

asia1004
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez asia1004
-
Kolejna ciąża po poronieniu
asia1004 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć Wszystkim:) 9_Mamo Aniołka trochę brak mi słów dla Twojego Partnera. Zamiast jak ma wolne spędzić czas z Tobą, to wyjeżdża do rodziny. Normalnie ja bym się chyba wkurzyła i poważna rozmowa by go nie minęła po powrocie do domu. Nawet nie zważałabym na to czy jest zmęczony czy nie. Co ma wysłuchać to i tak by wysłuchał... Trzymaj się Kochana Madziu no miałyśmy razem:) Teraz ja mam na 11.09 prenatalne i 3D. Trochę się boję, ale już tyle ubranek podostawałam, niektóre nawet już poprałam, że powtarzam Filipkowi, że musi być dobrze, że ma nie robić żadnych numerów;) Ja wczoraj zaczęłam 21tc, więc już 6 miesiąc:) Ty chociaż masz ten detektor:) A jak tam sprawy z Twoim narzeczonym? Buziaki dla Wszystkich -
Kolejna ciąża po poronieniu
asia1004 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hanakali wiem, że jest Ci ciężko. Rozumiem co czujesz. Ale nie rezygnuj ze swoich marzeń, bo przecież jedno największe masz do zrealizowania: chcesz zostać mamą. A Twój Aniołek razem z naszymi napewno Ci w tym pomogą. Uwierz w to i pamiętaj, że wiara czyni cuda i góry przenosi. A Ty musisz być silna, dla Damiana, dla Waszego Aniołka i dla malutkiej Iskierki nadziei, która stanie się może kiedyś Twoim największym Szczęściem. Jest już weekend, jeśli Twój mąż jutro albo w niedzielę już nie idzie do pracy to spróbuj z Nim na spokojnie porozmawiać, o tym jak się czujesz, co Cię boli, że potrzebujesz Jego wsparcia właśnie teraz. Porozmawiajcie ze sobą. Powiedz mu, że go Kochasz z całych sił i teraz musicie razem przejść ten trudny dla Was czas. Bo właśnie w takich chwilach miłość, wsparcie drugiej osoby daje nam siłę na walkę o lepsze jutro. Ściskam Cię mocno Kochana. Trzymaj się -
Kolejna ciąża po poronieniu
asia1004 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Oj tam, oj tam:D Ja mówię, że nie przyjdzie;) Mam nadzieję, że tak właśnie się stanie:D -
Kolejna ciąża po poronieniu
asia1004 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Qciakwawa no ja myślę, że to raczej Fasolka:D Trzymam mocno kciuki:) A kiedy chcesz testować? Jeszcze 8 dni, nie mylę się? -
Kolejna ciąża po poronieniu
asia1004 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć wszystkim:) Dobrze, że wszystkie tak na raz mogłyśmy się wygadać, wyżalić:) Na pewno rozdrapywanie ran jest ciężkie, ale pomaga, bo to jednak w pewny sposób jakaś terapia. Warto jest czasami mówić o pewnych rzeczach głośno, a nie tłumić tego w sobie, nie zamiatać pod dywan. Jakoś tak potem lżej się robi na serduszku:) Mam nadzieję, że naszym Kochanym "zdołkowanym" Aniołkowym Mamom choć trochę humor się poprawi. Musicie wierzyć w cuda, bo cuda naprawdę się zdarzają, co widać po nas - dwupaczkach:) Asmana, Dorcia, Natka, Natalla i reszta Dziewczyn, które zamilkły:( odezwijcie się do nas, bo jakoś tak tu pusto bez Was:( Dla starających się mega Dla dwupaczków i Maleństw podwójne -
Kolejna ciąża po poronieniu
asia1004 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dziewczyny ja pamiętam jak jeszcze chodziłam do gimnazjum i na pewnej lekcji puszczono nam film o aborcji. Pokazywano jak to wygląda, jak wygląda "dziecko" wyrwane z macicy podczas tego zabiegu... Ja niestety musiałam mieć zabieg, ale też dlatego, że brałam luteinę, która niby podtrzymywała ciążę... Gdy mnie usypiano do zabiegu to anestezjolog widział jak aparatura wariuje i ostatnie co pamiętam, że się mnie zapytał to czy aż tak się boję? Głupie pytanie, a kto by się nie bał. Po zabiegu nawet nie pamiętam, żeby mnie wybudzano, obudziłam się na sali, z której mnie zabierano, chyba z godzinę albo dwie później. Potem miałam wyrzuty sumienia, że czuję się tak, jakbym sama wydała wyrok śmierci na moje Maleństwo, jakbym zrobiła jawną aborcję. Do dzisiaj czasami nie mogę sobie darować, że może gdybym odstawiła wtedy tą luteinę, że może gdybym sama poroniła to przynajmniej bym wiedziała, że organizm sam tego "chciał". A tak do końca nie wiem jak było naprawdę:(:(:( -
