idris
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez idris
-
Oj dziewczyny to macie przeboje z tymi waszymi pociechami. U mnie jakby się urodził chłopiec zamiast dziewczynki jakoś bym to zniosła, ogólnie nie przepadam za kolorem różowym więc go unikałam w ciuszkach dla dziecka. Mam kilka rzeczy, bo podobał mi się krój i albo coś było mega słodkie :-), ale większość rzeczy to raczej kremowe, białe, żółte. Co do imienia mi się Mikołaj bardzo podoba, więc polecam :-). Azja to chyba Filipek jest przeszczęśliwy. I taki porządek i przyjemne jasne kolory. Teraz mam w jednym pokoju kompletny pierdol#%$# tak więc patrzę z zazdrością :-). I zazdroszczę wszystkim mamom które są w 35 tygodniu, że już coraz bliżej malutkich pociech. Hmm ogólnie taka zazdrośnica jestem ;-), ale pozytywnie :-).
-
Dziewczyny wysłałam tą listę, to jest taka lista którą skonstruowałam na podstawie forum, jest w exelu więc można sobie coś wyrzucić, albo dopisać. Starałam się ograniczyć zakupy do minimum, ale zawsze coś tam można wyrzucić lub dorzucić. Co do wymazu to jest to badanie konieczne i robione pod kątem jakiegoś paciorkowca. Paciorkowiec ten jest bardzo groźny dla noworodka, powoduje szereg groźnych chorób (bakteriemia, posocznica (sepsa), zapalenie płuc, zapalenie opon mózgowo - rdzeniowych, zapalenie ucha środkowego, zapalenie wyrostka sutkowatego, zakażenie pępka, zapalenie kości i szpiku) a nawet śmierć... Jezeli będziecie wiedziały o tym wcześniej w czasie porodu dostaniecie antybiotyk który ochroni Wasze maleństwo przed zarażeniem. Mój nowy lekarz to dużo gada i wszystko opisuje co jest miłą odmianą po ostatnim. Więc mi to wytłumaczył choć wymaz będę miała robiony później. Jeżeli wie się wcześniej nie jest to niebezpieczne i lekarze od razu też aplikują antybiotyk dziecku nie czekając na rozwój choroby. Więc Ewela lepiej się upomnij, jakby lekarz nic nie wspominał.
-
O matko martarta to dopiero nowinka, jak to się mówi oby było zdrowe. Chociaż rozumiem, bo jak szłam do gina ostatnio to też mówiłam, że już się nastawiłam na dziewczynkę, więc wolałabym, by przy tym zostało, ale raczej 100% dziewczynka pokazała w całej okazałości swoje krocze :-). A wszystkim chorym i ich chorym pociechom życzę zdrówka, niestety przy tak zmiennej pogodzie łatwo się przeziębić. Więc uważajmy na siebie moje drogie.
-
U mnie 31 tydzień +4 dni. Obwodu nie mierzę, ale jest ogromny :), waga 77 kg, czyli od początku ciąży 9 kg do przodu, to chyba nie najgorzej. Dzisiaj cały dzień wertowanie książek, zostało mi już nie wiele, ale siedziałam cała w kurzu, bo wcześniej wszystkie były w pokoju z zwierzętami, które miały niedaleko kuwetę, więc pył był na nich okropny i mnóstwo kurzu. Idę teraz na zakupy trochę się przewietrzyć. Czytając uświadomiłam sobie że nie spakowałam żadnego stanika :-), więc wcześniejsze pakowanie ma swoje plusy.
-
Nika ja już się spakowałam, brakuje mi jeszcze jakiś rzeczy do zapakowania, typu ręcznik, kapcie, ale to jakoś wrzucę przy okazji. Powiem że walizka średniej wielkości to na styk upchana, z pół to mi zajęły pieluchy, a to chusteczki, wkłady, ręczniki, masakra. Uważam że szpital też co nie co mógłby mieć, a nie muszę np. brać coś do kąpania dziecka, maści na odparzenia itp., co za czasy. I jeszcze w nie których są jakieś straszne opłaty, np. za poród rodzinny 1000zł (taka chyba jest cena na żelaznej). Pakowanie zajęło mi jakieś 15 minut, więc się nie przejmuj, chociaż nie odkładaj tego na ostatnią chwile chyba że masz męża który jest ogarnięty:D, albo zrób przynajmniej listę. Co do stresu to ja nie mam, przynajmniej na razie, jedynie ciągle mi się śni, a to że nie wiem jak przewinąć dziecko, że źle trzymam, więc gdzieś w podświadomości siedzi :-). Leonka mojej koleżance przekręciła się w 37 więc spokojnie, w najgorszym przypadku cc, a to nie koniec świata, niektóre dziewczyny nawet wolą. Ja zmieniłam lekarza i jest miły i bardzo dokładnie mi wszystko tłumaczy i nie zapomina o badaniach, więc jestem happy. Szpital też wybrany więc wszystko idzie ku dobremu.
