Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Annika Mo

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Annika Mo

  1. Annika Mo

    samotni rodzice

    Dudzia - uff, to dobrze, że się nie gniewasz... całą noc nie mogłam spać z obawy, że się na mnie obraziłaś:D:D:D No wiesz... owszem, jestem trochę pyskata, ale tylko wtedy, kiedy trzeba;) Jeśli ktoś mi okazuje SZACUNEK to ja jemu odpłacam tym samym... A do ciebie to nie pyskowałam, tylko się przekomarzałam:P
  2. Annika Mo

    samotni rodzice

    Witam... Karmela - to co napisałam to nie było chwalenie się... po prostu musiałam to z siebie wyrzucić... Moja wina? A niby w czym? Ja siedzę zazwyczaj cicho, ale nawet mi kiedyś nerwy puszczają! Co ty byś zrobiła, gdyby ktoś przyszedł do ciebie i zaczął ci celowo robić bałagan? Moja teściowa jest strasznie wredna, wiecznie klnie, krzyczy, wyżywa się na wszystkich, bo coś jej w pracy nie poszło, a najczęściej na mnie! Nie znasz jej, chętnie bym was zapoznała... Moja droga, ja nie powiedziałam, że nie mam do niej szacunku... Po prostu chciałam dać jej do zrozumienia, że ja też na ten szacunek zasługuję. Jej zachowanie było bezczelne i nie mam zamiaru tego tolerować bez względu na wiek... Bo potraktowała mnie bez szacunku i w dodatku jak gówniarę! Do ciebie, oczywiście, też mam szacunek:) ty pani wiekowa:P MUSIAŁAM GDZIEŚ WYRZUCIĆ ŻAL I ZŁOŚĆ A co do mojego B - Karmelka, to nie było na dobranoc tylko w trakcie jego grania... Zareagowałam, oczywiście, i przeprosił mnie później. No, niestety, tak mówią do siebie jego rodzice... Tak został nauczony w domu i myśli, że wolno mu się tak do mnie zwracać. Próbuję go tego oduczyć i widzę pewną poprawę, ale jak w coś gra to jest w zupełnie innym świecie i świat zewnętrzny zaczyna mu przeszkadzać, zwłaszcza gdy ten świat zaczyna coś do niego mówić:P No wiem, że nie jest to przyjemne... Kiedyś rozmawiałam o tym z jego mamą (bo kiedyś częściej był wulgarny wobec mnie) i zapytałam co mam zrobić, bo nie mam zamiaru słuchać więcej tych wyzwisk, to powiedziała mi, że jego się już nie zmieni bo MA TAKI CHARAKTER!:O I to mówi jego matka! Czy twoim zdaniem to kwestia charakteru czy wychowania? Zaznaczam, że on i jego ojciec są podobni.
  3. Annika Mo

    samotni rodzice

    Dobra, ja idę spać:) Dobranoc wszystkim! A ty się na mnie nie gniewaj Dudzia:)
  4. Annika Mo

    samotni rodzice

    A ten mój B zepsuł mi już humor:( Bo to jest takie duże dziecko, co tylko siedzi przed telewizorem i gra na na konsoli!!! Teraz akurat grał w GTA SA i o coś go zapytałam, to powiedział żebym się odpier****ła... No ładnie:O Ale jak tak dłużej o tym myślę to ja też robię się maniakiem:P
  5. Annika Mo

    samotni rodzice

    Eweline - no to mi ulżyło, że nie masz focha:P Dudzia - chciałam dodać, że nie interesują mnie starsi panowie:D:D:D
  6. Annika Mo

    samotni rodzice

    Powiedz po prostu, że mnie nie chcesz, a nie!:P Będzie prościej:D
  7. Annika Mo

    samotni rodzice

    I chyba teraz znowu powinnam strzelić focha:P
  8. Annika Mo

    samotni rodzice

    Nie no - bez przesady:P Jak znajdziesz sobie faceta to się ulotnię i poszukam sobie nowego legowiska:D
  9. Annika Mo

