Merette
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Merette
-
Witam Poroniłam już 5 razy, ostatnie 3 razy to zywe zarodki. Ostatnie z 22 kwietnia, jestem załamana. Nigdy zadnych specjalnych zabiegów nie czyniłam, zadnych specjalistów od niepłodności, badan itd Koszty sa ogromne. Przedostatnie poronienie miało miejsce 2,5 roku temu i to wtedy sobie odpuściłam. Stwierdziłam, ze jestem coraz starsza i mniej odporna na porażki, mam dośc takich koszmarów. Ale trafiło się i teraz znów przezywam i zastanawiam sie czy jest sens napinac sie jeszcze na ten temat, czy pytac lekarza czy to wogóle mozliwe, zebym donosiła ciąże. nie wiem czy warto robic sobie nadzieje. Wiem jak takie mysli człowieka meczą. Mozna dostav hopla od oczekiwan i marzen. W tym roku skonczę 40 lat, mam jedno dziecko, z poprzedniego małżenstwa
-
Witam U mnie za oknem całkiem nieźle:) Jestem już w 9 tygodniu, ale mam takiego stresa, ze masakra. Ciągle sprawdzam w wc czy wszystko ok. Doczytałam, ze po 40 (ciągle mam jeszcze 39 ale....:)), ze co 10 ciąza to zespół downa, a 50% ulega poronieniu. Te dane są porazające. Mój mąż odgania mnie od kompa, twierdzi, ze wyczytuję głupoty, a potem sie denerwuję. 20 lat temu, chodząc w ciązy z synem, ani razu nie miałam robionego usg, zadnych obliczen, wyliczen, co miesiac wyniki, kontrola u lekarza. A w "dzisiejszym swiecie::) pomiary wszystkiego, matka denrwuje się, ze w główce za mało o 2 mm, a palec u lewej reki jest krzywy...masakra Z jednej strony dobrze, ze wiemy jak sie maluchy rozwijają, ale z drugiej - stresu co niemiara
-
Witam U mnie za oknem całkiem nieźle:) Jestem już w 9 tygodniu, ale mam takiego stresa, ze masakra. Ciągle sprawdzam w wc czy wszystko ok. Doczytałam, ze po 40 (ciągle mam jeszcze 39 ale....:)), ze co 10 ciąza to zespół downa, a 50% ulega poronieniu. Te dane są porazające. Mój mąż odgania mnie od kompa, twierdzi, ze wyczytuję głupoty, a potem sie denerwuję. 20 lat temu, chodząc w ciązy z synem, ani razu nie miałam robionego usg, zadnych obliczen, wyliczen, co miesiac wyniki, kontrola u lekarza. A w "dzisiejszym swiecie::) pomiary wszystkiego, matka denrwuje się, ze w główce za mało o 2 mm, a palec u lewej reki jest krzywy...masakra Z jednej strony dobrze, ze wiemy jak sie maluchy rozwijają, ale z drugiej - stresu co niemiara
-
Hej kobiełki Chodząc z synem w ciąży najpierw chciało mi sie słodkiego, potem mięcha, piwa i zielonych jabłek. Ale wydaje mi się, ze kazda podswiadomie bedzie jadła to co wiąże się z daną (oczekiwaną, wymarzoną płcią:) ) Z urodą w/g moich obserwacji różnie. Bardziej mi sie zgadzało po kształcie brzucha, ale to juz musi być ciąża wysoko. Z dziewczynką jest taki bardziej wystający, jakby się piłkę połknęło:)