-
Hej w poniedziałkowy poranek. Ja byłam wczoraj na grzybach znalazłam 1 widocznie nie sezon, albo słaby las. Spałam też tak sobie. Czeka mnie wielkie sprzątanie bo znowu było małe przemeblowanie i dzisiaj muszę przebrać książki a jest tego naprawdę mnóstwo. I niestety ogarnąć mieszkanie bo po weekendzie wygląda jak by przeszedł przez nie tajfun, ale pozwoliliśmy sobie z mężem na wielkie lenistwo, więc nawet talerzy z stołu nie zbieraliśmy. Pogoda pochmurna, więc w sam raz na porządki :-)
-
Oj dziewczyny ale się rozpisałyście... Czytam i czytam i skończyć nie mogłam :-), ale to dobrze. Dogniesia właśnie myślałam ostatnio co u ciebie, bałam się, ze może już zaczęłaś rodzić. Współczuje kłucia, ale mam nadzieje, że dzidziuś będzie zdrowy. Gosia mam podobną babcie :-), z strony taty, intrygantka, lubi wszystkich skłócać, nie wiem co nią kieruje. Mieszka b. daleko więc widzę ją raz na kilka lat. Pomarańczko nie wiem czy nie odpisujemy na pytania, nie mam takiego odczucia, ja jak nie wiem to nie podejmuje tematu, nie piszę "nie mam pojęcia" tylko to co w danej chwili się dzieje, albo coś odnośnie innych dziewczyn i uważam że jak ktoś będzie coś wiedział to odpowie na to pytanie. A czasami ciężko, jak nie wchodzę kilka dni to jest mnóstwo postów, więc nawet nie spamiętam wszystkiego :-). Leonka, to czekam na relacje, zawsze w razie czego mogę zmienić zdanie, podjechać na inflancką a później jak mnie nie przyjmą to na praski :-). Co do wyczuwania ruchów, to nie zauważyłam nacisku na pęcherz, raczej wszystko zależy od ilości wypijanych płynów, a ile chodziłam razy do kibla przed ciążą to już nie pamiętam. Ale mnie Jagoda (chyba to imię zostanie) strasznie kopię w żebra stąd wiem że to noga, lubi się też tam prężyć i wciskać nóżki. Tylko po tym poznaje. A ona grzecznie od 23 tygodnia sobie siedzi już odwrócona :) Agata może to taki bunt przed nowym członkiem rodziny, mnie rozbawiła historia twego łobuziaka, nie ma się czym przejmować. Oczywiście musicie z nią pogadać, ale nie zarzucaj sobie niczego, może właśnie naśladuje swego kolegę. To z grubsza tyle :-)
-
Gosia my z mężem też sobie czasami tak mówimy w żartach :-) i z uśmiechem na ustach. M. Blondynko chodziło mi o energie bo jak widziałam na zdjęciach to ty na pewno wielka nie jesteś. Leonka ja jestem z pragi płd. więc w sumie aż tak daleko od praskiego nie jest na inflancką, ale boje się że tam się ciężko wbić przez ten nowy oddział, a ja nie mam lekarza, a praski też może być :) Patisonek u nas nie można mieć bawełnianych majtek, ani nosić piżamy, ale jak nawet dnia nie przeleżysz o ci jedna wystarczy. Agata kolorek ok ja też chce rozjaśnić, ale mam kolor i tak dużo jaśniejszy niż twój. Azja ja nie miałam robionego jeszcze wymazu, ale jest obowiązkowy przed porodem, tyle że u mnie 31 tydzień. A w ogóle to lekarz powiedział że wg usg, termin porodu mam na 28 listopada. Jeszcze trochę to dojdzie do grudnia :)
-
Leonka to super, widocznie taki mały wierciuch ci się trafił, najważniejsze że się uspokoiłaś. A jak klimat na inflanckiej, ja już zdecydowałam się na praski, bo mam dość blisko lekarza z tego szpitala, i to dla mnie jest najważniejsze. Dzisiaj też byłam na USG i podobno mam ciut za mało płynów owodniowych, ale delikatnie poniżej normy, więc prawdopodobnie taka moja uroda. Mała się zakrywała rączkami, ale na 10 sekund się odsłoniła i wyglądała jakby się uśmiechała :D. Waży prawie 1,5 kg więc w normie, gigantyczna raczej nie będzie. Mała Blondynko a raczej WIELKA, farbowanie, malowanie paznokci, obiad i dziecko, kochana ja ledwo się sama ogarniam, paznokcie obcięte nie malowane, na głowie odrosty :-), wprawdzie po 1,5 tyg, ale ja idę do fryzjera nie chciałoby się mi farbować. A obiad ech nie dziwne że jesteś taka szczupła jak masz tyle energii :-). Na pytanie pomarańczowej koleżanki to za pewne jak pisała Mała Blondynka reakcja uczuleniowa, poza tym jesteśmy tam bardziej ukrwione i może kilka razy dziennie to nie najlepszy pomysł w ciąży :-), albo przynajmniej nie używajcie oliwki, tylko jakiś specjalnych środków. Ja proponuje byś zrobiła sobie przerwę w stosunku aż ci tam złagodnieje wszystko i ewentualnie zastosuj tantum rosa (zostanie ci do porodu), i jakieś probiotyki. A jak będzie coraz gorzej to zgłoś się do ginekologa.
