człowieka trafia czytając coś takiego?! Kafeteria, to forum stworzone dla kobiet, których dotknęła tragedia poronienia. Każda z nas znalazła tutaj wsparcie, nawiązały się nici przyjaźni i to jest wspaniałe za co należy dziękować założycielowi. I jak na każdym forum jedne osoby się dopisują, inne znikają, normalne-życie. Jednak obrażanie drugiego człowieka i wypisywanie tego typu postów to gruba przesada. Mlo88, Olcia nie nazwała Cię "chamskim człowiekiem" a powieliła Twoje słowa, że to co napisałaś "było chamskie" Nie wiem jakim prawem ją obrażasz. Nie znasz jej prywatnie, a zbluzgałaś ją jakby nie wiadomo co zrobiła. Kiedy dowiedziałam się, że się o nas pytacie poczułam wyrzuty sumienia, jednak czytając te posty dochodzę do wniosku, że nic tu po mnie. Nie będę wchodziła na forum, gdzie moje przyjaciółki i ja jesteśmy obrażane dlatego, że przestałyśmy się odzywać na parę miesięcy (choć niektóre pisały). Myślę, że faktycznie ktoś bardzo zagalopował się w swoich postach. No nic, Mlo88 z tego co doczytałam jesteś w ciąży więc szczerze życzę Ci szczęśliwego czasu ciąży. Pozdrawiam gorąco wszystkie Brzuchatki i Maleństw w nich zamieszkujące, natomiast dziewczynką starającym się, życzę wytrwałości i ujrzenia magicznych dwóch kreseczek. Dziecko jest prawdziwym Cudem. Macierzyństwo jest wspaniałe, jednak nie raz bywa ciężko. Dziękuję tym dziewczynką, które o mnie pamiętały. Dodam, że Natalka rośnie jak na drożdżach. Oj, czasem się śmieję, że nie dziwię się lekarzowi, że się pomylił z płcią, bo chachorzy jak chłopczyk. Jest bardzo żywym i pogodnym Dzieckiem. Zaczepia wszystkich ludzi, śmieszek z niej niesamowity. Ma już 6 ząbków, raczkuje i wojuje. A ja oczywiście oszalałam na jej punkcie :) Pozdrawiam wszystkie bardzo gorąco i jednocześnie proszę o zakończenie tej niemiłej nagonki na Mamuśki, dziękując tym wyrozumiałym. Buźka
  4. Cześć dziewczynki, nie wiem czy któraś mnie jeszcze pamięta. Strasznie mi przykro z powodu "nagonki" jaka powstała na temat Mamusiek. Myślę, że nie jest w porządku pisanie takich rzeczy. Ja urodziłam Natalkę w grudniu. Z początku zaglądałam tutaj bardzo często starając się każdej odpisać. Obecnie Córcia skończyła 8 miesięcy, raczkuje i ma się dobrze. Ostatnio bardzo nam chorowała.Trzy razy próbowałam się tutaj wbić, niestety przeczytałam kilka stron i musiałam wyjść bo Natalka się budziła. Jak dołączyłam do forum były też inne dziewczyny, które w tym czasie były w ciąży, a później znikały i nie było to spowodowane tym, że olały kafeterię, ale brakiem czasu. Łatwiej jest skrobnąć parę słów na fb czy smsa. Zresztą tak jak napisała Natalka nie trudno nas znaleźć, podawałyśmy na nas namiary głównie dlatego, że wiedziałyśmy że z czasem będzie tutaj trudniej zajrzeć. Ja osobiście nie dostałam zaproszenia na fb z wiadomością "hej, tu...z kafeterii" bym wiedziała z kim mam przyjemność i czy to nie jest pomyłka. Naprawdę bardzo mi przykro, że tak zostałyśmy potraktowane. Cieszę się, że są dziewczyny, które to rozumieją. Dziękuję "gościowi" z innego forum za wstawiennictwo i zrozumienie. I nie prawdą jest stwierdzenie odnośnie fb "żeby dołączyć trzeba stać się już mamą" czego przykładem są wciąż czekające dziewczynki które są z nami (myszko, dziękuję) Przykro mi, że dołączają nowe dziewczynki, trzymam za każdą mocno kciuki. Nowym brzuchatką serdecznie gratuluję i życzę szczęśliwego rozwiązania. Niestety muszę kończyć, więc nie doczytam co u której słychać. Jeśli któraś z dziewczynek ma ochotę podaję adres mailowy sabinka85-1985@o2.pl nie obiecuję jednak że szybko odpiszę. Pozdrawiam ciepło
  5. Nie da się dodać posta!!! oddajcie nam nasze kafe!!!!!!!!!!!!
  6. Dziewczynki, straszne jest to nowe kafe! Pozmieniali tak, że ciężko posty dodawać. Wiem, że to nie to samo, ale gdyby któraś z Was miała ochotę to podobnie jak Doris serdecznie zapraszamy na fb. Wiem, że niektóre z Was mogą chcieć pozostać nadal anonimowe i szanuję to, jednak gdyby któraś miała ochotę dołączyć, będzie nam bardzo miło. Jakiś czas temu nasza o7cia utworzyła tam grupę kafe (moja kochana!) Jest ona zamknięta, więc posty widzą i mogą dodawać tylko członkowie grupy, także reszta znajomych z fb nie ma do tego dostępu. Gdyby któraś z Was chciała do nas dołączyć to podaję dane, za moim pośrednictwem znajdziecie inne dziewczynki. We wiadomości proszę podajcie nick z kafe. Pozdrawiam ciepło Sabina Młyńczak(Jędrzejewska) Katowice
  7. Cześć dziewczynki, nie odzywałam się przez tydzień, bo byłyśmy z Natalką u rodziców, a Mamie kiepsko komputer chodzi. Właściwie siadałam tylko na chwilkę na fb 9 tygodni, doskonale znam to uczucie kiedy jednego dnia Maleństwo jest bardzo aktywne, a drugiego spokojniutkie. Musisz myśleć pozytywnie. 15 tydzień to już "spora" ciążą. Ściskam Cię bardzo mocno Asiu, szkoda że u nas w Polsce nie ma żadnej polityki prorodzinnej, wówczas ludziom żyłoby się zdecydowanie łatwiej. Wiem co czujesz. Mój Mąż chce z kolei pójść na kopalnię, a że jesteśmy sąsiadkami to wiesz, że najniebezpieczniejsza jest HALEMBA w Rudzie Śląskiej, a On właśnie tam chce pójść by poprawić nasz byt. Jak się chłop uprze, to ciężko go przekonać. Mój Mąż podobnie jak Twój też pracuje w systemie 3 zmianowym. Jest to bardzo trudne, bo mało czasu mamy dla siebie. Porozmawiaj z Mężem, powiedź, że nie chcesz by brał sobie dodatkowe zajęcie, bo wiąże się to z jeszcze mniejszą jego obecnością w domku. Jak tam Filipek? Czujesz już jakiś wybijający się ząbek? Asiu, zachowanie Twojej Mamy jest karygodne! Jak Ona mogła tak powiedzieć!!! Wiem, ze to Mama, ale ja na Twoim miejscu już ręki bym nie wyciągała. Na własne życzenie straciła tak wspaniałą córkę jak Ty! Milenko, strasznie mi przykro z powodu tego wirusa. Najważniejsze, że Bartuś ma już odpowiednie leki, bo oboje bardzo się męczyliście.Napisz proszę jak się ma nasz przystojniak? Now, jak zniosłaś drugie badanie glukozy? Kiedy wynik? Dziękuję, że o nas pytasz :* Iluś, jesteś bardzo dzielna, zobaczysz że jeszcze troszkę i Zosieńka będzie wśród nas :) Asiu, proszę przekaż moc buziaczków od nas Beatce i Franusiowi :* paaatiii87 proszę nie pisz tak o sobie kochana. Zawsze otrzymasz od nas wsparcie. Zobaczysz, że wyleczą Ci to świństwo i zostaniesz upragnioną Mamą. Przykro mi, że musisz przez to wszystko przechodzić. Odpowiadać na przykre pytania, człowiek tak bardzo wówczas chciałby tego uniknąć, a niestety się nie da. Kiedy mnie pytano łzy od razu napływały mi do oczu. Później odpowiadałam, że "mój Aniołek odleciał do nieba" i szybko zmieniałam temat. Myślę, że taktowny człowiek nie będzie drążył z Tobą tego tematu wiedząc jaki ból Ci sprawia. Jesteś bardzo silną osobą i zapewne dasz radę przejść przez tą straszna tragedię, tylko potrzebujesz czasu, a tego upłynęło na razie zbyt mało. Bardzo mocno Cię całuję wom@n dobrze że się smarujesz oliwką. Ja w ciąży nie miałam rozstępów, a zrobił mi się po porodzie na udzie. Niestety na to cholerstwo nie ma rady. Dlatego pamiętaj by i po porodzie się smarować. Kurcze, Ty już faktycznie na finiszu, super uczucie z tą fikającą nóżką :) Doris, ja takie ciągnięcia miałam jakiś tydzień przed porodem, też latałam do toalety cały czas. W dniu porodu Natalka była aktywna, tak jak zawsze. Natomiast kiedy zaczęłam krwawić, to lekarka podczas usg stwierdziła, że najszybciej urodzę