Ciut niespodziewanie wypiłam wczoraj chyba za dużo - poszłam z kolegą po prezent dla koleżanki i po zakupach poszliśmy na piwo, a raczej na kilka piw... Wypiłam 5 tyskich z sokiem imbirowym i 1 corneliusa grejpfrutowego (ma 3%), przed 23 skończyliśmy (od 18) i wróciłam do domu, nie czułam się pijana ani nic. Nawet sobie kebaba zjadłam :P Teraz też nie czuję się źle, nie mam kaca, nic się nie dzieje... W wirtualnych alkomatach (normalnego brak) wychodzi różnie i nie wiem co mam robić :/ Muszę o 13:30 wyjechać z domu żeby jechać do pracy, no i zastanawiam się czy nie lepiej jechać pociągiem jednak :/
W 1 wirtualnym mi wychodzi że trzeźwa będę o 13, w drugim że o 15:30, bazując na tym, co wypiłam... Posterunku policji obok nie mam żeby iść i dmuchnąć na własne życzenie, a przecież nie pojadę do nich autem :P