Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Koniczynka79

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Koniczynka79

  1. poczytajcie sobie o tym oleju a stronce: http://www.olejkokosowy.pl/
  2. w ogole znalazlam przypadkiem swietny zamiennik oleju do smazenia, nie smaze czesto ale jak juz sobie pozwalam na chrupkie potrawy smazone to wyieram OLEJ KOKOSOWY.: -spowalnia proces starzenia organizmu -posiada właściwości antybakteryjne, antywirusowe i antyseptyczne -wspomaga gojenie ran, wzmacnia organizm - korzystnie wpływa na działanie narządów wewnętrznych - reguluje przemianę materii - koi egzemy, łagodzi objawy związane między innymi z łuszczycą oraz zapaleniem skóry, zmniejsza łupież -stanowi łagodną ochronę przeciwsłoneczną, łagodzi objawy poparzenia skóry promomieniami słonecznymi. -całkowiecie bezpieczny dla dzieci
  3. odosnie tego mleka, sa rozne skazy bialkowe. moj syn ma na przyklad nietolerancje laktozy a wiec nie moze tylko mleka. ja moge wszystko ale ze wzgledu na to ze mleko to trucizna przestalam je pic po drugiej ciazy.ale ja sie zle nie czulam po nabiale, naomiast synek ma ta nietolerancje wlasnie od tego ze pilam w ciazy, bo tak namawiali ze to dobrze dla plodu. ale moze tez byc wlasciwa skaza bialkowa i ona wlasnie objawia sie tym problemami z trawieniem o ktorych piszesz. To ze sie źle czujesz po mleku wlasnie o tym swiadczy. Jezeli po jego przetworach takich jak jogurt czy kefir wlasnej roboty tez sie zle czujesz to winna jest nie tylko laktoza ale i bialko. Co innego nabial sklepowy, tam sa rozne wypelniacze sztuczne i rownie dobrze mozesz sie ponich zle czuc. sprobuj kupic mleko od krowy i sama zrob zsiadle mleko albo jogurt i wtedy sie przekonasz. dziecko moze to juz miec w genach, zwlaszca jezeli skaza jest w rodzinie. ale wcale nie trzeba spozywac nabialu, oczywiscie kefir/jogurt to najzdrwszy nabial, bardzo wazny w odpornosci ale jak nie mozna to nalzy spozywac inne formy bialka takie jak fasola, chude mieso, rybyitp. a bktere probiotyczne spozywac w formie proszku dodanego np do napojow. ja podaje sunkowi zamiast mleka, mleko-kokosowe jako bardzo dobry zamiennik mleka z piersi i dodatkowo dziala prozdrowotnie, nie odklada sie tluszcz w organizmie mimo ze jest tluste i jest swietnym uodparniaczem w polczeniu z miodem a w czasie infekcji dodaje do niego czosnek.
  4. hej dziewczynki,ja juz po wizytach. synek chba ok, co prawda zaflegmiony ale krtan i gardlo juz ok. teraz tylko to wykaszlec i bedzie dobrze. weekend spedzamy na wsi na urodznkach chrzesnicy meza wiec moze zdrowe powietrze mu posluzy. ja tez juz po wizycie. byla szybka pilka, zapytala czy cos mi dolega, a ja na to ze poprostu rutynowe badania cytologia i usg wykluczajace torbiel bo staramy sie z M o 3 cie dziecko. zbadala, pobrala cyto... i nawet zrobila usg bez odwlekania na nastepny raz. chyba byla dobra godzina 13ta, a malo kto wtedy chodzi do specjalistow bo zwykle ludzie w pracy, wiec byl czas i na usg. nie ma torbieli, jajniki ok, trzon macicy tez. mowilam o tym kotkim cyklu to ona na to ze mogla byc poprostu owu wczesniej, ale ze itak moze nam nie wyjsc od razu bo juz moga byc cykle bez owu i jest to calkiem normalne. teraz tylko czekam na wyniki cytologii
  5. synek cos sie pgorszyl ze zdrowkiem, jak przstal dzialac ten zastrzyk na krtan to zaczal znowu bardzo kaszlec, juz sama nie wiem czy to dobrze czy nie. robie mu inhalacje ale one chyba bardziej dzialaja jak cos jest w oskrzelach a nie siedzi na krtani, mam nadzieje ze nie bedzie gorzej. Jutro kontrola i moja wizyta u gina. Dam znac czy jest dobrze. od kad zaczelam robic sama kefir tak chodzi za mna jogurtownica zeby taka kupic i juz zupelnie sie odizolowac od nabialu sklepowego bo tam wszedzie GMO na tych jogurtach tez, np. skrobia modyfikowana i to samo z lodami, też są takie urzadzenia zeby robic je w domu. powiedzcie dziewczynki czy posiadacie taka jogurtownice albo maszyne do domowych lodow, bede wdzieczna za wszelkie opinie bo chcialam oczywisie najtaniej czyli Clatronic maszynka do lodów i Clatronic jogurtownica, ale znalazlam same prawie same negatywy o tej do lodów wiec juz sama nie wiem. Sa jeszcze z firmy severin niemieckie i ariete te chyba sa wloskie. Ariete ma nawet takie 2 w 1 do lodów i do jogurtu ale tez ktos pisal ze do lodow to nie bardzo sie nadaje. Wiec sama nie wiem na co sie zdecydowac... Moze ktoras z was z czeos takiego juz korzystala albo moze cos slyszala na ten temat, ktore sa lepsze?
