Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kanatika

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kanatika

  1. Czekoladka wczoraj nie dalam, bo juz nie zdazylam, ale dzisiaj podam na sprobowanie. Ale na szczescie dzisiaj kupa normalna ;-) wiec to chyba byl ten kleik!
  2. fajnie dziewczyny, ze sie odezwalyscie! No i, ze panuje u Was wzgledny spokoj! O ile mozna to tak nazwac ;-) Starbuck a co Twoj pediatra mowi nt wprowadzania nowosci? Od czego masz zaczac? Moja kazala zaczac od zupek, bo twierdzi, ze jak zacznie od owocow to potem moge miec problem z wprowadzeniem warzyw. Ale czytajac opinie dziewczyn widze, ze dzieci ladnie jedza i zupki i owoce - bez problemow. Zuza przytulam! Julita ja ostatnio mialam podobny dylemat, Natalia 12 czerwca skonczy 6 mcy, ale sterczac nad sklepowa polka w koncu wzielam mleko poczatkowe 1 (te z Rossmana maja 2 paczki po 300 g), wiec pewnie bedzie jeszcze go pila po 6 mcu. Bo przyzwyczajam ja do smaku mleka modyfikowanego (wczoraj wypila z 50 ml, ale o zgrozo podane lyzeczka!) Nietoperku dziekuje :-) jutro dzien dziecka - kupilyscie jakies zabawki maluchom? Bo ja jeszcze nic i tak sie zastanawiam co by wybrac - jak Wam sie rzuci cos w oczy to podajcie linka. Ja widzialam takie zabawki do wozka z Tiny Love - wyspa, ktore umieszcza sie na palaku, ale sama nie wiem czy to praktyczne.
  3. Czekoladka a moze to faktycznie wcale nie po marchewce! Bo faktycznie po pierwszych dwoch razach bylo ok dopiero w piatek wymieszalam marchewke z manna na mleku modyfikowanym i w sobote dodalam ten kleik do mleka i sie zaczelo stekanie, prezenie i nie spanie w nocy! Chyba musze zaczac po kolei - najpierw sprawdzic mleko (bo kupilam najtansze baby dream z Rossmana), a potem jeszcze raz sprobowac ta marchewke! Ech z Kamilem nie mialam takich problemow - wszystko jadl! Ale on byl od poczatku karmiony butelka (piers dopiero zlapal jak mial 3 mce), i chyba sprobuje z tym jablkiem! Dzieki! Dziekuje Barbera :-)
  4. Ech... Czekoladka tylko, że my ciągle tylko na piersi a ten kleik dodałam w sobotę dosłownie odrobinę na spróbowanie (oczywiście smakowało), wiec to pewnie ja coś zjadłam! Chciałam częściej wprowadzać kaszki np. raz dziennie, ale już sama nie wiem - a co do owoców to lekarka kazała najpierw wprowadzić mi warzywa a dopiero potem owoce, a my póki co dopiero 4 razy po pół słoika marchewki i zaczęły się te problemy, których nigdy nie było! już sama nie wiem co wprowadzać!!! Bo już mam dość tego cycusiowego uzależnienia! ;-)
  5. Nietoperku możesz wkleić tutaj link do tych butelek TT? Niezła przebitka cenowa w sklepach!!! Życzę zdrówka zakatarzonym! U nas katar ma Kamil, ale mam nadzieję, że Natalia nie złapie nic od brata!!! miałyśmy się szczepić a tu znowu musimy odwlec! A gdzie podziewa się Zuza? No i reszta? Ganesh, Majcyś, Asia, Kasia??? coś dawno dziewczyny nie zaglądają! Ja przesłałam w końcu zdjęcia Natalki na pocztę - ach te włosięta Kubusia... też takie chce u Natalki!!! (mojego łysiolka!) Barbera sesja zapowiada się pięknie!!! Uwielbiam takie fotki!!! Dziewczyny czy kleik kukurydziany też może zatwardzać stolec? Bo już nie podaje marchewki Natalce a widzę, że z brzuszkiem nie do końca ok!
