Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

MamaMalejGwiazdki

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez MamaMalejGwiazdki

  1. Szatynko - właśnie dziwne jest to że Nela (jak rodzice) zasypia wszędzie :) i w każdej pozycji nawet do góry nogami, albo widząc mi na brzuchu głową w dół, problem jest tylko wieczorem :/ Najpierw myśleliśmy że to kolka ale są podawane kropelki, z brzuszkiem lepiej, a jak przychodzi wieczór i robi się ciemno - bunt! Dzisiaj miała zostawione światło w przedpokoju i otwarte drzwi to zasnęła o koło 22:00 po godzinie marudzenia i strasznego krzyku na rękach, przebudziła sie po 15 minutach ale tatuś był u niej, powiedział że mamusia bierze prysznic i zaraz do niej przejdzie - uspokoiła się :) o 22:30 przypomniala sobie że miałam przyjść - poszlam do niej, pogłaskałam i zasnęła, przebudziła się o 23:00 też pogłaskałam i wstała na dobre o 3:30 :) Niestety jadła i stękała do 4:57 (...) :/ bo ma problem zrobić kupke, ale zasnęła i dopiero po 8:00 wstała. A od 15 minut śpi w łóżeczku. Będziemy próbować usypiać ją przy lampce, może nie lubi max ciemności. A może faktycznie musi przywyknąć do spania w łóżeczku bo wcześniej przez 3 tygodnie zasypiała w nocy w wózku - spałyśmy na dole bo długo do siebie dochodziłam po cc i nie zeszłabym sama w nocy po schodach, o wejściu już nie wspomnę... Marcowe Szczęście - strasznie mi żal Twojego syneczka :/ Położna mówiła mi że podobno chłopcy gorzej przechodzą przez te wredne kolki :/ Mlekiem mm tak się nie dręcz, wiem jakie to smutne - od początku mam Nele na mm, a pierś tak traktowałyśmy jak specjalne chwile dla nas (nad ranem, koło 15:00 i o 21:00 - na wiecej nie wystarczało), od dwóch dni w lewej już prawie nic nie mam, wcześniej nad ranem sobie leżałyśmy i dwie piersi po 20 minut wystarczały jej żeby jeszcze uciąć sobie godzinną drzemkę :) Dopiero potem była butla. Od dwóch dni też sobie leżymy ale lewa już tylko kilka minut, prawa 20 i niestety za moment musi być butla :/ Ja nie miałam wyrzutów z powodu podawania Neli mm, bo inaczej nic by nie jadła, chociaż na piersi jest zawsze spokojna a z butlą stęka jakbym jej podawała coś okropnego, a mimo to jest mi smutno że nawet te poranki za moment nam bedą odebrane :/ A po każdym takim wtulała się we mnie i tak sobie spała godzinkę :) Nawet tatuś nie miał serca jej zabierać do łóżeczka :) Dopiero po butli szła do siebie.
