Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

asia1004

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez asia1004

  1. Iwonka tego jeszcze nie słyszałam, żeby kichnąć i urodzić, ale może się na to załapię, bo kicham jak szalona :-D Ale by było :D:D:D:D 1.01 dziękuję z tym rumiankiem, na pewno spróbuję. A dzisiaj może zakroplę paroma kroplami soli fizjologicznej, co mam już kupioną dla Maluszka :-)
  2. Dziewczyny poradźcie mi coś na katar!!! Byłam w czwartek u lekarza, bo miałam gardło nieciekawe, dostałam syrop i tabl do ssania, a zatoki miałam zapchane, ale z nosa nic nie leciało. A od wczoraj mam taki katar, że nawet oddychać momentami przez nos nie umię :/ Macie jakieś sprawdzone sposoby? Myślałam, żeby garnek z wodą doprowadzić do wrzenia i wlać parę kropli AMOLU i zrobić sobie takie inhalacje, zawsze tak robiłam i pomagało po jakimś czasie, ale nie wiem czy w ciąży mogę takie coś zrobić :/ Jeszcze jakby nie daj Boże przyszło mi teraz rodzić to chyba bym tam padła na tej porodówce, bo taka słaba jestem :/ Pomóżcie!!!
  3. Wiola chodzi mi o to, że dziecko z grudnia jest stratne, bo jeśli w tym samym roku biorąc pod uwagę dziecko ze stycznia a z grudnia, to rocznikowo licząc mają tyle samo. Ale te ze stycznia w grudniu nie raz już chodzi a te dopiero co urodzone to taka Pierdołka leży. Ja miałam w szkole taką sytuację. Obie przyjaciółki były właśnie jedna ze stycznia a druga z grudnia. To właśnie mówiły same, że ta z grudnia zanim "zakumała" o co chodzi na lekcji, albo co Pani mówiła, to trochę minęło. Potem z wiekiem już się to zmieniło, ale na początku miała ciężko. Iwona ja też słyszałam, że jak weszło to i wyjść musi :-P Jeśli chodzi o strach przed porodem to gdzieś tam może i jest, ale bardziej jestem ciekawa kiedy się zacznie, jak to będzie, czy nie będzie żadnych komplikacji. Najważniejsze, żeby urodziło się zdrowe i beż problemów, no i w miarę szybko i bezboleśnie ;-) Ale wymagania, co :-P?
  4. Witam Was Dziewczynki :-) Aniołku ale cudowna wiadomość :-)!!!!!! Gratuluję z całego serca :-) Dbaj teraz o siebie i Fasolinkę :-) Motylku a może w nocy ten ból to już jakieś pierwsze skurcze? Ja też w sobotę i wczoraj rano odczuwałam takie straszne mocne kłucia, ale nieregularne i w nierównych odstępach czasu, więc to pewnie skurcze przepowiadające ale jeszcze to nie to. Jeśli chodzi o pampersy to nam położna na szkole rodzenia też mówiła, że niekoniecznie to, że pisze "Pampers" jest lepsze niż np. Dady z biedronki, które podobno są super. Ona słyszała to od wielu mam, jak jeździła na wizyty patronażowe, a są dużo tańsze. Ja teraz na początek 1 i 2 kupiłam pampersy, ale potem też chcę spróbować tych z biedronki :-) Na pewno powiem jak służą :-) Now pracusiu dobrze, że znalazłaś czas dla męża. To bardzo ważne aby nie przestawać ze sobą rozmawiać w takich czasach gdzie każdy patrzy za pracą. Tylko pewnie ten czas z mężem tak szybko Ci zleciał, że nawet nie wiesz kiedy :-) Ale może jak już będzie Fasolinka to nadrobicie wszystkie zaległości no i w Święta :-) Dentist super, że masz takie podejście :-) No a wypadu na narty trochę zazdroszczę, choć w moim przypadku bym najpierw musiała nauczyć się jeździć na nich :-P