Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kobrietta

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kobrietta

  1. a propos pracy - asiamt a czegóż ty ją zmieniasz? bo pisałaś ze nie chodzi o finanse... jak możesz oczywiście, jak nie chcesz tu to pisz na maila ja od świtu spać nie mogłam,bo uświadomiłam sobie że zostały mi jakieś 3m. na podjęcie decyzji co do podyplomówki na konkretny zawód- prykaz z pracy. tylko ja nie wiem do końca czy chce akurat to robić w życiu..... czasem człowiekiem targają emocje i jest impuls albo zbieg wydarzeń, które jasno uświadamiają w czym się będziemy realizować i czuć dobrze. Chciałbym teraz taki impuls.
  2. asiamt - polece tym bocianom by do ciebie przez Australię leciały, szmat drogi to dolecą akurat na wiosnę ;)
  3. na allegro - buhahahahhaha :D masz niesamowitą córę! Dowi - jak marcysia ku mnie zagnała te bociany, a że blisko mnie jest wielkie bocianie gniazdo, to wysyłam parę do ciebie, co by się rozmnożyły :)
  4. marcysia - to korzystaj póki chłop w domu! tylko żeby nie było bocian kiszka przynieś mi .... ;)
  5. ooo haneczka - mojego tez ci podeślę, bo zachodzę w głowę o co chodzi, bo mojemu odkąd pamiętam leci ślina po brodzie. Wczesniej zwalałam to na wychodzące zęby, ale teraz? cały czas go upominamy, że ma łykac ślinę i zamykac buzie, kurcze nie wiem o co chodzi już ma całą brode wysypaną czerwonymi krostkami od tej śliny
  6. witam was dzis z doma :) 100 lat zdrowia, szczęścia i pomyslności dla synka Arpad i męża Tjulip - pociechy z chłopaków wam zyczę! :) Arpad - super że nie palisz! jestem, dumna! kurna 2 tygodnie to nie w kij dmuchał! ode mnie fajerwerek na tą cześć- ostało mi się kilka po sylwestrze ;) asiamt i Monia - zdrowia dla waszych dzieciaków! mój odpukać nie choruje, nad wodą biega praktycznie cały dzień na bosaka, nawet kataru nie ma- i niech tak zostanie. Ostatnio chorował prawie 1,5roku temu - brał wtedy zastrzyki.
  7. diete staram się trzymać, ale jak nie ruszę kopyta z bieganiem to nie mam szans na schudnięcie, na razie tylko wagi się trzymam po schudnięciu na dukanie i nic poza tym
  8. właśnie maj sie kończy, zaraz czerwiec, mamy jechac w góry, ja kondycji zero, miałam biegać, jak nie zaczne to się pochlastam, nie mam znów motywacji, a zanim się obejrzę to będzie koniec lipca i obudzę się na plaży z przydomkiem foka :O
  9. Dowi - krem własnej roboty dla mnie najprostszy jest ze śmietany 30% ze śmietan-fixem i 2 łyżkami cukru pudru i odrobiną waniliowego aromatu i ubić mikserem na najwyższych obrotach. Krem - bita śmietanę można tak jeść samą z truskawkami, albo nałożyć/przełożyć biszkopt z owocami i przyozdobić też owocami
  10. haneczko jesteśmy, tzn. ja - na pewno jestem :) jakoś tak rozmyslam teraz o tobie i przed chwilą udało mi się wejść na pocztę z kompa kolegi i przejrzałam jeszcze raz obrazy mamy, piękne! zaczęłam myśleć o was, ale tak pozytywnie i wysyłam wam te moje ciepłe myśli
  11. haneczka - przytulam cię również mocno wypłacz się dziś, bo to oczyszcza. Ty chyba Haneczko wciąż tym żyjesz.... może napisz list i w nim wyraź swoje uczucia, niech to będzie pożegnanie, a potem go spal. Wypowiedziany lub napisane uczucia na nie zamknięte sprawy pomagają przejść łagodnie do rzeczywistości, bez ciągłego rozdrapywania ran. Tak robiła bliska mi osoba po śmierci męża, pisała do niego listy i to pozwoliło jej dalej żyć i funkcjonować. Życzę ci dużo siły i pozytywnego patrzenia w przyszłość, w której narodzi się wreszcie iskierka na realizację twojego marzenia... wiemy jakiego :) jeśli tylko chcesz pogadać, popisać to pisz Haniu na maila, będzie łatwiej postaram się pomóc jak tylko potrafię najlepiej Mamo - również jeśli tylko byś miała smuta, albo chciała popisać o dupie marynie, albo żeby cię pocieszyć, rozśmieszyć, to z chęcią przytnę głupa bys się uśmiechnęła, choć nasza mama to zuch dziewczyna i sama nas rozśmiesza
  12. asiamt - trzymam kciuki by się udało :) sama nad tym coraz częściej rozmyślam.. tylko coś mi odwagi brak.. mamo - super że wpadłaś chrum chrum :) do ciebie też napisałam maila :)
