idris
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez idris
-
Dortetinka współczuje ale tak jak pisała Ewela tak już bywa z mamami, teściami u mnie np. mój ojciec wie wszystko najlepiej. I wkurwia mnie na MAXA tym bardziej, że to facet i wtrąca się w sprawy o których nie ma pojęcia. Na szczęście z nim nie mieszkam bo bym zabiła. A tak zostaje mi tylko olać i nie zwracać uwagi.
-
Mój tata jest ratownikiem medycznym i mówił, że ostatnio jego kolega z pracy poszedł z dzieckiem na szczepionki i jak zobaczył grubość igły to poprosił o wymianę, miał trochę pojęcia i powiedział, że noworodki nie szczepi się takimi igłami, powinny być cieńsze i tak nie bolą. A często kują za grubymi igłami, bo mają w nosie czy bolą czy nie bolą i patrzą oby szybciej.
-
ja to sie nawet nie zastanawialam ktora raczke ssie. Blondi co do szczepien u mnie bylo tak samo. pierwszy raz slyszalam u malej taki placz. Potem przez dzien potrafila sobie przypomniec ta traume, ale na 2 dzien bylo juz ok. I podobnie wszystkie dzieci ryczaly wnieboglosy. Wiec pewnie cos w tym jest ze taka pielegniarka do dupy sie trafila.
-
Dokładnie Nika moja siostrzenica miała 6w1 i wszystko było ok, aczkolwiek dla mnie skutki uboczne w postaci tych neurologicznych są przerażające, ale nie muszą wystąpić, wyraziłam swoje zdanie bo lepiej wiedzieć a nie zawsze człowiek sobie poczyta albo trafi na rzetelnego lekarza. Mój kwiatuszek pokaszluje widocznie mu fluczki spłynęły niżej i martwię się bo jest świeżo po szczepionce. Będą ją obserwować jak będzie się pogarszać pójdziemy do lekarza, ale staram się być spokojna. Ogólnie dobrze śpi i je, więc mam nadzieje, że wszystko jest ok. Dziewczyny przeskanujcie swoje komputery pod kątem wirusów szpiegów, np. darmowym programem Malwarebytes Anti-Malware. U mnie ostatnio wyskoczył komunikat że policja blokuje mi komputer bo złamałam jeden z poniższych artykułów, i żebym zapłaciła 400 zł to nie wszczął postępowania karnego. Komputer był tak zblokowany że nic nie dało się uruchomić, mój antywirus został unieruchomiony i komputer nie był w ogóle do użytku. Musiałam wejść w tryb awaryjny zainstalować ten program do antywirusów z pendrivia i dopiero udało mi się uruchomić komputer. Teraz jak wchodzę na kafeterie pokazuje mi że jest tu jakiś niebezpieczny skrypt i mi go blokuje, więc się zastanawiam czy tutaj go nie złapałam. Więc nie wiem czy to kwestia forum, czy mojego kompa ale czasami lepiej przeskanować komputer niż będzie za późno bo to dość złośliwy wirus.
-
gosia to ty odwazna jestes z ta jazda z malutka. Mnie by stresowala sam fakt ze nagle moze mi sie rozwrzeszczec, choc moja dziecinka bardzo spokojna. ale mimo wszystko. Co do tradziku niemowlecego to polecam kapiele w krochmalu. Ja przez 2 tyg kapalam w wodzie mineralnej dodajac goracy krochmal i przeszlo. Wiec polecam. U mnie mala poklasuje przez fluczki. dzisiaj zastosowalam nasivin i bede uuzywac 3 dni i mam nadzieje ze katarek przejdzie.
-
Ja karmie piersia ostatni raz o 23 a poniej o 4 i po 8 rano. Moja ma skonczone 7 tygodni wazy 5 kg, podobno ponad norme wiec glodna nie chodzi. Na szczescie nie ma zadnych poszczepiennych komplikacji. przemyslcie szczepionke 5 w 1. Nam pielegniarka powiedziala ze ona stanowczo odradza, tlumaczyla dlaczego ale nie powtorze a kazdy lekarz ma kase za polecenie danej szczepionki. powiedziala ze jak chce mniej wkluc to lepsza jest ta 5w1 a jak popatrzycie na kalendarz szczepien to tylko przy pierwszym szczepieniu sa 2 wklucia a potem tez tylko po jednym, a jest o polowe tansza i dluzej na rynku. Chociaz kazda szczepionka nosi za soba jakies ryzyko. My ortopede mamy dzisiaj. I dostalismy skierowanie od pediatry. ze wzgledu na dlugie czekanie polozna przy pierwszej wizycie kazala nam zadzwonic i sie umowic jeszcze przed wypisaniem skierowania. Powiem wam ze mam dosc chodzenia po lekarzach tych kolejek. ech.
