Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

asia1004

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Dziewczyny mi położna mówiła, że dopaja się wodą z glukozą dziecko, które jest na mleku mm. Jeśli się karmi piersią to dziecko najpierw pije "wodę", bo to nic innego jak siara a dopiero potem leci właściwe, treściwe mleko. Czasem jak się dziecko przystawia do piersi a ono pije chwileczkę to znaczy, że chciało Mu się pić tylko. I takim maluszkom na zaspokojenie pragnienia siara starcza. Jeśli karmi się mm to wtedy trzeba też dopajać, dlatego zalecają wodę z glukozą. Nam mówiła, że płaska łyżeczka na pół szklanki wody....
  2. Sista Kochana serdeczne gratulacje !!!! Niech Ninka się zdrowo chowa i będzie pociechą dla swoich Rodziców :) Ucałuj Ją od nas Karmieniem się nie martw. Musicie się siebie nauczyć na początku a z czasem już będzie tylko lepiej, łatwiej :) Przepraszam, że dopiero teraz piszę, ale zaczęłam pracę i jak wracam przed 17 to nie wiem za co mam się zabrać. Czasem już po 21 zasypiam przed tv... XXX Moonizet ja też brałam całą ciąże z Fifim Acard "na wszelki wypadek" bo nie robiłam żadnych badań na krzepliwość krwi i wczoraj mój Skarb skończył 15 miesięcy :) Potem badania robiłam przed porodem i już na 2 tyg. przed miałam odstawiony, bo chciałam znieczulenie ZZO i musiałam przerwać, bo bym mogła dostać znów krwotoku gdybym brała do samego końca. Ale wszystko było ok. I ja brałam też luteinę jakoś do 16tc z tego co pamiętam. XXXX Teraz jeszcze na kwiecień ma też Asmana termin. XXX Trzymamy kciuki za brzuchatki, za staraczki i te Mamusie już na końcówce za szybkie i lekkie porody :) XXX Myszorku co u Ciebie? XXX Mamo_Aniołka czytasz jeszcze forum? Co u Was? Hanakali odezwij się!!!
  3. Sista powodzenia na porodówce :) !!!! Trzymamy z Fifim mocno kciuki za Was Dziewczyny
  4. Myszorku Kochany tak się cieszę, że się do nas odezwałaś Napisałam Dziewczyną na FB, masz wielkie gratulacje od Nich :) Tak strasznie się cieszymy i dopingujemy, żebyście zdrowo rośli ze Skarbem :) Kochana może jednak założysz konto na Fb? Byśmy byli w stałym kontakcie, możesz nawet fikcyjne utworzyć, byle dołączyć do grupy ;) Mdłości to dobry objaw, ale mam nadzieję, że w końcu Ci odpuszczą, bo wiem jak potrafią być męczące :) Tak strasznie się cieszę :) Pisałam Martusi, że czekasz na wieści od Niej, na pewno jak odczyta, to napisze kilka słów :) Co do nas i Filipka. Odpukać rośnie Łobuziak, zdrowy. Kontrolę u neurologa mamy 10 lipca, a ostatnia była we wrześniu lub październiku. Na tą idziemy, choć ostatnio już powiedziała, że w sumie nie musimy, ale my dla świętego spokoju, żeby sobie nie wyrzucać potem, że coś zaniedbaliśmy to jedziemy, a nas to nic nie kosztuje. Będziemy spokojniejsi. Chodzi już od Mikołaja, wszędzie Go pełno, wspina się na łóżka, meble, na płot na dworze, gdzie tylko się da. Przewrócił już komodę na siebie, jednak bez większych guzów :) Pisz częściej, ja wieczorami zaglądam jak mój Łobuz już idzie spać, więc jak coś to będę przekazywać wieści Dziewczynom na Fb i Tobie tutaj :) Pogłaskaj brzusio od Nas i buziaki dla Ciebie
  5. Sista ja też tak puchłam pod koniec i póki ciśnienie jest ok i nie ma białka w moczu to nic złego się nie dzieje. Też miałam wrażenie, że chodzę na gąbkach a nie na stopach. Dobrze, że to zima była to kupiłam takie buty a'la EMU w biedronce za 40zł podajże i to rozmiar większe niż normalnie miałam i tylko w nie wchodziłam... W tym roku jak chciałam ubrać to jakby były 1,5 rozmiaru za duże :D Ale to po porodzie jakiś czas schodzi ta opuchlizna, bo mi od razu też nie zeszło. Na porodówce nie umiałam jeszcze ubrać normalnych klapek, bo noga mi nie wchodziła. Ale po kilku dniach zeszło. Bierz Męża w obroty i niech podziała. Mała już jest donoszona, więc nic się złego nie stanie :)