Kolejna ciąża po poronieniu
asia1004 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
9_Mamo Aniołka to ja bym go wyciągnęła na spacer lub na kolację i tam spróbowała porozmawiać. Może to być nawet w weekend, kiedy ma wolne i nie pracuje, wtedy nigdzie nie wyjdzie i nie będzie mieć wymówki, że jest zmęczony... Bardzo bym chciała, żeby się Wam poukładało wszystko :) -
Kolejna ciąża po poronieniu
asia1004 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam Was moje Kochane Forumowiczki Już nadrabiam zaległości i piszę do Was :) Motylku odnośnie in vitro to całkowicie się z Tobą zgadzam. Nasi "posłowie" szukają oszczędności tam gdzie nie powinni, dla rodzin z dziećmi to pomocy nie ma, ale na ustawy partnerskie (związki tej samej płci) to czas potrafią tracić i im potrafią pomagać. Kpina normalnie. Ja choć jestem osobą wierzącą, to też postawa Kościoła mi się nie podoba. Przecież te dzieci są tak samo normalne jak te, które zostały poczęte w sposób naturalny... Żadne z nich nie ma na czole napisane "jestem poczęty przez in vitro!!!". Masakra jakaś to jest. Mam nadzieję, że i rząd i kościół wreszcie przejrzą na oczy. Jeśli chodzi o Twoją wizytę, to bardzo się cieszę, że wszystko z córcią jest ok:) Jakoś mój lekarz mi nic nie powiedział, że USG może szkodzić, tym bardziej, że wizytę mam tylko raz w miesiącu. Po za tym gdyby było szkodliwe to by się go w ogóle nie wykonywało, no ale jak już wcześniej pisałam, co lekarz to inna teoria i inny punkt widzenia... Now898 biedna z tą pracą jesteś:( Ale nie dołuj się Kochana, bo i na Ciebie przyjdzie czas i będziesz chodziła z meeega brzuszkiem:) dla Ciebie :) WaitingForAMiracle ja niestety nie miałabym co włożyć do takiego pudełeczka:( Zdjęcia z usg nie dostałam, jeszcze nie zdążyłam nic kupić, ani nacieszyć się tą ciążą, a już byłam w szpitalu. 26.11 zrobiłam test, a 14.12 już byłam w szpitalu, a 28.12 pojechałam na zabieg:( Też jak jestem na cmentarzu to zapalam znicz pod krzyżem, jakoś tak łatwiej mi potem, codziennie się modlę za mojego i wszystkie inne Aniołki, żeby miały cel być tam gdzie teraz są, i żeby nas wspierały w naszych staraniach i chroniły przed złym na tym świecie... Kiedyś byłam z Teściową na cmentarzu i straszna ulewa była, a ja mówię poczekaj jeszcze chwilę, bo muszę jeszcze iść w jedno miejsce. Poszłam właśnie zapalić znicza pod krzyżem i jak wróciłam do samochodu, to zapytała się czemu jeszcze tam poszłam. Powiedziałam, że chociaż w ten sposób mogę uczcić pamięć mojego Aniołka, którego już nie ma, ale czuję, że czuwa nade mną. Powiedziała, że choć tego nie przeżyła to stara się zrozumieć, i dobrze że chociaż znalazłam sposób, w jaki mogę uczcić jego pamięć. A test ciążowy kazałam mężowi wyrzucić do kosza, bo ja nie miałam siły ani odwagi tego zrobić. Myszor tak strasznie się cieszę, że już jesteście tak blisko:) Strasznie Wam kibicuję i trzymam strasznie mocno kciuki, żeby wszystko się udało :) Qciakwawa no to mam nadzieję, że jednak te 9 dni szybko Ci zleci i ta nieszczęsna @ się obrazi i nie przyjdzie:) Beatko buziaczki Kochana dla Ciebie Też czekam na brak wydaje mi się, że też siedzenie przed komputerem 8h nie jest za dobre, ani dla Ciebie, ani dla Maleństwa. A nie masz możliwości iść na L4? Hanakali jeśli świeczka pomaga, to pal ją tak długo, aż Ci ulży. Ja przez długi czas nie umiałam sobie z tym poradzić. Potem jak trafiłam na forum, to właśnie któraś z Dziewczyn pisała, że chodzi na cmentarz pod krzyż i tam zapala znicz i się modli. Ja też tak zrobiłam, i jak byłam tam za pierwszym razem czułam jak z mojego serca ktoś ściąga ogromny ciężar i zrobiło mi się lżej na sercu. Wtedy poczułam, że mój Aniołek nie chciał, abym już dłużej płakała, ale żebym zaczęła żyć, a jak mi jest źle to wtedy mam tam do Niego przyjść, o wszystkim Mu opowiedzieć i On mi pomoże. I życzę Ci z całego serca, żebyś Ty też znalazła coś, co