Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

asia1004

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez asia1004

  1. Madzia ja bym na Twoim miejscu zapytała lekarza o opinie na ten temat. Ja osobiście słyszałam, że dalekie podróże nie są najlepsze w ciąży... Ale najlepiej Ci lekarz doradzi.
  2. Witam Was Dziewczyny:) Jak już wcześniej pisałam nie mam dostępu do komputera, bo mój już całkiem padł. Czeka nas kupno nowego, może w sobotę damy radę jechać gdzieś pooglądać i może w końcu kupimy jakiś... Na chwilę dopadłam komputer od teścia:) Przykro mi, że znowu kolejne aniołkowe mamy musiały do nas dołączyć:( Ale razem jakoś damy sobie radę. A mnie dzisiaj nastrój jakoś nie dopisuje... Dzisiaj jest pół roku od zabiegu, kiedy straciłam na zawsze naszego Aniołka i tak mi smutno jakoś:( Pod wieczór chcę iść na cmentarz zapalić znicz pod krzyżem...:( Gdyby wtedy było wszystko dobrze to ok 20 lipca bym już tuliła swoje maleństwo. I choć cieszę się, że jestem w ciąży, jutro zaczynam 12tc to o moim Aniołku cały czas pamiętam. Na dodatek jutro mam urodziny, a moja mama już 3 tygodnie ze mną nie rozmawia. Jestem ciekawa czy wogóle jutro z życzeniami zadzwoni. Przykre jest to wszystko. Przepraszam Was, że tylko o sobie, ale jakoś nie mam weny ani humoru do pisania:(
  3. Justyna ja brałam przed ciążą Femibion natal classic, jego można brać od starań aż po karmienie piersią. Teraz biorę femibion 1 od początku ciąży i jak go skończę to akurat będę miała końcówkę 12tc, a femibion 2 jest właśnie od 13tygodnia po okres karmienia piersią. Cena jest dość wysoka, bo 30tabl kosztuje ok 40zł. A oprócz tego mój lekarz przepisał mi kwas foliowy i to taką dość wysoką dawkę brałam na początku do 10tc, jest tylko na receptę, wcześniej brałam ten kwas 3x1tabl, potem przez tydzień 2x1tabl, a teraz już tylko na wieczór. A mam 11t4dc. Więc to byś lekarza musiała zapytać o ten kwas foliowy.
  4. Ok:) No to bierzcie się do przytulanek:) I głowa do góry:) Będzie dobrze:)
  5. wom@n ja do czasu pierwszej ciąży miałam bardzo nieregularne cykle. Między 30-42 dni. Nawet nie wiedziałam kiedy miałam dni płodne a kiedy nie. Starając się z mężem o pierwszego bobaska szliśmy na spontana. Byliśmy 2 dni po ślubie, kiedy pierwszy raz tak naprawdę się postaraliśmy. I według mnie byłam już dość długo po okresie i nie powinnam byłą zajść w ciążę w tamtym cyklu, a jednak się udało. Ale nie wiem kiedy nawet. 14.10 miałam @ a test wyszedł 26.11 pozytywny dopiero. Choć też wcześniej miałam objawy ciąży, bo wymioty itd, ale testy negatywne. A po zabiegu łyżeczkowania miałam 3 @ i w sumie w miarę się uregulowały, bo miałam 34-35dni. I teraz jak się staraliśmy to już dzięki Wam i forum wiedziałam jak mniej więcej kontrolować swój organizm, jaki powinnam mieć śluz, mierzyłam temp no i się udało:) Moja koleżanka, która ma w sumie w miarę regularne @ to zaszła w ciążę krótko przed spodziewaną @, choć nie brała w tym czasie żadnych antybiotyków lub jakichś innych lekarstw, które by mogły przesunąć @. No i nie wiem co Ci poradzić. Myślę, że to jest bardzo indywidualna sprawa i każdej z nas i naszego organizmu. Wiem też, że stres też może przesunąć owulację i @. Ale trzymam kciuki za Ciebie i mam nadzieję, że dołączysz wkrótce do dwupaczków:) A nie myślałaś o tym, żeby zrobić tą Bete z krwi?
  6. Ładny:) Ja myślałam coś o takim http://allegro.pl/hit-retro-4w1-royal-adamex-gratisy-i2412064210.html , ale tak jak mówię, na pewno jak już będzie tak daleko i pojedziemy gdzieś oglądać wózki to i tak się inny kupi....