-
Dziewczyny przepraszam za literowki i skladnie ale pisze z telefonun i to malo wygodne. Gosia to jest normalne kobiety tak maja, podobno to przez jakis hormon. Mialam podobnie na poczatku, teraz mi przeszlo. I odpusc troche tesciowej, zrozum ze dla niej to wielkie szczescie wiec daj sientroszke nacieszyc w ramach normy. Jak ja widzialam ile radosci mojej mamie sprawia noszenie wnuczki to odpuscilam, wrecz bylo mi glupio ze tak mala zabieralam wczesniej. Wyznacz np. jakas godzinke zabawy zacisnij zeby i pozwol sie nacieszyc mala, a na dziecko nowe osoby tez dobrze wplywa. Tylko by tesciowa nie chciala jej nosic 12 h :-)
-
bylam na szczepionce. Malej katar odszedl na badaniach miala wszysciutko czysciutkie, byla osluchana i lekarz powiedziala ze nie widzi przeciwskazan. szczepilismy 5w1, bo 6w1 stanowczo odradzali. Mala strasznie sie rozplakala, nie moglam po prostu patrzec maz trzymal ja za nozke. Straszne moze dlatego ze ogolnie mala ma lagodny charakter i rzadko placze w sumie w ten sposob to nigdy. teraz cos znou nosek zatkany, ale na szczescie nie goraczkuje spi dobrze, poplakuje sobie od czasu do czasu ale wydaje mi sie ze to raczj przez wspomnienie. dzisiaj robi co chce nie stosuje rzadnych planow, wydaje mi sie ze podczas snu organizm sie regenerujena w koncu szczepionka go oslabia. Co do dobrych rad dziewczyny to jest widze standard i kazda musi to widze przezywac no coz ja uwazam ze matki intuicja jest najwazniejsza i ona wie co dobre tak wiec trzeba to olac. Ja ta metode stosuje i jest ok :-)
-
Gosia dopiero zobaczylam filmik. Smialam sie z mezem fajnie sie giba i powoli, powoli przechyla na boczek, przeslodka. moja jeszcze nie jest tak zwinna. Ja sobie leze w wannie. jutro szczepienia nie wiem jeszcze czy wybrac 5w1 czy 6w1, no i moja dzis znowu pokasluje, jest marudna i nie wiem czy cos zlapala czy taki dzien. Jutro sie przekonamy. Jeszcze troche ja przechodze znow na diete antyuczuleniowa, bo wiem ze mala marudzi czesto jak sobie wlasnie odpuszczam i jak wracam do diety na ogol jest lepiej. Wiec jestem z toba i to 6 widera zaczne chociaz nie wiem w jakich godzinach bo przez ta wizyte pewnie mi sie dzien rozreguluje wiec pewnie w wolnej chwili. Widzialam sie na zdjeciach i to mnie przeraza. wydaje mi sie ze nie jest zle w koncu jak chodzilam tyle czasu z wielkim brzuchem to musi byc lepiej ale na zdjeciach sie sobie nie podobam. no coz.... myje glowe i ide spac.
-
Ech dzisiaj mała marudna, ale mieliśmy imprezkę rodzinną, więc ciocie i babcie wymęczyły ją i się rozregulowała i jak już minął jej moment drzemki zrobiła się bardzo niespokojna. no i już śpi ale zasypia na godzinkę budzi się zje troszkę, a potem marudzi w końcu zaśnie i znowu się wybudza. Ale to aniołek, więc czasami jak sobie pomarudzi to i tak jest słodka.
