Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Leonka5-11

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Leonka5-11

  1. tatiana - strasznie się to nawet czyta więc nie potrafie sobie nawet wyobrazić co teraz czujesz - współczuje. Justyna1991 - to faktycznie nieźle przybiera Ci na wadze. Ale Ty karmisz MM i masz możliwość sprawdzać ile dajesz jeść i ew. ograniczać. Ja karmię piersią i trudno mi powiedzić jak duzo zjadł bo czasm mocno się przysśie i je krócej a czasem ciumka sobie i 40 min. Dziś w nocy Leonek spał 7 godzin bez przerwy na jedzenie. Najpierw jadł o 21 zanim zasnął porządnie to była 22 i kolejna pobodka dopiero o 4:30. Potem znów spanko od jakiejś 5:30 do 8:30. Ciekawe czy to przypadek i wyjatek czy dziś tez jakąs dłuższą drzemkę złapię. No i muszę pochwalić preparat DELICOL - nie miałam go 2 dni i było cięzko. Płakał po jedzeniu, prężył się, długo, bardzo długo nie mogł zasnąć a jeśli już to spał krótko. Zamówiłam na allegro kolejne 2 opakowania i znów jest lepiej. Dużo spokojniejsze dziecko, wiec jeśli macie takie problemy brzuszkowe to polecam.
  2. Idris- Octenisept polecali mi w szpitalu. Kupiłam, używałam (psika się poprostu na pępek, ale trzeba tak poruszyć ten kikut, żaby głebiej wleciało). Jednak nam się źle ten pepek goił więc ostatecznie skończyło sie na wizycie u chirurga i zalapisowaniu pępuszka. No i ten chirurg powiedział, że Octanisept jest do du... i najpelszy jest spirytus. Teraz przemywamy właśnie spirytusem.
  3. Dziewczyny a powiedzcie co ile trzeba zmieniać na nowy smoczek uspokajający ?
  4. JeszczeTroszke - mo jak miał 2,5 tygodnia to przybrał na wadze ponad 600 g wiec dużo. Mam w piatek wizytę i sprawdzimy jak wtedy będzie wyglądała jego waga bo własciwie to od niedawna on tak dużo ulewa.
  5. Idris - wielkie gratulacje !!!!! Jak szpital ? W praskim w końcu rodziłaś ? A jak mojemu się ulewa sporo a jest na cycu to myślicie, że to też jakiś problem - na wadze przybiera bardzo dobrze. Dziś byliśmy z Leonkiem na badaniu stawów biodrowych. Wszystko ok, następna kontrola za 6 tygodni. Potem jeszcze urząd i odebranie peselu. Myslałam, że uda się jeszcze załatwić sprawę becikowego, ale tu wielkie zdziwko, że nie załatwia się tego w urzędzie gdzie jestem zameldowana tylko tam gdzie faktycznie mieszkamy. Czy naprawde to tak jest ????? macie jakieś info w tej sprawie ? Jeszcze jedna nurtująca sprawa. Pediatra uważa, że to normalne, ale mnie zastanawia. Czy dziecko tylko na cycu może robić kupy co 10 dni ??? U nas tak mniej więcej jest.Jakoś nie wyglada żeby go kupka męczyła więc może faktycznie to normalne. czytałam, że mleko z cycka jest przyswajalne w 90 % i dlatego zanim coś się uzbiera do kupy to może tyle trwać.
  6. Gosia, gratulacje i naprawde widzę, że miałaś ciężki poród. Dobrze, że już po i masz małą ze sobą. Biegaczka - gratulacje i naprawde jestem pod wrazeniem takiego dużego chłopca.
  7. Gosia - gratulacje !!!!!! i czekamy na relacje z porodu, ale to już jak dojdziesz do siebie. (Nie zawsze od razu chce się o takim przeżyciu opowiadać). Przynajmniej dla mnie musiało minąć pare dni.
  8. Madziolek - nam pediatra powiedziała, że źle się goi pępek i trzeba do chirurga iść żeby zalapisował pępuch. Właśnie on się robił taki śliski i jakby mokry w środku. Na wierzuch wygladał dobrze, ale głebiej taki zaślimaczony był. Wkurzyłam się bo cięzko zapisać się na szybko do chirurga, ale udało się załatwić wizytę dziś w jednym ze szpitali. Okazało się, że wystarczy przemywać pępek spitytucem a nie żadnym octaniseptem, no i zalapisowały go i już.
  9. Madziolek - u nas pepek odpadł jakos w 10 dniu, ale teraz zle sie goi i jutro jedziemy do chirurga bo dostałam skierowanie od pediatry.
