Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

dzieciaczkowo

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez dzieciaczkowo

  1. Gunia ja mam termin z OM na 28maja, dziś dowiem sie, czy tak zostawimy samą sobie akcję czy mnie na cc zapiszą wcześniej..
  2. witaj lipcóweczko:) dasz radę, 36tc skończony znaczy, że dzidzia zakończyła rozwój, i teoretycznie (bo oczywiście nawet przenoszonemu dziecko może coś dolegać) bez ryzyka można rodzić, mnie też w szpitalu mówili, że to magiczna data;) te prochy może na leżąco trzeba byłoby założyć, a w ogole, to moja gin wszystko łącznie z luteiną zamieniła mi na doustne, bo cały czas miałam infekcję, a przy pessarze to w ogle może dopiero zacząć się dużo dziać, więc lepiej paluchów dodatkowo nie wsadzać;) jedynie wątroba ucierpi bardziej pewnie:/ pogadaj na wizycie;)
  3. ja jeszcze nie rozpakowałam się z dodatkowych kilogramów;) na szczęście końcówka wyjątkowo łaskawa:)
  4. mi powiedzieli,że jak są częściej niż 7min i conajmniej 2h już męczą, zależy jak masz daleko do szpitala;) no i ewentualne korki:( POWODZENIA!
  5. mysica GRATULACJE!!! na pewno będzie ok:)
  6. nie zakładają u Was cewnika? chyba w szyjkę, nie wiem jak nazywa się dokładnie, ale jest to w formie balonika, który lekarz zakłada na 12 lub 24h, nie pamietam, napełniaja czymś, pewnie solą fizj, i to udaje główkę dziecka, że niby wciska sie w szyjkę, oszukuje organizm i wiele dziewczyn po tym zaczyna rodzić, widziałam na oczy;) poza tym kolezanka mies temu tez musiała mieć wywołany, bo nic nie działo się, i mówili o oxy, ale zaczęli od tego cewnika, i urodziła po tym, podobno ma to niezłą skuteczność i nie chemia
  7. dodam, że u mnie założenie w ogóle obojętnie, nic nie czułam, ale zdjęcie bolało, nie mogła zdjąć tak się pessar zassał i zagnieździł, a nie dawali mu szans na początku, bo ten najpopularniejszy rozmiar2 dużo za duży
  8. dziewczyny jestem bez pessara!! na razie nic nie ciagnie krocze ani nie bolą plecy, jak miałam przed założeniem, może nie będą;) no jak widać nie urodziłam na miejscu:D szyjka mi się jeszcze skróciła mimo krążka, bo z 21mm spadła do 15mm, ale rozwarcia brak, moje twardnienia na ktg nie wychodzą, więc teoretycznie nie powinny wpływać na skracanie:) no i mam zacząć prowadzić normalny tryb życia, bo już mogę rodzić..tak mi powiedzieli w środę mam regularną wizytę i gin ma mi zmierzyć małą, jak dalej będzie makrosomia, to pewnie mnie pokieruje na cc znowu a tak w ogóle to z tego wszystkiego od razu machnęłam maraton po markecie, nakupiłam synkowi ciuszków i zabawek:) po przeszło 15tyg leżenia..jak niewiele potrzeba żeby poprawić humor;)
  9. tusia jutro jadę na zdjęcie pessara, strasznie boje się, nie wiem czego:(na pewno nie tego, że może boleć;) może że zacznę rodzić..nie wiem sama, ech ile jeszcze tych stresów:(
  10. dlaczego robiłaś w ogóle próby wątrobowe?