  6. Ciągle martwiąca Kochana pewnie, że czytam :) Wieczorami, jak mój Fifulek idzie spać to nadrabiam całe dnie i co dzień zaglądam z ciekawościa czy Sista już rozpakowana ;) Ale już bliżej jak dalej, więc niedługo pewno się doczekam :) Kochana bardzo się cieszę, że masz taką śliczną, Kochaną Tosię przy sobie :) Mam wielką nadzieję, że każda z Was, która trafiła na to forum tak jak i ja i Ciągle Martwiąca i wieeeeeeeele innych Mamuś doczeka swojego Szczęścia :) Kochana u nas Fifi rośnie okropnie. Gizd taki, że szkoda mówić, oczy mamy naokoło głowy a i tak nie da się uniknąć siniaków, guzów, itp. Ostatnio przewrócił na siebie nawet taką małą komodę z szufladami. Chwała Bogu, że miała szparę między pierwszą szufladą a blatem górnym, bo tam Mu głowa weszła. A tak by pewnie szuflada Go przygniotła. Nogi miałam jak z waty, ale oprócz małego odrapania, które wyglądało jakby paznokciem sobie zrobił i dwóch guzów na głowie, które znikły po 2 dniach to nic poważniejszego Mu nie było. Ale byliśmy wszyscy, tzn. ja, mąż i teście a kiedy On tą komodę pociągnął to nikt nie wie. Kochany jest, życie bym za Niego oddała, ale urwis straszny. I już próbuje wszystko płaczem wymuszać, jak coś chce a my nie pozwalamy, to potrafi w momencie tak się rozpłakać, że łzy ma jak grochy. Ale nie pozwalamy i koniec. Bo jak się tak nauczy to masakra. No i od wczoraj walczę z oduczeniem Go smoczka. Nawet nie ma tak źle. Zobaczymy dalej :) Kochana jak coś to pisz, zawsze chętnie pomogę, doradzę :) Jeśli będę umiała oczywiście. Buźka dla Was Dziewczyny
  7. Edzia super, że wszystko ok :) Gratulacje :) No i może faktycznie teraz czas na Synusia :D X Mlo Kochana podziwiam Cię jak to znosisz.... Swoje złote rady mogli sobie zostawić na wychowanie własnych Dzieci, a nie teraz Ciebie doradzać. Przepraszam, że tak piszę, ale irytują mnie tacy ludzie :/ Nie pomogą a tylko szkodzą głupim gadaniem. Zamknij się w pokoju z Nelą i wychodź tylko z niego jak musisz się załatwić, lub małej mleko przygotować. I powiedziała Im, że od 30 lat zasady wychowywania i pielęgnacji dzieci nieco się zmieniły, i że to Twoje dziecko i masz prawo sama popełniać błędy, a jeśli nadal będą w ten sposób się zachowywać to jak Nela dorośnie to Ty Jej pierwsza powiesz, jak dziadki uprzykrzali Wam obu życie. Bo to, że Ciebie denerwują to malutka to odczuwa i odbija się to na Was obu. A Twojemu też bym dawno kopła w 4 litery. Skoro nie potrafi się zdecydować, skacze z kwiatka na kwiatek, na dodatek ma tajemnice i nie chce własnej Córki to bym się nie wahała ani sekundy, żeby Go zostawić. Kochana jesteś niesamowicie dzielna, i tyle przeszłaś, że zasługujesz na kogoś lepszego, a On nie jest Was wart. A i co do wyjazdu do Pl to z tego co wiem sama musisz wyrobić Małej paszport jak coś i musisz wyrazić zgodę na jakikolwiek wyjazd, jeśli nie to mogą sobie pojechać palcem po mapie. Absolutnie nie daj się zmanipulować przez nich. Stanowczo powiedz DOŚĆ i zamknij drzwi do siebie.
  8. Tam w zdaniu miało pisać, że ta RURKA w środku ma taki zaworek specjalny. Pisze z tel a ten chce być mądrzejszy ode mnie :(
  9. Sista nie martw się na zapas :) lekarze często straszą albo próbują strzelić z porodem, że to już lada chwila, a potem się okazuje, że jeszcze zaliczysz kolejna wizytę. Mnie mój powiedział, że szyjka skrócona, ale jeszcze tak szybko raczej nie urodze... A tu Mąż podziałał i urodziłam w 39tc. Twój jeśli akcja się zacznie to zobaczysz, że z przejęcia lotem błyskawicy a będzie w domu :) a Ty sobie poradzisz, bo w końcu jesteś Kobietą!!!! A kto jak nie my ;)? Gdybyśmy miały w tej sprawie liczyć na facetów, żeby za nas dzieci urodzili to świat by przestał istnieć 2000 lat temu :D Agnik już wiele razy pisałam tu na forum, że macierzyństwo to trudna praca. Dla nas trwa 24/7. Nie ma urlopu, nie ma L4. Z tego co piszesz to Maja faktycznie może być niedojedzona i stąd Jej ciągłe marudzenie. A sposób z suszarką to bardziej kolka mi chodzi po głowie... Jeśli chcesz to spróbuj kropelek niemieckich Sab Simplex lub polskiego odpowiednika Bobotic. Ja najpierw chyba miałam 4 buteleczki tych niemieckich, potem