pod koniec tygodnia(był wtorek!) bo Natalka taka aktywna, jak się okazało urodziłam za 2 godziny! J55j555 ale się uśmiałam czytając Twój post o Wikusiu. Cieszę się, że taki aktywny z niego chłopczyk, zapewne jest bardzo kochany. Mam nadzieję, że z tej alergii po prostu wyrośnie. Całujemy Was obie z Natalką dziękując również za pamięć o nas :* Nadzieja_81 serdeczne gratulacje! Oczywiście kciuki mocno trzymamy renatka1985 bardzo mi przykro :( Musisz być teraz bardzo dzielna, niestety zgodzę się z Tobą że strata Maluszka to najgorsze co może przytrafić się człowiekowi. Ja podobnie jak Ty poroniłam samoistnie i dlatego radzę Ci odczekać te 3 miesiące. Macica się sama oczyści( jak ja nie znoszę tego stwierdzenia!!!) jednak musi się też zagoić. Trzymaj się kochana i pisz do nas zawsze gdy będziesz miała ochotę Anka_33_ ja nie miałam zabiegu, tylko poronienie samoistne i lekarka mnie badała i zrobiła usg i na tej podstawie dała nam zielone światełko za 3 miesiące. Troszkę dziwne, że Cię nie badano Aniolku, gratuluję pomyślnej wizyty :) mlo88 co za wredna i durna lekarka, błagam Cię nie słuchaj jej i koniecznie zmień lekarza, bo ta to jakiś potwór!!! 28agatagata kurcze, nawet nie wiem co mam Ci napisać, tak strasznie mi przykro kochana. Pamiętaj, że jakąkolwiek decyzję podejmiesz jesteśmy z Tobą :(
  8. Dziękuję wom@n że mnie tak wspierasz, oj potrzeba mi tego. Jedyne o co się modlę to by szczęśliwie zaleciał. paaatiii87 imponuje mi Twoja siła, jesteś niezwykłą osobą. Cieszę się, że się nie poddajesz. Mam nadzieję, że te 6 tygodni upłynie Ci szybciutko. Życzę Ci ze wszystkich sił by tym razem lekarze porządnie się Tobą zajęli. A od nas zawsze otrzymasz wsparcie i dobre słowo. Bardzo mocno Cię przytulam 28agatagata życzę Ci udanego wypoczynku i samych pozytywnych myśli :) karola2812 ja miałam takie drgania gdy Natalka miała czkawkę, ale to było już w III trymestrze. Być może zdarza Ci się wcześniej coś zjeść, co Malutkiej nie przypasowuje, a może po prostu stojąc intensywniej odczuwasz już ruchy :)
  9. Dziękuję dziewczynki za wszystkie ciepłe słowa wsparcia, kochane jesteście. Kiedy Mąż wychodził, trzymałam Natalkę na rękach i płakałam. Tak strasznie to bolało. Tuliłam Go z całych sił, nagle człowiek zdaje sobie sprawę z tego jakim był głupkiem kłócąc się z tych wszystkich bezsensownych powodów. Macie rację, że ja mam Natalkę, mój Mąż ma się zdecydowanie gorzej :( Wiem, że będzie z siostrą, ale wiem też jak bardzo nie chciał nas zostawiać. Samolotem leci po raz pierwszy, bał się strasznie, a ja chyba jeszcze bardziej.Nim wyląduje, to ja oszaleję, a gdzie tam 15.30!!! Próbuję się czymś zająć tym bardziej, że Natalka jest dziś bardzo marudna i płaczliwa, chyba czuje nasz smutek :( Wszystkie moje myśli krążą wokół Męża. Nie ma go od dwóch godzin, a ja czuję jakby go nie było od kilku dni. Tęsknię za nim i bardzo się boję o niego :(
  10. E-de dziękuję Ci za takie wspaniałe słowa! Kochana jesteś :* Ja też chcę Cię podejrzeć na fb :P Jeśli chodzi o cukrzyce ciążową, to ja ją miałam niestety, więc służę radą i wsparciem kochana :* Asiu, dziękuję Ci za miłą wiadomość na fb, jesteś prawdziwym Aniolkiem :*
  11. Dziewczynki, tak dawno nie pisałam, bo po pierwsze czas przy Natalce płynie szybciutko. Wstajemy rano i mam wrażenie że zaraz jest wieczór. Skończyła już 5 miesięcy, a dzień przed tj.17 maja wybił jej się pierwszy ząbek! Nauczyła się przewracać z plecków na brzuszek i z powrotem, także ciągle muszą ją mieć na oku. Śmieszek z niej nadal taki sam, nie boi się obcych, do każdego pójdzie i obdarowuje go uśmiechem, mam nadzieję jednak że ta dziecięca ufność jej minie. Pogodę staramy się wykorzystywać do maksimum. Z tego tytułu trzeba było zmienić już wózek i zakupiliśmy spacerówkę. W gondoli ledwie się mieściła już i podnosiła co sprawiało, że szybko się w niej nudziła. Jeśli chodzi o nowe potrawy, to nie przepada za kaszkami, owocami i soczkami, natomiast dania pałaszuje z apetytem. Choć idące kolejne ząbki dają jej popalić i dziś chce tylko mleczko, odpukać nie gorączkuje. Jest taka kochana. Uwielbiamy wspólne leżenie, wówczas przewraca się na boczek i dotyka mojej twarzy-wspaniałe uczucie. Ostatnio sypia różnie, w dzień już coraz mniej. Wieczorkami ma problem z zaśnięciem. Jeszcze parę dni temu budziła się regularnie co 3 godzinki do jedzenia i po 6 już pobudka, natomiast od dwóch dni w nocy budzi się tylko raz. Przebudzi się po 7 bo nie potrafi się w łóżeczku przekręcić z powrotem z brzuszka bo ma za mało miejsca (śpi na brzuszku) i zasypia do 8.20. Zobaczymy na jak długo takie fajne noce zostaną :) Gadułka, śmieszek i ostatnimi czasami krzykacz-jak mały satanista :) Natomiast drugi powód mojego długiego milczenia, to smutek. Pisałam Wam kiedyś, że Mąż leci do Irlandii na komunię i jutro to nastąpi. Wiem, że zapewne większość z Was pomyśli "o co baba robi tyle krzyku, przecież tydzień szybko zleci" Jednak my nigdy nie rozstawaliśmy się na dłużej niż 24 godziny. Boję się jego lotu, będzie mi go przez ten tydzień bardzo brakowało :( Mój Mąż jest moi najlepszym przyjacielem, oczywiście że się kłócimy, ale wciąż jesteśmy w sobie zakochani jak za czasów narzeczeństwa, a tutaj taka rozłąka :( Ostatnio w ogóle kiepskawo się czuję. Mam częste zawroty głowy, a włosy wypadają mi garściami. Mam nadzieję, że to tylko chwilowe osłabienie organizmu. Przepraszam jeśli nie odpisałam każdej. Całuję Wszystkie dziewczynki, buziaki
  12. asia81go oj, bidulko ale się stracha najadłaś. Najważniejsze, że wszystko jest dobrze. Nie martw się, że nie masz żadnych ciążowych objawów, w cale nie musisz ich mieć. A teraz dużo wypoczywaj i dbaj o Was :) Gosia7122 nie poddawaj się kochana, ja mocno trzymam kciuki za Ciebie Marys2333 waga to najmniejszy problem, zobaczysz że po porodzie szybko ją zgubisz. Najważniejsze że Maleństwo tak pięknie i zdrowo rośnie Myszorku, zawsze z niecierpliwością wypatrywałam postów od Ciebie. Cieszę się, że będziecie mięli darmowe in vitro. Proszę pisz często. Bardzo mocno Cię z Natalką całujemy kluniu, Oleńka jest naprawdę śliczna :) Gratuluję dwóch pięknych ząbków :) asiula74 jak się czujesz? Anielicaaaaaaa cieszę się, że trafiłaś na tak wspaniałego lekarza, super że tak pozytywnie Cię nastawił, więc teraz czekamy tylko na owocne wieści :) nowa30 gratuluję mobilizacji na siłowni-też by mi się przydała :) Cieszę się, że nie masz toksoplamozy, bo to jest najważniejsze :) mala2103 bardzo dobrze, że odwołałaś tą wizytę u ginekologa. Nie dosyć, że bezczelny lekarz, to jeszcze brutal. Napisz koniecznie jak po jutrzejszej wizycie :) aniolek2404 dobry pomysł z zakupem uniwersalnych ciuszków :) Jak się czujesz? Brzusio już pewnie duży :) aneczka112 gratuluję!!!! maglen86 jeśli chodzi o metody, to ja stosowałam testy owulacyjne i przytulałam się z Mężem co drugi dzień. Trzymam kciuki by i Tobie się szybko udało martusiatusia cieszę się, że Twoje wyniki się poprawiły, jeśli chodzi o miesiączkę to faktycznie dziwna
