Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kobrietta

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kobrietta

  1. guten tag! gut morning! je tu kto z rana? ja mam piękną pogodę za oknem, ciepło, słońce aż żal w pracy siedzieć :) jestem już spakowana, zwarta i gotowa, siedzę jak na szpilkach...:) Dziś z samego rana znów okazało się że zapomniałam dwie ważne rzeczy, które obiecałam w pracy :( ja pikole, gdzie ja mam łeb? Zamiast ciucha, powinnam sobie kupić coś na pamięć "Buerlecithin" czy cóś. Jak nie zapiszę notke w telefonie z dzwonkiem to ginę.
  2. b.łądne, takie proste jak lubię. asimetrico tez ładne, na żywo pewnie lepiej się prezentują ja mam w pokoju meble z "ikeła" hehe nie wymieniam na razie, bo mamy teraz inne spore wydatki, ale fajnie choć popatrzeć na takie aranżacje
  3. lazłam ich strone i spoziram na aranżacje a tu fiu fiu mucha nie siada i wróbel nie kuca http://mikolajczyk.com.pl/
  4. sorry, zdublowałam post, bo mi wczesniej wyskoczył błąd że nie wkleiło
  5. Mama hahahha Na dzień dzisiejszy jeszcze się nie upieram że pilot powinien leżeć w lodówce hehe więc psychoza Mie nie dopadła, ale ja takich dziwnych rzeczy robię w ostatnim czasie coraz więcej, no jak można wejść w brylach pod prysznic? No jak? A mi się to świetnie udaje! I reflektuje się jak woda zaczyna lać się po szkłach :D A już szczyt szczytów, zapominałam odebrać dziecko od babci! :D No i kto mnie pobije? Jak nie wyjadę choć na te 3dni to zapomnę swego nicka na kafe, bo do poczty już się nie mogę dostać tak namieszałam. PS. A lubicie naleśniki? to zapraszam - bo ja mam całą szafe naleśników :D żartowałam Mama - A co do nawału pracy, to u mnie też się tak zwaliło że przez 3 tygodnie w stresie chodziłam czy się wyrobię, bo to były prace terminowe. Stres, niewysypianie, ciągłe myślenie o pracy i nie mam już wolnych mocy przerobowych. Najgorzej jak tak się zwali za dużo na głowę, twój szef jakiś dziwny że zwalnia chłopaka, dzięki któremu ma najwięcej roboty Asiami jak tam meblowanie? Na ukończeniu?
  6. mama - hahaha :D Na dzień dzisiejszy jeszcze się nie upieram że pilot powinien leżeć w lodówce hehe więc psychoza mnie nie dopadła. ale ja takich dziwnych rzeczy robię w ostatnim czasie coraz więcej, no jak można wejść w brylach pod prysznic? No jak? A mi się to świetnie udaje! I reflektuje się jak woda zaczyna lać się po szkłach :D A już szczyt szczytów, zapominałam odebrać dziecko od babci! :D No i kto mnie pobije? Jak nie wyjadę choć na te 3dni to zapomnę swego nicka na kafe, bo do poczty już się nie mogę dostać tak namieszałam. ps. a lubicie naleśniki? to zapraszam - bo ja mam całą szafe naleśników :D żartowałam hahahha
  7. Hejka! wstałam dziś w lepszym humorze. Plaża, morze - mażę :) A ja się wam pochwalę, bo ja za to jutro będę brykać po górach jak łania hahahaha już się cieszę na tą odskocznie, bo padam ze zmęczenia na pysk. Coraz częściej zapominam o prostych rzeczach, nie myślę, wiele rzeczy robię mechanicznie bez zastanowienia np. ostatnio szłam z pilotem w ręku do lodówki po jogurt i włożyłam do niej pilota nie biorąc jogurtu, po czym wróciłam do pokoju, zastawiając sie po co do niej szłam? :D zmęczenie materiału albo psychoza.. wolę obstawiać to pierwsze i odpocząć ;) Co do włosów- chyba większość facetów woli długie, swego czasu miałam piękne długie, falowane prawie po pas, ale przyszedł czas że chciałam coś zmienić i obcięłam. Teraz mam pół długie, prawie do ramion, można z takich wyczarować wiele fryzur i to mi pasuje, mąż też nie narzeka :)
  8. jednym słowem - zdołowałam się :( i Kubuś i przeczytałam o sadystic
  9. asiamt - u mnie ok, ja mam dość złych tych wieści forumowych o osobach, które w jakiś sposób wirtualnie miałam okazję poznać
  10. moniaka chyba maila do asiamt podała. Ja tez mam fulla złych wieści ..... niech to wszystko się potoczy ku lepszemu i tchnie optymizmem, bardzo bym chciała
  11. przepraszam, zagalopowałam się, zgłoszę ten post do usunięcia.. bardzo jej współczuję, to jest straszne, czlowiek zawsze się nastawia że będzie ok...