Ale mam nadzieję, że jednak Nowy Rok zaczniecie w trójkę :-) Ilus najważniejsze, że dobrze się czujesz a mdłości mam nadzieję, że wkrótce całkowicie dadzą Ci spokój. No i trzymam kciuki, żebyś przetrwała jakoś tą sesję i żeby minęła Ci w mgnieniu oka :-) Beatko Kochana a jak Twoje przeziębienie? Powiedz mi jak Ty leczyłaś się z kataru? Bo ja już też nie czuję co jem, a z nosa mi leci jak głupie, w nocy spać nie idzie, normalnie porażka jakaś :/ I jeszcze gdyby nie daj Boże mi teraz przyszło rodzić to jestem taka słaba, że chyba bym padła na tej porodówce :/ Dziewczynki trzymajcie się cieplutko
  5. No ja tak jak pisałam już kiedyś, też bym chciała jak najdłużej wytrzymać w domu. Ale jak będzie to nie wiem. Pewnie nie tak jak sobie zaplanuje, bo ja planuje a potem i tak wychodzi całkiem odwrotnie :/ Dziś jak już do końca pakowałam torbę to zdałam sobie sprawę, że to już naprawdę niedługo i trochę poczułam lęk jak to będzie, ale nie ja pierwsza i nie ostatnia :-) Jakoś dam radę :-) Musimy być dzielne :-)
  6. Iwonka no to trochę miałaś tych przeżyć z tą szyjką. Super, że Córeczka "wyszła" w miarę terminowo ;-) Jeśli chodzi o skakanie na piłce to ja nie mam takiej piłki w domu. Z jednej strony bym chciała urodzić wcześniej niż mam termin, ale z drugiej myślę sobie, że dopóki Małemu tam jest dobrze to niech siedzi, bo tu na tym świecie to jeszcze mu się zbrzydnie :-P Ale mam nadzieję, że tym razem będzie u Ciebie z porodem z górki i przyjdzie szybko i tak sam szybko się potoczy cała akcja :-) A będziesz rodzić z mężem czy sama?
  7. Iwona a Córeczkę urodziłaś w terminie czy po albo przed? Robiłaś coś, żeby szybciej urodzić, chodzi mi o ćwiczenia, sprzątanie lub coś podobnego ;-)?
  8. Iwonka no to może noszenie takiego Kochanego "Klocusia" przyspieszy wszystko :-)?
  9. Hej :-) Ja jestem ciekawa czy dotrwam do stycznia czy jeszcze załapię się na grudzień :-P Choć wolałabym styczeń, bo z grudnia to dziecko cały rok stratne, no ale będzie kiedy będzie, byle zdrowe było :-) A czujesz może już jakieś pierwsze skurcze...? Bo ja wczoraj tak trochę, ale nieregularne no i w dość długich odstępach czasu, więc to nie to :-P
  10. Witam Was Kochane Przepraszam, że się nie odzywałam, ale zaczęłam po mału pakować torby do szpitala, a że choroba nie odpuszczała no to leżałam. Wczoraj zrobiliśmy z mężem ostatnie zakupy i jestem już spakowana do szpitala :-) Teraz już tylko czekamy na akcję ;-) Choć zamiast choroba mi przejść to raczej się rozkręciła. Straszne poty ze mnie wychodzą, choć nie mam gorączki. No i katar mi doszedł, bo wcześniej miałam nos zapchany ale nic nie leciało, za to teraz leci co chwilę. No ale mam nadzieję, że w końcu się odczepi to paskudztwo, bo słaba jestem. A co tam u Was Kochane dwupaczki? Motylek, Milenka, Madzia, Lena jak się czujecie :-)? Reszta Dwupaczków dbajcie o siebie, bo pogoda niestety mroźna no i o chorobę nie trudno :/ Pomiziajcie brzusia ode mnie :-) Qociakwawa jeśli nas jeszcze czytasz odezwij się co u Ciebie!!! Dziewczyny, które się starają trzymam mocno kciuki za Was!!! Uda się w końcu :-) Klunia gratuluję Ci z całego serca :-) A powiedz mi to przy porodzie wyszło dopiero, że zamiast Synusia macie Córeczkę czy już wcześniej wiedziałaś :-)? Buziaki dla Ciebie i Córeczki J55j555 kupiłam te pampersy 1 tak jak mówiłaś, ale jak przymierzyłam te 2 do tych 1 to i wielkościowo i po rościągnięciu pasowały do siebie tak samo. Ale spakowałam 1 do szpitala :-) Buziaczki dla Ciebie i Wiktorka Dla wszystkich przesyłam
