Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kobrietta

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kobrietta

  1. kurka chodziło o spanie a nie spadanie hehe to byc moze wystarczyłoby dac większą dawkę dipherganu, ja bym to skonsultowała z lekarzem. Mój też potrafi jak zapomne podać lek, nawet po 5km rzygac jak kot, i to pawie jak w najgorszej klasy horrorach, jak patrzę z boku to jakby mu ktoś od tyłu szlauch przyłożył -tak to wygląda, i tez pawie do upadłego, płacze przy tym okrutnie, bo wystrasza się tych pawi
  2. nie wiem co mi jest, ale czuje się strasznie. Zjadłam na noc granata i zaraz po tym wzięlam moje leki m.in. metformax i teraz mam rewolucje i skręt kiszek.
  3. na aviomarin on jest chyba za mały. Pozostaje lokomotiv, albo to co bierze mój dzieć Diphergan - jest naprawdę dobry, ale na receptę.
  4. asiamt - rozgnieć tabletkę łyżeczką na proszek i dodaj do słodszego napoju lub serka. Ja tak robie, bo synek tez nie zje od tak żadnych tabletek i syropów. Zawsze mu daje z soczkiem lub serkiem i zjada. ja się paskudnie czuje, jakby mi jelita wykręcali :( marze by póść już do domu i sie położyć
  5. Witam! Marysia, tjulip młody jest cały czas na syropie na rozluźnienie. W sobote jak się załatwiał to płakał a ja razem z nim, zrobił kupke z krwią :( a wcześniej użądliła go osa w szyje! Byłam przerażona, bo szyja i osa, pierwszy raz go użądliła i nie wiedziałam czego się spodziewać. Na szczęście szyja nie spuchła, uff ale co się napłakał! Żal mi go było strasznie. Wczoraj już zrobił super, bez płaczu i lekko poszło. Chwalił się potem nam tym faktem z godzine ;) W sumie był weekend wrażeń. Tjulip on pije wode mineralną, przegotowaną, herbate, czasem sok przecierowy; niestety kompotów on nie lubi. Wode robie mu też z sokiem malinowym. Powidła mam w lodówce to mu spróbuje zmiksować i dodać do wody. Dzięki za pomysł ;) Arpad noo zuch dziewczynka, że nie pali! Jestem z ciebie dumna! ;) tak trzymaj! Monika jak było na termach? Asiamt jak na działeczce? Pozostałe kobitki jak wam minął weekend?
  6. marcysiu - ja synkowi zwiększyłam dawke syropu, teraz sie załatwia codziennie ale z płaczem :( to chyba dalej wychodzą te zapchane kamieniste. daje mu kasze wieloziarnistą na pobudzenie jelit z syropem, niby lepiej. A jak twoje starsze dzieciaki? wczasują się jeszcze u dziadków, nie tęsknią za mamcią? ;) marcysiu - a tobie na dziś duzo siły i pogody ducha! Monika - fotki piękne! synek daje rade iśc taki kawał? i jak wypad nad wode? Monika pięknego łikendu na łonie natury! ;) haneczka - chyba w pocie czola dziś uwija się jak mrówka ;) haneczko życzę wytrwałości i siły! :) asiamt - też chiba w pocie czoła zasuwa, asiamt oby do 16, a potem łikend i działeczka :) Arpad - trzymaj się, odżywiaj i wyśpij! :) Dow- chiba jeszcze jedzie, to szerokiej drogi! tjulip - chyba walczy z mopem i pronto :D tjulip ja cię dziś przytulm i buziak w czółko ;) mamo - dużo zdrówka! odezwij sie na maila, jak sie sprawy mają buziaków 102 Ja dziś jade nad wode po pracy, tylko obawiam się deszczu przez łikend, mam nadzieje że będzie ciepło i nie będzie zawiei nad nami.
  7. Tjulip Starania w trakcie, kupiłam sobie testy owulacyjne, będzie mi łatwiej się „wstrzelić w termin hehe czeka mnie po urlopie wizyta u gina, bo i leki się kończą, ale jestem dobrej myśli ;) A co u ciebie? Planujesz jakiś urlop z dala od domu?
  8. Tjulip my jesteśmy jak jedna fajna rodzina hehe gdzie jedni do rodzinnego domu wpadają częściej, drudzy rzadziej, ale wszyscy są mile widziani i oczekiwani :) A odstajesz to ewentualnie od swojej klasy, która się byczy na wakacjach, a ty w pocie czoła pracujesz teraz w domu ;) jak ja hehe wczoraj sprzątałam do 23.30 :P a i tak tyle przede mną sprzątania, że aż strach, a standardowo sprzątaczka ma wolne, jest na Kanarach :P:D Monika miałam to samo, wpisać kod z obrazka, a obrazka ni ma! Rozumisz? To raczej nas chcą wysiudać z kafe :P
  9. TJULIP TY TU WRACAJ I SIE NIE WYGŁUPIAJ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :) a gdzie dziś Monika?? nie zapodała kawy o 5, to chyba nie oznacza niczego złego?
