Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

asia1004

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez asia1004

  1. Witam Was Dziewczyny. Przepraszam, że się nie odzywałam, ale dużo leżę i jakoś nie mam weny do pisania :-( Witam kolejne Aniołkowe Mamusie. Przykre, że tyle już nas tu jest. Trzymajcie się. Motylku jak po wizycie? Mam nadzieję, że wróciłaś do domu. Jeśli chodzi o mnie to ja dzwoniłam do dr. Na upławy mam podmywać się Tantum Rosą, jeśli za 2-3dni nic się nie zmieni i nadal takie upławy będą, to mam podjechać po receptę. A jeśli chodzi o ból tego spojenia łonowego to ok póki mogę normalnie jako tako funkcjonować, natomiast jeśli nie umiałabym już chodzić lub było by mi strasznie ciężko z powodu tego bólu to zostaje szpital i specjalne łóżko ortopedyczne, ponieważ to też nie może za mocno się porozciągać, gdyż po porodzie może się nie zejść i mogę mieć problemy. Mam dużo leżeć i odpoczywać, wizyta 3grudnia, więc mam nadzieję, że się uspokoi i wtedy dr powie, że szpital nie jest konieczny. Trzymajcie się Kochane. Dziękuję, że o mnie pamiętacie. Jestem z Wami myślami i czytam Was, ale nie odpisuje. Beatko, J55j555, Motylek, Olcia, Milenka, Madzia i cała reszta Dziewczyn buziaki dla Was
  2. Canndy nie czytaj takich forów, bo nie potrzebnie się nakręcasz. Fakt jest taki, że poród na pewno nie jest łatwy, ale jest jednym z najwspanialszych momentów w naszym życiu. A że jesteśmy kobietami i jesteśmy tak zbudowane, że musimy sobie dać radę z tym i każda przez to musi przejść i da sobie radę :-) Nie myśl, że będzie źle. Ja na początku strasznie się bałam, ale teraz raczej już postawiłam, że nie ja pierwsza i nie ostatnia i dla mojego Maleństwa zniosę wszystko :-) A potem będę z siebie dumna, że dałam radę, że dokonałam tego sama :-) Z pomocą męża, ale mąż nie będzie za mnie przeć, ani nie będzie za mnie odczuwać bólu :-) Pamiętaj, że damy sobie radę :-) Jeśli chodzi o mnie to ja dzwoniłam do dr. Na upławy mam podmywać się Tantum Rosą, jeśli za 2-3dni nic się nie zmieni i nadal takie upławy będą, to mam podjechać po receptę. A jeśli chodzi o ból tego spojenia łonowego to ok póki mogę normalnie jako tako funkcjonować, natomiast jeśli nie umiałabym już chodzić lub było by mi strasznie ciężko z powodu tego bólu to zostaje szpital i specjalne łóżko ortopedyczne, ponieważ to też nie może za mocno się porozciągać, gdyż po porodzie może się nie zejść i mogę mieć problemy. Mam dużo leżeć i odpoczywać, wizyta 3grudnia, więc mam nadzieję, że się uspokoi i wtedy dr powie, że szpital nie jest konieczny.
  3. Wigilia2012 na pewno będzie wszystko ok :-) A ja jak nadal jutro będę miała rano taki śluz i ból się nie złagodzi to może już też zadzwonię, choć do mojej wizyty jeszcze 2tyg. bym musiała czekać.
