Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

asia1004

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez asia1004

  1. Witam Was Dziewczyny:) Przepraszam, że wcześniej nie pisałam, ale rano byłam na zakupach, potem koleżanka mnie odwiedziła, a teraz wyprawiłam męża do pracy i mam chwilę, żeby zajrzeć do Was:) Przepraszam, że wczoraj już się nie odezwałam, ale prałam ubranka dla Filipka, a potem jakoś mnie szyjka zaczęła boleć i się położyłam, dzisiaj na razie jest ok, ale jak zacznie mnie boleć to zaraz zadzwonię do gina, bo boję się żeby przypadkiem nie zaczęła mi się skracać, a niestety po łyżeczkowaniu to częsta przypadłość:( Madziu jeśli chodzi o Twojego byłego, to aż brak mi słów. Ale właśnie jego zachowanie powinno dać Ci satysfakcję, że dobrze postąpiłaś zostawiając takiego Dupka!!! Wiem, że jest Ci ciężko, widzisz ja mam odmienną sytuację a właściwie bardzo podobną... Tyle, że u mnie jest olewka ze strony moich rodziców, na których Ty możesz liczyć. I ja jedyne wsparcie mam w mężu i teściach, za co jestem im bardzo wdzięczna, ale wiem, że jest ciężko, kiedy czujesz się odtrącona i to przez tak bliską osobę:/ Ale Madziu mamy Nasze Skarby pod serduszkami i to dla nich musimy wytrwać, zacisnąć zęby i pokazać, że się nie poddamy, że damy sobie radę ze wszystkimi problemami i trudnościami. A ja mówię, że takie rzeczy wracają do ludzi, więc i pewnie do Niego kiedyś powróci to całe zło, które wyrządza Tobie i Córci. Trzymaj się Kochana. Jestem z Tobą!!! Buziaki Qociakwawa mam nadzieję, że bardzo szybko wyzdrowiejesz a sen okaże się proroczy:) Wom@n wiem, że czekanie jest najgorsze, czas dłuży się jak szalony, ale niestety na to nie ma reguły :/ Trzeba być dobrej myśli i wierzyć, że czekanie w końcu zostanie nagrodzone:) Trzymam za Was wszystkie kciuki :) Nanuoka Ty nam nie smucisz!!! My po to tutaj jesteśmy, żeby się wspierać i sobie doradzać:) Pisz do nas jak będziesz mieć tylko ochotę:) Dorciu bardzo się cieszę, że się odezwałaś. Wiem, że z pracą jest ciężko, niestety Polska rzeczywistość :/ Ale za to mam nadzieję, że Fasolinka zagości u Ciebie i mężuś znajdzie pracę i jakoś się ułoży wszystko:) Motylku mi też się wydaje, że jednak chyba herbatka bez cukru, niestety :/ Mam nadzieję, że jakoś się odnajdziesz z tą dietą i cukier wróci do normy. Trzymam kciuki Kochana Beatko cieszę się, że dzisiaj już się lepiej czujesz i nie miałaś pobudki przy porcelanie:) Pogłaskaj brzusio z Fasolinką od Cioci Asi i Filipka:) Now898 cieszę się, że się odstresowaliście:) Napisz nam jak będziesz po wizycie co lekarka Ci powiedziała:) 9_Mamo Aniołka odezwij się co tam u Ciebie słychać:)? Dla reszty Dziewczyn wielkie i :)
  2. Ja jeszcze mam poród przed sobą. Sama się zastanawiam nad znieczuleniem podczas porodu. Myślę, że sama wizyta u anestezjologa może nam tylko nakreślić jak to wygląda, kiedy możemy skorzystać z tego znieczulenia a kiedy będzie to nie możliwe, lub po prostu już na to za późno. Jeśli chodzi o "za" czy "przeciw" to uważam, że Ci lekarze to specjaliści i wiedzą co robią, kiedy na prawdę może nam coś pomóc a kiedy wręcz przeciwnie. Trzeba po prostu w taki momencie im "zaufać" i tyle, bo nic innego nam rodzącym nie pozostaje. Wiadomo, że co lekarz ma inne opinie na ten temat, tak samo jest z pacjentkami. Prawdą jest, że jedne kobiety przyjdą i urodzą dziecko w 2h, nawet jeśli to pierwsza ciąża, a inne się "męczą" nawet kilka dni i tak mają trudności. Tak samo jest z odczuwaniem bólu. Jedne ból w skali od 1-10 określą na 3, podczas gdy inne być może taki sam ból określą na 12... Niektóre osoby określają ból, jako kilka razy mocniejszy od tego podczas okresu. A prawda jest taka, że każda ma inny ból, jedne się zwijają z bólu przez pierwsze dni menstruacji, natomiast inne nawet nie wiedzą, że ją mają. Więc tak jak Dziewczyny napisały: dopóki każda z nas tego nie przeżyje na własnej skórze, to się nie dowie jak to jest, i nie jesteśmy w stanie na dzień dzisiejszy określić co nam jest w stanie pomóc podczas pierwszego porodu a co nie. Za wszystkie trzymam mocno kciuki, żeby tego bólu było jak najmniej, a potem zostały tylko same miłe wspomnienia z tego wyjątkowego dnia:)