  6. Nietoperek to szybki powrot Ci sie szykuje! Ale masz niezla obstawe wiec dacie rade! Chociaz pewnie latwo nie bedzie! Bo to zawsze wiaze sie ze stresem! Kasia ja klade Natalke przewaznie miedzy 21 a 22 (przewaznie zasypia przy piersi, wiec ja tylko przekladam do lozeczka), jednak 3 ostatnie noce byly ciezkie bo sie budzila, karmilam ja w nocy jak nigdy! Ale powodem byly twarde kupki, ktorych nie mogla zrobic! Juz od 3 dni nie daje jej marchewki, wiec moze juz bedzie dobrze! W koncu sie wybralam po ta butelke Tommy Tepe (nie pamietam jak sie pisze), ale jej nie kupilam bo kosztowala 28 zl ze smoczkiem 1 takze musialabym dokupic smoczek nr 2 za 11 zl - bez pewnosci, ze mala bedzie z niej pic! Za to wrocilam z kubkiem niekapkiem po 6 miesiacu (nieznanej mi firmy munchikin) z miekkim silikonowym ustnikiem, ale juz jestem zla, bo tyle wybieralam i kubek nie ma miarki ani zatyczki na ustnik! Tak byl zapakowany, ze bylam pewna, ze ma! Ech... Ale bede szczesliwa jak zacznie z niego pic! To ominelabym etap butelki.
  7. Asia tak tez mi sie wydaje, ze to musiala byc jakas inna babka nie polozna! Bo dziwne takie zachowanie! Plimka widze, ze jeszcze jestes w dwupaku a tak Ci po cichu kibicowalam tego Dnia Matki! Ale oczywiscie to nie ma znaczenia - wazne zeby wszystko dobrze poszlo! A to czekanie po terminie najgorsze! Trzymam kciuki za szybkie rozwiazanie! Wspolczuje dziewczyny tych boli! Trzymajcie sie!
  8. Asia jestem zdziwiona, ze w Rydygierze trafilas na taka polozna! Tak jak pisalam rodzilam tam 2 dzieci (syn urodzil sie z zachlystowym zapaleniem pluc, wiec lezelismy 16 dni) i naprawde wszyscy byli ok! No moze po za jedna pania na noworodkach! Ale zawsze znajdzie sie jakas czarna owca ;-) a co do porodow rodzinnych to nam sie akurat dwukrotnie udalo trafic na wolna sale do porodow rodzinnych, ale jezeli bedzie zajeta to nie jest tak, ze rodzisz sama - maz lub osoba towarzyszaca moze byc z Toba w boksach (to sa takie mniejsze sale). Po pierwszym porodzie maz byl ze mna caly czas i nikt go nie wyganial (lezalam wiekszosc czasu sama na sali) - chodzil tylko do domu spac ;-)
  9. Beatko bardzo mi przykro, ze los juz tak bardzo Cie doswiadczyl! Dlatego mam nadzieje, ze bedzie wszystko dobrze, a Pani dr poprowadzi ta ciaze (w koncu jest ginekologiem - poloznikiem i mama 3 dzieci) trzymam za Was kciuki!!! Asiu ciesze sie, ze wszystko jest w porzadku! No a jak wiadomo ludzie sa rozni - wspolczuje tej poloznej! (obys nie trafila na taka przy porodzie!) ;-)
