asia1004

o7cia dziękuję, ja czuję się dobrze:) Dzisiaj to chyba pierwszy raz poczułam tak naprawdę Dzidzie, bo takie jakby "sztuchnięcie" paluszkiem od środka, może takie delikatne kopnięcie już było:) Ale czułam i wiem, że to na pewno nie żadne moje narządy:P A jak piszesz, że zostało Ci 18tygodni do porodu, to ja na samą myśl tak się boję, że masakra. Nie wiem czy Wy też taki strach odczuwacie, ale ja ogromny. Staram się nie myśleć, ale jak powoli patrzę co mi jest potrzebne do kliniki na poród to wraca to do mnie. Wczoraj nawet czytałam na forum na kafeterii wypowiedzi Dziewczyn, które już urodziły w tym szpitalu co ja. Niektóre wiadomo, że są z czegoś niezadowolone. Niektóre bardzo sobie chwalą, ale jak czytam o tym bólu i całej reszcie to przerażenie mnie ogarnia. Mój mąż się tylko ze mnie śmieje, ale on tego i tak nie zrozumie... Choć chce być przy porodzie. Wy się też tak boicie? Zapisujecie się do szkoły rodzenia?

wom@n ja miałam @ 6.04 a zaszłam 21-22.04. No a jak kropkę miałam to już na teście ciąża wyszła i kropkę było widać na USG 9.05. Ale ja nie chodziłam do lekarza sprawdzać jajników ani kiedy mogę się starać. Mierzyłam temp, i akurat wtedy miałam taki śluz co wiedziałam, że mam dni płodne (dzięki forum się tego nauczyłam:) ) no i się udało.

qociakwawa ja nie robiłam wogóle bety w tej ciąży. Byłam 9.05 na wizycie u gina i zrobił mi USG i była tylko widoczna "kropka", potwierdził ciążę, następną wizytę miałam 15.05 i już było zagnieżdżone i potwierdził, że ciąża jest wewnątrzmaciczna. Bo słyszałam też, po zabiegu łyżeczkowania (jak ja nienawidzę tego słowa!!!!!!!!!! ) mogą też być ciąże pozamaciczne. Na to oczywiście nie ma reguły, ale tak słyszałam.

Cześć Dziewczyny:) Przepraszam, że dopiero teraz piszę, ale dzisiaj byliśmy na pogrzebie wujka, potem stypa, a jak wróciliśmy to byłam tak zmęczona, że poszłam spać (razem z mężem, bo on po nocce i nic nie spał). Niedawno wstałam, wrzuciłam coś na ruszt i nadrabiam zaległości w czytaniu:) Co do testów ciążowych, to ja teraz test robiłam 5.05 a ostatnią @ miałam 6.04 i tego 5 już wyszła mi bardzo blada druga kreska. Od razu zadzwoniłam do mojego gina i umówiłam się na wizytę. Test powtórzyłam 7.05 i nawet popołudniu go robiłam to druga kreska była już bardzo widoczna. Więc ciężko odnieść mi się do tego, że te kreski są takie blade, ale najlepiej chyba dla pewności iść na Bete. Za wszystkie starające trzymam kciuki:) o7cia, Motylek, Dorcia, Beata, wom@n, milenka, natalla, Natka, martusiatusia i reszta Dziewczyn co u Was słychać? Jak się czujecie? Wszystko u Was jest ok:)? Odezwijcie się proszę!!! Dla wszystkich

Natalla bardzo się cieszę, że córcia spokojna się zrobiła:) Oby jak najdłużej. Może faktycznie dobrze zrobiłaś, że do domciu poszłaś, bo przynajmniej mniej stresów i Maleńka też spokojniejsza:) Pomiziaj ją od Cioci:P:D

Dziewczyny co tu taka cisza? Pobudka!!! Wstawać Śpiochy:) Piszcie jak u Was po weekendzie:) Dorcia robiłaś dzisiaj test? Pisz jaki wynik. Trzymam kciuki:) Dla wszystkich