  3. Majówka2013 bardzo mi przykro z powodu Twojej straty:( Z tego co piszesz to poroniłaś sama, nie miałaś żadnego zabiegu. Moja koleżanka tak miała, że właśnie nie potrzebowała zabiegu, a bardzo chciała urodzić jak najszybciej Dzidziusia, bo jej tata jest umierający i chciała, żeby dożył momentu aż zostanie Dziadkiem. Lekarz jej powiedział, że ma nie czekać na pierwszą @ tylko od razu brać się za starania, no i nawet nie dostała @, bo okazało się, że jest w ciąży. termin ma na listopada i jest wszystko ok i z nią i z Dzidzią. Myślę, że jedynie powinnaś zaczekać aż Beta spadnie do 0. Tak przynajmniej mi się wydaje. A te odczekania to też zależą od lekarza, bo ja mając zabieg niestety to w szpitalu lekarz powiedział pół roku, mój gin powiedział 3 pełne cykle i po tych 3 cyklach zaszłam w ciążę, dzisiaj mam 23t6dc. Ale po zabiegu ma się co goić, natomiast po tym jak sama się oczyścisz (nienawidzę tych określeń :/) to organizm musi trochę wrócić do "normalności" ale nie jest aż tak bardzo "poraniony". Tyle co ja mogę Ci powiedzieć. Jak zaczniesz się starać to organizm sam będzie wiedział kiedy ma "zaskoczyć", jak będzie gotowy to się uda, a jak nie to będziesz się starała trochę dłużej... Trzymam kciuki, żeby Wam się udało i pisz do nas jak będziesz miała ochotę się wygadać, lub jak będziesz miała jakieś wątpliwości:) Reszta Dziewczyn pobudka!!! Motylku jak po wizycie? Napisz nam proszę:) Dorciu cieszę się, że w końcu się do nas odezwałaś. Martwiliśmy się o Ciebie nie na żarty:( Napisz coś więcej, co u Ciebie. Jak starania, odpuściliście sobie czy staracie się na luzie? 9_Mamo Aniołka co u Ciebie? Jak się czujesz? Jak z Twoim Narzeczonym? Beatko dla Ciebie i Fasolinki wielkie Olcia jak Dawidek? Kiedy macie następne zajęcia w szkole rodzenia? Dla wszystkich
  4. Cześć Dziewczyny:) Hanakali bardzo się cieszę, że masz już plany na październik odnośnie wyjazdu:) Pierwsza @ może być inna niż te wcześniejsze, także może przyjść "bezobjawowo" i nawet nie będziesz się jej spodziewać. Ale mam nadzieję, że jak najszybciej przyjdzie:) Buziaki dla Ciebie e-de pisz do nas jak tylko będziesz miała ochotę się wygadać:) Trzymaj się Kochana Wom@n po to tutaj jesteśmy, żeby Wam kibicować i wzajemnie się wspierać:) Olcia ale to zleciało, naprawdę:) Ale cieszę się, że chodzisz na tą szkołę, bo zawsze to jakieś przygotowanie do porodu, nie idziesz całkiem zielona. U mnie wszystkie są płatne, a z kasą trochę już krucho, bo tylko mąż pracuje, ja przed ciążą nie pracowałam i ciężko tak z jednej wypłaty... Więc chyba jednak nie wybiorę się na tą szkołę :/ Ale mam książkę z ćwiczeniami, które można wykonywać w domu, a wiem, że one też są przydatne przy porodzie, więc mam nadzieję, że jakoś instynkt zadziała i dam radę:) Buzki dla Ciebie i Dawidka Qociakwawa Ty masz niewesoło z tymi przeziębieniami :/ Ale super, że jesteś po owulacji i mam nadzieję, że będzie udana:) Też czekam na brak ale długo Cię z nami nie było... Ale ten czas leci, już 10tydzień u Ciebie:) Jeszcze 2tygodnie i będziesz już mieć z górki, tak jak Motylek napisała, naprawdę czas tak szybko leci, że ani się obejrzysz a będzie to już końcówka ciąży:) Pogłaskaj brzusio ode mnie Motylku napisz jak tam po wizycie:) Na pewno jakaś dietka i będzie wszystko dobrze:) Nic się nie martw. Lekarz wie co robi i zrobi wszystko, żeby Natalce było z Tobą jak najlepiej:) Buziaki dla Was A badania ja też miałam dwa razy krew pobieraną, raz na czczo, i zaraz wypiłam glukozę i też siedziałam 2h, nie mogłam za dużo chodzić, bo to też ma wpływ na wynik. I po 2h Pani z laboratorium zawołała mnie na kolejne pobranie. I za ok 3h odbierałam już wyniki.... Beatko bardzo się cieszę, że masz takie objawy:P Przynajmniej będziesz spokojniejsza, że jest wszystko ok:) Wypoczywaj teraz ile tylko się da, bo potem to już raczej nie będziesz się wysypiać:D Pogłaskaj brzusio z Fasolinką ode mnie A Panna od mojego brata wczoraj urodziła chłopaka. Miała cesarkę, ale czemu nie wiem. Oficjalnie, że urodziła też nie wiem, tylko od osób trzecich... Braciszek tylko do mojego męża zadzwonił, że został ojcem i tyle. Także ja nawet nie gratulowałam mu, bo nawet znać mi nie dał ( a mojemu mężowi tylko dlatego, że to jego dobry kolega, a nie dlatego, że jest moim mężem). Szkoda mówić. Ale jakoś w ogóle nie mam emocji do tej całej sytuacji, wręcz przeciwnie. Wróciły wszystkie przykre słowa od niej, te smsy, i wszystkie sytuacje. Żal mi dziecka bo wiem, że nie jest niczemu winne, ale już jakoś nie potrafię się cieszyć...:(