  11. Dziewczyny, które mają terminy na końcówki grudnia i te, które mają na stycznia jak się czujecie :-)? Jak Wasze samopoczucia? Spakowane już do wyjazdu na wszelki wypadek :-P? Pozdrowionka i buziaki dla Was
  12. Witam Was Kochane Ja tylko na momencik, bo choróbsko mnie złapało i się kuruje :/ Byłam u lekarza bo wczoraj czułam jak mi zatoki nawalają, nie mam kataru, nic z nosa nie leci a wszystko zapchane. No a dziś w nocy dopadł mnie jeszcze ból gardła no i poszłam do lekarza. Wysiedziałam się chyba z przeszło godzinę bo tyle ludzi było, ale dostałam tabl na gardło do ssania i syrop ziołowy. Mam nadzieję, że pomoże. Jakieś wirusowe paskudztwo mnie dopadło, ale lekarz powiedział, że dobrze, że przyszłam, bo gardło nieciekawie wygląda ale na szczęście jeszcze nie mam zmian ropnych, więc obyło się bez antybiotyku. Dla wszystkich Dziewczyn wielkie Piszcie co u Was a ja obiecuję nadrobić zaległości jak się lepiej poczuje :-)
  13. Motylek ja jeszcze nie robiłam tych badań na krzepliwość, bo wizytę u anestezjologa mam na 20.12 i badania w sumie muszę mieć w miarę aktualne. Ale jak byłam z tymi "paciorkowcami" to zapytałam ile kosztują. Ja mam do zrobienia morfologię, INR i APTT i każde z nich są u mnie po 5zł i wynik w tym samym dniu już będę mieć :-)
  14. Ivi tens jest bezpłatny na Łubinowej. Tylko nie wiem jak to z tymi rzepami. Ale jak będę miała wizytę u anestezjologa to podpytam Panie w rejestracji :-) Wigilia no u mnie Mały jest donoszony, bo choć w piątek zaczynam 35tc, to płucka już ma wykształcone no i waga dość spora, więc już mam na wszelki wypadek skierowanie do szpitala. Tylko tyle, że szyjka nie jest gotowa no i łożysko. Bo jeśli chodzi i Dzidzię to mogłabym już rodzić na Łubinowej bez niczego i nie będzie wcześniakiem, bo jest donoszony, tak mi powiedział Dr na poniedziałkowej wizycie. Już ma 2800-2900 więc kawał Dziecka :-P
  15. Wigilia trochę Ci zazdroszczę bo przynajmniej wiesz, że możesz się czegoś spodziewać, ja natomiast póki co mam jeszcze czas. Choć fakt, że mam termin na 14 stycznia, ale miałam nadzieję, że na Święta już będę miała Szkraba przy sobie i będziemy w domu, ale się raczej na to niestety nie zanosi. Wizytę u anestezjologa mam na 20grudnia. No i chyba do wizyty, czyli do 28grudnia też dotrwam, bo gdyby tak nie było to Dr chyba by mnie nie zapisywał już na wizytę. No nic, czekamy :-):-):-):-)
  16. Dlatego ja też chcę najpierw TENS, a jak już nie będę dawać rady to wtedy ewentualnie poproszę o ZZO. Ale fakt jest też taki, że nie wiem jak będzie u mnie ale gdyby nie coś wzięło w domu to wolałabym jak najdłużej w nim zostać, tzn. na spokojnie się umyć, kanapki dla męża zrobić i jak już naprawdę bym czuła, że nie daję rady to wtedy bym się zabrała do szpitala. Ale jak będzie to nie wiem. Planować sobie mogę, a może być, że będę musiała mieć wywoływaną albo jeszcze coś innego, więc to jest takie gdybanie...