  13. Hanakali cieszę się, że wymioty ustały. Jeśli chodzi o listę na pierwsze dwa tygodnie Maluszka, to...jest Ci potrzebne już wszystko. Ubranka: Śpioszki - najlepiej zapinane w kroku (3 szt.). Body z krótkimi rękawkami (3 szt.) i z długimi (3 szt.) najwygodniejsze są te zapinane na całej długości na zatrzaski. Koszulki (4 szt.) - zapinane z boku lub z przodu albo kopertowe, powinny mieć dość duży dekolt, aby nie obcierały krótkiej i pofałdowanej szyi maluszka. Pajacyki (4 szt.) zakłada się je na koszulkę albo body, idealne na chłodniejsze dni, tym bardziej, że rodzisz pod koniec października. Skarpetki (4 pary) cienkie na cieplejsze dni, a grubsze na chłodniejsze. Spodenki ze stópkami (2 pary) powinny mieć luźną gumkę w pasie. Sweterki (2 szt.) najlepiej zapinane na suwak lub guziki. Czapeczki (3 szt.) przydadzą się zarówno podczas spaceru, jak i po kąpieli. Rękawiczki (2 pary) zakłada się je dziecku przez pierwsze dwa tygodnie życia, kiedy nie obcina się jeszcze paznokietków. Kosmetyki Mydełko dla niemowląt takie, które można stosować od pierwszych dni życia, można myć nim też główkę, najpraktyczniejsze jest w płynie, w opakowaniu z dozownikiem. Chociaż ja nie stosowałam mydełka tylko Żel do mycia LINOMAG przeznaczony jest dla dzieci i niemowląt od pierwszych dni życia. Delikatnie myje i doskonale pielęgnuje wrażliwą skórę całego ciała Maluszka. Oliwka, ja akurat jej nie stosowałam, bo Natalka miała bardzo suchą skórę więc używałam emolientów. Krem przeciw odparzeniom trzeba smarować nim pupę dziecka przy każdej zmianie pieluszki. Krem na buzię. Ja używałam kosmetyków z serii Linomag, tj.żelu do mycia ciała i głowy, Linomag Bobo A+E, krem dla dzieci i niemowląt,Linomag z tlenkiem cynku,przeznaczony jest do codziennej pielęgnacji i ochrony okołopieluszkowej skóry dzieci i niemowląt od pierwszych dni życia. Akcesoria do pielęgnacji Wanienka powinna byc wyprofilowana, mieć specjalne wgłębienia na mydełko,myjkę, żel albo zabawki w późniejszym etapie. Można zakupić specjalną wkładkę do wanienki jest wykonana z gąbki, dzięki niej podczas kąpieli dziecko ma miękko i jest bardziej bezpieczne. Ja jednak jej nie stosowałam, zamiast niej kładłam pieluszkę tetrową. Ręcznik z kapturkiem (2 szt.) świetnie sprawdza się po kąpieli, bo dodatkowo chroni mokra główkę dziecka przed zimnem. Termometr do wody dzięki niemu będziesz dokładnie wiedziała, czy woda w wanience ma odpowiednia temperaturę do kąpieli (powinna mieć ok. 37C). Grzebień i szczoteczka do włosów - wykonana z miękkiego, naturalnego włosia. Nożyczki do paznokci koniecznie z zaokrąglonymi końcami. Chusteczki nawilżane niezbędne przy przewijaniu, zawarte w nich substancje nie tylko oczyszczają skórę, ale tez nawilżają ja i łagodzą podrażnienia. Natalce najlepiej przypasowały z firmy PAMPERS Pieluchy jednorazowe nie kupuj dużo opakowań, sama zobaczysz które są najlepsze. Ja lubię DADA, natomiast po huggies ma odparzenia. Pieluchy tetrowe (ok 5szt.) możesz nimi wytrzeć buzie maluszka, podłożyć je podczas przewijania albo zabezpieczyć swoje ubranie w czasie ulewania. Proszek do prania ubranek niemowlęcych jeśli nie zdecydujesz się prać ubranek w zwykłym proszku czy żelu Butelki do karmienia i smoczki (2 kpl.) na wypadek, gdybyś musiała karmić maluszka sztucznie. Łóżeczko i spółka Łóżeczko powinno mieć wymiary ok. 60 cm x 120 cm, rozstaw szczebelków ok. 6 cm, regulowaną wysokość materaca, kilka wyjmowanych szczebelków, by starsze dziecko samo mogło z niego wychodzić, opuszczany jeden bok, co ułatwia wyjmowanie malucha, szufladę (schowasz w niej najpotrzebniejsze rzeczy) i idealnie gładką powierzchnię. Materac powinien być przewiewny (wtedy skóra dziecka nie przegrzewa się ani nie odparza), półtwardy (musi lekko uginać się pod naciskiem dłoni), szczelnie okryty pokrowcem z impregnowanego płótna (jeśli dziecko nasiusia na niego, mocz od razu nie wsiąknie, ważne jest też, by można było go łatwo zdjąć i wyczyścić), może być wykonany z włókna kokosowego, trawy morskiej lub specjalnej pianki. Kołderka kup taką ze sztucznym wkładem. Pościel (2 kpl.) powinna być wykonana z bawełny. Prześcieradło (2 szt.) do wyboru masz bawełniane lub frott. Chociaż ja przez pierwszy miesiąc tego nie używałam, bo zawijałam Natalkę w rożek dzięki niemu miałam pewność, że nie rozkopie się podczas snu i nie przemarznie. Ochraniacz gdy dziecko zacznie się przekręcać, nie będzie uderzać główką o szczebelki. Kocyki (2 szt.) cienki bawełniany i grubszy polarowy. Przewijak jest pokryty ceratą, więc nawet jeśli wydostanie się na niego zawartość pieluszki, z łatwością usuniesz z niego zabrudzenia, montuje się go na łóżeczku. Kieszeń zakładana na łóżeczko schowasz w niej wszystkie najpotrzebniejsze rzeczy do pielęgnacji malucha No i oczywiście wózek i ewentualnie fotelik samochodowy. Nic więcej nie przychodzi mi do głowy, może dziewczynki podpowiedzą jak coś pominęłam WaitingForAMiracle jeśli czujesz ruchy Maluszka to nie ma powodu do obaw. Jednego dnia jest ich częściej, a drugiego może być mniej. Natalka dużo w brzuszku spała, więc panikowałam gdy tylko była spokojniejsza, wówczas jadłam coś słodkiego, bądź delikatnie stukałam się w brzuszek, zazwyczaj odpowiadała :) e-de gratuluje córeczki, mam nadzieję że serduszko się troszkę uspokoiło? Lenka_** serdeczne gratulacje z powodu narodzin Syna, niech Maluszek zdrowo rośnie :) 28agatagata serdeczne gratulacje!!!!
  14. Asmanko, napisz co u Ciebie i dziewczynek? Wszystko dobrze? Jakieś plany na wakacje? Sohvii wszystko będzie dobrze, zobaczysz. Musisz w to uwierzyć i tylko pozytywne myślenie, już my Ci w tym pomożemy :) Gratuluję uwidocznienia brzusia :) Wajola bardzo mi przykro z powodu utraty pracy, mam nadzieję że szybciutko znajdziesz nową i oczywiście bardziej satysfakcjonująca. Cieszę się z powodu tak dobrych wyników :) Asiuniu bardzo się cieszę, że Filipek ma takie piękne wyniki badań, a jak ładnie już główkę trzyma, jest bardzo kochany. Obie z Natalką Was całujemy O7cia ależ mój Zięć jest przystojny, kurcze już pól roczku skończył :) Poproszę o zdjęcie z Mamusią. Jak przygotowania do nieszczęsnego powrotu do pracy? Kto zostanie z Dawidkiem? Buziaczki True hope doskonale Cię rozumiem, Twoja reakcja jest jak najbardziej normalna, zresztą ja miałam podobnie. Pisałam już o tym kiedyś. Jak byłam w pierwszej ciąży była w niej też Żona najlepszego kolegi z pracy Męża. Obie terminy miałyśmy na czerwiec. Bardzo tą parę lubiliśmy, często się spotykaliśmy, zresztą nawet na wspólnych weselach gościliśmy, więc równoległa ciąża była dla nas jeszcze większą radością. Kiedy ja straciłam Aniołka, nasz kontakt się troszkę rozluźnił. Obie nie wiedziałyśmy jak ze sobą rozmawiać. zgodziłam się na wspólnego sylwestra, a później bardzo tego żałowałam. Po pierwsze mimo iż szczerze bardzo dobrze im życzyłam, nie byłam gotowa patrzeć na jej rosnący brzuszek i ciążowe dolegliwości (Sylwestra spędziliśmy we czwórkę, ona szybciutko zasnęła, a ja siedziałam jak kretynka sama z Mężami, paskudnie się wówczas czułam) a poza tym o 24 ludzie składali sobie życzenia, a ja płakałam jak bóbr. Zrozumiałam, że za szybko chciałam udowodnić wszystkim, że sobie radzę, a nie potrafiłam. Nie cały miesiąc później zaczęłam uczestniczyć w ich ciąży, wypytywałam, interesowałam się. Szczerze ciesząc się razem z nimi. Dziś miedzy naszymi córeczkami jest pół roku różnicy, a nas to bardzo zbliżyło do siebie, zaprzyjaźniłyśmy się i mamy codzienny ze sobą kontakt. Daj sobie troszkę czasu, a z całą pewnością będziesz miała identyczny stosunek niż ja. Prawdziwa przyjaźń przetrwa naprawdę wiele, a za jakiś czas One będą