  5. Cześć Dziewczyny :) Jakoś nie miałam czasu wcześniej tu zajrzeć, bo korzystam z ostatnich chyba uroków lata i piorę rzeczy, żeby jeszcze ładnie "pachniały dworem":P Ale to jeszcze nie rzeczy dla Synusia, bo już dzisiaj nie dałam rady, tylko wczoraj miałam umyte okna, więc na razie to firanki, zasłonki i pościel:) Jutro chyba ma padać, ale od czwartku ma chyba znowu słoneczko wyjść to jeszcze ubranka Filipka będą ładnie pachnieć:) Motylku nie martw się tą cukrzycą. Moja koleżanka też miała, a dzisiaj ma zdrowego prawie rocznego Synusia:) Lekarz zleci dietę, badania i będzie wszystko dobrze:) Nie przejmuj się tak bardzo, bo zaszkodzisz Natalce... A powiedz mi jaki Ty miałaś przedział na tym badaniu? Ja jak robiłam to miałam normy podane od 70-110. Na czczo miałam 80, a po glukozie 98. Więc nie wiem czemu są inne przedziały podawane.... :/ Izi wiem, że Ci ciężko, ale musi być dobrze. Nie możesz się załamywać, choć wiem, że może łatwo się mówi, bo ja od początku każdego dnia miałam stracha, zresztą do dzisiaj gdzieś ten strach pozostaje. Ale też każdego dnia próbowałam sobie wmawiać, że musi być dobrze, że szczęśliwie będę tulić Nasze Maleństwo w ramionach:) Hanakali co u Ciebie? Jak się czujesz? Beatko cieszę się, że u Ciebie jest wszystko dobrze:) A z laptopem masz nie ciekawie, ale mam nadzieję, że na gwarancji to go naprawią i szybko będziesz z nami w stałym kontakcie:) Wom@n mam nadzieję, że to wróży kolejną Fasolinkę na forum:) Olciu fajnie masz z tą szkołą rodzenia:) Ile jeszcze Wam zostało zajęć do odbycia? Now no to na miejscu męża przywiązałabym Cię do łóżka albo do krzesła, żebyś nie mogła się ruszyć:) Mam nadzieję, że chociaż w Szczawnicy sobie odpoczniesz:) Reszta Dziewczyn
  6. Witam Was Kochane Babeczki :) Już odpisuję Wam na pytania, zażalenia i samopoczucia:) Now898 kiedy Ty Kochana w końcu odpoczniesz? Jak nie praca, to praca w domu, kiedy Ty wreszcie odpoczniesz? Buziaki dla Ciebie Nini_kwiecień bardzo mi przykro, że i Ciebie spotkała ta tragedia:( Ale cieszę się, że jakoś dałaś sobie s tym radę, i dochodzisz po mału do siebie:) Pisz jak tylko będziesz mieć na to ochotę:) Doris27 rozumiem Cię co czujesz przy każdym pożegnaniu na lotnisku:( Odnośnie wojska to wiem, że mój mąż do dzisiaj nie powiedział mi wszystkiego co tam się działo, bo powiedział, że niektórych rzeczy nie powie mi, bo chyba bym się załamała... Masakra. Ale wierzę, że w końcu przyjdzie taki czas, że razem będziecie siedzieć w swoim Nowym domku przed kominkiem a obok będą latać rozwrzeszczane Dzieciaczki:) Podziwiam Was za wytrwałość, bo na prawdę na odległość jest ciężko. Ale Wy dzięki miłości i zaufaniu dacie sobie ze wszystkim radę:) E-de bardzo mi przykro z powodu choroby mamy. Ale nie wolno tracić nadziei. Trzymam kciuki, żeby się wreszcie poukładało u Ciebie Kochana 9_Mamo Aniołka cieszę się, że @ w końcu normalna. Mam nadzieję, że już teraz będzie tylko lepiej i w końcu ta @ się obrazi i pewnego dnia nie przyjdzie wcale:) Qociakwawa te staranka i tak są najlepsze:) Wytrzymacie jakoś ze szlabanami:) A wyjazdu to już dzisiaj Ci zazdroszczę, tak piękny kraj, nowe życie, cudowne:D Aż się rozmarzyłam:) Cukinia22 bardzo mnie Twój post ucieszył:) Chyba potrzebowałam takiego "świeżego i racjonalnego" spojrzenia na tą sprawę:) Dla Ciebie i Milenki wielkie Beatko Słoneczko wiem, że każdy brak objawu ciążowego Cię martwi, ale uwierz w to, że w końcu się udało i teraz musi być już dobrze!!! Nastawienie jest też bardzo ważne. Musisz sobie powtarzać każdego dnia, że będzie dobrze:) Że za niespełna 9 miesięcy będziecie tulić w ramionach swoją Fasolinkę:) Buziaki Kochana Pomiziaj brzusio ode mnie:) Olcia to pierz, póki masz chęci, bo ja też piorę przy atakach chęci, które teraz rzadko przychodzą, bo szybko się męczę...:) Motylek a dziękuję, że pytasz, ogólnie czuje się dobrze. Czasami mam tylko twardy brzuch, tzw. stawianie się brzucha, jak mnie nie boli to jest ok, a jak zaczyna to biorę no-spę i przechodzi. Po za tym czasami mam problemy z zatwardzeniami:( No ale już takie uroki ciąży. A Filipek raz jest bardziej aktywny, raz mniej. Ale ogólnie ok:) A jak Ty się czujesz ogólnie? Cieszę się, że masz wizytę, ja na swoją muszę czekać do października:( Ale muszę wytrzymać:P WaitingForAMiracle trzeba być dobrej myśli. Wiem, że czekanie jest najgorsze, ale niestety są sprawy których nie przeskoczymy. Ale tłumacz sobie to w ten sposób, że każdy kolejny dzień przybliża Cię do upragnionego Maleństwa:) Madziu wiem, że teraz na pewno Ci ciężko, ale najważniejsze jest zdrowie Córci i Twoje. Najważniejsze, że podjęłaś w końcu tę decyzję i z pomocą rodziców sobie poradzisz. Jeśli chodzi o kasę to wydaje mi się, że powinien płacić za Twoje wizyty, witaminy i dać kasę na wyprawkę dla Maleńkiej. Jeśli będziesz chciała pogadać to pisz kiedy tylko będziesz mieć ochotę. Jak chcesz to podaj mi swój e-mail i wyślę Ci mój nr GG to będziemy mogły pogadać zawsze, kiedy tylko złapiesz chandrę:P Mycha1977 ach Ci nasi lekarze i służba zdrowia. Szkoda mówić. Bez sensu to wszystko, ale wierzę, że w końcu jakoś się poukłada i będzie ok:) Wom@n nie pomogę Ci z tym aerobikiem. Ale myślę, że jak zajdziesz to będziesz wiedziała, że jesteś i już nie będziesz miała czasu na chodzenie na aerobik:P Dorcia co u Ciebie? Odezwij się jak nas czytasz!!! Asmana co u Ciebie Kochana? Dla reszty Dziewczyn