  2. Szatynko - właśnie dziwne jest to że Nela (jak rodzice) zasypia wszędzie :) i w każdej pozycji nawet do góry nogami, albo widząc mi na brzuchu głową w dół, problem jest tylko wieczorem :/ Najpierw myśleliśmy że to kolka ale są podawane kropelki, z brzuszkiem lepiej, a jak przychodzi wieczór i robi się ciemno - bunt! Dzisiaj miała zostawione światło w przedpokoju i otwarte drzwi to zasnęła o koło 22:00 po godzinie marudzenia i strasznego krzyku na rękach, przebudziła sie po 15 minutach ale tatuś był u niej, powiedział że mamusia bierze prysznic i zaraz do niej przejdzie - uspokoiła się :) o 22:30 przypomniala sobie że miałam przyjść - poszlam do niej, pogłaskałam i zasnęła, przebudziła się o 23:00 też pogłaskałam i wstała na dobre o 3:30 :) Niestety jadła i stękała do 4:57 (...) :/ bo ma problem zrobić kupke, ale zasnęła i dopiero po 8:00 wstała. A od 15 minut śpi w łóżeczku. Będziemy próbować usypiać ją przy lampce, może nie lubi max ciemności. A może faktycznie musi przywyknąć do spania w łóżeczku bo wcześniej przez 3 tygodnie zasypiała w nocy w wózku - spałyśmy na dole bo długo do siebie dochodziłam po cc i nie zeszłabym sama w nocy po schodach, o wejściu już nie wspomnę... Marcowe Szczęście - strasznie mi żal Twojego syneczka :/ Położna mówiła mi że podobno chłopcy gorzej przechodzą przez te wredne kolki :/ Mlekiem mm tak się nie dręcz, wiem jakie to smutne - od początku mam Nele na mm, a pierś tak traktowałyśmy jak specjalne chwile dla nas (nad ranem, koło 15:00 i o 21:00 - na wiecej nie wystarczało), od dwóch dni w lewej już prawie nic nie mam, wcześniej nad ranem sobie leżałyśmy i dwie piersi po 20 minut wystarczały jej żeby jeszcze uciąć sobie godzinną drzemkę :) Dopiero potem była butla. Od dwóch dni też sobie leżymy ale lewa już tylko kilka minut, prawa 20 i niestety za moment musi być butla :/ Ja nie miałam wyrzutów z powodu podawania Neli mm, bo inaczej nic by nie jadła, chociaż na piersi jest zawsze spokojna a z butlą stęka jakbym jej podawała coś okropnego, a mimo to jest mi smutno że nawet te poranki za moment nam bedą odebrane :/ A po każdym takim wtulała się we mnie i tak sobie spała godzinkę :) Nawet tatuś nie miał serca jej zabierać do łóżeczka :) Dopiero po butli szła do siebie.
  3. Dziewczęta - wesołego po świętach :))))) ;))))) Co do zasypiania, nam Nela daje podpalić właśnie o tej porze :) W dzień i nad ranem zasypia wszędzie: w wózku, łóżeczku, bujaczku, na naszym łóżku w sypialni. Ale za to nocą... Masakra :/ Nie chce zasnąć w łóżeczku. Dzisiaj cyrk się zaczynał już jak przyszła do swojego pokoju, co przysnęła rozbudzała się z dzikim wrzaskiem. Mamy z jej tatusiem nową koncepcję na to jej zachowanie - Nela nie lubi jak jest ciemno :) Tak nam to wygląda że jak ma zupełnie ciemno w pokoju i sie przebudzi, to nic nie widzić, żadnych cieni, nic zupełnie i nie może na niczym skupić wzroku żeby sie uspokoić :/ W sypialni zasypia prze lampce, w dzień w łóżeczku czy w wózku też ma światło więc może o to jej chodzi? Teraz ma otwarte drzwi i światło zostawione w przedpokoju i, no cóż - śpi ;) Przydałaby się instrukcja obsługi do naszego maluszka :) śmiejemy się że została w szpitalu ;) Też się zastanawialiśmy co można w podziękowania zrobić dla położnej. Nasza będzie u nas w tym tygodniu ostatni raz. Przygotowaliśmy pake słodkości-różności ale nie wiem co można podarować w podziękowaniu i na pamiątkę :/
  4. angel - Nela też nam wydawała takie dźwięki, sciagalismy i zakrapialismy nosek solą fizjologiczną. basiolek - mnie ściąganie szwu nie bolało i trwało to max pól minuty - po jednej stronie szwu jest supełek, a po drugiej pętelka. Spryskano octaniseptem. Odcięto supełek, kazano nabrać powietrza, przeciśnięto dłonią i równocześnie wyciągnięto za pętelkę :) Wszystko. Bałam się, myślałam że będzie bolało, nic nie czułam byłam zaskoczona że to tyle :)
  5. Basiolek - Nela tez ma problem z kupkami, po przeniesieniu na inne mleko :/ Jeden raz nad ranem i to biegunka totalna... Wczoraj juz dzwonilam do położnej, powiedziała ze póki siusia i chce jeść to ja obserwować, a przy każdym przewijaniu prowokować zrobić kupke - masaż brzuszka, nóżki ugiąć, ucisnąć ujscie. Gdyby się okazało że nie chce jeść, nawet piersi, to wtedy do pediaty.