dla Ciebie ogromnym wsparciem w poradach na temat ciąży i macierzyństwa :) Nadzieja, bardzo podoba mi się Twój optymistyczny post. Oczywiście trzymam za Ciebie mocno kciuki byś jak najprędzej ujrzała dwie kreseczki :) Anka bardzo mi przykro, że podobna tragedia dotknęła również Ciebie. Cieszę się, że masz wsparcie w narzeczonym i rodzinie, to bardzo ważne. Daj sobie czas na przeżycie swojej żałoby po swojemu, a jak będziesz gotowa zapewne Twój Aniołek z nieba będzie Cię chronił, zresztą jak każdą z nas. Trzymaj się kochana Akinom28/1 przykro mi z powodu Twoich zawirowań rodzinnych, ale najważniejsze, że masz tak wspaniałego Męża i Fasolkę pod serduszkiem i tylko to się liczy :) Agnik, serdeczne gratulacje z powodu dołączenia do grona szczęśliwych Żon sista83 ale Ci zazdroszczę tego domku :) Niestety tak często bywa że po poronieniu cykle się wydłużają. Niestety jeszcze nie raz dopadnie Cię smutek, ale spójrz wówczas w swoją stopkę, zresztą dla kogoś jeszcze ten domek budujecie :) Juli_ta witamy Cię w naszym gronie, przykro mi, że musiałaś do nas dołączyć. Oczywiście życzę udanych staranek :) Tofilebork gratuluję potwierdzenia ciąży! Wspaniała wiadomość :* lebanese przykro mi, że musiałaś do nas dołączyć i jeszcze masz takie doświadczenia. Cieszę się, że nasze forum daje Ci siłę i wsparcie, pisz zawsze w tedy kiedy masz ochotę :) Mycha, przykro mi z powodu tarczycy i prolaktyny, bardzo mocno wierzę, że i Tobie niebawem się uda :) Trzymam za Ciebie mocno kciuki soc84 witaj :( Ja również poroniłam samoistnie, serduszko przestało bić w 7tc. Jeśli chodzi o pochówek, to po pierwsze nawet przez myśl mi nie przeszło, a po drugie ja poroniałm w toalecie w przychodni. W przeciwieństwie do Ciebie nie mam silnej psychiki i nawet gdyby była taka możliwość podobnie jak Ty, nie dałabym rady. Trzymaj się kochana Azja cieszę się, że wszystkie badania masz w normie. Niech Maluszek zdrowo rośnie. Now cieszę się, że Maleństwo tak pięknie rośnie. Jak się czujesz? Co lekarz na te dolegliwości? Milenka cieszę się, że Bartuś tak zdrowo rośnie. A jak z humorkami? dalej nie możesz nic zrobić, bo domaga się Ciebie? Jeśli już ma twarde i zapuchnięte dziąsełka, to lada moment możesz wypatrywać ząbka :) Śliczny chłopczyk z niego, a Ty wyglądasz rewelacyjnie :) mlo25 daj sobie jeszcze troszeczkę czasu. A staranka zaczniecie wówczas gdy Ty będziesz psychicznie na to gotowa :) Cieszę się, że u Ciebie już lepiej :) Ania_Fistaszek bardzo zasmucił mnie Twój post. Proszę nie myśl tak o sobie! Teraz musisz tylko wierzyć, że się uda, a tak z całą pewnością będzie. Całuję Cię mocno Sitarowa cieszę się, że @ przyszła, kurcze ale płata Ci figle z tymi opóźnieniami. Jurgita330 serdeczne gratulacje i oczywiście czekamy na więcej postów od Ciebie i samych dobrych wiadomości Liliana785 serdecznie gratuluję dwóch kreseczek!!!! OlaLenka26 bardzo mi przykro z powodu straty Maluszka, jednak od razu śpieszę z gratulacjami! Trzymaj się dzielnie i dbaj o siebie, Fasolinki i oczywiście o roczną Lenkę :) aniolek2404 cieszę się, że dobrze się czujesz, więc jak tylko pogoda się poprawi, to spaceruj ile się da. Sierpień już nie długo :)
  15. Cześć dziewczynki, na wstępie chciałabym bardzo podziękować Asiunii, J55j555, Doris, Milence wom@n, Myszce i Myszorkowi za pamięć o mnie i Natalce-jesteście KOCHANE! :* Postaram się odpisać każdej z Was, więc mój post będzie dla tych cierpliwych :) Nie udzielałam się tutaj od paru tygodni i kafe przepełnia ogromna radość, ale i straszny smutek. Patii bardzo mi przykro, nawet nie wiem jakich słów użyć, bo cokolwiek napiszę nie będzie w stanie ukoić Twojego bólu. Post od Ciebie bardzo mnie zszokował, a jeszcze bardziej zasmucił, popłakałam się strasznie. Jedyne co Ci napiszę, to wiedź że sercem jesteśmy z Tobą i choć brzmi to banalnie pamiętaj, że na każdą z nas zawsze możesz liczyć. Czytając Twój post płaczę i mam gęsią skórę, dlaczego musiałaś przez to przechodzić. Biedulko, nawet nie jestem w stanie sobie wyobrazić co czułaś :( Tak bardzo mi przykro, ze nikt wcześniej Ci nie powiedział o infekcji łożyska :( Łączymy się z Tobą w bólu. Bardzo mocno Cię przytulam i całuję. Beatko i Izi najserdeczniejsze gratulacje z powodu narodzin Waszych synusiów. Niech zdrowo rosną i będą nieustającą radością swoich rodziców. A Wam kochane życzę szybkiego powrotu do formy i dużo radości jaką niesie za sobą macierzyństwo. J55j555 ojej, ale paskudna choroba długo trzymała naszego Wikusia, cieszę się, że już wszystko jest dobrze. Hihi, mały łobuziak, oczywiście najfajniejsze są zakazane "zabawki" :) Obie z Natalką przesyłamy Wam dużo buziaczków Denist, a to niespodzianka. W takim razie serdecznie gratulujemy córeczki. Czytając Twojego posta, od razu przypomina mi się moja ciąża. Proszę pogłaszcz Anitkę od nas :* Akinom serdeczne gratulacje Fasoleczki. Jeśli chodzi o Mamę, to strasznie przykre, jednak postaraj się teraz o tym nie myśleć. Choć przyznam szczerze, że nie rozumiem tego typu zachowań. Niestety sama się z takimi spotkałam. Ludzie plotą straszne głupoty i nie zwracają uwagi jak mogą zranić tym Aniołkową Mamę. Dużo zdrówka dla Ciebie i Fasolki, niech rośnie zdrowo :) Karola, gratuluję dziewczynki. Jeśli chodzi o siarę, to może być ta bardzo początkowa wydzielina. Zapewne zniknie po paru dniach, a na dłużej pojawi się po 20 tygodniu. Doskonale rozumiem Twój strach, jednak najważniejsze, że Malutka rozwija się prawidłowo, nic tylko się cieszyć kochana :) Bidulko, ale się stracha najadłaś, najważniejsze, że Malutka ma się dobrze :) Aniołek 23 gratuluję magicznych II kreseczek kochana, dbaj o siebie i Fasolkę :) Ciągle Martwiąca rozumiem Cię doskonale, że nie jest Ci łatwo gdy znowu cykl okazał się bezowocny, ale nie możesz się poddawać. Walcz o swoje szczęście. Może potrzebujesz odpoczynku? Postarajcie się na jakiś wyjazd, np. weekendowy, rozluźnij się, odpocznij, na pewno dobrze Ci to zrobi. Ściskam Cię mocno Doris, bardzo się zmartwiłam Twoim postem o szpitalu, jednak na całe szczęście to tylko fałszywy alarm. Oczywiście, że nie wariujesz. Zbliżający się poród to ogromna radość, ale i strach bo przecież nie wiemy co nas dokładnie czeka. Mamy mnóstwo pytań a zarazem wątpliwości. stad ta huśtawka nastroju. Nic się nie martw, za miesiąc Wiktorek będzie wśród nas. Napisz kochana, skoro Męża nie ma i nie uda mu się wcześniej zjechać, kto będzie przy Tobie przy porodzie? 9 tygodni, ja w ciąży byłam bardzo senna. Uwielbiałam drzemki, zresztą jak tylko Mąż miał nocną zmianę, zaraz kładłam się koło niego, także wypoczywaj ile się da. Jeśli chodzi o ból piersi, to już tak dokładnie nie pamiętam jak było do końca, ale na początku raz bolały, a raz nie. Tym się kompletnie nie przejmuj, najważniejsze, ze maleństwo zdrowo rośnie :) wom@n cieszę się, że Maleństwo tak szaleje. Odnośnie odwrócenia się, to może to nastąpić ( w każdą stronę) nawet w dniu porodu. Także spokojnie, zapewne jeszcze się odwróci :)Pamiętam jakby to było wczoraj jak oznajmiłaś nam o swoich dwóch kreseczkach :) A co do potwierdzenia płci, to co się będzie ujawniać :) Cieszę się, że wszystko u Was dobrze :* Lenko kochana co u Was? Jak się ma Zosieńka, jest taka piękna. Jak się czujesz? Proszę odezwij się do nas jak znajdziesz chwilkę. Mamo Aniołka co u Ciebie? Tak dawno nie pisałaś...