  7. Witam Was Dziewczyny. Jestem tu nowa, ale podczytuję Was od pewnego czasu. Ja też mam termin na styczeń, dokładnie na 14... Będę rodzić na Łubinowej. Ale tak strasznie boję się porodu :/ Ten strach normalnie mnie paraliżuje. Jedną ciążę niestety poroniłam i miałam zabieg łyżeczkowania, ale to nie na Łubinowej, bo wtedy jeszcze nie chodziłam do lekarza stamtąd a dzisiaj żałuję, bo może tak dzisiaj już byłabym mamusią... Trochę się wystraszyłam tego co napisała Misiagesia:( Wiem, że każdy poród jest inny, każda kobieta też inaczej odczuwa ból, ale ja sobie tego nie wyobrażam póki co:( A powiedzcie mi czy jak ja chcę, żeby mąż był przy porodzie to musimy mieć odbytą szkołę rodzenia czy to nie ma znaczenia? Pozdrawiam Was wszystkie i trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązania, zwłaszcza "wrześniówek":D
  8. Witam Was Laleczki:D Przepraszam, że dopiero teraz do Was piszę, ale dzisiaj jakoś tak ten dzień mi "uciekł". W nocy nie umiałam za bardzo spać, bo miałam strasznie twardy brzuch :/ Rano jak mąż wrócił z pracy i dotknął mi brzucha to też stwierdził, że mam go jak kamień :( No i wzięłam no-spe, ale mam też zatwardzenie i od wczoraj nie byłam w ubikacji, i już sama nie wiem z czego ten brzuch był taki. Ale po tej no-spie na szczęście przeszło i brzuch zrobił się "normalny", taki jaki powinien być... Byłam na pogaduchach u koleżanki, a popołudnie spędziłam z mężem, bo szedł dzisiaj na ostatnią nockę, jutro idziemy na urodziny, a od poniedziałku idzie na 14 :/ Tyle u mnie:) Doris27 nie dziwię Ci się, że tęsknisz za mężem, też bym nie wyrabiała z taką rozłąką. Na Twoim miejscu bym się pakowała i jak przyjedzie do Ciebie teraz, to pojechałabym z Nim:) Ja wiem, że niektórzy to wytrzymują, ale ja osobiście nie jestem za związkami na odległość... I nie mówię Ci tego, żeby Cię nastraszyć, tylko ja bym nie wytrzymała takiej rozłąki. Jak mój mąż był w wojsku (byliśmy jeszcze wtedy parą) i zabrali im telefony, i od początku nie mieliśmy ze sobą kontaktu, nie wiedziałam co się z Nim dzieje, jak mu tam jest to się tak rozchorowałam z tęsknoty, że dostałam 40 stopni gorączki. On jakby to wyczuł i tego samego dnia zadzwonił z budki telefonicznej, jak Go usłyszałam to gorączka jak ręką odjął:) Przedyskutujcie to wspólnie z mężem, ale ja mając wybór wyjazdu, albo zostania w Polsce, bez wahania wyjechałabym stąd:) Trzymaj się i pisz do nas tak często jak tylko będziesz mieć ochotę:) Qociakwawa mam nadzieję, że wyjazd do rodzinki się udał:) Beatko tak się cieszę, że u Ciebie wszystko ok:) Odpoczywaj i korzystaj z urlopu męża, bo to niestety tak rzadko się zdarza:) Buziaki dla Ciebie i Fasolinki Wom@n to teraz czekamy na efekty Waszych przytulanek z mężusiem:) A ze szczypionkami to ja niestety nie pomogę... Olcia ja widzę, że Ty nawet meble zaczynasz wymieniać na przyjście Dawidka:D Super, że już prawie wszystko masz:) Now898 napisz jak tam po pracy Kochana:) 9_Mamo Aniołka ach ta wstrętna @ :/ Ale cieszę się, że już się normuje i w tym cyklu będziesz wiedzieć kiedy masz się starać "na maxa" :D Buziaki Kochana Madziu to pojedz sobie i baw się dobrze, tylko nie wytrzęś za bardzo tam Córci:D Odezwij się w niedzielę jak wrócisz:) Motylek a wyniki masz dobre? Żal mi Ciebie z tym brzusiem :( A jak tam infekcja, wyleczyłaś już ją? Buźki i dla Natalki Hanakali wiem, że to przykre patrzeć na rosnący brzuch, ale musisz przez to przejść. Zobaczysz, że i Ty za niedługo będziesz "paradować" z takim brzusiem :) Izi27 to wszystkiego najlepszego Kochana. Spełnienia marzeń no i tulenia Maleństwa za 8 miesięcy:D Wiem, że się boisz, każda z nas odczuwa strach, ale trzeba być dobrej myśli i wierzyć, że będzie dobrze i wszystko się uda:) Dla reszty Dziewczyn spokojnej nocy:) Buziaki dla Was
  9. Dają znieczulenie na pewno, muszę wcześniej jak coś na wizytę do anestezjologa się wybrać, ale to już przed samym porodem. Ale i tak się boję jak cholera:( Na razie staram się o tym nie myśleć, ale czasami jak tylko mi się coś przypomni to od razu gęsiej skórki dostaję... :/ A jeśli będzie SN to mąż jak najbardziej ma myć przy porodzie, uświadomiłam mu już, że nawet ma nie próbować mdleć lub coś w tym stylu :D:P
  10. Asmana tak mi przykro, z powodu Waszej kłótni... Ale myślę, że jak wrócisz z pracy to mu przejdzie i będzie ok:) Odnośnie imienia to ja w ogóle najpierw nie brałam nawet go pod uwagę, mi się podobał Dawid, ale mąż nosem kręcił, było jeszcze parę innych imion po drodze jak Oliwier, Piotr, Bartłomiej... No ale wypożyczyłam Księgę Imion i tak przeglądałam i mi się skojarzył z tym Filipem z "Rodziny zastępczej":) Poczytałam, ma bardzo fajne cechu charakteru, po za tym był jednym z 12 Apostołów:) No i mężowi też się spodobało i tak padło na Filipka:D
