Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

olik26

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez olik26

  1. No to to ja rozumiem,tak myślałam,ale bez przekonania,więc propozycje przyjmę,a jak będzie....napiszę już po-:)
  2. Kochanko, to jest bardzo dobry pomysł,ja też zamierzam i to od razu po pracy idę się znieczulić,choć z moją głową to niewiele mi potrzeba,marzy mi się urlop,ale jeszcze trochę,no i czekam na pozdro znad morza...
  3. No i się rozmarzyłam,zielona polana,piknik wśród łanów zboża,pachnace wokół kwiaty i my....a niedawno dostałam taka propozycję...
  4. Ależ Ty masz za....ste podejsćie do życia,jesteś moim guru...
  5. Własnie słucham,że w życiu piękne są tylko chwile i tak się rozmarzam...
  6. A wieczór minął dośc spokojnie,mąż wrócił późnym wieczorem,nawet udało nam się troche posmiać,nie powiem sa też dobre momenty,ale na coś więcej musimy poczekać tylko jak długo i czy starczy sił...a przyjaciel wyjechał nad morze na krótki urlopik,ale obiecał przysłac jakiś mały choc promyczek...
  7. Witam panie i pana z rana-:) Oj dzis to się nie wyspałam,ale weekend za pasem,wieć to cieszy-:) nieznajoma...bardzo mi przykro,chyba Twoja sytuacja bije nas wszystkie,ale musisz byc dzielna,bo i dla Ciebie w końcu zaświeci slońce,a wierzę,że uda Ci się odnaleźć miejsce jego ostatniego spoczynku i pożegnać się,by dobrze zakończyc ten etap w życiu-:) kochanka... bądź dzilena i czujna i nie daj się zwieźć,serce nie sługa,ale musi się uzbroić w cierpliwość i błyszczeć na salonach,a wiadomo co się wydarzy... woodoo... witaj,jesteś niesamowitum gościem i dajesz tyle pozytywnej energii,że pewnie nie masz o tym pojęcia,czym bijesz mnie na głowę,a odpowiadając na Twoje pytanie,u mnie do niczego nie doszło,nie spaliśmy ze sobą,łączy nas przyjacielska więź i kilka czułych pocałunków... lara... Ty też musisz byc dzielna i czujna,ale chwytaj okazję jak tylko się nadarza-:)Jednak mam wyrobione zdanie na temat damskich bokserów,nie zostałabym nawet sekundy,więc bierz życie w swoje ręcę i daj sie ponieść emocjom...
  8. Roztkliwiam się trochę za bardzo,miałam dziś dość męczący dzień i nerwowy i przyznam się,że padam,więc póki co się żegnam,spokojnej nocki życzę i do juterka,na pewno się odezwę...
  9. Nie mogę mu rozbić rodziny,nie przeżyłabym tego,nawet za własną cenę,choć on stwierdził dziś,ze coraz bardziej się angażuje i zakochuje,ja jestem bardziej powściągliwa,bo chyba boje się otworzyć
  10. Potrafię kochać całą sobą aż do zatracenia i wiem to na 100%,bo to przeżyłam i potem doznałam ogromnego zawodu,a te krótkie spotkanka wymiana zdań i uścisków tak dodają mi skrzydeł,że nie potrafię tego opisać..ale ile to może trwać,sumienie raczej mi nie pozwoli posunąć się dalej i co wtedy???
  11. Chętnie bym gdzieś uciekła,odpoczęła,pozbierała myśli...jak mąż zniknął,nie myślał o niczym i o nikim,nie on sam miał problemy,a zachował się jak egoista,gdy wrócił-pierwsze kroki skierował do mamy nie do żony,bo niby się bał,teraz chce wszystko naprawić,a ja potrzebuję czasu,którego on mi nie chce dać,ciągle się umizguje i myśli,że jest jak dawniej,myślę,że jakaś przerwa od siebie by nam sie przydała...
  12. Myślę,że jest odwrotnie,jestem bardziej kochana niż kocham...
