!ryż!
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez !ryż!
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 9
-
dziewczyny witajcie:) Sprawy z rodzicami katastrofa, nawet mi się nie chce o nich myśleć. Nienawidzę ich i mam zamiar zerwać kontakt z nimi w przyszłości. Cała rodzina mówi, że powinnam to zrobić, bo traktują mnie jak psa. Co do spraw diet nie musicie stosować jakieś diety możecie poprostu jeść więcej warzyw, owoców, zrezygnować z chleba, ziemniaków, słodyczy, kolacji no i ćwiczyć,
-
witajcie... Mnie już przestało ruszać co moi rodzice mówią, nawet ich nie słucham, więc co dobre dla mnie i syna. I powiedziałam, że jeśli wtrąci się między mnie i tate małego wyprowadze się i więcej nas nie zobaczą. Co do spraw odchudzania... Co prawda już się nie odchudzam jem tylko zdrowo się odżywiam, codziennie ćwicze i powiem Wam, że przepięknie wyglądam mówiąc tak nie skromnie:) więc ruszać się dziewczyny.
-
witajcie dziewczyny. U mnie jak zawsze nie wesoło, rodzice są strasznie nie znośni, jest mi bardzo przykro wiele się wydarzyło przez te kilka dni ale zawsze uciekałam na spacer lub rowerem na wycieczke teraz pada więc będę się męczyć razem z synem. Przez to wszystko waże 55kg, więc muszę trochę kalorii więcej jeść ale będą to zdrowe potrawy... Fajnie dziewczyny, że miło spędzacie czas:) :)
-
Witajcie dziewczyny:) Przypominam, że się odchudzacie:) u mnie sporo ruchu, wycieczki rowerem, spacery... Waga nadal ta sama 57kg
-
Dzięki dziewczyny za rady. Najbardziej zgadzam się z Tobą Judytko:) dziś była następna rozmowa z ukochanym i będzie dobrze, bynajmniej będziemy się starać... Podziwiam Cię Judytko i mówiąc szczerze to Twoja historia to dała mi siłę, że będzie dobrze nawet gdy nie będę z nim
-
hm witajcie dziewczyny... Przepraszam, że nie pisałam ale na prawdę nie miałam siły... Kryzys nadal trwa i lepiej nie będzie przez dłuższy czas... Rodzice i cała rodzina jest przeciwko mnie. Rodzina narzeczonego i on sam zrezygnowali z przeprowadzki i nawet nie wiem dlaczego, nawet przestali interesować się małym... Nie przyjeżdżają, nie dzwonią... A on tak bardzo tęskni i pyta o nich... Jest mi ciężko z tym, chce by mój syn miał normalną rodzine
-
witam moje kochane:) Ja dzisiaj przesyłam przeszło 15km:) jestem szczęśliwa i zmęczona, jednak ruch działa cuda... Jeść mi się nie chce, no to tyle u mnie
-
oj oj zostałam sama? Hm ciekawe czy jesteście tak zajęte:)
-
Witam Piękne Panie:) Właśnie się biore za sprzątanie... Hm chciałabym Wam jakoś pomoc się zdyscyplinować ale jeszcze nie wiem jak, pomyśle nad tym:) a Wy pamiętajcie możecie jeść wszystko ale tylko troche! W końcu co to za różnica czy zjesz pół kotleta czy całego, żadna, a dla figury ma znaczenie, jemy jak roboty jakieś, a trzeba by się zastanowić co i jak...
-
moja lista motywacyjna: *Chce wyglądać atrakcyjnie dla swojego partnera, *nie chce by mój synek się mnie wstydził, *nie chce czuć się brzydka * chce czuć się komfortowo wśród ludz(nie chce wciągać brzucha,poprawiać bluzki), *chce ładnie wyglądać w każdym ubraniu, To kilka z nich dopiszcie własne:)
-
Hm pewnie nie macie czasu pisać... Ja właśnie siedzę na parapecie i patrze w niebo z kubkiem ciepłej herbaty i tak się zastanawiam nad różnymi sprawami:) Mam takie pytanie wiem, że jeszcze dużo czasu jest ale lubie mieć zaplanowane różne opcje wcześniej, co planujecie dla dzieci na dzień dziecka?