pomoże Ci ściągnąć ten straszliwy ciężar z serca. Milenka to super, że już nie musisz wracać do pracy. To teraz leż i się kuruj Kochana, żeby mogło się obyć bez antybiotyku:) Buziaczki dla Ciebie i dla Maleństwa Myszor ja nie uważam, żeby takie rzeczy przynosiły pecha, ale jeśli czujesz że powinnaś to wyrzucić to zrób to Kochana, albo podaruj komuś, kto wiesz, że naprawdę tego potrzebuje. Mnie też nikt w szpitalu nie zapytał co chcę zrobić z moim Aniołkiem. I też nie było mowy o jakimkolwiek pogrzebie. Stwierdzili, że jak wróci z badań histopatologicznych to już nie będzie co chować:( A gorączka jak najbardziej może być po szczepionce. Wom@n bardzo mi przykro, że ta @ przylazła do Ciebie:( Ja tak miałam zawsze wcześniej, że jak jeszcze nie byliśmy małżeństwem i za każdym razem kiedy @ mi się spóźniał, to w dniu zrobienia testu @ przychodziła. Ale mocno trzymam kciuki, żeby w tym cyklu Wam się udało i żeby już we wrześniu ani w październiku ani przez następne miesiące @ do Ciebie nie zaglądała. Ilus89 wiem, że każda wiadomość o ciąży to ukłucie w serduchu. Ja też to czułam niestety. Jak Panna od mojego brata powiedziała mi, że jest w ciąży z uśmiechem na ustach (oczywiście ciąża nie planowana), a powiedziała mi to miesiąc po moim zabiegu, gdzie ja byłam nie do życia, nie wychodziłam z domu, nie spotykałam się ze znajomymi, a jak musiałam jechać z mężem na zakupy do supermarketu i widziałam kobiety w ciąży albo z wózkami to odwracałam głowę, a łzy same ciekły jak szalone to też nie potrafiłam się tym cieszyć. Choć oczywiście nikomu nie życzę, żeby przeżył to samo co ja i Wy, to Ona potem napisała mi, że myślała że moja reakcja będzie inna. Powiedziałam jej tylko gratuluję, bo na nic więcej wtedy mnie nie było stać, a jak wyszli to przepłakałam pół nocy, z pytaniem "dlaczego życie jest tak okrutne i wystawia nas na takie ciężkie próby?" Z drugiej strony nikt kto tego nie przeżył, nie wie co my czujemy, nie wie jak to boli. Ale nam się udało zajść w ciążę to i Tobie się uda:) Musisz w to wierzyć, bo ja cały czas nie przestaję:) Olcia jak się czujesz? Dawidek dalej tak mocno kopie:)? Madzia jak tam sprawy z narzeczonym? 9_Mama Aniołka a Ty porozmawiałaś ze swoim M? Mam nadzieję, że się w końcu dogadacie Dorcia, Natka, Asmana, Natalla odezwijcie się do Nas!!!!!!! Co u Was słychać:)? Dla wszystkich Dziewczyn gorące -
Kolejna ciąża po poronieniu
asia1004 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Motylku napisz jak tam po wizycie? Napisz nam proszę. Buziaki -
Kolejna ciąża po poronieniu
asia1004 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Gosia to straszne, że trafiłaś na tak nieodpowiedzialną lekarkę:( Wiem, że jest Ci ciężko, ale uwierz, że wiek to czasami naprawdę najmniejszy problem. Czytałam o dziewczynach, które po 30 wchodziły w okres menopauzy i nie było mowy już o dzieciach, a one wtedy się budziły, że chciały by zostać mamami a już było za późno. A znam też osobiście przypadki kobiet, które miały już dorosłe dzieci i zaszły w ciąże ok 50-tki i było ok. Więc wiekiem się nie przejmuj. Będzie dobrze. Zobaczysz:) Motylku napisz jak po wizycie:) WaitingForAMiracle widzisz z tymi ordynatorami to też czasami różnie bywa... Ja jak trafiłam do szpitala z plamieniami w pierwszej ciąży, dostałam luteinę na podtrzymanie. Byłam tam od 14.12 do 19.12, bo wypisałam się na własną prośbę, bo myślałam, że tam na głowę dostanę... Cały czas miałam plamienia, luteina nic nie pomagała. Gdy pytałam lekarzy co się tak naprawdę dzieje i na co mam być gotowa, to z głupkowatym uśmieszkem mówili, że tak wczesnej ciąży nie da się uratować. Jak mąż przychodził i rozmawiał z ordynatorem, to powiedział mu tylko, że widzi, że żona jest kłębkiem nerwów, ale trzeba być dobrej myśli. Zrobili dwa razy betę, nieznacznie wzrosła, ale taki przyrost jaki ja miałam w odstępach kilkudniowych i tak nic nie zmieniał, choć wtedy o tym nie wiedziałam. Powiedziałam, że jeśli beta wzrosła to ja napewno na zabieg się nie zgodzę, bo