Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Bronka w kropki

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Bronka w kropki

  1. Cześć Dziewczyny :) Florentyna Anna- mój też nie lubi ssać tyle, że prawej piersi upodobał sobie lewą zresztą jak śpi na pleckach to główkę też przeważnie odwraca w lewą. W ciągu dnia zmuszam go żeby pił z prawej bo zauważyłam ostatnio, że robi się mniejsza od lewej czyli nie produkuje tyle pokarmu. Boję się, że jak podrośnie to będzie mu za mało z jednej no i piersi zostaną mi nie foremne. Mi właśnie z lewej piersi leje się fontanną na początku karmienia ale mój łakomczuch pije tak zachłannie, że aż słyszę jak mu gulgocze a on sapie i stęka ale cyca nie chce puścić :P Potem muszę go sporo poodbijać bo tak się przy tym nałyka powietrza :)
  2. Pisałyście o kąpieli waszych maluszków. Mojego po porodzie tylko wytarli a wykąpali dopiero na drugi dzień. Był tak zaklejony, że położna nie dała rady go domyć w szpitalu i musiałam sama to zrobić po powrocie do domu. My kąpiemy codziennie do wody dodaję tylko oilatum a małemu i tak złuszcza się cały naskórek. Wczoraj posmarowałam mu stópki oliwką i widzę, że nie uczula, więc dziś naoliwimy go całego :) Czy waszym dzieciaczkom też złuszcza się naskórek?
  3. Nastusiaelo - współczuję tych hemoroidów no i jeszcze do tego biegunka. Mam nadzieję, że już mnie takie rzeczy nie dopadną :( lola_lu - ja też mam bardzo dużo szwów i zachodzą aż na pośladek. Byłam jeszcze raz zszywana w piątek bo mi się rozlazły a dziś byłam znów w szpitalu bo ta część na pośladku po raz 2 się rozeszła niestety .Powiedzieli, że nie mogą już tego zszyć po raz kolejny, że to się zrośnie ale może potrwać nawet 6 tygodni za tydzień wizyta kontrolna. Chyba oszaleję bo nie wskazane zbyt dużo chodzić a ja bym chciała w końcu na spacer :( Nic mi nie mówili o zdjęciu szwów bo w sumie jak to się nie zrosło to raczej nie wskazane. Pewnie wyjdzie na to, że mi wrosną. Och gdyby nie to to było by tak pięknie. Na szczęście moja mała pijaweczka zdrowa :)
  4. Indianka - ja do wózka mam cieplejszy kocyk a jak będzie chłodno to po prostu małego cieplej ubiorę. Mam pytanie czy wy budzicie wasze dzieciaczki do karmienia? Bo tak wywnioskowałam z wpisu Nastusielo. Mi kazano tego nie robić i karmię tylko na żądanie. Adrian potrafi przespać ciągiem czasem nawet ok 5 godzin a tak to przeważnie 3.
  5. Witam Beatko- widzę, że silna kobieta z Ciebie naprawdę podziwiam i z całego serca trzymam za was kciuki żebyście jak najszybciej doczekali się zdrowego maluszka. Ściskam gorąco Co do diety przy karmieniu piersią to moja nie jest tak drastyczna. Jem w zasadzie tak samo od urodzenia Adrianka ale niestety odkąd biorę antybiotyk mały ma gazy i częściej marudzi ( taki skutek uboczny). Dziś np mam zamiar zrobić pulpeciki gotowane z ziemniaczkami i do tego sałata. Ogólnie to jem każde pieczywo przeważnie z drobiem albo chudą wieprzowiną i sałatą, szpinakiem bądź rukolą czasem trochę szczypiorku, rzeżuchy czy rzodkiewkę. Z warzyw jem też marchewkę i buraki. Z owoców jabłka bez skórki choć dwa