  7. Owieczka a jaki macie wózek? Bo ja sobie tak czasami zaglądam i mam jeden upatrzony, ale w sumie jak przyjdzie co do czego i pojadę gdzieś coś wybrać to i tak wybiorę inny... Zawsze tak jest:P
  8. Madzia ja Cię rozumiem, tylko widzisz mi chodzi o to, że nasze maleństwa odczuwają to samo co my. Jak jesteśmy szczęśliwi i zadowoleni to nasze bąbelki również, natomiast jak się stresujemy i martwimy to one też. I to nie jest dla nich dobre we wczesnym ich rozwoju. Mi kiedyś bardzo fajnie wytłumaczyła to Pani Położna na naukach przedmałżeńskich, że każdy miesiąc rozwoju dziecka w łonie matki odpowiada pewnemu późniejszemu okresowi w życiu dziecka. Jak matki są zestresowane od początku to potem dzieci nie umieją spać, są bardzo niespokojne. Natomiast jak matka jest spokojna, wyciszona, szczęśliwa to dziecko jest do rany przyłóż. I to nawet jakieś Amerykańskie badania naukowe to potwierdziły. Więc naprawdę nie możesz ciągle myśleć tylko, że będzie źle, że znowu się nie uda. Ja też się boję, ale staram się już teraz myśleć pozytywnie. Bo po każdej burzy przychodzi Słońce i ja wierzę, że to Słońce właśnie teraz dla Nas świeci:)
  9. Ninka nie obwiniaj się teraz, bo to nie ma najmniejszego sensu. Ja też próbowałam doszukać się przyczyny, ale lekarz powiedział, że powodów medycznych może być ponad 200 i nie warto na siłę się ich doszukiwać. Też się zastanawiałam co źle zrobiłam, że tak się stało. W sobotę myłam okna, zmieniałam firanki, tydzień wcześniej farbowałam włosy, w dzień plamienia miałam bardzo stresujący dzień w pracy... A tak naprawdę nie dojdziemy już do tego dlaczego. Mogła to być moja wina a mogło równie dobrze być coś z plemnikiem od początku nie tak, Aniołek mógł mieć takie choroby, które i tak uniemożliwiały by mu normalne życie. Nie zamartwiaj się tym. Naprawdę to nie byłą Twoja wina, zresztą najwidoczniej tak miało być i już tego nie zmienimy. Głowa do góry. Będzie dobrze.
  10. Mojej siostrze też lekarz na usg powiedział, że będzie na 99% dziewczynka. Miała pierwszego syna, więc się cieszyła, że będzie Julcia:) A jak pojechali na porodówkę i szwagier zadzwonił, że urodziła to kazał nam sobie usiąść, bo się okazało, że Mateusz się urodził :D
  11. Dziewczynki ja Was czytam regularnie. Czasami nie odpisuję na jakieś pytanie bo najzwyczajniej w świecie nie znam odpowiedzi, a nie chcę nikogo w błąd wprowadzać... Jeśli mam coś komuś doradzić to jak coś wiem i jestem pewna co komu poradzić. Madzia Ty tak się nie stresuj bo nie pomagasz ani sobie, ani Maleństwu. Na pewno wszystko jest dobrze. Nie masz plamienia, ani ostrych bóli brzucha, to się nie przejmuj. Daj Maleństwu spokojnie, bez nerwów rosnąć:) Beatka Ty to masz przekichane. Ciągle w biegu a ja prawie ciągle w domku, w najlepszym razie na podwórku...:) Dorcia, Asmana, Martusiatusia, i inne Dziewczyny co u Was? Pozdrawiam
  12. Wom@n jak nie masz pewności co do testu to idź zrobić Beta Hcg z krwi i wtedy będziesz na 100% pewna. Trzymam oczywiście kciuki:)