moje dziecko jeszcze może żyje i ja go na tak okrutną śmierć nie skarzę... Potem jak już poszłam 1,5 miesiąca po zabiegu do gina, do którego teraz chodzę i opowiedziałam mu o zachowaniu lekarzy, ordynatora, i lekarza który robił mi zabieg i z fałszywym uśmiechem powiedział, że jestem młoda i nie mam aż takiego parcia na dziecko i pół roku mogę sobie poczekać to on tylko głową kręcił i wierzyć nie chciał, że jeszcze tacy lekarze gdzieś są.... Straszne ale prawdziwe. Powiem Ci szczerze, że ja się od tamtego czasu tak zraziłam do lekarzy, że nawet pojęcia nie masz. Sama sobie się dziwię, że do tego co teraz chodzę mam aż takie zaufanie, ale facet ma podejście i psychologiczne i w ogóle. Jest normalny, nie owija w bawełnę, jak zdarzyło mi się dwa razy zaplamić i za pierwszym razem zadzwoniłam z płaczem, że znowu dzieje się to samo co ostatnio, powiedział, że muszę się uspokoić, że on robi wszystko co w jego mocy, żebym donosiła szczęśliwie tą ciążę, ale jeśli ma być inaczej to on nic więcej nie zrobi. Uspokoiłam się, położyłam, przestałam plamić. Przypuszczam, że miałam krwiaka i pękł i on tak mnie nastraszył, on coś widział na USG ale nie chciał mnie niepotrzebnie martwić. Dzisiaj mam 20t5dc i za każdym razem jak do niego dzwonię to się śmieje, że dzwoni spanikowana przyszła mama. A jak wchodzę do gabinetu na wizytę to się śmieje : "O co to ostatnio do mnie Pani dzwoniła :)?" Ale jest super i każdej z nas życzę, żeby znalazła tak świetnego lekarza i fachowca w swoim zawodzie, jak ten do którego ja teraz chodzę. Bo zaufanie do lekarza to już jest połowa sukcesu, a druga połowa zależy tylko i wyłącznie od nas:) Buziaki Dziewczyny -
Kolejna ciąża po poronieniu
asia1004 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Gosiu wiem jak jest Ci ciężko, ale masz dla kogo żyć. Masz dwójkę wspaniałych dzieci, męża, który kocha Cię całym sercem. A co do starań się o kolejne Maleństwo, to może zrób sobie chociaż podstawowe badania... Toksoplazmozę, cytomegalię, tarczycę (Tsh, FT3 i FT4)... Będziesz spokojniejsza, jak wszystko wyjdzie ok. Pisz do nas jak najczęściej. A pytania w pracy, to jeśli chcesz o tym mówić to mów głośno, ale jeśli chcesz to w ciszy przetrwać to powiedz tylko, że nie chcesz o tym rozmawiać o tyle. Trzymaj się Kochana -
Kolejna ciąża po poronieniu
asia1004 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Olcia ja teraz będę miała prenatalne i 3D. Już się nie mogę doczekać, choć nie ukrywam, że trochę się boję, bo ostatnie nerwy, które zafundowała nam mama, mam nadzieję, że nie odbiją się źle na moim Synusiu..:( -
Kolejna ciąża po poronieniu
asia1004 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
WaitingForAMiracle bardzo mi przykro, że i Ciebie spotkała ta tragedia:( Pisz do nas kiedy tylko masz na to ochotę:) Nie możesz tracić nadziei, bo pamiętaj, że ona umiera ostatnia. Jeśli chodzi o starania to masz rację, najlepiej jakbyś nie myślała o tym aż tak bardzo. Wiem co przeżywasz za każdą niechcianą @, też tak miałam... Jest ciężko, czasami bardzo, ale nie możesz się poddawać. W końcu przyjdzie czas, że i Ty utulisz swoje Maleństwo. A jesteś zadowolona ze swojego lekarza? Może powinnaś iść na konsultacje do innego lekarza też? W szpitalu jak byłam to trafiłam na takiego gbura, że powiedział, że jestem młoda i nie mam aż takiego parcia na dziecko, to pół roku mogę sobie poczekać ze staraniami... Poszłam po poronieniu do innego lekarza (bo babka do której chodziłam w pierwszej ciąży tak mnie zawiodła, że straciłam do niej zaufanie) i on powiedział, żeby odczekać 3 cykle. Staraliśmy się już w drugim, ale tak jak powiedział, dopiero w 3 się udało... Wiesz jak to jest z lekarzami, co rusz to każdy ma inny pogląd na diagnozę i każdy inaczej radzi. Więc może wybierz się do innego lekarza i wysłuchaj co on Ci poradzi. Hanakali jeśli jest Ci aż tak ciężko, może pomyśl o wizycie u psychologa. Wiem, że rany w psychice goją się dużo dłużej i ciężej niż te fizyczne. Starając się o kolejne