  11. Dzień Dobry Laseczki Wczoraj dałam radę doprowadzić jeden pokój do ładu i składu, dzisiaj liczę, że ogarnę już te 2, a mężusia muszę wysłać na strych z niektórymi rzeczami i będzie chyba gotowe Ubranka mam poukładane i teraz systematycznie co mi będą wysychać to będę prała kolejne Filipek wczoraj wieczór tak się wiercił, że masakra, a dzisiaj od rana mnie smyra po brzuszku Jak sobie przypominam ten film z USG i jakie rzeczy tam wyprawiał i te Jego wspaniałe "a kuku" to normalnie zaraz mi się lżej na sercu robi, że póki co jest wszystko dobrze On wie, że czekamy na Niego, już wszystko prawie mamy, jeszcze została tylko pościel do łóżeczka, kosmetyki, pampersy, no i wózek, i nosidełko Nawet wanienkę już mamy dla Niego A ubranek ma tyle, że śmiejemy się z mężem, że nawet my razem tyle nie mamy co On Ale co tam, niech ma Tyle u mnie Już Wam odpisuję, bo wczoraj to tak jak pisałam byłam tylko z doskoku. Mycha1977 napisz nam jak Twoje wyniki. A masz już jakiegoś innego lekarza na oku? Pozdrawiam:) Asmana tak się cieszę, że w końcu się odezwałaś do nas Fajnie, że z Córciami jest wszystko ok, no i że z mężusiem się układa Wiesz powiem Ci szczerze, że ja też nauczyłam się NIE mówić słowa "szczęśliwa"... Nie raz jak tak powiedziałam, to potem zaraz była kłótnia z moim mężem i ciche dni (chociaż u nas najdalej trwają one do wieczora, ewentualnie do następnego dnia rano lub popołudniu), wtedy też mówiłam, że jestem szczęśliwa, bo zaszłam w ciążę, no i szczęście trwało tak krótko a potem była wielka rozpacz Więc teraz po prostu żyję, jak coś to mówię, że u mnie po staremu, albo że jest w miarę ok. A z tą Twoją @, skoro tak bardzo jej chciałaś i już odpuściłaś, to cieszę się, że przyszła Ale pisz do nas, proszę Cię!!! O Dorcię też się martwię. Pamiętam nawet, że gdzieś na forum komuś podawała swój nr tel, próbowałam go odszukać, ale chyba nie zauważyłam, albo post usunięty. Jeszcze wieczorem na spokojnie przejrzę całe forum i może uda mi się znaleźć, to wyślę jej smsa, żeby się odezwała co u niej, bo się martwimy... Nnowak87 nie myśl tak, że jesteś do niczego, bo to nie prawda!!! Masz już wspaniałego Syna i powinnaś być dumna z tego, że Go masz Udało Ci się ze Synem to i tym razem też się uda, tylko potrzebujesz na to trochę więcej czasu. I nie pisz mężowi takich smsów, bo jemu na pewno też się przykro zrobiło jak to przeczytał, przecież Cię Kocha po prostu, a nie za coś!!! Nasz ksiądz pięknie mówił o miłości jak nam ślubu udzielał. Właśnie powiedział słowa, które do końca życia zostaną w mojej głowie: "Kocha się drugiego człowieka za nic, tak po prostu, za to, że jest. Nie kocha się go za to, że jest ładny, że jest chudy, że dobrze gotuje. Miłość jest bezwarunkowa. Ona po prostu jest..." Jesteś jeszcze młoda i uda Wam się, zobaczysz Tylko musicie się wzajemnie wspierać z mężem:) Motylku ja już wszystkie ubranka poodbierałam sobie Rzeczywiście te półki się szybko zapełniają Super, że Natalka taka aktywna. A ogólnie jak się czujesz ? Buziaki dla Ciebie i Córci Myszor75 napisz nam jak tylko dostaniecie tel z kliniki i będziecie mogli już się "stymulować" Strasznie mocno trzymam kciuki Kochana za Was Qociakwawa to teraz jak lekarka dała zielone światło to czekamy na efekty tych przytulasków Odnośnie listu tak czytałam już go kiedyś, ale zawsze tak samo na niego reaguje. Łzami, które same lecą po policzkach... Martusiatusia a dostałaś w końcu tą @? Możecie się już starać z mężem? Buziaki Cukinia to rzeczywiście masz nie wesoło z tą pracą męża, ale Córcia Ci wynagradza na pewno czas spędzony bez męża:) Hanakali cieszę się, że u Ciebie już lepiej. Na pewno praca też trochę Ci pomogła Teraz czekamy na @ a potem na przytulanki i 2 piękne krechy:D Izi27 strasznie masz w tej pracy. Na L4 nie możesz iść? Nawet gdybyś miała załatwić jakieś lewe, za kasę, ale żeby tych stresów nie przeżywać? Olcia super, że taka zadowolona jesteś z tej szkoły rodzenia:) Poślij linka z wózkiem, my nadal nie zdecydowaliśmy ostatecznie jaki będziemy kupować. Jesteśmy dosyć wysocy z mężem, więc i wózek nie może być za niski, ani za wąski, żeby Filip też miał miejsce:D A jak u Ciebie? Dobrze się czujesz? Dawidek dalej taki ruchliwy:) ? 9_Mamo Aniołka tak strasznie się cieszę, że Twój M w końcu zaskoczył o co chodzi, i że tak dba o Ciebie A może spróbuj test powtórzyć jutro albo idź na betę, jak nie dostaniesz. Jest pewniejsza jak test:) Beatko tak masz teraz robić:) Leżeć i pięknie pachnieć:D Super, że wszystko dobrze. Pomiziaj Fasolinkę ode mnie Dla reszty Dziewczyn
