idris
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez idris
-
Witam wszystkich w poniedziałek. Jak tam samopoczucie, u mnie od wczoraj lekkie przeziębienie, ale zaczęłam od razu dawkować się syropem prenalen, herbatą z miodem i cytryną i póki co infekcja zbytnio się nie rozwinęła, czuje się osłabiona, ale nie jest tak źle. Nika ależ miałaś przygodę, ja bym spanikowała i kazała się wieść mężowi do szpitala, więc podziwiam opanowanie. 21.11.2012 nie byłam na praskim jeszcze, ale wiem że nie jest tam tak pięknie jak w pozostałych, natomiast słyszałam, że dużym plusem jest kameralność a i przez to dobra opieka, jak będzie przekonam się jak zacznę rodzić. Planuje tam pojechać choćby po to by nie błądzić. Leonka co do wysokości brzucha to chyba nie ma nic wspólnego z nieodwróceniem. Ja mam bardzo wysoki od początku i mała przekręciła się w 23-24 tygodniu i tak sobie już została. Bardziej wyczuwam to przez kłucie w żeberka. Życzę wszystkim miłego poniedziałku:-)
-
hdhdhdbdb Gosia wysłała ci link, na Naszym forum jest zasada, jak ktoś coś wie to piszę, a jak nie to zaśmieca forum odpowiedziami typu nie wiem, albo sprawdź sobie w google a najlepiej zapytaj lekarza. Więc nie obrażaj się, nie jesteśmy forum lekarskim, tylko bardziej towarzyskim, tym bardziej że dostałaś naprawdę fajnego linka. Nikt cię nie obraża i nie obrażaj innych. Pozdrawiam i mam nadzieje, że znajdziesz odpowiedź na nurtujące cię pytanie.
-
Hej! 21112012 zarówno bródnowski jak i praski mają dobrą opinie. Ja mam niedaleko domu lekarza z praskiego więc w sumie dlatego się zdecydowałam. Ale chętnie bym skorzystała z gazu rozweselającego. Fajnie że kolejna mama jest z mazowieckiego, bo na razie byłam tylko ja i Leonka. i termin mamy zbliżony :-). A dołączyć zawsze można, tym bardziej, że im bliżej porodu tym więcej pytań. Gosia co do twoje pościeli to ja nie lubię różu ale ta pościel jest przecudna więc jakby coś robiła takiego to zastanowię się czy by nie zamówić :-). I o dziwo właśnie różowa mi się podoba :-)
-
Cześć DZIEWCZYNKI!!! Ulna ja też się jakoś nie udzielam popadłam w stagnację i mam wiele rzeczy do zrobienia i jakoś tak nie wiem o czym pisać, więc nie zaśmiecam forum :-) ale czytam regularnie. No ja mam sporo do porodu bo mam dopiero termin na 22.11, a w następny piątek wybieram się do lekarza. Zobaczymy jak to będzie i co tam dzidzia wyprawia. Martarta mam podobnie, tzn. już się nie denerwuje bo to bez sensu nie chce cię martwić ale on się nie zmieni. U mnie mamy spory metraż ok 100m i nawet mi ni pomaga teraz jak jestem w zaawansowanej ciąży. Jak zdejmuje skarpetki wrzuca je pod ławę że muszę je wygrzebywać na kolanach. Jak idzie pod prysznic rzuca wszystko obok kosza, zamiast do. Rozbiera się po pracy i zostawia ubrania po drodze np. na korytarzu, cokolwiek je też zostaje. Mogłabym wymieniać, po prostu mam podobnie nie umiem żyć w syfie i sprzątam, czasami go poganiam jak wróci, żeby zabrał to i tamto. I często załaduje pralkę szczęśliwa a potem idę i nagle znajduje koszulki powciskane za zagłówek kanapy i się wściekam. I nic na to nie poradzisz moja koleżanka przestała prać po prostu rzeczy męża jak nie były w koszu, ale ogólnie mówiła mi że to walka z wiatrakami :-). Ja dziś kupiłam w rossmanie mini szampon i odżywkę i nową szczoteczkę by nie zapomnieć później, małą pastę i inne rzeczy do szpitala, i zamówienie złożyłam w aptece od Gosi więc jak to przyjdzie, mogę rodzić :-), chociaż aż tak mi się nie spieszy. Leonka Też poczytałam sobie forum październikowe i powiem ci że chciałabym tak rodzić jak ta dziewczyna :D.