dziecko, trzeba też do tego być przygotowanym psychicznie, choć tak naprawdę strach w kolejnej ciąży towarzyszy każdego dnia. Przed każdą wizytą jest strach nie do opisania. Jeśli nie do psychologa to postaraj się porozmawiać ze swoim mężem/partnerem, żeby też za dużo nie uciekał w pracę, powiedz mu o swoich lękach, o tym, że jak zostajesz sama to ciągle płaczesz, że potrzebujesz jego wsparcia tak samo jak On Twojego zapewne też. Tylko razem możecie przetrzymać ten ciężki czas. Ale na pewno sobie poradzicie. Wierzę w to i bardzo Wam kibicuję!!! Motylku napisz nam jak tam po wizycie Kochana A co do Twojej pierwszej straty to ja też straciłam Maluszka 2 miesiące po naszym ślubie kościelnym:( Zamiast się cieszyć z tego pięknego okresu, ja ryczałam jak bóbr... Beatko Kochana całuski dla Ciebie Olciu jak ja Ci zazdroszczę tych kopniaczków... Kiedy masz USG 4D? Madziu podziwiam Cię jak możesz to wszystko wytrzymać. Ja bym mu dawno kopnęła w 4 litery... Nie jest wart Twoich nerwów i Twojej córeczki. Po kolejnej awanturze z moją mamą też już sobie powiedziałam dość, jak następnym razem przyjdzie to zapytam czy przyszła znowu z awanturą, bo jeśli tak to niech się obróci na pięcie i wyjdzie, bo moje Dziecko jest ważniejsze niż kolejne nerwy przez nią... Wierz też mi jest czasami ciężko, bo w takim czasie chciałabym mieć wsparcie w niej, ale niestety nie mogę na to liczyć. Nie dość, że sama każdego dnia boję się o moje Maleństwo, to ona jeszcze na deser przychodzi z awanturami. A moje Maleństwo nie zasłużyło na to, żeby musiało mieć takie stresy i to jeszcze u mnie w brzuszku. Ja wybrałam co jest dla mnie ważniejsze, mam nadzieję, że i Ty do tego dojrzejesz i podejmiesz właściwą decyzję dla Ciebie i dla Maleńkiej. Też czekam na brak bardzo się cieszę, że u Ciebie jest wszystko w porządku:) Buziaki dla Maleństwa:) Paladyn85 no to czekamy na efekty Waszych starań:D Wom@n mam nadzieję, że to świadczy tylko o Fasolce:D 9_Mamo Aniołka spróbuj porozmawiać ze swoim M, tak jak Motylek napisała tylko szczera rozmowa może coś zmienić. Niestety faceci tacy są, że jak im wprost nie powiemy o co nam chodzi to sami się nie domyślą... Trzymam kciuki, żeby wszystko między Wami się poukładało. Reszta Dziewczyn buziaki dla Was -
Kolejna ciąża po poronieniu
asia1004 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam Was Kochane Beatko piękne słowa. Normalnie aż mi się łezka w oku zakręciła ze wzruszenia:) Dla Ciebie Kochana ode mnie i Filipka milion Milenka biedactwo mam nadzieję, że te wstrętne przeziębienie pójdzie od Was jak najszybciej. Idii bardzo przykro, że i Ciebie ta tragedia spotkała:( Pisz do nas jak tylko będziesz mieć ochotę:) E-de bądź dobrej myśli. Wszystko się jakoś poukłada:) Trzymam kciuki Lena_d a jak Ty się czujesz Kochana? ja już nie wierzę, że jej się oczy otworzą, niestety. Po za tym dla mnie już się za dużo wydarzyło i nic już nie będzie tak jak dawniej, no ale takie jest życie:( Mala Milka i co z tą Twoją betą? Jaki wynik? Motylku najważniejsze, że już finiszujecie z remontem:) Napisz nam koniecznie jak po wizycie, ja muszę jeszcze 2tyg czekać do wizyty:( Trzymam kciuki, na pewno Malutka rośnie jak na drożdżach:D Myszor75 bardzo się ucieszyłam czytając Twój post, że wreszcie coś się rusza:) Trzymam kciuki, żeby wszystko udało się tak jak powinno:) No i żebyś jak najszybciej dołączyła do nas, dwupaczków:) Doris to lecz się i potem do dzieła z mężusiem:) Martusiatusia a mi się wydaje Kochana, że chyba Wam się udało... Coś za długo ta @ nie przychodzi do Ciebie, no i mam nadzieję, że już nie przyjdzie:) Hanakali wiem, że jest Ci ciężko, ja dzisiaj mam 8 miesięcy po zabiegu, a tak to bym już miesiąc tuliła moją kruszynkę:( Jest przykro, ciężko, ale wiara pomaga przezwyciężyć wszystko. Wierz mi wiem co piszę, bo najpierw odwróciłam się od Boga, dlaczego to mnie się przytrafiło, ale potem zaczęłam się modlić i zaszłam szczęśliwie w ciążę, dzisiaj jestem w 20t4dc, na razie jest ok (odpukać) i za Was też się modlę i mam