  4. Wigilia2012 ja wczoraj próbowałam, ale nie wyszło, a dzisiaj nie próbowałam. Nie chcę też, żeby pomyślał, że jestem jakaś panikara, choć jedną ciążę już straciłam i teraz na wszystko co się ze mną dzieje reaguje panicznym strachem przed szpitalem. Niestety tamte wydarzenia odcisnęły piętno na mojej psychice :-(
  5. Iwona dziękuję, że pytasz :-) Dzisiaj też rano miałam trochę śluzu, ciut mniej niż wczoraj, a teraz sucho. Ta kość łonowa już też mniej boli. Nie dzwoniłam dzisiaj do dr. Kozy, bo pomyślałam, że chyba nie ma sensu, skoro jest trochę lepiej. Megi_29 dzięki za wypowiedź :-) Już wiem mniej więcej na czym stoję :-)
  6. Ok :-) Dziękuję Ty prawdopodobnie urodzisz wcześniej więc potem czekam na relacje od Ciebie, 15Listopada, Iwony, DDor i Wioli_130 :-)
  7. Ja mam taką domową bawełnianą, ale ona w ogóle nie jest rozpinana i nie wiem czy ona się nadaje. Bo skoro oni kładą mamie Maluszka na piersi czy na brzuch to ja nie będę leżeć goła za przeproszeniem...I zastanawiam się czy nie kupić takiej bawełnianej tylko, żeby była rozpinana.
  8. Wigilia2012 w sumie masz rację :-) Chyba jednak wezmę :-) A odnośnie koszuli do porodu to kupowałaś nową czy bierzesz jakąś swoją z domu?
  9. 15listopad no ja baaaardzo chcę karmić piersią i mam nadzieję, że się uda. Na szkole rodzenia położna mówiła jak sobie radzić z nadmiarem pokarmu, więc mam nadzieję, że jakoś dam radę, ale tak dobrze, że napisałaś o tej butelce w razie potrzeby użycia laktatora to na pewno teraz tą butelkę wezmę :-) A jak z tymi szlafrokami Dziewczyny robicie? Bierzecie czy nie?
  10. No właśnie na forum czytałam, że te czujniki co są w środku przy wyparzaniu je coś trafia... I nie wiem czy warto je kupować.
  11. http://allegro.pl/butelka-antykolkowa-260ml-tommee-tippee-2-szt-i2777028374.html O takich pisałam :-)
  12. Wigilia2012 no ja się! jeszcze zastanawiam jaką butelkę wybiorę, bo na pewno chcę tą antykolkową, ale są też takie w środku z jakimś czujnikiem, czy mleko nie jest za gorące, tylko słyszałam, że to się psuje np. przy wyparzaniu. I nie wiem jeszcze na jaką się zdecyduje...
  13. Wigilia2012 ja się zdecydowałam na firmę Tommee Tippee. I jeśli chodzi i smoczek i butelkę. Ale jeszcze też nie zamawiałam, ale oglądałam w paru sklepach i na Allegro są najtańsze, przynajmniej jeśli chodzi o ceny butelek, bo smoczki są porównywalne ceny.
  14. Wigilia2012 ja zabieram smoczek i butelkę ze sobą z domu. Może być tak, że wyprawkę o ile dają wręczą Ci jak będziesz wychodzić ze szpitala no i wtedy może być kłopot co do tego czasu zrobić jak Maleństwo było by niespokojne. Ja butelkę biorę, choć nie wiem czy jest sens, bo chcę karmić piersią, a gdybym tak nie mogła to w szpitalu mają jednorazowe mleka w butelkach ze smoczkami z tego co Dziewczyny pisały, no ale ja tam wole mieć :-) 15Listopad no to mam nadzieję, że jednak te wody zdążą Ci same odejść i do szpitala pojedziesz już ze skurczami :-)
  15. 15listopad a gdyby nie daj Boże oksytocyna nie pomogła to biorą na CC?
  16. No właśnie Dziewczyny, tak już jest, że jedne noszą, noszą i urodzić nie umią, a inne się modlą żeby dotrwać do terminu... :/ Ach, życie. Ale jeśli chodzi o Was po terminie to pewnie jest tak samo jak z zajściem w ciążę, że im bardziej się chce, tym bardziej się psychika blokuje i nie idzie. Więc z porodem może jest tak samo, może trzeba czymś zajmować myśli, żeby o tym jakoś nie myśleć i wtedy pójdzie szybciej... :-)?