  10. Myślałam, że dziś jak zajrze tu to może już kolejne rozpakowane się pojawią a tu ciszaaaa.... no i dobrze, odpoczywajcie sobie jeszcze kochane. A gdzie są mamusie już rozpakowane ? Gdzie pytania, wątpliwosci, opowieści o nie przespanych nockach ? Pewnie brak czasu. U mnie też tak jest, ale dziś po wspaniałej nocy (naprawde udało mi się sporo pospać) moge spokojnie bez podpierania powiek coś napisać.Leonek w nocy był bardzo grzeczy i śpiacy :) . Nic go nie bolało i śpał jak suseł. Zresztą cały czas spi :) :) :) Ale fajnie !! :) Dziewczyny a czy uzywałyscie na kolki Delicolu ? Ja dziś zakupiłam na allegro bo podobno jest rewelacyjny i chcę go mieć w razie czego w domu. narazie jedziemy na Espumisanie i Dicolorze. Jak to jest z tymi kolkami ? Mozliwe, że jednej nocy ma atak i płacze przez 4 godziny a następnej nocy śpi jak susełek ? Po jakim czasie rozpusiły wam się szwy wewnetrzne ? ja nadal mam jeden a mineły już 3 tygodnie od porodu. Trochę go jakoś dziś czuje, nie wiem czy już puścił czy może się zrósł z ciałem ???? Czy to w ogóle możliwe ?
  11. Powiedzcie dziewczyny, czy codziennie chodzicie teraz z dziećmi na spacery? Bo ja powiem szczerze, że po cięzkiej nocy nawet nie mam ochoty na taki spacer. Mój Leos ma 3 tygodnie i tak się zastanawiam czy są mu konieczne spacery codzienne czy wystarczy np. co drugi dzień ??? Jak to jest u Was ?
  12. Oj, tak, jak tak czytam o objawach przedporodowych to współczuje tego oczekiwania. Wiem jak to było, ale dla pocieszenia - niebawem grudzień więc już wtedy raczej wszystkie będą rozpakowane i miały swoje maluszki na świeta w domu :) Idris - Ty faktycznie z tymi objawami to masz przekichane - ale już napewno nie długo. A teraz korzystaj póki możesz mieć czas dla siebie. Potem naprawde będzie cięzko. Zawsze tak słuchałam koleżanek, które zostały matkami, że nie ma na nic czas, że się jest strasznie niewyspanym, że cięzko się ogarnąć. Nigdy w to aż tak nhie wierzyłam, ale teraz okazuje się, że coś w tym jest. Chociaż nadal uważam, że pewnie jeszcze nie jest najgorzej i dopiero czeka mnie piekielne zmęczenie i totalny brak czasu. Narazie wkurza mnie to, że np. mały śpi, więc ja robię sobie herbatkę i sniadanko. Mały się budzi, herbatka stygnie, zaczynam go karmić, je cyca np. 40 min, już myślę, że sprawa zaltwiona i zaraz i ja zjem a tu się okazuje, że odbić mu się nie może i zaczyna się wiercenie i kwękanie. Nie ma mowy o odłożeniu do wózka bo płacz narasta. We mnie narasta głód bo mija 1,5 godziny od kiedy zrobiłam tą cholerną herbatkę dla siebie na śniadanko. W końcu łapię kilka sucharów i popijam zimą herbatą mając małego na rękach i tak kończę po 2 godzinach swoje urocze śniadanie. Albo mam problem gdy musze do łazienki na troszkę dłuższą chwilę. Ale tu już moja natura tak mnie wzywa, że nawet jak płacze to do wózka, wózek do łazienki, ja na kibelek i bujam wózek jedną ręką. Kąpiel oczywiście mozliwa tylko wtedy jak ktoś jeszcze jest w domu. No masę takich zwyklych rzeczy okazało się problemem o którym kiedyś tylko słyszałam od świezo upieczonych matek. Jakoś nigdy w to nie wierzyłam tak do konca. Okazuje się jednak prawdziwe. Zaczynam się do tego przyzwyczajać. A może powiecie, że jestem źle zorganizowana - możliwe, a nawet bardzo mozliwe, ale dopiero się uczę ogarniać ten chaos :) :) :)
  13. Własnie my też staramy się go odkładać jak już widzimy, że jest spokojny i przysnął. Jednak tuż po odłożeniu zaczyna jęczeć. Rzadko kiedy udaje się go uśpić już potem w wózeczku lub łóżeczku. Trochę to męczące. A najgorsze, że w nocy to już dla mnie jest łatwiej przysnąć z nim na piersiach zaraz po karmieniu niż odkładać i za chwilę znów brać i odkładać. No ale chy ba muszę tak jedną noc się przemęczyć i tak robić bo inaczej wiem, że lepiej nie będzie.