  16. sohvii proszę Cię, postaraj się o niczym złym nie myśleć. Zrób tak jak polecił lekarz, Maluszek na pewno rozwija się prawidłowo, a jak to bliźniaki, to tym bardziej :) Wszystko będzie dobrze :) Ja też jestem ze Śląska :)
  17. Cześć dziewczynki, dentist27 ja też byłam na weselu w ciąży w podobnym jak Ty tygodniu ciąży :) Odpoczywaj sobie i oczywiście gratulacje za piękne słowa zadowolonego pacjenta :) x Aniołek23 straszną masz tą owulację, ja tak nigdy nie miałam. Mam nadzieję, że dziś czujesz się lepiej? x Doris27 bardzo cieszę się, że u Ciebie wszystko dobrze, Wiktorek to duży chłopczyk, gratuluję kochana. Oczywiście, że jest szansa, że się jeszcze odwróci, czego Ci serdecznie życzę. Mam nadzieję, że unikniesz cesarki czy porodu pośladkowego. Wielkie buziaki x Beatko czyżbyś szykowała pokoik dla Synia? :) x sista83 bardzo mi przykro z powodu nadmiernych stresów, być może opóźniająca się miesiączka jest właśnie tego wynikiem. Jeśli do poniedziałku @ nadal się nie pojawi, to zrób sobie betę. Pozdrawiam x Akinom28/1 najserdeczniejsze gratulacje!!!! Jak ja uwielbiam takie wiadomości :* x Milenko świetny ten artykuł, poczwórne szczęście. x paaatiii87 Twój strach jest jak najbardziej normalny, jednak postaraj się odganiać złe myśli od siebie, zobaczysz że wszystko będzie w jak najlepszym porządku! Oczywiście piersiami się nie martw, one raz będą a raz nie boleć! Wielkie buziaki :) x inga 29 z całą pewnością konsultacja z innym lekarzem nie zaszkodzi, dobrze że idziesz :) x sohvii nie wiem czy dobrze zrozumiałam jesteś ze śląska???? x Azja, mimo strachu i Ty musisz myśleć pozytywnie, a wszelki czarne myśli odganiać, bo nie ma innej opcji jak ta, że będzie tylko dobrze! :) x wajola oczywiście zaglądaj do nas jak najczęściej :) x 9 tygodni ja podobnie jak Ty zamykałam ze strachu oczy na usg, a każde milczenie lekarza sprawiało, że moje serce biło ze strachu w przyspieszonym rytmem. Cieszę się, że Maleństwo tak pięknie rośnie no i oczywiście, że będzie grudniowe-chętnie przekażę Ci "pałeczkę" po mojej Natalce :) x True hope ciezę się, że miesiączka przyszła-oby ostatnia :) Kochane dwupaczki, jak byłam w ciąży mój lekarz kategorycznie zabronił mi głaskania się po brzuszku, bo to wywołuje skurcze. Nie wiem ile jest w tym prawdy, ale po jego ostrzeżeniu głaskałam brzusio mało, choć kusiło jak diabli :) Staraczki, wiosna w pełni, także mam nadzieję, że Wam niebawem coś przyniesie. Mamusie zapewne korzystają z uroków pięknej pogody i dużo czasu spędzają z Maluszkami na spacerku. My też się zaraz wybieramy. Wczoraj byłam odwiedzić "stare kąty" Natalka została wynoszona i wycałowana, a Ona jak prawdziwa kobietka lubi być tulona i buziakowana. Potem poszłam do sklepu koleżanki i jedna klientka powiedziała, że aż musiała wejść bo takiego śmieszka to jeszcze nigdy nie widziała. Kurcze, napawa dumą, jak ktoś tak pięknie wyraża się o Natalce, a Ona na komplementy to jest łasa :) Spokojnego dnia kochane, całujemy obie z Natalinką.
  18. Cześć dziewczynki, przepraszam że nie piszę do każdej, ale karmię Natalkę, bo zaraz wychodzimy. Dwupaczki gratuluję dobrych wieści, staraczki mocno przytulam, a Mamusie i Maluszki całuję. Milenko, mnie w szpitalu, położna i pediatra zgodnie powiedzieli-Jeżeli dziecko jest karmione wyłącznie piersią, witaminę K należy dawać mu od 9 dnia aż do końca 3 miesiąca życia.Witamina K jest istotna dla każdego organizmu, ponieważ zapobiega groźnej skazie krwotocznej, reguluje proces krzepnięcia krwi, uszczelnia naczynia krwionośne, chroni przed krwawieniami wewnętrznymi, ma właściwości przeciwbakteryjne i przeciwgrzybicze. Witamina K jest wytwarzana przez bakterie żyjące w jelicie grubym, dlatego osoby dorosłe rzadko mają jej niedobór. Jednak noworodek rodzi się z niewielkim zapasem witaminy K, a jego jelitka nie są jeszcze wystarczająco zasiedlone przez bakterie. Witaminki tej nie podajemy Dziecku karmionemu sztucznie, gdyż mleko modyfikowane już ją zawiera. Ja Natalce podaję witaminkę D.Witaminka ta wzmacnia ząbki oraz kości, a jej niedobór może spowodować krzywicę. Działa też korzystnie na system nerwowy, skórę i odporność. Troszeczkę jestem w szoku, że masz taką rozbieżność w opinii lekarskiej. Jednak nie zgadzam się z polską lekarką "co z Ciebie za matka" z palca tej wiedzy nie wyssiesz, od tego są lekarze, a w szczególności pediatrzy by Ci doradzić.
  19. Cześć dziewczynki, dziękuję za słowa otuchy odnośnie Teścia. Niestety daliśmy się "zastraszyć" i zmanipulować i zgodziliśmy się na wspólne mieszkanie, teraz postąpiłabym z pewnością inaczej, ale człowiek uczy się dopiero na własnych błędach. inga 29 strach niestety będzie towarzyszył, bo strata Maluszka odciska ogromne piętno w naszej psychice, jednak cieszę się, że go pokonujesz i podjęłaś decyzję o starankach, my bardzo mocno Ci kibicujemy :) x Sitarowa89 a co to za dieta, bo i mnie by się przydała? Jeśli chodzi o twoje staranka, to nie rób nic na siłę. Postawiłaś sobie cel, m.in.najpierw legalizacja związku a później Dziecko, będziesz gotowa to zaczniecie się starać, jednak gdyby stosunek przerywany "zawiódł" to będzie ogromna radość, bo przecież ślub można wziąć później :) x karola, ja tak szczerze nie wierzę w żadne super specyfiki odnośnie rozstępów. Jeśli skóra jest na nie podatna, a ciąża w szczególności to one będą się pojawiać. Podczas ciąży nadmiernie rozciąga się skóra i często dochodzi do zerwania sieci włókien kolagenowych. Oczywiście są "szczęściary", które o rozstępach tylko słyszały, ale niestety u większości kobiet w okresie ciąży lub po niej one po prostu się pojawiają. Warto jednak smarować się kremami/balsamami które pomogą zmniejszyć ich widoczność. Ja stosowałam ziajkę od 4 miesiąca. x Czarna931030 serdecznie gratuluję ciąży. Podpisuję się pod tym co napisałaś, także wysypiaj się ile się teraz da :) Oczywiście żartuję, macierzyństwo to najwspanialsze co może zdarzyć się kobiecie. Owszem bywają chwile, a nawet dni zmęczenia, ale uśmiech Dziecka wynagradza wszystko :) Czekamy na wieści od Ciebie o przebiegu ciąży. Pozdrawiam ciepło x Beatko, może się okazać, że potrwa to jeszcze troszkę, pamiętam, że nasza Milenka długo miała rozwarcie na 1, ale może się okazać, że Franio pojawi się wśród nas w każdej chwili. Także torba w przygotowaniu :) x Ania_fistaszek ja mogę Ci tylko napisać, że ja miałam poronienie samoistne. Zaczęło się od plamki, które niby miało być wynikiem naruszenia przez badanie cytologi. Mnie spokoju nie dawał silny ból podbrzusza i poszłam prywatnie. Podczas usg okazało się, że serduszko przestało bić. Wyniki hcg spadały, więc wszystko było jasne. Szpital, silne krwawienie ze skrzepami, tyle tylko, że nie typowo czerwone, a brązowe i w dodatku o nie przyjemnym zapachu. Kiedy zdecydowano się wypisać mnie do domu na weekend i zaczekać na to czy macica się sama oczyści przechodziłam piekło. Silne skurcze, (teraz wiem, że skurcze były identyczne jak teraz podczas porodu) doszły drgawki i temperatura. Trwało to 2 dni, na 3 dzień podczas wizyty kontrolnej w ubikacji w przychodni po prostu chlupnęło do muszli. Wiem, że brzmi to strasznie, ale tak było. Czułam, jak moje Maleństwo ze mnie wypada. Wiedziałam już że poroniłam. Podczas wizyty na usg pani doktor to tylko potwierdziła, tydzień później(krwawiłam 7 dni normalnie już) okazało się, że nastąpiło całkowite samoistne poronienie. Bardzo mocno trzymam kciuki by u Ciebie okazało się, że miałaś np.krwiaczka, który wypadł. Proszę napisz jak będziesz już coś wiedziała. Naprawdę mocno trzymam kciuki! x J55j555 już ta Twoja szwagierka mogła w ogóle nie przyjeżdżać, niż rzucać fochami. No ale najważniejsze że roczek się udał. Gratuluję pełnego "uzębienia" kurcze, ależ bym chciała zobaczyć Wiktorka. Całujemy