  12. Boże czytam takie rzeczy i mam dreszcze.... straszne :( miałam kiedyś okazję rozmawiać kilka razy z sadystic - fajna dziewczyna, matko co się stało z jej dzieciątkiem?
  13. o nieeeeeee tylko nie to :( doczytałam na blogu Kubusia .... WSKAZANIA DO WYKONANIA BADANIA: Statyczna scyntygrafia kośćca - Podejrzenie przerzutów nowotworowych do kości.
  14. hahahah mój tez ma takie doborowe towarzystwo w łóżeczku :) Ma misia który jest od urodzenia w łóżeczku zawsze przy jego gowie jak śpi. Duży pluszowy pies i baranek wiszą na poręczy. Od jakiegoś czasu młody bierze tą całą ekipe, układa sobie na poduszce, po czym uwala sie na nich i zasypia. Potem jak zaśnie muszę tych "delikwentów: wyciagać spod synka, ale wygląda to słodko i groteskowo ;)
  15. mój śpi w swoim pokoju odkąd skończył 10m., z tym że nie ma wyjmowanych szczebelków, więc jak go po kąpieli tam wsadzimy to już siedzi aż zaśnie, bez wyłażenia. Nie ma problemów z zasypianiem, ale zdarza się często, że trzeba mu dac do łożeczka jeszcze jakąś zabawke, książeczkę bo woła żeby mu to dać. Dlatego obawiam się czy jak mu zmienie łóżeczko, to czy nie będzie nagle wyłazil, bo poczuje się tak wolny jak uciekinier z Alkatraz :D
  16. mama - powiedz ty mnie czy twoja latorośl wychodzi z tego łóżeczka? jak daliście rade z przeniesienia jej ze szczebelkowego na dzieciowy? chodzi mi o to wyłażenie i snucie się do pokoju rodziców i zawodzenie: maaamoo
  17. asiamt - puk! już walnęłam :) pomogło? ja dzis pobiłam samą siebie, zaspałam pierwszy raz do pracy, wstałam pięć minut przed godziną 0 jestem nietomna, śpię
  18. mama- haha to łóżko dla synka co kupiłaś, to takie samo upatrzyłam dla mojego na allegro :)
  19. a w czym śpi twój synek, w szczebelkowym łóżeczku czy juz takim dziecięcym? bo cały czas się zastanawiam nad zmianą łóżka mojemu
  20. a co za meble kupiłaś synkowi? podaj linka ja się zastanawiam nad zmiana dla niego łożka, na razie spi jeszcze w łożeczklu szczebelkowym. Myślę nad łożeczkiem dla dzieci takim 70x160, najlepiej takie które rośnie razem z dzieckiem. Tylko się boje, że jak mu teraz zmienię to będziemy z nim "walczyć" żeby nie wyłaził, no bo jak nie będzie szczebli, to będzie w jego wykonaniu w pokoju "róbta co chceta".
  21. moja mama też nie reformowalna, wyznaje zasade, że jak dziecko nie chce jeść obiadu to trzeba mu dać cokolwiek bo umrze z głodu :D Młody był niejadkiem i czasem ma takie dni jeszcze, że je jak wróbelek. U mnie jak nie chce obiadu, to zabieram talerz i czekam z 1h aż zgłodnieje, wtedy zje, nic na siłę. A moja mama jak wnusio nie chce zupy, to mu wciska kasze albo jajecznice lub cos innego, byle tylko zjadł i nie był głodny. Tłumaczenia, że może nie jest akurat na tyle głodny nie skutkują. A juz najszczęśliwsza jest jak młody często buzia rusza. Z teściową nie mam problemów, ona go nie zapycha, ma do niego podejście i jej zjada bez grymaszenia. Tez u nas dwie babcie pilnują wnusia na zmianę, bo z przedszkolem to u nas kiepsko. Nie wiem czy w tym roku się w ogóle dostanie.
  22. marcysia - olej te babichy! asiamt ma rację - siedzą w chałpach, nudzą się, bez perspektyw i tyle ich że wyją na "wioche" i popitolą na wszystkich wokół. Dziś padło na ciebie, jutro na sąsiadkę obok. Pies im morde lizał. Tez mam takie sąsiadeczki wzajemnej adoracji :O Zrobiło się ciepło to wypełzły ze swojej gawry na ławeczkę przed blok i zaczyna się plotkarskie trio. Ja się uśmiecham, dzień dobry mówię nawet, robię dobra minę.... Ale 3 lata temu nie wytrzymałam jak usłyszałam, że gadały na mnie że jestem gruba i mam sie wziąć za ćwiczenia, a byłam wtedy w ciąży z widocznym już brzuchem! Hormony mi buzowały, emocje wzięły górę, więc polazłam do niej, grzecznie ją informując że jestem gruba bo jestem w ciąży. Fajnie się tłumaczyła, a jej mina - bezcenna, ubaw miałam niezły:D Od tamtej pory ona dla mnie miła- do rany przyłóż hahahahaha moja rada: olej je!
×