razy zjadłam też ciemne winogrona. Zupki to rosół barszczyk a tak to drób pieczony i gotowany z ryżem albo ziemniaczkami, ryba z folii. Na śniadanie albo kolacje płatki owsiane na mleku lub kukurydziane. Dżem tylko malinowy. Piję dużo wody rozcieńczony sok jabłkowy różne herbatki + raz dziennie koperkową (ohydna). Przyznam się, że jem słodycze tylko nie czekoladowe, ale białą czekoladę owszem. Biorę żelazo witaminę c i kwas foliowy bo tak kazał lekarz. Mam nadzieję, że dobrze się odżywiam. Mały przybiera na wadze, kupki są koloru rudawego nie ma żadnych wysypek, tylko czasem te gazy ale mam nadzieję, że jak skończę antybiotyk to przejdą. Wczoraj odpadł mu kikut pępowiny, więc jestem spokojniejsza. No to się rozpisałam, ale to dlatego, że w końcu czuję się wypoczęta po prawie przespanej nocy :)
  6. Witam :) alka85 i Dragoniki- Gratulacje!!! zdrówka życzę dla Was i maluszków Natusiaelo- śliczna ta Twoja królewna :) Dziewczyny właśnie zaczęłam czytać dobrą książkę/poradnik '' Język niemowląt'' , którą poleciła mi kumpela. Podobno naprawdę potrafi ona pomóc w zrozumieniu i komunikacji z naszymi dzidziusiami. Jestem dopiero przy pierwszym rozdziale bo nie mam za wiele czasu, ale zobaczymy czy to prawda. Zaraz spróbuję przesłać ją na pocztę w postaci e-booka dla zainteresowanych. pozdrawiam i czytam dalej
  7. Hej Dziewczyny :) Gratulacje dla nowych mamuś :) Niech się dzieciaczki zdrowo chowają . Dragoniki- już myślałam, że jak tu zajrzę to ty będziesz rozpakowana, ale niespodzianka :P Dobrze, że trzymasz się dzielnie i zarówno ty jak i córcia jesteście w dobrej kondycji. Trzymam za was kciuki dziewczyny :) Nastusiaelo- mój mały też wybrał sobie nocny tryb życia i cyc jest całym jego światem. Ma chłopak silną potrzebę ssania a nawet jak nie ssania to tylko trzymania cyca dlatego smok jest dla mnie zbawieniem. Wcześniej byłam przeciwniczką smoczków przed ukończeniem 6 tygodnia. Jak to życie potrafi zmienić poglądy... :P W piątek założyli mi nowe szwy i mam nadzieję, ze się wszystko pozrasta tym razem. Jestem na antybiotyku jeszcze przez 7 dni przez co mały ma gazy i się trochę przez to męczy a przy okazji my z nim. Już bym chciała iść na spacerek bo pogoda jest piękna ale przez ponowne szycie nie mogę. Powiedzcie mi mamusie jak to jest z tą pępowiną bo Adriankowi jeszcze nie odpadła a to już 13 dzień? Położna dziś obejrzała i powiedziała, że wszystko jest ok a mi to się wcale nie podoba. Zaznaczę, że u mnie w UK nic się nie robi tylko przepłukuje wodą podczas kąpieli i osusza po. Jak długo może to jeszcze potrwać?
  8. Indianka- nie przejmuj się tym, że jesteś zielona ja tez byłam. Jak patrzyłam na takie maleństwa to zastanawiałam się jak ja w ogule wezmę na ręce swojego synka jak dam radę go przewinąć czy wykąpać. Wydawało mi się, ze to takie kruche stworzonko i zrobię mu krzywdę. Nie wiem jak to się stało ale chyba instynkt zadziałał i na drugi dzień po porodzie sama karmiłam, ubierałam i przewijałam aż M się dziwił, ze robię to tak pewnie i sprawnie. Instynkt zadziała nie martw się sama bedziesz wiedziała co najlepsze