  17. No ja też chciałabym dotrwać przynajmniej do tego 38tc i rodzić na Łubinowej... Czas pokaże jak to będzie, ale już dziękuję za opinie :-) Dziś 32t3dc, i mam nadzieję, że Maluszkowi aż tak się nie spieszy na ten świat... A jak Wy się czujecie? Jak sobie radzicie z tymi "końcowymi" dolegliwościami? Bo ja staram się jak najwięcej leżeć i odpoczywać, to będzie moje pierwsze dziecko, więc jeszcze mogę sobie na to pozwolić, bo Iwona to już ma "zajęcie" przy Córci :-)
  18. 15 Listopad no nie wiem, gdyby nie daj Boże się coś wcześniej zaczęło dziać no to niestety na Łubinową mnie nie przyjmą :/ Więc nie wiem gdzie bym "uderzyła", bo ani na Ligocie ani na Mysłowicach personelu nie znam, a przede wszystkim położnych.
  19. Iwona a powiedz mi czy Ty słyszałaś jakieś opinie o Ligocie? Bo też się trochę boję, żeby nie zaczęło się nic wcześniej, ale gdyby coś to ja mam wybór Ligota albo Mysłowice... I też jakoś sobie nie wyobrażam inaczej niż Łubinowa, ale oni tam przyjmują już praktycznie donoszone ciąże. Więc nie wiem jak to jeszcze u mnie będzie. Dzisiaj czuje się lepiej, ale znowu miałam ten śluz rano, teraz raczej znowu spokój.
  20. Iwona ten śluz miałam do południa, a wkładkę założyłam rano. Potem zmieniłam ją ok 14 i teraz na razie jest w miarę czysto i sucho. Wyczytałam też na internecie, że te bóle kości łonowej to rozszerzanie się miednicy i przygotowywanie do porodu. Mam nadzieję, że Mały jeszcze pomieszka u mnie co najmniej 6tygodni... Dziękuję za rady
  21. Iwona ja całą ciążę prowadzę i dr. Kozy, ale dzisiaj nie umie się do Niego dodzwonić. Ja nie chodzę do Niego na Łubinową, tylko do prywatnego gabinetu. Już na prawdę sama nie wiem co robić... :/
  22. Dziewczyny dzwoniłam na Łubinową, bo do mojego gina się nie umie dodzwonić. Rozmawiałam z lekarzem z dyżuru. Powiedziałam, że w poniedziałek miałam wizytę, że z szyjką było ok, że to podbrzusze i pachwiny mnie bolą od tego poniedziałku, tylko wczoraj miałam wymioty wieczorem, a dzisiaj lekko żółty, gęsty śluz od rana. Powiedział, że gdyby coś to mam jechać na Ligotę, bo oni tak wczesnych ciąż nie przyjmują. Zapytałam czy jak nie mam żadnych skurczy to czy on widzi potrzebę, żebym gdziekolwiek jechała, więc powiedział, że jak nie ma skurczy to on nie widzi takiej potrzeby. Mam wziąć no-spę forte co 12h. Ale myślałam, że powie, żebym chociaż podjechała na kontrolę, żebym się nie martwiła, no ale cóż... Przecież nie zostałabym tam, chyba że coś by się działo (odpukać) to by mi powiedział, że mam jechać jednak na tą Ligotę... Na razie leże i odpoczywam, a najwyżej jeszcze jutro będę próbowała się dodzwonić do mojego gina.
  23. Wiola_130 a powiedz mi czy czujesz jak się dotykasz kość łonową? Bo ja jak tak "macam" to praktycznie w ogóle jej nie czuję. Nie wiem czy gdzieś się "schowała" no i boli trochę... :/
  24. Ddor a myślisz, że coś się może zaczynać dziać? Te bóle w pachwinach mam już od wizyty, mówiłam lekarzowi, ale powiedział, że to dlatego że Mały jest duży i może gdzieś mi uciskać. Tylko dzisiaj ten śluz nie wiem z czego, miałam już wcześniej, ale nie było go aż tak dużo i nie był taki gęsty. A wymioty wczorajsze też nie wiem z czego, dzisiaj już normalnie jem. No i nie czuję żadnych skurczy... A Mały się rusza.
×