  13. Pewnie masz racje woodoo,ale jak zawsze myślę o innych,a o sobie niekoniecznie,bo co rodzice powiedzą,znajomi,czy zarzuca mi totalną porażkę/??Wiem,że nie powinnam się przejmować,ale nie chcę zostać sama,choć to chyba nie wystarczający pow.ód,a przyjaciel-choć nieszczęśliwy,rodziny nie zostawi,zresztą nikt od niego tego nie wymaga,a może???
  14. Jak mówiłam,jestem optymistką i zawsze wszystko sobie tłumaczą,że będzie dobrze,ale czy na pewno???Do tej pory nikt nie mógł mi nic zarzucić,a teraz po prostu chyba czuję taka potrzebę,wygadania się,dobrego słowa i przytulenia ot tak,choć mąż wciąż wspomina,że brak mu mojej bliskości,ale ja nie czuję takiej potrzeby,a przynajmniej do niego!Uważam,że to katastrofa!!!
  15. Chyba nie za szybko,bo wcześniejszy związek runął po 7 latach,a tu był ślub po 5 i dlatego ja już po 30-tce...
  16. Wiecie co,płakać mi się chcę,bo stoję jak ta żaba na środku,a łzy jednak poleciały...
  17. Wiecie co,płakać mi się chcę,bo stoję jak ta żaba na środku,a ły jednak poleciały...
  18. Chyba muszę się sama przyznać przed sobą,mąż bardzo się stara,ale co mam zrobić,by odzyskał moje zaufanie i bym poczuła to co wcześniej???
  19. Wiecie co,coraz bardziej się wkręcam i to mnie przeraża...mam 31 lat,rok po ślubie,czy to aby nie za wcześnie (choć poczytajcie moją historię od początku parę postów wcześniej,zanim ktoś mnie oceni)??
  20. No nie wiem czy tak dobrze,bo ja ostatnio to ja spać nie mogę,właśnie przez te spotkania...
  21. Aż sama siebie nie poznaje,dzwonił przed chwilą,jest bardzo zapracowany,ale mimo to te krótkie rozmowy tel.tak cieszą,aż się boję co będzie potem...
  22. No i nie wytrzymałam,spotkałam się z przyjacielem-:)Chwilę pogadaliśmy,ale nawet w ciszy jest interesująco,aż dech zapiera-:)Nie myślałam,że tak się wciągnę,ale to silniejsze ode mnie...
  23. woodo, ciężko się przyznać do własnej porażki życiowej,a ze mnie taka optymistka,że wierzcie bądź nie,ale nie znam tak zaróżowionej osoby jak ja sama!I to mnie chyba w życiu gubi,ślepo wszystkim wierze,bo dlaczego ktoś z natury miałby być zły???Ale niestety...tamte uczucia wygasły bezpowrotnie,ostatnio nawet bez stresu i nerwów mieliśmy okazje porozmawiać i stwierdziłam z cała stanowczością,że nic do niego nie czuje,kompletnie nic!!!I całe szczęście,tylko co teraz dałam mężowi szans po tym jak pił,wpadał w nałogi,tracił co rusz prace...postanowiłam raz jeszcze zaryzykować i co...nic nie czuje,żadnych emocji,a wręcz cieszy,gdy sie mijamy,bo ja zawsze znajdę sobie jakieś zajęcie.Chyba jestem jednak złym człowiekiem...
  24. Witajcie... czytam Wasze wspomnienia i przeżycia i z jednaj strony robi mi się ciepło na duszy,choć z drugiej strony,pamiętam kiedy ja byłam ta zdradzana i jak strasznie ciężko dochodziłam do siebie po rozstaniu,zajęło mi to prawie 5 lat,szok.Ale kiedy mnie dotknęły ciężkie chwilę,sama chciałam znaleźć coś bądź kogoś,by się od tego złego oderwać i szczerze przyznam,boję się,żeby się nie zaangażowała w związek,tyle,że nie z mężem-:)Nie wiem jak to zmienić,bo mój mąż bardzo się stara,a ta iskierka jakoś nie chce zapłonąć...
  25. Do hanii***-;) Piszę czasem też na forum "Ciąża po 30:) i mam nadzieję,że ten niepoprawny optymizm mnie nie zgubi,mąż się bardzo stara wszystko nadrobić,jak będzie zobaczymy...
×