  9. Boże jak ja się cieszę, że mój mały ssie pierś bez problemu.
  10. Asiu- krew w kupce to brzmi naprawdę poważnie a konsultowałaś to z lekarzem?
  11. Witam Kwietnióweczki Już chyba Was nie nadrobię tyle naklikałyście. Na wstępie Gratulacje dla wszystkich nowych mam. :) Postaram się w skrócie opisać swój poród bo wiem, że niektóre z Was to interesuje. Zwłaszcza mamy po raz pierwszy. Mój nie był taki książkowy i idealny. Nie spałam dwie nocki bo miałam nieregularne skurcze i bóle od krzyża, a nawet jak już były co 4-5 min to i tak wody mi nie chciały odejść. Pierwszą nockę męczyłam się w domu dzwoniąc do szpitala (kazali czekać) Pojechałam ok 24:00 położyli mnie na salę przedporodową gdzie miałam czekać na pęknięcie wód normalnie myślałam, że skonam 4 godz moczyłam się w wannie z bólami krzyżowymi dostałam przeciwbólowe, które nie pomogły. Po południu po 2 nieprzespanych nockach poprosiłam o przyspieszenie porodu i epidural. Przebito mi błony, podłączono oxytocyne i czekałam na regularne skurcze i rozwarcie dostałam gaz rozweselający a jak się wszystko unormowało epidural. Polecam jak tylko możecie bierzcie znieczulenie sama nie byłam zwolenniczko ale naprawdę po 2 nocach bólu byłam wykończona. Poród przebiegał ok do czasu aż położna stwierdziła, że mały źle się ustawił główką przyszedł lekarz stwierdził, ze daje jeszcze 30 min na parcie a potem idę na blok operacyjny. Niestety nie udało się dostałam temperatury ok 40 stopni zbili ją kroplówką. Pojechałam na blok gdzie mieli mi zrobić wakum a jak nie to cesarkę. Dostałam silniejsze znieczulenie, że straciłam czucie w nogach. Na szczęście wakum się udało. Mały urodził się śliczny i zdrowy. Niestety na bloku zainfekowali mi cięcie i rozlazły mi się szwy teraz biorę antybiotyk i w piątek idę na ponowne szycie. Wiem, że brzmi to trochę drastycznie ale szczerze mówiąc po wszystkim patrzy się na to zupełnie inaczej. Widok tego małego człowieczka wynagradza wszystko. Jak urodziłam nie byłam w stanie wydusić z siebie słowa ryczałam ze szczęścia jak bóbr. Szczerze mogłabym przeżyć 10 takich porodów żeby usłyszeć ten pierwszy płacz własnego dziecka. Naprawdę nie wiedziałam, ze można kogoś aż tak bardzo pokochać jak ja kocham własnego synka. Dlatego mamuśki nie bójcie się porodów bo o tym wszystkim zapomnicie jak tylko zobaczycie wasze pociech ;)
  12. Hej Dziewczynki :) Życzę Wam wesołych Świąt Dla rozpakowanych mamuś zdrówka i pociechy z maleństw a tych w poczekalni szybkich, bezbolesnych porodów i zdrowych dzieciaczków. Wysyłam fotki Adrianka
  13. Hej dziewczynki :) Tylko na chwilkę wpadam powiedzieć co i jak Urodziłam zdrowiutkiego synka 02.04.2012 waga 3314 wzrostu u mnie nie mierzą. Dziś wróciliśmy do domku, wiec zamieszanie mamy i tylko na chwilę zobaczyłam tabelkę resztę nadrobię jak będę miała czas. Gratulacje dla nowych mamuś i trzymam kciuki za przyszłe. Beatko Kochana tak bardzo mi przykro :(.......
  14. Beata- tak mi przykro .... musisz być dobrej myśli trzymaj się dzielnie Kochana takie maluszki wbrew pozorom są bardzo silne. Życzę Ci z całego serca żeby synek jak najszybciej wrócił do zdrowie.
  15. S.U.R.I - to pewnie ci też zaczął odchodzić ten czop śluzowy. Co do czopu to ile on może odchodzić bo zaczynam się trochę niepokoić bo teraz mam co raz takie brudne plamienia jak na koniec okresu. Mój przyszedł z pracy posiedział ze mną 2 godzinki odgrzał nam pierogi na obiad i musiał znowu wracać na jeszcze 4. Mam nadzieję, że nie zacznę rodzić do tej pory :P Poza tym plamieniem nie mam żadnych objawów mały się wierci, więc czekam. Dragoniki- a ten pleśniak to z przepisu, który ja tu wcześniej wstawiałam? Zrobiłaś mi na niego smaka tyle, że ja najbardziej lubię z powidłami z czarnej porzeczki. Indianaka - a dlaczego masz się kłaść do szpitala po porodzie? Przepraszam, ze taka wścibska jestem
  16. No właśnie ciekawe jak tam Beata wczoraj nie napisała, o której ma to cc. No i lola-lu też już dawno się nie odzywała.
