Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

blue_lady

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez blue_lady

  1. Ivanko, nic jeszcze nie wybrałam :-) Kilka imion dla dziewczynki mi się podoba (Antonina na przykład ;-) ) a dla chłopca miałabym duży problem. Echhh, jak ja bym chciała mieć taki problem... Masz rację z tym wieczornym winkiem, ja na razie się wstrzymam z trunkami dla czystego sumienia, ale jak tylko @ się pojawi walnę sobie coś mocniejszego. Póki co podjadam poświąteczne ciasta, jutro pewnie już będzie plus 2 kilo...
  2. Hej koleżanki, jak Wam mija czas? Dajecie radę? Ja masochistycznie przeglądam topik na temat imion dla dzieci... Pomarzyć sobie mogę, to jedno zależy ode mnie...
  3. Rachelko, szanse teoretycznie są, ale zawsze bywały i za każdym razem nic :-( W tym miesiącu nawet nie odnotowałam żadnych "ciążowych" objawów, wszystko jest dokładniutko tak, jak zawsze przed @. A prawdziwym gwoździem do trumny moich nadziei jest temperatura, która od wczoraj jest niższa (a to mnie nigdy nie zawodzi). Tak, że czekam w pokorze (choć bynajmniej nie w spokoju) na początek nowego cyklu... :-O Pewnie jakiś tam skrawek nadziei jeszcze się we mnie telepie, ale bardzo słabiutko... Rachelo, a jak u Ciebie po świętach w wiadomej sprawie? Pisałaś o małym spięciu M na temat czynności prokreacyjnych, ale może jednak ...? Pozdrawiam wszystkie dziewczyny :-)
  4. Tesso, to napawaj się urlopem :-) :-) :-) A z kilogramami masz rację - nie ma co ich liczyć, ja teraz żałuję, że weszłam na wagę. Co do @ to niestety tym razem nie mam złudzeń, męczy mnie tylko to czekanie, bo czuję się, jakbym miała eksplodować :-O Ivanka, Rachela - przewalajcie szybko te papiery i pocieszcie się, że za niecałe 3 dni weekend :-) Alanja - :-)
  5. Witaj Rachelko! :-) Pusto dzisiaj na Kafe... Wyobrażam sobie, jak cięzki musiał być powrót do pracy po świętach, chociaż ja dzisiaj bym dużo dała, żeby móc zająć głowę czymś konkretnym. Cały czas mi się wydaje, że dostałam @ i już nie wyrabiam na zakrętach w drodze do łazienki :-O {kwiatek} dla Ciebie na dobry dzień :-)
  6. Witam poświątecznie, cięższa o 1,5 kilo... Mam nadzieję, że wypoczęłyście i nabrałyście animuszu po tych paru dniach wolnego. Ja na nogach od 6, nie moge sobie znaleźc miejsca, wczoraj trochę spadła mi temperatura, @ jeszcze nie ma, ale czuję, że nadejdzie lada chwila. Oczywiście co chwila latam obsesyjnie dołazienki i patrzę, czy to aby nie już... :-O Tym razem jednak dane mi było trochę odpuścić z dopatrywaniem się objawów rzekomej ciąży - nie było na to czasu i całe szczęście, że nie było. Teraz pokornie czekam na @. dziś 29 dc. Święta minęły miło i spokojnie, jutro mam spotkanie w sprawie tej pracy wolontariuszki, dokłądnie nie wiem, co będe robić, bo ta organizacja koordynuje pracę w różnych miejscach i w różnych dziedzinach. Mam przynajmniej nadzieję, że uwzględnili moje preferencje, które zaznaczyłam w zgłoszeniu... Pozdrawiam Was wszystkie ciepło po paru dniach absencji i życzę miłego dnia
  7. Hej dziewczynki :-) Ja już z grubsza ogarnęłam dom i zrobiłam to, co było w planie na dzisiaj. Mam nadzieję, że kiedyś się nauczę nie odkładać wszystkiego na ostatni moment :-O Niedługo wraca z pracy M, jutro jedziemy do Jerozolimy i pewnie zejdzie cały dzień, w sobotę jakieś pieczenie itp, więc już teraz składam Wam zyczenia wielkanocne :-) Dziewczyny, niech te święta będą dla Was jak najbardziej udane, pogodne, wesołe, wolne od zmartwień i pełne miłości :-) Życzę Wam szczęścliwych wyjazdów i powrotów, miłego ucztowania, trochę lenistwa, no i owocnych starań :-) Bo widzę, że u niektórych ten moment przypadnie własnie na święta :-) Mon Cheri Rachela Tessa Ivanka Stefania SM Biest Karmi Coni Alanja Nina Eu lala Gosia Będę o Was myślała :-D Pa pa ! :-)