nadzieję, że się uda:) Życzę Wam tego z całego now898 dobrze, że przynajmniej wiesz z czego to wszystko:( Fakt, czekanie jest najgorsze, ale jeśli trzeba, to trzeba. Czasami warto jest poświęcić trochę czasu, żeby potem było wszystko ok i żebyś w końcu mogła przytulić swojego Skarba:) A u mnie nic nowego. Wszystko po staremu. Czekam na wizytę, która dopiero 11.09, ale muszę uzbroić się w cierpliwość... Mam do Was pytanie, czy któraś z Dwupaczków piłą teraz melisę-herbatę? Bo na opakowaniu pisze, że nieodnotowano żadnych przypadków negatywnych, dlatego nie zaleca się dla kobiet w ciąży, a zawsze mówią, że jak się ma nerwy w ciąży to, żeby się melisy napić... I ja już sama zgłupiałam:( Jak możecie to poradźcie mi coś. Dobrej nocy wszystkim życzę -
Kolejna ciąża po poronieniu
asia1004 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Qciakwawa temperament to Wy macie, trzeba przyznać:P Ale jak zapewne wiesz im częściej się przytulacie, tym "robaczki" męża są coraz słabsze i mniej aktywne i ciężej zajść wtedy w ciążę... Choć trzymam kciuki, żeby się udało:) Ja też z mężem lubimy się przytulać, ale jak mieliśmy się starać to staraliśmy się nie robić tego zbyt często, żeby właśnie efekty były bardziej owocne:) -
Kolejna ciąża po poronieniu
asia1004 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Boże Gosiu aż nie wiem co Ci napisać:( Bardzo mi przykro, przytulam Cię mocno. Jeśli chodzi o starania się to akurat ja miałam zabieg i w szpitalu usłyszałam, że 6 miesięcy, natomiast mój lekarz powiedział, że 3 cykle no i udało się. Ja myślę, że po prostu się nie zabezpieczajcie, a organizm jak sam będzie już gotowy to się na pewno uda. Na razie daj sobie czas i na płacz i na smutek i pisz proszę Cię do nas jak najczęściej. No i wydaje mi się, że drugie Twoje poronienie z rzędu, więc lekarz powinien Ci zlecić zrobienie jakichś badań. Trzymam kciuki Kochana i pisz... Qciakwawa ja miałam bóle podbrzusza, ale nie takie jak na @, tylko jakby zakwasy, jakbym dzień wcześniej miała z 200 brzuszków zrobić, jak za długo byłam na zakupach to kręgosłup mnie strasznie bolał, no i popołudniowe drzemki. Upławy miałam ale takie lekko żółte, każda ma inne te upławy (choć myślałam, że moje poprzedzają zbliżającą się @, ale na szczęście się pomyliłam). No i piersi mnie zaczęły boleć i były nabrzmiałe, czego przed @ nigdy wcześniej nie miałam. W pierwszej ciąży miałam typowe objawy mdłości, wymioty, itp. Tym razem było inaczej, każda ciąża jest inna. Ale trzymam kciuki, żeby Ci się udało:) Słońce moje to jeśli czujesz, że masz owulkę to staraj się. Co ma być to będzie, a organizm sam zdecyduje. Hanakali ja zabieg miałam 28.12.2011 a @ dostałam 30.01.2012r. -
Kolejna ciąża po poronieniu
asia1004 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hanakali to skoro lekarz dał Wam zielone światło to staraj się:) A wiekiem się nie przejmuj... Udało Ci się już raz zajść w ciążę to i tym razem nie powinnaś mieć z tym problemów:) Mocno Ci kibicujemy, żebyś jak najszybciej zobaczyła dwie kreski na teście i trzymamy kciuki:) Motylku jak tam remont? Odezwij się jak tylko znajdziesz chwilę czasu -
Kolejna ciąża po poronieniu
asia1004 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Qciakwawa no właśnie nie wiem nic na ten temat. Zapytam się mojego lekarza na następnej wizycie jak to wygląda z tą szkołą rodzenia w jego klinice i będę wiedziała na czym stoję. -
Kolejna ciąża po poronieniu
asia1004 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Olcia a Ty ile będziesz płacić za szkołę rodzenia? Bo w tym szpitalu, w którym chcę rodzić to szkoła rodzenia kosztuje 300zł za 4 spotkania... Z drugiej strony nie chciałabym iść gdzie indziej, bo tam bym już poznała położne, sale, porodówkę i inne miejsce, które warto widzieć przed rozwiązaniem:) Mała milka bardzo mi przykro, że musiałaś do nas dołączyć. Jeśli chodzi o ciążę, to organizm sam wie kiedy może "zaskoczyć" a kiedy ma odczekać swoje. Jeśli Ci się udało, czego życzę z całego serca to na pewno już było wszystko ok. Daj znać jakie będą wyniki bety:) -