  17. Witam Was :-) Madziu cieszę się, że u Ciebie wszystko dobrze z Córeczką :-) Ja kupiłam pampersy 2, tam jest od 3-6kg, są też 1, od 2-5kg, ale Fifi zanosi się na kawal Faceta, więc stwierdziłam, że te małe mogą być za małe. Ale Ty spokojnie możesz rozmiar 2-5kg kupić, bo ja w 32tc. jak miałam wizytę to już Fifi ważył 2.100g, więc to duża różnica te 400g między naszymi Maluszkami :-) Reszta Dziewczyn co u Was? Buziaki dla Wszystkich J55j555 Kochana odezwij się co u Was :-) Jak Wiktorek :-)?
  18. Wigilia2012 ja też się bardzo dobrze czuje :-) Ani kręgosłup nie dolega, ani podbrzusze, ani pachwiny. Jedynie to po całym dniu wypychanie się mojego Szkraba na wieczór strasznie rwie mnie brzuch, jakby skóra miała za chwilę pęknąć, ale w ciągu dnia jest ok. No i wieczorem czasami trochę dół brzucha boli, ale to jak za dużo pochodzę albo siedzę za długo. No i nogi puchną i palce. Ale to też przy braku odpoczynku w ciągu dnia. Ja jak byłam na wizycie to pytał czy chcę mieć ZZO jak coś. Mówię, że pewnie i tak wyjdzie w trakcie, bo tak na prawdę to jeszcze nie wiem co mnie czeka, choć od Niego usłyszałam, że mam jak najbardziej predyspozycje do porodu SN, bo mam bardzo szerokie biodra i dość wielki brzuch, więc spokojnie powinnam dać radę, ale nie wiem jaki będę mieć próg bólu. Też myślę, żeby najpierw spróbować z urządzaniem TENS a jak by mi już nie pomagało to wtedy poprosić o ZZO, ale na wizytę kazał mi się zapisać do anestezjologa. Po za tym jedna z dziewczyn tu już pisała, że korzystała z tego urządzenia podczas porodu, ale potem chciała iść pod prysznic i jak jej już te rzepy odkleili i wrócili spod prysznica i znowu chciała dostać TENS, to już jej drugich rzepów nie chcieli dać. Nie wiem jak to jest... Mój Mały jest już donoszony, ale szyjka twarda, zamknięta, łożysko jeszcze nie gotowe do porodu. No to pozostaje uzbroić się w cierpliwość i czekać :-) Kiedy będzie chciał wyjść to sam wyjdzie, bo dr powiedział, że choćbym na uszach stawała, żeby szybciej urodzić a Mały się zadomowi i nie będzie chciał wyjść to ja już nic nie zrobię, tylko czekać pozostaje :-) Ivi to powiedz Maluszkowi, żeby jeszcze został z Tobą, aż Tatuś nie wróci i może posłucha :-) Mój Mały to taki cwaniak, że jak ja mu coś mówię to nie słucha, ale jak tylko mężowi powiem, powiedz mu, żeby się poruszył bo się martwię, bo coś cicho siedzi, to mąż tylko powie "Filip kopnij mamę, żeby wiedziała, że jest ok z Tobą", a Ten zaraz takie fikołki wyprawia, że szok :-P Już autorytet w brzuchu sobie wybrał :-P
  19. Witam Was Dziewczyny :-) Co tu taka cisza? Piszcie jak się czujecie (te jeszcze nierozpakowane :-P) no i jak Maleństwa te już "rozpakowane" :-D? Mam do Was pytanie. Chodzi mi o to czy orientujecie się ile jest tych urządzeń TENS na Łubinowej? Czy można najpierw skorzystać z tego urządzenia a gdyby nie zdawało zadania to czy można wtedy poprosić o ZZO? Jeśli się orientujecie jak to jest to napiszcie proszę :-) Z góry dziękuję
  20. Lakutek wiem, że jest Ci ciężko, bo wszystko jest jeszcze "świeże". Przykro mi, że kolejna osoba dołącza do naszego grona :-( Napisz nam coś więcej o sobie. To była Twoja pierwsza ciąża? Leczysz się na jakieś choroby, np. tarczycę lub inne? Jeśli tylko będziesz chciała się wygadać, poradzić, jeśli będziesz miała jakiś problem to pisz do nas śmiało, po to tutaj jesteśmy, żeby sobie pomagać. Trzymaj się Kochana
