Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Koniczynka79

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Koniczynka79

  1. macica już powinna być ok. roznie lekarze mówili ale najdłużej kazali czekac pol roku po zabiegu, a minelo prawie 8mcy. a jak nie ma zabiegu to nawet można się od razu starac, ale ja i tak chce wtedy te 2-3mce odczekać. Jak bylam przed zabiegiem w szpitalu to pani sprzatajaca tam opowiedziała mi swoja historie jak to poroniła 4 ciaze pod rząd żeby potem urodzić dwoje zdrowych dzieci. Historie sa rozne. Najwazniejsze żeby przyczyna poronienia nie była ta sama na co licze, bo to by wtedy znaczylo ze się sytuacja powtarza, a przecież mowia ze kazda ciaza jest inna. Dzieczyny zycze owocnych staran, oby Wam się udało.
  2. może same plamienia można jeszcze uratować ale jak już hormon ciążowy spada tzn ze się dziecko nie rowija a to znaczy ze jest chore. sa przecież ciaze biochemiczne które się koncza wlasnie w okresie @, ja mam 34dzien cyklu, w pon miała być @ wiec może to jest wlasnie to. jeżeli uda się oczyscic bez zabiegu to czekam 2-3 cykle, a jak zabieg to niestety znowu pol roku z glowy. Jeszcze zależy jak to zniose bo nie ma tez sensu się co chwila tak meczyc. Wiem ze już nie te lata, ale chce sprobowac może jeszcze nie jestem przekreslona. Mowia ze wiek jest wazny przy pierwszej ciąży, a ja w pierwsza zaszłam bardzo mlodo, organizm umie utrzymać zdrowa ciaze.
  3. ten test się rozmyl, wiec nie mam dobrego porównania. sprobuje jeszcze drugi jutro zamiast tego dzisiaj i zaniosę do gina. a swoja droga w piątek jeszcze się skontaktuje z lek jak będę znala wynik drugiej bety. jakos nie wierze ze to plami co innego, nie mam torbieli, progesteron jest wspomagany przez duphaston, już sama nie wiem a wokół mnie same brzuchate i nowe zachodzą szczęśliwie. ktoś mnie dzisiaj skrytykowal ze się rozczulam nad sobą, może i tak, ale tylko ja wiem jak bardzo mnie to boli i inaczej nie potrafie. nie potrafie się pogodzić z moim ciężkim losem.
  4. Teraz zazdroszczę nawet tym co się im nie udaje, bo przynajmniej nie cierpia tak jak ja. Drugie poronienie pod rząd, ciekawe ile jeszcze niebo dzieciaczkow pochłonie!
  5. dziś trochę plamie na jasnoczerwono. rano zrobiłam bete i progesteron(kurcze 50zl takie jedno badanie, drugie 50 będzie w piątek i stowka nie moja). porównam te wyniki jak beta spadnie to szybko odstawiam duphaston i niech się dzieje samo co się ma dziać. Ja nie chce tabletek na poronienie i nie chce zabiegu. Dzis przeryczałam caly dzień w pracy, wiec od jutra ide na zwolnienie, bo i tak nie ma ze mnie pożytku. jak jakos przezyje to poronienie, to musze się mocno zastanowić czy chce mieć jeszcze dzieci. może mi tylko pisana ta dwojka która mam. z pierwszego nie dane mi było się cieszyc bo to były trudne czasy a ja zamiast być z dzieckiem to pracowałam do nocy, dobrze ze chociaż z drugim bylam dluzej w domu i dziś go tule mocno, pewnie już nie będzie miał młodszego rodzeństwa, a tak o nie prosi.
  6. wiem że nie ma zartow, jutro ide do lekarza. w szpitalu mnie wysmieja bo to jest w terminie miesiączki jeszcze. ja tez w ostatniej ciąży miałam plamienia od 4/5 tygodnia i tez się zle skonczylo ale teraz widze ze jest chyba jeszcze gorzej a może lepiej bo może dostane miesiaczke, dziś test wyszedł bledszy niż 2 dni temu wiec może na tak wczesnym etapie się jeszcze samo rozwiąże. ja nie chce tylko znowu przechodzić przez pozne poronienie zatrzymane, tabsy poronne i zabieg. chce dostać miesiaczke jak już widze ze cos nie tak... zazywam fuphaston, wiec nic zastrzyk z progesteronu nie da.