Was obie z Natalką :* x tofilebork widzę, że obie jesteśmy przykładem, że Teście to nie zawsze są tak kochani i dobrzy jak rodzice! Co za kobieta, jeszcze na kasiurę Was zrobiła. Choć teraz przynajmniej masz spokój, szkoda tylko Dzieciaczków, choć z drugiej strony skoro sama nie chce z nimi utrzymywać kontaktu to tylko jej strata! x sohvii zobaczysz że tym razem wszystko będzie dobrze! :) Milenko, zostawiłam Ci wiadomość na fb Madziu, strasznie Ci współczuję problemów z piersią. Moja koleżanka miała podobnie, zatkały jej się kanaliki, mówiła, że ból straszny. Mam nadzieję, że przez to Klaudusia nie przyzwyczai Ci się do sztucznego mleczka (podejrzewam, że takie piła, gdy jej nie karmiłaś) a nawet jeżeli tak się stanie, to tragedii też nie będzie. Obie z Natalką całujemy Was ślicznotki x Misiak12 oj, doskonale Cię rozumiemy bo niestety każda z nas tutaj tego doświadczyła. Błagam Cię nie daj sobie wmówić, że jest to Twoja wina, ja sobie na to pozwoliłam u Teścia i o mały włos nie przepłaciłam tego bulimią. Ja też miałam poronienie samoistne. Zamknęłam się w sobie, mój Mąż od początku mówił (podobnie jak Ty po 3 miesiącach dostaliśmy zielone światełko) że po ich upływie będziemy się starać, ja płakałam i krzyczałam, że nie, że ja nie dam rady znowu przez to przechodzić. Jednak gdy ten czas upłynął wzięłam się w garść, bo pragnienie Dziecka było silniejsze i tak po 4 miesiącach od straty zaszłam w ciążę. I co najpiękniejsze udało się, dziś jestem mamą 4 miesięcznej Natalki, która jest całym moim światem. Oczywiście otrzymałam wsparcie ze strony Męża, ale to dzięki dziewczynką stad dałam radę. Dzięki nim nie poddałam się, walczyłam, przeszłam cały okres ciąży. Dlatego namawiam Cię gorąco byś do nas pisała, w kupie raźniej pokonać ten ból, bo niestety nikt nie zrozumie Cię tak dobrze jak my. A bratem i bratową to naprawdę nie warto się przejmować. Przesyłam Ci moc buziaków 28agatagata przykro mi, ale nie pomogę Ci odnośnie owulacji bo ja nie miałam bolesnych. Trzymam kciuki za owocne staranka. x Asiu moc słodkich buziaczków dla Ciebie i Filipka :* x Doris, ede, wom@n, paaatiii87, azja, tofilebork, now, ilus, Tullippanna, Dentist,Hanakali i reszta dwupaczków które pominęłam w moim poście co u Was? Proszę pogłaskajcie brzusie ode mnie i Natalki. o7cia moja Ty bratnia duszyczko, Lenka, Owieczka, Klusia i reszta Mamusinek co u Was? Mamo Aniołka, Nataka, Asmanka, Dorcia, Qciakowa, Martusiatusia, Mycha i mój Myszorku, oraz oba Aniołki dziewczynki odezwijcie się. U nas wszystko po staremu. Wczoraj Natalka miała drugie szczepienie. Siedziała mi na kolanach i patrzyła jak pielęgniarka wkuwa jej igłę. A wzrok miała jakby chciała zapytać jej "dlaczego?" przy końcówce szczepienia zapłakała. I tak jestem z niej bardzo dzielna! Waży 7,5 kg (Asiu przytyła! :) ) jednak Pani doktor powiedziała, że absolutnie nie waży za dużo, mieści się w normie. Oczywiście śmieszek i gadułka z niej ogromna-po mnie :) Zupki, deserki i kaszki wprowadzamy, a ładną pogodę wykorzystujemy na maksa. Nie raz chciałabym dłużej pospać, bo budzi się po 6, ale kiedy podchodzę do mojej gadułki, bo nie budzi się z płaczem, a gada i widzę wówczas te wielki oczęta spogladąjące na mnie i ten boski uśmiech na całą buźkę, to zapominam o śnie. Od razu biorę ją na rączki i całuję i tulę, kurcze tak bardzo ją kocham. Wow, ale się rozpisałam, uciekam przygotowywać obiadek, bo pogoda piękna to pora na spacerek. Buziaki dla wszystkich dziewczynek
  20. Cześć dziewczynki, karola2812 jak się czujesz? przeszło? a może Cię przewiało, bo z tą pogodą... Niestety kobiety w ciąży często mają problemu z pęcherzem. wom@n jeśli chodzi o stanik do karmienia to weź sobie o rozmiar większy, bo piersi Ci urosną szczególnie podczas karmienia i najlepiej dwie sztuki :) Jak się w ogóle czujesz? Doris27 niestety III trymestr jest bardzo podobny do I tyle tylko że z ogromnym brzuszkiem :) Śmiało możesz brać apap, ewentualnie przykładać butelkę z zimną wodą do czółka. Jednak apap jest bezpieczny i Dzidzi nie zaszkodzi :) sylwiatko25 najlepiej będzie jak zapytasz swojego ginekologa. On po zbadaniu Cię zleci Ci niezbędne badania i jeśli czujesz się na siłach, to my trzymamy mocno kciuki :) ilus2710 ja też spotkałam się z różnymi opiniami i narzekaniami na stan błogosławiony. Myślę, że dużo zależy też od tego jak kobieta znosi ciążę, ja w prawdzie "przygód" miałam mnóstwo, ale uważam, że ciąża to wyjątkowy i piękny stan. Nie ma nic wspanialszego niż "kopniaczki" Gdy koledzy w pracy (również ówcześni przyszli tatusiowie) narzekali na humorki ciążowe swoich żon, to mój Mąż mówił, że jak dla niego ja w ciąży mogę być na okrągło, bo owych humorków nie miałam. Wręcz przeciwnie starałam się dużo śmiać. Cieszę się, że tak do tego podchodzisz. Mam nadzieję, że imieninowy wypad do restauracji się udał :) Agnik i aniołku odnośnie temperaturki ani wisołka nie pomogę niestety. Ale oczywiście trzymam kciuki Now już 20 tc? Jak to leci... Postaraj się nie przejmować tymi okropnymi snami. Dużo odpoczywaj sobie, a ani się obejrzysz i będziesz tulić Maleństwo :* Asiu, Karola i Milenko, jeśli chodzi o rodzinę to mogę sobie z Wami rękę podać. Ja niestety mam przerąbane, bo zostaliśmy dosłownie zmuszeni do zamieszkania z Teściem i jest tragedia. Nadużywa alkoholu, nie sprząta po sobie, zresztą z higieną osobistą za pan brat też nie jest. Jest odpychający. Każdy człowiek to dla niego głupi ci..l, ch.j, ku..s. Oczywiście inwektywy są dla niego normalnym zwrotem. Kiedy patrzy na Natalkę mówi o niej "menda pierdo...a, leber pierd....y," i oczywiście nie widzi w tym słownictwie niczego złego. Ostatnio Mąż tak się wkurzył, że wyrzucił Go z naszego pokoju i powiedział, że jak ma się tak zachowywać i zwracać do Natalki to ma do nas nie przychodzić. I się obraził! W sklepie się szczyci Natalką (niestety urodziła się w jego urodziny) a prawda jest taka, że Natalka nawet głupiego gryzaczka od niego nie dostała. Mnie na tym nie zależy, ale jest przykro mojemu Mężowi. Ani nasz ślub ani chrzest Natalki go nie obchodził, byle by tylko mógł popić. Teraz mój Mąż leci do swojej chrześnicy na komunię (Teścia drugiej wnuczki) i zapytał go czy chce złożyć się na prezent, oczywiście miał na myśli czy chce coś dać, to Teść do niego :"chyba Cię popier...iło że ja Ci się będę do prezentu dokładać" A gdy ja zapytałam go czemu nie leci skoro szwagierka powiedziała, że zapłaci mu za bilet, to odpowiedział "po ch.j ja mam tam lecieć, ja już się nazwiedzałem (był kiedyś marynarzem)" więc odpowiedziałam mu "nie po ch.j tylko na komunię wnuczki!!!" to mi odpowiedział "po co, przylecą w sierpniu to flachę postawią" Takich przykładów mogłabym Wam podać wiele, np.oskarża mnie o to, że pierwszą ciąże poroniłam przez samą siebie, bo "na śniadanie jadłam płatki" Kurcze, ja pracowałam w sklepie, więc przed pracą jadłam płatki (jeszcze przed ciążą) a w pracy drugie śniadanie! Wiem, że nie o to chodzi kto ma gorzej, bo to jest rodzina i chciałoby się z każdym dobrze żyć, ale my musimy z nim mieszkać. Ostatnio powiedziałam Mężowi, że do 30 tki zostały mi dwa lata i jak tak dalej pójdzie to umrę na zawał przez niego. Ale zgadzam się z Asiunią, najważniejsze to to, że mamy wspaniałych Mężów i cudowne Maleństwa, Oni dodają nam siły by pokonać każdy smutek :) iwka76 gratuluję ciąży i oczywiście mocniutko trzymamy kciuki :) Izi27 u mnie sprawdziło się i Natalka tak jak w brzuszku wojowała, tak samo było gdy się urodziła. Po paru tygodniach po jej narodzinach się to unormowało. Nic się nie martw, poród minie szybciutko i będziesz tulić Maluszka w ramionach :) Sitarowa89 co u Ciebie? Moc buziaczków dla Wszystkich dziewczynek ode mnie i Natalki, która jutro ma drugie szczepienie, grr.