  10. hej dziewczyny wreszcie poogladalam dzieciaczki na poczcie! Wszystkie cudne - bez wyjatkow!!! Ale rosna te nasze szkraby! Az milo patrzyc! :-) Czekoladka mam nadzieje, ze te jablka jednak pomoga! A jak nie to w ostatecznosci moze sprobuj z czopkami glicerynowymi? Natalia zasmakowala w marchwewce - bardzo mnie to cieszy, bo chcialabym juz troche sie "uwolnic" od tego ciaglego karmienia piersia! Tak sobie zalozylam do 6 miesiecy tylko piers, a pozniej chcialabym tylko zachowac karmienie ranne i wieczorne, ale poki co butelka u nas odpada! Zje mleko ale podane lyzeczka! Taki moj maly cwaniak z niej! Dziewczyny mam pytanko - Natalia przesypia od 21.30 do 7 rano, jak myslicie czy moge wypic piwo/lampke wina po wieczornym karmieniu? Czy to jeszcze nie czas na takie przyjemnosci? U mnie pojawila sie wizja powrotu do pracy... Od wrzesnia, ale nie bardzo mam z kim zostawic Natalie (i tak naprawde sama nie wiem czy jestem na to gotowa!)... Ech pewnie zycie pokaze! Ale z jednej pensji ciezko bedzie nam wyzyc! Chociaz doszly mnie sluchy, ze wzroslo kryterium dochodowe do wychowawczego z 504 do 552 zl - wiec jest cien szansy, ze sie zalapiemy ;-) Milego weekendu dziewczyny i wszystkiego najlepszego w tym wspanialym dniu Matki! Ja strasznie sie wzruszam juz na sama mysl, ze jestem mama :-)! Ale jestem dumna z moich Skarbow!
  11. czesc dziewczyny - tak jak obiecalam podczytuje watek :-) Asia trzymam kciuki, aby wszystko bylo w porzadku! Ja rowniez plamilam w pierwszej ciazy, ale syn caly i zdrowy! Natomiast przy drugiej ciazy mialam krwawienia z nosa i dziasel co zwiazane jest z rozszerzaniem naczyn krwionosnych. Daj znac co i jak po wizycie! Beatka- Pani dr Bogutyn jest moja lekarka od 8 lat! Bez mrugniecia okiem moge Ci ja polecic! Nie ukrywam, ze w nowym gabinecie na Radzikowskiego nie jest tanio (no ale prywatnie to chyba wszedzie sie tyle placi), normalna wizyta 100 zl, a z usg chyba 180, cytologia 40 zl. Ale Pani dr poswieca tyle czasu ile potrzebuje pacjentka, jest bardzo cierpliwa, odpowiada wyczerpujaco na kazde pytanie. Ma swietna pamiec!!! Nie bylo mnie u niej 2 lata (przed 2 ciaza) wchodze do gabinetu a ona do mnie witam pani Kasiu co slychac? Jak maz? Itd. Bo oprocz rozmow zwiazanych z wizyta rozmawialysmy rowniez o zyciu prywatnym. Na usg nie mogl byc moj maz bo byl w szpitalu, wiec cale badanie nagrala mi na pendriv'a, rowniez wydrukowala mi dodatkowe zdjecia dla meza (moze to drobiazgi, ale dla mnie bardzo wazne). Na usg polowkowe zabralam rowniez syna - a ona: Dziendobry Kamilku (tu juz wogole bylam w szoku!) porozmawiala z nim, wszystko mu pokazala gdzie dzidzius co ma. Bylo to bardzo mile! Po porodzie miala dyzur na drugi dzien- od razu do mnie przyszla przed obchodem zobaczyc jak sie czujemy! Przytulila mnie - Zawsze byla wspierajaca! Pogratulowala - to tak o psychicznym aspekcie ;-) natomiast jezeli chodzi o inne rzeczy - to ma w gabinecie bardzo dobry sprzet (usg w osobnym pokoju, ktg w osobnym, takze wszedzie towarzyszyl mi maz i nikomu nie przeszkadzal) co prawda mialam przygode przy 1 ciazy (ale to jeszcze w starym gabinecie) Pani dr od 5 miesiaca ciazy twierdzila, ze bedzie cora - a tu przy porodzie zonk - i byl synus ;-) no i mial pecha bo pierwsze miesiace byl poubierany glownie w dziewczece roze ;-) ale sie upisalam! Mam nadzieje, ze bedziesz zadowolona z wyboru!