  11. elilka w takiej sytuacji jak jestes to pewie faktycznie masz nadwyrężoną wątrobę od leków:/leżalam na patologii z dziewczyną, która miała cholestazę, zaczęło się u niej od niesamowitego świądu, nie mogla spać w nocy przez to, osobiście gdyby mi się zaczął taki świąd to też bym pojechała do szpitala, nie czekała na poród, bo cholestaza jest bardzo niebezp., ale ten świąd naprawdę jest podobno okropny. bardzo dobrze Cie rozumiem, mam wyrzuty sumienia, że nie cieszę sie dostatecznie z bycia w tej ciąży, mam już często serdecznie dość, szczególnie psychicznie, teraz to jeszcze dodatkowo martwie się, czy cały ten stres, bo właściwie od początku coś, nie wpłynął niekorzystnie albo nie odbije się na rozwoju małej:( no i co ze mnie za matka, skoro często już nie chcę być w ciąży, a powinnam...a szpital-mam wrazenie, ze traktują jak debila zawracającego głowę
  12. kade z tego co dziewczyny piszą, to różnie lekarze zalecają, mogę Ci pow jak u mnie było/jest-przede wszystkim oszczędny tryb życia, zero dźwigania, ale ja czułam jak mnie ciągnie szyjka nawet jak czajnik z wodą podnosiłam, więc uzależniłam się zupełnie od innych, jeśli chodzi o spacery to usłyszałam_owszem, ale nie po markecie:) wszystko zalezy od dzieci, ja ze swoim nie wychodze, chyba ze jako osoba towarzyszaca-nie pobiegne za nim, na hustawke nie posadze, tragedia:(bałagan przezyje, ale z tym czuję się, jakbym go zaniedbywała. leżeć jak najwięcej, nawet słyszałam, że siedzenie prosto w skrajnych przypadkach też nie bardzo, bo grawitacja działa niekorzystnie w naszej dolegliwości mówiono mi też, że bardzo ważny jest okres po załozeniu krążka, zanim on się "zagnieździ", różnie to trwa, u mnie po tyg jeszcze "wisiał na włosku", po 3 tyg było ok, zresztą przeszły mi wtedy też wszelkie dolegliwosci, bo skracanie szyjki wiązało się u mnie z niesamowitym bólem pleców, jak przy porodzie, i z bolesnym parciem na krocze na pewno dostaniesz zalecenia indywidualne i na pewno bedziesz musiała oszczedzac sie
  13. cześć mamusie, ja jeszcze trzymam się w dwupaku, w pt 04 mam zdejmowany pessar, może wtedy coś się zadzieje, podobno zalezy na ile on był faktycznie potrzebny, ale juz nie moge doczekać się, z 2 strony dla małej im dłuzej tym lepiej, ciekawa jestem ile ona teraz waży/mierzy, bo torba spakowana od lutego ( z pessarem juz 3mies), chyba powinnam przepakować troszkę, te wcześniacze wywalić, a tak w oglóle to jestem okropna? mam wszystko po synu, ale jakos nie mogłam przezyc, żeby dziewczynke ubierać w ciuchy z samochodami, pociągami, i niebieskie, wiec porządnie przyszalałam w ostatnim tyg z zakupami i mam kwiatuszki, motylki i róże:D tłumaczę się, że oprócz tego nic nie musieliśmy dla niej kupować;)
  14. elilka też mi zdejmuję wcześniej gin, termin z OM na 28.05, zdejmuje 04.05, luteine i no spe kazała mi odstawiac powoli, i właściwie od tyg już nie łykam, chyba że mnie coś ściśnie porządnie, ale zdarzyło się dosłownie 2 razy:) bałam się, że od razu zaczne rodzić po odstawieniu, a jest lepiej niż przed tym jak zaczęłam łykać;)
  15. recaro, w każdej rozpiętości wagowej, najlepiej wejdź na stronę z testami fotelików i poczytaj inne mądre rzeczy, np kiedy trzeba wymienić fotelik, bo np dziecko mierzy więcej niz na dany model, mimo, że wagi nie przekroczyło, itp:) my na taki 9-18 skusilismy się maxi cosi toby, bo ma dobrą notę, niestety nasze duże dziecko, mimo, że waży mniej niż 18kg, to w zimę w kombinezonie miał już bardzo ciasno ale recaro mieliśmy pierwszy, ostatnio najbliżsi zmieniają na większe właśnie 9-36 i rewelacja podobno, my też taki będziemy teraz kupować:)