  6. Tak, trzymaj się i nie myśl o tej torbieli. Moze niedlugo zniknie. Pisz na forum co i jak, i daj znac czy jestes w ciazy. Ciaza powinna pomoc bo progesteron zabija torbiele, ale tez nie zawsze. Czasem jak sa zlosliwe to ich nie zabija a one zagrazaja ciazy ale trzymam kciuki za ten pierwszy wariant! Modle sie za ciebie kochana.
  7. jezeli chozi o jedzenie to w pierwszej ciazy nie pamietam ale chyba jadlam wszystko co bylo na stole w domu u mamy. Czyli raczej normalne jedzenie, zadnego niezdrowego. potem jak juz sie staly popularne rozne sery plesciowe to przy synku juz wiedzialam ze zakazane sa wszystkie sery typu feta i plesciowe, i ze wedzonych ryb nie wolno i w ogole powinno sie unikac wszystkich wedzonych potraw(uwaga szynka tez jest wedzona) i w tym wypadku kupowalam szynke w kawalku i ja gotowalam chwile zeby wygotowac te bakterie ktora moga szkodzic i potem kroilam w plastry. Tak samo potem szynke robilam dla synka jak byl niemowlakiem, tylko jemu mielilam jeszcze w mlynku i dawalam na chleb z maselkiem lub do salatki z kuskusem i ogorkiem kiszonym(ogorki bez skorki) no chyba ze sie ma wlasnej roboty. z tym mlekiem to podobno najlepiej w ogole nie pic, bo narazamy dzicko na skaze bialkowa juz pijac bedac w ciazy, dawniej sie pilo duzo mleka w ciazy a teraz raczej sie od tego juz odchodzi bo nam jest ono niepotrzebne bo go nietrawimy juz od 2 roku zycia, a maluszek w brzuchu i po porodzie tez nie jest w stanie strawic bo ma niedojrzaly uklad pokarmowy. takze lepiej zastepowac innymi przetworami z mleka zeby dieta byla bogata w wapn. a teraz fajnie ze poruszylysmy temat mleka bo w sumie to ja sama sobie robie zsiadle mleko(kefir) z mleka prosto od krowy i musze spytac lekarza czy to zakazane. Z jednej strony jest to mleko niepasteryzowane a z drugiej ma latwo wchlanialny wapn i wszystko co dobre czego nie ma wlasnie w przetworach z mleka pasteryzowanych. W tych ze sklepu praktycznie nie ma wapnia i inne witaminy tez sa tracone w procesie pasteryzacji. Ciekawe co mi lekarz powie. Ze sklepukupuje tylko jogurt naturalny i ser zolty(ser zolty ma najwiecej wapnia) a mleko na kefir i sery biale ze sklepu ekologicznego proto od krowy. Ale nalezy tez pamietac zeby jesc oprocz warzyw i nabialu takze fasole i mieso wymiennie jako zrodlo bialka i wapnia, uwaga jak najwiecej zielonych surowek!!! a ciekawe tez co z sokami wlasnej roboty, na pewno sa lepsze od tych z kartonow, ale chyba tez musze zaczac kupowac w sklepie ekologicznym warzywa na taki sok zeby miec pewnosc ze nie sa pryskane.