  6. Ja czekam aż mała sie obudzi za godzinke do półtorej, bo jak kazała pediatra zamieniliśmy mleko na NAN HA i efekt jest taki, że po całym dniu tylko jedno wypróżnienie biegunkowe, a wczoraj cały dzień tylko siusiu, w nocy też a że noc była ciężka, to nie chce jej budzić żeby sprawdzić czy coś ma w pieluszce :/ Wczoraj na wieczór zmieniliśmy jej mleko na NAN Sensitive - mam nadzieje, że lepiej na nie zareaguje. Jeśli w nocy też się nie wyprozniła to dzwonię do położonej (pediatre bez wątpienia zmienimy bo od tej nawet się nie dowiedziałam czy dziecko jest zdrowe :/ wizyta przebiegała w milczeni do momentu szczepionek - mimo że kilka razy mówiłam, że już to wszystko wiemy i zdecydowaliśmy się na 6 w 1, pani nie chciała skończyć tematu ;) za to na każde moje pytanie o dziecko słyszałam że "jest dobrze" (... !!!) tylko jak wspomnieliśmy o kolkach to padło jedno zdanie "prosze zmienić na HA" (... !!!) wiecej jak pomóc małej dowiedziałam się od położnej). No to pożaliłam się ;)
  7. Szatynko84 - większość fotografów którzy specjalizują się w sesjach z brzuszkiem lub noworodkowej, mają opcje przyjazdu do domu. My np mieliśmy sesje z brzuszkiem robiona przez Izę z "Jak Motyle" i przyjechała do nas z przenośnym studiem. Nawet tła miała z sobą :) a koszt taki sam jakbyśmy pojechali do niej do studia. A to zawsze większy komfort jak się jest u siebie :) Eulalia - ja podaje wit., ale ja mocno dokarmiam, cycuś to raczej na deser ;) Lilka79 - nie wiem jak wygląda taki pępek ale opiszę jak wygląda ten Nelki ;) Niby zwyczajny ale jak się zawija ta skórka ku środkowi to właśnie ten środek unosi się do góry. Zamiast być wklęsły to raczej przypomina piramidkę. Jest miekki ale jak płacze troszkę się unosi.
  8. Marcowe Szczęście - niestety tak.... raz mniej, raz więcej, czasem tylko plamienia ale jednak. Mam wrażenie że zbyt dużo noszę Nele i stąd czasem bardziej. Bywają takie dni jak wczoraj, że brzuch mnie boli okrutnie skopany przez nóżki małej - tak się pręży i kopie nóżkami, ulgę przynosi jej leżenie na mnie ale coś kosztem czegoś. Dzisiaj np nic od rana jej nie pomagało, odłożyłam ją na kołerę i poleciałam zrobić herbatkę na brzuszek, wrociłam a Nela śpi porażona słońcem :) No ja tam nie lubię spać jak mi słońce świeci w twarz, a tu proszę - ulga na brzuszek :D
  9. betty29 - a probowałaś maluszka kłaść pod kątem? Bo sie zastanawiam czy to coś moze pomóc. Nela też czasem ulewa, pluje mi często herbatką :/ i ją mam materacyk w łóżeczku i w wózku ułożony pod kątem, a dodatkowo zawsze kładę jej główkę na pieluszce i na boku, mam wrażenie że jak ulewa to to wsiąka w pieluche ale nie mam pewności... :/ U nas pępek odpadł po dwóch tygodniach i dwóch dniach, prawie trzech bo w nocy :) Wcześniej trochę krwawił na kawtanik, pediatra stwierdziła że ma tendencje do przepukliny i musimy go zakleić specjalnym plasterkiem na 7 do 10 dni, żeby się całkowicie i ładnie wchłoną.