qociakwawa bardzo mi przykro, że dołączyłaś jako kolejna Aniołkowa Mama:( Niestety tak to już jest, że poronień przybywa:( Ale jak najbardziej pisz do nas jak najczęściej:) Wysłuchamy, doradzimy, pocieszymy:) Ja miałam zabieg 28.12.2011 a test pozytywny mi wyszedł 5.05.2012, ok 21-22.04 zaszłam w ciążę. Pierwszą @ po poronieniu miałam 30.01. W sumie lekarz mój obecnie prowadzący kazał nam odczekać 3 cykle. Staraliśmy się już po drugim, ale tak jak powiedział, dopiero po trzecim nam się udało. Trzymam kciuki, żeby Wam się też udało jak najszybciej:) Gosia7122 nie martw się tak. To, że nagle się tak źle poczułaś, to w pierwszych tygodniach ciąży jest normalne, zresztą to chyba już wiesz po starszych dzieciach:) Ale co ciąża to inne objawy, odczucia i samopoczucie. Głowa do góry, będzie dobrze:) Musi być:) A do lekarza już nie długo także dużo cierpliwości:) Zuzannka widzisz, jak nas tutaj przybywa:( Ale nikt lepiej nie zrozumie niż my same wzajemnie. Co do testu to nie chcesz się wybrać na bete? Byś miała 100% pewność. Mogłabyś zrobić jutro, a potem powtórzyć w środę lub w czwartek i wiedziałabyś na czym "stoisz". Ja test robiłam 5.05 test, wyszedł pozytywnie (zaszłam 21-22.04) a wizytę miałam 9.05 lekarz zrobił mi USG było tylko "kropkę" widać ale już dostałam od razu tabl na podtrzymanie, które brałam 3x2tabl luteiny, oprócz tego acard, który biorę do tej pory, kwas foliowy w zwiększonej dawce i witaminy, a potem następną wizytę miałam 15.05 i już było wiadomo, że jest ciąża wewnątrzmaciczna. Tak dzisiaj dotrwałam do 16t2dc:) Ja bym na Twoim miejscu poszła na tą Bete albo zmieniła lekarza... Pozdrawiam:)

Motylku ten upał u Nas jest nie do zniesienia. Nawet teraz jak patrzę na TV na film to siedzę pod wiatrakiem. Jak jest taka temp ok 20stopni to w sam raz dla mnie. Aż chce mi się żyć, a w taki upał to dzisiaj prawie cały dzień w łóżku spędziłam. Zrobiłam tylko prania i trochę mieszkanie ogarnęłam. I to było wszystko. Zazdroszczę remontu i wybierania mebli:) My już wybór mebli mamy za sobą. Jedyne co nas jeszcze czeka to wybór jakiegoś kompletu do siedzenia w pokoju gościnnym, ale to już w przyszłym roku:) Reszta Dziewczyn co u Was?

Gosia gratuluję:) Oszczędzaj się teraz, uważaj na siebie, nie rób za dużo jak nie musisz, a na pewno nic nie dźwigaj!!! Mój mąż dba o mnie tak od kiedy tylko wyszedł test pozytywny i odpukać, ale na razie jest ok:) A to już 16tc:) U Ciebie i innych dziewczyn też tak będzie:) Przepraszam Was dziewczyny, że wczoraj się nie odzywałam, ale rano byłam u mojej przyjaciółki na pogawędce, potem obiad, drzemka, siostra z mężem i dziećmi nas odwiedziła i czas jakoś zleciał. A wieczorem dostaliśmy wiadomość, że wujek męża zmarł i we wtorek jedziemy na pogrzeb... A dzisiaj mnie tak głowa od rana z tego upału boli, że jestem nie do życia. Przepraszam, że tak tylko o sobie... Niezmiennie trzymam kciuki za dwupaczki i za starające się. Buziaki dla wszystkich

Lena a mówiłam, że wszystko będzie dobrze:) Nawet nie wiesz jak się cieszę:) Dorciu nie martw się na zapas. Przed @ chyba nie miałabyś takiej temp. Nie trać wiary!!! Beatko super, że się pogodziłyście, ale ja jej nigdy nie zapomnę, że powiedziała mi, że ja jej ciąży zazdroszczę, choć wiedziała jak strasznie przeżyłam stratę naszego Aniołka. Nie zapomnę jak wysłała mi zdjęcie z USG z podpisem "Tak wygląda Dzieciątko". Ja bym komuś kto stracił Aniołka tak jak ja, nigdy nie wysłała takiego zdjęcia. Przy niej, niby rzekomej "przyjaciółce" nawet nie mogłam się wypłakać, bo mówiła, że mam przestać, że to mi nic nie da. Płakałam w samotności, albo przy mężu. Ostatnio nawet mój Lekarz powiedział mi, że się jego wypytywała o mnie (bo ironia taka, że chodzimy do tego samego lekarza)... Pytała który tydzień, czy chłopczyk, czy dziewczynka, na kiedy termin... Cóż za bezczelność. Nie ma się skąd dowiedzieć ani który tydzień mam, ani na kiedy termin, bo moja mama też nie wie, bo jej to nie interesuje. Więc ją ciekawość zżera i może jeszcze by mi życzyła, żebym tą ciąże też straciła, a ona by triumfowała... To jest na prawdę zły człowiek. Ostatnio mój brat pytał męża kiedy może przyjść się napić z moim mężem, to Panna się wtrąciła do rozmowy ze zdaniem: "Powiedz swojej żonie, że może być spokojna, bo X (mój brat) przyjdzie sam..." I dobrze że wie, że jej nie chce u siebie w domu. Ja jestem bardzo pamiętliwą osobą i jeśli raz mnie ktoś zrani, to dla mnie już nie ma odwrotu do tego co było. Niestety. Może niektóre z Was na tym forum mnie za to potępią, ale ja zdania co do niej nie zmienię. Cieszę się, że chociaż Wy doszłyście do porozumienia.