    samotni rodzice

    Alebazi - reszta pierniczków jest na imprezie;) Dzieciarni nie chcieli zabrać:D Eweline - pozwolę sobie zauważyć, że Alebazi zalicza cię jednak do grona młodzieży, tak więc wtedy co strzeliłaś focha powinnaś się raczej baaać!:D Dudzia - może ty mnie do siebie przygarniesz?:P Bo Ewelina chyba miała mnie dość i zwiała:D Wtedy będziesz miała spokój, ja zrobię wszystko za ciebie:D:D:D
  10. Annika Mo

    samotni rodzice

    Eweline - Nie wiem czemu, ale jak czytałam to co tutaj przed chwilą napisałaś, śmiałam się do samej siebie i mój B patrzył na mnie jak na głupka:P ... A synuś śmiał się razem z mamą:D
  11. Annika Mo

    samotni rodzice

    Eweline - No to mnie masz:P Więc kiedy w końcu przygarniesz do siebie biedną, małą sierotkę...?:D Hmmmm??:P A no właśnie zauważyłam, że wypłoszyłam całą ekipę:D Kurde, ja to jednak dobra jestem!:D:D:D
  12. Annika Mo

    samotni rodzice

    No to ja też na razie spadam... Pa!
  13. Annika Mo

    samotni rodzice

    Zamarło to forum... niedługo już nikt nie zechce tu zaglądać... takie pustki:P
  14. Annika Mo

    samotni rodzice

    Haaaalooooo! Ziemia do ludzisk!!!!:D Jest tu kto?? Hop hop!!!!:D:D:D
  15. Annika Mo

    samotni rodzice

    A co do kafe - to chyba nie ty popsułaś;) Myślę, że chyba ja:P Biorę to na siebie:D:D:D
  16. Annika Mo

    samotni rodzice

    Eweline - No to jesteś najfajniejszą zołzą jaką znam:D:D:D A mój synuś w tą sobotę o 9:05 skończył 11 miesięcy - zapomniałam się pochwalić:) Jeszcze niecały miesiąc i pierwsze urodzinki:)
  17. Annika Mo

    samotni rodzice

    No to jestem już spowrotem;) Eweline - Dziękuję ci kochana za komplement:):):) Aż w szoku jestem, że ty to napisałaś:D Nie spodziewałabym się po tobie takiej uprzejmości:P No i kiedy mnie w końcu przygarniesz, kiedy, kiedy, kiedy??:D Mariusz - w zupełnie niczym nie ma racji...? Bo to by oznaczało, że jestem jednak brzydka haha:D:D:D No i dobra!
  18. Annika Mo

    samotni rodzice

    Dobra, ja na razie zmykam;) Muszę iść do banku i do skarbówki... A widzę, że się trochę wypogodziło:):):) Eweline - później sobie podokuczamy, zołzo ty jedna:P (bez urazy tylko mi tu!)
  19. Annika Mo

    samotni rodzice

    Eweline - Trochę???:O To ja się tak starałam... chciałam wybrać wreszcie jakieś ładny avatar, żeby usłyszeć od ciebie w końcu miłe słowo... a ty mi tu takie rzeczy piszesz?!:( Ojjj... bo znowu usunę i w zamian motyla wstawię:D
  20. Annika Mo

