Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kobrietta

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kobrietta

  1. hej Haneczka! ja wiele śmiesznych rzeczy (jego powiedzonek czy śmiesznych zdarzeń) i ważnych rzeczy (kiedy zaczął chodzić, mówić) zapisuje w zeszycie i widzę jak rośnie, jakie ma postępy. Kiedyś problemem było np. ulewanie, teraz jego bunty i zdaje sobie sprawę że te schody będą coraz wyższe. Widzę po koleżankach, które mają starsze dzieci, z czym one sie borykają,. Ale muszę pochwalić synka, cały weekend był bardzo grzeczny, taki kochany i powiedział: mamusiu kocham cię! :) rozpływam się wtedy
  2. tjulip - mój jest chyba z tego rocznika co twój, w październiku kończy 3l. , teraz ma 2,5
  3. Dobry dzień - przynajmniej dla was życzę! Monia dzięki za kawę, właśnie sączę swoją. Dowi - jeśli kochasz konie, lubisz z nimi pracować to idź za głosem serca. Ja w dzieciństwie, miałam jakoś 11-13lat jeździłam kilka lat do stadniny koni, opiekowałam się nimi, ujeżdżałam. Wywalanie gnoju to również była część prac związana z końmi i ich obrządkiem. Znałam tą stadninę od podszewki. Uwielbiałam jeździć konno, galopować również! Minęło tyle lat a ja wciąż pamiętam przyjmowanie pozycji i technikę jazdy podczas różnej jazdy konnej i nawet teraz myślę że bym wsiadła i nie byłoby problemu. Przy pracy z końmi jesteś skazana na kontakt z naturą, więc czy to nie jest coś pięknego pracować w taki sposób? Dowi, rób to co kochasz i co sprawia ci frajdę, tylko wtedy będziesz spełniona. Mamo - życzę duuuuuużo zdrowia i modlę się za ciebie. Trzmam mocno kciuki za wyniki!
  4. eureka! oświeciło mnie hehe też sadzałam misie na nocnik, ale nie wpdałam by wlać do nocnika wodę:) przecież młody widział ścieme że misiu nie sika, bo w środku sucho :D
  5. asiamt - to super! tez bym chciała żeby mój już wołał. Próbujemy, ale bez spinki i na luzie, siada na nakładke, tylko sie w nią nie załatwia. Ostatnio zrobił kupe ale do ........... wanny jak się kapał :O i wołał mamo: ratunku kuuuuupa!
  6. wiecie co mój ancymon jakiś czasu temu mi zrobił? kolejka w markecie, stoimy, za nami staje gość chyba z kiszoną kapustą w koszyku, noo i zaczęło śmierdzieć i mój synek 2l. na cały głos: MAMA KUPE ZLOBIŁA! po czym zaczyna obwąchiwać mi tyłek uśmiech ludzi bezcenny :D myślałam że ze wstydu schowam się pod tą kase! :O ja tak go obwąchuuje w domu jak walnie po cichu kupe w pieluche, bo z nocnikiem jest wciąż na bakier
  7. mój ma kredki i farby schowane poza jego zasięgiem, tylko że my w swoim pokoju mamy biurko a na nim są długopisy w pojemniku i jak my nie widzimy to on skubnie sobie po cichu jeden i tworzy pikassa na ścianie. Kilka razy tak mu się udało, muszę pochować te nasze długopisy. Czuję że to będzie artysta :D Mój po tym jak popisał ścianę, (oczywiście już 2 razy ją myłam, bo mamy farbę zmywalną) to potem sam do siebie gadał przed spaniem: Mółiła (mówiła) mamusia, nie wolno pisiać ściany! niu niuuu! widziałam to ukradkiem zza futryny i też lałam, bo potakiwał sobie palcem do tego :D
  8. mojemu wiele razy tłumaczyłam: nie wolno pisać po ścianie! ostatnio byłam smutna, siedzę oglądam tv, wbiega synek i mówi: namalowałem mamusi kfiatka! wbiegam do jego pokoju i gdzie namalował? na ścianie jakieś chińskie krzaczki :D no i weź tu się wściekaj, jak on tak z serca :)
  9. asiamt - hahahaha mam to samo ze sprzątaniem. Najlepsze jak już umyje szybe i wytrę do sucha, a on mówi: pomogem mamusi! i mi jedzie po wypucowanej szybie mokrą gąbką z pianą :D