  7. A torbieli nie mam bo robiłam usg niedawno. Zreszta to by jeszcze gorsze było ciaza + torbiel ostatnio zakonczyla się u mnie prawie zejściem. Także- nie, dziekuje.
  8. wydaje mi się ze test dzisiaj bledszy. nie wiem czy tak powinnam wspomóc, już wspomagam biore duphaston. Nie wierze ze to hormony bo dwie ciaze donosiłam normalnie na dupku. Może już stare komórki wadliwe albo nie wiem co. zapytam lekarza. boje się tak za bardzo wspomagac teraz kiedy nawet nie wiem czy jest ciaza w macicy. Poza tym moje ostatnie wspomagania czyli dupek w końskiej dawce 3x1 doprowadzily do zabiegu bo za długo się utrzymywala chora ciaza. może jest szansa ze dostane spozniona miesiaczke. Temperatura powoli spada.
  9. ide się wyryczeć w poduszke poki nie ma rodziny.
  10. pewnie mi kaze zrobić bete dwukrotna żeby zobaczyć przyrost, co mnie zapewne nie uspokoi...
  11. w czwartek wizyta u gina, ale za dużo mi nie powie, pewnie tylko będzie w stanie sprawdzić czy jest ciaza w macicy. i nie wiem co dalej, w tym momencie zyc mi się nie chce, jestem tak zalamana bo teraz już mi nie mogą wmowic ze to przypadek. wtedy nie wierzyłam ze przypadek wiec dalam do zbadania material z poronienia, ale to kupe kasy, teraz już chyba nie mam na to kasy.
  12. Ale dla mnie bol był nie do zniesienia, ja nie czułam jak @ tylko jakby mnie ktoś rozsadzal od srodka, najpierw było takie cieplo a potem rozrywanie, czułam się jak w piekle. dlatego tak strasznie się znow boje...
  13. Ja tez wtedy miałam 9 tygodni jak roniłam, a to dlatego ze duphaston caly czas utrzymywal ciaze, teraz znowu jestem na dupku wiec pewnie znowu się będzie ciaglo. Ja wlasnie nie mogłam znieść bolu i wstałam z lozka bo już nie mogłam oddychać nawet i szukałam jakiejś ucieczki i wtedy stracilam przytomność.
  14. cześć, pojawiam się na tym forum bo bardzo mnie martwi moje plamienie w ciąży. Jestem w 5 tygodniu ciąży, dziś brazowe plamienie w sluzie, 4 dni temu jasne plamienie w sluzie, wtedy myslalam ze implantacja ale teraz już obawiam się najgorszego. stracilam dziecko we wrześniu w 9tym tygodniu ciąży i tez były plamienia od początku. Podobno to był przypadek, mówiono mi ze triploidia nie pojawia się drugi raz w tej samej rodzinie, wiec co jest teraz???????? Boze czemu mnie tak kazesz? Mam dwojke zdrowych dzieci, urodzonych w wieku 21lat i 30lat, teraz mam 34 i to już druga ciaza która ronie. Nie mam już sily przez to przechodzić drugi raz, pol roku temu podczas poronienia na tabletce stracilam przytomność z bolu i potem był zabieg, koszmar przezylam. Boje się znowu...
  15. calineczka blagam napisz potem jak to było po cytotecu, może on nie jest taki straszny jak arthrotec, może lepiej taki lek. z góry dziekuje.
  16. Calineczka, dziewczyny ja chyba przechodzę po raz kolejny przez ten sam koszmar. Już nie mam sily plakac. Jak zobaczyłam dziś znow sluz z krwia to serce mi zamarlo, nie mogłam się ruszyc. Nie dam rady tego przejść po raz kolejny. Drugi raz krew, a przecież dwoch implantacji być nie może... Poprzednio tez pojawialy się plamienia od samej @ az do 9tego tygodnia. Chyba nie dam rady, poproszę gina o odstawienie dupka to może samo poleci wcześniej, bo tych cierpień na tabletkach i zabiegu nie chce, nie dam rady, to mnie zabije. i jak ten placz utrzymać z dala od rodziny, oni nie wiedza, na pewno będą pytac a ja nie chce nikomu mowic, jestem z tym sama teraz. W czwartek tylko wyplacze się u gina.