-
Martrta becikowe należy się każdemu i nie może być tak że gmina nie ma pieniędzy to jakaś bzdura. Od nowego roku 2013 nnie każdy dostanie, bo będzie zależało od przychodu w rodzinie, ale póki co się łapiesz. Więc spokojnie. Nie duża to pomoc przy tylu wydatkach, ale zawsze coś. Co do zakupów to się nie przerażaj, zrób sobie listę i zamów część na allegro lub na tanich aptekach. Jakby co wyślij mi listę, mam dostęp do jednej hurtowni to sprawdzę ceny, tylko najlepiej jakoś w weekend.
-
Ja biorę swój, mam zapisane, że można zabrać swój albo wypożyczyć ze szpitala, za pewne za jakieś pieniądze, jak mam już kupiony to wolę mieć swój nieużywany przez inne mamy. Po co? Czasami kobieta ma nadmiar pokarmu i wtedy się przydaje, albo pielęgniarki dokarmią ci dziecko butelką, a potem zje mało i się gromadzi. Za często się nie przydaje ale bywają takie stuacje. Ja mam ręczny avent, nie był może najtańszy ale można go używać jako buteleczki bo miał w zestawie smoczek, więc powiedzmy, że cena się trochę zmniejszyła. A planuje jeszcze jedno dziecko w przyszłości więc później będę miała mniej rzeczy do kupienia;-).
-
Ewela co jeszcze. Biustonosz do karmienia i wkładki laktacyjne. U nas trzeba mieć swój ręcznik (duży i mały), yyyy co jeszcze. Aha dla dziecka kocyk, i płyn do mycia. Ja spakowałam 3 pary skarpet by było cieplej chodzić po korytarzu i jedne majtki zwykłe na wyjście by mąż nie przywiózł mi jakiś z koronką;-). A tak to chyba podobnie mam. A rzeczy na wyjście też mi dowiezie mąż, ale będę musiała je wcześniej przygotować, chyba jakieś dresy sobie wezmę, bo dzinsy mogą być nieprzyjemne. No i kosmetyki dla siebie, co tam używasz ja chce kupić sobie w rossmanie takie miniaturki szamponu i odżywki, żel do mycia podkradne dziecku i wsio :-).
-
dzisiaj moja koleżanka rodziła naturanie, chłopak 4,5 kg, o 11:00 pisała, że leży na masującym łóżku porodowym i że nie może już chodzić i ma regularne skurcze,a o 12:45 urodziła więc przypuszczam że mimo rozmiarów poród nie był tak strasznie ciężki. Strasznie się cieszę i jej zazdroszczę, a na zdjęciu taki słodki pulchny bobasek. Ewa ja też mam regularnie twardy brzuch, ale póki co raczej bolesnych skurczów nie miewam więc mam nadzieje, że wszystko będzie ok.
-
Dogniesia to trzymaj się i daj znać jak wrócicie we dwoje. Niby troszkę wcześniej ale za pewne już coś dostałaś na szybszy rozwój płucek. Oj dziewczyny lada chwila to już będzie nas coraz mnie z brzuszkami, a więcej z dzidziusiami. ja mam jeszcze 1 miesiąc i 19 dni więc długa droga przede mną, ale wolę by mała się nie spieszyła co nawyżej dwa tygodnie wcześniej wyszła. Gosia wygrzewaj się spożywaj miodek, czosnek i dzięki za aptekę naprawde fajne ceny i promocje. A mi się leń włączył. ALe cóż mogę przynajmniej zwalić winę na ciążę;-) Natomiast dzisiaj wyspałam się wyjątkowo zasnełam po 21 obudziłam się około 9. A tak normalnie to idę spać po 12, a wstaje po 7:00. A jednak nie czuje się jakoś super wypoczęta.