  12. Nietoperek wspolczuje weekendu! Ale ciesze sie, ze z Kubusiem juz wszystko dobrze! Zdrowka zycze! Zuza no to Jasiu pieknie pospal! :-) super, ze troszke moglas odpoczac! A ja dzisiaj znalazlam cala wczorajsza zupke w pieluszce ;-) chcialo mi sie smiac bo stwierdzilam, ze po co dawac skoro tak przelatuje ;-) na szczescie nie bylo rewelacji brzuszkowych - takze dzisiaj Natalia dokonczyla sloiczek i znowu baardzzooo smakowalo! Pozdrawiamy
  13. witam ale rosna te nasze dzieciaki!!! Ja co tydzien odkladam zamale ubranka! Natalia nosi 74 przewaznie Zuza podpisuje sie pod dziewczynami! Masz ciezko, ale mimo wszystko sie nie poddajesz i widac swiatelko w tunelu! Mialam swieczki w oczach czytajac Twojego posta! Bardzo Wam wspolczuje - najbardziej tego bolu, swedzenia i walki o nie drapanie! Ale Jasiu dzielny chlopczyk - tak jak mama! A ja dzisiaj peklam i nie wytrzymalam do 6 miesiaca! I dzisiaj pierwszy raz dalam zupke z Hippa - marchwewke - pierwsza lyzeczka mina bezcenna! :-) ale smakowalo! Zjadla 1/3 sloiczka i jeszcze by zjadla! Mam nadzieje, ze nie bedzie rewolucji z brzuszkiem! Pozdrawiamy
  14. czesc dziewczyny Zuzka faktycznie szok z tym uczuleniem Jaska! Faktycznie bedzie ciezko, bo sladowe ilosci orzechow sa praktycznie wszedzie! Ale nareszcie cos wiecie i moze byc juz tylko lepiej! Witaj Czekoladka! Nietoperek, ale to musialo byc super - ten maraton smiechowy Kubusia! :-) juz sobie to wyobrazam! Uwielbiam jak Natalka sie tak chichra :-) zastanawiam sie ile moja wazy - bo widze, ze Wasze pociechy strasznie urosly! Musze skoczyc na poczte i podgladnac dzieciaczki i Natale dorzucic do kompletu! Dalyscie mi do myslenia tymi kubkami niekapkami - zastanawiam sie czy nie odpuscic sobie butelki (skoro Natalia jej nie chce), tylko uczyc ja od razu z kubeczka? U nas wzgledny spokoj- nadal nocki przespane, a w dzien dwie dluzsze drzemki do dwoch godz :-) zebow nadal brak! Za to sa piekne smieszki i minki. Obroty tylko na boki i czasami z brzuszka na plecy. I nadal tylko piers + 2 x w tyg gluten. Pozdrawiamy
  15. ciesze sie, ze moglam pomoc :-) bede zagladac na topik - pozdrawiam i zycze latwego porodu!
  16. co do karmienia piersia to do konca sie nie wypowiem, bo ja od razu karmilam i nie myslalam o mm. Ale nie odczulam jakiejs presji, jak bylam zmeczona bo mala byla od 4 godz przy cycu i nie spala poszlam po mm i bez problemow dostalam. Co prawda na drugi dzien sytuacja sie powtorzyla i wyslalam meza po mleko to przyszedl z polozna i co prawda mleka nie dostalam, ale fajnie ze mna pogadala, ze to normalne, ze mala chce byc caly czas przy piersi, zebym wytrzymala bo laktacja jest, ze dam rade i faktycznie przetrzymalam i do tej pory mala jest tylko na piersi. Wiec nie wiem do konca jakie maja nastawienie, ale przeciez to Twoj swiadomy wybor i nikt Cie nie zmusi do karmienia piersia, takze tym bym sie nie martwila!