  14. Idris - to ja dziś też tak będe probowała usypiać bo faktycznie może się już tak przyzwyczaił, że będzie cięzko. JeszczeTroszke - ja też tak miałam z karmieniem. W szpitalu to prawie w ogóle nie miałam pokarmu i dokarmiałam mlekiem mm. Po powrocie do domu przez 1-2 dni też tak było i nagle któregoś poranka cycki wielkie, cięzkie i mase mleka było. Trzeba poprostu cały czas przystawiać nawet jeśli prawie nic nie leci bo wtedy jest sygnał dla organizmu, że ma zacząć produkcję mleczka.Oczywiście teraz też mam pokarm, ale mam też wątpliwości czy jest go wystarczająco dużo bo karmię co chila. Tak jakby się nie najadał. Jutro mam wizytę u lekarza to zobaczymy czy Leon przytył trochę czy nie. Jak nie to pewnie będe musiała dokarmiać.
  15. Agulka1976 - mam pytanie - czy Twoja mała od poczatku tak ładnie i duzo spała jak napisałaś czy przyszło to z czasem. Pytam bo mój ma 2,5 tygodnia i czekam z niecierpliwością aż zacznie się lepszy czas ze spaniem w nocy :(
  16. martarta - wilekie gratulacje - duzy chłopak !!! :) U mnie noc lepsza, mały zrobił kolejną wielką kupę. Aaaaa no i herbatka HIPP z kprem włoskim bardzo pomogła. A pielęgniarka ta co przychodzi do domu powiedziała żeby nie podawać nic takiego. Jak to nie można się jednak słuchać tych wszytskich lekarsko pielęgniarskich zaleceń :). Nadal walczę z tym żeby po karmieniu o 1 i o 4 w nocy szybko zasypiał i spał w wózku lub łóżeczku. Ciężko z tym narazie. Najlepiej śpi mu się na mojej klatce piersiowej. Jakieś rady ?
  17. To widze dziewczyny, że zaczło się u was na dobre - powodzenia i dajcie znać co i jak. trzymam kciuki !!! Ja już nabyłam herbatkę HIPP ale czekam jeszcze z jej podaniem bo mój Leoś zrobił własnie wilelkąąąą kupę - pierwsza od 8 dni !!!!!!! Mam nadzieję, że już teraz będą regularne. I mam też nadzieję na lepszą dzisiejszą noc.....
  18. Madziolek a ta herbatka koperkowa to musi byc taka specjalna dla dzieci czy taka np. z Herbapolu koper włoski jako zioła moze byc ?
  19. Maly caly czas mi dzis placze. Normalnie prawie nie spal cala noc bo mecza go baczki. Juz nie wiem co robic. Przysypia na rekach przez chwile i znów płacze. Do lekarza idziemy w czwartek rano ale do tego czasu nie wiem jak bedzie :(
  20. Wód naprawde wydaje mi się, że było sporo. Ale może to tylko takie wrazenie. No ale podkłady nie dawały rady z taką ilością. Może potemu uda mi się dokończyć opis porodu bo narazie mały jest ubierany przez męża po kąpieli więc zaraz bede znów karmiła.