  10. Monia - twoje foty tez pikne! synek to twoja kopia :) iii zazdraszczam ci tego ogrodu! o!
  11. Monika - dzięki! jesteś kochana! :) Marcysia - takiego kierowcę tylko pizdnąć w łeb by się odbił od kierownicy :O Szkoda kobieciny, bo w tym wieku to gorzej dochodzi się do siebie. ja właśnie skończyłam rzeźbić tort - wybitnie śmietanowy - częstujta się! :) o masz - zapomnieliśmy młodemu wyłączyć jego piosenki dzieciowe i własnie słyszę melodię: Kaczuchy! hahahah imprezę uważam za otwartą! :D padam na twarz ze zmęczenia, ide luli miłych snów kobietki!
  12. Ja znów mam problem, bo tam gdzie mieliśmy pojechać nad morze, to prawdopodobnie nie wypali, wysypie się to miejsce do lipca. Może znacie jekieś fajne miejsce gdzie można przyjechać z przyczepą? może być pole namiotowe lub prywatna posesja, gdzie udostępniają miejsce na kemping-nawet to wolałabym bardziej. Najlepiej zachodnie wybrzeże tak do okolic Mielna (połowy wybrzeża), bo dalej mam za daleko.
  13. http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5218167&start=30 Marcysia - popatrz na ten link, tu dziewczyny też fajne domki podały
  14. marcysia patrzyłas na ten topik o wyjeździe nad morzem, na którym tez pisałaś? tam wpisałam ci namiar na Dąbki - Boolin, jak nie to powiedź odszukam. Tam ceny widziałam od 30-50zł, ale musiałbyś zadzwonić, choć nie wiem, czy na waszą 5-ke domek nie będzie lepsza opcją, bo cenowo wyjdżie podobnie, a domek zawsze masz obszerniejszy i bardziej luksusowy i aneks kuchenny będzie :)
  15. asamt - mój to samo, kilka km mi nieraz wystarczyło :O dlatego w dłuższe trasy najlepiej jechać w nocy jak śpi po leku :)
  16. dzieki spróbuje w poincie zmniejszyć:) ja nad morze mam ok. 500 km, zależy w które miejsce :) tez miałam w dzieciństwie chorobe lokomocyjną, ale przeszło mi. Jak wystartujemy w nocy to ok. 6h, w porywach 7h jedziemy. A wiesz że nawet jak masz chorobę lokomocyjną i kierujesz, to nie będziesz mieć kłopotów chorobowych? to tylko pasażerów się tyczy :) gdzieś to wyczytałam ostatnio
  17. jeszcze tak a propos wczorajszej rozmowy - Monika ja cie podziwiam że wy z małym i calym bagażem jeździcie pociągiem :) Ja kiedyś z mężem tylko pociągiem zasuwaliśmy nad morze i tak zwiedziliśmy sporą jego część. Ale teraz z młodym i z tym bagażem co mamy i mnóstwem gratów, musielibyśmy cały bagażnik wziąć na plecy :O 2 Nie dałabym rady, choć uwielbiam jeździć pociągiem. A ty jeździsz tak ze względu na chorobę lokomocyjną synka? Synek Asiamt wiem że ma tą chorobe i mój też. Mój to potrafi już po kilku km poszczać pawia. Zatem w podróże dalekobieżne musimy się przygotować i tak: torby i wszystkie graty są spakowane w auto już na wieczór, młody po kąpieli zamiast w piżamę jest już ubierany jak do podróży w dresy i koszulkę, tak żeby go w nocy nie przebierać i wziąć do auta na śpiocha. Na śpiocha pół godz. przed wyjazdem dostaje w herbatce lek na chorobę lokomocyjną -Diphergan 2ml. Wyjeżdżamy zawsze ok. 2-3 w nocy, wtedy na drodze jest pusto i fajnie i szybko sie jedzie. Fotelik w aucie ustawiamy w pozycji pół leżącej i synek wtedy śpi do ok. 7-8 rano, a my mamy za sobą praktycznie 3/4 -5/6 drogi. Jak wstanie robimy dłuższy postój, przebieram go, daję pić jakieś herbatniki, chrupki - tylko nie za dużo żeby nie było kłopotów. śniadanie dostaje już na miejscu. Nie zdarzyło się żeby zwracał tym sposobem, bo najlepiej jak dziecko większość trasy śpi :)