-
plan dziala jak w zegarku tylko dzis miala tzw. faze intensywnego wzrostu wiec w nocy karmilam ja co chwile ale i tak zasnela przed 12 i wstala o 4 na karmienie i pewnie do 7 spokojnie przespi. w dzien miala krotsze drzemki, ale najadlam sie wiekszej ilosci papryki wiec byla marudna bardziej. Leonka nie wiem jak wyglada Lusia bo zlapalam wirusa ktory zblokowal mi caly komputer, wiec korzystam z tel ale moja podnosi juz normalnie glowke(w sumie juz od dluzszego czasu,teraz tylko trzyma dluzej) trzyma ja tak dlugo jak ma ochote az sie narozglada. Ale moja uwielbia pozycje na brzuszku klade ja w ciagu dnia do spania w tej pozycji. czasami zasypia na pleckach, zaczyna marudzic to odwracam ja na brzuszek i spi dalej. I swietnie odchodza jej gazy. Ale z kolej siostrzenica tez nie lubila tej pozycji i podnosila tak glowke dopiero jak miala 3,5 miesiaca i gorzej sie nie rozwijala. to zalezy od dziecka ale warto cwiczyc choc Moja w ogole straszny wiercipietek jak klade ja to nogami sie odbija i suwa sie po lozku. i klade ja w polowie to pozniej dotyka juz szczebelek na gorze. Narazie nie odwraca sie sama,ale tez mam kolezanke ktorej dziecko odwracalo sie jak gosi ok 4 miesiaca, wiec wszystko zalezy od egzemplarza i nie ma sie co martwic. Agata wspolczuje i mam nadzieje ze felek na dobre sie wyleczyl z tych zapalen. Niestety nasza sluzba zdrowia wola o pomste do nieba, wolalabym by oddali nam skladki i isc prywatnie chociaz i tu trzeba sie naszukac.
-
Spacer od 11:30 do 13:00 w czasie Teraz Czas dla siebie. Zamiast usypiania w łóżeczku kładę ją do wózka i idziemy. No moja nie spała za dużo w nocy i strasznie marudna była od godziny18, 19 do 1, 2 w nocy. Nawet płakała a teraz śpi wg plany więc mi on pomógł ale każde dziecko jest inne i jeżeli twoje śpi ładnie to nie ma co tego zmieniać.
-
Hmm chyba powinnam zacząć od godzin byłoby bardziej czytelne. Ja stosowałam się wczoraj i spała pierwszy raz od dłuższego czasu od 20:30 do 22:30 i po jedzeniu od razu usnęła. Wprawdzie nie spała cała noc, obudziła się o 3 na karmienie po czym od razu zasnęła i dziś nastawiłam sobie budzik by ją obudzić o 7:00 i zaczynam od nowa. Fajnie jest bo mogę sobie rozplanować dzień no i już nie mam jazd od 19:00 do 1 lub 2 w nocy. Oczywiście czasami wcześnie zaśnie jakieś 10-15 minut albo krócej je bądź się bawi, ale trzymam się idealnie godzin karmienia. Na ogół muszę ją wybudzać, ale dzięki temu noc i wieczór miałam spokojny :-)
-
PLAN PROSTE Legenda: P-posiłek (karmienie) RO- rozrywka (zmiana pieluszki, odrobina zabawy i rozmowy, wypatrujemy sygnałów zmęczenia) S- sen (otulamy dziecko i kładziemy do łóżeczka, zasypianie powinno trwać 10-15 minut) TE- Teraz czas dla siebie P: 7:00 (30-45 minut w zależności od dziecka czasami nawet krócej) RO: 7:45 S: 8:15 TE: 8:30 Najlepiej pospać sobie wraz z dzieckiem P: 10:00 Karmienie RO: 10:45 S: 11:15 TE: 11:30 P: 13:00 RO: 13:45 S: 14:15 TE: 14:30 P: 16:00 RO: 16:45 S: 17:15 TE: 17:30 P: 18:00 Pierwsze Karmienie wieczorne częściowe- pod wieczór karmimy częściej by malucha zatankować do pełna i dłużej spał w nocy. RO: 19:00 Kąpiel, przebieranie, kołysnaka, lub inny wieczorny rytuał. S: 19:30 Krótka drzemka, możemy zjeść kolacje. P: 20:00 Drugie karmienie RO: BRAK od razu po karmieniu odkładamy dziecko spać. TE: Cieszymy się wieczornym czasem wolnym. P: 22:00-23:00 Karmienie przez sen i trzymamy kciuki by spało do rana
-
a co do spania to moja nie spi od 19 do 1 w nocy a pozniej jak zasypia to wstaje o 7 je i spi znowu do 11. wczoraj zasnela o 2. dlatego dzis wdrozylam plan PROSTE z ksiazki zaklinaczka dzieci i poki co smacznie spi teraz karmienie po 22 i powinna wytrzymac do 7 zobaczymy. dzis caly dzien jak w zegarku.
