Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

blue_lady

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez blue_lady

  1. Coni, doktor powiedział, że wyniki nie dają na razie podstaw do niepokoju, przepisał jakiś suplement z żelazem , dał furę skierowań na badania krwi i moczu ( w tym badania genetyczne) i kazał powtórzyć hormony tarczycy za 4 tygodnie. A następna wizyta u niego za 5 tygodni. Dziewczynki kochane, ja na razie idę, M zaraz wraca a ja muszę skończyć obiad. Całusy dla Was wszystkich!!!
  2. Dziewczynki! Ja już po wizycie! Jest maluszek!!!!!! Ma 0,57 cm wzrostu!!!!!!! (bałam się, że za mały, ale doktor powiedział, że nie) I ma serduszko!!!!!!!!!!!!!! Chyba mnie rozniesie, już nawet mdłości nie czuję! :-D :-D :-D Dziewczynki, z całego serca i ze wszystkich sił życzę Wam, żebyście jeszcze w tym roku doświadczyły tego, co ja dzisiaj Ściskam Was mocno!
  3. Coni, ja mam wizytę o 15.30, ale wyjdę troche wcześniej, bo mam omówić jakieś sprawy związane z ubezpieczeniem. Pewnie dzisiaj dostanę tylko skierowania na jakies ogólne badania a dopiero na następnej wizycie będzie USG. Ale i tak mam stracha... A Młoda chyba rzeczywiście jutro się wybiera. Mnie uda przed @ nigdy nie bolały, za to zaczęły mnie boleć kilka dni po terminie @, która nie przyszła... Ale nie chcę Cię nakręcać :-)
  4. Hej Dziewczynki :-) Witam Was serdecznie w ten piękny, słoneczny dzień, walcząc od rana z odruchem wymiotnym... Przepraszam za ten nieprzyjemny wstęp, ale tak to włąśnie wygląda. Najgorsze, że jestem tak słaba, że ledwo nogami powłóczę. Nie wiem, jak dojdę do lekarza... Przełożyłam sobie dzisiejsze zajęcia z dziećmi na jutro a teraz obgryzam paznokcie ze zdenerwowania. Ivanko, SM - dzięki wielkie za zdjęcia! Z grzeczności nie napiszę, co o Was myślę ;-) Bo jesteście obydwie kłamczuchy, dając na forum tak krytyczne autoprezentacje. A potem człowiek dostaje zdjęcia i mu szczęka opada... Rachelko, to Ty już jedną nogą w Portugalii :-) Stefi, ja też nigdy nie chudłam na wakacjach, zawsze chciałam spróbować lokalnych przysmaków a pod koniec ledwo wciskałam się w ciuchy. Ale znając nieuzasadnioną skłonność do samokrytyki naszej Rachelki to ona raczej nie ma podstaw do obaw o figurę :-) Coni, a jak się dzisiaj czujesz? Trzmam kciuki, żeby @ nie przyszła! :-) Karmi, też sobie powtarzam, że te mdłości do droga do osiągnięcia celu i warto się męczyć :-) Mon Cheri , Ty tu nie wyjeżdżaj z określeniami "babowata" itp, bo po obejrzeniu twoich zdjęć już nikt w to nie uwierzy :-D Biest, gratuluję kasy z ubezpieczalni!!! Kiedy w takim razie jest szansa na jakieś działanie w wiadomym kierunku? Gosia, mam nadzieję, że ta temperatura utrzyma Ci się przez kolejne tygodnie a zamiast @ przyjdą mdłości i zachcianki :-) Młoda, jak się czujesz, ciężarówko??? :-) Kasiu, co u Ciebie? Pozdrawiam wszystkie koleżanki!