Mycha1977 bardzo mi przykro, że dołączyłaś do naszego grona:( Ach takie przykre jest to życie. Niestety zawsze jak jest za dobrze to musi się coś stać, żeby sprowadzić nas na ziemię... Ale głowa do góry, na pewno jeszcze będziemy razem z Tobą cieszyć się Maleństwem pod Twoim serduszkiem:) Pisz do nas jak najczęściej, kiedy tylko będziesz miała ochotę pogadać albo po prostu się wygadać. Madzia cieszę się, że wszystko jest w porządku. Cały czas mówię, żeby tak nie panikować, a Wy mnie nic nie słuchacie....:P Natka to przykre, że akurat w dzień dziecka poroniła Twoja znajoma:( Ale trzeba mieć nadzieję, że będzie dobrze i jeszcze kiedyś razem spotkacie się na spacerze z dzieciaczkami:) Beatko co tam u Ciebie słychać? Jak samopoczucie? Motylku lepiej Ci już trochę czy nie? Mam nadzieję, że już się tak nie będziesz martwić... Dorciu już się nie mogę doczekać Twojego jutrzejszego wyniku bety:) Będę trzymać kciuki od samego rana:)

Lena_d to od razu po wizycie napisz nam czy wszystko ok:) Ale na pewno tak jest:) Asmana może faktycznie Dorcia poszła na Bete:) Jestem dobrej myśli:)

Motylku dziękuję, że pytasz. Czuję się ok:) Wczoraj z teściową zaprawiałyśmy sałatkę z cukinii na zimę, jest przepyszna i trochę przy obieraniu marchwi i cukinii właśnie siedziałam pochylona do przodu i potem mnie brzusio uwierał, normalnie czułam w podbrzuszu Maleństwo, chyba też mu się ta pozycja nie podobała... Czasami jajanik mnie zakłuje. Ogólnie ok:) Przytyłam zaledwie 3kg od początku ciąży, a jutro już 16tc, a brzusio mi tak urósł, że ho, ho :D A Ty jak tam Kochana? Brzuch boli?

Asmana miałam Ci napisać, że złość piękności szkodzi:P Pomyliłam się, ale nie wiem czemu:P

Asmana nie denerwuj się, bo złość piękności wróży:) Olej gościa, nie wiesz, że facet to skomplikowane urządzenie:):D? Nnowak to Dorcia ma temp 37.1, bo Asmana zaniechała starań... o7cia to dobrze, że już nie masz takich bóli. Ja jeszcze muszę poczekać, bo wszystko przede mną... Ja mam wizytę 13.08 i wydaje mi się, że Motylek też. I wtedy jak będzie wszystko ok (to będzie 18t3dc) to już chcę zabrać od siostry łóżeczko i chcemy go z mężem przerobić, pomalować. Tak, żeby farba zdążyła się zneutralizować i żeby potem Maleństwu nie zaszkodziła. A do Motylka to już mi czasem słów brakuje. Obiecałyśmy, że już nie będziemy panikować, że zaczynamy się cieszyć, a Motylek się znowu nakręca. Normalnie podjadę na te Katowice i dostanie klapsa po pupie. Poświęce się jechać godzinę autobusem, żeby dojechać do Niej:P

Co tutaj taka cisza...?

Lena tak jak Ci wcześniej pisałam Luteina na pewno Ci nie zaszkodzi. A nawet nie wiem czy niektóre Dziewczyny nie brały i luteiny i duphastonu... Zapytaj na forum to na pewno Ci napiszą. Ja byłam na samej Luteinie i było ok. Ja osobiście polecam w 200%. A ten Acard chcesz? Motylku co Ty się dzisiaj nic nie odzywasz? Stało się coś czy po prostu taka zagoniona jesteś? Asmana my tylko służymy pomocą i dobrą radą Kochana:)

Pewnie, że zawsze coś. Lenka jak chcesz ten Acard to napisz mi. Jeśli chcesz, żebym Ci go kupiła i wysłała to napisz mi adres Twój na mojego e-maila: asia_0155@interia.pl

Natka a ile masz tej Luteiny opakowań?