  21. Witam Was Dziewczyny :-) Jeśli chodzi o Święta Bożego Narodzenia to je zawsze uwielbiałam, ale w zeszłym roku były najgorszymi w moim życiu :-( Wcześniej, 19grudnia wypisałam się ze szpitala, bo zamiast powiedzieć mi prawdę, że nie ma "szans" na uratowanie mojego Maleństwa to trzymali mnie bez sensownie samą w trzyosobowej sali i ciągle tylko powtarzali, że trzeba mieć nadzieję i być dobrej myśli. Choć doskonale wiedzieli, że nie uratują tej ciąży. Potem jak byłam w domu powtórzyłam Betę u mnie w laboratorium a wynik odbierałam 23grudnia w piątek i już wiedziałam, że mój Skarb nie żyje ;-( Wigilię prawie całą przepłakałam, dobrze, że mieszkam z teściami i to oni zajęli się przygotowywaniem kolacji Wigilijnej, ja nie byłam w stanie... I jeszcze rano w Wigilię "odwiedziny" mojej mamy z awanturą, że przecież nic się nie stało, że nie te to będzie następne. Boże Dziewczyny jak ja wtedy chciałam umrzeć. Dosłownie. Ja myślałam, że zwariuję. I potem zaraz po Świętach, 27grudnia powrót do szpitala i następnego dnia zabieg :-( W tym roku mam Filipka pod sercem. I to On mi daje nadzieję, że tą Wigilię spędzę inaczej, choć nie ukrywam, że na pewno będzie ciężko, bo nie zapomnę o moim Aniołku, i właśnie w pierwszą rocznicę mojej straty mam kolejną wizytę. Jakie to życie jest przewrotne... Ale Dziewczyny wiem, że będzie ciężko nam, Aniołkowym Mamom to nie możecie tracić nadziei na to, że w końcu zostaniecie Mamami swoich Skarbów i je przytulicie do serca z całych sił i Wasze największe marzenia się spełnią :-) Myszorku to straszne co Ciebie spotkało. Fakt życie jest niesprawiedliwe, ale wierzę, że w końcu zła karta u Ciebie się odwróci, i wyjdzie Słońce i uda Ci się zajść w ciążę i następne Święta spędzić z mężem, Waszym Maleństwem no i pieskiem oczywiście :-) Trzymam strasznie mocno kciuki za Ciebie Beatko jak się dzisiaj czujesz? Mam nadzieję, że ból głowy już Ci przeszedł. Pomiziaj brzusio ode mnie :-) Wom@n nie martw się mdłościami, albo ich brakiem. Ja w pierwszej ciąży wymiotowałam po każdym posiłku, który zjadłam, nawet jak jeszcze nie wiedziałam, że jestem w ciąży. A teraz na palcach jednej ręki bym policzyła ile razy wymiotowałam albo miałam mdłości, a wszystko jest dobrze (odpukać w niemalowane). Więc główka do góry, na pewno z Fasolinką jest ok :-) Ilus2710 będę trzymać kciuki za wizytę z całych sił :-) Na pewno będzie wszystko dobrze. Milenka a kiedy Ty masz następną wizytę u lekarza? Ja też się wczoraj z lekarzem śmiałam, że cały dom przewrócę do góry nogami na Święta, okna umyje, zasłonki pozmieniam :-P Ale doszliśmy do wniosku, że jak Mały będzie gotowy to sam wyjdzie i choćbym na uszach stawała to nic nie zmieni jak nie będzie chciał wyjść :-) Więc cierpliwości Dziewczyny :-) Martusiatusia no to jeszcze tydzień i przytulisz Mężusia :-) Czekamy na efekty Waszych starań Kochana i mocno trzymamy kciuki Aniołek2404 zobaczysz, że przyjdzie i na Ciebie kolej, a widać tu na forum, że 2013 będzie jeszcze bardziej "obfity" niż 2012 :-) Doris27 na pewno się pochwalicie z mężem przed rodziną :-) Wszystko będzie dobrze. A te kłucia to normalne, Maleństwo rośnie i wszystko się naciąga, ale zapytaj lekarza to