  12. Dzień Dobry Laseczki:) Wczoraj dałam radę doprowadzić jeden pokój do ładu i składu, dzisiaj liczę, że ogarnę już te 2, a mężusia muszę wysłać na strych z niektórymi rzeczami i będzie chyba gotowe:) Ubranka mam poukładane i teraz systematycznie co mi będą wysychać to będę prała kolejne:) Filipek wczoraj wieczór tak się wiercił, że masakra, a dzisiaj od rana mnie smyra po brzuszku:) Jak sobie przypominam ten film z USG i jakie rzeczy tam wyprawiał i te Jego wspaniałe "a kuku" to normalnie zaraz mi się lżej na sercu robi, że póki co jest wszystko dobrze:) On wie, że czekamy na Niego, już wszystko prawie mamy, jeszcze została tylko pościel do łóżeczka, kosmetyki, pampersy, no i wózek, i nosidełko:) Nawet wanienkę już mamy dla Niego:) A ubranek ma tyle, że śmiejemy się z mężem, że nawet my razem tyle nie mamy co On:D Ale co tam, niech ma:D Tyle u mnie:) Już Wam odpisuję, bo wczoraj to tak jak pisałam byłam tylko z doskoku:) Mycha1977 napisz nam jak Twoje wyniki. A masz już jakiegoś innego lekarza na oku? Pozdrawiam:) Asmana tak się cieszę, że w końcu się odezwałaś do nas:) Fajnie, że z Córciami jest wszystko ok, no i że z mężusiem się układa:) Wiesz powiem Ci szczerze, że ja też nauczyłam się NIE mówić słowa "szczęśliwa"... Nie raz jak tak powiedziałam, to potem zaraz była kłótnia z moim mężem i ciche dni (chociaż u nas najdalej trwają one do wieczora, ewentualnie do następnego dnia rano lub popołudniu), wtedy też mówiłam, że jestem szczęśliwa, bo zaszłam w ciążę, no i szczęście trwało tak krótko a potem była wielka rozpacz:( Więc teraz po prostu żyję, jak coś to mówię, że u mnie po staremu, albo że jest w miarę ok. A z tą Twoją @, skoro tak bardzo jej chciałaś i już odpuściłaś, to cieszę się, że przyszła:) Ale pisz do nas, proszę Cię!!!:) O Dorcię też się martwię. Pamiętam nawet, że gdzieś na forum komuś podawała swój nr tel, próbowałam go odszukać, ale chyba nie zauważyłam, albo post usunięty. Jeszcze wieczorem na spokojnie przejrzę całe forum i może uda mi się znaleźć, to wyślę jej smsa, żeby się odezwała co u niej, bo się martwimy... Nnowak87 nie myśl tak, że jesteś do niczego, bo to nie prawda!!! Masz już wspaniałego Syna i powinnaś być dumna z tego, że Go masz:) Udało Ci się ze Synem to i tym razem też się uda, tylko potrzebujesz na to trochę więcej czasu. I nie pisz mężowi takich smsów, bo jemu na pewno też się przykro zrobiło jak to przeczytał, przecież Cię Kocha po prostu, a nie za coś!!! Nasz ksiądz pięknie mówił o miłości jak nam ślubu udzielał. Właśnie powiedział słowa, które do końca życia zostaną w mojej głowie: "Kocha się drugiego człowieka za nic, tak po prostu, za to, że jest. Nie kocha się go za to, że jest ładny, że jest chudy, że dobrze gotuje. Miłość jest bezwarunkowa. Ona po prostu jest..." Jesteś jeszcze młoda i uda Wam się, zobaczysz:) Tylko musicie się wzajemnie wspierać z mężem:) Motylku ja już wszystkie ubranka poodbierałam sobie:) Rzeczywiście te półki się szybko zapełniają:) Super, że Natalka taka aktywna. A ogólnie jak się czujesz:)? Buziaki dla Ciebie i Córci Myszor75 napisz nam jak tylko dostaniecie tel z kliniki i będziecie mogli już się "stymulować":) Strasznie mocno trzymam kciuki Kochana za Was:) Qociakwawa to teraz jak lekarka dała zielone światło to czekamy na efekty tych przytulasków:) Odnośnie listu tak czytałam już go kiedyś, ale zawsze tak samo na niego reaguje. Łzami, które same lecą po policzkach... Martusiatusia a dostałaś w końcu tą @? Możecie się już starać z mężem? Buziaki Cukinia to rzeczywiście masz nie wesoło z tą pracą męża, ale Córcia Ci wynagradza na pewno czas spędzony bez męża:) Hanakali cieszę się, że u Ciebie już lepiej. Na pewno praca też trochę Ci pomogła:) Teraz czekamy na @ a potem na przytulanki i 2 piękne krechy:D Izi27 strasznie masz w tej pracy. Na L4 nie możesz iść? Nawet gdybyś miała załatwić jakieś lewe, za kasę, ale żeby tych stresów nie przeżywać? Olcia super, że taka zadowolona jesteś z tej szkoły rodzenia:) Poślij linka z wózkiem, my nadal nie zdecydowaliśmy ostatecznie jaki będziemy kupować. Jesteśmy dosyć wysocy z mężem, więc i wózek nie może być za niski, ani za wąski, żeby Filip też miał miejsce:) A jak u Ciebie? Dobrze się czujesz? Dawidek dalej taki ruchliwy:)? 9_Mamo Aniołka tak strasznie się cieszę, że Twój M w końcu zaskoczył o co chodzi, i że tak dba o Ciebie:) A może spróbuj test powtórzyć jutro albo idź na betę, jak nie dostaniesz. Jest pewniejsza jak test:) Beatko tak masz teraz robić:) Leżeć i pięknie pachnieć:) Super, że wszystko dobrze. Pomiziaj Fasolinkę ode mnie:D Dla reszty Dziewczyn
  13. No to się cieszę bardzo Kochana:) No to jedna Fasolinka się zameldowała u Ciebie:) A witaminki jakieś będziesz brać albo kwas foliowy?