  10. Szatynka84 - ja próbowałam tak kłaść małą na kolanie ale to nie działa :/ działa natomiast "zwis poprzeczny" ;) czyli wiszenie na brzuszku przez mamę główką w dół, nóżki po jednej stronie brzucha a główka po przeciwnej. I to faktycznie mocno jej przynosi ulgę. Na tatusiu wisi inaczej ale tatuś ma sporą klatę, więc kładzie mu się na piersi i robi z siebie żabę przyssawkę :) nóżki podkurczone i po bokach bioder, rączki też po bokach zaczepione o koszulkę wokół szyi :) I tak może leżeć godzinami u tatusia. A z Naszą małą też tak jest że jak nie odbije to uleje, a często nie odbija :( Co do szczepionek, zdecydowaliśmy sie na 6 w 1 z uwagi na maksymalnie małą ilośc igiełek w udko :/ Szczepimy na wszystko, też Poli, pneumo, melingo i rota, bo mamy wsród rodziny i znajomych dużo małych dzieci, w tym tych przedszkolnych, a dodatkowo zastanawiamy się nad żłobkiem, więc trzeba ją zabezpieczyć. Koszt - masakra !!!! przynajmniej wiem na co pójdzie becikowe :/ Eulalia - dziękuje :) taki aniołeczek z różkami :) Moja położna mówi że takie oseski to małe cwaniaki ;) i coś w tym jest, jak się popatrzy na nie tak obiektywnie, jak wszystko ustawiają pod siebie :) szczególnie rodziców z maminym cycem na czele. Bardzo mi zależało na sesji właśnie u pani Agnieszki :) szatynko84 - zazdroszcze ze dzidzia chce smoka.... Nela pluje każdym! Irytację w niej narasta ją dociera do niej, że ona ciągnie a nic nie leci :) Zaczyna robić z buzi suszoną śliwkę, a potem piszczy i w końcu pluje smokiem :))))) MASAKRA :)))))
  11. Ania33 - ja już kiedyś o tym pisałam, bo mój mały ssak zapomniał jak się ssie po dokarmianiu w szpitalu, nawet się śmiałam że pompka została w szpitalu ;) ale chętnie powtórzę jeśli to Tobie pomoże. My sobie przypomniałyśmy jak ssać przykladając praktycznie na siłę :/ Jak ją dostawiałam pociągnęła leciutko dwa, trzy razy i się odwracała, więc robiłam co kazała położna: brodawki mimo że nie musiałam smarowałam lekko Maltanem bo podobno ma lekko słodki smak i maluchy to lubią, przed przystawieniem lekko brodawkę smarowałam mlekiem i do dziobka też kropelka na zachętę, a potem mała do cyca, jak nie ssała to po piętach mocno łaskotałam i mówiłam jej że ma włączyć pompke ;) Jak się odwracała od cyca, to główkę przystawiałam, trzymałam dłonią, patrzyłam czy ma jak oddychać :))))) i po piętkach! Efekt był taki, nawet do teraz tak ma, że jak dotykam jej stópek to szybciej ciągnie ;) Chyba ją to trochę stresu kosztowało ale teraz jest tak, że mimo niewielkiej ilości pokarmu, jak chce jeść, to sama ciągnie w pierwszej kolejności do cyca - pochyla się do tyłu na plecki, główkę daje w bok i otwiera dziobek :) A potem czeka na butle jak skończy :)))) I właśnie :) Blackbarries - podpisuje sie pod tym co mówią dziewczyny, moja położna też mówiła max 20 minut na jednej piersi! Jak mała nie ssie to ją łaskotaj po piętkach, po pleckach, cokolwiek ale póki nie zje porządnie nie może spać na cycu :) I nie bój sie tak mleka modyfikowanego. Nela je piersi, a potem butle i w zależności ile uda jej się wyciągnąć z mamy, a mój ssak mały bardzo dzielnie walczy mimo marnych ilości, wypija różnie - od 60 do 120 ml. W nocy karmię ją o 1:00 i potem nad ranem. O 1:00 nie daje piersi bo czekam do 4:00, 5:00 żeby mieć więcej pokarmu i wtedy jak się budzi nad ranem ona sobie ssie a ja drzemie :) I zyskuje godzinę snu w sumie. Spróbuj ją dokarmić mm bo sie dziewczyno wykończysz...