  17. Iza - ja rowniez rodzilam w Rydygierze i to dwa razy (ostatni porod w grudniu) z czystym sumieniem moge polecic ten szpital! moja lekarka rowniez tam pracuje - dr Bogutyn) - co prawda nie bylo jej przy porodach, ale najwazniejsza role tak jak pisza dziewczyny odgrywa polozna! Dodam, ze porod nie byl oplacony a naprawde nie mam sie do czego przyczepic! Rodzilam w sali porodow rodzinnych (szkoda, ze jest tylko jedna) praktycznie caly czas bylam sama z mezem, polozna monitorowala tetno i skurcze u siebie, a ja mialam podpiete ktg i siedzialam w wannie - wyszlam z niej gdy bylo rozwarcie na 10 cm i moglam przec. Wtedy polozna pytala jak chce rodzic (wybralam pozycje siedzaca) a ona sie dostosowala - kleczala przede mna na kolanach na podlodze. Mala szybko sie urodzila dzieki poloznej P. Ani (a byla owinieta pepowina) udalo jej sie rowniez ochronic krocze, co pozwolilo mi szybciutko wrocic do formy! Urodzilam w pon a w srode bylysmy juz w domu. Takze wg mnie jezeli wybierzesz ten szpital, to szkoda Twojej kasy na polozna (lepiej przeznacz ja na fajny wozek) bo na prawde polozne sa super i dobrze wykonuja swoja prace! Sale sa 1 i 2 osobowe, takze tez fajna sprawa. Jezeli bedziesz potrzebowac wiecej szczegolow to pisz - chetnie odpisze, bo naprawde dobrze wspominam oba porody.
  18. Nietoperku moja Natalka tak sie pare razy obrazala, ale tylko na jedna piers z drugiej ssala normalnie. Wiec podawalam 2 razy pod rzad ta sama piers, a z tej drugiej probowalam karmic z pod pachy, ale srednio nam to wychodzilo! A moze odciagnij mleko i podaj z butelki? U nas mala w koncu zalapala ta kaszke Nestle manne :-)
  19. dzieki Asia - faktycznie duzo tego :-) jednak na te specjaly musimy jeszcze poczekac pewnie do polowy czerwca (na zgode lekarki) poki co kazala tylko dawac piers i wprowadzac ten gluten, bez slodkich kaszek :-( ale nie wiem jak dlugo wytrzymamy ;-) ok zmykam bo dzisiaj komunia. Milego dnia
  20. dzieki Asia - faktycznie duzo tego :-) jednak na te specjaly musimy jeszcze poczekac pewnie do polowy czerwca (na zgode lekarki) poki co kazala tylko dawac piers i wprowadzac ten gluten, bez slodkich kaszek :-( ale nie wiem jak dlugo wytrzymamy ;-) ok zmykam bo dzisiaj komunia. Milego dnia
  21. Asia właśnie nie wiem co jest grane z tym Nestle - bo Kamil też tej firmy nie trawił - na mleko Nan wiercił się niemiłosiernie! Kaszki też były ble! I Natalka reaguje podobnie (jak na razie na wszystko zresztą - ble...) Ja kupiłam kaszkę mannę ze względu na ten gluten, bo gdybym mogła to na pewno wzięłabym coś z bobowity, ale nie ma!
  22. dzieki Moncia wyprobuje po weekendzie. Natalka tez teraz je malo - gora 4 razy dziennie ale pozadne porcje z obu piersi rano i wieczorem to mus! Kupilam kaszke manne z Nestle na mleku modyfikowanym i tez jest blee! Widze, ze wszyscy wypoczywaja! Milego weekendu :-) my jutro jedziemy na komunie -zobaczymy jak mala to zniesie ;-) ale ostatnio juz lepiej znosi widok obcych!