Kolejna ciąża po poronieniu
asia1004 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam Was Dziewczyny z rana:) Bardzo mi przykro, że znowu kolejne osoby dołączyły do naszego forum:( Trzymajcie się i piszcie do nas za każdym razem jak będziecie mieć tylko na to ochotę. Odnośnie badań to nie pomogę, bo miałam 1 poronienie i to w 6/7tc, zrobiłam sobie sama potem Tsh, toksoplazmoze i ogólne morfologię. Potem z wynikami poszłam do mojego gina, którego zmieniłam po stracie. Madzia ja też Filipka czuję raczej wieczorami i to jak przyłożę mu rękę do mojego brzucha, mąż też trzyma, mały kopie ale jeszcze mąż tego nie odczuwa. Też się nie mogę doczekać jak już zacznie kopać normalnie w dzień. Dzisiaj mam ciężką noc za sobą. Zasnęłam wieczorem normalnie a w nocy o 2 obudził mnie ból brzucha. Strasznie się martwiłam i modliłam się, żeby to nie było nic poważnego. Ok 3 zaczęły uchodzić ze mnie gazy i myślę, że to było powodem, ale nim zasnęłam to była 6 rano:/ Trochę się nie wyspałam, ale mam nadzieję, że z Synusiem jest wszystko dobrze. A bałam się tak dlatego, że wczoraj miałam bardzo trudny dzień za sobą... Już definitywnie zrywam kontakty z moją mamą. Nie mam ochoty na kolejne nerwy przez nią, płacz i narażenie mojego Maleństwa. Przepraszam, że tak o sobie tylko ale jestem jakaś rozbita tym wszystkim:( Dwupaczki dla Was i dla Maleństw Dla starających się -
Kolejna ciąża po poronieniu
asia1004 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Qciakwawa to dobrze, że masz do kogo tam jechać, bo ja to bym tylko hotel pewno do wyboru miała:P A kasują jak za zboże z tego co wiem, bo znajomi byli, ale już w zeszłym roku. Mam nadzieję, że Wasz wyjazd okaże się owocny:) Olcia to mi nic innego nie pozostaje, jak uzbroić się w cierpliwość:) No i cierpliwie czekać na wizytę... 9_Mamo Aniołka u nas niestety już tak jest, że jak takie coś przeżyłyśmy to coś w nas pęka już bezpowrotnie.... Mężowie przeżywają to inaczej niż my, choć też jest im ciężko. Oni dodatkowo, że są tak samo "przytłoczeni" całą sytuacją to dodatkowo martwią się jeszcze nami (żonami, partnerkami), o nasz stan psychiczny. Uwierz mi, że musi upłynąć na pewno trochę czasu zanim "przejdziecie nad tym do porządku dziennego". Mój mąż też nie raz mówi mi "nie chcę już do tego wracać, nie mów już o tym"... A ja wtedy mu tylko odpowiadam "ja nawet gdy będę milczeć to nigdy tego nie zapomnę..." Ostatnio byli u nas znajomi, którzy nie wiedzieli, że poroniłam, zaczęłam rozmawiać z moją znajomą o tym, mój mąż się przysłuchiwał i w pewnym momencie zauważyłam jak jemu też łza po policzku poleciała. Potem się przyznał, że jego też strasznie to ruszyło. Jak ja leżałam w szpitalu to on w domu po pracy siedział i płakał jak dziecko, moja teściowa to słyszała i była bezradna, nie wiedziała co zrobić, jak go pocieszyć. Jak przyjeżdżał do mnie do szpitala to był twardy, pocieszał mnie, że mamy siebie, że damy sobie radę. A w domu pękał. Potem po przyjeździe do domu jak wrócił z pracy to przytuliliśmy się do siebie i razem z nas to wszystko wyszło. Bez słów. Łzy i przytulenie wystarczyło. Wiedzieliśmy, że nam nikt siebie nie odbierze, że razem jakoś przetrwamy. A potem razem dojrzewaliśmy do tego, żeby myśleć o następnej ciąży, przeżywamy ją zupełnie inaczej, bardziej świadomie. I mamy czas, żeby do nas dotarło, to że Filipka kochamy całym sercem, ale naszego Aniołka tak samo mocno i wierzymy, że czuwa teraz nad nami i z jego pomocą wierzymy, że szczęśliwie donoszę tę ciążę do końca. Daj mężowi trochę czasu. Może potrzebuje go trochę więcej. Trzymam kciuki za Was, żebyście znaleźli wreszcie swoją drogę, wzajemne zrozumienie i żebyś za niedługo mogła cieszyć się z dwóch kresek na teście -
Kolejna ciąża po poronieniu