  8. Ja przykrywalam brzuch jszcze dodatkowym ubraniem wierzchnim oprocz stroju jezeli lezalam plackiem na kocu i uciekalam ze slonca przed poludniem, opalalam sie na plazy tylko do okolo 11tej przykrywajac brzuszek i obracajac sie tez na brzuch, tak co kilkanascie minut, ale brzuszek byl wtedy malutki i zrobilam sobie w piasku taka dziure na brzuch pod kocem jak przekrecalam sie na brzuszek. Zaszlam z synkiem w marcu wiec to byla wtedy ciaza 4miesieczna okolo. Z corka zaszlam lata temu w lipcu wiec jak juz sie dowiedzialam ze bylam w ciazy to juz bylo po opalaniu, raczej koniec lata a urodzila sie w kwietniu, wiec ominal mnie sezon na opalanie w ciazy. raczej nie powinno sie tez przegrzewac brzuszka oprocz tych promieni przegrzanie tez niekorzystne bo i tak w brzuchu jest wysoka temperatura a co dopiero w lecie niemowiac juz o przegrzaniu sloncem. Raczej powinnysmy siedziec w polcieniu, ewentualnie do 11tej w sloncu. Jak tylko sie zrobi juz cieplo to trzeba uciekac, ale to mowie o klimacie nad morzem gdzie i tak nas ochladza wtedy wiaterek, chyba w miescie wskazany tylko polcien w okolicy brzuszka. Ale tez wiadomo nie dajm sie zwariowac. Jakos tez trzeba chodzic po miescie, wiec tak ze zdrowym rozsadkiem postepowac najlepiej.
  9. synek ma na szczescie krtan, osluchowo czysty, ale ten splycony oddech tez nie dobry. dostał jednorazowy zastrzyk na krtan i dalej mozemy na srodkach przeciwzapalnych jechac + noni. baniek drugi raz nie trzeba. powinno byc ok. wiem ze sloneczko przeswica i lato przed nami, ale ciezarowki pamietajcie zeby nie wystawiac na slonce brzucha absolutnie. musi byc zakryty, chociaz nieraz widac ciearne na plazy z golymi brzuchami to takie postepowanie moze zagrozic dziecku, a nam przysporzyc plam na skorze na cale zycie. Ja tam przykrywałam brzuch jak bylam na plazy w ciazy.
  10. Oj dziewczynki jak mi sie marzy juz takie bijace serduzko na usg. na razie ginekolog 17tego i mam nadzieje cytologia, potem usg i jak wszystko okto starania w czerwcu, Dzieki, już wyłapuję te dodatnie ciazowe fluidy na naszym forum i wierze z całego serca że i mnie się uda. Pewnie nie w pierwszym cyklu bo to prawie niemozliwe, ale mam nadzieje że do końca lata już się będę cieszyć z dwóch kreseczek. Ja na razie w domku, bo synek choruje. Trochę mnie zaskoczył bo myślałam że w maju już nic nie złapie a tu proszę wczoraj w sobote postawilam banki bo byl przeziebiony i juz zaczynal kaszlec ale chyba jednak bylo za wczesnie bo wyszly bardzo slabo, nie minal weekend a juz tak przerazliwie kaszle, gorączka i przyspieszony oddech w nocy, ze szybko zmykam do lekarki w poludnie go osluchac i chyba powtorne banki. My musimy leczyc naturalnie i lekami przeciwzapalnymi bo on wymiotuje kazdy antybiotyk, wiec zawsze drze czy nie jest juz za pozno na leczenie naturalne i walcze z lekarka by nie bylo antybiotyku. pewnie zapisze berodual oprocz pulmicortu(przeciwzap) bo berodual dostajemy zawsze jak juz splycony oddech jest zeby nie doszlo do astmy. takze pozdrawiam staraczki z domku. moja tempka chyba teraz jest bez sensu bo co chwila do dziecka wstaje w nocy jak jest chory. ale moze jakis obraz cyklu bede miala jeszcze z testow LH. juz powinny przyjsc dzis, wiec zmykam tez na poczte sprawdzic.