-
Gosia to polecam stare dobre sposoby, czosnek, cytrynka, dużo wody i grzanie pod kocem. Mam nadzieje, że jakoś organizm zwalczy wstrętne choróbsko. Maguś ja dziś też upchnełam ostatecznie wszystko do walizki. Niestety to nie jest za duża walizka, więc kosmetyczka będzie już oddzielnie i wszystko co mi się przypomni. Chociaż wydaje mi się, że mam już wszystko. A ja dzisiaj ruszyłam dupencje i poprasowałam stos ubrań, bo już prawie tydzień leżały, zrobiłam jedno pranie, a pogoda prześliczna się zrobiła. Teraz odkurzę i mieszkanie ogarnięte. Co do obiadu to sobie odmrożę gołąbki :-), więc się nie napracuje;) Leonka a zobacz jak sytuacja wygląda w innych szpitalach, bo na inflanckiej jest dużo porodów, więc może stąd tak późny termin. Są szpitale mniej zatłoczone a dobre jak szpital na wołoskiej czy praski. Mi tak lekarz tłumaczył, powiedział, że oczywiście inflancka, żelazna, są na pewno szpitalami po remoncie i stąd spore zainteresowanie i tam czasami bywa że jest z 20 porodów a tu max 5 w ciągu dnia, ale praski jest bardziej kameralny. Na wołoskiej z kolei mam dwie osoby które rodziły SN i CC i były b. zadowolone. Bo mi się wydaje że czekanie do terminu to przesada. Witam wszystkie któe bywają rzadko, może forum mknie jak szalone, ale pamiętamy o Was więc przynajmniej czasem napiszcie, że wszystko jest ok.
-
Cześć dziewczynki w Warszawie pochmurno i melancholijnie, zawitała już jesień. Uwielbiam tą porę roku. Co do porodów, to ciągle zastanawia mnie twardnienie brzucha, wczoraj nawet czułam dodatkowo skurcz i obudziłam się w nocy z strasznie twardym brzuszkiem. Dzisiaj jest ok, będę się obserwować, co najwyżej pójdę wcześniej do lekarza. Gosia współczuje choroby, oby szybciutko ci przeszła. u mnie 9 kg do przodu a w pasie 103cm. Ale ostatnio jem coraz więcej słodkiego, teraz przerzuciłam się na jabłka i ograniczam ale zobaczymy na ile dni:-), aczkolwiek czuje że w ostatnich miesiącach może mi iść szybko do przodu. Dzisiaj mam więcej energi niż ostatnio więc muszę w końcu coś zrobić z stertą prania.
-
Ja zamówiłam sobie happy bo mają wycięcie na pępku, ale myślę, że kup sobie dada a najwyżej później kupisz inne jak się nie sprawdzą, albo kup jedną innych i zobaczysz, nie zmarnują się. Ja mam wizytę dopiero w okolicach 17. Leonka no nie dziwię się, że się martwisz może zobacz jak wygląda procedura w innych szpitalach, ewentualnie niech wypowiedzą się mamusie które miały cesarkę, czy to przebiega w ten sposób. Trzymaj się kochana.
-
Hej dziewczyny :-). No i po weekendzie, byłam u swoich kochanych rodziców a nie miałam netu. Tu w miarę spokojnie to dużo nadrabiania nie było. agalesna - Współczuje, moja koleżanka przeżyła coś podobnego, poroniła, jednak doszła do siebie, zaszła po raz drugi w ciąże właśnie wczoraj minął jej termin porodu, teraz cieszy się, że już rodzi:-) Azja- ja nie mam dzieci, ale sporo znajomych ma dzieci i nie da się postępować książkowo, czasami ma się gorszy dzień i nie da się nad tym zapanować. Więc zdarzają się takie chwile, oby nie często:) patisonek- miło cię znowu widzieć. Miałam takie dziwne zdarzenie. Mianowicie takie dziwne parcie na pęcherz jakbym miała zaraz się zsiusiać :). Ale wiem, że pęcherz pusty. I po chwili mi przechodzi, aczkolwiek nie wiem czy to naciskanie przez małą, bo nie wyczuwam przy okazji ruchów. To nie jest przyjemne, taki mini ból. I się wystraszyłam, że może jakieś zapalenie pęcherza mnie łapneło, albo, że za chwilę będę miała problemy z popuszczaniem moczu, bo to podobno się zdarza. Tak więc od wczoraj ćwiczę mięśnie kegla:-) i odpukać na razie nie mam nawrotów. Któraś miała podobnie? Druga rzecz, to często teraz mam twardy brzuch, kilka razy dziennie, czasami naprawdę dość długo, mam 32 tydzień to normalne? Zaczynam się martwić, jakoś popadłam w panikę.