  14. No nareszcie:) No to gratuluję:) Który tydzień? Na kiedy mniej więcej termin? Dostałaś jakieś leki albo na podtrzymanie?
  15. NNowak87 ja myślę, że jak tak Cię to martwi to idź do lekarza. Skoro ten Twój jakiś taki dziwny Ci się wydaje to zapisz się na wizytę do innego lekarza, może jakaś przyjaciółka Ci poleci dobrego specjalistę, albo dziewczyny z Twojego regionu z Kafe Ci polecą kogoś? Najlepiej iść do poleconego, bo tak na ślepo, to też nie wiadomo, żebyś do jakiegoś konowała nie poszła. Beatko trzymam kciuki, żeby na wizycie było wszystko ok, ale na pewno tak będzie:) I napisz jak wrażenia po pierwszym USG i ile tych Fasolinek tak w Ciebie mieszka:D Nic się nie martw. Wszystkie Ciocie tutaj trzymają kciuki to musi być wszystko dobrze;) Czekamy na relacje!!! Olcia no też mi się wydaje, że trochę duża... Ale tak mi się podobała, a nie było mniejszej. Ogólnie ona jest na rozmiar dziecka 62. Z zewnątrz jest z wełny a w środku ma taki milutki polar. Super jest:) Asmana Kochana co u Ciebie? Jak Twoje Dziewczyny w szkole? Z mężusiem ok:)? Buziaczki Dorcia się chyba już całkiem z Kafe "wypisała":( Motylku co u Ciebie? Pobudka!! Milenka chyba już w Polsce będzie, bo się nic nie odzywa.
  16. Beatko tak się cieszę, że wszystko ok:) Mnie aż tak piersi nie bolały. Czasami miałam takie dni. Tak generalnie czułam je, że są nabrzmiałe i ciężkie, ale aż tak żeby nie szło ich dotknąć to miałam parę może parenaście razy:) Ale to dobrze, że bolą:) To udanej wizyty Wam życzę:) Dla Ciebie a dla Twoich pociech / pociechy :D
  17. Olcia no ja też chcę małego Synusia, tak do 3200 maxymalnie i ok 50cm:D Ostatnio kupowaliśmy Filipowi czapkę na zimę, jak będę wychodzić ze szpitala i mąż kazał wziąść na obwód główki 42/44 :/ Mam nadzieję, że będzie za duża:P Ja miałam 2900 jak się urodziłam a mąż 3650 - klocek mały:D No ale zobaczymy jak będzie:) Bo skoro tak rośnie to może wcześniej urodzę, np. w Nowy Rok:P:D Mój mąż się śmieje, że on chciałby, żeby jak dzieci się rodzą to, żeby już umiały chodzić i paskudować:P Ale właśnie takie Maleństwa są najsłodsze:) Napisz nam jak tam dzisiaj po zajęciach:)
  18. Tylko się nie przemęczaj!!! :) Ja też się biorę za porządki:P Żeby chociaż dzisiaj jeden pokój dokończyć na gotowo:) Buziaki
  19. 9_Mamo Aniołka i zobaczysz, że dołączysz:) Już komuś na forum przepowiedziałam i się spełniło:) Z Tobą też tak będzie
  20. A dziękuję, odpukać czuję się dobrze:) Jeśli chodzi o te moje porządki, to nie przepracowuje się, bo już nie umie :/ Wcześniej zajęłoby mi to może dzień, góra dwa, a tak dałam sobie cały tydzień na to, bo szybko się męczę i muszę sobie przerwy robić:) Ale jakoś daje rady:P
  21. 9_Mamo Aniołka to ja mówię, że nie przyjdzie :D
  22. Dzień dobry w ten pochmurny dzień:) Mężuś już wrócił z nocki, ja po śniadanku, mężuś w łóżku już smacznie śpi:) A tak ok 8.30 znowu wkraczam w moje porządkowanie:P Jak tam Wasze humory z rana:)? Buziaki dla Wszystkich a dla Kochanych Dwupaczków podwójne oczywiście
  23. Dziewczyny zaglądam wieczorem, wypuściłam mężusia do pracy i już Wam odpisuję:) Nadrabiam zaległości z kilku dni, więc proszę o cierpliwość w czytaniu i z góry przepraszam za chaotyczność wypowiedzi :P 9_Mamo Aniołka bardzo się cieszę, że w końcu mogliście razem spędzić weekend. Mam nadzieję, że będzie ich więcej i nie tylko weekendów ale w środku tygodnia również:) I mam też nadzieję, że będą kończyć się na przytulankach a nie na kłótniach:) I trzymam kciuki, żeby @ jednak nie przyszła:) Natalla gratuluję córeczki z całego Ślicznotka niech się zdrowo chowa:D Motylku widzę, że Twój mąż też ma tą samą zmianę w pracy co mój :/ Też nie lubię samotnych wieczorów, ale cóż zrobić:( Jak Ty się czujesz? Jak Natalka:)? Buziaki dla niej i dla Ciebie Madziu strasznie mi przykro z powodu Siostry, że musiała aż do szpitala trafić, ale trzeba być dobrej myśli. Jest w szpitalu, ma opiekę 24h więc teraz już tylko trzeba wierzyć, że się wszystko dobrze skończy:) Cieszę, się że z Dzidzią wszystko ok:) No i wreszcie się doczekałaś pierwszych ruchów:D Ale fajne uczucie, coo? E-de napisz proszę jak jutro będziecie po wizycie co Wam lekarz powiedział:) Izi27 jesteś już chyba setną osobą na tym forum, która dołączyła do nas:( Ale bardzo się cieszę, że znowu się udało. Odnośnie strach to on niestety nie mija. Ja jestem w 22t4dc i wciąż się boję, za każdym razem jak jestem w wc, przy każdej wizycie u lekarza. Ale trzeba być dobrej myśli, mówić sobie każdego dnia przed lustrem, że teram musi być dobrze, że musi się udać, że będziemy mogły tulić Maleństwo w swoich ramionach:) Taka "terapia" pomaga, przynajmniej mi;) Beatko to teraz trzymam kciuki, żeby faktycznie biły dwa serduszka pod Twoim:) Qociakwawa to nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, przynajmniej odpoczniesz sobie w domu:) Tylko jeszcze jakby tego bólu ucha przy tym nie było:P Ale super, że teraz będziesz mieć więcej czasu na pisanie do nas:) WaitingForAMiracle to mam burdel na kółkach:) Po prostu nic dodać nic ująć:P Ale do końca tygodnia dałam sobie czas na uporządkowanie tego, bo normalnie masakra:) Motylku Perfekcyjna Pani Domu gdyby tu wpadła, to by mi nie dała 7dni na uporządkowanie, a od razu 14 albo i 21:D Ja już poodbierałam dla Filipka chyba wszystko:) Materacyk już też kupiliśmy. Teraz została nam wyprawka dla mnie do szpitala, kosmetyki dla Filipka, pampersy, no i najważniejsze wózek i nosidełko:) A no i jeszcze pościel:D Gosiu tak bardzo się cieszę, że macie zielone światło:) To teraz czekamy aż napiszesz, że masz dwie kreski:) Uda się, zobaczysz!!! Now w sumie dobrze, że poszłaś do innego gina, a teraz idź do swojego i zobaczysz co on powie, na te badania. Mam nadzieję, że to nie będzie nic poważnego i szybko będziesz mogła się poprzytulać z mężusiem:) Annecka ja tak nie miałam, ale jeśli tak się stało, tzn, że Twój organizm wrócił do "normalności" i jest ok. Bo gdyby nie był gotowy i nawet byś się starała to nici by z tego były. Hanakali jak w pracy Kochana? Jak się czujesz:)? Olciu ja też jestem po wizycie. Gramowo Filip ma 564g, średnica główki to 20.60cm, a obwód brzuszka 18.16cm:) Mam 22t4dc, nie wiem czy mój Synuś taki wielki czy co, bo w sumie nie wielka ta różnica w obwodach:P E-de Kochana co u Ciebie? Jak tam po urodzinach:)? Buziaki Asmana, Dorcia co u Was? Dzisiaj miałam wizytę:) Lekarz na 100% potwierdził, że będzie Filip:) Następna wizyta dopiero 8października, ach jak to długo:( Badania miałam wszystkie ok:) Synuś zdrowy, serduszko, rączki, nóżki, reszta organów wszystko ok:) Lekarz chciał nam buzinkę pokazać ale zasłonił się rączkami, zrobił "kukuk" i nie podglądnęliśmy sobie:P Tak jak wcześniej pisałam ma już 564gramy:) Lekarz powiedział, że jest wszystko ok:) Tak jak czułam ruchy, myślałam, że to kopniaczki a On tak rączkami się rozpycha:P Główkę ma z mojej lewej strony, nóżki są na wysokości mojego pępka:D Więc powoli ustawia się tak jak do porodu. Ale szyjkę mam ok, zamknięta, nie skraca się, więc mam nadzieję, że będzie już dobrze, choć strach pozostaje... Dzisiaj nie dostałam zdjęcia, za to ma płytę z filmem i napatrzeć się nie mogę:) Tyle u mnie. Od jutra nadal zabieram się za sprzątanie, więc będę czytać z doskoku:) Dobrej nocy Wszystkim życzę i buziaczki dla Was
  24. Witam Was Dziewczyny z rana:) Przepraszam, że ostatnio nie mam za bardzo czasu na pisanie, ale jestem z doskoku, ponieważ muszę uporządkować rzeczy w meblach, szafach, porządnie posprzątać, bo nie mieszczę się z wszystkimi rzeczami do Filipka:P Mój dom teraz wygląda jakby Perfekcyjna Pani Domu miała przyjechać (te kobiety, które zaczynają wszystko wywalać z szaf, żeby zrobić porządek - to ja też mam takie pokoje;) ), a że ostatnio niestety więcej czasu potrzebuje na ogarnięcie tego wszystkiego to myślę, że jeszcze 2-3dni mnie z tym zejdzie :/ Ale jak to się mówi: Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, przynajmniej pozbędę się tych rzeczy, których zawsze mi było "szkoda", albo tych, które się "jeszcze przydadzą", choć wiadomo, że i tak już się z nich nie będzie korzystać, albo nie będą potrzebne:) Dzisiaj mam wizytę na 12, trochę się boję... Jak zwykle przed każdą wizytą :/ Wczoraj robiłam badania, mocz ok, glukoza normalna i ta po obciążeniu też jest ok:) Z morfologii mam tylko "jedną pozycję" zawyżoną, norma jest do 10 a ja mam 11.3, mój mąż czytał na internecie, że to może być jakiś stan zapalny czy podgorączkowy, z przyjmowania jakichś leków albo białaczka, ale zastanawiam się czy to nie będą początki anemii ciążowej, choć z drugiej strony kobiety w ciąży podobno mają trochę inne przedziały... No nic zobaczymy co powie na wizycie. Dam znać jak będę "po" :) Wszystkim miłego dnia i samych dobrych wiadomości Dla naszych Kochanych Dwupaczków Milenki, Motylka, Olci, Madzii, Leny, BEATKI i innych, o których przepraszam, że zapomniałam mega wielkie kusiki Beatko Słońce jak się czujesz:)? Masz jakieś poranne mdłości? Proszę Cię tylko oszczędzaj się teraz ile wlezie i nic nie dźwigaj ani się nie przepracowuj:) 9_Mamo Aniołka, Gosia, Mycha, Izi, E-de, Qociakwawa, Doris, Hanakali, WaitingForAMiracle, Asmana, Dorcia i cała reszta dla Was gorące i kopniaczki od Filipka :D
×