beti123456

Słońce tak strasznie się cieszę. Czyli rozumiem że te zastrzyki to strzał w dziesiątkę. Jak się czujesz , przypuszczam że jesteś w siódmym niebie :-)

Słońce napewno poszła już na wizytę. Trzymam kciuki kochana . Daj znać jak wrócisz.

Słońce napewno poszła już na wizytę. Trzymam kciuki kochana . Daj znać jak wrócisz.

Słońce będę trzymać za Was kciuki i wierze że wszystko będzie dobrze. Musi być :-) Ciekawe jak tam Justynka po zastrzykach.

Słońce o której masz wizytę?

Słońce mi na pierwszym wyniku cukier wyszedł 150 a co się okazało tylko dlatego że dzień wcześnie wypiłam prawie litr soku pomarańczowego podobno naturalnego ! Po powtórzeniu wyników dzień później miałam już 88. Też byłam przerażona tym pierwszym wynikiem. Ale wszystko przez ten sok .może zjadłas coś albo wypiłaś co zaważyło wynik. Najlepiej powtórz badanie i dzień wcześniej po 18 już nic nie jedz i nie pij nic słodzonego niby wszystko ok a jednak... 31 lat, starania od czerwca 2011r., podwyższona prolaktyna - zbita bromergonem, nasienie w dolnej granicy, marzec 2012r. HSG - oba jajowody drożne, 01.09.2012r. - 1 IUI :-( 29.09.2012r. - 2 IUI :-( 28.10.2012r. - 3 IUI :-)

Słońce mi na pierwszym wyniku cukier wyszedł 150 a co się okazało tylko dlatego że dzień wcześnie wypiłam prawie litr soku pomarańczowego podobno naturalnego ! Po powtórzeniu wyników dzień później miałam już 88. Też byłam przerażona tym pierwszym wynikiem. Ale wszystko przez ten sok .może zjadłas coś albo wypiłaś co zaważyło wynik. Najlepiej powtórz badanie i dzień wcześniej po 18 już nic nie jedz i nie pij nic słodzonego niby wszystko ok a jednak... 31 lat, starania od czerwca 2011r., podwyższona prolaktyna - zbita bromergonem, nasienie w dolnej granicy, marzec 2012r. HSG - oba jajowody drożne, 01.09.2012r. - 1 IUI :-( 29.09.2012r. - 2 IUI :-( 28.10.2012r. - 3 IUI :-)

Słońce mi na pierwszym wyniku cukier wyszedł 150 a co się okazało tylko dlatego że dzień wcześnie wypiłam prawie litr soku pomarańczowego podobno naturalnego ! Po powtórzeniu wyników dzień później miałam już 88. Też byłam przerażona tym pierwszym wynikiem. Ale wszystko przez ten sok .może zjadłas coś albo wypiłaś co zaważyło wynik. Najlepiej powtórz badanie i dzień wcześniej po 18 już nic nie jedz i nie pij nic słodzonego niby wszystko ok a jednak... 31 lat, starania od czerwca 2011r., podwyższona prolaktyna - zbita bromergonem, nasienie w dolnej granicy, marzec 2012r. HSG - oba jajowody drożne, 01.09.2012r. - 1 IUI :-( 29.09.2012r. - 2 IUI :-( 28.10.2012r. - 3 IUI :-)

Słońce mi na pierwszym wyniku cukier wyszedł 150 a co się okazało tylko dlatego że dzień wcześnie wypiłam prawie litr soku pomarańczowego podobno naturalnego ! Po powtórzeniu wyników dzień później miałam już 88. Też byłam przerażona tym pierwszym wynikiem. Ale wszystko przez ten sok .może zjadłas coś albo wypiłaś co zaważyło wynik. Najlepiej powtórz badanie i dzień wcześniej po 18 już nic nie jedz i nie pij nic słodzonego

Słońce mi na pierwszym wyniku cukier wyszedł 150 a co się okazało tylko dlatego że dzień wcześnie wypiłam prawie litr soku pomarańczowego podobno naturalnego ! Po powtórzeniu wyników dzień później miałam już 88. Też byłam przerażona tym pierwszym wynikiem. Ale wszystko przez ten sok .może zjadłas coś albo wypiłaś co zaważyło wynik. Najlepiej powtórz badanie i dzień wcześniej po 18 już nic nie jedz i nie pij nic słodzonego

