Ja oszczędzam tylko jak jestem sama. Na śniadanie zjadam np jedną bułke ziarnistą z białym twarogiem, ide i kupuje 3cm paseczek twarogu, na to pomidor albo ogórek cebulka. Obiadów nie gotuje, kupuje mrożonke warzywną albo inne danie z patelni i starcza mi ono na 2 dni, ewentualnie ugotuje jakiś barszcz czy coś. Jak jest mój facet to jemu normalne obiady.