  21. Może jeszcze opiszę mój poród bo mały znów zjadł i poszedł spać. Ciekawe na jak długo tym razem ..... :) W sobotę 27.10 odszedł mi rano jakiś śluz z krwią. No i czułam lekkie skurcze ale bardzo rzadko i nieregularne. No ale nastawiałam się, że to już pewnie dziś. Wykąpałam się, umyłam głowę, ogoliłam co potrzeba :) i tak siedzieliśmy sobie w domku czekając co dalej. Mijały godziny i nic właściwie nie zaczynało się więcej dziać, a nawet skurcze zanikały. Wypozyczylismy film z UPC i już zwątpiłam , że dziś bede rodziła. Lezymy sobie na kanapie. Mówię do mojego tak koło 19, że dziś to już napewno nic z tego nie będzie bo już nic nie czuje i zaczełam namawiać żeby gdzieś wyjść, gdzieś pojechać, coś porobić. nagle poczyłam jakby gwałtowny ruch w brzuchu i takie pstryk (jakiś odgłos dziwny). Pytam go czy słyszał to... ale nie. No i 2 sekundy później czuje jak ciepła ciecz leci mi w spodnie. Szybko wstałam i czuje jak leci mi po nogach dużo ciepłej wody. Szybko do łazienki na kibelek i strach w oczach, że to już , że to teraz i że trzeba zbierać się do szpitala i że nie ma już odwrotu. Czułam podekscytowanie strach. Ale mielismy wtedy wysmienite humorki z tego strachu chyba. Mój jeszcze na szybko się wykąpał bo zbierał się z tym cały dzień, a tak zajeło mu to 3 min. :) ja biegałam z pokoju do łazienki bo co chwila kolejna partia wody się lała i zalewał mi kolejne podkłady higieniczne, majtki i spodnie. Zebralismy się jakoś, zabraliśmy torbę i w drogę. A to był ten dzień gdzie spadł pierwszy śnieg (przynajmniej w Warszawie) więc doszło odśnieżanie samochodu. Jazda była ze 20km/h bo drogi nie odsniezone i wszyscy na letnich oponach. Dobrze, że mi się nie spieszyło aż tak bo nic mnie nie bolało, nie miałam w ogóle skurczy. A jak nogi dobrze zacisnełam to i nawet nie leciało już aż tak bardzo. Trafiliśmy na Izbę Przyjęć i czekamy, czekamy .... Zbadał mnie lekarz i powiedział, że zaczeło się, ale dziś nie urodze tylko już w niedzielę. Przypomniałam o zmianie czasu lekarzowi, a on zły, że dyżur będzie miał przez to o godzinę dłuższy :( Potem wypełniał mase jakiś dziwnych dokumentów potrzebych do przyjęcia do szpitala. Masę pytań. Jakoś nie wyobrażam sobie odpowiadac na tyle pytań jakbym miała skurcze. A tak to ja na luzaka mogłam sobie odpowiadać i żarotwac z nim. Potem pielęgniarka podłączyła mnie pod KTG. Zaczełam czuć jakies lekkie skurcze... robiły się coraz mocniejsze. I po 15 minutach leżenia na KTG okazało się, że nic się nie zapisuje bo wcieło papier i przeniosła mnie na inne stanowisko i znów kazała leżeć a skurcze robiły się coraz mocniejsze i dłuższe. masakrą było to, że nie mogłam się ruszać tylko kazała mi leżeć.......PRZERWA NA CYCA :)
  22. Jestem, jestem dziewczyny. Cały czas Was czytam, ale czasu jakoś brak na napisanie czegokolwiek. Jakoś nadal jestem na etapie ogarniania rytmu dnia i siebie. Jak tak czytam o tych waszych objawach przedporodowych to z jednej strony zazdroszczę - bo... możecie się jeszcze wyspać i wypuścić na miasto same na ile czasu chcecie :) a z drugiej strony współczuję bo poród dopiero przed Wami ... a ja wspominam go tak sobie :( Oczywiście gratuluje kolejnym rozpakowanym :) :) :) My dziś dopiero bylismy w urzędzie po akt urodzenia. Mały został z moją mamą, bo musieliśmy jechać razem bo nie jesteśmy po slubie. Nawet sprawnie to poszło. I jaki ten świat mały - akurat jak bylismy w urzędzie to przed nami akt odbierała dziewczyna, która leżała ze mna na sali po porodzie :) śmiesznie :)
  23. Nata_lie- a ten Bobotic to działa tak w miarę od razu ? Tzn. podajesz jak się pręzy i przechodzi czy podajesz systematycznie i zapobiegawczo. Od którego tygodnia zaczełas podawać ? Jeśli chodzi o imieniny to chyba własnie przyjęte jest tak, że najbliższe po urodzinach, ale to też różnie z tym bywa.
  24. Własnie wiem, że tak jest zawsze napisane w tych ulotkach. Jak kupowała w aptece to mówiłam, że mały ma parę dni, a oni polecali i tak te co są od 1 miesiąca życia. Nie uzywałam ich wczesniej, ale jak przyszła połozna i powiedziała, że mozna je podawać nawet teraz to spróbowałam, ale nie wiem jak dawkować. Daje mniej niż jest napisane na ulotce. Zresztą czytałam na innych forach, że mamy podaja je nawet jak dziecko nie ma miesiąca. Mam nadzieję, że nie zaszkodzę mu.
  25. Diana26 - jak lekarz zalecił Ci stosowanie Espumisanu ? Ile kropel i jak często ? Ile tygodni ma Twoje dziecko. Bo mój dopiero ma 11 dni i już też mu podawałam Espumisan - ale jakoś nie widzę czy działa. Ciągle się pręży i płacze i puszcza bączki. Daje tak mniej więcej 6-8 kropel. Mam problem bo Leonek już 3 dzień nie zrobił kupki. Co mam zrobić ???
×