  11. a c ykle bezowulacyjne to sa te ktore sa bardzo dlugie, mialam tez takie jak sie poprzednio staralam to bylam tak zestresowana ze moj cykl mial 40dni.wtedy nie bylo owu i nie bylo skoku tempki. moga tez byc bezowulacyjne te krotkie ale o tym nie swiadczy sama dl cyklu a temperatura, jak jest stala caly czas to wtedy nie ma owu. natomiast w krotkich moze byc krotka faza lutealna w 2giej polowie cyklu i to swiadczy nie o braku owu a o problemach z progesteronem a tego nikomu nie zycze bo mozna wtedy poronic jak by byla ciaza.
  12. cykl byl z owu na pewno bo byl wzrost tempki z 36,0.. do 36,5.. wiec byl ksiazkowo o 0,5 stopnia tylko wyszlo ze owu byla w 12tym dniu cyklu.
  13. kurcze a teraz czytam na googlu ze i tak cytologie robia w 1szym trymestrze ciazy, wiec moze nie ma sensu jej teraz robic przed staraniami...juz sama nie wiem. jakos nie pamietam czy poprzednio mialam cyto... w 1 trymestrze.
  14. a u mnie niespodzianka, @przyszla dzisiaj a miala byc kolo piatku, co znaczy ze oj cykl trwal 25dni. Troche cos za krotko chyba, ale byla owu chyba w 12tym dc bo w 11tym byl spadek tempki i jezeli tak to by sie zgadzalo 14 dni ksiazkowo do okresu, 12 dni wyzszej temperatury. Mam nadzieje ze tyle wystarczy by utrzymac ciaze bo cos krotkie mam teraz te cykle, poprzedni mial 27dni, ten 25 a zawsze bylo ponad 30dni. Ciekawe czy to ziola czy tez nowa dieta? chyba nigdy sie nie dowiem. Oby staranka byly owocne w czerwcu. No i lipa bo bylam umowiona do gina na 29maja i to bylby 20dc czyli ostatni do pobrania cytologii, a tak to juz bedzie za pozno. musze odwolac ta wiyte i szybko szukac jakiegos innego gina bo do tego juz nie ma terminu innego a ten jest bez sensu. ja tez wole faceta ginekologa. kiedys poszlam do baby to miala takie tipsy ze na wstepie wyszlam, chyba bym nie wytrzymala z bolu jakby mi je wsadzila wiadomo gdzie! poza tym faceci z reguly sa delikatniejsi i mnie sie latwo dogadac z facetami niz z babkami.
  15. stokrotka, jeszcze niestety nie zaczynam staranek, bo tak jak pisalam musze najpierw zrobic usg czy nie zaplatala sie cholerna torbiel albo cos innego a wizyte mam na 29 maja(wtedy bedzie juz po owulacji) wiec dopiero w czerwcu, ale i tak szybko zleci...
  16. m.in kiedy dac pierwszy raz butelke, jak skutecznie odstawic od piersi, problemy pieluchowe i wiele innych
  17. w ogole cala seria tych ksiazek jest super obecnie jestem przy "drugi i trzeci rok zycia dziecka" a oprócz tego jest jeszcze "pierwszy rok zycia dziecka "i ta "w oczekiwaniu na dziecko". wiele sie z nich nauczylam i fajnie sie je czyta wtedy jak dziecko juz jest i widac po kolei mc po mcu jak przebiega rozwoj i w ogole tam sa listy mam z roznymi problemami i sa na nie odpowiedzi:)
  18. miłe panie, na razie nie myslcie o porodzie i bron boze nie ogladajcie filmow. najlepsze co mozecie zrobic to przeczytac ksiazke "w oczekiwaniu na dziecko" tam jest super wszystko wyjasnione i nawet mozna sie z tego przygotowac do porodu domowego, chociaz ja polecam jednak opieke w szpitalu. a do zmniejszenia zlych doznan z porodu bardzo polecam "stymulator tens" Obi tens lub Elle tens, wyprobowalam na sobie i super w porownaniu do pierwszego porodu "na zywca". warto zainwestowac te 200-300zl ktore i tak zwykle zostawiamy w szpitalu na opieke poloznej.