  17. U mnie test taki sam jak w sobote, cos ta druga kreska nie zciemniala przez 2 dni, kolejny zrobie w srode, a w czwartek wieczorem mam wizyte u gina. Czeka mnie teraz kilka tygodni stresu, oby się to już nie powtorzylo. Od przyszłego tygodnia chyba musze wziąć urlop albo zwolnienie chorobowe bo i babcia nie chce już siedzieć z synkiem, a do zlobka go teraz nie posle jak jestem na początku ciąży, żeby mi nie przyniosl jakiegoś wirusa. kurcze widze ze najniebezpieczniejszy jest okres 9ciu pelnych tygodni, a w tym tygodniu będzie 5, nie wiem czy uda mi się małego przetrzymać jeszcze przez caly miesiąc, no chyba ze zwolnienie ciążowe. jakbym była pewna ze wszystko będzie dobrze to bym od razu poszla na to zwolnienie... ech moglo by się już cieplo zrobić ze nie było tylu wirusow.
  18. Calineczka, ja miałam wlasnie odpowiednik cytotecu, a dokładnie arthrotec i to właśnie po nim tak strasznie cierpiałam , 2 tab mi kazali wkruszyc do pochwy. może ci się uda jak nie ma zarodka, ale u mnie lekarz na kontrolnym usg jak już blagalam żeby mi więcej tych tabletek nie dawal bo nie przezyje tego powiedział ze już tabletek nie trzeba bo już jest po wszystkim ale ze jest dalej "kupa miecha" w macicy i musi zrobić zabieg, wiec może to zależy od tego czy jest zarodek czy puste jajo. Boze jak pomysle ze miałabym to jeszcze raz przezywac to dostaje ciarki na ciele i wstręt do tych tabsow i lekarzy i wszystkiego, trzymaj się kochana i niech ktoś caly czas przy tobie będzie, nie możesz zostawać sama, ja stracilam przytomność i rozbilabym glowe gdyby mnie maz w pore nie zlapal. Jestem całym sercem z Tobą.
  19. A z ta temperatura przy poronieniu, to powinna spadać ale jak jest wysoka beta to tak szybko nie spadnie. Ja wtedy akurat nie mierzyłam tempki, tylko opierałam się na becie, bo to bardziej wiarygodne. Po prostu robiłam bete az spadla do zera. Żeby wykluczyć powikłania. Mi spadek bety do zera zajac az 1,5 mca po zabiegu, czyli dopiero po 1,5 mca organizm zorientowal się ze nie ma już ciąży i kolejne kilka mcy trwal powrot do normalnych cykli.
  20. Jak ostatnio bylam u innej ginki to pytałam o te leki czy nie zaszkodzą jakbym zaszla i mowila ze jak się ma problemy z PRL to lepiej nie odstawiać od razu(zazywalam 2tab rano) bo skok PRL może spowodować poronienie, ze nawet niektórzy lekarze zalecają przez jakiś czas jeszcze brac. Dlatego pytałam czy mogę schodzić po pol tabletki i mowila ze tak, wiec od dziś schodzę. Mam nadzieje ze mój gin tez będzie tego zdania. A wit E niby jest p/poronieniom wiec jeszcze nie odstawiam, np. firma calivita ma nauralna wit E i na ich stronie pisze ze jest bezpieczna w ciąży. Wiec z wit E zaczekam na wizyte u gina. Na razie biore jak brałam.
  21. wysyłam wszystkim staraczkom ciążowe fluidki:)
  22. calineczka, rzadko kiedy się udaje oczyscic zupełnie tabletka i potem i tak robia zabieg, 3 mce to min czekania. ale warto. ja w 5tym cyklu po zabiegu zaczelam się starac, a zaszłam dopiero w siódmym, trzecim cyklu z duphastonem i castagnusem. zamiast witamin biore swieze mleczko pszczele 1g dziennie i pylek z miodem.
  23. to jutro robimy obie test ciążowy. Powodzonka!
  24. Majka ostatnio jak szlam na impreze w czerwcu w tamte wakacje to na wszelki wypadek odmowilam alkoholu, jakas intuicja chyba i na następny dzień rano wyszedł test pozytywny. Bylam w ciąży, ale niestety w sierpniu ja stracilam. wiec rob test bo nigdy nie wiadomo, ja tez wtedy myslalam ze niemożliwe bo był jeden tylko stosunek pelny po teście owulacyjnym ale owulacja wtedy się przesunela az o 7 dni, wiec jakiś plemnik musial przezyc więcej niż 6dni, normalnie niemożliwe, a jednak...
×