Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

soft&cream

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez soft&cream

  1. wszystkie mamusie zajete ? :p wiedzialam ze jak urodzicie to olejecie nasz topik :p
  2. to teraz chyba juz wszystkie rozpakowane? :D wkoncu! jakiego uzywacie mm? ja mam gerbera ale maly ma problemy z kupka i chyba musimy zmienic. tylko na jakie??
  3. no, ktora nastepna? :p moj maluszek ma ostatnio problemy ze zrobieniem kupki:( kurcze pije herbatke koperkowa ale nie pomaga. a ja juz nie mam sily patrzec jak sie meczy:(
  4. kurcze, kobietki, ja juz myslalam ze bede mogla gratulowac kolejnej, a tu co? :p moj maly ma 12dni juz! wczoraj odpadl mu pepek! :D karmie go mleczkiem gerbera '1' chociaz wolalabym piersia, ale niestety.
  5. dalam malemu mleczko i pomyslalam ze zajrze na chwile, ale same falszywe alarmy, nic sie nie dzieje, nudy poprostu :p :D 3majcie sie dziewczynki. przeterminowane biedactwa ;) :p
  6. mialam pokarm ale maly przez ten tydz byl na mm i jak go dostalam to pokarmu malutko a jemu sie nie chcialo meczyc z piersia i wolal butle
  7. czuje sie swietnie. Lukasz jest grzeczny jak aniolek;) tak sie balam ze bd plakal a tu nic. Daje sygnaly ze jest glodny wiec zanim sie rozplacze, to mam juz mleko gotowe. Tylko jestem zmeczona bo bardzo czujnie spie, budze sie co pol godz i sprawdzam czy wszystko ok.
  8. sledze ten topik jak mam czas (czyt. jak maly spi) i co do tych ubran ciazowych... to ja chyba jakas inna bylam bo do konca ciazy (urodzilam w 36tyg) chodzilam w dzinsach sprzed ciazy :D pewnie dlatego ze to biodrowki:) a jak brzuszek mi sie zaczal opuszczac to po dwoch dniach odeszly mi wody.
  9. jak tam kobietki? ja dzis znuw w szpitalu u malego. jest lepiej ale nie jest pewne czy go zabiore w niedziele:( bo wtedy teoretycznie nie ma wypisow:( moze pozwola mi go wziasc, a wypis odbiore w poniedzialek? kurcze, tak tesknie:(
  10. troche sie boje bo tydz jest bezemnie i czy on mnie puzniej pokocha? bedzie wiedzial ze jestem jego mama? a nie kolejna pielegniarka?
  11. witam wszystkie nadal 2in1 :D ja od wczoraj w domku. dzis od rana u malego, nakarmilam go, przewinelam. ja go chce juz w domu! jeszcze tylko 3 dni! niedzieli nie licze, bo go zabieram. slodziak. minki robi po mamusi;)
  12. fakt, mialam inne wyobrazenie, ale wiem ze gdybym miala przejsc to jeszcze raz to bym przeszla. ale dlaczego nie czuje z nim wiezi? nawet nie mam o tym komu powiedziec, bo dla mojej mamy to powinnam byc przy nim 24h na dobe. i ona nie umie tego zrozumiec. chce go kochac ale nie umiem:( psycholog mi pomoze?
  13. Lukasz byl spokojny w tym dniu. jak nigdy ;) jakos dziwnie sie czuje... bylam dzisiaj u malego, ale nie odczuwam z nim wiezi:( kazdy mi sie pyta czemu jestem tam tak krotko (moge caly dzien) a ja nie widze takiej potrzeby:( dzisiaj przyszedl Krzys do mnie mielismy isc na gore a ja plakalam i nie chcialam:( tak nie powinno byc:(
  14. dziekuje wszystkim za zainteresowanie i wsparcie. kochane moje
  15. tak, Krzys byl ze mna, i bardzo mi tym pomogl. Odcial pepowine, ale wazne, ze byl przy mnie, dawal mi wody, trzymal za reke, pocieszal, uspokajal, pomagal wstac. Byl mega dzielny. Ja nie dam rady chyba karmic piersia, bo narazie nie mam pokarmu, i maly jest pietro wyzej i nie moge go karmic a po 7dniach moge juz wogole nie dac rady.
  16. Amefa, on nie mial przerazac:p ale mimo wszystko Wam zycze lzejszych porodow;) mam takie pytanie do Was, czy kazda chce karmic piersia?
  17. wykonczenie ogromne, ale jak mi go polozyli na brzuszku i go glaskalam to oboje sie uspokoilismy, malutki tak mruczal. mega przezycie, nie do opisania. ja sie poplakalam ;)
  18. tak, ale gdybym dostala w piatek leki na skurcze, to pewnie nic by mu nie bylo. tesknie za nim, a za czesto nie moge tam chodzic (w sumie to na wozku jechalam z Krzychem) bo bylam szyta i ciagle mi leci krew. Ale wczoraj sama poszlam do lazienki o wlasnych silach:)
  19. aha, dostalam przy porodzie znieczulenie ktore nie wiem czemu ale nie pomoglo, i ktore zaszkodzilo malemu. nawet go nie moge przytulic, bo przez to ze nie mialam wod plodowych, on dostal zakarzenia i jest na innym oddziale. dopiero za tydz nas wypuszcza.
  20. lekarz pomogl mi urodzic lozysko (godz) potem jechalam na szycie i czyszczenie macicy. ale tego juz nie pamietam. jak znieczulenie puscilo to dwie osoby szly ze mna do lazienki zebym zrobila siusiu. i do teraz ze mnie leci krew.
  21. plakalam, krzyczalam ze mam dosyc, ze maja mi dac spokoj bo ja juz nie chce rodzic. w dodatku dostalam jakiegos trzesienia sie miesni, nigdy tak mnie nie bolalo. bylo coraz gorzej, bo glowka prawie wyszla, ale ja nie umialam tak mocno przec, i nie mogl wyjsc. o 6 30 wkoncu sie udalo. poczulam ulge i kolejny bol tymrazem macicy i krocza
  22. musialam lezec na boku zeby maly sie troche obrucil tak, zeby glowka byla bardziej w lewo- podobno mniej boli porod. krzyczalam z bolu, maly napieral glowka ale ja za slabo parlam, on kopal i oboje sie meczylismy. mialam nacinane (albo same pekly) krocze. i to nie prawda ze tego naciecia sie nie czuje. ja czulam wszystko
  23. dostalam reguralnych, silnych skurczy co 5min. pojechalam na sale porodowa i w tym momencie zaczela sie najgorsza noc w moim zyciu. o 19- skurcze regularne, co 5min, rozwarcie 4cm. ok 23- co 3 min, rozwarcie 5cm. o 2- co 2min, i 7cm.
  24. po usg wyszlo ze maly jest glowka w dol gotowy do porodu ale nadal nie bylo skurczy. tzn byly ale za rzadko i za slabo. lekarz powiedzial ze dzisiaj mnie nie beda meczyc i ze w niedziele o 6 rano dostane lek na wywolanie skurczy. aha, do tego czasu rozwarcie tylko 2cm. ok 18poszlam sie wykapac, i chyba ta goraca woda podzialala.
×