  21. Cześć dziewczynki, Dorcia i Natka cieszę się, że się do nas odezwałyście! wielkie buziaki dla Was sohvii serdeczne gratulacje! Nie napiszę Ci nic innego niż Natka, która ma 100 % rację. Trzymam mocniutko kciuki Solar89 życzę powodzenia i oczywiście tego byś jak najszybciej doczekała się Maleństwa. Oczywiście czekamy na wiadomości po majowej wizycie w klinice iwka76 ja nie bardzo już pamiętam, bo od mojego poronienia minęło 1,5 roku, jednak możliwe jest że to reakcja organizmu. Zaczekaj jeszcze troszeczkę i jeśli objawy nie ustąpią, a @ się nie pojawi to proponuję betę. Pozdrawiam tofilebork po cichutku już Ci gratuluję. A może pójdź do innego lekarza, bo czekać 1,5 miesiąca na wizytę to strasznie długo... tyna555 ja radziłabym Ci pójść do dobrego ginekologa i przedstawić mu Twoją sytuację. Powiedzieć kiedy straciłaś Maluszka i że chciałabyś znowu się zacząć starać. On wyśle Cię na odpowiednie badania i wówczas będzie wiedział czy już możesz. Ja osobiście tak bym zrobiła Doris27 bardzo dziękuję Ci za odpis na mój post i ciepłe słowa, bardzo podniosłaś mnie na duchu. Jest mi smutno, ale wiem, że to dobra decyzja, w końcu leci do siostry, a nawet nigdy tam nie był, a taka okazja może się już nie nadarzyć bo siostra niebawem zlatuje do Polski, ale jest mi naprawdę ciężko,myślę, że najgorzej będzie za miesiąc. Kochana, ja co chwilkę byłam przeziębiona. Polecam herbatkę z miodem i cytrynką, MARIMER spray 100ml-sól morską do noska i syrop PRENALEN przeznaczony dla kobiet w ciąży. Kuruj się i odpoczywaj Paati cieszę się, że dobrze się czujesz! Odnośnie zgagi, to ja jej nie miałam w ogóle i co dziwne Natalka zupełnie łysa się nie urodziła :) Asiu cieszę się bardzo że Filipek tak pięknie rośnie i przybiera na wadze, ale duży chłopczyk! Ale to tylko się cieszyć, bo oznacza, że zdrowy. Już podjada deserki? Jak czytam jaki to śmieszek, to zastanawiam się czy nie czytam własnego wpisu o Natalce, bo mam podobnie :) True hope ja miałam cukrzycę w ciąży aniolek2404 gratuluję jajek! Teraz czekamy na imię :) Kaja100 tak jak napisała Asiunia ja stosowałam testy owulacyjne. Nie pamiętam już czy to nie było z firmy pink ale mogę się mylić. Wiem, że było 5 pasków, ale ja zużyłam tylko jeden.Ja mniej więcej wiedziałam kiedy mam mieć dni płodne. Zrobiłam test (tam ładnie na instrukcji było wyjaśnione jak go przeprowadzić) wyszedł mi pozytywny, a to oznaczało, że mam już przytulać się z Mężem. Dla pewności przytulanki trwały dwa dni i się udało. Trzymam kciuki 9 TYGODNI mnie piersi bolały na przemian, tzn.do drugiego miesiąca non top, a później raz bolały, raz nie. Jeśli chodzi o sen, to ja spałam tylko na lewym boku, zresztą w późniejszym etapie ciąży nie dało się inaczej. Strach niestety towarzyszył mi do końca i przed każdą wizytą. Jednak duże wsparcie dawały mi dziewczynki z kafe i radość po wizycie była przeogromna. Oczywiście życzę samych wspaniałych wiadomości inga 29 przykro mi witać Cię w naszym gronie, jednak (oczywiście, że możesz się dołączyć!) pamiętaj, że w kupie raźniej. Mam nadzieję, że niebawem zajdziesz w ciążę a my będziemy cieszyć się razem z Tobą :) birget witaj, a ja mam nadzieję i mocno trzymam za Ciebie kciuki byśmy mogły niebawem czytać same wspaniałe wiadomości od Ciebie :) wajola przykro mi z powodu utraty pracy, kurcze jak się coś wali, to w liczbie mnogiej. Mam nadzieję, że w czasie tych 3 cykli znajdziesz pracę. Pozdrawiam ciepło Akinom28/1 i inga 29 14 godzin?!-masakra jakaś. Prawdą jest, że dla nas to straszna tragedia, a dla niektórego personelu "zwykła rzecz" Ja uniknęłam zabiegu, choć zgodę podpisałam, ale anestezjolog stwierdził, że nie widzi powodu by wstawać w nocy(miał dyżur!) bym mogła mieć zabieg, który mogę mieć zrobiony rano! Ale rok później w tym samym szpitalu urodziłam Natalkę i co najdziwniejsze...trafiłam na wspaniały personel, dosłownie koło mnie skakali. Życzę Wam byście zaszły w upragnione ciąże i trafili na wspaniały personel, który stworzy wam godne warunki porodu. Buziaki Crazycococs straszna ta Twoja historia, kurcze 18 tydzień :( Mimo wszystko jestem pewna, że niebawem zajdziesz w ciążę. Niestety podobnie jak Tobie łzy napływały mi do oczu na widok kobiet z brzuszkiem. Jednak z czasem ich widok już mnie nie bolał, szczerze cieszyłam się ich szczęściem. Zobaczysz, że i Ty tak będziesz miała :) Beatko, nie mogę w to uwierzyć, że Ty już dobiegasz mety! :) Now, odpoczywaj kochana. Buziaki dla Ciebie i Maleństwa, najważniejsze że skurcze minęły. O7cia, Milenka, Klunia, Owieczka i moja kochana Lenko co u Was? Jak Maleństwa? Asmanko co u Ciebie? Martusiatusia, Myszorku jak się macie? Mycha, Ede, women, denist i reszta dziewczynek co u Was? U nas czas biegnie szybko. Praktycznie każdego dnia na spacerku. Dziś tylko jest brzydko. Natalka katarek ma mniejszy. Wczoraj skończyła 4 miesiące i dziś po raz pierwszy zamierzam jej podać obiadek. Śmieszek z niej niesamowity, w dodatku piszczałka i gadułka-to po mnie. Cały mój świat! Muszę kończyć, bo ktoś się obudził. Całuję wszystkie dziewczynki
  22. Cześć dziewczynki, na wstępie chciałabym podziękować J55j555, Myszorkowi, Doris27 i Now za to, że pamiętają o mnie i Natalce, wielkie buziaki za to, aż mi miło na serduszku za to! :* Bardzo mi przykro, że nowe Aniolkowe Mamy do nas dołączają. Trzymajcie się dziewczynki i pamiętajcie, że nie jesteście same-macie nas! Kurcze, jak straciłam Dziecko, to nawet nie sądziłam, że aż tyle kobiet dotyka taka sama tragedia :( Myszorku, masz faktycznie dylemat, bo z jednej strony in vitro i możliwość ciąży jest ważniejsza od urlopku, a z drugiej strony porządny wypoczynek Ci się należy, a kto wie czy taki relaks nie wpłynie lepiej na zabieg. Ja oczywiście trzymam mocno kciuki i czekam z niecierpliwością na każdy Twój post. Obie z Natalką mocno całujemy J55j555 już roczek? Kiedy to zleciało?! Aż niemożliwe :) Jaki Wiktorek musi być słodki z tym chodzeniem. A jak zakończyła się sprawa sporu rodzinnego na temat przyjazdu na roczek? Całujemy Was obie :* Now cieszę się, że skurcze minęły i masz się już lepiej. Uważaj na siebie! :* Doris27 senność w III trymestrze jest jak najbardziej prawidłowa. Ja potrafiłam przespać pół dnia :) Także śpij ile się da. A Ty sama czy Mężuś jest? 9 tygodni jak się czujesz? Bardzo cieszę się, że nasze początkowe dwupaki mają się dobrze i wizyty wykazały same dobre wiadomości. Dwupaczką dobiegającym finiszu życzę samych miłych kopniaków i szybko upływającego czasu do porodu. Staraczki, trzymam mocno za Was kciuki. Kochanym Mamusią, życzę dużo przespanych nocy, a w dzień słonecznej pogody i mnóstwa spacerków. U nas w sumie wszystko oki. Niestety katarek Natalka ma wciąż, przez co nie zgodziłam się na drugie szczepienie, kolejny psikacz do noska stosujemy od czwartku. Ogólnie ma się dobrze, budzi się ze śmiechem i gadulstwem, wszystko ląduje do buzinki, najczęściej stópki :) Wykorzystujemy na maksa słoneczko i wychodzimy na długaśne spacerki, wówczas jest bardzo poważna :) Jutro kończy 4 miesiące :) A za miesiąc czeka mnie rozłąka z Mężem, leci na tydzień do Irlandii na komunię chrześnicy, a my zostajemy same. Ja wiem, że co ma powiedzieć Doris, której Mąż często wyjeżdża, ale jest mi smutno bo z Mężem najdłużej rozstawaliśmy się na jeden dzień, przy czym ja byłam u rodziców, czyli 15 min. autem od niego, a tutaj inne państwo i aż tydzień. Dlatego jest mi smutno. Buziaki dla wszystkich