    samotni rodzice

    Susie - gdy czytam ciebie, zawsze zapominam co chciałam napisać wchodząc na kafe... Bardzo wzrusza mnie twoja historia, a ty mnie ogromnie fascynujesz i inspirujesz... Jednak ja ci troszeczkę zazdroszczę... Masz u swego boku babcię, dla której jesteś najważniejsza, która stara się chronić ciebie przed tym okrutnym światem, wspiera cię, uczy jak mądrze iść przez życie... Ja nigdy nie miałam takiego szczęścia. I uważam, że dla ciebie najlepszą przyjaciółką, osobą godną zaufania, bratnią duszą jest - właśnie twoja babcia:) Nie szukaj przyjaźni na siłę, jeśli będzie chciała to sama cię znajdzie, a jeśli nie - pamiętaj, że zawsze jest przy tobie babcia:) A ja... no cóż... staram się jak mogę, ale zawsze jestem ta najgorsza: dla teściowej. Wczoraj wieczorem przyszła do naszego pokoju i zaczęła się czepiać, że dywan brudny i żebyśmy go odkurzyli. Na to mój B mówi, że jutro się odkurzy, bo mały zaraz idzie spać. Później przyszła jeszcze raz, mały nie spał, więc wyciągnęła go z łóżeczka i zaczęła z nim chodzić po pokoju... Finał był taki, że mały wysypał na podłogę okruszki z opakowania po ciastkach, które leżały na ławie i ja kątek oka zobaczyłam, jak ona te okruchy kapciem wciera w dywan!!!:O Cierpliwość moja była już na granicy wyczerpania, ale mimo to uśmiechnęłam się i powiedziałam żartem: No to pięknie, kochanie, wysypałeś okruszki, a babcia jeszcze je w dywan wciera, żeby większy syf był. A co! - No i ona wtedy spojrzała na mnie, uśmiechnęła się kpiąco i jeszcze bardziej wdeptała te okruchy w dywan!!! No i wtedy już nie wytrzymałam i mówię do niej: Może ja pójdę i tak samo zrobię w pani sypialni? (bo ja mówię do teściów per pan/pani) A ona na to, że u niej w sypialni nie ma takiego syfu jak u nas. No tak mnie zdenerwowała, że myślałam, że zaraz oczy jej wydrapię!!! Poczułam się jak jakiś brudas! Zresztą, co jej do naszego syfu?!:O To nasz pokój i nie powinno jej to obchodzić! Jak wychodziła od nas z pokoju powiedziałam do niej, że zaraz też pójdę do jej pokoju i rozsypię okruchy, a później nogą wetrę je w dywan... A ona do mnie: Tylko spróbuj! - Wiedźma jedna! Nie wytrzymam z nią już... Dlatego ty się ciesz Susie, że masz taką wspaniałą babcię... Bo moi najbliżsi ignorują mój problem w domu... widzą często jak się denerwuję, jak jest mi smutno... rodzice, dziadkowie, wszyscy!:( I każdy mówi tylko, żebym się nie odzywała i miała gdzieś, co teście do mnie gadają... Łatwiej powiedzieć, trudniej zrobić... A nikt z rodziny nie zaproponuje, żebym na jakiś czas zamieszkała z synkiem u niego... nikt nie pomoże mi uporać się z problemem... a wiedzą, że z moim B też nie zawsze jest kolorowo... że ciągle tylko chodzę i płaczę po kątach przez tą całą sytuację... Ty, Susie, może zapytaj babci czy nie zaadoptuje nas z małym, co?:P
  21. Annika Mo