  16. też robił mi to lekarz i też teraz, jak mam pessar, bez wziernika, ale może na wizycie na której bedziesz miała zdejmowany krążek, najpierw Ci pobierze, wprawdzie na wynik czeka się, ja 5dni, ale może zdążysz:)
  17. fakt, przy 1 dziecku po porodzie słyszałam, że teraz rodzi sie wiele dużych dzieci, i że oni w środowisku uważają, że to skutek witamin ciążowych, nie wiem ile w tym prawdy, babcia nic nie łykała a ojciec ważył 4300 60 lat temu;)
  18. tak z ciekawosci, pytalyscie sie swoich lekarzy co moze dziac sie po zdjeciu pessara, i nie mam na mysli porodu:)
  19. mi też tak mówili w obu ciążach, jeśli termin z usg tego tzw genetycznego, bo tylko ono jest wiarygodne (potem dzieci różnie rosną, tak jak i my mamy rózny wzrost, sylwetke) rozni sie od termiznu z OM ponad 7dni, to bierze sie pod uwage termin z usg, ciekawe jak to u ciebie wyjdzie ale chyba musisz na ten termin z OM byc przygotowana;) wczoraj odkryłam wpisy w mojej ksiazeczce ciazy nt wysokosci dna macicy, mam p/w wpisane z ostatniej wizyty, czyli że albo tak jak 32tc, co na pewno nie, albo koncówka, ze niby opusciło sie u mnie gin obstawia ze swojego usg wlasnie z 11tyg tez, ze 24.05, z OM 28.05, wiec zadna roznica, ale mialam usg w 5tc, to wychodzilo 10.05, tylko robil to inny lekarz i moja mówi że nie zna, nie wie jak zrobione i nie bierze po uwagę, tez siedze jak na szpilkach;) wiem ze pozniejszych usg nie bierzez sie pod uwage, ale jak bylam 2tyg na 4d, robil kto inny to tez wyszlo 10.05
  20. aggi termin z którego usg bierzesz pod uwagę?
  21. tusia super, coś się ruszyło!!:D ze stanikiem tez bym nie szalała, bo nie wiadomo co wyjdzie z karmieniem, kupiłam 3 szt w sklepach, za odpowiednie pieniadze oczywiście i masakra, może taktrafiałam, przymierzałam niby, ale tego nie dało sie nosić, rozmiaru zupełnie nie trzymały, po domu chodziłam w koszulkach wypchanych tetrówkami;) aż któregoż dnia mama przyniosła mi na próbę 1szt z bazaru, za 10zl! cudo, super bawełenka, rozmiar trzyma, w ogóle świetny, dokupiła mi jeszcze 3, i mam do nastepnej dzidzi jeszcze:) p.s.wygotowuje właśnie oporządzenie do laktatora;)
  22. Julia też mam termin na 28 z OM, też dziewczynka, podobno też dosyc duża, w 33tc miała 2800 i wszystkie wymiary 3tyg do przodu, no chyba że ten termin wcześniejszy będzie:) torbe juz 2tyg temu spakowalam, chociaż powinnam wcześniej, bo zagraża mi poród przedwczesny od połowy ciąży:/ nie moge już jej się doczekać!!:D ale wolałabym żeby posiedziała w brzuchu do 7maja, żeby skończyć 37tc-ciąża donoszona;)
  23. niby zlatuje, ale dłuży się;) też idę dziś do gin, odbiorę tylko powtórkę bad moczu, bo mi białko wyszło tydzien temu:/ na szczescie cisn 100/70 i zero obrzęków...
  24. Cześć, też tak miewam, i też norma podobno:) wczoraj zaczęłyśmy 36tc:)!!jestem baaaardzo szczęśliwa, marzyłam, żeby dotrwac do tego momentu:) u mnie wczoraj też pojawiły się bóle brzucha, całe boki, takie jak przy porodzie, ale brzuch mi nie twardniał, po nocce mineło, ale już mi do głowy przyszło, że cos zacznie się dziać, w ogóle dziwne, bo odstawiłam 2 dni temu luteinę i no spę, jak mi lekarka kazała i nic mi nie twardnieje brzunio, ale myślę, że dużo w głowie siedzi, bo z koleji były dni, że mimo łykania i dodatkowych dawek strasznie było i bolało, a teraz już mam wiekszy luz;) a tak w ogóle to własnie robię fasolke po bretońsku, już niedługo będę musiała ograniczać takie przysmaki, jak mała bedzie na cycusiu:)
×