  17. hehe Blanka6 dobrze to ujęłaś :D
  18. Ogólnie to nie mam problemów z zaparciami ale jak już coś to w moim przypadku dobrze działały suszone śliwki.
  19. Właśnie dzwoniłam do swojego szpitala bo mam lekko różowe plamienia to powiedzieli, że to po czopie tak może być i jeśli nie mam skurczy i krwawienia typowo krwistego to jest całkiem normalne i żeby obserwować tylko czy coś się nie dzieje. Spytali jeszcze kiedy ostatnio czułam ruchy, czy nie mam zawrotów głowy i nie jest mi słabo. Na razie czekam i obserwuję.
  20. Hej dziewczyny :) Nie wiem co jest grane. Mój M 30min temu wyszedł do pracy a ja wstałam do toalety i jak wstawałam to wypłynęło ze mnie takie brudnawo brązowawe coś na końcu podbarwione krwią. Normalnie pomyślałabym , że to ten czop ale wczoraj były przytulanki i wcześniej to badanie ginekologiczne, więc sama nie wiem. Równie dobrze mogło to być nasienie z krwią z ewentualnego podrażnienia przy badanie. Teraz pobolewa mnie brzuch tak jak na okres. Sama nie wiem co o tym myśleć włożyłam wkładkę i obserwuję. Mogłybyście napisać jak ten czop powinien wyglądać?
  21. Dragoniki- no to zapowiada się nam romantyczny weekend bo ja też mam w planach wtedy zadziałać tzw 3xS spacer, schody, sex :P Na razie wyszorowałam łazienkę i poukładałam w szafkach a teraz zabieram się za kuchnie potem jeszcze całe mieszkanie przemopuje choć już jestem mega zmęczona, ale przecież trzeba się ruszać.
  22. alka - ja mieszkam za granicą a ona w Polsce ale chyba u ciebie jest podobnie tyle, że ty w PL z tego co zrozumiałam. Tak sobie radzę, że z nią nie rozmawiam tylko mój M ale on też ma jej dosyć, więc kontakty ogranicza do minimum. Najgorsze jest to, że ona bardzo lubi robić u nas zakupy i co roku się wprasza właśnie kiedy jej pasuje a ostatnio kupiła bilety na termin który absolutnie nam nie pasował bo mieliśmy remont i potem próbowała wmówić, że przecież ona się wcześniej pytała czy może wtedy przyjechać. Teraz też już zaczyna nam planować kiedy by przyjechała ale M od razu powiedział, że na razie niech nie kupuje biletów bo u nas przecież będzie dziecko i sami nie wiemy jak to będzie i my też chcieli byśmy przyjechać do Polski. Ta chamica jak dzwoni to od początku ani razu nie zapytała jak ja się czuje czy z dzidzią ok. Ale się rozpisałam
  23. Kurcze ja też już nie mam ochoty na sexik bo jak się kładę wieczorem to po całym dniu jestem strasznie zmęczona i obolała i mam ochotę tylko odpocząć. Tak samo z tymi spacerami i ruchem szybko się męczę, brzuch mnie ciągnie w krzyżu, łupie ehh ale jak mus to mus. Kto by pomyślał, że na stare lata trzeba się będzie zmuszać do sexu :P
  24. Dragoniki - termin mam na 4.04 a wywoływać chcą dlatego w terminie bo to ciąża z in-vitro, i jest on pewny. Powiedzieli, że w takiej sytuacji nie wskazane jest przenoszenie. Prostaglandyny są to hormony, które przyczyniają się do pobudzenia porodu poprzez zachęcanie szyjki macicy do rozpoczęcia skurczów. Naturalnie sa one zawarte w spermie dlatego zalecenie przytulanek :) Podają to w postaci żelu albo tabletek dopochwowych. Położna powiedziała, że taki poród nie jest bardziej bolesny niż naturalny ale z tego co przed chwilą wyczytałam to zdania są różne na ten temat.
  25. alka- No to możemy sobie przybić piątki też mam jazdy ze szwagierką. Tak jak twoja moja też ma jakieś urojenia tzn coś sobie wymyśli a potem próbuje wmówić, że to my tak mówiliśmy i ona ustalała z nami wcześniej.
×