  12. Nesia - rety, jak się ubawiłam :)))) już nie wiem czy brzuch mnie boli przez cc, czy przez ten śmiech :))) dzięki Ci kobietko za rozładowanie napięcia !!! świętą prawdę piszesz, że na wszystkie kłopoty cyc :) ale jak to się słodko czyta :D Chociaż szczerze mówiąc to moje koleżanki przekonywały mnie, że to chłopcy są tacy na cycu i bardziej płaczliwi ale jednak nie - ja mam mało pokarmu ale Neli to nie przeszkadza żeby wisieć na jednym 20 min, na drugim 20 min, a potem dać mi półtorej minuty przerwy i po tym czasie wrzeszczeć o butle i oczywiście zjeść 90, albo i 110 ;) Generalnie to cyc jest zbawieniem nad ranem kiedy nie mam już sił by zwlec się na trzecie karmienie :/ Nela to taki mały szantażysta - rączki, rączki, cyc, cyc.... A u tatusia nie ta dziewczynka i jak ją karmi w weekend nad ranem to zje i zaraz idzie spać ;)
  13. Dodam że też wyglądam tak jak nigdy nie chciałam :)))) Nawet miałam taką myśl żeby nas wszystkie namówić na zrobienie sobie zdjęć teraz i przesłanie ku pokrzepieniu serc :)))))) ale nie dam rady się tak Wam pokazać... Dziwie sie że tatuś Neli jeszcze mnie poznaje i jak wraca z pracy to nie pyta "a pani to kto?" ;))))
  14. Marcowe Szczęście - dziękujemy :))) moim zdaniem drogo, ale sie zaparłam że chce :))) (około 600 za 15 ujęć, kolejne po 25pln). Ja dziękuje temu, który załatwił mi Internet w telefonie bo do komputera nie ma szans usiąść :/ Jak już nie mogę małej uspać to bujamy się w bujaku :))) Przytargałam od taty ze strychu taki stary który pamietam jeszcze z dzieciństwa :) Zbawienny jest choć obdrapany i za nic nie pasuje Neli do pokoju :))))))))
  15. Marcowe Szczęście - dobrze mieć fotografa w rodzinie ;) My też mamy ale nie jestem zwolennikiem jego prac ;) więc czekamy jeszcze do szczepień żeby zrobić sobie sesje z małą, tam gdzie była sesja z brzuszkiem :) Na naszą pocztę przesłałam kilka zdjęć Neli z sesji u pani Agnieszki Dziduszkiewicz :) Uwielbiam jej prace, jest z Gliwic ale jeździ chyba po połowie Polski jeśli któraś z Was chciałaby zrobić swojemu dzieciątku taką pamiątkę :)
  16. Zapomniałam dodać, że pediatra kazała zmienić mleko z NAN 1 na NAN 1 HA - od dzisiaj próbujemy, ale szukamy NAN Sensitive bo z opisu wydaje nam się bardziej trafiony - jest dla dzieci z problemami brzuszkowymi a HA dla alergików. Dla mam, który mają dzieci na NANie, kupujemy w Makro - 800g za 42pln.
  17. Cześć Dziewczyny :) Jestem bo mnie wezwano przez jabłka ;) Faktycznie jem i dużo pije soku jablkowego, nawet wodę jabłkową :)))) ale muszę przyznać, że nie jem tylko rzeczy wzdymających, ostrych/pikantnych i smażonych. Rownież z tego powodu, że ja mam wzdęcia i zaparcia po praktycznie wszystkim :/ Trzymam się też tej tabeli, którą któraś z Was przesłała: http://szpitalmadalinskiego.pl/sites/default/files/dieta-karmienie.pdf Szczerze mówiąc ograniczanie jedzenia źle na mnie wpływa (zmęczenie, brak energii, zły nastrój) dlatego też od poątku wprowadzam więcej produktów bo prawdą jest, że kolki są powodowane niedorozwojem układu u dziecka. Wszystko oczywiście w granicach rozsądku. Aha, mimo odstawiania rożnych rzeczy, mała i tak ma wzdęcia, a od kilku dni to już raczej kolki. Podaje po pól pipety Infacolu (pól bo jest od 1 miesiąca a mała ma 3 tygodnie i 2 dni) podaję na noc i jeśli jest bardzo źle raz w dzień. Efekt jest taki, że mała ładnie śpi, brzuszek jej mniej dokucza ale robi mniej kupek, np w nocy tylko siusia, a pierwsza kupka jest przy karmieniu porannym między 4 a 5 nad ranem. I też zauważyłam, że po Infacolu trochę ulewa - podaje się go przed karmieniam i ten smak jej nie odpowiada, potem strasznie łapczywie je i potrafi ulać. Nadal karmimy się piersią i mm - jedna pierś, druga a potem butla.