-
dzieeczyny troche krepujacy temat porusze ale wiem ze tu mozna pisac o wszystkim:-D. dzisiaj dopiero spojrzalam na miejsca intymne, bo wczesniej mialam odrzut. i wyglada to zupelnie inaczej niz przed porodem. wargi sa jakies sflaczale wiecej skory czy to juz tak zostanie i poki co wszystko zaczerwienione.... w tym tygodniu dopiero chce umowic sie do ginekologa.
-
ech no to z tym katarkiem to widzę normalne. Będę obserwować moja ostatnio kaszlnie ale wydaje mi się, że to może od tego bo coś jej z nosa poleci, bo jednak nie jest to taki jednostajny kaszel tylko jakby jej coś wpadło. Ewentualnie jest za sucho. Nie byłam z dni na spacerze i to chyba się jakoś odbiło na nosku... Wpadam chyba w jakąś panikę, ogólnie jakoś sama czuje się do dupy, chyba mam dzisiaj baby bluesa :-)
-
witam nowe. Moja po prostu od 8:00 do 23 co chwile je więc robi sobie zapasy, a moje piersi też są napełnione ale po prostu samo z nich schodzi całe wkładki mam mokre. dziewczyny jak poczytałam o tych szczepionkach 6w1 jestem przerażona i chyba jednak zaszczepię 5 w 1 bo są dłużej na rynku. Moja ma ciągle fluki i słychać je jak oddycha, ale nie kapie jej z noska, siedzą sobie i wyciągam je fridą. Czasami też sobie kaszlnie, ale rzadko raz dwa razy dziennie. Boje się że to może zapalenie płuc wasze też rzezią?
-
U mnie z tym myciem główki bywa różnie raz na początku raz na końcu jak zapomnę na początku i używam wody z wanienki, i tak małej wycieram pupkę chusteczkami przed wsadzeniem do wanienki, więc bez przesady z tą sterylnością, zresztą każda mama kąpie jak uważa, sama wie co jej dziecko lubi, albo nie lubi. U mnie z piersiami już dużo lepiej. Bolały mnie całe, aż dotknąć nie mogłam i dodatkowo sutki, ale gorąca kąpiel i LIŚCIE KAPUSTY podziałały. Dodatkowo odciągnęłam raz w ciągu najdłuższej drzemki pokarm, bo czułam że pękną i na szczęście bo przydał się wieczorem :D, kiedy mała zwróciła jedzenie po tym jak tatuś intensywnie bawił się z nią po jedzonku i zaraz płakała bo była głodna a ja nic nie miałam :D, dzięki temu uspała się około 1:00, a tak pewnie by trwało to dłużej. W każdym razie dziś dużo lepiej i muszę wskoczyć do sklepu po kolejną kapustę, by chłodziła się w lodówce. U mnie przedwczoraj zasnęła po 23:00 i wstała o 7:00, a wczoraj zasnęła koło 1:00 i wstała dziś po 7:00 mam nadzieje, że tak jej zostanie :D. Dzisiaj chce zabrać się za sprzątanie bo zaniedbałam to w weekend i pójść na spacerek, bo niestety w weekend albo nie było pogody, albo mała padła z tatusiem w sen zimowy i żal mi było ją wybudzać. Dziś zaczynam 6 widera, może ktoś się przyłączy, a od jutra rowerek stacjonarny :D. Zobaczymy co z tego wyniknie.
-
martarta moze to kwestia dziecka. Nie wiem jaka masz kolejnosc kapieli ale zaczynaj od glowki a potem przejdz do reszty i nie myj jej za dlugo, ja np. myje tylko plynem olaatium, ktory jest w wodzie wbwanience i delikatnie masuje glowke przez doslownie chwilke a potem polcewam woda z dloni. Takie dziecko przeciez sie nie brudzi zbytnio. Moze jak zaczniesz od glowki i skrocisz czas kapieli to nie zdazy sie zestresowac. A moze taki jej urok i nie ma co sie denerwowac. co do ubierania to mialam identycznie, u mnie pomoglo nagrzanie lazienki farelka, po prostu roznica temperatury w wanience i poza nia tak na nia dzialaly. Myslalam ze mam zapalenie piersi, bo nie tylko sutki mnie bolaly, ale cala piers i bylo mi zimno. Ale dzis mala ladnie ja oproznila jadla spokojnie wiec jest lepiej i na noc zrobilam sobie oklad z lisci kapusty.