  19. teraz byslismy ogladac domki w okolicy bo chce zamienic mieszkanie na wieksze i powiem szczerze troche dalej do przystanku do pracy ale za to cisza, spokoj, spiew ptakow i duzo drzew az sie nie chce z tamtad isc. wczesniej bylo w planie niedaleko tez mieszkanie wieksze 2poziomowe ale okazalo sie ze przy ulicy, tam duzy ruch i to bez sensu. Wole chyba ta okolice z domkami i tylko troche wiecej ruchy eby dotrzec do przystanku i wiadomo zakupy juz utrudnione, ale cos za cos. troche sie tam rozmarzylismy, nawet piekny plac zabaw jest dla dzieci z okolicznych domkow. moze sie uda, musimy sie przenisc jeszcze przed nastepna dzidzia, bo juz nam bardzo ciasno i nie ma teraz gdzie postawic lozeczka...wiec intensywnie szukamy.
  20. Ja już zaliczyłam Zoo 01.05 a 03.05 bylismy w Ojcowie takze malego 2 latka troche przegonilam do chodzenia. Dobrze mu to zrobi bo jednak duzo czasu spedza w wozku zwlaszcza jak sie spiesze do pracy. Uwielbia natomiast chodzic po schodach, takze mial radoche w ojcowie bo bylo duzo schodow. Trwa to dlugo bo obiema nozkami na kazdy schodek ale super sie na niego patrzy. W ogóle z niego łobuz straszny się zrobil, ale to chyba przez żłobek. Tam ma szkołę przetrwania, musi się rozpychać rękami i nogami żeby zawalczyć o swoje w końcu 2 ciocie na 33 szkraby. Ale wiem że jest w dobrych rękach i to co w domu z lenistwa nie chce się uczyć to tam nie ma wyjścia. Poza tym wraca ze żłobka bardzo naładowany energią opowiada co było, panie mówią że śpiewa wszystkie piosenki z bajek i że ładnie już się uczy samodzielności. Moj żlobek kosztuje 250-350 zl zalezy czy dziecko choruje i uwazam ze wiecej nie warto dawac w prywatne zlobki, bo na pocztaku dziecko i tak choruje i nie raz jest tak ze nie chodzi cały mc a tu trzeba 1000zl dac za nic. To bez sensu lepiej starać się o publiczny dobry żlobek poczytac w necie ktory w okolicy chwala. Ja tak wlasnie zrobilam i udalo sie. Poszedl od wrzesnia a wczesniej spedzil kilka mcy w prywatnym ale wtedy byl tylko 3 godziny dzennie wiec duzo kasy nie kosztowalo. A w publicznym duzy rygor sanitarny(to na plus), wszystko parzone, nawet nie mozna swojej poscieli i kubeczka, wszytsko maja sterylne, zamykaja na klucz sale jak dzieci juz sie poschodza wiec nie ma ryzyka ze ktos nieproszony wpadnie i maja bardzo duzo roznych zabaw, w prywatnych zlobkach jest tego mniej. Ale za to w prywatnym w moim przypadku synek nauczyl sie ladnie spac w lozeczku, on od urodzenia nie lubil spac sam, caly czas z mama i tylko przy cycku, próby nauki w domu sie nie udaly, dopiero w tym prywatnym zlobku, najpierw na lezaczku, potem jak przyszly mlodsze dzieci to pani wytlumaczyla ze musi ustapic lezaczek i nauczyl sie w lozeczku. Jestem bardzo z tego zadowolona bo teraz to nawet do 4 godzin spi w weekend w domu w swoim lozku, juz takim prawie doroslym z ikei z rzezba kotka i pieska, juz nawet sam mowi ze idzie spac do kotka i pieska i nie ma ztym problemu, nawet nie usze czytac do snu, oczywiscie czytamy w dzien, bo bardzo lubi. A wczesniej to bylo tylko"cici sapć" co znaczylo ze mam z nim isc do lozka i dawac cycka. teraz juz tylko sie przytula czasem do cycusia i czasem z nim rozmawia, komicznie to wygląda:) Ale tez bylo praktycznie zero problemu z odtsawieniem od piersi po 2 latach:) Tak samo jak pozbylismy sie smoczka jak mial 0,5 roku. Teraz oduczamy sie pieluch i widze postepy, zakupiłam majtki trenngowe z wkladem frotte i getry na nogi treningowe i nawet idzie mu to swietnie. Juz jedna pieluche mu sie zdarzy zasikac, wkladam tetre czasem do tych majtek a pampesa tylko na noc i na spanie w dzien a i tak budzi sie z suchym pampersem. Takze polecam tez te majteczki treningowe, zakupilam na allegro. Ale tez bylo latwo bo moj synek sika i robi na nocnik od kad zaczal siadac tylko ze teraz mu wytlumaczylam ze juz nie ma pampersa do sikania tylko same majteczki i czesciej siadamy na nocnik, nawet juz mu sie zdarzy czasem zawolac jak sobie nie zapomni:) ale sie rozpisalam znowu...