-
hm ale zimno się zrobiło... Ja po świętach nic nie przytyłam:) no i dużo się ruszam to działa cuda:)
-
witam... U mnie słoneczko wyszło i maszerujemy z synem do ogródka, później przejażdżka rowerowa:) Wzrost: 177,5cm 04.02.2012r. Waga: 75,5kg 17.03.2012r. Waga: 57,5kg Cel:60kg i utrzymać taką wage!! Bede piekna jak schudne!! "Nie mogę być młodsza ale mogę być szczuplejsza"
-
o Ryżowa akurat myślam o Tobie:) Judytko ja nadal mieszkam u rodziców, dopiero przygotowuje się do przeprowadzki do teściów... Musimy wszystko uporządkować, wyremontować, a na wszystko potrzeba pieniędzy. Więc trochę jeszcze zostane u rodziców.
-
o 60 jak miło, że napisałaś ale fajnie troche nas tu jednak jest:) szkoda, że Ryżowa się nie odzywa! Ja już nie moge się doczekać wycieczek rowerowych teraz pada deszcz i znowu trzeba siedzieć w domu na stacjonarnym rowerze:)
-
hm dziewczyny to nie przesilenie to rodzice mnie dobijają... Ale jakoś sobie poradze. Mery miło, że napisałaś, wpadaj jak będziesz miała czas:) no pewnie, że schudniesz przyjdzie czas, że Ci się uda, trzymam kciuki:)
-
witam... Szkoda, że nie macie czasu:( a podajcie mi temat 60, chciałabym poczytać
-
oj Kasiu to na prawde masz dużo stresu... Ja też nic nie dostałam za urodzenie mimo, że byłam ubezpieczona, a może dostałam i rodzice zabrali... Heh ogólnie to becikowego od nich, bo uznali, że dostanę na prawo jazdy. Więc nie miałam nawet wózka głębokiego dla synka tylko dali mi używaną spacerówke, było mi tak smutno. W tym czasie ojciec dziecka nie poczuwał się by z nami być ani by pomagać, dopiero po pół roku przypomniał sobie o nas. Więc wiem jak bardzo każde pieniądze są potrzebne gdy się nie pracuje:) oj jak dobrze moc się wygadać. Ja też mam parasolke dla syna i nie ma problemu da się jechać z dość ciężkim dzieckiem:)
-
no piesek musi mieć opieke zwłaszcza taki maluch. Chociaż Ci powiem, że moja znajoma miała Yorka, który cały dzień był sam i też miała małe mieszkanie ale za to jej córka też 13 lata wtedy dzięki tej psińce zaczęła zmywać i pomagać w domu i skończył się bunt nastolatki. Psy bardzo korzystnie wpływają na dzieci... Co do utraty kg to w sumie schudłam od początku roku 25kg, bo jak pisałam przedtem byłam na sałatkach...
-
my już po wycieczce przeszło 10km przejechałam:) ja mam fotelik montowany za plecami na bagażniku, nie moge mieć tego na kierownice, bo po wypadku mam płace ręce i nie utrzymałabym kierownicy. Mam takie dość szerokie, bo 2,5latek jest jednak duży... I moim zdanie nie warto kupować takiego, który się rozkłada, są bardzo wąskie...
-
dziewczyny no co z Wami? Tak mi smutno bez Was! Opowiadajcie co tam słychać?
-
mery też mam tak często, napisze post, a potem nie gdzie go wysłać, więc się wkurzam i odpuszczam...
-
mery też mam tak często, napisze post, a potem nie gdzie go wysłać, więc się wkurzam i odpuszczam...
-
dziewczyny piszcie, jestem ciekawa co u Was? 60 i Ryżowa, a Wy co obraziłyście się?
-
mery też go nie kochają? Szczerze mówić nie kocham swoich rodziców, czuje od nich nienawiść i jedyne co dobre jest dla mnie to to, że jestem twarda po tym wszystkim i już nic mnie tak nie boli gdy po raz kolejny sprawiają mi przykrość...
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 9