-
Leonka to po porodzie, oczywiście nie od razu, mobilizujemy się i zaczynamy jeździć. Tym bardziej, że jak tu któraś pisała, przy małym dziecku łatwiej jest się poruszać jednak samochodem. Madziolek dobrze wiedzieć, że w mym hormonalnym cierpieniu nie jestem sama:). Chyba idę spać, bo dzisiaj chodzę cały dzień śnięta, chociaż jak zasnę wcześniej to mam gwarantowaną pobódkę o 1 , 2 w nocy i nie spanie do rana. Więc sobie dla odmiany poczytam bo ostatnio dużo czasu przy kąpie spędzam i stąd może jakieś takie znużenie. Dobrej nocki kochane:*
-
Witaj, nasze forum przyjmuje chętnych bez względu na to kiedy dołączą. Co do KTG to powiem tak, ja też mam 32 tydzień, dzisiaj już pełny i też nie miałam skierowania. Do lekarza idę w okolicach 34, 35 tygodnia i zobaczymy co powie, te badania robi się dość późno, ale przypuszczam że właśnie wtedy dostaniemy skierowanie. Swoją drogą też niecierpliwie czekam.
-
Leonka ja mam tak samo z samochodem, szkoda Gosia że nie jesteś z wawy to bym się do ciebie na kilka jazd zapisała. O dziwo zaczęłam jeździć w ciąży ale tyko w okolicach, na dalsze wycieczki sama się nie wybierałam. Ale teraz mam za duży brzuch i jednak się boję. Ale trzeba się przełamać i próbować, bo to kwestia nabrania odwagi. Nic mi się nie chce............
-
U dentysty mam to samo, nawet jak mi mówi że mam małą dziurkę, czy martwy ząb to i tak proszę :-). Ale cesarka to cesarka, więc tutaj musi być znieczulenie. Matko ja podobnie jak Gosia zazdroszczę Wam dziewczyny że większość niedługo rodzi, a my jeszcze będziemy czekać na nasze pociechy prawie do końca listopada, oczywiście nie chciałabym teraz rodzić, ale szkoda że nie zaszłam wcześniej w tą ciążę;-), ale wtedy by mi się też dłużyło. Moja koleżanka ma termin na 1 października i też jej zazdroszczę :-). Oczywiście na dzień dzisiejszy nie chce rodzić wcześniej niż w 38 tygodniu.
-
Ważka ja jednak raczej będę unikała znieczulenia. Może faktycznie chciała cię zniechęcić:-). Nie wiem może jak będę miała bóle to mi się zmieni, ale póki co twardo upieram się by rodzić bez ZZO. Gadałam z lekarzem i mówił, że ogólnie w większości przypadków jest ok, ale że czasami trudno wyczuć jaka dla danej kobiety jest odpowiednia dawka i może rodząca zatracić jakby parcie i wtedy wysysają dziecko przyssawką a to nie jest ani przyjemne ani do końca bezpieczne. Moja koleżanka przez znieczulenie rodziła 21 h i właśnie jej wysysali. Lekarz powiedział, że jeżeli będę czuła że zniosę ten próg bólu to żebym się nie decydowała. Z kolei inna koleżanka miała, i też podobnie jej się poród przedłużył, ale nie aż tyle i w końcu urodziła. Natomiast kolejna była b. zadowolona, bo wyczuwała skurczę więc urodziła wręcz przyjemnie. Ale jakoś wiedząc że może być różnie chyba wolę jednak bez jakoś kiedyś kobiety rodziły i dawały radę to i ja może dam. [kwiatek No chyba że bym miała duże dziecko to bym się wtedy zastanowiła :D, a z tego co piszesz możesz takie mieć, więc wtedy bym to na pewno rozważyła. ]
-
Piszecie jak szalone :-) Gosia współczuje ale grunt że wszystko dobrze się skończyło. Dogniesia nie za ciekawie, ale jak któraś pisała, przynajmniej zdrowo się odżywiasz a wbrew pozorom po takim jedzeniu będziesz miała więcej energii. Ja się uzależniłam od słodyczy i nie wiem jak z tym skończyć, podjadanie owoców nie wystarcza:((( a to dobrze na dzidzie nie działa. Może któraś ma sposób? Ważka witaj dawno się nie udzielałaś, czasami też tracę wątek na forum bo dziewczyny się udzielają i jest nas tu sporo jeśli chodzi o te aktywne. Ale to b. dobrze nawet jak nie pisze to jest co czytać, oby po porodzie też co nie co forum żyło:-) Któraś pisała że spała od 23-2 to zupełnie tak jak ja. Ja nadal sprzątam bo więcej się lenie, ale dziś muszę się zmobilizować. By w końcu wyjść z domu nie tylko na zakupy. Dużo pozytywnej energii dla wszystkich pięknych i cudownych ciężarówek.