  8. Hej dziewczynki, czas na przerwę! :-) Ja umyłam balkon i odcedziłam ser (muszę robić sama twaróg na sernik, bo tu takiego rarytasu jeszcze w sklepie nie spotkałam...). Na szczęście mój jajnik się trochę uspokoił, za to wkrzyżu mnie strzyka :-P SM - przykro mi, ze córcia nadal chora. Antybiotyk na pewno szybko postawi ją na nogi. I tak jest dzielna, że jeszcze sprząta :-) Stefi, u nas słońca dzisiaj brak... mgła od rana jak mleko, widać tylko zarysy sąsiednich bloków. Ale lepsze to niz zima, fakt :-)
  9. Tessa, fajnie, że sobie pojedziesz na święta (jak rozumiem, w rodzinne strony? ) :-) Co do śluzu to duża dawka magnezu (około 500 mg dziennie). Wapń też ponoć nie zaszkodzi :-) Ja biorę tylko ten magnez no i B6 i od dwóch meisięcy mam śluz jak należy :-P SM - witaj, jak u Ciebie przygotowania? :-)
  10. Mon Cheri, w sprawie kominka ja patrzę perspektywicznie i traktuję go jako symbol sprzyjającej atmosfery ;-)
  11. Mon Cheri - mnie się nigdy nie nudzi w domu ;-) Tylko, że czasami mam poczucie winy, że nic nie robię konkretnego i czuję się z tym źle. A propos książek, wczoraj przeczytałam śmieszną - "Przyjaciele" Marty Madery. Lektura ambitna to to nie jest zdecydowanie, ale fajna do poleżenia na tapczanie :-) A moje nieróbstwo ma szansę się skończyć, dzwonili do mnie z takiej organizacji zrzeszającej wolontariuszy, do której wysłałam zgłoszenie i w przyszłym tygodniu idę na spotkanie. Już się cieszę :-) Rachela, a u Ciebie rzeczywiście okoliczności sprzyjające - pozytywny test owu, dobre wyniki M i ten kominek... ;-)
  12. Hop hop! Mon Cheri, pszczółka z Ciebie :-) Ja też wstałam o 6 :-) Wyprawiłam M do pracy, zrobiłam pranie, zmieniłam pościel i przygotowuję mięso na pasztet, bo postanowiłam upiec na Wielkanoc. Trochę roboty dzisiaj mam, ale wreszcie poczułam atmosferę świąteczną :-) Pozdrawiam wszystkie dziewczyny i życzę miłego (choć zapewne pracowitego) dnia :-) :-) :-) Rachela, super, że wyniki wyszły dobrze :-)
  13. Rachelko, poczytałam o tym specyfiku dla mężczyzn, cena rzeczywiście przesadzona. Zwłaszcza, że w większości zawiera wszystko to, co można znaleźć w zwykłym zestawie witamin. Plus L-karnityna , ale ją możesz kupić osobno i chyba taniej wyjdzie. Czytałam, że na poprawę parametrów nasienia dobra jest też L-Arginina, mój M kiedyś zażywał zestaw witamin z tym składnikiem, dla panów planujących powiększenie rodziny. Czytałam też, że jest stosowana w przypadkach męskiej niepłodności. Tak czy inaczej mam nadzieję, że nie będziecie musieli stosować żadnych wspomagaczy i że wyniki okażą się dobre
  14. Witaj SM :-) Dziewczyny, idę coś porobić, małe prasowanie mnie czeka a potem jakiś obiad trzeba przygotować. Niech się Wam miło pracuje /odpoczywa/ :-)
  15. Ja mam to samo. Nawet wtedy, wcześniej, kiedy się tak sumiennie nie staraliśmy, to parę dni przed @ miałam takie napady. Nawet, jeśli w danym przypadku ewentualna ciąża musiałaby być wynikiem niepokalanego poczęcia. Teraz łudziłam się, że święta... przygotowania... że jakoś nie będzie czasu na te obsesje. Ale nie doceniałam samej siebie, he he ;-)