  5. Całkiem możliwe, chociaż ja mam w tym względzie zerowe doświadczenie :-) A Wam by się przydał chłopiec do tej damskiej drużyny :-)
  6. Młoda, u mnie też coś koło tego :-D No to będą bliźniaki ;-) Jeśłi się trafi odmienna płeć to będziemy swatać w stosownym czasie ;-)
  7. Ivanko kochana, to ja czekam na maila :-) jeśli nie odpowiem dziś to jutro na pewno :-) Z tymi zapachami masz rację, moje ulubione perfumy poszły w odstawkę, węch mi się wyostrzył jak u psa gończego... Można mnie na polowania brać, na pewno wytropię zwierzynę :-)
  8. Stefi - do sroczych ziół się przymierzalam, ale tu są niedostępne. Próbowałam skompletować zestaw na własną rękę, ale brakowało paru składników. Za to podjadałam B6 po 100 - 150 mg dziennie, magnez po 500 mg i ten Castagnus (wybrałam 3 opakowania). Tak naprawdę nie wiem, która z tych rzeczy pomogła, ale że pomogło - tego jestem pewna :-) Młoda - ostatnią @ miałąm 12 kwietnia, cykle ostatnio 31-dniowe a owulka mniej więcej w 18 albo 19 dc, ale dokładnie nie pamiętam. A jak u Ciebie?
  9. Rachelko, ja właśnie cały czas sobie tłumaczę, że przecież o tym marzyłam, więc muszę dać radę :-) Ty też niedługo będziesz narzekać na objawy, jestem tego PEWNA :-) A jak przygotowania przed urlopem, kiedy zaczynacie się pakować? M1973 - to kawał chłopa z tego Twojego synka :-) U mnie w rodzinie też same duże dzieci się rodzą, ja też miałam ponoć ponad 4 kilo (i już taka duża zostałam) :-) Coni, przykro mi, że masz już oznaki @, ale tego też nie bądź taka pewna, ja też miałam a potem niespodzianka :-) I życzę Tobie tego samego :-)
  10. SM - masz rację, pewnie mdłości to dobry ( a przynajmniej prawidłowy) objaw :-) jeszcze parę tygodni temu dałabym się pokroić, żeby móc takie dolegliwości mieć. Tylko, że to takie męczące, mam coraz mniej siły i boję się, że zagłodzę maluszka, jak tak dalej pójdzie...
  11. Stefi, he he, co za trafne pytanie ;-) Nie, na razie nikt nie wie. Tylko ja, mój M i Wy oczywiście :-) Może uznacie, że jestem starą, przesądną babą, ale nie chcę wyskakiwac z nowiną dopóki lekarz mi nie potwierdzi, że ciąża jest i wszystko jest z grubsza w porządku. Cały czas strasznie się boję, że może to tylko mi się wydaje, że sobie uroiłam albo że to jakaś anomalia organizmu a potem wszystko przepadnie... Tfu! Tfu! Próbowałam kupić jakiś zestaw witamin prenatalnych, ale wszystkie mają w składzie jod a ja z hashimoto nie mogę go jeść, bo mi się pogorszy. Jutro idę do lekarza po południu, może co poradzi...
  12. Hej dziewuszki! Jestem już i dziękuję za pamięć :-) Ivanko - ja na inny topik??? O nie nie, albo ten, albo żaden :-) U Was tyle się dzieje, że już się pogubiłam w tym wszystim... Kasiu - dziękuję Ci bardzo za szybką diagnozę Trochę mnie pocieszyłaś, mam nadzieję, że jakoś uda mi się podciągnąć z tymi wynikami. Niestety nie będzie to łatwe, od paru dni zaczęły mi się bardziej zaawansowane objawy - całodobowe mdłości. czuję się wyczerpana, nie mogę nic jesc, nie mogę kurczę nawet wody się napić, bo mnie mdli! Jestem coraz bardziej slaba. Tesso - nie zdażyłam na czas z życzeniami szczęśliwej podróży dla Ciebie, teraz pewnie już się wygrzewasz w ciepłych krajach, więc życzę Wam miłego, beztroskiego i udanego wypoczynku! :-) Ivanko - Ciebie też nie zdążyłam pocieszyć w odpowiednim momencie, na szczęście niezawodne w tym względzie koleżanki zrobiły to szybko :-) Mam nadzieję, że pomysły ze skokiem w otchłań Wielkiego Kanionu już Ci wywietrzały :-) Teraz domagam się Twoich zdjęć, tylko jak to zorganizować...? SM - baaardzo się cieszę, że ta wstępna diagnoza się nie potwierdziła i że z córcią nie jest tak, jak się obawiałaś :-) Mon Cheri - dzękuję za zdjęcia i już odesłałam swoje. Piękna z Was rodzinka :-) Rachelka, Stefi, Karmi, Biest, Coni, Anusia, Młoda, Latka Lecą, m1973 i wszystkie kolezanki - ściskam mocno :-)