dawalam Bobotic. Przed kazdym jedzeniem i chyba to było 13 kropel. Na pewno nie zaszkodzi a może pomóc. Ja dawalam Filipkowi jakoś do 6m-ca. A jeśli zdecydujesz się na mm to ja polecam butelkę Tommee Tippee antykolkowa. Ma taką specjalną rurkę w środku, gdzie nawet wyczuwa czy mleko jest za gorące lub za zimne. Granatowy kolor to zimne a czerwone to gorący. Koszt na allegro ok 25zł. Ja z niej bardzo długo korzystałam i byłam mega zadowolona :) Poza tym smoczek przypominał pierś więc nie było problemu, a ta trujące środku na końcu miała taki "zaworek", dzięki czemu dziecko nie łykało powietrza. I się nie poddawaj!!! Bo jesteś wspaniałą Mamą dla swojej Córeczki
  10. Sista Kochana to normalne, że pod koniec ciąży wszystko irytuje, przeszkadza. Masz prawo do humorów, bo gospodarka hormonalna szaleje. Organizm przygotowuje się do porodu, a psychika razem z nim. Organizm "mówi" - DASZ RADĘ, a psychika, że SIĘ BOI. To jest normalne, ponieważ zawsze odczuwamy lęk przed czymś nowym, nieznanym. Ja też miałam różne momenty, chwile. Ale zaraz sobie powtarzałam, że inne dały radę to i ja też muszę, bo tak na końcu czeka nas najwspanialszy PREZENT jaki mogliśmy sobie wymarzyć :) Na prawdę nie jesteś w stanie przewidzieć na dzień dzisiejszy jaki będzie Twój poród, ale nie ma się co nastawiać źle. Powtarzaj sobie, że jesteś SILNA KOBIETA I DASZ RADĘ!!! Bo jesteś niesamowicie silna! Tym bardziej, że dałaś radę ogarnąć budowę, teraz porządki. Ja mam w domu jedno piętro, gdzie są 3 pokoje, kuchnia, łazienka a czasem mam ochotę walnąć w te wiadro z mopem, a co dopiero Ty na końcówce ciąży, ogarniać codziennie 120m domu. Podziwiam Cię skąd znajdujesz w sobie tyle siły. Ale teraz Kochana oszczędzaj się jak najwięcej dla Malutkiej, bo Ona i Ty jesteście teraz najważniejsze :) A pralką się nie przejmuj, w końcu znajdziecie sposób jak zmienić ustawienia :) A tym, że coś gdzieś nie pasuje, cieknie itp., itd., to Cię pocieszę, że my już 4 lata mieszkamy, a co chwilę jak to w domu znajdzie się do roboty. Jedno się naprawi to drugie leci, i tak w kółko. Ale masz piękny dom, wspaniałego Męża na pewno :) I dzidzie "już na wylocie" :) Trzymam kciuki za wizytę :) Kochana nie poddawaj się!!!
  11. Mlo Kochana wreszcie się doczekałaś :) Gratuluję Ci z całego serca :) Niech Córeczka się zdrowo chowa :) A karmienie "ogarniesz" Buziaki dla Was Dziewczyny
  12. Mamusie świeżo upieczone nikt nie powiedział, że będzie łatwo. Macierzyństwo to niestety ciężka praca. Czasem jest lepiej, czasem gorzej, ale uśmiech Dziecka wynagradza wszystko. Macie prawo być złe, zmęczone, rozdrażnione, niewyspane. Ja też nie raz przysnęłam tak mocno, że nie słyszałam Filipka, który leżał zaraz obok mnie w swoim łóżeczku. Dopiero Mąż mnie budził, że Mały głodny. My jesteśmy mamami na pełny etat. 24 godziny na dobę 7 dni w tygodniu. Nie możecie wmawiać sobie, że jesteście złymi mamami, bo to nie prawda!!!! Jesteście NAJLEPSZYMI MAMAMI dla swoich pociech. I głowa do góry I dajcie sobie czasem pomóc swoim Mężom czy Partnerom, oni mają szansę się wykazać a Wy odpocząć :) Dzisiaj już wiem co mówię, bo Fifi za chwilę skończy 14miesięcy a od 3 może 4 kąpiel to rytuał Jego i Tatusia :)
  13. MLO Kochana trzymaj się dzielnie!!! A Twoi rodzice nie mogą "wpłynąć" jakoś na lekarza, żeby ewentualnie zrobił CC, żebyś się tak nie męczyła? Albo czekają na "kopertę".... :/???
  14. Generalnie mogę powiedzieć, że jestem zadowolona. Filipek nie płakał nawet na szczepieniu, później nie był marudny, nie miał gorączki. Ząbkowanie gorzej znosił niż szczepienia. Jedynie co jak był szczepiony w grudniu na pneumokoki to był marudny, ale bez gorączki.
  15. Akinom rzeczywiście Fifi miał szczepienie 5w1. Najpierw neurolog zdecydowała o samym szczepieniu na WZW a dopiero na kolejnej wizycie powiedziała, że szczepimy 5w1 (bez WZW jest, a 6w1 ma WZW). Nazwa to Infanrix. Wpisz w wyszukiwarke nazwę i napisz skład to wyszuka Ci ulotkę i tam pisze na co tam jest.
×