  16. Tesso - no właśnie... Jak wyżej ;-) Znowu sobie narobiłam nadziei i zapewne znowu niepotrzebnie.
  17. Rachelo, pocieszyłas mnie z tym zmyciem farby... Ona sama w sobie nie jest nawet brzydka, tylko ja wyglądam żałośnie w tej tonacji kolorystycznej :-( Stefanio, rzuciłaś ostatnio hasło o testach ciążowych, włąśnie przeczytałam taki wpis: mamaJulka hej hej u mnie w pierwszej ciąży pojawił się ból piersi, niczym z okresu dojrzewania, dotknąć się nie mogłam, metaliczny smak w ustach i nieodparta ochota na barszcz czerwony o 3 w nocy, tym razem dostałam fisia w sylwestra i nagle nie mogłam znieść hałasu, zapachu alkoholu, pełen azymut na dom- wracałam desperacko o 3 nad ranem w gołoledź....test w dzień @ nie wyszedł, tydzień później też nie, dopiero 2 tyg po!!! teraz już wiem że jest i serduszko objawy : bóle piersi, nudności, dziki apetyt na śledzie i na kwaśne, na jabłka (w poprz ciąży też tak miałam), senność o 21 Pomijając wcześniejsze opisy, okazuje się, że pozytywny test dopiero w dwa tygodnie po teminie @ to nie aż taka rzadkość :-) Ja niechcący sama się nakręciłam (jak zwykle), sprawdzałam, co może być powodem bólu jajnika no i oczywiście niektóre piszą na forach, że to może objaw wczesnej ciąży. Czyli zabawa zaczyna się od nowa - doszukiwanie się objawów, maniackie mierzenie temperatury itp... A miałam nadzieję, że teraz, bogatsza w doświadczenia, nie będę już sama siebie podpuszczać. Idę się czymś zając, bo dostanę kręćka.
  18. Zapomniałam dodać, że od wczoraj kłuje mnie jajnik i to coraz bardziej dokuczliwie. Mam nadzieję, że mi się jakaś torbiel nie robi. Nigdy mnie nie bolał parę dni po owulacji :-(
  19. A mnie się internet wywalił :-O Ale już powrócił samoistnie. Karmi, ciesz się wolnym dniem, szkoda tylko, że przed świętami tyle roboty... Mnie też się marzył jeszcze niedawno rok wolny od pracy i dostałam go, jak na zawołanie ;-) Ale jakoś po tych paru miesiącach zaczynam mieć z lekka dość. Boję się, że po powrocie nie będę sobie mogła znaleźć roboty, bo nie mam stuprocentowej gwarancji, że w mojej dawnej mnie przyjmią... Tak źle i tak niedobrze. No, ale nie przytruwam już ;-) Mon cheri, a propos farbowania włosów - ja mam za sobą niezbyt udany eksperyment. W tym tygodniu chciałam się upiększyć przed świętami, wymarzyłam sobie ciemny blond a wyszedł ciemny brąz, w którym wyglądam jak kot na puszczy... :-O Dodam, że mój naturalny kolor to taki rudawy... Rachela, trzymam kciuki za dobre wyniki! :-) Stefi, może poczekaj jeszcze z dzień, dwa i jednak powtórz test...? :-)
  20. Hej dziewczyny! :-) Co nowego u Was? Rachela, fajnie, że humorek już lepszy Stefanio, jak się czujesz? testowałaś ponownie? Karmi, miałaś być rankiem... ;-) Pozdrawiam wszystkie dziewczyny z topkiku :-) Miłego dnia!
  21. Teraz jeszcze raz przeczytałam Twojego posta, nie wiem czemu zrozumiałam na opak, chyba zbliżająca się @ mi na głowę bije... Sorki, jeśli Cię wkurzyłam
  22. O kurka, ja wzięłam na powaznie tę zawrotną kwotę... 120 zł też piechotą nie chodzi, ale wkurzające jest to, że tak pozgredził. Ja to znam, przez 7 lat miałam do czynienia z osobnikiem w bardzo zblizonym typie :-O
  23. Rachela, super!!!!! :-D Gratuluję! Widzisz, nie taki ten szef zły, jak się wydawał, po prostu musiał to sobie przemyśleć ;-) No, to teraz trzeba to oblać :-) Tessa, a może jednak zrób sobie ten jeden cykl taki bardziej spontaniczny (może tylko witaminy łykaj), bez testów, bez temperatury... A kto wie.. kto wie... :-) Ja postanowiłam, że w przyszłym miesiącu olewam tę samokontrolę :-)
×