  13. Hej Dziewczynki :-) ja wyjatkowo na wieczornej zmianie :-) Ale tylko na momencik, bo przez weekend będę pewnie całkiem niedostępna. Kasiu - dziekuję za zainteresowanie! Podaję Ci wynik tych parametrów, które miałam poniżej normy: RBC - 3,45 M/UL (przy normie 3.9 - 5.4 hemoglobina 10,88 przy normie 12 - 16 hematokryt 33,80 % przy normie 35 - 45 Nie są to może wyniki skrajnie poniżej normy, ale jednak poniżej i muszę coś z tym zrobić. Licze na to, że doktor coś sensownego zaleci... Mon Cheri droga - spróbuję jeszcze raz wysłać, może to z moją pocztą cos szwankuje... A jeśli się nie uda podam Ci najwyżej mojego maila jakoś, Ty przyślesz mi a ja Tobie odeślę w zwrotnej wiadomości - wtedy powinno byc OK :-) Pozdrawiam Was wszystkie gorąco i do zobaczenia koło niedzieli
  14. SM - oby Twoje obawy okazały się niepotrzebne i oby z córcią wszystko było dobrze!!! Karmi - chyba każdą co jakiś czas dopada takie zwątpienie... Ale wierzę, że szybko odzyskasz nadzieję! A wizyta na Jasnej Górze na pewno nie zaszkodzi :-) Ja na pierwsza wizyte idę we wtorek po południu, nie wiem, co to za gość z tego doktora, niby spotkałam się z dobrymi opiniami o nim, to specjalista od ciąży wysokiego ryzyka z tytułem profesora. Oby znał się na rzeczy. Mnie nachodzą czarne myśli, ale postanowiłam sobie, że żadnego grzebania w internecie, bo to mnie tylko nakręca. Teraz zaczyna się weekend, więc może M jakoś odwróci moje myśli od tego jednego tematu... Dziewczynki, życzę Wam wszystkim miłej końcówki tygodnia, samych dobrych wiadomości i spokoju...{kwiatek]
  15. SM - nie martw się proszę na zapas! Podejrzenie to jeszcze nie diagnoza. Najważniejsze, że córcia będzie w dobrych rękach. Trzymam mocno za Was kciuki, napisz, jak będzie wiadomo coś więcej
  16. Ja nie mogę patrzeć na surową wątróbkę i za nic jej nie dotknę! Jak piekłam na święta pasztet, to odstawiałam niezłą ekwilibrystykę, żeby tak ją umyć a potem obgotować, żeby jej nie dotknąć ręką ;-)
  17. Coni - bardzo dziękuję - ależ laska z Ciebie! A córeczki masz piękne, możesz być dumna :-) Dzięki za rady dietetyczne, na szczęście lubię i buraki i kiwi, więc zmuszać się nie będę (obawiałam się, że będę musiała jeść wątróbkę, której się brzydzę z wyglądu). Stefi - moja pamięć jest niestety wybiórcza i to na moją niekorzyść - nigdy nie pamiętam tego, co bym chciała :) A co do zachcianek - od paru dni mam napady apetytu na słono-kwaśne a od słodkiego mnie odrzuca (co akurat mnie cieszy :-) ) A gdzie jest Rachelka? Tak się zagłębiła w pracy, że o świecie zapomniała ;-)
  18. Młoda - całkowicie Cię popieram w sprawie daleko posuniętej dyskrecji odnośnie rozporządzania zdjęciami - ale mam nadzieję, że to się rozuie samo przez się, w koncu na naszym topiku są ponadprzeciętnie mądre dziewczęta :-) :-) Stefi - naturystka... No noooo :-D Od razu mi się przypomniał Twój teść, który miał niewatpliwą przyjemność zobaczyć Cię w negliżu ;-) A propos tych napitków przed, w trakcie i po ciąży to co polecacie??? :-D Dziewczynki, zmuszam się do tego, żeby się nie martwić wynikami. Nie sa za dobre, ale nie sa też bardzo złe. Przy okazji miałam też zrobioną morfologię i oczywiście - anemia i niedokrwistość. Trzeba będzie popracowac nad dietą a nie chipsami się paść i ogórkami kiszonymi...