  13. pierwsze truskawki też jadłam od mojej mamy z działki, smakują jak poziomki :) marcysia - napisałam ci maila odnośnie teścia. Ferdek jak Kiepski :D
  14. aaa i młody nauczył się nowego wyrazu: głęboko i mówi: mamo nie idź, tam gębłoko :D uwielbiam jak on tak przekręca wyrazy :)
  15. hejka! tenk ju za kawę :) u nas łikend minął super, pogoda dopisała, łowiliśmy ryby, kąpaliśmy się w jeziorze, młody nawet wszedł do wody aż do połowy uda -do kąpielówek -sukces bo ostatnio był odważny jedynie stopy zamoczyć:) zbieralismy kamyki, uczyłam go rzucać kaczki, u niego to wygląda tak, że rzuca kamykiem o wodę - wielkie plum i to jest kaczucha w jego wykonaniu :D smażyliśmy wieczorami na ognisku kiełbaski, opalaliśmy się, spacerowaliśmy brzegiem i naokoło jeziora. A dziś wróciłam do rzeczywistości, szaro za oknem, pochłodniało i zbiera się na deszcz. Monika - dziekuję za piękne życzenia o dwójeczce, aż łezka mi się zakręciła w oku :)
  16. dobra kobitki miłego weekendu wam życzę! słońc, grilla i pogody ducha! :) :) zmykam do domu czym prędzej bo przygoda czeka :D buziaki
  17. asiamt - mnie podobnie, w duzym pokoju mam okna na loggie, strach mam w pokoju synka i w kuchni, a najbardziej w kuchni bo tam okno niższe i jak stoję na krześle to mi się ręce nieraz trzęsą, slubny nieraz mył, ale jak ja się biorę za mycie, to jak on jest jeszcze w pracy i ładnie świeci słońce, to wtedy moje "wprawne" oko wypatrzy każda smugę, a talentem do smug moge wygrać Mam Talent! :D
  18. noo ja jak pierdzielne elaborat to nie ma hu hu we wsi :D
  19. kurna zapierdziel miałam i nie było czasu do was zajrzeć kobitki :) marcysia - dobrze że lekarz wykrył synkowi wadę wzroku, w sumie zbieg okoliczności to sprawił. Co do HSG - znieczulenie powiadasz? hehe miałam 4 lata temu robione i znieczulenie wyglądało następująco: pani z recepcji powiedziała mnie: prosze przed zabiegiem ..... przyjąć dwie tabletki ibupromu! - a on taki był skuteczny jak krem nivea przeciwsłoneczny:O ręce miałam wryte jak Dovi hehe ale mam to za sobą i więcej się na ta imprezę nie pisze. asiamt - 8 piętro?????!!!!!!!!!! wooooooooooooow! na samą myśl mam zawroty głowy! ja mieszkam na 3p. i jak myje okna to są momenty, że wpadam w panikę, a jak jestem na balkonie to opcja mocniejszego wyglądnięcia nie wchodzi w rachubę bo dostaje ataku strachu. A po górach się wspinam! hehe choć 3 razy miałam taki taki mały atak paniki, raz jak 10m. od nas była przepaść, musiałam usiąść, pooddychać spokojnie i wbić se do łba że przecież to jest "daleko" i nic mi nie grozi. raz jak ślubny porwał się na wspięcie na Nosal -od nie tej strony - strome kamienne schody o szerokości może 2m. z jednej strony skały a z drugiej przepaść - a ja szłam na klęczkacj/na kolanach po tych schodach zaciskając zęby żeby go nie "zabić" za tą atrakcje adrenaliny. ten wyluzowany z tyłu za mną szedł i się nabijał że wyglądał jak babcia w drodze pielgrzymkowej na Jasną Górę :D a raz jak w deszczu wracaliśmy kamiennym szlakiem :O Adrenalina taka że do dziś to pamiętam jak wczoraj. Monika - już myślałam że masz klaustrofobię ;) a tu "tylko" błędnik - są na niego tabletki :) Moja siostra ma klaustrofobię i jak musi to dyma nawet na ostatnie piętro, bidulka nawet u mnie w łazience jak jest się nie zamknie, tylko drzwi na oścież. No to są uroki fobii.
  20. mam dla was kawał na łełro dwie pchły w filiżance graja w nogę, i jedna do drugiej: ruszaj, się ruszaj żwawiej maleńka, jutro gramy w pucharze! :D
  21. Dowi - to tylko się cieszyć :) dobrze, że to nic grożnego
  22. ja wiem jak to boli, ojj bidulko - głaskam cię i smyram po pleckach na pocieszenie ;)
  23. kurna felek, aja nie mam jak podejrzeć na pocztę, dopiero w domu przeczytam, ale po usmiechu marcysi - domyślam sie że strach zażegnany... Dowi - dobrze, że masz to za sobą! ja miałam po porodzie czyszczenie macicy na żywca i wiem co czułaś :( dobra, grunt że już ok!
×