  10. Co do krzeseł w garażu .. chyba powinnam zacząć się bać. W garażu jedno, w piwnicy dwa i na balkonie też dwa! Myślicie, że ślubny planuje zamach? :D
  11. choć oczywiście zdarzają się psychole bez dwóch zdań, ale mi mąż zawsze powtarzał żeby poznać opinie drugiej strony, i popatrzeć na sprawę obiektywnie, dopiero wtedy można wyciągać wnioski, ot mądrze chłop gada!
  12. marcysia - bratową miałaś zpiekła rodem! autentycznie zawsze są dwie strony medalu. Miałam koleżanke, miała mega spokojnego męża, wręcz robił wszystko co ona chciała, aż za bardzo. Ona ciągle i tak narzekała na niego, że taki, siaki i owaki. Po paru latach cos w nim pękło, miał dość wiecznego szmacenia, nawet przy nas jeździła po nim jak po burej suce! Szczerze to dziwiłyśmy się z dziewczynami, jak on z nią wytrzymuje. A ona miała cholernie trudny charakter, non stop na podniesionym głosie do niego, i jeszcze była hipochondryczką! Gdybym u niej nie byla, to pewnie bym uwierzyła w jej opowieści z krypty jaki jej mąż jest bee, a ona taka biedna. Ci co go nie znali, a którym się żaliła, uwierzyli w te bajeczki. On był dla niej za dobry! Rozwiódł sie z nią, miał dość, wyprowadził się z naszej prowincji. Spotkałam go jakiś czas temu, jest szczęśliwy, ma nową rodzinę, to bardzo fajny chłopak, chodziłam z nim do podstawówki. Także nie wszystko jest takie jak nam się wydaje. Zawsze trzeba poznać drugą strone.
  13. ja też często farbuje, bo inaczej mam wypłowiałe jaśniejsze odrosty, a tego nie cierpię! juz musze się farbnąć bo widzę odrost, w rossmanie są promołszyn na farby, kupisz 2 i masz gumowy ociupirny zegarek :D procja chyba na schwarskopfa i sayos
  14. opowieść o dziewczynce 4letniej ... kuva! takie matki nie powinny mieć nigdy dzieci! :(
  15. marcysia - może niech kupi cos w rodzaju Gripexu do rozpuszczenia w herbacie, stawia szybko na nogi.
  16. nie podlewałam ich, bo bo u nas było na zmiane deszcz i upały. Jest jeszcze jedna możliwość... ktoś się nie bał i zaj........
  17. Asiami te maliny ma wzdłuż płotu z jednej strony działki, akurat tej naświetlonej, ona są posadzone rzadko, jeden krzaczek co 30cm od drugiego, mają przewiew. Nie ma pojęcia czego nie ma owoców. Może faktycznie przez te deszcze, bo mojej teściowej znów po deszczach padły wszystkie truskawki, większość pogniła. Aaa i Asiami wygrałaś główną nagrodę topiku za odgadnięcie zagadki: Jaś obszedł jezioro, jezioro zostało? Tak, okrążone! ;) 100 pkt. dla ciebie i mój uśmiech :D Zapytałam o ta zagadkę na topiku o body na krótki rękaw, i tam wytłumaczyli hehe inżynier mi to wytłumaczył :D
  18. oj ma sie nasza Monia, ma, ale trzeba do przodu i nie przejmować się przeciwnościami :) marcysia - dobrze, że masz taki dobry kontakt z tatem. Ja z moim też mam b.dobry, myslimy podobnie i mamy takie samo poczucie humoru, zreszta mój ojciec cały czas sie praktycznie śmieje, mama juz tak nie. Monika - moja mama taka gospodara pełną gębą. Miłością jej życia jest działeczka hehe ona się relaksuje jak robi przetwory, kompoty, gotuje, piecze ciasta, nie wdałam się do niej, może i dobrze hehe bo ona z kuchni rzadko wychodzi :P kiedys zrobiła dżem z papryki! co do przetworów, że fajnie sie je robi jak ma się sprzęt i miejsce- święta racja! a kto ma racje stawia kolejce! ale to napisała Monia i to ona stawia :P mi brakuje takiego spręątu... kiedyś jak robiłam te dżemy i soki to sobie wyobraźcie, że ja całe wiadro wiśni ręcznie pestkowałam czyt. palcami! miałam dość. Monsz jak to zobaczył to kupił mi drylownice, ale wtedy juz mi się odechciało drylowac po tym wiadrze wiśni palpacyjnie. I weź tu dogódź kobicie! :P ten koncentrat pomidorowy to robicie w sokowirówce? bo moge pożyczyc od mamy, tylko sokownik czy sokowirówka?