    samotni rodzice

    Susie - gdy czytam ciebie, zawsze zapominam co chciałam napisać wchodząc na kafe... Bardzo wzrusza mnie twoja historia, a ty mnie ogromnie fascynujesz i inspirujesz... Jednak ja ci troszeczkę zazdroszczę... Masz u swego boku babcię, dla której jesteś najważniejsza, która stara się chronić ciebie przed tym okrutnym światem, wspiera cię, uczy jak mądrze iść przez życie... Ja nigdy nie miałam takiego szczęścia. I uważam, że dla ciebie najlepszą przyjaciółką, osobą godną zaufania, bratnią duszą jest - właśnie twoja babcia:) Nie szukaj przyjaźni na siłę, jeśli będzie chciała to sama cię znajdzie, a jeśli nie - pamiętaj, że zawsze jest przy tobie babcia:) A ja... no cóż... staram się jak mogę, ale zawsze jestem ta najgorsza: dla teściowej. Wczoraj wieczorem przyszła do naszego pokoju i zaczęła się czepiać, że dywan brudny i żebyśmy go odkurzyli. Na to mój B mówi, że jutro się odkurzy, bo mały zaraz idzie spać. Później przyszła jeszcze raz, mały nie spał, więc wyciągnęła go z łóżeczka i zaczęła z nim chodzić po pokoju... Finał był taki, że mały wysypał na podłogę okruszki z opakowania po ciastkach, które leżały na ławie i ja kątek oka zobaczyłam, jak ona te okruchy kapciem wciera w dywan!!!:O Cierpliwość moja była już na granicy wyczerpania, ale mimo to uśmiechnęłam się i powiedziałam żartem: No to pięknie, kochanie, wysypałeś okruszki, a babcia jeszcze je w dywan wciera, żeby większy syf był. A co! - No i ona wtedy spojrzała na mnie, uśmiechnęła się kpiąco i jeszcze bardziej wdeptała te okruchy w dywan!!! No i wtedy już nie wytrzymałam i mówię do niej: Może ja pójdę i tak samo zrobię w pani sypialni? (bo ja mówię do teściów per pan/pani) A ona na to, że u niej w sypialni nie ma takiego syfu jak u nas. No tak mnie zdenerwowała, że myślałam, że zaraz oczy jej wydrapię!!! Poczułam się jak jakiś brudas! Zresztą, co jej do naszego syfu?!:O To nasz pokój i nie powinno jej to obchodzić! Jak wychodziła od nas z pokoju powiedziałam do niej, że zaraz też pójdę do jej pokoju i rozsypię okruchy, a później nogą wetrę je w dywan... A ona do mnie: Tylko spróbuj! - Wiedźma jedna! Nie wytrzymam z nią już... Dlatego ty się ciesz Susie, że masz taką wspaniałą babcię... Bo moi najbliżsi ignorują mój problem w domu... widzą często jak się denerwuję, jak jest mi smutno... rodzice, dziadkowie, wszyscy!:( I każdy mówi tylko, żebym się nie odzywała i miała gdzieś, co teście do mnie gadają... Łatwiej powiedzieć, trudniej zrobić... A nikt z rodziny nie zaproponuje, żebym na jakiś czas zamieszkała z synkiem u niego... nikt nie pomoże mi uporać się z problemem... a wiedzą, że z moim B też nie zawsze jest kolorowo... że ciągle tylko chodzę i płaczę po kątach przez tą całą sytuację... Ty, Susie, może zapytaj babci czy nie zaadoptuje nas z małym, co?:P
  22. Annika Mo