asia1004 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć Dziewczyny Ja już o 8 byłam po zakupach (świeże bułeczki, bagietka pysznie chrupiąca:P, świeża wędlinka:D ) Teraz jestem po śniadanku i po kakao:) Czuję się ok, na dworze się ochłodziło więc dla mnie super:D Mam jeszcze dzisiaj do zrobienia jedno pranie, no i finiszujemy z drzwiami w końcu. 2tygodnie urlopu męża na to poszło:( Ale mam nadzieję, że efekt końcowy będzie taki jak sobie to wyobrażam, ewentualnie mogę się pozytywnie zaskoczyć:) Olcia u mnie ok jak na razie. Czekam aż malutki zacznie mnie mocniej kopać i nie tylko wieczorami. U Ciebie kiedy zaczął kopać już w dzień? Ja wczoraj zaczęłam 20tc, więc chyba muszę jeszcze trochę poczekać na takie porządne kopniaczki, co? dla Ciebie i Maluszka:) Dla wszystkich Dziewczyn -
Kolejna ciąża po poronieniu
asia1004 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Iluś89 bardzo mi przykro z powodu Twojej straty:( Jeśli masz czas to zaglądaj do nas jak najczęściej. Z Dziewczynami jest naprawdę łatwiej:) Qociakwawa opowiadaj jak na urlopie w Norwegii. Ale Ci zazdroszczę tego wyjazdu... Sama bym chętnie gdzieś wypoczęła, choć kilka dni, ale niestety nie zapowiada się na to:( 9_Mama Aniołka moje samopoczucie jest ok:) Czekam na mocniejsze kopniaki Filipa i mam nadzieję, że już niedługo się doczekam. Dzisiaj zaczęłam 20tc. A wizyta dopiero 11.09. Już nie mogę się doczekać, mam nadzieję, że będzie wszystko ok... A za Was starające się trzymam mocno kciuki oczywiście Olcia cieszę się, że z Malutkim wszystko ok:) A Ty odpoczywaj, póki jeszcze możesz:) Też czekam na brak cieszę się, że się odezwałaś i, że wszystko ok u Ciebie:) E-de nie martw się wagą, kochanego ciałka nigdy za dużo:) Po za tym na zimę trzeba troszeczkę "przybrać", żebyśmy nie zmarzły:P Beatko a Ty Kochana jak zwykle zaganiana:) Mam nadzieję, że wczorajsze Świętowanie urodzin i rocznicy ślubu były udane i będą owocne:) Milenka ja na początku ciąży nie kochałam się z mężem, bo trochę się baliśmy, a lekarz powiedział, że jak mamy to robić na siłę i nie mieć z tego żadnej przyjemności to bez sensu, więc daliśmy sobie spokój. Ale potem zapytałam czy już możemy i powiedział, że tak. Wiadomo, że trzeba uważać i robić delikatnie, ale jest super:) Ja mam 20tc, więc trochę mi do Ciebie, Olci i Motylka brakuje, ale jeszcze dajemy radę:P Lena_d Wasz wielki dzień zbliża się wielkimi krokami:) Ani się obejrzysz a już będziesz stała na ślubnym kobiercu:) A na USG na pewno będzie wszystko ok:) Trzymam kciuki:) Gosia7122 tak długo się nie odzywałaś do nas, a teraz takie wiadomości:(:(:( Strasznie mi przykro, nie wiem co mam Ci napisać. Ja miałam krwawienia w pierwszej ciąży, na usg nie było akcji serca i zrobiłam Bete, która potem zaczęła spadać i pojechałam na zabieg. Ale brałam luteinę, którą przepisali mi najpierw w szpitalu, więc sama nie poroniłam. Straszne jest to życie:( Trzymaj się, jestem z Tobą:( Klunia2 bardzo cieszę się, w końcu Wam się udało. Jak widać zawsze warto walczyć o swoje szczęście:) Reszta Dziewczyn co u Was? Motylku, Olciu, Natalla i reszta Dziewczyn jak się czujecie? Starające się trzymam kciuki za Was Kochane -
Kolejna ciąża po poronieniu
asia1004 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam Was Kochane Dziewczynki:) Ja dołączam z herbatką z cytrynką do Was i z bułeczką:) Beatko Kochana wszystkiego najlepszego z okazji urodzin i z okazji kolejnej rocznicy Ślubu!!!!!!!!!!:D Spełnienia najskrytszych marzeń, abyś wreszcie mogła cieszyć się z posiadania Maleństwa pod swoim serduszkiem, a potem, żebyś mogła go jak najszybciej przytulić:) Dużo szczęścia i miłości i czego tylko sobie życzysz Kochana Ściskamy Cię mocno z Filipkiem i z moim mężem:):D Napisz jak po wczorajszej wizycie. Dziewczyny nie martwcie się... Dołączycie do nas szybciej niż myślicie;) Czego z całego serca Wam życzę:) Trzymam kciuki za Was Kochane każdego dnia:) Dla Was Reszta Dziewczyn odezwijcie się!!! Natka czemu tak zamilkłaś? Mam nadzieję, że nic złego się nie dzieje. -
Kolejna ciąża po poronieniu
asia1004 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dziękuje :) A jak tam łóżeczko Olciu? Złożone już czeka na Synusia:)?