  18. Dowi jak znajdę dziś czas to wyślę ci pozostałe foty, bo Monika wysłała część :)
  19. bondziorno senioritas! Moniak dzięki:) bo ja już nie wiedziałam o co chodzi że tylko do Dowi i Arpad nie przechodzi. Mój aparat jest szarmancki i jak zrobi zdjęcia to od razu na cały ekran :D a że ze mnie taki informatyk i haker to nawet zdjęć w jpg nie potrafię zmniejszyć hehe Monia jak to zrobiłaś? Ja w Irfan View potrafię zmniejszyć rozmiar, ale z resztą to na bakier. U mnie piękna pogoda, tylko leżeć na plaży... ja to se co najwyżej mogę pod biurkiem poleżeć hehe A muszę tu osobiście zresocjalizować mojego synka, bo wczoraj droga do domu to była uwaga! PRZYJEMNOŚĆ! był grzeczny, słuchał się, wsiadł nawet do autka na monetę, a wcześniej się bał i nie wszedł do środka, pomimo że marudził że chce jeździć. Zmieniłam taktykę i są efekty! jestem dumna z siebie i z niego! A co! ;)
  20. marcysia - jak na wyjazd to daj mu do osobnego słoiczka majonez i łyke, se chłop przed konsumpcją wymiesza ;) bo ona po paru godzinach puszcza wodę jak jest z majonezem.
  21. o jakie fajne przepisy :) to ja zapodam też swoje proste sałatki Sałatka z makaronu "ryżowego" - ok. 100-150g. makaron w kształcie ryżu ugotować, ostudzić, - kukurydza, -ogórek wężowy, -papryka czerwona, - 20dkg szynki w kostke, można też wrzucić ser żółty w kosteczke. Wszystko wymieszać i dać odrobinę majonezu. Sałatka z tuńczykiem: - 2 puszki tuńczyka w sosie własnym -puszka kukurydzy - 2 torebki ryżu - pół kubka małego jogurtu naturalnego i tyle samo majonezu + wyciśnięty przez praskę ząbek czosnku. Wszystko wymieszać i gotowe. Sałatka z wędzonym kurczakiem: - 2 torebki ryżu - udo kury wędzonej lub pierś wędzoną pokroić w kostkę - kukurydza -4-5 krążków ananasa z puszki pokroić w kosteczke - można dodać garść sparzonych rodzynek (tylko wtedy jest słodsze) ja robie bez rodzynek - odrobina majonezu i wymieszać.
  22. też dostałam kilka razy w dzieciństwie, nie mam traumy ale pomysły czasem z rodzeństwem mieliśmy takie, że rodzicom czasem oczy wywracały się na lewą stronę :D sernik z rosą? hmm chyba nie chodzi o tą poranną? :P:D
  23. Monika - my go nie bijemy, nie dostaje klapsów. Ale tym razem nerwy mi puściły w tej sytuacji z ulicą :( dzis mam moralniaka i mi go żal, aż mnie łeb rozbolał z tego myślenia
  24. Moniak - daj spokój, ja tak szorowałam bo mam w piątek gości :P hehe tak to by pewnie kabina se jeszcze z tydzień poczekała na pieszczenie pumeksem :D Dziewczyny macie jakiś dobry sprawdzony przepis na sernik? bo miałam taki fajny przepis, ale mi od jakiegos czasu nie wychodzi, opada ten ser calkowicie po upieczeniu, a wszystko robię tak samo jak zawsze. Haneczka - grunt że syn wrócił cały, zdrowy i zadowolony. U nas też piękna pogoda, opalam się przez szybę, bo centralnie praży na mnie :) Dowi - słuchaj, a nie możesz robić pazurków w rękawiczkach lateksowych? a jakbyś sie przerzuciła właśnie na kosmetykę twarzy? albo słuchaj, mam! - makijaż, dobór ubioru - coś jak wizaż z doradztwem stylizacyjnym? tyle dziewczyn potrzebuje makijażu ślubnego, okazjonalnego, wiele nie wie jak sie ubierać do swojej sylwetki, to mogłoby byc dobre.
×