  19. oj Monia bidulko, musisz zaprzyjażnić się z inhalatorem, nie ma rady. a nie rady jakiś tabletek odczulających? moze by pomogło co do przetworów, ja już robie rzadko. Kiedys pamiętam kilka lat temu się narobiłam jak głupia, porobiłam ogórki konserwowe, papryke konserwową, drzemy z róznych owoców, powidła, soki przeróżne, sałatki. Potem nie było komu tego jeść- chodzi o drzemy, powidła, soki, to rozdawałam przyjaciołom. Teraz bym zrobiła soki dla młodego, to znów nie mam z czego. Mam za to dużo porzeczki czerwonej, tylko czy nie wyjdzie za kwaśne? Bo ostatnio jak jadłam to one takie kwaskowe, musiałabym dać tone cukru.
  20. asiamt - to ja nie wiem czemu ja nie mam malin, ja mam krzaki kilkuletnie. Nie wiem, może po tych deszczach pogniły? to samo nie widze borówek amerykańskich, może ja ślepa jestem. Ale ciesze się że pierwszy raz będę mieć brzoskwinie! :) Drzewko ma juz kilka lat i dopiero teraz owocuje. aaaaaa i złomiarze nam rynny ukradli! kuźwa pordzewiałe stare rynny! ktore odprowadzały mi wode do beczki - do podlewania. Przy tym zrywaniu rynny poniszczyli oczywiście krzaki winorośli. Będziemy musleli kupić pcv, to na takie juz sie nie skuszą. Mam wkurw... na złodziei!
  21. a na co jesteś uczulona? kurka to bez inhalatora się nie obejdzie. Możesz napisać jak robisz te przeciery? I wiem że mnie poćwiartujecie, ale nie mam czasu przekopać 100stron topiku, a pamiętam, że mi kiedyś pisałyście jak robicie młoda kapustę do obiadu, Marcysia chyba w śmietanie ale nie pamiętam jak, i cos mi się kojarzy że Haneczka podawała jeszcze inny przepis. Ja zawsze robiłam z koncentratem pomidorowym a chciałabym inaczej, a kapusta już mi się kłania od 3 dni na blacie w kuchni :P
  22. Monika - co się dzieje? to tamta sprawa czy płuca? bo się zmartwiłam o ciebie. A jak przetwory idą? Koncentraty? Ja wczoraj zrobiłam ogórki małosolne i to by było tyle z moich przetworów. Musze się zebra i zrobić papryke konserowoą, bo ślubny uwielbia, ja zresztą też i chciałabym zrobić pikle w zalewie musztardowej bo są palce lizać, szczególnie wg przepisu teściowej ;) Arpad - ooo bidulko nasza! musisz zacisnąc zęby i wytrzymać te 3m. do jesieni, jeśli chodzi o pracę, potem będziesz się byczyć całą jesień i odpoczniesz. Wierze ci, że jak wracasz po pracy do domu chciałabyś odsapnąć i potrzebujesz wyciszenia, szczególnie po takich ciężkich dniach w pracy. Ale podejdz do tego z tej strony, że to tylko przejściowe, że za niedługo będziesz mieć tyle spokoju i ciszy, że aż będzie w uszach piszczeć. Twoi rodzice przyjechali na kilka miesięcy czy chcą zostać na stałe? Może pogadaj z nimi , że im coś wynajmiesz, że będzie wam wszystkim tak wygodniej. Ja podobnie jak Monika nie dałabym rady w takim upale, podziwiam się, choć ty pewnie juz "zahartowana" w tym skwarze ;) trzymaj się ciepło i pisz w miare możliwości, bo juz się zastanawiałyśmy czy zaginęłaś ;) buziaki Monia wy macie swoje tilifony? to ja nie jestem w wasze paczce hehe ja nie tutejsza :P powiedźcie mi kobietki czy macie na swoich ogródkach jeszcze maliny? albo borówki amerykańskie? bo ja ostatnio jak byłam na działce, to malin zerwałam tylko 8szt! borówek nie ma.
  23. puk puk! ja tylko na momencik, chciałam poinformować, że udało się młodemu jeszcze jednego kreta wyrzeźbić ;) troche płakał, ale sie "odczopował". Będzie dostawał profilaktycznie dalej syrop i wyczaiłam w biedronce fajne takie chrupki pszenne z błonnikiem do pogryzienia lub do mleka, będe je mu wasadzać do kaszy ;) uffffff odżyłam, kamień z serca ;)
  24. ja też wszystko yligancko pakuje w kostke, ale ja pakuje i siebie i młodego, i zawsze sę zastanawiam po 3razy, ile mu wziąć koszulek, ile na długi rękaw, jak skończe pakowac mu ciuchy, to wtedy pakuje leki, na chorobe lokomocyjną, w razie czego gorączke, czopki, wode morską, smecte, termometr i takie tam, potem zabawki dla niego, książeczki, kredki, resoraki i znów które zabawki bierzemy? hehe potem przystepuje do pakowania siebie, otwieram szafe i zapada sakramentalne, kurtka wodna co zabrać, w czym będę chodzić, co mi będzie pasować i znów zastanawianko hehe choc po tylu wyjazdach juz mam wprawę i wiem które ciuchy brać nad wode, a które w góry i teraz pakowanie i tak trwa o wiele krócej niż jak zaczynaliśmy jeżdzić, bo wtedy potrafiłam soie liste sporządzić i odchaczać pół dnia :P
×