  23. hej dziewczyny Ja również zastanawiałam się nad otwartym oknem i od 3 dni w nocy robię uchył i jest w miarę do wytrzymania, ale ja wolałabym jeszcze chłodniej, niestety łóżeczko mamy w pobliżu więc mam obawy. Kurcze Natala nadal za nic w świecie nie chce pić z butelki :-( ani wody, ani herbatki nic!!! także jesteśmy zmuszone wracać do mieszkania na karmienie! No chyba, że jesteśmy na wsi u rodziców to jest super!!! przespała cały dzień w wózku na powietrzu z przerwami na karmienie :-) Zuza strasznie się cieszę na te wieści :-) oby tak dalej!!! Jaśko zuch chłopak!!! Olcik jak tam po chrzcinach?
  24. Ciężarówka - tak bardzo mi przykro, że kolejne dzieciątko musiało przejść pobyt w szpitalu!!! Najważniejsze, że już jesteście w domku!!! I cały koszmar zostanie tylko wspomnieniem!!! A o rodzince nie wspomnę! Mnie również nikt nie pyta czy może... tylko pcha łapska do małej - trochę to irytujące!!! Ale ona beczy na widok obcych ;-), więc zaraz każdy ją oddaje mamusi albo tatusiowi! życzę zdrówka!!! Ja w maju mam komunię u najbliższej rodziny i również nie wypada nam nie iść. Tylko jak sobie pomyślę, że mała tak źle znosi widok nowych osób to już nie mam ochoty nigdzie z nią się wybierać!!! Dzisiaj próbowałam podać gluten - ugotowałam kaszkę w 100 ml wody, ostudziłam... zaczęłam dawać łyżeczką, ale gdzie tam wszystko wypluła, więc do jednej części dodałam moje mleko i też to samo, kolejną porcję leciutko na zachętę dosłodziłam i też wypluła...także proszę o pomysły i rady! Dodam, że Natalka nadal tylko na moim cycu! Już zastanawiam się czy na własną rękę nie spróbować wprowadzić marchewki? Ale zrobiłam sobie w niedzielę super dzień! Rano o 10 była Zumba (super zajęcia! - polecam na odstresowanie), potem obiadek i spacerek całą rodzinką, a po 17 wybrałam się z synkiem na rowery - wróciliśmy po 2,5 godzinnej jeździe - byłam padnięta, ale dało mi to takiej energii, że szok!!!! Muszę częściej sobie robić takie wolne, bo widzę, że super naładowałam akumulatory!A i tatuś dał sobie świetnie radę! Fajnie by było jeszcze nie być ograniczoną powrotami na karmienie - no ale nie ma co narzekać! ;-)
  25. Olcik tak sie ciesze! :-) tak bardzo kibicuje Tosi! My wszystkie mozemy sobie narzekac na to, ze dzieci nie spia czy placza, maja kolki itp. ale w obliczu tego co Was spotkalo to pestka! (oczywiscie nie chodzi mi o umniejszanie problemow innych! Bo dla mamy kazdy problem jej dziecka jest duzy) ale, to jak Wy walczycie wzbudza we mnie ogromny szacunek! To co wydawaloby sie niemozliwe - staje sie rzeczywistoscia! Nie raz przygladalam sie zdjecia Tosi (jak pieknie rosnie, rozwija sie), nie mogac uwierzyc w ktorym tyg sie urodzila! Dla mnie to dowod na istnienie cudu i Wam ten cud sie przydarzyl! - cos fantastycznego! Trzymam mocno kciuki za cala Wasza Rodzine! Ganesh ciesze sie, ze juz po wysypce :-) nasza Natalka tez czasem skrzeczy, ale teraz od kilku dni tak slodko wyje - spiewa, takie dlugie auuuuu i tak przez kilka minut :-) Julita wspolczuje tych wysypek, mam nadzieje, ze szybko zdiagnozujecie problem!
×