  13. Motylku a jak dzisiaj Twoje samopoczucie? Lepiej niż wczoraj? Jesteś już spokojniejsza?
  14. Wom@n ja najpierw miałam białawą, potem przekształciła się na żółtą o niefajnym zapachu (myślałam, że już mi się @ zbliża, bo taką miałam krótko przed @), a potem była znowu biaława. Ostatnią @ miałam 6.04 a test zrobiłam 5.05 i już druga kreska wyszła, blada bo blada ale była. Trzymam Kciuki:)
  15. Motylek na pewno jesteś już po wizycie. Napisz proszę co Ci lekarz powiedział...
  16. Mam do Was prośbę. Potrzebuję pomocy!!!! Zbliża się Dzień Taty, a ja w ogóle nie wiem co kupić mojemu Tacie. Na święta kupiłam mu kufle do piwa, więc odpada, teraz na urodziny dostał perfum i koszulkę Polo, więc też już odpada. Krawatów nie cierpi, koszulę zakłada jak musi na jakieś ważniejsze uroczystości. Portfela nie nosi, tylko saszetkę, ale już jest na emeryturze więc i tak jej mało używa. Narzędzi ma w domu tyle, że by pół miasta obdarował... Płyt z jakąś szczególną muzyką nie słucha, woli radio. A ja w ogóle nie mam koncepcji na prezent. Nie ma też jakiegoś hobby, które uprawia, a w kuchni raczej też nie gotuje, czasami tylko jajecznicę zrobi i to wszystko. Więc na prawdę jestem w kropce. Może Wy mi coś doradzicie?
  17. Cześć Dziewczyny:) Motylku nie przejmuj się, bo szkodzisz sobie i Maleństwu, a na pewno wszystko z nim jest ok. Rozumiem Cię, że się boisz, bo ja przed każdą wizytą mam strach, ale na prawdę trzeba być dobrej myśli. Co do kłótni to my teraz mamy taką gospodarkę hormonalną, że hormony w nas buzują i dlatego robimy z igły widły. Ale to minie. A mąż na pewno jak też trochę ochłonie to zrozumie. Ja jak się z mężem pokłócę to potem mu tłumaczę, że nie może być na mnie zły, że czasami mam takie chwile i nie panuje nad tym. I jest ok:) A co do mamy to nie wiem o co jej może chodzić. Ale ja mam tak samo albo jeszcze gorzej. Od dwóch tyg nawet nie zadzwoniła, byliśmy tydzień temu z mężem u mojej babci (a ona mieszka z moimi rodzicami) i potem poszliśmy na chwilę do nich, to ona nawet raz na mnie nie popatrzyła. Wogóle ze mną nie rozmawiała, tylko z tatą rozmawiałam... Przykre to jest strasznie ale ja nic nie mogę zrobić. Zadzwoniłam tylko po wizycie u lekarza do taty na tel i mama odebrała. Powiedziałam jej, żeby mi tatę dała do tel. I jemu powiedziałam, że jestem po wizycie, że z dzidzią jest wszystko ok, i że powoli możemy zacząć się cieszyć z Maleństwa. Za niedługo mam urodziny jestem ciekawa czy mi wogóle życzenia złoży, choć nawet nie wiem czy chce od niej życzeń. Boli to jak cholera, bo już którąś noc z kolei ona mi się śniła z tą Panną od mojego brata. Mama mi robiła awanturę i Panna próbowała się "zaprzyjaźnić"... Nie wiem co to oznacza, ale ja już jestem teraz taka zawzięta i tyle bólu mi sprawiła, że już też nie odpuszczę. Milenko musisz myśleć, że będzie wszystko dobrze. Nie możemy sobie wmawiać, że znowu coś złego się wydarzy, bo potem naprawdę w to uwierzymy. A ja wierzę, że teraz będziemy za niedługo tulić swoje Maluszki do serca i śpiewać im kołysanki na dobranoc:) A poza tym u mnie jest ok:) Czuję się dobrze (odpukać w niemalowane), ciepło mi jest strasznie. Asmana, Beatka, Dorcia, Women, Aniołek, Asiula, Madzia, o7cia, Milenka i inne dziewczyny buziaki :-*:-*:-*:-*:-*
  18. Madzia będzie dobrze. Musisz być dobrej myśli. My trzymamy kciuki, Ty leżysz i odpoczywasz no i myślisz pozytywnie, to musi być dobrze:) Inaczej być nie może:)