  21. juz odpwiadam, Cyclotest kupiłam z oficjalnej strony cyclotestu od polskiego dystrybutora Amed chyba się nazywa ten dystrybutor. Pisze z nimi mailowo jak czegos nie wiem, ale już chyba od strony technicznej prawie wszystko wypróbowałam, jeszcze tylko zostalo do wprowadzenia pozytywny test owulacyjny który się wprowadza do komputera jako drugi czynnik w Polowie cyklu i wlasnie będę to testowac w nastepnym cyklu, @koło 11maja i wtedy już sprawdzam dokladnie cykl razem z testami owu, mierzeniem Tempki i jeszcze tym testerem na sline. I od nastepnego cyklu staranka, już nie mogę się doczekacna razie odwolali mi cytologie, po prostu super bo nie wiem czy potem ja zrobie już w ciazy, tragedia. Nieznajoma77, Tamta znajoma to była po prostu wychudzona i miala torbiel i chyba zespol policyctycznych jajnikow, ale to tez czesc z nas ma wiec nie sadze żeby była jakos ułomna z tego powodu, po prostu pech chyba bo bardzo chciala dziecko, parzyla jak my dookoła zaciazamy i w koncu po kilku latach się udalo ale z jakim efektem, ech szkoda gadac
  22. ja czuje prace jajnikow okolo owulacji, a zioła mi skrócily cykl na plus bo z 32dni na 28 ksiazkowo. i tempki tez sa ok teraz.
  23. i co ciekawe z instrukcji wynika ze od razu bede wiedziala o ciazy, bo wtedy tempki sa od razu wyzsze nic w normalnym cyklu, swietnie
  24. Tak się ciszę Alex20120. To uwazaj na siebie teraz i dobrze sie odzywiaj. Moj cykl juz sie konczy wiec zainstalowalam wlasnie oprogramowanie cycloestu na komputerze, co prawda na moim nie poszlo bo chyba mam zepsuta stacje dyskow ale poszlo na kompie drugim. I musz przyznac ze to jest super, blyskawiczna instalacja, potem sekunda na kablu usb i moj pierwszy profil plodnosci utworzony, juz wiem ze mialam spadek temp. w 11tym dniu cyklu, potem powoli tem rosla i w 13, 14 i 15tym dniu mialam faze wysoce plodna. w 15tym dniu wykres wychodzi ponad najwyzsza tempke wiec byla owu w dniu 15tym a w 17tym dniu juz 3cia podwyzszona tempka i to sie zgadza bo wtedy rano po zmierzeniu tempeki cyclotest pokazal juz faze nieplodna do konca cyklu. Ciekawa jestem jak to bedzie w przyzlym cyklu, bo podobno juz chyba od poczatku pokaze prognoze na nadchodzacy cykl bo juz sie komputer nauczyl moich temperatur, dam znac czy wszystko sie zgadza z tym co pisza.jak na razie bomba urzadzenie. Jeszcze czeos takiego nie widzialam na oczy. Szczerze mowiac to myslalam ze to tylko termometr, ale to jest naprawde komputer cyklu pełną parą. Polecam jak ktos tylko ma ochote i kase to warto.
  25. tak już mi lepiej dzisiaj, jeszcze przykro słuchać bo w pracy plotkuja a jakze, ale jest 1% szansy ze z tego dzieciatko wyjdzie do konca niemowlectwa. Zawsze to jakas nadzieja. Oczywiscie nie mialam na mysli ze chore dziecko psuje zycie, absolutnie nie. Wiem ze wtedy sie czlowiek bardziej angazuje kocha podwojnie. Mialam na mysli ze dotychczasowe zycie sie wywraca do gory ogonem bo nie ma juz mozliwosci wrocic do pracy, tylko trzeba sie opiekowac juz do konca i wtedy zwykle jest ciezko bo trzeba polegac na zarobkach z jednej strony. No ale koniec juz tych umartwian, juz mi wrocil nastroj na staranka, juz nakrecam mezusia ze za mc sie angazujemy w pelni i miejmy nadzieje ze nie trzeba bedzie dlugo czekac na powiekszony brzuszek...
×