  19. Coni - nie spię - nawet zdążyłam Ci maila wysłać :-) Stefanio - rabarbar... mniam :-) Mam chyba nową zachciankę, daj trochę tej Twojej konfitury :-D
  20. Hej dziewczynki! Już jestem, niewyspana i zdołowana. Rano odebrałam wyniki i nie są za ciekawe :-( TSH od ostatniego razu mi wzrosło do 4!!! Co prawda tutejsze normy, według mojego laboratorium, są do 5,6, ale to i tak za dużo. Na szczęście FT4 i FT3 dosyć dobre. Przez cały czas w pracy się zamartwiałam i byłam bliska płaczu. Wczoraj wieczorem wyczytałam jakieś opracowanie naukowe na temat poziomu TSH w ciąży i była tam zawarta hipoteza, że nawet mieszczące się w normie, ale w górnych granicach, zwiększa ryzyko poronień i śmierci płodu... Teraz zadzwoniłam do mojego endo w Polsce i trochę mnie uspokoił. Zalecił mi zwiększenie dawki euthyroxu do 100 (czyli dobrze się zdiagnozowałam, bo zrobiłam to już przedwczoraj :-) ) i powiedział, że większe znaczenie mają tamte dwa hormony, które mam z grubsza w porządku. No, ale teraz muszę powtarzać badania co miesiąc. Sama już nie wiem, co o tym myśleć, boję się jak cholera, najgorsze, że nic z tym zrobić nie mogę... :-( Stefi, Tessa, Coni - dzięki, że pomyślałyście o mnie :-) Czytam teraz, co u Was. Rachelko - jak dzisiaj idzie robota? Szef nie wydzwania? Wczoraj, jak tak patrzyłam na Twoje zdjęcia i przypomniałam sobie o Twoim zwierzchniku to doszłam do wniosku, że może on ma do Ciebie słabość, ale widząc z góry, że jest bez szans, wyżywa się w sobie właściwy sposób ;-) Karmi, ale mi się smutno zrobiło po przeczytaniu Twojego posta...Wiem, że poczucie bezsilności potrafi załamać najtwardszego, ale Ty przecież silna dziewuszka jesteś i się nie dasz!Pisz nam tu o wszystkim! Ściskam mocno Stefi, co porabiasz? Ty to jesteś kobieta z fantazją - a to figle na łonie natury, a to kąpiele nago... ;-) Mon Cheri - czy dostałaś wczoraj mojego maila ze zdjęciami? Bo mi wiadomość wróciła a w wysłanych też się zapisała, więc nie wiem.... Ivanko, biedna, jak sobie radzisz??? Pole bitwy uporządkowane? A jak synek? SM - co powiedział lekarz? mam nadzieję, że wszystko jest dobrze... A co słychać u reszty koleżanek? Miłego dnia dla wszystkich :-)
  21. Ja też uciekam dziewczynki. Brzuch mnie trochę boli, nie wiem przypadkiem, czy to nie od tych dwóch paczek chipsów, co to je zjadłam. Trzymajcie proszę kciuki za moje dobre wyniki jutro!!! Miłego popołudnia i wieczoru dla Was wszystkich
  22. Biest, ależ laleczka z Ciebie :-) Ja Ci też wysłałam, powinno dojść...
  23. Tesso, ja już wyraziłam swoje skromne zdanie na temat Twojej nadmiernie skromnej osoby :-) Kurcze, gdybym była facetem to bym dopiero miała cięzki orzech do zgryzienia ;-)
×