    samotni rodzice

    Susie - gdy czytam ciebie, zawsze zapominam co chciałam napisać wchodząc na kafe... Bardzo wzrusza mnie twoja historia, a ty mnie ogromnie fascynujesz i inspirujesz... Jednak ja ci troszeczkę zazdroszczę... Masz u swego boku babcię, dla której jesteś najważniejsza, która stara się chronić ciebie przed tym okrutnym światem, wspiera cię, uczy jak mądrze iść przez życie... Ja nigdy nie miałam takiego szczęścia. I uważam, że dla ciebie najlepszą przyjaciółką, osobą godną zaufania, bratnią duszą jest - właśnie twoja babcia:) Nie szukaj przyjaźni na siłę, jeśli będzie chciała to sama cię znajdzie, a jeśli nie - pamiętaj, że zawsze jest przy tobie babcia:) A ja... no cóż... staram się jak mogę, ale zawsze jestem ta najgorsza: dla teściowej. Wczoraj wieczorem przyszła do naszego pokoju i zaczęła się czepiać, że dywan brudny i żebyśmy go odkurzyli. Na to mój B mówi, że jutro się odkurzy, bo mały zaraz idzie spać. Później przyszła jeszcze raz, mały nie spał, więc wyciągnęła go z łóżeczka i zaczęła z nim chodzić po pokoju... Finał był taki, że mały wysypał na podłogę okruszki z opakowania po ciastkach, które leżały na ławie i ja kątek oka zobaczyłam, jak ona te okruchy kapciem wciera w dywan!!!:O Cierpliwość moja była już na granicy wyczerpania, ale mimo to uśmiechnęłam się i powiedziałam żartem: No to pięknie, kochanie, wysypałeś okruszki, a babcia jeszcze je w dywan wciera, żeby większy syf był. A co! - No i ona wtedy spojrzała na mnie, uśmiechnęła się kpiąco i jeszcze bardziej wdeptała te okruchy w dywan!!! No i wtedy już nie wytrzymałam i mówię do niej: Może ja pójdę i tak samo zrobię w pani sypialni? (bo ja mówię do teściów per pan/pani) A ona na to, że u niej w sypialni nie ma takiego syfu jak u nas. No tak mnie zdenerwowała, że myślałam, że zaraz oczy jej wydrapię!!! Poczułam się jak jakiś brudas! Zresztą, co jej do naszego syfu?!:O To nasz pokój i nie powinno jej to obchodzić! Jak wychodziła od nas z pokoju powiedziałam do niej, że zaraz też pójdę do jej pokoju i rozsypię okruchy, a później nogą wetrę je w dywan... A ona do mnie: Tylko spróbuj! - Wiedźma jedna! Nie wytrzymam z nią już... Dlatego ty się ciesz Susie, że masz taką wspaniałą babcię... Bo moi najbliżsi ignorują mój problem w domu... widzą często jak się denerwuję, jak jest mi smutno... rodzice, dziadkowie, wszyscy!:( I każdy mówi tylko, żebym się nie odzywała i miała gdzieś, co teście do mnie gadają... Łatwiej powiedzieć, trudniej zrobić... A nikt z rodziny nie zaproponuje, żebym na jakiś czas zamieszkała z synkiem u niego... nikt nie pomoże mi uporać się z problemem... a wiedzą, że z moim B też nie zawsze jest kolorowo... że ciągle tylko chodzę i płaczę po kątach przez tą całą sytuację... Ty, Susie, może zapytaj babci czy nie zaadoptuje nas z małym, co?:P
  23. Annika Mo

    samotni rodzice

    Cześć wszystkim:) Dudzinko - miałaś rację, pogoda się zepsuła:( A miało być tak pięknie... Susie - ja zaszłam w ciążę w wieku 20 lat, mój smyk ma teraz 11 miesięcy... i wiesz co? Chociaż byłam starsza od ciebie, przeżywałam to samo, bo ponoć również wyglądam na młodszą niż jestem... No i właśnie to starsze panie przeważnie zabijały mnie wzrokiem w sklepach, na ulicach, etc. Kilka razy spotkałam się również ze złośliwymi komentarzami pod swoim adresem... Nie należą one do przyjemności, dlatego ja zawsze odszczekiwałam się tym miłym paniom ciętymi ripostami, bo zawsze mówię to co myślę, choć też nie zawsze jest to dobre... A więc najlepiej zrobić tak jak to powiedziała twoja niezwykle mądra babcia i nasza niezwykle mądra Dudzia: należy ignorować tych ludzi! Nie przejmuj się nimi po prostu, głowa do góry, a my jesteśmy z tobą;) Też mam ochotę cię uściskać Jesteś mądrą, dzielną dziewczyną! Tylko pozazdrościć twojej córci takiej mamy Eweline - za późno!:D Już ustawiłam inny avatar;) Przyjrzyj się... Czy na nim też wyglądam tak jakoś jędzowato??:P
  24. Annika Mo

    samotni rodzice

    Eweline - może i ładne, ale mnie się już nie podoba:P hehe:D Papa:)
  25. Annika Mo

    samotni rodzice

    No to już nie będziesz musiała na mnie patrzeć:P Ktosiu, Ewelina jest bardzo miła tylko próbuje udawać, że tak nie jest;) hehe:P Dobranoc kociaki
×