  23. Cześć dziewczynki, J55j555 ja też fatalnie się czuję. Po pierwsze humorki mam straszne, czego nawet w ciąży nie miałam, bardzo boli mnie czasem brzuch, słabo mi i niedobrze. Nie wiem czy to efekt tabletek, ale chyba je odstawię by się o tym przekonać. tofilebork ja też miałam poronienie samoistne. Jeśli dostałaś zielone światełko od lekarza, a czujesz się psychicznie na siłach,to trzymam mocno kciuki :* Madziu, tabletki to jednak spora dawka hormonów, a te jeszcze nam się po ciąży nie uregulowały, więc odpowiedni dobór jest bardzo ważny. Mam nadzieję, że lekarz dobierze Ci odpowiednie. Całujemy z Natalką Ciebie i Klaudusię. Proszę napisz kilka słów jak Narzeczony? 9 tygodni, ja nie za bardzo Ci pomogę, bo moje plamienia, tj.różowy, grudkowaty śluz był wynikiem infekcji grzybiczych które miałam raz w miesiącu. Myślę, że może warto byłoby przejść się do innego ginekologa i zobaczyć co On powie. klunia2 u Twojej Olci może faktycznie jest to spowodowane zmianą z cycusia na butlę, a dajesz już kaszki? Bo skończyła już 4 miesiące? W ciągu dnia Natalka wariuje, śmieje się i wszystko oki. Wygłupiamy się, tulimy, tańczymy, czytam jej bajki, śpiewamy ja "aaa" a Natalka "guuu" ale marudzi jak ma zasnąć, natomiast wieczory to jakaś masakra. Dawniej wypiła mleczko, położyłam ją do łóżeczka, trochę się pokręciła i zasnęła, a teraz... Wczoraj wykąpałam ją i po 19 nakarmiłam i położyłam do łóżeczka, popłakiwała, ale bardziej na zasadzie marudzenia. Wyczytałam w książce by położyć ją w swoim łóżeczku, unikać kontaktu wzrokowego, a gdy płacze złapać ją za rękę. Zrobiłam tak, stałam przy tym łóżeczku do po 21. O 22 się obudziła i płacze, więc próbuję dać jej butlę. Wygina się na wszystkie strony, krzyczy, masakra jakaś. Kładę do łóżeczka, widzę, że jest zmęczona, krzyk straszny, aż czerwona na buzince. Wchodzi Mąż z pracy, bierze ją na ręce(z moich rąk), daje mleko, Natalka wypija, kładzie do łóżeczka a Ona zasypia. Dziewczyny, jakby ktoś złamał mi serce, nie jestem w stanie opisać tego co czułam, jakbym była najgorszą Mamą na świecie, aż teraz pisząc to płaczę. Nie wiem dlaczego przy Mężu zasnęła. Podchodzę do niej ciepło i na spokojnie, bez nerwów. Mój Mąż uważa, że to dlatego, że ja z nią jestem 24godziny, jego widuje mało, ale nie pocieszyło mnie to :( 2 w nocy płacz (nigdy się z płaczem nie budzi) Mąż bierze ją na ręce krzyk, biorę ja, daje jej butlę płacz przeogromny. Uspakajam ją tuląc. Zasypia,kładę w łóżeczku. Za 10 min.się wierci na nowo, wiadomo głodna. Biorę na ręce, karmię i zasypia w łóżeczku. Dziewczynki, nie wiem co mam robić, nie wiem gdzie popełniam błąd. Czuję się najgorszą Mamą na świecie. wiem, że nie ma gorączki, kolek, ani nic. Nie chce pić wody, ani herbatki, wypluwa. Właściwie jest tylko na mleku, wody czy herbatki to może wypija max 30 w ciągu całego dnia i to z przymusu na raty.Jestem załamana. Dziś obudziła się po 7 z uśmiechem na buzi, nakarmiłam ją gdy lekko pomarudziła i położyłam do łóżeczka, zasnęła i wstała po 9. Uśmiech na twarzy, gaworzy, chyba z pół godz.tak leżała, a gdy marudziła przełożyłam ją do bujaczka, śmiechy, chichy i gaworzenie. Mam jechać dziś do moich Dziadków, ale się boję jak Natalka tam się będzie zachowywać. Dziadek ma 86 lat i jest po wylewie, jak Nati da koncert, to Dziadek chyba zwariuje :) Naprawdę dziewczynki płakać mi się chce :(
  24. Cześć dziewczynki moje kochane WaitingForAMiracle w takim razie bardzo współczuję bóli plecków, mam nadzieję, że mimo skoliozy będziesz mogła rodzić naturalnie. Oczywiście wielkie buziaki dla Fasolinki i Ciebie oczywiście tofilebork o ile dobrze zrozumiałam miałaś poronienie samoistne? Ja miałam. Słyszałam, że przy poronieniu samoistnym można starać się wcześniej, ale prawda jest taka, że to indywidualna sprawa każdego organizmu i psychiki. Jeśli czujesz się już na siłach by powalczyć o najpiękniejsze marzenie, to ja trzymam mocniutko kciuki :* aniolek2404 aż mi się łza w oku zakręciła jak przeczytałam o ruchach, piękna sprawa :) Jeśli chodzi o to usg to ja go nie robiłam, bo w 11 tyg.miałam robione badanie prenatalne i wyszło ono bardzo dobrze dlatego w późniejszym etapie ciąży mój lekarz stwierdził, że Dzidzia rozwija się prawidłowo, więc nie ma sensu robić tych badań, bo oczywiście są płatne. Sitarowa89 straszna sprawa z tym brakiem @ ciekawa jestem czy coś się u Ciebie zablokowało czy testy się mylą. Czekamy z niecierpliwością na czwartek. Beatko, chyba nie jestem w temacie odnośnie swędzenia i nie wiem co Ci doskwiera? Ja w listopadzie ciągle drapałam się po brzuszku i lekarz zlecił mi badanie by wykluczyć cholestaze ciążową. Mam nadzieję, że u Ciebie to nic groźnego, może jakiś balsam,krem czy płyn Cię uczula? taka jakas zamyslona ja myślę, że powinnaś zmienić lekarza, bo albo jest bardzo oszczędny w słowach, albo sam nie wie...Bez sensu byś się z takim męczyła paaatiii87 i karola2812 dziękuję za zaproszenie na fb :) Madziu, ja przed ślubem brałam tabletki, ale nawet ich nazwy nie pamiętam, bo brałam je krótko. Teraz mam daylette, fajne w nich jest to, że zażywam je cały czas, bez przerwy. Skończy się opakowanko, jem następne. Nie wiem czy przez nie (jestem w drugim opakowanku) czy przez zmęczenie albo inny powód czuję się dziwnie, tak jak w...ciąży... Klaudusia jest piękna, zresztą podobnie jak Ty! :) Zgadzam się z Tobą, że macierzyństwo to piękna sprawa :) ede biedactwo moje, ale się musiałaś stracha najeść...Na całe szczęście wszystko jest dobrze, oczywiście przesyłamy z Natalką moc buziaków dla Ciebie i brzuszka :* karola2812 faktycznie masz piękny brzuszek jak na 12 tydzień. Jeśli chodzi o testy papa i usg to na pewno wszystko wyjdzie prawidłowo :) sylwiatko25 strasznie mi przykro :( 9 tygodni co u Ciebie? Jak się czujesz? Dziewczynki, mam pytanie z innej beczki czy któraś z Was ma własną działalność gospodarczą bądź zna się troszkę na przepisach tego typu? Jeśli chodzi o Natalkę to bardzo dziękuję za wszystkie ciepłe słowa w jej kierunku :) faktycznie śmieszek z niej niesamowity, próbuje już przekręcać się na brzuszek, ale dupka jeszcze za ciężka :)Tak wszystko oki, ale coś ma problem z zasypianiem. Dawniej gdy przyszła pora zasypiała bez problemu, a teraz marudzi, pojękuję, czasem bardzo płacze,etc.najgorzej wieczorem, masakra.Nie wiem dlaczego, może robię coś źle? :( Wczęśniej potrafiła tyle godzin przespać w nocy bez jedzenia, teraz budzi się co 3 godzinki-przechodzi chyba bunt niemowlaka :) Ale i tak jest całym moim światem :* Pozdrawiamy ciepło
  25. o7cia no mnie też koleżanka pisała o wapnie, ale kurcze przecież wapno też uczula... J55j555 ja też używam sterimer baby sól morską. Jeśli chodzi o aspirator, to mam taki ręczny, a właściwie buzinkowy, tj.sami ciągniemy Natalkowe gluty, przez aspirator frida. Właściwie Natalce już z noska nie leci, nawet nie da się już wyciągać nic, ale słyszę jak fuczy a w nosku widzę suche kozice. Psikam jej 2-3 razy dziennie tą sól i odwracam na brzuszek by wyleciało. Asiu, tak się cieszę!!!!!!!!!!!!! Buziaki dla Filipka! :* Moniczko, ja zaszłam w ciążę w 4 cyklu, tj.poroniłam w listopadzie, a w kwietniu po świętach dowiedziałam się o ciąży! Trzymam kciuki by i u Ciebie tak szybko się udało Aniołku, każdy lekarz mówi inaczej. Jeśli jednak nie ma żadnych przeszkód zdrowotnych, to zazwyczaj każe odczekać 3 pełne cykle. Jeśli chodzi o testy owulacyjne, to faktycznie miałaś dziwne, mnie akurat pomogły. Tak czy siak, trzymam kciuki Madziu, dziękuję za zdjęcia!!! Prawdziwe piękności z Was Karola brzuchatku nasz, to moje dane Sabina Młyńczak(Sabina Jędrzejewska) Katowice :)
×