Ja nigdy nie miałam do czynienia z duphastonem. Od początku tej ciąży, a właściwie od momentu w którym się dowiedziałam (ok. 5tc) byłam na luteinie dopochwowej. Najpierw miałam 3x2tabl dziennie. I to gdzieś do ok 10tyg. Potem miałam 2x2tabl dziennie przez ok 2tyg. I potem już 1x2tabl na noc, skończyłam je brać w zeszłym tyg, czyli ok 15tc. Ja uważam, że luteina jest dobra. Po tej dopochwowej ja nie miałam żadnych skutków ubocznych, no może czasem małe upławy, ale to nie wiem czy akurat z tego, bo teraz jej nie biorę a upławy jeszcze czasami się pojawią. Myślę Lenka, że luteina absolutnie by Ci nie zaszkodziła. Oprócz tego od samego początku biorę Acard na rozrzedzenie krwi, żeby skrzepy się nie robiły i nie powędrowały przypadkiem gdzieś do maluszka, bo też są czasami powody poronień. Biorę 1tabl dziennie i lekarz powiedział, że jeszcze trochę sobie go pobiorę. Nie ma też żadnych skutków ubocznych, tylko jak np. przetnę sobie palca przy krojeniu to krew się mocniej leje, ale po za tym nic. I myślę, że to by Ci też nie zaszkodziło. U nas w Polsce Acard jest dostępny bez recepty. Jak nie ma u Was, a chcesz to mogę go kupić w Polsce i Ci go wysłać. To tyle co ja wiem w tym temacie:)

Lena cieszę się ogromnie, że plamienie ustało. Jak tak strasznie się martwisz to idź zrobić badanie z krwi, u nas Beta HCG, u Was nie wiem jak się może nazywać. Możesz zrobić prywatnie. Zrób dzisiaj i powtórz w piątek. Beta we wczesnej ciąży bardzo szybko rośnie. Jak Ci dużo urośnie od dzisiaj do piątku to z maleństwem wszystko jest ok. A uspokoisz się po tym na pewno, bo skoro przestałaś plamić to musi być dobrze. Ja w pierwszej ciąży jak zaczęłam plamić, i w szpitalu zaczęli dawać luteinę to mimo to krwawiłam i się niestety nie udało. A teraz dwa razy plamiłam i odpukać mam 15t5dc i jest wszystko ok. Z Tobą też tak będzie. Zobaczysz.

To idź zrobić bete. I nie możesz się Dorciu tak nastawiać, bo to do niczego nie prowadzi. Musisz być dobrej myśli i wierzyć, że się uda/ło...

Natka33 a co tam u Ciebie? Jak samopoczucie? Odezwij się jak będziesz mieć czas.

Beatko ja tak już mam, że o 8 czasami przed ja już mam po spaniu:) Po za tym im dłużej śpię, tym bardziej wstaje przybita, więc u mnie ta pora to tak akurat:) A co tam u Ciebie Kochana ? Jak się czujesz? Wszystko ok? Kiedy teraz powinnaś dostać @ po tym zabiegu? Nnowak ja też zazdroszczę plaży i odpoczynku. U mnie niestety od rana pochmurno i co jakiś czas pada. Ale za to temp jest ok, nie ma upału, jest czym oddychać i przy takiej pogodzie się tak nie męcze:) Buziak Dorciu jeśli chcesz to możesz iść zrobić bete, ale ja chyba bym wolała poczekać do tego piątku. Ale jeśli pójdziesz dzisiaj to będę trzymać kciuki, tylko wcześniej napisz, że idziesz:) A co do pracy to bardzo mi przykro z tego powodu:( Ale w życiu już tak bywa, że coś się musi skończyć, żeby coś nowego się mogło zacząć. I też trzymam kciuki, żebyś jak najszybciej mogła znaleźć nową pracę. Asmana to mam tylko nadzieję, że pogoda Wam dopisze no i humory też:) Motylku, o7cia, Madzia, Milenka i reszta Dziewczyn pobudka:D

Znowu ja Wam robię pobudkę :P Na kawę / herbatę / kakao / soczek / mleko z płatkami:P Co tam u Was słychać:)? Jak humorki z rana? Lena_d odezwij się proszę!!!! Reszta Dziewczyn