  19. Cześć Dziewczyny:) Przepraszam, że parę dni się nie odzywałam, ale jest taka piękna pogoda, że prawie wogóle mnie w domu nie ma. Ciągle albo na dworze gdzieś w cieniu, a w niedzielę byliśmy z mężem na wycieczce na cały dzień. Wieczorem jak wracam to tylko chłodny prysznic i do wyrka:) Dziś miałam wizytę. Dzidzia rośnie jak na drożdżach:) Ma już 3.5cm, według USG to 10t3dc:) Lekarz dzisiaj mi powiedział, że mam już zapomnieć o tamtym "zdarzeniu", ale za równe 10dni będzie pół roku po zabiegu:( I nie zapomnę o moim Aniołku nigdy, ale mam się powoli zacząć cieszyć, bo wszystko jest tak jak powinno być. Następną wizytę mam na 16.07.2012 i mam badania znowu sobie porobić, ale nie znam się na nazwach więc nawet nie wiem jakie dokładnie. Na pewno morfologia i mocz, a poza tym to dla mnie czarna magia. Luteinę mam brać od dzisiaj przez tydzień 2x2tabl, kwas foliowy 2x1tabl, a po tym tygodniu to luteine 1x2tabl na noc, a kwas 1x1tabl też na noc. Acard cały czas, 1tabl rano no i femibion1 biorę też. U mnie tyle:) Motylek a Ty się nie przejmuj bo na pewno będzie wszystko ok:) Byliśmy z mężem tydzień temu na urodzinach i pomimo,że tylko siedziałam ani jednego tańca nie zaliczyłam to jak wróciłam o 22 do domu to tak mnie brzuch bolał z lewej strony, że aż mi ręka cierpła. Strasznie się bałam, nie umiałam spać, zasnęłam dopiero ok 4 w nocy, bo nie wiedziałam jak się położyć, żeby nie bolało. Ale rano przeszło. Lekarz mi dzisiaj powiedział, że takie bóle to całkiem normalne objawy i one właśnie powinny raczej uspokajać, że wszystko jest dobrze, że maleństwo i macica rosną, a nie niepokoić. Więc głowa do góry Motylku. Zobaczysz, że wszystko będzie ok:) Buziaki dla wszystkich :-*:-*:-* Beatka, Dorcia, Asmana, Madzia, Aniołek, Martusiatusia i inne dziewczyny co u Was?
  20. Alno dostaniesz rozwarcia macicy i może dojść do wcześniejszego porodu. Ogólnie nie zalecają. Tak samo masowania piersi albo pieszczenia brodawek. Bo to też jest w jakiś sposób połączone z macicą i też można dostać rozwarcia...
  21. Motylek bo podobno można dostać skurczy macicy i dziecko nawet jak jest starsze to może się udusić. Teraz byliśmy z Mężem na urodzinach to usłyszałam to od dwóch jego kuzynek, które nie tak dawno rodziły i od cioci. Podobno lekarze też raczej zabraniają. Jedna z tych kuzynek miała ciężko urodzić i chodziła po schodach i właśnie głaskała się po brzuchu to lekarz jej zwrócił uwagę, że może dziecko się udusić...
  22. Ja też ostatnio byłam w sklepie z ciuszkami dziecięcymi, bo mojemu siostrzeńcowi kupowałam koszulę i znalazłam takie malutkie skarpetki z Myszką Miki (od 0-6 miesięcy). Tak mi się spodobały, że nie mogłam się powstrzymać i kupiłam je:) Wiem, że nie powinno w ciąży się głaskać brzucha, więc jak tylko patrzę na TV albo czytam książkę, a pomyślę o mojej Iskierce to biorę te skarpetki i je głaskam. Wiem, że może to chore, ale to w jakimś sensie mi pomaga... Też się bałam czy nie za wcześnie (bo to dopiero 10tc z okresu, albo 9 z ostatniego usg), ale stwierdziłam, że chyba muszę trochę zmienić nastawienie do tego wszystkiego.
  23. Milenka to oznacza, że jesteś w kropce? A jak ta Twoja lekarka nadal będzie Ci pisać L4 to nie przyjmą go czy co?
  24. Dorciu wiem, że szkodzi stres ale on jest silniejszy ode mnie:( Mam nadzieję, że moje przeczucie mnie myli... A moja mama wogóle przestała się do mnie odzywać. Nawet nie zadzwoni i nie zapyta jak się czuję, choć tak na prawdę dzieli nas 5 minut drogi piechotą od siebie. Przykre to wszystko:(
×