będziesz spokojniejsza :-) Kiedy idziesz do tego szpitala? Motylku ten wymaz pobrał mi wczoraj mój gin i dał mi, żebym zawiozła sobie do laboratorium. Dzisiaj u mnie byłam i płaciłam 20zł i wynik czeka się ok 5dni, a że wypada sobota i niedziela to myślę, że dopiero ok poniedziałku będzie albo nawet za tydzień. Jeszcze przed wizytą u anestezjologa muszę zrobić morfologię i na układ krzepnięcia dwa badania. A Ty się nie zastanawiałaś nad ZZO? Co do pępowiny to ja też się tego boję, ale lekarz powiedział, że na USG może być wszystko ok a wyjdę z gabinetu i Mały już się może owinąć i my nie mamy na to wpływu, i nie ma co martwić się na zapas. Rodzą się dzieci, które są owinięte nawet dwukrotnie pępowiną i jest wszystko dobrze. Musimy być dobrej myśli i wierzyć, że już będzie ok :-) 9_Mamo Aniołka odezwij się do nas!!! Dziewczyny pisałyście może na FB do Lenki co u niej, i żeby się odezwała? Asmana, Dorcia co u Was? J55j555 jak tam Wiktorek :-)? Co u Was słychać? Dentist dawno się nie odzywałaś, melduj co u Ciebie. Dla Wszystkich Dziewczyn
  22. Olcia wszystkiego najlepszego :-) Dziewczyny ja już po wizycie. Filip waży już 2800-2900g, więc kawał Faceta z Niego :-P Według ostatniej @ mam dzisiaj 34t3dc, według pomiarów z USG pokazuje ok 36tc. Ale lekarz powiedział, że już jest dzieckiem donoszonym, więc nawet gdyby mi teraz przyszło rodzić to nie ma problemu i na pewno nie będzie traktowany jako wcześniak. Ale póki co nic się nie dzieje. Szyjka twarda, zamknięta., ale skierowanie do szpitala już dostałam na wszelki wypadek ;-) Jeśli jeszcze będę w dwupaku to następną wizytę mam na 28.12 a anestezjologa na ok 17. Jutro będę dzwonić i się umówię na wizytę, bo nie wiem jak reszta Dziewczyn, ale ja jestem zdecydowana na ZZO :-) Dzisiaj zrobił mi wymaz na obecność paciorkowców. Jutro muszę iść do laboratorium, żeby zbadali czy wszystko ok. Motylku robiłaś już może to badanie? Orientujesz się ile ono kosztuje? Bo ja muszę prywatnie zrobić, bo chodzę prywatnie do lekarza i za badania muszę płacić z własnej kieszeni. Madzia, Motylek jak Wy po wizytach? Jak tam Wasze córeczki :-)?
  23. Witam Was Dziewczyny :-) Ja dzisiaj miałam wizytę u lekarza. Mały już waży 2800-2900gram, więc mały Klocuś z niego :-P Według OM mam 34t3dc, według USG ok 36tc. Lekarz mi powiedział, że mały już jest donoszony, płucka wykształcone, więc gdyby przyszło już do porodu to bez żadnego ale jadę rodzić na Łubinową, dostałam już skierowanie. Teraz wizyta u anestezjologa ok 17.12, jutro zadzwonię się umówić no i jak jeszcze będę w "dwupaku" to 28.12 wizyta u gina. Dzisiaj szyjka twarda, zamknięta, więc na razie porodu nic nie zwiastuje. Zrobił mi też wymaz z pochwy na obecność paciorkowców chyba i jutro muszę iść z tym do mnie do laboratorium. Robiłyście już to badanie? Orientujecie się może jaki jest koszt tego badania? Z góry dziękuję za odpowiedzi :-) Depresja poporodowa strasznie mi Cię żal, ale nie myśl, że jesteś złą matką, po prostu nasze ciało wariuje po takiej ilości hormonów ciążowych i nie każdy organizm potrafi sobie z tym poradzić. Najważniejsze, że masz wsparcie rodziny i, że poszłaś z tym problemem do specjalisty. Zobaczysz z dnia na dzień będzie coraz lepiej :-) Trzymaj się :-) Wikula strasznie mi przykro z powodu śmierci Twojej mamy.
×