Słońce mi na pierwszym wyniku cukier wyszedł 150 a co się okazało tylko dlatego że dzień wcześnie wypiłam prawie litr soku pomarańczowego podobno naturalnego ! Po powtórzeniu wyników dzień później miałam już 88. Też byłam przerażona tym pierwszym wynikiem. Ale wszystko przez ten sok .może zjadłas coś albo wypiłaś co zaważyło wynik. Najlepiej powtórz badanie i dzień wcześniej po 18 już nic nie jedz i nie pij nic słodzonego

Słońce mi na pierwszym wyniku cukier wyszedł 150 a co się okazało tylko dlatego że dzień wcześnie wypiłam prawie litr soku pomarańczowego podobno naturalnego ! Po powtórzeniu wyników dzień później miałam już 88. Też byłam przerażona tym pierwszym wynikiem. Ale wszystko przez ten sok .może zjadłas coś albo wypiłaś co zaważyło wynik. Najlepiej powtórz badanie i dzień wcześniej po 18 już nic nie jedz i nie pij nic słodzonego

Myszka a jak córcia będzie miała na imię?

Tak jestem na zwolnieniu ale tylko do 11 lutego. Później jeszcze wrócę do pracy ale nie dłużej niż na dwa miesiące ;-)

Myszka ja też trzymam kciuki aby Mała posiedziała u Ciebie w brzuszku do właściwego terminu, no i jak słusznie Słońce zauważyła mów do niej że warto siedzieć w brzuszku dla rocznego urlopu ;-) Słońce ja wierzę że Twój aniołek o którym dzisiaj napewno nie zapomnisz nariodzi się na nowo i to juz wkrótce ;-) ale chyba Ciągną Ci się te dni do czwartku? Ja wizytę mam 11 lutego ale już się nie mogę doczekać bo mam wrażenie że teraz w ogółe brzuch mi nie rośnie i trochę mnie to matrwi. Szkoda że na tym etapie nie czuć jeszcze ruchów dziecka, przynajmniej wiedziałabym że wszystko jest ok. Justynka ponawiam pytanie Słońca...

może justa została w szpitalu że się nie odzywa :-(

To ja raczej nie przenoszę ciąży bo mieszkam na 4 pietrze bez windy ;-) myszka bądź dobrej myśli. Trzymam za Ciebie kciuki.

justynka a co to jest ten protokół?

justynka to super że w końcu jakies konkrety i zaczynasz działać. A powiedz jeszcze na jaką konkretnie metodę się zdecydowaliście? Trzymam za Ciebie kciuki i wierzę że się uda :-) elka nie zadręczaj się tylko skontaktuj się z ginem. Ja też miałam brązowe plamienia i niestety zawsze zwiastowały @ :-(

psioszka to trzymam kciuki. Asia super że będzie chłopczyk, ja podobnie jak Słońce marzę o chłopczyku ale najważniejsze aby było zdrowe :-) Justynka jak po wizycie?

Mia i ja Ci strasznie współczuję,nie będę pisać że wiem co przeżywasz bo nie byłam w takiej sytuacji ale wiedz że bardzo bardzo Ci współczuję. Napewno świat Ci się zawalił ale popatrz na przykład Słońca. Dziewczyna naprawdę dużo przeszła, długo walczyła i jest w ciąży. Musisz teraz myśleć że następnym razem napewno się uda, nie załamywać się. Trzymam za Ciebie kciuki kochana... Justynka a jak im się nie uda zrobić tych badań to będziesz mogła podejść do ivf czy bez tego nie ma szans? Daj znać jutro po wizycie co Ci gin powiedział.

Mi też gin mówił że mogę go pozwać i dlatego mi mówi o tym badaniu nawet musiałam podpisać że mi o tym powiedział. Ale powiem szczerze że nie nalegał na te badanie paapa tym bardziej że właśnie genetyczne wyszło dobrze.

Mi też gin mówił że mogę go pozwać i dlatego mi mówi o tym badaniu nawet musiałam podpisać że mi o tym powiedział. Ale powiem szczerze że nie nalegał na te badanie paapa tym bardziej że właśnie genetyczne wyszło dobrze.

To chyba przestanę się tym przejmować. Tak nawiasem to u mnie też to koszt 200 zł obok oczywiście 300 zł które zapłaciłam za genetyczne. I też musi być w ten sam dzień. I pomyśleć że w innych krajach takie badania są bezpłatne...

Słońce i ja jakbym decydowała jeszcze raz to chyba też bym je zrobiła. Powiem szczerze że głównym powodem że się nie zdecydowałam były właśnie wzgledy finansowe. Ale z drugiej strony część moich znajomych nawet nie robiło tych badań genetycznych i się nie przejmują...