-
Ja biorę 3 ale uważam że do porodu to szpital powinien zapewnić koszule. Mam pytanie do doświadczonych mam jak to jest z tymi upławami po porodzie, z pierwszą wizytą w toalecie po, no i jak długo to się goi, czy w domu np, można brać kąpiel czy lepiej prysnic. Nie chodziłam do szkoły rodzenia to nie mam pojęcia.
-
Mała Blondynko mam podobnie, czyli lubię mieć porządek choć są miejsca dawno nie odwiedzane, np. szafki nad kuchnią. Kurz ścieram raz w roku, podobnie okna też myje raz w roku :-). A tak to na bieżąco, wszystko sprzątam i na ogół mam porządek, bo jak mam brud naokoło to od razu czuje się zmęczona. Ale do perfekcji mi wiele brakuje :-)
-
Ewela mam dokładnie to samo, dużo czytam i uwielbiam to, a moja biblioteczka w domu ugina się od książek więc mam zamiar zapisać się do biblioteki i kupować tylko te pozycje które mnie zachwycą i będę wiedziała że do nich wrócę. Bo nie mam miejsca, ja będę teraz czytać margaret atwood, ale często zaglądam na bloga, o książkach: http://lotta-kronika-pachnacych-kartek.blogspot.com/ http://prowincjonalnenauczycielstwo.blogspot.com/ i szukam ciekawych pozycji. Piękne zdjęcia m. blondynko i piękne miejsca mi się najbardziej podoba te zimowe :)
-
Hej dziewczyny. Leonka daj znać co u ciebie, mam nadzieje, że wszystko w porządku. Dzisiaj piękna pogoda a ja znowu mam lenia na ruszanie się, nawet na spacerek. Właśnie piję herbatkę i oglądam bajkę "było sobie życie" nie wiem jak wy ale ja ją uwielbiałam, przypomina mi dzieciństwo. Planuje teraz nawet kupić na urodziny swojej siostrzenicy grę, bo ona to taki mały mądraliński naukowiec :-). http://merlin.pl/Bylo-sobie-zycie-edukacyjna-gra-planszowa_Hippocampus/browse/product/206,1035872.html Ostatnio w ogóle grałam z mężem w scrabble i w jenge, ułożyliśmy puzzle 2 razy po 1000, więc jakoś powrót do dawnych rozrywek i troszkę odciągnięcie uwagi od telewizora :D.
-
Ja na śniadanie zjadłam miseczkę z płatkami, o 12:00 kanapkę z wędliną i pomidorem (taką troszkę większą kromkę niż standardowa) no i teraz chyba się skuszę na coś, a ni posiłek z mężem o 19 i to leczo. Tylko że ja jem często, ale pij dużo no i jedz lekko strawnie i w małych ilościach. Wbrew pozorom najlepiej jakąś bułeczkę bo ciemnoziarnistą cię pogoni. Najlepiej niedużo masła. Ja miałam podobne zalecenia. No i może kup w aptece coś typu gastrolit, na uzupełnienie elektrolitów popytaj się farmaceuty. Mi lekarz powiedział że jak nie przejdzie w ciągu 3 dni mam przyjść.
-
baza przepisu: http://www.mojegotowanie.pl/przepisy/obiady/warzywne_leczo_z_kurczakiem Aczkolwiek leczo ma to do siebie że można tam wrzucić wszystko i będzie smaczne:-). Ja przepisu się nie trzymam. I zamiast 4 pomidorów dodaje dwie puszki całych pomidorów bez skórki, może gdybym miała z ogródku to co innego, a ze sklepu są blade i mają mało miąższu. Dodaje na ogół trzy papryki i to czerwone :-), nie przepadam za papryką. No i odpuszczam sobie kukurydzę, bo jakoś też mi nie pasuje do smaku, a zamiast tego dodaje pieczarki. Aha i wrzucam z 2- 3 ząbki czosnku i je podsmażam na patelni z cebulą, i dopiero wrzucam do garnka. Niektórzy smażą wszystkie składniki a potem duszą w garnku, ja to podsmażam mięso i cebule a resztę duszę, bo to jest mniej pracochłonne :-). U mnie wszystkim smakuje, nikt jeszcze nie narzekał, co byś tam nie wrzuciła będzie dobre :-), ja wcinam z bagietką delikatnie opiekaną w piekarniku.