  18. Ania33 - gratuluje :) niech Michasia zdrowo rośnie i śpi w nocy ;)
  19. limka82 - moja przyjaciółka radziła mi wspólne leżakowanie ;) i tak sobie leżakujemy co rano od 3/4:00 w nocy do 9:00. Na pokarm to nie wpłynęło ale są to jedyne godziny na dobę kiedy śpię :/ Po takim leżakowaniu Nela wypija 100 mm plus trochę herbatki i mam godzinę dla siebie żeby coś zjeść, umyć się i wyparzyć butelki na resztę dnia. Marcowe Szczęście - gdzie macie sesje ze Stasiem? My zrobiliśmy małej u Agnieszki Dziduszkiewicz, zakochana jestem w jej fotkach, można zobaczyć na blogu www.fotosister.eu i tez jest str na FB ale nie ma mnie na FB więc nie widziałam :) Z Nelą planujemy sesje jak będzie siedziała żeby był z nią większy kontakt.
  20. Moze juz któraś z Was zamieszczala ten wierszyk :) Zanim dzieci się urodzą, w Bożym blasku sobie brodzą, przykrywają się chmurkami, rozrabiają z aniołkami Święty Piotr się z nimi bawi, a Bóg Ojciec błogosławi. Gdy z tęsknoty drży już ziemia, wołają do zobaczenia! I skaczą przez nieba progi. Hej smyki! Szczęśliwej drogi! Na każdego anioł czeka, szepcząc: będę miałczłowieka, malutkiego, bezradnego O! Już jest! Witaj kolego! Coś wymyślić prędko trzeba, by nie uciekł mi do nieba, więc zapomnij mój kochany tamte łąki i polany. Zapomniałeś? Znakomicie! No to teraz ciesz się życiem! Gdyby ci się zaś przyśniło jak tam w górze było miło, to pamiętaj ani słowa! Jak umowa to umowa Po tych słowach Anioł Boży lekko palec swój położył na usteczkach niemowlaka. Jeśli kto się zna na znakach już rozwiązał sekret cały: skąd pod nosem dołek mały.
  21. Marzec - my się pielęgnujemy jak zalecała położna i póki co jest ok: kąpiel co drugi dzień w odrobinie Oliatum Soft, potem dokładnie wszystko na sucho, Sudokrem tylko odbyt i okolice bo zawiera cynk, a z przodu Alantanem Plus w maści dokładnie wszystki i głęboko we fałdkach. Pielucha i tyle :) Chusteczki używamy ale często myjemy pupe pod kranem bo też nam położna mówiła, że to lepsze niż chusteczki bo mogą podrażnić. Zaraz po powrocie odwiedzili nas dziadkowie Neli, a potem wpadli raz jeszcze i w moje urodziny sąsiedzi no i powiedzieliśmy pas! Troszkę tego było dużo, nikt nie umiał zrozumieć żeby sie wstrzymać kilka tygodni, a jeszcze mała złapała katar :/ Teraz wszystkim mówimy że jak będzie po pierwszych szczepieniach, gdzieś po świętach, po urodzinach tatusia Neli {mamy urodziny co 2 tygodnie, najpierw Nela, potem ja i na końcu tata Neli, gdyby się urodziła w terminie wstrzeliłaby się pomoędzy nas i była trzecim barankiem} :)
  22. U nas też problemy z brzuszkiem :/ Mamy zmienić mm na NAN AHA. Moja położna tez prosiła żeby rurek używać w ostateczności i nie nadużywać. Ale faktycznie te rurki to zbawienie. Ja jestem po cc i bardzo walczyliśmy o pokarm. Przyłożyłam mi ją położna na drugi dzień po cc, tatuś pomagał bo się nie umiałam ruszyć. Mała pięknie ssała mimo braku pokarmu, po dwóch dniach dokarmiania ssała już gorzej :/ Pokarm pojawił się dopiero 4 dni po cc. Nadal się karmimy, mała sama się upomina że najpierw cyc :) potem pochłania butle. Pierś to tak na deser, bo pokarmu jest tyle co kot napłakał :/// Któraś z Was pisała że nie zarobi na wkładki laktacyjne - oddam chętnie swoje pudło z 60 sztukami bo jak na nie patrzę chce mi się ryczeć z żalu... Ja miałam być przed cc w szpitalu o 8:00, cc miałam o 12:00, a w piątek o 17:00 mogłam zjeść ostatni posiłek.
  23. angel5568 - gratuluje z okazji narodzin synka :) Ja miałam cc 10 marca i dopiero dzisiaj moge powiedzieć że czuje faktyczną poprawę. Męczą mnie odchody, śmieje się że to mamy za karę, że przez okres ciąży się nie miesiączkuje ;) Po ściągnięciu szwu poczułam poprawę ale po schodach nadal nie mogę wchodzić nogami naprzemiennie tylko cały czas prawa lewą dostaw, prawa lewą dostaw... :/ Mam mało pokarmu ale przed butlą zawsze jest najpierw jedna i druga pierś a dopiero potem butla, więc słabo mi się obkurcza macica. Brzuch jeszcze jest, wrażenie jakby był z galarety i cały odrętwiały wokół blizny. Z końcem tygodnia zamierzam założyć pas, podobno stabilizuje kręgosłup i łatwiej sie chodzi. Marcowe Szczęście - moja położna {z Łubinowej :))} też polecała mi, ALE W OSTTECZNOŚCI, tą rureczke. Mówiła by posmarować koniec np Alantanem, na 1 cm wsunąć do odbutu i tak delikatnie pogmyrać. Podobno ulga dla dzidzi od ręki ale nie należy tego nadużywać. To ma mieć zastosowanie w ostateczności. Wczoraj była u nas bardzo długo, bo Nela ma wzdęcia i bączki idą ciężko, więc pokazała nam co jeszcze przynosi ulgę. Maluszka przebiera się w czystą pieluche, leży na pleckach, nóżki zginamy tak by kolanka były po bokach brzuszka, piętno razem do przykładamy do brzuszka, unosimy pupe i czekamy aż sie spokojnie wypróżni. Jak już widać że jest koniec to przez pampersa tak delikatnie uciskamy odbyt lekko w dół przesuwając palec. To powoduje tak troszkę otwarcie ujścia. Neli to bardzo wczoraj pomogło. Aż z wrażenia obsiusiała położną :) Ale było widać jaką jej to ulgę niesie, minke zmieniła, rączki trzymała spokojnie na brzuszku. Może tego spróbuj? Choć to cieżko opisać mam nadzieje że mi sie udało :/ A co do nabiału to też mi powiedziała, że jeśli cokolwiek złego się dzieje, to pierwsze co mam zrobić to odstawić mleko i cały nabiał przetworzony: serki homo, kefiry, jogurt etc Jak mówi moja położna, kolki były i bedą bo maleństwom kształtuje sie układ pokarmowy i jedne przechodzą ten proces bez bólu, inne z ogromnym, a my możemy tylko im ulżyć sposobami. To jak z naszymi porodami, każda przechodzi inaczej. :)
  24. Dziewczyny, to dopiero dwa tygodnie jak Nasza Misia Kochana jest z nami, a z takim sentymentem czytam jak piszecie, ze brzuszek troszkę opadł i kiedy się w końcu zobaczycie z malenstwami :) Marghi - jutro jest u nas położna, może poleci mi jakieś konkretne herbatki, bo domowe sposoby i częste przedstawianie nie wiele pomagają :/ Malutka walczy, ślicznie ciągnie ale dokarmiamy się butlą :/
  25. goga88 - nie potrafię pomóc, u mnie blizna jest jednolita, nie swędzi, nie jest czerwona, jedyny dyskomfort to to odrętwienie... ...i paprotki ;)))))
×